Trzy wnioski po słowach marszałka Sejmu o „zamachu stanu”

Featured Video Play Icon

Szymon Hołownia

Nikt nie chce brać udziału w przestępczych działaniach tej ekipy. Każdy ma świadomość, że one będą rozliczone – Michał Karnowski komentował deklarację Szymona Hołowni o „zamachu stanu”.

25 lipca 2025 w wywiadzie dla Polsat News marszałek Sejmu Szymon Hołownia ujawnił, że „wielokrotnie proponowano mi, sugerowano, rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu”, określając te naciski jako testowanie reakcji. Poinformował również, że prośby o opóźnienie zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego traktuje jako próbę destabilizacji państwa. W swoim wyjaśnieniu zaznaczył, że termin „zamach stanu” użył nie w sensie prawnym, lecz jako polityczną diagnozę stanu zagrożenia dla demokracji. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie – marszałek zostanie przesłuchany jako świadek w toczącym się postępowaniu dotyczącym możliwego podżegania do zmiany ustroju.

Posłuchaj całej rozmowy:

Sprawę komentował w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Michał Karnowski z dziennikarz Telewizji wPolsce24.

To jest bardzo poważna sprawa, poważna wypowiedź. Zaryzykuję trzy wnioski w tej sprawie. Po pierwsze – moim zdaniem – ta wypowiedź jest dowodem na to, że nikt – od zwykłego prokuratora, którego najpierw próbowano wciągać w Bodnarowszczyznę, a teraz w Żurkowszczyznę, pewnie to wszystko jest też Giertychowszczyzna – po marszałka Sejmu, nikt nie chce brać udziału w przestępczych działaniach tej ekipy. I każdy ma świadomość, że one będą rozliczone. Czy w sposób zwyczajny, czy nadzwyczajny – to jeszcze się przekonamy

– mówi.

Piotr Schab: Liczymy się z tym, że Prokurator Generalny może nasłać policję na siedzibę KRS

Komisja śledcza ws. bezprawia

Drugą kwestię jaką podniósł, to było to, że te słowa padły z ust marszałka Sejmu, dlatego tłumaczenie, że to tylko publicystyka nie ma tu zastosowania.

Zamach stanu to zamach stanu – a jak mówi o nim marszałek Sejmu, to żartów nie ma. Więc ja stawiam pytanie: jaki temat, jeśli nie ten, powinien być przedmiotem badań prawdziwej komisji śledczej w polskim parlamencie? I namawiałbym tu wszystkich ludzi dobrej woli, żeby spróbować jeszcze w tym Sejmie. Może się nie uda, ale warto spróbować. Warto ten temat podnieść do rangi zagadnienia, które musi być wyjaśnione

– podkreślił i dodał, że „ta władza przecież szła tą ścieżką przestępczą, ale to oczywiście musi potwierdzić wyrok sądu”.

Dlatego ta wypowiedź marszałka Hołowni jest tylko pewnym ukoronowaniem, potwierdzeniem, może spuentowaniem – może już odrzuceniem przez niego tej ścieżki

– zaznacza.

Rafał Leśkiewicz: Będzie ofensywa legislacyjna Karola Nawrockiego. Pierwsza ustawa już 7 sierpnia

Republika Bananowa

Wyjaśnił też, że trzecim wnioskiem jest to, że jeśli spojrzymy na tę sprawę z perspektywy, to dostrzeżemy, jak bardzo Polska zaczyna przypominać kraj bezprawia.

Przetłumaczmy te wszystkie słowa na język angielski i przeczytajmy. I zobaczymy doniesienie jak z jakiejś Republiki Bananowej. To jest hańba, wstyd. To jest coś nie do przyjęcia, co nam ci ludzie zaproponowali

– podsumowuje.

/ad

Rafał Leśkiewicz: Będzie ofensywa legislacyjna Karola Nawrockiego. Pierwsza ustawa już 7 sierpnia

Featured Video Play Icon

Przyszły rzecznik prasowy prezydenta dr Rafał Leśkiewicz zapowiada ofensywę legislacyjną głowy państwa. Podkreśla, że nie będzie ona atakiem na rząd, tylko działaniem na rzecz obywateli.

W Poranku Radia Wnet Krzysztof Skowroński rozmawia z obecnym rzecznikiem prasowym IPN dr Rafałem Leśkiewiczem, który po objęciu funkcji prezydenta przez Karola Nawrockiego ma zostać rzecznikiem prasowym głowy państwa. Mówiąc o najbliższych planach Karola Nawrockiego po zaprzysiężeniu, Leśkiewicz zdradza, że już 7 sierpnia zaprezydentowana zostanie projekt ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.

