Otwarcie na prywatnych przewoźników receptą na patologie polskiej kolei? Komentarz red. naczelnego „Z biegiem szyn”

Pociąg PKP Intercity / Fot. Actuell37

Czeski przewoźnik RegioJet uruchamia bezpośednie połączenie Kraków-Warszawa. Jak to wpłynie na nasz rynek kolejowy? Mówi Karol Trammer.

 Mamy trochę patologiczną sytuację, że państwowy przewoźnik PKP Intercity jednocześnie ma w swojej ofercie połączenia dotowane, czyli mówiąc w uproszczeniu zamawiane przez Ministerstwo Infrastruktury. Ministerstwo Infrastruktury daje ponad miliardową rocznie dotację, żeby te połączenia tańsze funkcjonowały, ale jednocześnie jest też przewoźnikiem komercyjnym, bo pociągi Express Intercity Premium i Express Intercity to są pociągi, czyli część z nich jest obsługiwana składami Pendolino, to są pociągi komercyjne

Najlepiej to widać na trasie Warszawa-Szczecin, czy powiedzmy Szczecin-Warszawa, to znaczy rano ze Szczecina jadą tylko pociągi komercyjne, ekspresowe i dopiero pierwszy bezpośredni pociąg do Warszawy, który jest pociągiem dotowanym, tańszym, jedzie po godzinie dziewiątej rano.

komentuje Karol Trammer w rozmowie z Mikołajem Murkocińskim. Jak wskazuje, zapowiedź konkurencyjnych, czeskich kursów, już doprowadziła do obniżki cen biletów PKP Intercity. Ekspert podkreśla, że polska firma musi nauczyć się konkurowania na wolnym rynku; deregulacja połączeń w Czechach od kilku lat przynosi wyraźne dobre owoce.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czy Kolej Dużych Prędkości powinna jeździć 320 km/h? Argumenty za nieco niższym parametrem podaje Michał Czarnik

Zastępca Prokuratora Generalnego wzywa do przeprosin swojego szefa Waldemara Żurka

Waldemar Żurek/fot. Jakub Pilarek

Michał Ostrowski, zawieszony w czynnościach ZPG wzywa do przeprosin Waldemara Żurka za zestawienie go ze szpiegami na slajdzie prezentowanym na konferencji w resorcie sprawiedliwości.

W czwartek w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości odbyła się konferencja Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka, podczas której prezentował on swoje osiągnięcia. Podczas wystąpienia ministra wyświetlane były slajdy. Na jednym z nich, dotyczącym sukcesów Prokuratury Krajowej, zamieszczono wpis o przedłużeniu zawieszenia Zastępcy Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego.

Chodzi o głośną sprawę wszczęcia śledztwa w sprawie zamachu stanu. Poprzedni Prokurator Generalny Adam Bodnar dopatrzył się w działaniu Ostrowskiego uchybień proceduralnych i zarzucił mu, że zawiadamiający Prezes Trybunału Konstytucyjnego jest bliskim znajomym prokuratora. Zawiesił swojego zastępcę, a sąd dyscyplinarny przedłużył ostatnio zawieszenie na kolejne miesiące. Równolegle wszczęto w tej sprawie śledztwo z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień.

ZPG Tomasz Janeczek i Krzysztof Sierak protestują przeciwko zawieszeniu Michała Ostrowskiego

Już samo chwalenie się przedłużeniem zawieszenia w sprawie dyscyplinarnej można uznać za działanie kontrowersyjne. Dokonali go nielegalnie wyłonieni (po zamachu na prokuraturę) sędziowie dyscyplinarni (czyli prokuratorzy, biorący udział w ocenie zarzucanych przez rzecznika dyscyplinarnego czynów). Śledztwo, które wszczął Ostrowski jest kontynuowane, co niejako potwierdziło, że wszczęcie było zasadne. Wśród prawników nie sympatyzujących z obecną władzą sprawa wymierzona w ZPG jest powszechnie oceniana jako wendeta Bodnara, który był jedną z głównych osób podejrzewanych w postępowaniu.

To jednak nie wszystko. Na slajdzie przypadek Michała Ostrowskiego został zestawiony z… przypadkami śledztw w sprawach ciężkich przestępstw. Wytknął to Waldemarowi Żurkowi sam prokurator, zapowiadając w czwartek pozew o naruszenie dóbr osobistych.

Jak widać na zamieszczonym przez Ostrowskiego slajdzie, obok jego przypadku znalazły się sprawy… szpiegostwa i przestępstw w RARS.

Furtka dla Waldemara Żurka

W piątek sam Michał Ostrowski, jak i jego pełnomocnik Bartosz Lewandowski zamieścili kolejne publikacje na portalu X.

