Marcin Przydacz: rekonstrukcja to próba pudrowania rzeczywistości. Rząd nie ma odpowiedzi na realne problemy Polaków

Marcin Przydacz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Zmiany na stanowiskach ministrów nie zostały przeprowadzone w oparciu o klucz merytoryczny, tylko polityczny. Rada Ministrów obiera kurs konfrontacyjny wobec Karola Nawrockiego – mówi poseł PiS.

Marcin Przydacz w Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego obejmie stanowisko dyrektora Biura Polityki Międzynarodowej. Z tej pozycji ocenia podniesienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego do rangi wicepremiera:

Radosław Sikorski przede wszystkim poniósł fiasko w zakresie swojej strategii dotyczącej obsady stanowisk, bo jest pierwszym w historii chyba Rzeczypospolitej ministrem, który w prawie połowie swoich placówek nie ma ambasadorów. I to w kluczowych placówkach, jak jest Waszyngton, Berlin na przykład, czy państwa sąsiedzkie, niezwykle dla nas ważne

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapewnia, że Karol Nawrocki będzie zdecydowanie strzegł prezydenckich prerogatyw w dziedzinie polityki zagranicznej.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Maciej Małecki: rząd w wielu aspektach pozoruje wykonywanie pracy. Rekonstrukcja tego nie zmieni

 

Marek Budzisz: przez ostatnie 18 miesięcy Polska realizowała błędną koncepcję geostrategiczną

Marek Budzisz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

O sukcesach w dyplomacji możemy mówić jedynie przez pryzmat prywatnych ambicji szefa MSZ, nowego wicepremiera Radosława Sikorskiego – mówi ekspet.

Kierownik naszej placówki w Kijowie ma mniej więcej taką samą pozycję jak pan Klich w Waszyngtonie. Ja wielokrotnie w ostatnim czasie w Kijowie byłem i tam pozycja Polski jest po prostu niesłychanie słaba, a pan kierownik placówki, jest mimo, że uczestniczącym w szeregu różnych przedsięwzięć, to nie mającym realnego wpływu na rozwój wydarzeń. A nawet powiedziałbym, że Polska w oczach ukraińskiej elity przez ostatnie pół roku, wtedy kiedy sprawowała funkcję państwa kierującego pracami Unii Europejskiej, uzyskała status jednego z głównych państw blokujących rozpoczęcie kolejnych etapów negocjacyjnych

ubolewa Marek Budzisz w rozmowie z Łukaszem Jankowskim.  Przed podobnym scenariuszem już we wrześniu 2024 r. na antenie Radia Wnet przestrzegał prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Główny kierunek polityki zabrali, który oni  [Tusk i Sikorski – red.] obrali, to o czym mówiłem, czyli ten kierunek na powstanie koncertu mocarstw europejskich z udziałem Polski, […]< na naszych oczach zawalił się. To znaczy obydwaj panowie dokonali złej oceny sytuacji, złej oceny intencji sojuszników i źle nakierowali polską politykę, ryzykując osłabienie relacji ze Stanami Zjednoczonymi w imię pewnej mrzonki, która się jeszcze na domiar wszystkiego nie ziściła.

Gość „Odysei Wyborczej” wskazuje również na ogromne problemy, które stoją przed Polską i całą UE w kwestii przygotowania się na ewentualną wojnę z Rosją. Przestrzega ponadto, że po zakończeniu wojny wywołanej przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie, Kijów będzie dla Warszawy twardym, asertywnym partnerem.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wewnątrz administracji USA trwa przeciąganie liny ws. obecności na wschodniej flance NATO

Komentarze o nowym ministrze rolnictwa Stefanie Krajewskim. „Zamienił stryjek siekierkę na kijek”

Krzysztof Paszyk, Jarosław Rzepa, Stefan Krajewski (w środku), Zbigniew Ziejewski i Ryszard Bober podczas konferencji prasowej w Sejmie/ fot. Adrian Grycuk CC BY-SA 3.0 pl

W rozmowie z Jaśminą Nowak poseł Jarosław Sachajko i związkowiec Tomasz Ognisty komentują wybór Stefana Krajewskiego na ministra rolnictwa.

