Prof. Przemysław Czarnek: przestańmy się przejmować tym, co o wyborach mówi Roman Giertych i garstka prawników

Prof. Przemysław Czarnek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Polacy wypowiedzieli się przy urnach wyborczych i jasne jest, że prezydentem został Karol Nawrocki – mówi poseł PiS.

Tusk rozpala ognisko, by zasłonić inne, realne problemy państwa polskiego

przekonuje prof. Przemysław Czarnek w rozmowie z Łukaszem Jankowskim.

Kraj musi działać bez obrzucania się wyzwiskami, bez nazywania prawowitych sędziów „neosędziami” czy „paleosędziami”

mówi gość „Odysei Wyborczej”, piętnując wypowiedzi prof. Małgorzaty Gersdorf i prof. Andrzeja Zolla, odmawiające legalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych

Ja nie mam wątpliwości, że do 1 lipca uda się zamknąć całą procedurę uznawania ważności wyborów

dodaje prof. Czarnek, wyrażając nadzieję, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie da się wciągnąć w intrygę przeciw wyborom.

Maciej Krzyżanowski: sytuacja, w której część sędziów podważa niezawisłość innych sędziów, jest niedopuszczalna

Koalicja KO-PSL-Polska 2050 w samorządach pod znakiem zapytania. Co to oznacza?

Tworzy się nowa koalicja polskich spraw i normalności, braku awantury. My możemy mieć różne poglądy na rzeczywistość. Możemy mieć różne poglądy, jeśli chodzi o to w jakichś środków użyć, żeby osiągnąć cel. Nawet jeśli chodzi o cele poszczególne, możemy mieć różne poglądy. No ale jedna rzecz musi być pewna. Ten kraj, to państwo, ten naród musi żyć normalnie

podkreśla poseł PiS.

/awk

Rosja potraja produkcję rakiet? „Części z Zachodu. Już nie potrzebują Iranu” – mówi korespondent z Kijowa

Blok mieszkalny w Pokrowsku, obw. Donieckim, trafiony 8 sierpnia 2023 r. 2 rosyjskimi rakietami Iskander, fot. Ihor Kłymenko, Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy

Hipersoniczne rakiety Kindżał znów spadły na Ukrainę, a mieszkańcy Kijowa chronią się w metrze. – To dramatyczna codzienność – relacjonuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie

Posłuchaj całej rozmowy:

„Rosja potroiła produkcję rakiet w porównaniu do ubiegłego roku” – alarmuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie. Nowe pociski i drony powstają m.in. dzięki podzespołom pochodzącym z państw zachodnich, jak twierdzi, powołując się na informacje z ukraińskiego wywiadu.

Kijów pod ostrzałem

Codzienne życie w Kijowie, gdzie mieszka z rodziną Dmytro Antoniuk, naznaczone jest alarmami przeciwlotniczymi i nocnymi atakami rakietowymi.

Wczoraj byłem świadkiem tego, jak wracałem późno do domu, a akurat rozległ się alarm i widziałem po prostu bardzo dużo ludzi, którzy szli całymi rodzinami z materacami, z jakimiś tam składanymi krzesłami do metra. Później całą tę noc spędzili w metrze, a na następnego dnia musieli iść do pracy. Tak po prostu bohatersko dają sobie radę w tej całej sytuacji

– opowiada Dmytro Antoniuk.

Podkreśla też skalę ostatnich rosyjskich ataków.

Jak dzisiejsza noc pokazała, leciały rakiety balistyczne, hipersoniczne rakiety typu Kinżał na Ukrainę. Kilka tych rakiet wybuchło w obwodzie chmielnickim, tam bliżej granicy z Polską

– relacjonował.

/ad

 

Julia Przyłębska: Trwają działania przeciwko Narodowi polskiemu

Była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska ocenia, że działania podważające status sędziów są de facto działaniami wymierzonymi w Naród, który dokonał wyboru Karola Nawrockiego.