Abstrahując od przyznania, że sprawa zawieszenia i zarzutów dyscyplinarnych dla Michała Ostrowskiego za wszczęcie śledztwa w sprawie zamachu stanu ma charakter polityczny i jest jedną z „najważniejszych” spraw w Prokuraturze Krajowej, to zestawienie zastępcy Prokuratora Generalnego z osobami podejrzanymi o szpiegostwo, to gruba przesada

– napisał Lewandowski.

Z kolei Michał Ostrowski wezwał swojego przełożonego, Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka do przeprosin.

Panie Ministrze Żurek. Nie ma zgody na zniesławianie prokuratorów. Proszę rozważyć przeprosiny. Warto rozmawiać

– sugerując możliwość polubownego zakończenia sprawy.

jbp/

Beczka. Bierzemy odpowiedzialność” – w kinach od 10 października 2025 r.

"Beczka. Bierzemy odpowiedzialność" / materiały promocyjne

Niech Beczka nie pęka!” – te słowa Jana Pawła II, wypowiedziane podczas jednej z pielgrzymek stały się mottem i duchowym impulsem dla dominikańskiej wspólnoty akademickiej w Krakowie.

„Beczka” nieprzerwanie od ponad 60 lat przyciąga młodych ludzi, kształtuje ich duchowo, społecznie i intelektualnie, inspirując do aktywnego uczestnictwa w życiu Kościoła i społeczeństwa.  Na ekranie pojawiają się niezwykłe postacie związane z „Beczką” – zarówno te z przeszłości, jak i te, które dziś kształtują wyobraźnię i duchowość kolejnych pokoleń.

Obok Karola Wojtyły – przyszłego papieża Jana Pawła II – widzowie usłyszą świadectwa takich osób jak charyzmatyczny dominikanin o. Adam Szustak OP, wybitny duszpasterz o. Joachim Badeni OP, filozof i teolog o. Jan Andrzej Kłoczowski OP, a także Aleksandra Maciejewska – wokalistka zespołu Niemagotu (twórców hymnu Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku), która dzieli się swoim doświadczeniem wiary i wspólnoty.

Film dokumentalny „Beczka. Bierzemy odpowiedzialność” w reżyserii Błażeja Hadro to hipnotyzująca opowieść o 60-letniej historii tego wyjątkowego środowiska duszpasterskiego. Obraz splata dzieje wspólnoty z burzliwą historią Polski – od czasów PRL-u, przez przełomy końca XX wieku, aż po współczesność. To nie tylko kronika działalności, ale przede wszystkim opowieść o młodych ludziach pełnych pasji, wiary i entuzjazmu, którzy chcieli zmieniać otaczający ich świat – i nadal to robią.  „Beczka. Bierzemy odpowiedzialność” to świadectwo tego, jak słowa i postawa Jana Pawła II oraz zaangażowanie dominikanów inspirowały młodych ludzi do brania odpowiedzialności za Kościół i społeczeństwo. To również opowieść o tym, jak w tej wspólnocie rodziły się inicjatywy społeczne, kulturalne i religijne, które do dziś kształtują rzeczywistość. Film – zrealizowany z okazji 60-lecia powstania „Beczki” – jest nie tylko dokumentem historycznym, ale także aktualnym i inspirującym głosem o sile wspólnoty.

Premiera kinowa: 10 października 2025 r.

Rząd brytyjski reaguje póśrodkami na kryzys migracyjny. Dlatego sytuacja będzie eskalować – analiza eksperta

Przemysław Biskup/ fot. PISM

W rozmowie z Jaśminą Nowak ekspert PISM ds. brytyjskich Przemysław Biskup analizuje sytuację na Wyspach w związku z narastającym kryzysem migracyjnym i tożsamościowym.

13 września ulicami Londynu przeszła wielka manifestacja środowisk prawicy, sprzeciwiającej się lewicowej polityce, między innymi w kwestii otwartości na migrację.

W rozmowie z Jaśminą Nowak ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Przemysław Biskup stwierdza, że w reakcji na problemy, które skłoniły mieszkańców Wysp do wyjścia na ulice, rząd reaguje półśrodkami.

I w związku z tym populistyczno-prawicowa Partia Reform Nigela Farage`a ma średnią przewagę 10 punktów procentowych w sondażach. Partia Pracy rządząc niecałe półtora roku straciła w tym czasie mnie więcej połowę swojego poparcia wyjściowego. To oznacza, że gdyby teraz odbyły się wybory, ubyłoby jej dwie trzecie miejsc w parlamencie

– mówi Biskup.


