Jan Tomaszewski: Cezary Kulesza nie powinien wybierać selekcjonera indywidualnie

Prezentacja Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski / Fot. PZPN

Legendarny bramkarz reprezentacji Polski na antenie Radia Wnet komentuje decyzję Michała Probierza o podaniu się do dymisji. W roli jego następcy widziałby trenera niemieckiego.

Moim zdaniem Cezaremu Kuleszy nie powinno się dać wyboru selekcjonera. Tu powinna być jakaś drużyna przy prezesie – cztery czy pięciu osób, która pomaga prezesowi w wyborze trenera. Nie może być to indywidualna decyzja – uważa Jan Tomaszewski.

Gość Radia Wnet jest zdania, że polska reprezentacja potrzebuje trenera rodem z Niemiec, którego po dwóch latach zastąpiłby Łukasz Piszczek.

Odsłuchaj całą rozmowę:

Rozmowę prowadzi Kamil Kowalik.

Zobacz także:

Michał Probierz rezygnuje z funkcji selekcjonera. „Przerosło go całe zamieszanie ostatnich dni”

Marek Matusiak: po ataku Izraela na Iran Trump robi dobrą minę do złej gry

Donald Trump / Fot. White House, Flickr

Amerykański prezydent oficjalnie przekonuje, że Netanjahu wszystko z nim uzgadniał. Ja nie jestem o tym przekonany – mówi ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Konflikt z Iranem a polityka wewnętrzna

Na izraelskiej scenie politycznej panuje konsensus ws. polityki wobec Iranu

zapewnia Marek Matusiak w rozmowie z Mikołajem Murkocińskim.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Witold Repetowicz: Izrael zrobi wszystko, by storpedować amerykańsko-irańskie porozumienie atomowe

Dr Jakub Gajda: dalekosiężnym celem Izraela jest obalenie w Iranie islamskiej republiki

Flaga Iranu / Fot.: Wikimedia Commons/ Iran-persian/CC 4.0

Trudno dziś stwierdzić, czy skala izraelskiego ataku jest bardziej skutkiem zaskoczenia Iranu, czy bardzo dużej przewagi militarnej Izraela – mówi iranista.

Męczeństwo jest mocno wpisane w kulturę polityczną Iranu, natomiast te ofiary to nie są ofiary, których poziom umiejętności da się w jakikolwiek sposób szybko zastąpić

tak dr Jakub Gajda ocenia skutki izraelskiej operacji dla irańskiego państwa. Jak reżim zareagował na przeprowadzoną przez wroga akcję:

Po ataku Izraela irańskie władze ograniczają mieszkańcom dostęp do Internetu.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Witold Repetowicz: Izrael zrobi wszystko, by storpedować amerykańsko-irańskie porozumienie atomowe

Była prezydent Argentyny skazana na 6 lat aresztu domowego

Cristina Fernandez de Kirchner / Fot. EneasMx, Wikimedia Commons

Sąd Najwyższy utrzymał wyrok sądu niższej instancji przeciwko Cristinie Fernandez de Kirchner.

Cristina Fernandez de Kirchner była dwukrotnie prezydentem i raz wiceprezydentem, a obecnie jest uważana za główną rywalkę polityczną prezydenta Javiera Milei.
Dlatego też decyzja argentyńskiego Sądu Najwyższego o podtrzymaniu sześcioletniego wyroku aresztu domowego dla Cristiny Fernandez de Kirchner, a przede wszystkim o pozbawieniu jej praw politycznych do końca życia, wywołała wstrząs w całym kraju, mimo że była to długo oczekiwana decyzja.

Jakie przestępstwo popełniła?

Cristina Kirchner została skazana za nieuczciwe zarządzanie na szkodę państwa podczas swoich dwóch rządów w latach 2007-2015.
Argentyński sąd najwyższy podtrzymał dwa wcześniejsze orzeczenia wydane w 2022 r. i potwierdzone pod koniec 2024 r. w tak zwanej „sprawie Vialidad”, w której była prezydent została uznana za winną kierowania robotami publicznymi w patagońskiej prowincji Santa Cruz, jej bastionie politycznym.
Koniec najbardziej poczytnego artykułu
Według prokuratury, na kilka dni przed objęciem urzędu w 2003 r., zmarły mąż byłej prezydent, Néstor Kirchner  i jego żona założyli firmę budowlaną o nazwie Austral Construcciones, która została oddana w ręce rodzinnego frontmana o imieniu Lázaro Báez, byłego menedżera banku, który nie miał doświadczenia w branży budowlanej.
Spółce Austral Construcciones przyznano 79% robót drogowych przeprowadzonych w Santa Cruz w ciągu 12 lat rządów Kirchnerów.