Przede wszystkim jest to projekt, który powraca do pierwotnego planu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Szczegóły tego projektu zostaną przedstawione tuż po zaprzysiężeniu głowy państwa 7 sierpnia i to jest szeroki projekt. To nie jest tylko projekt dotyczący samego portu, ale chociażby infrastruktury kolejowej, która przy okazji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego miała być zbudowana, a co zostało przez obecny rząd zakwestionowane i wstrzymane. Zatem to będzie pierwsza inicjatywa ustawodawcza

– zapowiada rzecznik.

Paweł Lisicki: Karol Nawrocki to zapora przed domknięciem systemu Tuska

Rafał Leśkiewicz podkreśla, że w pierwszym tygodniu prezydentury zaprezentowane zostanie również kilka innych projektów ustaw.

Projekty te przygotowuje wielu prawników i specjalistów z poszczególnych dziedzin

– dodaje.

Rzecznik zastrzega, że aktywności tej nie należy rozumieć jako atak na rząd.

To jest ofensywa legislacyjna, mająca pokazać sprawczość urzędu pana prezydenta i odpowiedzialność za słowa, które wypowiadał w trakcie kampanii wyborczej. Karol Nawrocki chce pokazać, że nie rzucał słów na wiar, tylko projekty ustaw, o których mówił w trakcie kampanii wyborczej, będą składane tuż po zaprzysiężeniu

– zapewnia dr Leśkiewicz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Piotr Schab: Liczymy się z tym, że Prokurator Generalny może nasłać policję na siedzibę KRS

Piotr Schab/ fot. Jakub Pilarek

Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab, którego bezprawnie „odwołał” były minister sprawiedliwości Adam Bodnar, liczy się z możliwością siłowego usunięcia go z urzędu.

Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, który w postępowaniach dyscyplinarnych pełni rolę oskarżyciela, jest powoływany na kadencję. Ustawa nie przewiduje możliwości jej skrócenia.

Pomimo tego, były minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał sędziego Piotra Schaba z tej funkcji. Sędzia kwestionuje skuteczność tej decyzji i razem ze swoim zastępcą Przemysławem Radzikiem (również został odwołany poza trybem) nadal sprawuje funkcję rzecznika.

Po objęciu funkcji Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego przez Waldemara Żurka, który w powszechnym odbiorze ma zadanie zaostrzyć politykę w resorcie sprawiedliwości i w prokuraturze, pojawiły się spekulacje, że możliwe jest siłowe usunięcie rzeczników dyscyplinarnych z siedziby Krajowej Rady Sądownictwa, która ustawowo zapewnia wsparcie organizacyjne dla tego urzędu.

A tym, co można zrobić i co wolno zrobić

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Piotr Schab podkreśla, że uczono go, że „istnieje subtelne rozróżnienie między tym, co można, a tym, co wolno”.

Oczywiście nie wolno podpalić budynku Krajowej Rady Sądownictwa, nie wolno przegnać sędziów, nie wolno ich aresztować bez uchylenia im immunitetu, nie wolno ich rozgonić. Natomiast gdy zadamy sobie pytanie, czy aparat przymusu państwa może to zrobić? Owszem może. Czy my się liczymy z represją? Tak

– mówi legalny Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.

Sędzia dodaje, że nie wyklucza, że deklaracje, które padają w przestrzeni publicznej z ust prominentnych sędziów, kojarzonych z obozem obecnej władzy, są tylko próbą zastraszania.

Liczmy się jednak z tym, że wypowiedzi te są jednak poparte jakimś politycznym rozrachunkiem i ktoś zechce je zrealizować

– dodaje prawnik.

Ciężkie terminy przed prokuratorem Piotrem Myszkowcem

Komandos Żurek

Nawiązując do znanej wypowiedzi premiera Donalda Tuska, popełnionej podczas konferencji dotyczącej rekonstrukcji rządu, Piotr Schab ocenia, że obecny minister sprawiedliwości Waldemar Żurek został sprowadzony do roli komandosa, nawet jeszcze jako sędzia.

Wobec powyższego mamy do czynienia z sytuacją, w której musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy sędzia komandos powinność swojej służby, cytując wieszcza, zrozumiał, czy też nie. Myślę, że zrozumiał. Na ile postawa komandosa będzie właściwa jego urzędowaniu, to się okaże. Natomiast powtarzam, wykluczać tego nie możemy

– mówi Schab, wspominając przy tej okazji siłowe wejście prokuratury z asyście policji do KRS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Jan Parys: Dla Sikorskiego własne frustracje są ważniejsze, niż interes Polski

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były szef MON Jan Parys zarzuca ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że kierując się własnymi antypatiami prowadzi politykę szkodliwą z punktu widzenia interesu Polski.