Ekspert wskazuje, że porażki w poparciu społecznym lewicy wcale nie przekładają się na triumf konserwatystów.

Poprzednio byli partią rządzącą. A dziś są poniżej sondażowego progu przeżycia. To oznacza, że gdybyśmy dziś mieli wybory, rządziłby Nigel Farage, osoba znana jako jeden z twórców brexitu

– podkreśla rozmówca Jaśminy Nowak.

Zdaniem Przemysława Biskupa w obecnej sytuacji w Wielkiej Brytanii możemy się spodziewać ekskalacji nastrojów społecznych.

Z prostego powodu. System brytyjski w tych jest nastawiony w zasadzie pewnej inercji na ochronę poprawności politycznej. Czyli na przykład mamy regularnie takie sceny, krążące po mediach społecznościowych, gdzie policja przychodzi i zwraca uwagę komuś, że zrobił jakiś wpis, który uraził uczucia religijne grupy etnicznej. Natomiast policja nie ma siły, żeby ścigać codzienną przestępność, na przykład zuchwałe kradzieże

– mówi analityk, podkreślając, że skoczyła się tolerancja części społeczeństwa dla takiej rzeczywistości.

Biskup zwraca uwagę, że obecnie na scenie politycznej wyłania się coś nowego.

Obie główne partie [tj. Pracy i Konserwatywna] w zdrowych warunkach powinny razem gromadzić 85-90 proc. wyborców. Dziś ledwo uzyskują 35 proc.

– mówi.

Przemysław Biskup: Farage to ostatnia nadzieja na pokojowe rozwiązanie problemu migracji w Wielkiej Brytanii

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Słowa Trumpa zmanipulowane przez polskie mainstreamowe media. Jak się bronić przed dezinformacją?

Donald Trump l fot. flickr.com/Gage Skidmore

Na manipulację wokół rzekomych słów prezydenta USA o gotowości udzielenia Polsce pomocy „dopiero po wojnie” zwracają uwagę politycy PiS, a także publicyści zarówno przychylni rządowi, jak i opozycji.

O mechanizmach rozpoznawania i dezinformacji mówi specjalista ds. mediów społecznościowych w Radiu Wnet Jakub Węgrzyn. 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Marek Kawa: w USA po zabójstwie Charliego Kirka nadszedł moment otrzeźwienia

Charlie Kirk, fot. flickr.com/Gage Skidmore

Mieliśmy do czynienia z zabójstwem politycznym porównywalnym z zabójstwem Martina Luthera Kinga – mówi amerykanista.

Radykalizacja  jest na pewno w jakiejś formule potrzebna Demokratom, bo oni nie mają pewnego pomysłu na Trumpa,   oni przegrywają;  mimo, że mają mocny oręż w mainstreamowych mediach,  nie są w stanie z nimi, jak widzą, konkurować w tych klasycznych narzędziach walki politycznej

ocenia dr Marek Kawa w rozmowie z Jaśminą Nowak.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Został zamordowany, kiedy mówił: Mam inne zdanie niż ty, udowodnij, że nie mam racji. Odpowiedzią była kula

Gabriela Masztafiak: rząd powinien lepiej przygotować Polaków na zagrożenie dronowe

Szczątki drona w pobliżu Wohynia, fot. lublin24.pl

„Ujawnione z czasem fakty na temat zniszczenia domu w Wyrykach każą stawiać pytanie, czy rząd nie wiedział, czy celowo ukrywał fakt, iż uderzyła tam rakieta wystrzelona z samolotu F-16”

Przypomnimy sobie ten poradnik bezpieczeństwa, który został opublikowany i skrytykowany już też z wielu stron właściwie jako niepełny, jako bardzo taki powierzchowny, bardzo ogólny, który też nie do końca jest przydatnym narzędziem w sytuacji zagrożenia

mówi dziennikarka Radia Debata Gabriela Masztafiak w rozmowie z Jaśminą Nowak. Podkreśla, że to na władzy ciąży odpowiedzialność  za potencjalną utratę zaufania do niej przez obywateli.

Prezydent Donald Trump złożył drugą już wizytę w Wielkiej Brytanii. Gabriela Masztafiak uwypukla przesłanie tej wizyty, a więc podkreślenie strategicznego partnerstwa brytyjsko-amerykańskiego oraz roli Wielkiej Brytanii jako „emisariusza interesów USA w Europie.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Elżbieta Królikowska-Avis: rząd Keira Starmera jest ostatnią redutą upadających zachodnich elit

Farmy wiatrowe — zagrożenie dla ptaków? Ornitolog wyjaśnia: Lokalizacja jest kluczowa

Źródło: Archiv Tierarzt i. R. Frank Liebig, Röbel/Mürit/ Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0 DE

Dr Jarosław Krogulec, ornitolog i dyrektor ds. ochrony przyrody Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, porusza zagadnienia związane z lokalizowaniem farm wiatrowych oraz ich wpływem na ptaki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wiatraki są bardzo przydatne dla ptaków w pewnym szeroko pojętym zakresie. Natomiast źle ulokowane są potencjalnie niebezpieczne, ale wiemy jak temu zapobiegać.