Według prokuratury tylko dwie z 51 prac zostały ukończone na czas, a połowa z nich nigdy nie została ukończona. Co więcej, firma była faworyzowana poprzez zawyżanie cen o miliony dolarów.
Według wymiaru sprawiedliwości ta „zorganizowana kartelizacja” Kirchnerów przyniosła państwu szkodę w wysokości ponad 1 miliarda dolarów.

Báez został skazany w tej samej sprawie, podobnie jak siedmiu innych byłych urzędników Kirchnerów, w tym były sekretarz robót publicznych José López, który został przyłapany na gorącym uczynku na wrzucaniu worków pełnych dolarów do klasztoru w 2016 roku.

Sukces partii Mileiego w argentyńskich wyborach lokalnych

Co mówi CFK?

Cristina Kirchner, która zaprzecza stawianym jej zarzutom, twierdzi, że jest ofiarą lawfare, prześladowań politycznych, medialnych i sądowych, które mają na celu jej usunięcie z urzędu, podobnie jak – jak podkreśla – stało się to z Luizem Inácio Lulą da Silvą w Brazylii i Rafaelem Correą w Ekwadorze.

Według byłej prezydent, niedopuszczalne jest, aby głowa państwa była odpowiedzialna za sposób przeprowadzania przetargów publicznych, które są zarządzane przez kilkanaście organów krajowych i regionalnych.

Z drugiej strony, była prezydent zwróciła uwagę, że podczas jej administracji budżety, które przewidywały kwestionowane wydatki, zostały zatwierdzone przez Kongres.
I że w każdym razie tym, kto „wykonuje budżet, jest szef gabinetu, a nie prezydent narodu”, mimo że pierwszy szef gabinetu, który Kirchneryzm miał w latach 2003-2008, nie był ścigany w tej sprawie: Alberto Fernández, którego CFK wybrała jako kandydata na prezydenta, z nią jako wiceprezydentem, w 2019 r., i z którym miała szorstkie stosunki, gdy rządzili, przed przybyciem Milei.
Inną fundamentalną podstawą jej obrony było to, że podczas procesów prokuratura nie przedstawiła żadnych dowodów łączących ją bezpośrednio i osobiście z koncesją na roboty budowlane dla Lázaro Báeza, co również zostało zakwestionowane przez niektórych prawników.

 Co dzieje się teraz?

Po wydaniu orzeczenia wyrok pierwotnie nałożony na byłą prezydent przez Federalny Sąd Karny nr 2 w 2022 r. stał się prawomocny.
Z tego powodu prezes tego sądu wyznaczył byłej prezydent i innym skazanym termin pięciu dni roboczych na stawienie się przed sądem w celu uzyskania informacji o ich nowej sytuacji, po czym zostaną oni zatrzymani.
Ponieważ Kirchner ma 72 lata – dwa lata więcej niż ustawowy limit wieku – będzie miała prawo zażądać aresztu domowego w wybranej przez siebie rezydencji (której miejsce pobytu jest nadal nieznane).
Ponieważ zostanie również dożywotnio pozbawiona prawa do pełnienia funkcji publicznych, nie będzie mogła ubiegać się o urząd ustawodawcy w prowincji Buenos Aires, co ogłosiła w zeszłym tygodniu.
Kandydatury zostaną sformalizowane 19 lipca, więc będziemy musieli poczekać, aby dowiedzieć się, kto zastąpi ją w tej roli.

Zbigniew Dąbrowski

Krzysztof Wąsowski: W sprawach skrajnie upolitycznionych prokuratorzy biegną w przepaść

mec. Krzysztof Wąsowski/fot. Jakub Pilarek

Obrońca podejrzanych w flagowych sprawach bodnarowskiej prokuratury mec. Krzysztof Wąsowski mówi, że najbardziej zaangażowani prokuratorzy wiedzą, że nie mają wyjścia i biegną ku przepaści.

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim adwokat przyznaje, że zaobserwował zmianę w zachowaniu prokuratorów po klęsce kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.

Miałem okazję spotykać się z różnymi prokuratorami przy czynnościach procesowych i naprawdę widziałem diametralną zmianę zachowania, wręcz jawnie okazywaną niechęć do decydentów rządzących. Ale to w sprawach, które nie są tak głośne medialnie. Tam, gdzie prokuratorzy poszli na całość, jak w sprawie Funduszu Sprawiedliwości czy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wydaje się, że widzą, iż nie mają wyjścia. Po prostu muszą biec do końca tej drogi, w przepaść

– ocenia prawnik.