W środę premier Donald Tusk przedstawił swój nowy rząd. Zlikwidowanych zostało kilka ministerstw. Tekę ministra rolnictwa otrzymał Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Brak owoców pracy

Według posła Jarosława Sachajko głośno zapowiadana rekonstrukcja w wymiarze odchudzenia rządu okazała się małym deszczem z wielkiej chmury.

W Stanach Zjednoczonych ich ministerstw – nazywają się one tam departamentami – jest znacznie mniej, choć państwo jest znacznie większe. Ale tam jest inna ordynacja wyborcza, jednomandatowa. I politycy tam mają pracować, a nie być celebrytami, jak w Polsce

– zauważa na wstępie Sachajko.

Poseł przewiduje, że nowy gabinet będzie rządem agresywnym, o czym świadczy choćby wybór na ministra sprawiedliwości znanego krytyka PiS sędziego Waldemara Żurka.

Natomiast nowy minister rolnictwa był do tej pory wiceministrem. Więc on był w tym ministerstwie i właściwie konia z rzędem temu, kto by powiedział, co on dobrego zrobił w ministerstwie! Ono przez 16 miesięcy przedstawiło 10 projektów ustaw, w tym dwa bardzo szkodliwe dla rolników

– ocenia Stefana Krajowego przedstawiciel Wolnych Republikanów.

Eliza Olczyk: Przyspieszenie rozliczeń PiS się nie uda, jeśli Żurek będzie przestrzegał prawa

Człowiek Marka Sawickiego i gra pozorów

W podobnym tonie o nowym szefie resortu rolnictwa wypowiada się Tomasz Ognisty, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Nawiązując do nazwiska poprzedniego ministra, mówi „zamienił stryjek siekierkę na kijek”.

Wychodzi na to, że Donald Tusk postanowił całkowicie pozbyć się już swojego koalicjanta PSL-u, stawiając na tak słabego kandydata, jakim jest Stefan Krajewski. Do Czesława Siekierskiego mieliśmy wiele zastrzeżeń i obiekcji, nie zgadzaliśmy się z nim, ale jednak miał dużo większe doświadczenie zarówno na scenie polskiej, jak i międzynarodowej

– wskazuje rolnik.

Ognisty mówi, że jest wiedzą powszechną w środowisku rolniczym, że Stefan Krajewski jest politycznym wychowankiem Marka Sawickiego, który obecnie jest marszałkiem seniorem.

Można by dzisiaj powiedzieć, że ministrem rolnictwa został Marek Sawicki, pod nazwiskiem Stefan Krajewski. Z przykrością muszę powiedzieć, że nowy minister rolnictwa będzie całkowicie zależny od Marka Sawickiego

– twierdzi związkowiec, który zarzuca Sawickiemu, że odprawia polityczny teatr, a w rzeczywistości głosuje zawsze tak, jak chce Donald Tusk.

Wysłuchaj obu rozmów już teraz – odnośniki do nich znajdziesz powyżej!

jbp/

Łukasz Pawłowski: obecna koalicja skończy tak samo jak ta PiS-u z LPR i Samoobroną

Donald Tusk w Sejmie l fot. youtube.com

Trik Tuska z rekonstrukcją sie nie udaOn nie pasuje trochę do tych mediów takich nowoczesnych: Internetu, YouTube’a, TikToka – mówi prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Moim zdaniem badania dotyczące poglądów politycznych jeszcze kilka lat temu miały dużo większe znaczenie niż teraz. Z tego względu, że ten spór, my to mówimy od wielu miesięcy, spór prawicy z lewicą był już nieaktualny. Jeżeli mamy przepływy pomiędzy Zandbergiem a Menzenem, no to trudno powiedzieć, że tutaj mamy polską scenę polityczną podzieloną na prawicę i lewicę.

tak Łukasz Pawłowski tłumaczy obecną specyfikę prowadzenia badań preferencji politycznych Polaków. Wskazuje na rosnącą dominację prawicy w nowych mediach oraz na zagrożenia związane z rosnącą popularnością Grzegorza Brauna

Dzisiaj odbywa się bardzo wielki bój o najbliższe 20 lat; z tego względu, że mamy proces przechodzenia na emeryturę, taki przedłużony, ale jednak i Tuska i Kaczyńskiego

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Eliza Olczyk: Przyspieszenie rozliczeń PiS się nie uda, jeśli Żurek będzie przestrzegał prawa