~ mówi ekspert i kontynuuje:

W publikacjach naukowych można znaleźć szczegółowe analizy wskazujące, które gatunki ptaków są najbardziej narażone na oddziaływanie farm wiatrowych. Na tej podstawie tworzone są tzw. wskaźniki wrażliwości. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków w ciągu ostatnich trzech lat realizowało program opracowania map wrażliwości dla całego kraju. Dzięki temu wiadomo już, które obszary wymagają szczególnej ochrony, a które są mniej narażone na ryzyko.

Zagrożone ptaki

Dr Jarosław Krogulec wskazuje też, które ptaki są najbardziej narażone na negatywny wpływ farm wiatrowych:

To głównie ptaki szponiaste, jak orzeł przedni, orlik grubodzioby czy gadożer. One mają najwyższe wskaźniki wrażliwości.

Zwraca też uwagę, że wiele ptaków spośród tego gatunku gnieździ się w obszarach chronionych, co zapobiega ryzyko powstania farm wiatrowych w okolicy ich przebywania. Najbardziej zagrożone są inne ptaki drapieżne, ornitolog wyróżnia m.in. błotniaka łąkowego:

To gatunek szczególnie wrażliwy i ważny jako wskaźnik środowiskowy. Dawniej gniazdował w szuwarach, dziś najczęściej zakłada gniazda na polach zbóż i rzepaku, gdzie często powstają farmy wiatrowe. Z tego względu niezbędny jest dokładny monitoring prowadzony według metodyki opracowanej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, a następnie rzetelna ocena oddziaływania inwestycji na środowisko.

Lobby wiatrakowe?

Redaktor Konrad Mędrzecki zauważa, że inwestorzy wiatraków mogą nie zważać na ochronę ptaków i ignorować wytyczne dotyczące bezpiecznego rozmmieszczenia farm. Jednak dr Jarosław Krogulec zapewnia, że instytucje ochrony przyrody i organizacje pozarządowe są w stałym kontakci z inwestorami:

Firmy przedstawiają swoje uwarunkowania, a organizacje ochrony przyrody wskazują potencjalne zagrożenia i konieczne ograniczenia. Dyskusje prowadzone są zarówno na konferencjach krajowych, jak i w ramach stowarzyszenia Wind Europe na szczeblu międzynarodowym. Wnioski z tych debat mają bezpośrednie przełożenie na kształtowanie przepisów prawnych.

Zapytany o to, czy dostrzega realne efekty owych konsultacji, ornitolog odpowiada tak:

Kluczowym zabezpieczeniem przy planowaniu farm wiatrowych są strefy buforowe – odpowiednia odległość turbin od gniazd ptaków. Ich wyznaczenie opiera się na całorocznym monitoringu, który pozwala wykryć gatunki szczególnie wrażliwe, jak błotniak łąkowy czy orliki. Dzięki obowiązującym przepisom miejsca gniazd są dobrze znane i objęte ochroną strefową, co sprawia, że zasada ta jest w praktyce konsekwentnie przestrzegana.

Na koniec rozmowy, redaktor zapowiada kontynuację tematu i zaznacza, że należy stale monitorować działania inwestorów.

/ab

Czytaj także:

Projekt „ustawy wiatrakowej”. Dr Chocian: jeżeli już mamy budować wiatraki, to przede wszystkim na morzu

 

Jan Bogatko: Póki nie ma wyroku sądu – a pewnie nigdy go nie będzie – reparacje to temat otwarty

Gospodarz „Studia za Nysą” Jan Bogatko komentuje niemieckie reakcje na wypowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego o reparacjach, które miały miejsce podczas wizyty w Berlinie.

Kilka dni temu rzeczniczka rządu Niemiec Certsin Gammeling stwierdziła, że w rozmowie z prezydentem Karolem Nawrockim prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podkreślił, że z perspektywy Niemiec kwestia reparacji została prawnie uregulowana.

Gospodarz „Studia za Nysą” Jan Bogatko nie jest zaskoczony tą postawą.

