Adrian Borecki: Sceny z zatrzymania Zbigniewa Ziobro na lotnisku to standard białoruski

Zbigniew Ziobro na komisji/ fot. Sejm

Dziennikarz Telewizji Republika Adrian Borecki, który był ze Zbigniewem Ziobro w samolocie z Brukseli i obserwował zatrzymanie posła ocenia te zdarzenia jako urągające standardom demokratycznym.

W poniedziałek jeszcze przed wyjściem Zbigniewa Ziobro z samolotu na warszawskim Okęciu poseł został zatrzymany przez policję i przymusowo dowieziony przed oblicze nielegalnej komisji śledczej w Sejmie. Z politykiem w samolocie leciał dziennikarz Telewizji Republika Adrian Borecki.

Jak podkreślił Borecki, były minister sprawiedliwości wiedział, czego się spodziewać, bo „jednak nie po to Kierwiński został szefem MSWiA, żeby nie były odstawiane tak żenujące sceny”.

To są nieprawdopodobnego! To sceny, których nie widzieliśmy w demokratycznych krajach. To kolejny poziom, jeżeli chodzi o kierunek białoruski, wykonany przez rząd Tuska i Kierwińskiego

– oburza się żurnalista, według którego zatrzymanie Ziobro przypominało pokazowe zatrzymanie wroga politycznego.

Wysłuchaj całej relacji już teraz!

jbp/

Chaos prawny wokół komisji ds. Pegasusa. Przemysław Wipler: komisja popełniła szereg błędów formalnych i technicznych

Chaos prawny wokół komisji ds. Pegasusa. Przemysław Wipler: komisja popełniła szereg błędów formalnych i technicznych

Featured Video Play Icon

Przemysław Wipler / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

29 września komisja przesłucha b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Polityk wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie i został natychmiast zatrzymany.

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler nie weźmie udziału w najbliższym posiedzeniu komisji. Podczas rozmowy w Radiu Wnet wyraża przekonanie, że oskarżenia rzucane w stronę polityka PiS są nieuzasadnione; jednak to, czego tzw. sprawa Pegasusa powinna zmienić, to słabość procedur kontroli sądowej wobec działań operacyjnych służb specjalnych, które obecnie zbyt często zasłaniają się ochroną informacji niejawnych.

Po kolejnych wyborach długo będziemy się borykać ze skutkami działania tejże komisji

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Nominowany do Nagrody Identitas Maciej Papierski: Czas spędzony w ciszy jest bardzo inspirujący

Uloya/ fot. Małgorzata Kleszcz

Na arktycznej norweskiej wyspie Uloya Małgorzata Kleszcz rozmawia z poetą Maciejem Papierskim, autorem zbioru „Halkionia” o wpływie specyficznego klimatu dalekiej Północy na nastrój twórcy.

W byłej stacji połowu dorszy na wyspie Uloya za kołem polarnym trwają warsztaty nominowanych do Nagrody Identitas. Wydarzenie relacjonuje dziennikarka Radia Wnet Małgorzata Kleszcz. W poniedziałek rano przeprowadziła rozmowę z Maciejem Papierskim, poetą i autorem zbioru „Halkionia”.

Jak podkreśla Papierski, widoki, z którymi stykają się goście na wyspie Uloya, są niezwykle inspirujące.

Zwłaszcza, gdy pisze się taką poezję, jak ja, w której natura jest bardzo ważną bohaterką. Ale myślę, że dla każdego twórcy taki czas, spędzony w ciszy, która pozwala pobyć bardziej samemu ze sobą, to jest coś niezwykle inspitującego

– mówi poeta.

Okolice wyspy Uloya/ fot. Lyngen Outdoor Center

Papierski zdradza, że podczas pobytu na Uloyi odkrył, że jej krajobrazy są tym, o czym pisał w swoim tomie „Halkionia”.

Tytuł „Halkionia” jest inspirowany mitycznym czasem Dni Alkione. Nie chcę opowiadać całego mitu, ale jest on o tym, jak bogowie nakazywali milczeć wzburzonym falom po to, żeby wśród skał mogły się wykluć małe zimorodki. I „Halkionia”, czy te Dni Alkione to metafora krótkiego przestoju w panowaniu okrutnych, pierwotnych sił, takiego momentu wyciszenia

– mówi poeta, który dodaje, że jest świadomy, że jest to tylko krótka migawka spokoju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! W jej pierwszej części mówił członek jury nagrody Wojciech Stanisławski.

jbp/

Warszawa we Wrocławiu, czyli „Lalka” oczami Wojciecha Jerzego Hasa — rozmowa z prof. Rafałem Syską

Wrocław_-_tablica_pamiątkowa_-_Wojciech_Jerzy_Has

Prof. Rafał Syska (Uniwersytet Jagielloński) opowiada o Lalce w adaptacji Wojciecha Jerzego Hasa. Zaprasza też na poświęconą filmowi wystawę w Galerii Kordegarda.