W „Odysei Wyborczej” były minister obrony narodowej Jan Parys analizuje politykę prowadzoną przez MSZ Radosława Sikorskiego. Gość Łukasza Jankowskiego zauważa, że Sikorski zdecydowanie lepiej czuje się w atakowaniu, niż kooperowaniu.

Widzieliśmy, jak dwa tygodnie temu obraził zarówno rząd węgierski, jak i władze Watykanu. Więc trudno mówić, by był politykiem spokojnym i kooperatywnym. Taka chęć pokazywania własnej siły i pogardy wobec innych jest silniejsza, niż troska o interes państwa

– ocenia Parys.

Były szef MON zauważa, że zaognianie stosunków z władzami państw, które są nam życzliwe to posunięcia bez żadnego politycznego sensu.

Były po prostu przejawem agresji i szkoda, że do nich doszło. Niestety, kiedy Sikorski spotykał się z władzami Rosji, był bardzo uległy. Kiedy spotykał się z władzami Niemiec, też był bardzo uległy. Natomiast wobec polityków amerykańskich wykazuje się pogardą i agresją. To wszystko pokazuje, że jego własne sympatie i frustracje są ważniejsze, niż dobro naszego kraju

– podsumował Jan Parys.

Tomasz Grodecki: teraz „trendy” jest Radosław Sikorski

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

„Zawsze mogłem na nią liczyć” – Milo Kurtis o Korze w 7. rocznicę śmierci

Milo Kurtis / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

28 lipca 2018 r. świat pożegnał Korę – artystkę, poetkę oraz wieloletnią wokalistkę Maanamu. Jeden z założycieli zespołu Milo Kurtis, wspomina ich wieloletnią przyjaźń i opowiada o początkach grupy:

Maanam to znaczy Milo i Marek, nie? My graliśmy we dwóch, ale Marek tak powoli, wolne kroki, ale pewne stawiał. On miał już cały plan, o którym mi nie powiedział na początku. (…) My nie byliśmy zespołem rockowym, ale szliśmy w kierunku akustycznego rocka, trochę w kierunku Grateful Dead, ale też używając moich instrumentów etnicznych. Ja grałem na buzuki, na sitar, Marek grał na gitarze dziesięciostrunnej, na trombitach. W bitach robiliśmy takie rzeczy, kompletnie niekojarzone w tej chwili z Maanamem.

I kontynuuje, wspominając, jak Kora dołączyła do zespołu:

Marek mówi: „Kora, będziesz śpiewać”. Kora mówi: „Ale ja nie umiem śpiewać.” A on na to: „To będzie teraz zespół rockowy. Ty nie musisz umieć śpiewać. Ty masz umieć krzyczeć. A krzyczeć umiesz.” Już wtedy byli małżeństwem, więc wiedział, że umie. Kora miała silny charakter, bardzo silny. Przeważnie miała rację, ale nie zawsze.

Odpowiadając na pytanie, jakim człowiekiem była Kora, Milo Kurtis mówi tak:

Jedno słowo: to jest dobro, chodzące dobro. Ona była, znaczy potrafiła postawić na swoim oczywiście. Było bardzo ostra. Ja odszedłem z Maanamu, ale nigdy nie przestałem się przyjaźnić z Korą. Do końca życia się z nią przyjaźniłem. Ale były takie okresy, kiedy wróciłem do Polski, że miałem ciężko. I wiadomo było, że na Korę zawsze mogę liczyć, na jej pomoc. Zawsze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! 

Tomasz Grodecki: teraz „trendy” jest Radosław Sikorski

Tomasz Grodecki/ fot. arch. Tomasza Grodeckiego

Dziennikarz portalu niezależna.pl omawia sytuacje związaną z projektami Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego. Komentuje role obu polityków w Platformie Obywatelskiej.

Łukasz Jankowski porusza sprawę Campusu Polska, który miał być „wehikułem politycznym młodszego pokolenia” po liberalnej stronie polskiej polityki. Rafał Trzaskowski jednak ogłosił, że tegoroczna edycja nie odbędzie się. Obecnie w jej miejsce pojawiła się nowa inicjatywa, którą jest „Zryw” Radosława Sikorskiego o podobnym profilu, również skierowanym do młodzieży. Tomasz Grodecki komentuje kwestię dofinansowania projektu:

Można powiedzieć, że pieniądze zostały przekazane w stronę innego człowieka. Już nie Rafał Trzaskowski jest faworytem partii demokratycznej i innych fundacji wspierających do tej pory Trzaskowskiego. Teraz „trendy” jest Radosław Sikorski.

