„Obawiałem się pustych gestów”. Kożuszek o efektach rozmów w Waszyngtonie

Featured Video Play Icon

Karol Nawrocki na spotkaniu z Donaldem Trumpem, fot. x.com/Karol Nawrocki

Maciej Kożuszek przyznał, że się mylił – wizyta prezydenta Nawrockiego w Białym Domu nie ograniczyła się do kurtuazji. Spotkanie z Trumpem przyniosło realne i korzystne deklaracje dla Polski.

Posłuchaj całej rozmowy:

Maciej Kożuszek, publicysta Gazety Polskiej i Telewizji Republika, przyznał, że początkowo obawiał się, iż spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu będzie miało wyłącznie ceremonialny charakter. Rzeczywistość – jak mówi – okazała się inna. Sam obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie towarzyszy prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

Miałem takie wrażenie, że Pałac Prezydencki popełnił błąd, rezygnując z udziału w szczycie z Zełenskim i europejskimi przywódcami. Bałem się, że wizyta w Waszyngtonie będzie polegała na wymianie kurtuazji: Trump powie, że pomógł Nawrockiemu wygrać, a prezydent podziękuje. Na szczęście myliłem się – i mówię to z radością, bo to korzystny scenariusz dla Polski

– stwierdził Kożuszek.

Karol Nawrocki: Donald Trump dał gwarancje bezpieczeństwa Polsce

Konkretne deklaracje

Dziennikarz wskazał, że kluczowym efektem rozmów jest deklaracja Donalda Trumpa, iż amerykańskie wojska nie tylko pozostaną w Polsce, ale w razie potrzeby mogą zostać wzmocnione.

To na pewno sukces

– podkreślił.

Kożuszek zauważył, że wbrew obawom temat redukcji obecności USA w Polsce nie istniał w poważnych scenariuszach.

Dyskusja dotyczy głównie Niemiec. Polska nie była w ogóle brana pod uwagę

– relacjonował rozmowy z ekspertami Heritage Foundation.

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski: prezydent Nawrocki w Białym Domu reprezentuje cały region

Szansa dla Polski

Według publicysty Polska pozostaje dla Stanów Zjednoczonych atrakcyjnym partnerem, m.in. ze względu na brak antyamerykańskiego resentymentu, obecnego we Francji czy Niemczech.

Dla nas ważniejsze jest to, czy będziemy gotowi na rosyjską agresję za trzy lata, niż to, czy Niemcy zbudują alternatywę dla amerykańskiego przemysłu za 15 lat

– zaznaczył.

Kożuszek dodał, że w amerykańskiej prawicy widać rosnącą sympatię do Polski, czasem wręcz wyidealizowany obraz naszego kraju.

Wolę ten obraz niż oczekiwanie, że wyrzekniemy się własnej tożsamości, by zdobyć akceptację liberalnych elit Zachodu

– powiedział.

/ad

Jacek Bartosiak: Amerykańskie deklaracje tak długo nic nie znaczą, jak Amerykanie nie będą mieli sił materialnych

Featured Video Play Icon

Szef Strategy&Future Jacek Bartosiak studzi emocje po wizycie Karola Nawrockiego w USA i wskazuje, że poleganie tylko na słowach Donalda Trumpa jest nierozsądne. Amerykanie manipulują strachem – mówi.

Prezydent Karol Nawrocki zakończył wizytę w USA, podczas której uzyskał gwarancje Donalda Trumpa, dotyczące kontynuowania obecności żołnierzy amerykańskich w Polsce. Współpraca naszego kraju i Stanów Zjednoczonych ma być wręcz rozwijana. Jak powiedziała Nawrocki, będą nad tym pracować sekretarz obrony Pete Segseth i szef BBN Sławomir Cenckiewicz.

W Poranku Wnet szef Strategy&Future Jacek Bartosiak stwierdza, że werbalne deklaracje amerykańskie nic nie znaczą tak długo, jak Amerykanie nie będą mieli sił materialnych, żeby realnie być na teatrze europejskim.