Eliza Olczyk: Przyspieszenie rozliczeń PiS się nie uda, jeśli Żurek będzie przestrzegał prawa

Donald Tusk/ Fot. Adam Guz/KPRM

Dziennikarka tygodnika Wprost Eliza Olczyk analizuje rekonstrukcję rządu, o której w środę informował premier Donald Tusk. Mówi o problematycznej misji Waldemara Żurka, nowego ministra sprawiedliwości

Premier Donald Tusk zaprezentował w środę swój nowy gabinet. Wicepremierami zostali minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Stanowisko ministra sprawiedliwości otrzymał sędzia Waldemar Żurek (będzie musiał zrzec się urzędu sędziego), tekę ministra spraw wewnętrznych dostał Marcin Kierwiński. Polityk PSL Miłosz Motyka został ministrem energii.

Pozostali członkowie rządu to: Wojciech Balczun (minister aktywów państwowych), Maciej Berek (minister-członek Rady Ministrów), Marta Cienkowska (minister kultury i dziedzictwa narodowego), Andrzej Domański (minister finansów i gospodarki), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (minister rodziny, pracy i polityki społecznej), Jan Grabiec minister-członek Rady Ministrów, szef KPRM), Paulina Hennig-Kloska (minister klimatu i środowiska), Dariusz Klimczak (minister infrastruktury), Stefan Krajewski (minister rolnictwa), Marcin Kulasek (minister nauki i szkolnictwa wyższego), Barbara Nowacka (minister edukacji), Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (minister funduszy i polityki regionalnej), Jakub Rutnicki (minister sportu), Tomasz Siemoniak (koordynator służb specjalnych) i Jolanta Sobierańska-Grenda (minister zdrowia).

Albo przyspieszenie „rozliczeń”, albo stosowanie prawa

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim dziennikarka tygodnika Wprost Eliza Olczyk wskazuje, że nominacja sędziego Waldemara Żurka jest czytelnym sygnałem, że wg premiera tzw. rozliczenia szły za Adama Bodnara za wolno.

Teraz ruszą z kopytami. Osobiście mam co do tego pewne wątpliwości, dlatego że sędzia Żurek mimo wszystko powinien mieć instynkt przestrzegania prawa. Jeżeli będzie chciał je poprzestrzegać, to szybkich efektów nie osiągnie. A jeżeli będzie chciał mieć szybkie efekty, to będzie musiał naginać prawo. Zobaczymy, czy rzeczywiście będzie do tego zdolny

– zaznacza Eliza Olczyk.

Kłopotliwy pozew Waldemara Żurka

Zdaniem dziennikarki nominacja Waldemara Żurka jest kontrowersyjna z powodu jego sporu sądowego z państem polskim. Jak informował w kwietniu portal oko.press, sędzia skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie pozem przeciwko szeregowi instytucji, których przedstawiciele wg niego represjonowali go. Chodzi m.in. o prezydenta, CBA, Sejm, SN i ministra sprawiedliwości. Żurek domaga się zapłaty mu 1 mln złotych.

Czy on dalej się będzie sądził jako minister sprawiedliwości? Nie bardzo rozumiem tę konstrukcję. Może obiecał, że wycofa swoją skargę na państwo polskie?

– zastanawiała się Eliza Olczyk, zaznaczając, że jest to dziwna sytuacja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

„Ten rząd jest nieobliczalny, Tusk osamotniony”. Przyszły szef Kancelarii Prezydenta RP: Bądźmy pod Sejmem 6 sierpnia

Z Użhorodu o Lwowie: Znicze Powstania ’44 i kresowe dzieci pod opieką Legionistów

Groby powstańców lwowskich na Cmentarzu Łyczakowskim / Fot. Józef Żak

Artur Żak, korespondent Radia Wnet, stojąc na pieszym moście nad Użem w Użhorodzie, relacjonował lwowskie skromne obchody 81. rocznicy Powstania Lwowskiego, które zorganizowali kibice Legii Warszawa.

Artur Żak zaznaczył, że 22 lipca 1944 roku Lwów, stanął do Akcji „Burza”, by powitać Armię Czerwoną jako gospodarze. Przypomniał tragiczny finał: po kilku dniach biało‑czerwonych flag NKWD rozbroiło żołnierzy AK, a setki z nich trafiły do więzienia przy Łąckiego.