Dziennikarz naświetla sprawę zastępowania Rafała Trzaskowskiego obecnym ministrem spraw zewnętrznych w strukturach Platformy Obywatelskiej. Czy obecny Prezydent Warszawy jeszcze ma szanse na udział w wielkiej polityce?

Warszawa jest bardzo potrzebna wszystkim działaczom różnego szczebla Platformy. Sam Rafał Trzaskowski, moim zdaniem, po dwóch porażkach w wyborach prezydenckich to już jest karta zgrana. […] Zobaczymy, czy dalej zostanie wiceprezesem partii.

– komentuje Grodecki.

Redaktor Radia Wnet pyta o rolę różnych podmiotów wspierających Radosława Sikorskiego w kwestii pozyskiwania pieniędzy:

Siatka powiązań jest dość oczywista. […] Może się okazać, że niemieckie fundacje też się tutaj pojawią ze swoimi pieniędzmi. […] Będę to śledzić.

– odpowiada dziennikarz „Niezależnej”.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji:

Czytaj także:

Michał Wypij: Towarzystwo z PO zasłużyło sobie na brak wakacji wynikiem Trzaskowskiego

 

Spór Tuska z wyborcami w Pabianicach ws. ponownego przeliczenia głosów. Prof. Ryba: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę

prof. Mieczysław Ryba / fot. X

Donald Tusk już dawno za główny środek prowadzenia polityki obrał sianie nienawiści wobec przeciwników politycznych – stwierdza politolog.

Kto ma przeliczyć te głosy? Nie, kochani, nie. Bądźcie poważni, proszę

powiedział wyraźnie wzburzony premier Donald Tusk w reakcji na powtarzające się podczas wiecu pytania o uczciwość wyborów i transparenty z hasłem „Przeliczmy głosy”.

Naprawdę chcecie żyć w kraju, w którym policja będzie liczyła głosy, a następnie ogłaszała wyników wyborów? Ludzie!”. – Nie, nie będzie takiej Polski, póki ja jestem premierem, gdzie policja i prokuratura będą mówiły: „Nieważne są te wybory. My policzymy głosy”

kontynuował szef rządu.  Profesor Mieczysław Ryba zwraca uwagę, że to nikt inny, tylko Donald Tusk doprowadził swoich sympatyków do rozedrgania, które z taką mocą dały o sobie znać w Pabianicach:

Jeśli się w tym duchu uprawia politykę i propagandę, to nie dla wszystkich jest to gra. Znaczy, gra jest dla tych tam elit, prawda, wąskich, politycznych, którzy tam nastawieni są na własne kariery, ale dla odbiorców to nie jest gra. Bierze się to na serio, bierze się to na poważnie. No więc w momencie, kiedy trzeba nieco odpuścić, z różnych powodów, choćby ze względu na presję amerykańską, nie bardzo idzie jak.

Czy poparcie dla Koalicji Obywatelskiej będzie dalej spadać ? Co z nowymi wyborami?

Przewrotnie można powiedzieć, że im dłużej Tusk będzie rządził, Tym lepiej dla prawicy; w sensie cynicznym, czystej gry partyjnej. To znaczy, że gdyby teraz doszło do zmiany na kogokolwiek, n to byłoby trudniej z tym wszystkim się zmagać. Tusk jest za silny w Koalicji Obywatelskiej, żeby można go było wymienić ot tak, ale za słaby już zewnętrznie, żeby  ciągnąć ten obóz do zwycięstwa. Zresztą wystarczy też spojrzeć na sondaże zaufania, czy raczej nieufności do tego rządu, Jeśli ponad 50, grubo ponad 50% wyborców ocenia negatywnie, żadnych nadziei nie kładzie co do przyszłości tego rządu, no to w normalnej sytuacji partie pozbywają się takiego lidera, szukają nowego, po to, żeby powiedzieć, że mamy nowe twarze, nowego kierownika polityki, zaufajcie nam

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Czarnek: Przyszłość Polski może być bardzo dobra, dlatego zaproszenie dla Konfederacji

Porozmawiajmy o Sporcie: Polskie siatkarki z brązem w Lidze Narodów, piłkarska Ekstraklasa nabiera tempa

Polskie siatkarki z brązowym medalem Ligi Narodów 2025 / Fot. Polska Siatkówka, X

W audycji m.in. sukces polskich siatkarek, omówienie wyników piłkarskiej Ekstraklasy i Betclic 1 Ligi oraz dyskusja o selekcjonerze reprezentacji, Janie Urbanie.