To się nie rozstrzyga w słowach Donalda Trumpa, tylko w liczeniu potencjału Pentagonu, które nasze państwo powinno dokonywać. My w Strategy&Future jesteśmy sceptyczni do realności wojskowych gwarancji amerykańskich. Właśnie ze względu na liczenie sił materialnych. I tu Amerykanie nie wyglądają niestety dobrze

– mówi analityk.

Karol Nawrocki: Donald Trump dał gwarancje bezpieczeństwa Polsce

Zdaniem Bartosiaka Amerykanie nie mają takiego samego interesu, jak my, w powstrzymywaniu Rosji.

Rozmowy Trumpa z Putinem na Alasce powinny otrzeźwić, przecież dotyczyły statusu naszego regionu i naszej podmiotowości

– podkreśla Bartosiak.

Ekspert ocenia, że Amerykanie są w tej chwili zainteresowani dzieleniem Europy po liniach ideologicznych.

Robią to po to, żeby Europa nie wybiła się na podmiotowość wobec Stanów Zjednoczonych w rozgrywce o świat, w rozgrywce z nimi. Amerykanie manipulują strachem

– oskarża administrację Trumpa Bartosiak.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Przemysław Czarnek: Tusk nie ma wstępu na amerykańskie salony

Featured Video Play Icon

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek opisuje rząd Donalda Tuska jako problem dla naszych relacji z najważniejszym sojusznikiem Polski – czyli ze Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent Karol Nawrocki przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych. W środę spotka się z prezydentem Donaldem Trumpem. Polskiemu prezydentowi nie będzie towarzyszył szef dyplomacji Radosław Sikorski.

W rozmowie z Jaśminą Nowak wiceprezes PiS Przemysław Czarnek stwierdza, że zmiana rządu jest warunkiem koniecznym naprawienia naszej polityki międzynarodowej – przede wszystkim dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi, rządzonymi przez Donalda Trumpa.

To jest dramatyczna sytuacja, która destabilizuje naszą politykę zagraniczną i która osłabia nas na arenie międzynarodowej, a przez to osłabia nasze bezpieczeństwo. To sytuacja, w której premier z powodu swoich wypowiedzi i swojej polityki nie ma wstępu na amerykańskie salony

– mówi Czarnek.

Podobnie krytycznie poseł ocenia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.

Co prawda na szczęście spotkał się z Marco Rubio przy okazji innego wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, to są jednak ludzie, którzy nie mają posłuchu w USA, bo są znani ze swojej antyamerykańskości i antytrumpowej retoryki

– podkreśla polityk.

Prywatny rezerwat Sikorskiego? Jasina o wizycie Nawrockiego w USA

Według Przemysława Czarnka miary dopełnia Bogdan Klich, którego rząd chciałby ulokować w roli ambasadora Polski w USA.

Amerykanie dokładnie wiedzą, że Klich był ministrem obrony narodowej i politycznie jest odpowiedzialny za katastrofę z 10 kwietnia 2010 r. To człowiek skompromitowany, bez statusu ambasadora. To sytuacja niespotykana, bo mamy wojnę za naszą granicą, a nie utrzymujemy kontaktów dyplomatycznych na najwyższym poziomie z naszym najważniejszym sojusznikiem. To niebywały dramat i dlatego im szybciej rząd zakończy swoje istnienie, tym większe szanse na obronę bezpieczeństwa Polaków

– mówi wiceprezes PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Ekspert Strategy & Future: Polityka rządu wobec USA jest pasywna i błędna

Featured Video Play Icon

Nowy Jork | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Europa wchodzi w fazę przebudowy, a Polska zachowuje się jak kibic – mówi w Radiu Wnet Marek Budzisz z Strategy&Future. Ekspert krytykuje MSZ i wskazuje na potrzebę zmiany polityki wobec USA i NATO.

Ekspert ds. międzynarodowych z ośrodka Strategy & Future, Marek Budzisz, ostro skrytykował politykę polskiego rządu wobec Stanów Zjednoczonych. Na antenie Radia Wnet podkreślił, że kluczowym zadaniem prezydenta Karola Nawrockiego w czasie wizyty w Waszyngtonie jest uzyskanie decyzji dotyczących zmian w obecności wojskowej USA w Europie.