Jak mówi rozmówca Konrada Mędrzeckiego, Lalka Wojciecha Jerzego Hasa, to dzieło wyjątkowe. Historyk filmu zaznacza, że film kręcony był we Wrocławiu, a twórcy niejako zbudowali Warszawę na tym tle:

Fellini budował tak Rzym od nowa, żeby tam nakręcić swoje filmy. Has zrobił to samo z Warszawą, ale miał jeszcze jedną taką wielką potrzebę, to znaczy chciał połączyć w jednym fenomenalnym ujęciu Krakowskie przedmieście z Powiślem. Tego w rzeczywistości nie dałoby się zrobić. Natomiast jak zbudował scenografię, największą w historii polskiego kina, i pozwolił bohaterom przechodzić z Krakowskiego przedmieścia na Powiśle, to mógł to zawrzeć w jednym ujęciu. To jest arcydzieło.

~ mówi historyk filmu. Zwraca też uwagę na polityczno-historyczny kontekst powstania filmu. Początkowo władze wspierały projekt jako kosztowną, reprezentacyjną produkcję PRL, ale z czasem pojawiły się naciski, by ograniczyć wątki żydowskie i uczynić film bardziej „epicki” i łatwiejszy w odbiorze. Aby zachować swoją wizję, Wojciech Jerzy Has wykazał się dużym sprytem:

Choć przejął scenariusz napisany przez Kazimierza Brandysa, całkowicie go przerobił. Jednocześnie zręcznie ominął konieczność ponownej oceny – przedstawiał swój tekst jedynie jako „scenopis oparty na scenariuszu Brandysa”, sugerując, że nic istotnego nie zostało zmienione. W rzeczywistości były to dwa zupełnie różne filmy. Dzięki temu zabiegowi uniknął pierwszego etapu kontroli, a ostateczna kolaudacja odbyła się dopiero po montażu. Wtedy film przyjęto dobrze, choć bez większego entuzjazmu – oczekiwano bowiem epickiej, melodramatycznej opowieści, a Haas zaproponował dzieło w pełni autorskie, wymagające i niełatwe w odbiorze.

~ zauważa prof. Rafał Syska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Korespondent Radia Wnet w Kijowie: Węgry chcą zabrać część Ukrainy

W Ukrainie panuje opinia, że Węgry chcą znów zabrać część Zakarpacia – mówi korespondent Radia Wnet w Kijowie Dmytro Antoniuk. Podkreśla też, że wielu ukraińskich żołnierzy jest na skraju wyczerpania.

Posłuchaj całej korespondencji:

Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie, komentuje ostatnie wydarzenia w Ukrainie.

Węgierski wiceminister sugeruje, że Ukraina powinna oddać ziemie. U nas panuje opinia, że Budapeszt chce przejąć część Zakarpacia

– mówi.

„Lewica straszy populizmem jak kiedyś Stalin faszyzmem”

Przemęczone wojsko

Zwraca uwagę na problem dyscypliny w armii. –

Dziesiątki tysięcy żołnierzy samowolnie opuściło jednostki. Większość walczy już ponad trzy lata i po prostu nie wytrzymuje napięcia

– dodaje.

Relacje polsko-ukraińskie

Według Antoniuka na relacje polsko-ukraińskie negatywnie wpłynęły błędy polityków po obu stronach oraz długotrwałe skutki wojny.

W 2022 roku nikt nie wyobrażał sobie, że ta wojna potrwa tak długo. Ludzie są zmęczeni i gospodarczo tracą na niej

– ocenia.

/ad

Nowa ramówka Wnet. „Radio to nie rutyna, radio to wyobraźnia”

Krzysztof Skowroński i Katarzyna Adamiak

Jesienią Radio Wnet wprowadza ewolucyjne zmiany: od nowych audycji i portalu po studio na Filipinach. – Radio to nie tylko polityka, to także kultura, radość i wyobraźnia – mówi Krzysztof Skowroński.

Radio nie może być rutyną, radio to wyobraźnia i zaskoczenie – mówi redaktor naczelny Krzysztof Skowroński, zapowiadając jesienno-zimowe zmiany w ramówce Radia Wnet.

Posłuchaj całej rozmowy:

Poranki Wnet poprowadzą Katarzyna Adamiak (poniedziałki), Krzysztof Skowroński (wtorki, czwartki i piątki) oraz Jaśmina Nowak (środy). Od godziny 9:10 wydłużona audycja „Żebyś wiedział” obejmie także kulturę i wydarzenia z kalendarza, a o 11:30 pojawią się studia zagraniczne, które zamkną blok publicystyczny.