Mec. Adam Gomoła: Decyzję ws. aresztu Anny W. przyjmuję z ulgą

Mecenas wyraża jednak nadzieję na opamiętanie śledczych.

Zawsze można zawrócić ze złej drogi, zawsze można wrócić do porządnego wykonywania tak potrzebnego społeczeństwu zawodu prokuratora

– stwierdza.

Krzysztof Wąsowski wskazuje na konkretny przykład działania prokuratora biegnącego w jego ocenie na ścianę. Chodzi o śledztwo w sprawie RARS. Niedawno Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że dowody obciążające Pawła K. są niewiarygodne i nie wyraził zgody na zabezpiecznie na majątku podejrzanego.

Prokuratura dalej brnie tu ze służbami, które ją wspomagają w siłowych rozwiązaniach. W czwartek „ukradziono” mi klienta z domu. Zabrano go o 6 rano, pomimo, że od półtora roku próbujemy z tym klientem do prokuratora się dobijać, że możemy sami przyjechać, by złożył zeznania, które wiele by wyjaśniły w tej sprawie. Ale nie… trzeba to zrobić dzień po expose premiera i to siłowo. Taki mamy klimat w tej sprawie. Cóż szkodzi się pochwalić, można by sparafrazować

– zauważa Wąsowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

„Wołali o rozsądek – dziś są ścigani” Maciej Pawlicki o represjach wobec lekarzy

Maciej Pawlicki jest jednym z sygnatariuszy listu otwartego „Solidarni z lekarzami”. W rozmowie z Radiem Wnet mówił o ograniczaniu wolności debaty i konflikcie interesów wśród lekarzy.

W przestrzeni publicznej pojawił się otwarty list „Solidarnie z lekarzami”, w którym autorzy protestują przeciwko – jak określają – represjom wobec lekarzy, którzy w czasie pandemii COVID-19 kwestionowali przyjęte przez władze i rady medyczne procedury. O inicjatywie mówił w wywiadzie dziennikarz i publicysta Maciej Pawlicki.

Jak mówi Pawlicki, list dotyczy 114 lekarzy, wobec których toczą się postępowania dyscyplinarne przed sądami izb lekarskich. Część z nich – jak dr Anna Martynowska – już utraciła prawo do wykonywania zawodu.

– Aż trudno uwierzyć, że po tym wszystkim, co już wiemy, o błędach w czasie pandemii, to właśnie ci lekarze, którzy apelowali o rozsądek i trzymanie się zasad Hipokratesa, są dziś ścigani – komentuje Pawlicki.

Wśród lekarzy, którym grozi utrata prawa do zawodu, są m.in. dr Zbigniew Martyka, prof. Ryszard Rutkowski, dr Paweł Basiukiewicz czy dr Dorota Sienkiewicz.

Sprawy w toku, atmosfera strachu

Jak relacjonuje dziennikarz, procesy toczą się m.in. we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Dochodzi przy tym – jego zdaniem – do niepokojących sytuacji.

– „We Wrocławiu sędzia próbował uniemożliwić obrońcom zabranie głosu. Na szczęście się nie udało. Ale sama próba mówi wiele o atmosferze tych procesów” – dodaje.

Maciej Pawlicki wskazuje, że lekarze boją się dziś mówić otwarcie o powikłaniach poszczepiennych, także ze względu na możliwe konsekwencje zawodowe.

Zarzuty o konflikt interesów

Autor listu krytycznie odnosi się do składu rad doradczych przy rządzie, wskazując na ich powiązania z koncernami farmaceutycznymi.

– „Co najmniej 12 z 15 członków rady przy premierze miało konflikt interesów – byli sponsorowani przez firmy farmaceutyczne. Opublikowałem te dane i nikt nie zaprzeczył” – mówi.

W tym kontekście przywołuje decyzję Roberta F. Kennedy’ego Jr., który – jako sekretarz zdrowia w USA – zapowiedział oczyszczenie amerykańskiej Rady ds. Szczepień z osób powiązanych finansowo z koncernami.

List jako część globalnego ruchu

Pawlicki wskazuje, że list „Solidarni z lekarzami” nie jest odosobnionym przypadkiem, ale częścią szerszego, międzynarodowego ruchu na rzecz niezależnej medycyny.

– „To element wielkiego zrywu uczciwości. Pod deklaracją z Great Barrington podpisało się aż 900 tysięcy ludzi, w tym dziesiątki tysięcy naukowców i lekarzy” – przypomina.