Goście programu:

Zbigniew Mroziński – dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna”

Andrzej Karaś – dziennikarz Radia Wnet

Ponadto przypomnienie z legendarnym polskim  zapaśnikiem Andrzejem Supronem

Prowadzi: Grzegorz Milko

Odsłuchaj całą audycję:

Czytaj także:

Polskie kluby z potencjałem, Jan Urban i ultimatum dla Usyka – Edward Durda w rozmowie z Grzegorzem Milko

Polskie kluby z potencjałem, Jan Urban i ultimatum dla Usyka – Edward Durda w rozmowie z Grzegorzem Milko

Fot.: Kamil Świrydowicz, Jagiellonia Białystok

Komentator Canal+ i Eurosportu komentuje wydarzenia weekendu. Naświetla m.in. sytuację czołowych klubów piłkarskich na krajowym podwórku.

Komentator omawia obecną sytuację w piłkarskiej Ekstraklasy. Zauważa, że nie są to „emocje na grzybach” i w 2 kolejce rozgrywek ligowych naprawdę było co oglądać. Wspomina o zwycięstwach Legii, Jagiellonii czy też Wisły Płock. Sytuacja na krajowym podwórku jest także ważna z perspektywy nowego selekcjonera reprezentacji, Jana Urbana, który musi „odcedzać” piłkarzy z Ekstraklasy. Gość „Sportowego Podsumowania Weekendu” w kontekście naszej kadry mówi, że minusem jest brak meczów sparingowych, natomiast można to także przekuć w atut:

Największym zmartwieniem Jana Urbana jest to, że nie ma żadnego meczu sparingowego, od razu skok na głęboką wodę, ale to też element zaskoczenia. Rywale nie będą mogli niczego podejrzeć, wprowadzić poprawek taktycznych. To być może zadziała na plus.

Grzegorz Milko pyta również o Ołeksandra Usyka, ukraińskiego pięściarza, który wygrał ostatnio z Danielem Dubois podczas gali w Londynie. Po tym wydarzeniu Usyk stanął przed ultimatum, które postawiła mu jedna z federacji. Miałby zawalczyć z Josephem Parkerem o obronę pasa WBO. Dziennikarz Eurosportu odpowiada, że legenda boksu „nic nie musi”:

On nic nie musi, natomiast rywalizacja z Parkerem zapowiada się ciekawie. Nie jest typem osiłka, giganta, który będzie stawiał na siłę ciosu. To jest facet, który potrafi myśleć. […] Usykowi będzie uciekał czas, bo fizjologia jest nieubłagana, ale myślę, że przez rok ten wysoki fason może utrzymać.

W rozmowie możemy usłyszeć również o sukcesach polskich siatkarek na Uniwersjadzie. Podopieczne trenera Macieja Biernata zajęły w Zagłębiu Ruhry 5 miejsce; w ćwierćfinale ulegając gospodyniom imprezy, Niemkom.

Zapraszamy do odsłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Angielki mistrzyniami Europy w piłce nożnej!

 

Janusz Życzkowski: działania polskich służb na rzecz bezpieczeństwa granicy z Niemcami są czysto fasadowe

Granica Polski z Niemcami l fot. x.com/@Straz_Graniczna

Rząd zapewnia, że kontrole na granicy nie sprawiają nikomu żadnych niedogodności. W takim razie co to za kontrole? – pyta retorycznie dziennikarz.

 Wojewoda lubuski, Marek Cebula, wiceprzewodniczący lubuskiej Platformy Obywatelskiej, […] postanowił zaatakować Ruch Obrony Granic. Zresztą robił to od dłuższego czasu, ale teraz wyjątkowo perfidnie, podając wywiadzie, że Robert Bąkiewicz opłaca społecznych wolontariuszy, którzy patrolują granice. To jest niebywały skandal i sytuacja;  przypomina najmroczniejsze czasy komuny […]

mówi Janusz Życzkowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim, prognozując, że ataki na Ruch Obrony Granic będą tylko zyskiwać na intensywności.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Niemiecki napis ma wrócić na Most Grunwaldzki we Wrocławiu? Juliusz Woźny: „Zostawcie ten most takim, jakim jest”