Nowe popołudnia Wnet

Zmiany czekają także popołudnia – „Popołudnie Wnet” przejmie Łukasz Jankowski, częściej obecny w Sejmie i w rozmowach z politykami. Wieczorne pasmo wzbogacą nowe programy, m.in. audycja rolnicza Jaśminy Nowak, a także kolejne propozycje publicystyczne i kulturalne.

Nowością jest studio Radia Wnet na Filipinach, które dołącza do sieci 12 zagranicznych redakcji.

Filipiny to ważny geopolityczny punkt między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Cieszę się, że możemy tam być obecni

– podkreśla Skowroński.

Portal internetowy Radia Wnet

Radio szykuje również nowy portal internetowy, którego premiera planowana jest w listopadzie, oraz rozwój kanału YouTube, gdzie pojawią się dłuższe wywiady.

Coraz więcej będzie godzinnych rozmów, bo to format, który państwo lubią i którego oczekują

– zapowiada.

Dni specjalne w Radiu Wnet

Na antenie nie zabraknie Dni Specjalnych, poświęconych literaturze, kulturze i tematowi przewodniemu.

Dzisiaj opowiadamy o „Lalce” Bolesława Prusa, ale chcemy też przybliżać inne dzieła, jak „Faraon”, który świetnie pokazuje mechanizmy władzy i manipulacji

– mówi Skowroński.

Wsparcie społeczności

Podkreśla także, że wszystkie te zmiany są możliwe tylko dzięki wsparciu słuchaczy.

Żyjemy i funkcjonujemy tylko dzięki temu, że Państwo nas wspierają – przez Patronite albo bezpośrednio. To warunek, byśmy mogli rozwijać ramówkę i wzmacniać zespół

– zaznacza.

/ad

Jakub Pilarek: Szanse, że będzie można wrócić do „wątku polskiego” sprawy Sławomira Nowaka są iluzoryczne

Dziennikarz Radia Wnet w rozmowie z Katarzyną Adamiak ocenia, że wszystko wskazuje, że sądowi wespół z prokuraturą skutecznie udało się „skręcić” tak zwany wątek polski sprawy przeciwko S. Nowakowi.

W weekend Jakub Pilarek upublikował artykuł o nieznanym wcześniej tle oczyszczenia z zarzutów przygotowania do fałszerstwa Heleny W. Kobieta była jedną z oskarżonych w ramach sprawy przeciwko Sławomirowi Nowakowi i innym osobom (nadal ma taki status w głównym wątku sprawy).

Jak się okazuje, decyzja Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy budzi olbrzymie kontrowersje, a tym bardziej za wątpliwe trzeba uznać odstąpienie od skierowania apelacji przez prokuraturę.

UJAWNIAMY: Kolejny „skręcony” wątek w sprawie Sławomira Nowaka i innych podejrzanych

Historia ta ma dalszy ciąg, bo jak się dowiedziałem, autor aktu oskarżenia, który przeszedł z Prokuratury Okręgowej w Warszawie do Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej pociągnął dalej sprawę fałszerstwa [podczas programu JP błędnie powiedział, że chodziło o oszustwo] i zdobył materiały świadczące, że Helena W. nie tylko przygotowywała się do fałszerstwa, ale je przeprowadziła

– mówi Pilarek.

Odnosząc się do umorzonego wątku polskiego sprawy przeciwko Sławomirowi Nowakowi Jakub Pilarek ocenia, że praktycznie nie ma szans, by można było wrócić do tej sprawy.

Taką decyzję musiałby podjąć Sąd Apelacyjny w Warszawie na wniosek Prokuratora Generalnego czy Krajowego. Jeżeli nie nastąpi tąpnięcie i zmiana władzy, szansa na to jest praktycznie żadna

– podkreśla dziennikarz.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie kłamała w sprawie umorzenia sprawy Sławomira Nowaka

Pilarek jest również sceptyczny, co do losów głównej sprawy, z uwagi na klimat polityczny wokół niej.

Przypomnę, że gdy Nowak siedział w areszcie tymczasowym, Donald Tusk stwierdził w TVN, że to więzień polityczny. To sugeruje, w którą stronę chyba zmierzamy

– dodaje.

Rozmówca Katarzyny Adamiak zwraca uwagę, że warszawski sąd kilkukrotnie przedłużał stosowanie wobec ministra tymczasowe aresztowanie, co jednoznacznie wskazywało na dużą wiarygodność materiału dowodowego.

jbp/

Matecki podaje listę posłów, którzy „pójdą siedzieć”

Sejm

Aparat państwa jest dziś używany do gnębienia opozycji. To bandyci i tak trzeba ich traktować – ocenia poseł PiS Dariusz Matecki. Zapowiada repolonizację mediów i rozliczenia po zmianie władzy.