Posłuchaj całej rozmowy:

Eksperci uważają, iż nastąpi zmniejszenie zaangażowania amerykańskiego na kontynencie europejskim. (…) Charakter tych zmian musi zostać przedyskutowany i opracowany pewien plan działania

– wskazał Budzisz.

Pasmo porażek

Budzisz ocenił, że obecny obóz rządzący prowadzi politykę zagraniczną będącą „jednym pasmem porażek” i wezwał do gruntownej rewizji działań MSZ.

Jeżeli się realizuje działania, które są w sposób oczywisty błędny i szkodzący interesom państwa polskiego, to trzeba się z tych działań wycofać

– podkreślił.

Co Klich robi w USA?

Skrytykował też utrzymywanie senatora Bogdana Klicha jako kierownika placówki w Waszyngtonie, uznając to za „z logicznego punktu widzenia niezrozumiałe”.

Pan Klich jest osobą izolowaną, z którą właściwie nikt nie rozmawia w administracji Donalda Trumpa

– dodał.

Nowe oblicze NATO

Ekspert zaznaczył, że Polska musi budować wizję nowej roli w NATO i aktywnie uczestniczyć w przebudowie systemu sojuszy w Europie.

My się temu dość bezczynnie przyglądamy, godząc się na rolę państwa drugorzędnego

– ostrzegł.

/ad

Prywatny rezerwat Sikorskiego? Jasina o wizycie Nawrockiego w USA

Featured Video Play Icon

Karol Nawrocki i Donald Trump/ fot. profil The White House na X

Donald Trump od dawna wysyła sygnały, że stawia na Nawrockiego. To pokazuje, kto naprawdę rządzi w relacjach polsko-amerykańskich – komentuje w Poranku Radia Wnet dr Łukasz Jasina.

Przed wizytą prezydenta Karola Nawrockiego w USA do Kancelarii Prezydenta trafiła przygotowana przez MSZ jednokartkowa notatka ze wskazówkami. Zawierała ogólne hasła dotyczące bezpieczeństwa, Ukrainy, obecności wojsk USA i podatku cyfrowego oraz listę tematów, których unikać w rozmowie z Donaldem Trumpem. Dokument wywołał polityczną burzę. MSZ tłumaczy, że była to skrótowa wersja szerszych materiałów, ale jej ujawnienie osłabiło wizerunek Polski. Wcześniej w rozmowie z telewizją wPolsce24 Rafał Leśkiewicz tłumaczył, że jednostronicowy dokument z kwestiami, „powinien zająć się pan prezydent Karol Nawrocki podczas rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem, to żenujące stanowisko MSZ”.

Posłuchaj całej rozmowy:

Dr Łukasz Jasina, były rzecznik MSZ, komentuje napięcia wokół notatki dla prezydenta.

Najgorsze nie było to, co znalazło się w notatce, ale całe jej otoczenie: tweety ministerstwa, wywiady ministra, sugerowanie, że mówi się prezydentowi Nawrockiemu, co ma mówić. Sama notatka – cóż, sztuką jest zmieścić politykę na dwóch stronach, ale zwykle w MSZ powstają długie elaboraty kopiuj–wklej, które prezydent, premier czy minister musi wieczorami w fotelu czytać i skreślać zbędne fragmenty

– ocenia.

„Prezydent Nawrocki pierwszym przywódcą regionu w Białym Domu”

Prywatny rezerwat Sikorskiego

Podkreśla, że Radosław Sikorski traktuje stosunki polsko-amerykańskie jako „swój prywatny rezerwat”.

Minister Sikorski od dłuższego czasu stara się też pokazać, że wizyta prezydenta nie ma znaczenia. Teraz, pod pretekstem wręczenia nagrody kubańskiemu opozycjoniście, organizuje sobie wizytę w USA w tym samym czasie. Doceniam otwarcie kanału z Markiem Rubio – to dobrze, że minister utrzymuje kontakt – ale takie „zbiegi okoliczności” nie są przypadkowe. To wygląda tak, jakby Sikorski czekał w Miami na wezwanie do Waszyngtonu

– powiedział Jasina.