W piątek pod Sądem Najwyższym zgromadziły się dwie grupy manifestantów: podważających legalność Izby Kontroli i Spraw Publicznych oraz uważających, że jest ona legalną, umocowaną ustawowo częścią Sądu Najwyższego, uprawnioną do zbadania protestów wyborczych. Tłem sporu jest próba podważania wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zauważyła, że ostatnie dni w Polsce pokazały, że trwa walka przeciwko Narodowi polskiemu.

Jeżeli zdecydowaną większością głosów wyrał Karol Nawrocki, to wszelkie działania, które mają oznajmić światu, że coś było nie tak z wyborami są działaniami nie przeciwko jakiejś partii politycznej, politykom, urzędom i tak dalej, tylko właśnie Narodowi, który jest suwerenem i który oddał swój głos

– oceniła sędzia.

Trybunał Konstytucyjny reaguje na próby podważania legitymacji Izby Kontroli i Spraw Publicznych SN

Była prezes wyraziła nadzieję, że patriotyczna część manifestantów nie da się sprowokować.

Dotyczy to również samego przebiegu rozprawy [o ważności wyborów], która jest jawna i uczestniczyć będą w niej „ludzie z miasta”. Mam nadzieję, że oni również zachowają pewną powagę

– podkreśliła.

Według Julii Przyłębskiej dyskusja wokół statusu sędziów pokazuje, że niektórzy nie potrafią sie odnaleźć w systemie prawnym obowiązującym w Polsce.

A więc nie potrafią się odnaleźć w demokracji. Nie rozumieją, na czym ona polega. To jest pozaprawne, pozasystemowe podgrzewanie nastrojów społecznych

– stwierdziła sędzia, dodając, że debata w Polsce powinna opierać się o prawo takie, jakie jest napisane, a nie takie, jak ktoś je rozumie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Rzecznik Sądu Najwyższego: Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach przestrzegać prawa, to niech się nie bierze za politykę

Aleksander Stępkowski

W Polsce trwa kampania dezinformacyjna, podważająca ważność wyborów prezydenckich. Politycy koalicji rządzącej wzywają do ponownego przeliczenia głosów. Komentarz prof. Aleksandra Stępkowskiego.

Po wyborach prezydenckich w Polsce, które według Państwowej Komisji Wyborczej wygrał Karol Nawrocki, część polityków koalicji rządzącej, a przede wszystkim politycy Platformy Obywatelskiej z premierem Donaldem Tuskiem na czele, zaczęła wzywać do ponownego przeliczenia głosów, sugerując możliwe fałszerstwa. Jednym z najbardziej zdecydowanych w tych atakach jest Roman Giertych, który wprost mówi o fałszerstwach. Na fali tej budowanej już od wielu dni atmosfery premier Donald Tusk napisał wczoraj na platformie x.com, że „przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić.”

Posłuchaj całej rozmowy:

Gość Poranka Radia Wnet, prof. Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego, stwierdził, że fundamentem działania polityków jest przestrzeganie obowiązującego prawa i stanie na jego straży.

Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach przestrzegać prawa i nie czuje się na siłach przestrzegać zasad legalności, to niech się nie bierze za politykę i za rządy, ponieważ polska konstytucja w artykule 7 mówi, że wszystkie organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Jeżeli ktoś ma problemy z ustaleniem, gdzie jest podstawa prawna, gdzie są granice, które prawo wyznacza, to powinien zrezygnować z polityki

– zaznaczył.

Podważanie porządku prawnego

Sędzia odniósł się też do oświadczenia części sędziów Sądu Najwyższego, w którym stwierdzili m.in., że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego „nie jest sądem” i nie może orzekać w sprawie wyborów.