Szacuje się, że w walkach zginęło nawet 700 akowców, jednak do dziś nie mają oznaczonych mogił. Dzięki opiekunowi polskich grobów Józefa Żaka, ujawnił historię dyskretnej renowacji anonimowego grobu pięciu Powstańców na Łyczakowie, sfinansowanej przez krakowski oddział TMLiKPW.

Grób powstańca lwowskiego na Cmentarzu Łyczakowskim / Fot. Józef Żak

W rocznicę powstania członkowie Old Fashion Man Club – Legia Warszawa za pośrednictwem Józefa Żaka zapalili symboliczne znicze w kilku miejscach cmentarza, oddając cześć zapomnianym bohaterom. W drugiej części korespondencji opowiedział o weekendowej akcji OFMC, która wsparła 50‑osobową grupę polskich dzieci z Mościsk i okolic wracających z wakacji u salezjanów pod Ostródą. Pod opieką ks. Jarosława Wąsowicza mali kresowiacy odwdzięczyli się wzruszającymi koncertami pieśni patriotycznych i kresowych. Kibice Legii Warszawa nakarmili też szesnaścioro dzieci z Naddniestrza – krainy, gdzie przed wiekami stał słup z napisem „Finis Poloniae”. Zaangażowanie Legionistów, Stowarzyszenia Fanów Legii oraz projektu Legia PamiętaMY pokazało, że pamięć historyczna i pomoc rodakom idą w parze.

Studio Lwów 30.06.25: Nowe polskie rozporządzenie. Absolwenci polskich szkół zostawieni na lodzie!

W Chinach nawet Coca-Cola smakuje inaczej. „To jeden z najpopularniejszych napojów”

Chińska Coca-Cola flickr.com/Ged Carroll

– Coca-Cola w Chinach smakuje inaczej – jest słodsza. Ale polityka między Chinami, USA i UE wcale słodka nie jest. Andrzej Zawadzki-Liang relacjonuje z Szanghaju napięcia i spotkania dyplomatyczne.

Posłuchaj całej rozmowy:

Coca-Cola w Chinach? Oczywiście, to jeden z najpopularniejszych napojów. Ale moi znajomi z zagranicy mówią, że smakuje zupełnie inaczej – jest bardziej słodka niż ta dostępna w Europie

– mówi Andrzej Zawadzki-Liang, gospodarz Studia Szanghaj w Radiu Wnet. Dodał, że „widział dane, według których zyski Coca-Coli z rynku chińskiego stanowią aż jedną trzecią globalnych przychodów firmy. Produkt jest powszechnie dostępny”.

Ja sam nie piję, wolę zieloną herbatę

– dodaje z uśmiechem.

Napięte relacje z UE

Dalej jest już mniej słodko – bo relacje Pekinu z Unią Europejską, mimo zbliżającego się szczytu w Pekinie, są napięte.

Główny dziennik partyjny, „Renmin Ribao” (Dziennik Ludowy) — wzywa do tego, by relacje pchnąć na lepszy, inny poziom. Europa jest wręcz kokietowana w komentarzach i opiniach: że przecież może iść swoją drogą, nie musi wcale naśladować Stanów Zjednoczonych. Więc sugeruje się, że te relacje Chiny–UE mogłyby być jakoś inaczej ułożone. Ja jednak jestem raczej pesymistą w tej sprawie. Choćby dlatego, że w tym tygodniu, w ramach kolejnego pakietu sankcji na Rosję, Unia Europejska nałożyła sankcje na dwa banki chińskie i siedem firm — z Chin kontynentalnych i z Hongkongu

– mówił.

Jakub Wiech: nowe złoża ropy naftowej na Bałtyku nie są żadnym przełomem dla polskiej energetyki

Szczyt UE-Chiny

Jego zdaniem, szczyt UE–Chiny ograniczono do jednego dnia, a napięcie wokół tematów – od handlu po pomoc dla Rosji – sprawia, że spotkanie będzie raczej „deklaratywne niż przełomowe”.