Przecież państwo niemieckie musi prowadzić politykę, która uratuje ich finanse w obliczu klęski gospodarczej, w obliczu licznych plajt i upadłości niemieckich firm. Kwota biliona iluś tam miliardów euro byłaby bardzo dotkliwym ciosem dla Niemiec. Ale trzeba pamiętać o tym, że za rachunki się płaci. Nie można powiedzieć „nie, nie płacę”. Albo wstać od stołu po grze w pokera, którą się totalnie przegrało i powiedzieć „no dobrze, ale to była tylko zabawa”

– wskazuje korespondent Radia Wnet.

„Reparacje tylko od dołu”. Prof. Przyłębski o szansach Polski na odszkodowania od Niemiec

Bogatko podkreśla, że można by mówić, że sprawa jest zamknięta, gdyby istniał wyrok sądu w tej sprawie.

Oczywiście takiego wyroku nie było i najprawdopodobniej nigdy nie będzie

– dodaje.

Wysłuchaj całej korespondencji Jana Bogatko już teraz!

jbp/

Prof. Ryszard Legutko: Jedność Unii Europejskiej to gigantyczna mistyfikacja

Ryszard Legutko/ fot. European Parliament CC BY 2.0

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prof. Ryszard Legutko mówi o swojej najnowszej książce „Rekapitulacja”, w której m.in. demaskuje fałszywą twarz UE jako tworu opartego na wspólnocie i solidarności

W tym tygodniu premierę miała nowa książka prof. Ryszarda Legutko pt. Rekapitulacja. Jest ona autobiografią znanego filozofa i polityka. O dziele tym z autorem w Poranku Wnet rozmawia Krzysztof Skowroński.

Jeden z rozdziałów książki ma tytuł „Unia Europejska. Strukturalna nierówność”. Redaktor naczelny Radia Wnet zapytał Ryszarda Legutkę, skąd pomysł na takie sformułowanie.

To jest proste, powiedziałbym, elementarnie proste. Czy da się stworzyć jakąś organizację państw? Mniej więcej przy zachowaniu równości, gdzie z jednej strony mamy Niemcy, a z drugiej strony mamy Cypr, z jednej strony mamy Francję, a z drugiej strony mamy Słowenię? To jest niemożliwe, ponieważ nierówność między tymi państwami nie wynika z żadnego dekretu czy z żadnego prawa. I tej nierówności nie da się zlikwidować żadnym traktatem, ani prawem, ani deklaracjami. W związku z tym ci duzi rządzą Unią, a ci mali słuchają. A jak nie słuchają, no to dostają burę, reprymendę, czasami są karani

– mówi profesor.

W ocenie filozofia „cały numer z Unią polega na tym, że stworzono gigantyczną mistyfikację, jakiś taki wielki teatr, gdzie wszyscy powtarzają tę rolę, że my tu solidarni, my tutaj równi między równymi”.

Zdaniem gościa Poranka Wnet patologia europejskiego tworu pogłębiła się po traktacie z Maastricht, gdy wspólnota gospodarcza przerodziła się w rzekomą wspólnotę polityczną.

Powstała organizacja polityczna z quasi-parlamentem, z quasi-rządem, z quasi-trybunałem konstytucyjnym. A na dodatek jeszcze dołączyły do tej organizacji politycznej kraje z Europy Wschodniej, które weszły do tej unii w akcie proszalnym. „Weźcie nas, ucywilizujcie”

– ocenia prof. Legutko.

Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości wspomina, że w 2004 roku na 10 lat przewodniczącym Komisji Europejskiej został portugalczyk José Manuel Barroso, pomimo, że miał przeszłość maoistyczną.

Nie daj Boże, jak byłby w jakiejś partii narodowej albo prawicowej – to było w ogóle niemożliwe. Ten Baroso był dość bezczelny, ale próbował kręcić, że wszystko jest w porządku, a KE raczej służy, niż rządzi. A później przyszeł [Jean-Claude] Juncker, który powiedział wprost: KE jest polityczna

– wspomina Legutko.

Filozof zauważa, że skoro jakieś ciało ma być polityczne, to musi mieć program.

Ale przecież oni nie zostali do tego powołani, nie mają żadnej legitymacji demokratycznej. Później przyszła Ursula von der Leyen, którą mamy do dziś, już drugą kadencję. Na początku myślano, że ponieważ wyszła z polityki narodowej, z partii chadeckiej, to będzie trzymała się zdrowego rozsądku. Okazało się, że nie. Ona jest najgorszym przewodniczącym Komisji Europejskiej, choć konkurencja jest duża

– diagnozuję kondycję elit UE rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Prof. Ryszard Legutko: polskie uniwersytety przestały spełniać swoją funkcję, idąc w stronę uczelni zawodowych

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/