Jestem zażenowany, że sędziowie Sądu Najwyższego, poważni ludzie, zgodzili się podpisać pod takim tekstem, który ani nie jest pod względem prawnym prawdziwy, ani nie świadczy dobrze o jakiejś uczciwości wewnętrznej osób, które się podpisały. To znaczy, to jest tekst wprowadzający opinię publiczną w błąd, operujący pewnymi informacjami, z jednej strony prawdziwymi, ale z drugiej strony przedstawionymi w takim kontekście, który czyni z całego tego komunikatu komunikat fałszywy, podważający cały porządek prawny

– powiedział Stępkowski. Dodał, że „mimo że to już wiele godzin upłynęło, odkąd przeczytał pierwszy raz ten komunikat, cały czas jest wstrząśnięty i nie rozumie, jak sędziowie Sądu Najwyższego mogli się pod czymś takim podpisać”.

Sędziowie na służbie polityków?

Tłumaczył też, dlaczego to oświadczenie jego zdaniem jest tak szokujące i szkodliwe, a szczególnie jego część.

Przede wszystkim chyba ten fragment, w którym powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego i Trybunałów Międzynarodowych, podważa się konstytucję, podważa się konstytucyjną zasadę z artykułu 183 ust. 2, która mówi, że o tym, jaka instytucja jest sądem, a jaka nie jest, o organizacji całego wymiaru sprawiedliwości, decyduje ustawa. Ustawa zadecydowała, a ci panowie i panie stwierdzają, że oni mają w nosie ustawę, ponieważ oni sobie orzekli w jakichś sprawach w inny sposób, bo im się ta ustawa nie podoba. To jest coś, co dyskwalifikuje sędziego

– podkreślił.

 

Jacek Saryusz-Wolski: Prezydencja Polski w UE? Bezobjawowa, prezydencja straconych szans

Jacek Saryusz-Wolski / fot.: prywatny album Jacka Saryusza-Wolskiego

Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski ocenia kończącą się polską prezydencję w Unii Europejskiej. Mówi o straconych szansach i braku realizacji jakichkolwiek ambitnych zadań.

Co sześć miesięcy kolejne państwo członkowskie przejmuje rotacyjną prezydencję w Radziem UE. 30 czerwca br. kończy się prezydencja Polski. Wg oficjalnych zapowiedzi rząd Donalda Tuska miał się koncentrować podczas prezydencji na kwestiach zdolności do obrony, ochrony ludzi i granic, odporności na obcą ingerencję i dezinformację, bezpieczeństwa i swobody działalności gospodarczej, transformacji energetycznej, konkurencyjnego i odpornego rolnictwa i bezpieczeństwa zdrowotnego.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim były europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolsk ocenia, że zapowiedzi te nie zostały zrealizowane.

Była to prezydencja straconych szans, bezobjawowa. Nie zrealizowane zostały żadne ambitne zadania: ani rewizja Zielonego Ładu, ani rewizja polityki migracyjnej, ani zastopowanie nieszczęsnego Mercosuru. Nie zrealizowano tego, co było zamiarem prezydenta Andrzeja Dudy, mianowicie wykorzystania prezydencji do zwołania szczytu Unia Europejska – Stany Zjednoczone

– mówi polityk.

Tusk wraca do Polski „A” i Polski „B”. Radio Wnet dotarło do projektu strategii dla Polski

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że inne państwa członkowskie wykorzystują własne prezydencje do uwypuklenia, posunięcia do przodu, czy wręcz zawalczenia o swoje interesy.

W trakcie tej prezydencji bez jakiegokolwiek oporu dotyczły się prace Komisji Europejskiej nad reformą budżetu siedmioletniego, który KE zamierza przekształcić w jeden wielki KPO. To ma być worek z pieniędzmi, dla każdego kraju osobny, podporządkowany tzw. kamieniom milowym dla krajów członkowskich. 50 programów dotąd realizowanych, w tym kluczowy dla Polski Fundusz Spójności Polityki Regionalnej i Fundusz Rolny mają się w tym worku roztopić

– twierdzi Jacek Saryusz-Wolski.