Zaproszenie do podpisu i apel do władz

List jest otwarty – można go podpisać online. Organizatorzy apelują, by dotarł do władz oraz środowisk medycznych. Jak zapewnia Pawlicki, list zostanie również rozesłany do instytucji państwowych.

Pełna treść listu „Solidarnie z lekarzami” dostępna jest [TU – link].
Każdy może się pod nim podpisać.

Jerzy Karwelis: ustrój Polski jest fatalny. Nikt de facto nie odpowiada za kierunek rozwoju państwa

Dr Witold Repetowicz: Izrael zrobi wszystko, by storpedować amerykańsko-irańskie porozumienie atomowe

Iran nie spodziewał się izraelskiego ataku, jednak nie lekceważyłbym zdolności odwetowych Teheranu – mówi ekspert ds. bliskowschodnich.

13 czerwca armia Izraela dokonała szeroko zakrojonych, precyzyjnych ataków wymierzonych w irańskich wojskowych i naukowców pracujących nad zbrojeniami.

Z całą pewnością jest to duży sukces wywiadowczy Izraela; dokonano pewnych działań mylących przeciwnika

mówi dr Witold Repetowicz. Nie spodziewa się, by odwet irański szybko osiągnął dużą skalę, jednak nie wyklucza w przyszłości ataków na amerykańskie cele w regionie.

Izrael atakuje Iran: ponad 100 celów zbombardowanych

Tusk wpływa na prokuraturę Bodnara w sprawie wyborów prezydenckich. Komentuje Zbigniew Ziobro

Podczas wystąpienia na konferencji prasowej Donald Tusk oznajmił, że będzie zwracał się do Adama Bodnara o podjęcie oczekiwanych przez niego działań w prokuraturze w związku z wyborami prezydenckimi.

Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego jest jednym ze sztandarowych punktów w zapowiadanych przez rząd Donalda Tuska zmianach w wymiarze sprawiedliwości. W każdym razie na papierze. W rzeczywistości Tusk wielokrotnie już publicznie zdradzał, że dysponuje wiedzą o działaniach prokuratury, których nie powienien mieć, jako premier. Szef rządu nadzoruje bowiem służby specjalne, takie jak ABW, ale nie prokuraturę.

Konferencja prasowa premiera wiosną 2024 r./źródło internet

W piątek premier kolejny raz wkroczył w rolę, do której nie upoważaniają go przepisy, regulujące pracę prokuratury. Stało się to podczas jego wypowiedzi dotyczącej nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich.

Przeliczenie głosów tam, gdzie doszło do wyraźnych nadużyć albo wyraźnych błędów i tego przecież nikt nie kwestionuje, jest jedyną sensowną decyzją. Ja oczekuję od wszystkich instytucji. Ludzie często pytają, panie Tusk, dlaczego pan nie liczy głosów? Albo dlaczego pan nie unieważnia wyborów? No, musimy być wszyscy poważni. Są instytucje, które są powołane i to nie jest rząd. Na szczęście żyjemy w kraju, gdzie ani wojsko, ani rząd nie decyduje o wyniku wyborów

– zaczął szef rządu.

Następnie wymienił Sąd Najwyższy, Państwową Komisję Wyborcząprokuraturę.

Będę zwracał się do Prokuratora Generalnego, aby nie wahał się przed podjęciem działań, być może nawet utworzenia specjalnego zespołu wobec zdarzeń, które mają być może charakter przestępstwa, jeśli chodzi o nadużycia czy fałszowanie wyborów

– zapowiedział Tusk.

Donald Tusk otrzymuje informacje z postępowań karnych poza trybem ustawowym

Zapewnił, że jego zamiarem nie jest „wywrócenie wyników wyborów”.

Ale państwo polskie nie może lekceważyć żadnego sygnału świadczącego o tym, że gdzieś było fałszowanie, gdzieś było nadużycie, gdzieś była zła wola, zwykła nieudolność. To wszystko musi być sprawdzone i żaden głos nie może być zlekceważony. Skala tego, co się działo, tych nieprawidłowości i chyba ze złą wolą jednak jest z dnia na dzień. Co godzinę dochodzą jakieś nowe fakty i nowe informacje, które muszą być sprawdzane, że te złe rzeczy działy się w bardzo wielu miejscach i niepokojące. Więc tak czy inaczej organa państwa do tego powołane muszą to sprawdzić

– dodał.

Komentarz Zbigniewa Ziobro

O komentarz do słów premiera poprosiliśmy byłego Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.