Według niego Kancelaria Prezydenta świadomie odcięła się od MSZ, by w świetle reflektorów znalazł się wyłącznie Karol Nawrocki.

Trump od dawna wysyła sygnały, że stawia właśnie na niego. To pokazuje, kto naprawdę rządzi w relacjach polsko-amerykańskich

– dodaje.

/ad

Prof. Grochmalski: CPK kluczowe dla NATO, Tusk działa w kontrze do państwa

Featured Video Play Icon

Centralny Port Komunikacyjny l fot. Koncepcja CPK autorstwa pracowni Foster+Partners / mat. pras. Foster+Partners

CPK miał być hubem logistycznym, który pozwoli w 24 godziny przerzucić 100 tys. żołnierzy USA na wschodnią flankę NATO. Rząd Tuska tę strategię sabotuje – mówi w Radiu Wnet prof. Piotr Grochmalski.

Posłuchaj całej rozmowy:

Prof. Piotr Grochmalski w Poranku Radia Wnet ostro krytykuje rząd Donalda Tuska za działania wobec kluczowych projektów bezpieczeństwa.

To, co rząd Tuska robi w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, jest na granicy zdrady dyplomatycznej. Likwidacja CPK to psucie polskiej strategii, bo hub miał umożliwić szybki przerzut stu tysięcy żołnierzy USA na wschodnią flankę NATO

– podkreśla ekspert.

Nic dziwnego, że Niemcom się to nie podobało, bo osłabiało ich pozycję, także jako głównego zaplecza logistycznego NATO

– dodaje i zaznacza, że to strategiczna inwestycja dla całego regionu.

„Prezydent Nawrocki pierwszym przywódcą regionu w Białym Domu”

Niemcy i Rosja

Według Grochmalskiego Niemcy od dekad grają własne interesy, budując partnerstwo z Rosją.

Niemieckie elity polityczne i dyplomatyczne były wychowywane w duchu ścisłej współpracy z Moskwą. To fundament ich polityki

– zauważa.

Profesor wskazuje też na rolę Donalda Tuska, który – jak mówi – był traktowany w Berlinie jako „człowiek Niemiec”.

Merkel instruowała go, jak prowadzić wojnę wewnętrzną w Polsce. Niemcy i Rosja widzieli w nim polityka, którym łatwo sterować

– dodaje.

Michał Dworczyk: niejednoznaczna postawa rządu w kwestii reparacji od Niemiec jest bardzo szkodliwa

Linia Kaczyńskiego i Dudy

Odnosząc się do wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA, Grochmalski zaznacza, że to kontynuacja linii Kaczyńskiego i Dudy.

Fakt, że będzie gościem Blair House, to symbol szczególnego traktowania Polski i regionu przez Trumpa. To jasny sygnał geopolityczny

– podsumowuje.

/ad

„Prawda o Solidarności musi wrócić” – Wildstein o ruchu społecznym i Wałęsie

Featured Video Play Icon

Bronisław Wildstein

Solidarność to opowieść o wolności i wspólnocie, nie o jednym człowieku – mówi Bronisław Wildstein, krytykując mit Wałęsy i sposób, w jaki III RP odsunęła w cień etos sierpnia 1980.

Posłuchaj całej audycji:

Bronisław Wildstein, publicysta, dziennikarz, pisarz w Poranku Radia Wnet podkreślił, że ruch Solidarności był wydarzeniem bez precedensu w historii Polski i Europy – obywatelskim przebudzeniem, które doprowadziło do upadku komunizmu.

Ten prawdziwy mit, wyrastający z niezwykłego ruchu Solidarności, warto pielęgnować, bo opiera się na prawdzie. A obok niego mamy inny mit – ten, który usiłuje kreować Lech Wałęsa i jego zwolennicy

– zaznaczył.

Walka o pamięć

Wildstein ostrzegł przed fałszowaniem historii poprzez kreowanie legendy Lecha Wałęsy.