Wysłuchaj już teraz całej rozmowy, w której poruszono również bardziej szczegółowo sprawę umowy z państwami Mercosur!

jbp/

Radny PiS Grzegorz Maćkowiak o nielegalnej migracji

Odwrócenie kierunku migracji to efekt podpisanej pomiędzy Wielką Brytanią i Rwandą umowy, w ramach Partnerstwa dla Migracji i Rozwoju Gospodarczego. Brytyjskie media już ogłosiły, że do afrykańskiego państwa zostanie skierowany pierwszy nielegalny imigrant, który nie uzyskał azylu w Zjednoczonym Królestwie.

Nielegalni imigranci / Fot. Ggia / CC BY-SA 4.0

W Studio Londyn rozmowa z radnym Prawa i Sprawiedliwości Grzegorzem Maćkowiakiem m.in. o problemie nielegalnej migracji. Polityk mówi o nasilającym się zjawisku udziału niemieckich służb porządkowych.

W rozmowie z Alexem Sławińskim radny Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Maćkowiak wyraża swoje zaniepokojenie tym, jak niewystarczająca kontrola ze strony polskich władz migrantów, przybywających do nas z Niemiec, może wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców Zielonej Góry. Jak podkreśla polityk, na początku roku rządowe instytucje uspokajały, że problem dotyczy jedynie niewielkiej liczby osób, jednak od tamtego czasu sytuacja się pogorszyła.

jbp/

Trybunał Konstytucyjny reaguje na próby podważania legitymacji Izby Kontroli i Spraw Publicznych SN

Prezes TK Bogdan Święczkowski, była prezes Julia Przyłębska, wiceprezes Bartłomiej Sochański oraz były wiceprezes Mariusz Muszyński opublikowali oświadczenie ws. podważania statusu IKiSP SN.

W czwartek byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll opublikowali oświadczenie, dotyczące Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, organem orzekającym w kwestii ważności wyboru Prezydenta jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Orzecznictwo zarówno Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak też Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kwestii prawidłowości powołania tejże Izby zajęło jednoznaczne stanowisko: skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy (np. wyrok TSUE w sprawie C-718/21; wyroki ECHR: Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce, Wałęsa przeciwko Polsce). Także Sąd Najwyższy w dniu 23 stycznia 2020 r. w składzie połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uznał, iż nienależyta obsada sądu albo sprzeczność składu sądu z przepisami prawa zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie ustawy zmieniającej z 2017 r.

– napisali sędziowie.

Powołali się również na krytyczne wobec Izby Kontroli sprawozdanie Państwowej Komisji Wyborczej, która przypomniała, że czynności w toku badania ważności wyborów powinna wykonać uprawniona do tego izba SN, w zgodzie ze standardami międzynarodowymi.

Zachowanie tych standardów jest konieczne nie tylko dla zapewnienia zgodności całego procesu wyborczego z Konstytucją i prawem unijnym, ale ma także podstawowe znaczenie dla pewności wyborców, że ich głosy oddane w wyborach zostały prawidłowo obliczone i ocenione przez poszczególne obwodowe komisje wyborcze

– podkreślili w oświadczeniu.

Maciej Krzyżanowski: sytuacja, w której część sędziów podważa niezawisłość innych sędziów, jest niedopuszczalna

Nie ma wątpliwości do statusu Izby Kontroli

Na publikację tę zareagowali obecni i byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski, Julia Przyłębska, Bartłomiej Sochański oraz Mariusz Muszyński.

Wobec zarzutów zawartych w tzw. „oświadczeniu byłych prezesów TK” kwestionujących status sędziów Sądu Najwyższego stanowczo stwierdzamy, że nie istnieją żadne podstawy prawne umożliwiające podważanie statusu sędziów, którzy zostali powołani wskutek realizacji prerogatywy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny w licznych orzeczeniach

– rozpoczęli swoje oświadczenie sędziowie.

Prezesi wskazali, że stwierdzenie, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem zostało wykreowane w przestrzeni publicznej dla wywołania niepokojów i sporów.