Już po wyborach do parlamentu w 2023 roku prokuratura m.in. dzięki systemowi „Hermes” wykryła ogromną skalę nadużyć i wpływu na polskie wybory, w wyniku finansowania zewnętrznego z Unii Europejskiej, również z jednej z węgierskich fundacji, a także z Izraela i USA. To znamienne – tych samych, które ujawniły się w wyborach prezydenckich. Te nadużycia miały wymierny wpływ na wynik wyborów parlamentarnych i objęcia tym samym rzadów przez dzisiejszą koalicję rządową, na czele której stoi Donald Tusk

– stwierdził Zbigniew Ziobro.

Były minister ocenił, że dzisiejsze słowa premiera są efektem desperacji, a nie poszukiwania prawdy.

On sobie zdaje sprawę, że jeżeli śledztwo byłoby prowadzone rzetelnie, to sam „złodziej” złapałby się za rękę. Czyli Tusk zostałby złapany przez służby Tuska. Chodzi o ogromne wsparcie finansowe z zagranicy i nielegalne zablokowanie pieniędzy głównej partii konkurencyjnej na kampanię prezydencką

– podkreślił Zbigniew Ziobro.

Prokurator z „Ad Vocem”: Przekroczono granicę dopuszczalnego cwaniactwa prawnego

Były minister zaznaczył, że charakter wsparcia miała również działalność telewizji publicznej, która wg niego stała się sztabem wyborczym Rafała Trzaskowskiego.

Natomiast jeżeli chodzi o poszczególne przypadki nieprawidłości w liczeniu głosów, to przecież zostało ujawnione, że część z tych komisji, w których stwierdzono takowe, były obsadzane wyłącznie przez przedstawicieli koalicji rządzącej. Jest to tym bardziej zdumiewające, jeśli z tego się wyprowadza wniosek, że przedstawiciele koalicji rządzącej mieliby fałszować wyniki wyborów na rzecz pana Karola Nawrockiego. To jest desperacja Tuska, który chce tworzyć znaki zapytania i do tego rodzaju operacji politycznej wykorzystywać prokuraturę, by tworzyć zasłonę dymną wobec własnej klęski oraz braku pomysłu na dalsze rządzenie

– oskarżył premiera polityk PiS.

Według Zbigniewa Ziobro „zamiast realnej pracy mają być igrzyska i tego rodzaju fantastyczne teorie spiskowe, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości”.

Prokuratura ma być brutalnie, cynicznie do tej gry wykorzystywana

– dodał poseł.

jbp/

Dr Tomasz Żukowski: plan Tuska na rządzenie sprowadza się do wegetacji

Dr Tomasz Żukowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Osłabianie opozycji pozostanie głównym elementem strategii premiera – mówi socjolog i politolog.

Te interesy, które reprezentuje obecny rząd, obecny obóz władzy,  są generalnie rzecz biorąc ważne, ale z perspektywy społecznej i politycznej mniejszościowe. Najważniejsze grupy interesu po prostu nie mogą liczyć na poparcie większości społeczeństwa.

wyjaśnia dr Tomasz Żukowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Jak dodaje, elektorat popierający rząd jest mocno podzielony wewnętrznie, podobnie jak ugrupowania składające się na centrolewicową koalicję rządzącą. W ocenie eksperta, groźby w stronę polityków PiS mają służyć jedynie do przykrycia tych wewnątrzkoalicyjnych tarć oraz faktu, iż Tusk nie wie, jaką politykę chce prowadzić i ciągle zwraca się bądź to ku lewicy, bądź to ku prawicy.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mariusz Staniszewski: groźby Donalda Tuska wobec polityków opozycji nie powinny przejść bez echa

Michał Bruszewski: celem izraelskiego ataku na Iran byli dowódcy i naukowcy, nie infrastruktura

Michał Bruszewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Spodziewam się kolejnych napięć między Izraelem a USA, wszak administracja Trumpa przygotowywała się do kolejnej rundy negocjacji z Iranem – mówi korespondent wojenny, analityk portalu Defence24.

Atak Izraela to bezwzględnie sukces wojskowy, czyli całe przeprowadzenie tej operacji, bo zauważmy, że obrona przeciwlotnicza Iranu praktycznie nie istnieje, jakby to obnażyło słabość tego państwa. Natomiast zupełnie innymi kwestiami są sprawy polityczne

mówi Michał Bruszewski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Jak wskazuje, Izrael jest daleko od osiągnięcia supremacji na Bliskim Wschodzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Izrael atakuje Iran: ponad 100 celów zbombardowanych