Pierwotnie szczyt UE–Chiny miał trwać dwa dni, został ograniczony do jednego. Po trudnej wizycie ministra Wang Yi w Brukseli, Paryżu i Berlinie na początku lipca — Chiny postawiły twarde warunki. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej António Costa przylatują tylko na jeden dzień. 11 tysięcy kilometrów, 10 godzin w samolocie – i z powrotem. Chińczycy twardo postawili sprawę. Oczekiwania są duże, ale przy takich okolicznościach trudno się spodziewać przełomu

Z kolei w relacjach z USA widać wyraźne ocieplenie tonu.

Trump już po raz dziesiąty zapowiada spotkanie z Xi. Są ku temu aż trzy okazje w najbliższych miesiącach. Do tego trwają rozmowy gospodarcze, planowane są spotkania zespołów w Sztokholmie, a nawet możliwe przedłużenie zawieszenia sankcji

– relacjonuje Zawadzki-Liang.

I dodaje z ironią:

Trump straszy sankcjami za import rosyjskiej ropy, ale Chiny sprowadzają ją rurociągiem z Syberii. Więc te sankcje to raczej polityczny gest niż realne narzędzie. Tutaj w Chinach już nawet pojawiają się żarty na ten temat

/ad

 

„Ten rząd jest nieobliczalny, Tusk osamotniony”. Przyszły szef Kancelarii Prezydenta RP: Bądźmy pod Sejmem 6 sierpnia

Zbigniew Bogucki

– Ten rząd stać na wszystko – ostrzega Zbigniew Bogucki w Poranku Radia Wnet. Oskarża Donalda Tuska o działania na zlecenie, krytykuje Giertycha i apeluje o mobilizację na 6 sierpnia.

Posłuchaj całej rozmowy:

Ten rząd i sam Donald Tusk pokazali w ostatnich tygodniach, że są – krótko mówiąc – nieobliczalni

– mówi Zbigniew Bogucki, poseł PiS i przyszły szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego. W rozmowie z Radiem Wnet ostro skrytykował działania obecnego rządu, zarzucając mu podważanie wyników wyborów i polityczne nadużycia.

Bogucki odniósł się m.in. do głośnych zarzutów dotyczących rzekomych nieprawidłowości przy wyborach prezydenckich.

Ta cała historia z podważaniem wyników wyborów, te wszystkie harce, to rumakowanie Giertycha w kolejne obszary absurdu. Kwestionowanie tego, że komisje były jakoś źle obsadzone, twierdzenie, że jacyś bracia kamraci je przejęli – w sytuacji, kiedy mają wszystkie instrumenty państwa. To były zupełnie absurdalne próby podważania i delegitymizowania wybranego przez naród prezydenta

– powiedział poseł.

Ireneusz Raś: To nie pudrowanie, tylko rzeczywista rekonstrukcja

Przypomniał, że rządzący mają dziś pełnię władzy: kontrolują służby, większość PKW, a w komisjach zasiadali przedstawiciele wszystkich komitetów. Według Boguckiego, działania mają charakter zorganizowany i on sam nie ma „żadnych wątpliwości, że to jest działanie na zlecenie Tuska”.

Wciąż Bodnar, który już pewnie nie ma być ministrem sprawiedliwości, wysyła swoich prokuratorów do liczenia głosów. Tego nigdy w historii nie było. To znowu rzecz absolutnie kuriozalna i absurdalna

– dodał.

Warcząca demokracja

Poseł PiS nawiązał też do pojęcia „demokracji warczącej”, które – jak podkreślił – ukuł Karol Nawrocki. Jego zdaniem „w ramach tej demokracji można spodziewać się wszystkiego”, chociaż – ostrzegł Bogucki, zapowiadając jednocześnie mobilizację obozu prezydenta-elekta.

Mahmoud Khalifa: Dziś Strefa Gazy to największy obóz koncentracyjny w nowożytnej historii

Zachęcam, którzy mają taką możliwość, żeby przyjechać do Warszawy, żeby być 6 sierpnia pod Sejmem, gdzie będzie Zgromadzenie Narodowe, gdzie będzie zaprzysiężenie nowego prezydenta – po to, żeby do samego końca – do samego końca, można powiedzieć – patrzeć tej patowładzy na ręce. Żeby czegoś, powiem kolokwialnie, nie wywinęli w ostatnim momencie. Oni dzisiaj – jeszcze raz to podkreślę – są osamotnieni. Nawet ich koalicjanci – mam tu na myśli PSL, Lewicę, tę która jest w koalicji, a przede wszystkim marszałka Sejmu i jego ugrupowanie – są już pogodzeni z tymi wyborami

– mówił.