Nie istnieje żadna norma obowiązującego prawa odmawiająca tej Izbie kompetencji potwierdzenia ważności lub nieważności wyborów i nie ma co do tego żadnej wątpliwości

– podkreślili.

Jakub Pilarek: Tusk może spróbować skręcić wybory za pomocą prokuratury i części SN

Spór już rozstrzygnął TK

Stwierdzili, że ze smutkiem i zgorszeniem obserwują angażowanie się osób piastujących w przeszłości zaszczytne funkcje publiczne w wyimaginowany spór prawny dotyczący statusu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Ma on bowiem charakter stricte polityczny, co w konsekwencji może wywołać chaos prawny i zakwestionować konstytucyjne podstawy funkcjonowania demokracji w Polsce. Wszelkie wątpliwości prawne dotyczące statusu sędziów zostały rozstrzygnięte przez Trybunał Konstytucyjny

– wyjaśnili.

Ze zdziwieniem przyjęli fakt, że byli prezesi TK nie znają sensu relacji między prawem międzynarodowym a prawem krajowym, a w szczególności nie rozumieją istoty skutków wyroków miedzynarodowych trybunałów i charakteru wynikających z nich zobowiązań dla Państwa Polskiego.

Stanowczo wzywamy do powstrzymania się od działań podważających funkcjonowanie organów państwa realizujących swoje konstytucyjne zadania

– zwrócili się do osób krytykujących status IKNiSP SN.

jbp/

Romuald Starosielec: oskarżanie mnie o współudział w fałszerstwach wyborczych to całkowity absurd

Romuald Starosielec / Fot. Kuba Krupinski, Wikimedia Commons, CC 4.0.

Nie mam też nic wspólnego z tzw. kamratami, jak sugeruje Roman Giertych – mówi polityk, b. kandydat na prezydenta Warszawy.

Rozmowa jest nawiązaniem do wywiadu udzielonego przez Romana Giertycha Dorocie Wysockiej Schnepf (TVP Info).

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Robert Winnicki: zdaje się, że Tusk wsiadł do tej samej karocy szaleństwa, co Giertych

Kongres PiS już 28 czerwca. Tomasz Grodecki: zmiany nie będą może rewolucyjne, ale na pewno duże

Partia dawno nie otrzymała odpowiedniego zastrzyku nowej energii – mówi dziennikarz portalu niezależna.pl.

Wszyscy dziennikarze i obserwatorzy są prawie pewni, że Jarosława Kaczyński dalej na kolejną kadencję będzie prezesem partii, realnym prezesem. Można za to się spodziewać dopuszczenia do władz partii 35-latków, rzeczywistej świeżej krwi.

stwierdza Tomasz Grodecki w rozmowie z Łukaszem Jankowskim.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czarnek vs. Morawiecki? Kto będzie „numerem dwa” w PiS?

Maciej Krzyżanowski: sytuacja, w której część sędziów podważa niezawisłość innych sędziów, jest niedopuszczalna

Maciej Krzyżanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Dzisiaj podważane są normy prawne, z którymi do tej pory nikt nie dyskutował – mówi przedstawiciel prezydenta RP w Krajowej Radzie Sądownictwa w związku z wewnętrznym konfliktem w Sądzie Najwyższym.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem. […] Stosownie do artykułu 129 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej stwierdza Sąd Najwyższy. Sąd Najwyższy rozpoznaje także, zgodnie z art. 323 par. 1 ustawy Kodeks wyborczy, protesty wyborcze w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej. Zgodnie z obowiązującym systemem prawnym Sąd Najwyższy jako organ sprawujący w Polsce wymiar sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji) musi spełnić warunki niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) wymagane także normami konwencji i traktatów stanowiących źródła prawa w Polsce

czytamy w oświadczeniu 28 sędziów Sądu Najwyższego.

Prokurator Grzegorz Masłowski został zawieszony. W tle sprawa fałszywego oskarżenia biznesmana Grzegorza Ślaka