Dziś zbiera się sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa. Posłowie koalicji rządzącej zapowiadają, że chcą doprowadzić przed komisję byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Wczoraj polityk poinformował, że wraca z Belgii do Polski i sam stawi się przed organami państwa. Pomimo tego, jak donoszą media, służby próbowały odnaleźć go w domu w Jeruzalu, a także przed redakcją „wPolsce24”. Sprawa wywołała ostrą reakcję w obozie opozycji, w tym posła PiS Dariusza Mateckiego, który mówi o tym w Poranku Radia Wnet.

Posłuchaj całej rozmowy:

 

Magdalena Sroka będzie siedzieć, Jaskulski będzie siedzieć, Zembaczyński będzie siedzieć, Trela będzie siedzieć

– mówi poseł PiS Dariusz Matecki, komentując działania komisji sejmowych. Jego zdaniem są one nielegalne, a rządzący posłowie „muszą mieć świadomość, że po zmianie władzy poniosą surowe konsekwencje”.

„Lewica straszy populizmem jak kiedyś Stalin faszyzmem”

Demokracja „gnębiąca”?

Matecki podkreśla, że aparat państwa jest wykorzystywany do gnębienia opozycji.

To bandyci i jako bandytów trzeba ich traktować

– stwierdza.

Repolonizacja mediów

Zapowiada również konieczność repolonizacji mediów.

Niemieckie wydawnictwa prowadzą wojnę informacyjną przeciwko Polsce. Ringier Axel Springer wcześniej czy później trzeba wyrzucić z Polski

– dodaje.

Polityk PiS odniósł się także do kwestii wolności religijnej.

Chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Donald Trump powołał w Białym Domu zespół ds. walki z chrystianofobią, a u nas Tusk i Bodnar ścigają ludzi, którzy przeciwko niej walczyli

– mówi.

/ad

Chopin w Poranku — odcinek 1 — losowanie, I etap i Piano Congress 2025

Od poniedziałku do czwartku o 08:45 i w piątek o 08:30 — w Poranku Wnet rozmawiamy o wszystkim, co dotyczy XIX Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego!

W dzisiejszym odcinku Józef Skowroński opisuje przebieg najbliższych dni, czyli mówi o losowaniu kolejności uczestników, wyborze fortepianów i I etapie Konkursu. Przypomina fragmenty rozmów z Mateuszem Dubielem Yehudą Prokopowiczem. Oprócz tego zdaje relacje z zakończonego wczoraj Piano Congress 2025 — wydarzenia towarzyszącego Konkursowi Chopinowskiemu. Słuchamy wypowiedzi Judyty Fibiger, prezes Stowarzyszenia Polskich Stroicieli Fortepianów oraz Mateusza Lipińskiego – stroiciela Akademii Muzycznej w Gdańsku.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Pełna relacja z Piano Congress 2025:

„Lewica straszy populizmem jak kiedyś Stalin faszyzmem”

Featured Video Play Icon

Bronisław Wildstein

„Populizm” to dziś etykieta, która ma uciszyć realną opozycję – mówi Bronisław Wildstein. Przypomina, że faszyzm i nazizm wyrastały z lewicowych orientacji, a antyfaszyzm był narzędziem Stalina.

Posłuchaj całej rozmowy:

Bronisław Wildstein uważa, że lewica używa dziś pojęcia „populizmu” jako etykiety, która ma uciszyć realną opozycję i usprawiedliwić łamanie zasad demokracji.

Straszy się nas, że populizm to przedsionek faszyzmu, choć nikt nie potrafi jasno zdefiniować, co to naprawdę znaczy

– mówi publicysta.

Najbardziej krwawe totalitaryzmy

Wildstein podkreśla, że faszyzm i narodowy socjalizm wyrastały z rewolucyjnych orientacji lewicowych.

Faszyzm włoski i niemiecki narodowy socjalizm nie były tożsame, ale oba miały źródła w ideologiach lewicowych

– zaznacza. Jak dodaje, w latach 30. Stalin stworzył „antyfaszystowski front”, aby rozszerzać wpływy komunizmu.

Każdego przeciwnika komunizmu nazywano faszystą. Dziś podobnie – populistą określa się tych, którzy kwestionują dominację liberalno-lewicowych elit

– ocenia.

Antydemokratyczna lewica?

Zdaniem Wildsteina, demokracja liberalna w praktyce sama ograniczała wybór obywateli.

Doprowadziła do sytuacji, w której nie było realnych różnic między lewicą a prawicą. Teraz walka z populizmem staje się pretekstem do zawieszania fundamentów państwa prawa

– ostrzega.

/ad