/ad

Mahmoud Khalifa: Dziś Strefa Gazy to największy obóz koncentracyjny w nowożytnej historii

Mahmoud Khalifa / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Ambasador Palestyny dr Mahmoud Khalifa mówi o zbrodniczej polityce Izraela, wymierzonej w Palestyńczyków. To dzieje się przed naszymi oczami – podkreśla dyplomata.

W Strefie Gazy mają miejsca drastyczne sceny, wymykajace się standardom cywilizowanego świata. Z powodu kryzysu humanitarnego ludzie masowo tam umierają. Wg licznych świadectw są też zabijani przez izraelskich żołnierzy.

Dzisiaj, tak jak wczoraj, tak jak przedwczoraj, jesteśmy świadkami największego obozu koncentracyjnego w naszej nowożytnej historii

– mówi o sytuacji w jego ojczyźnie ambasador Mahmoud Khalifa.

Ks. prof. Waldemar Cisło: Izrael zachowuje się jak państwo terrorystyczne

Dyplomata podkreśla, że mordowanie i bombardowanie w Strefie Gazy trwa już prawie dla lata.

To także bombardowania miejsc kultu religijnego. Tydzień temu został przecież zbombardowany ostatni kościół w Strefie Gazy. Potrzebna jest polityka, która doprowadzi do przerwania ognia i mordowania cywilów

– apeluje dr Khalifa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Ireneusz Raś: To nie pudrowanie, tylko rzeczywista rekonstrukcja

Ireneusz Raś / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Wiceminister sportu Ireneusz Raś (Centrum dla Polski) popiera rekonstrukcję rządu i ocenia ją jako realną zmianę. Unika jednoznacznej oceny swojego dotychczasowego szefa, ministra Sławomira Nitrasa.

W Poranku Wnet poseł i wiceminister sportu Ireneusz Raś (Centrum dla Polski) mówi, że planowana na środę rekonstrukcja rządu nie będzie „picowaniem, tylko rzeczywistą zmianą”.

To nie jest pudrowanie, tylko rzeczywista rekonstrukcja. Nowa ekipa będzie miała kilka miesięcy na to, by udowodniła, że jest w stanie ruszyć z nową energią. Wierzę, że tak będzie w różnych dziedzinach, pomimo, że przyszłoroczny budżet, mówiąc językiem klasyka, których nauczyliśmy się w latach 90. będzie trudny

– stwierdza Raś.

Polityk nawiązuje do obciążeń budżetowych, które mają swoje źródło w czasach epidemii COVID.

Polski rząd musiał zaciągnąć na to różne zobowiązania. I to trzeba spłacać tak, żeby nie pójść śladem greckim. To nam nie grozi, ale oczywiście musi to być zrobione bez szwanku na rzecz polskiej obronności, czyli bezpieczeństwa i bez szwanku dla transferów społecznych, które kiedyś poprzednicy zarządzili, a myśmy je podtrzymali i wprowadziliśmy niektóre nowe

– tłumaczy Ireneusz Raś.

Maciej Małecki: rząd w wielu aspektach pozoruje wykonywanie pracy. Rekonstrukcja tego nie zmieni

W rozmowie Krzysztof Skowroński poprosił Ireneusza Rasia, by odniósł się do słów dziennikarza wp.pl Marka Bobakowskiego, który napisał, że po zapowiadanej dymisji Sławomira Nitrasa „w środowisku sportowym słychać właśnie wielki huk. To kamień, który spadł z serca polskich kibiców, sportowców, trenerów, działaczy”.

Myślę, że warto będzie spojrzeć na to, co działo się pod rządami pana ministra Sławomira Nitrasa z pewnej perspektywy. Zobaczymy, jakie będzie porównanie do tej nowej ekipy, która w ministerstwie – bo wiemy już, że Ministerstwo Sportu i Turystyki pozostaje – będzie działać. To będzie porównanie, które pomoże ocenić, co robił minister Nitras. Tak bym to dyplomatycznie, jak pan redaktor to nazwał, mógł ocenić

– zwrócił się Irenesz Raś do Krzysztofa Skowrońskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/