To mit, że Wałęsa stworzył Solidarność, że ją powołał do życia, że to on pokonał komunizm. Opowieść, w której Lech Wałęsa przesłania Solidarność. To niezwykle znaczące, bo debata o Solidarności to nie tylko rozmowa o historii, ale także o Polsce, o polskiej tożsamości i o współczesności

– mówił. Jak dodał, Wałęsa posiadał ogromną charyzmę i potrafił wejść w rolę lidera, ale jego determinacja i decyzje do dziś budzą poważne wątpliwości.

Dobromir Sośnierz: Morawiecki powie wszystko, czego wymaga koniunktura polityczna

Układ z komunistami

Zdaniem publicysty, dramat Solidarności polegał na tym, że po 1989 roku część jej elit zawarła kompromis z dawną komunistyczną nomenklaturą.

III RP została zbudowana na zwłokach Solidarności. To ostre sformułowanie, ale trafne. Po porozumieniach Okrągłego Stołu część elit solidarnościowych dogadała się z dawną nomenklaturą i zaczęła budować III RP. Zmieniono język – zamiast mówić o niepodległości, wolności, wspólnocie, zaczęto mówić o transformacji, modernizacji, europeizacji

– ocenił.

/ad

 

„Trzeba nie mieć wyobraźni, albo mieć złą wolę, by uzależnić żywienie 500 mln ludzi w UE od żywności zewnętrznej”

Featured Video Play Icon

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski opisuje najważniejsze zagrożenia dla polskiego i europejskiego rolnictwa, płynące m.in. z umowy Mercosur-UE.

Jan Krzysztof Ardanowski, obecnie poseł koła Wolni Republikanie, zauważa, że choć Polska ma znakomite warunki do produkcji wołowiny i jest na nią światowe zapotrzebowanie, to z powodu polityki unijnej ten potencjał może zostać zniszczony.

Nie będzie żadnej szansy rozwoju, bo Europa uzależni się od żywności zewnętrznej. Trzeba nie mieć wyobraźni albo mieć bardzo złą wolę, żeby uzależnić żywienie 500 milionów ludzi w Unii Europejskiej od żywności zewnętrznej. Łańcuchy dostaw, jak pokazała pandemia, jest łatwo zerwać. Możemy zostać z kartą do płacenia, ale statki nie będą pływać, samoloty nie będą latać, samochody nie będą jeździć i co, będziemy tą kartę jedli?

– pyta retorycznie polityk.

Mercosur: nieudana kopia Unii Europejskiej – Pomarańczowe Studio Radia Wnet

Takie ryzyko płynie, wg Ardanowskiego, z umowy Unii Europejskiej z państwami Mercusur z Ameryki Południowej, która może wejść w życie. Dąży do tego przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Brazylia jest największym producentem cukry. Zapomnimy o usprawie buraków w Europie

– wymienia dalej skutki wejscia umowy w życie rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Zdaniem byłego ministra czarne chmury od dawna zbierają się też nad rynkiem zbóż.

Polska co roku musi eksportować kilkanaście milionów ton zboża. Ale o handlu zbożem na świecie decydują trzy-cztery wielkie międzynarodowe koncerny. To są firmy o kapitale mieszanym, kanadyjskim, holenderskim, amerykańskim i niemieckim. Mają bardzo dużo do powiedzenia i to one decydują, ile wysłać w świat, ile kupić od rolników. Mają swoje nabrzeża w portach, w państwo jest bezradne

– twierdzi Ardanowski.

Problem ze zbożem

Poseł wskazuje na niewykorzystaną szansę, która mogła zmienić tę rzeczywistość dla Polski.

Kończyła się dzierżawa portu zbożowego, tak zwanego Bałtyckiego Terminala Zbożewego w Gdyni. Państwo poprzez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa mogło to przejąć. Mogliśmy mieć grupę spożywczą i państwo mogłoby nieść pomoc rolnikom, gdyby było zapotrzebowanie na zboże. A ono jest: w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w części krajów azjatyckich. Państwowa spółka Elewar mogłaby kupić od rolników zboże i wysłać je w świat

– wyjaśnia Ardanowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Prof. Adam Prokopowicz: Trump jest bardzo zdenerwowany przebiegiem rozmów z Putinem

Featured Video Play Icon

Amerykanista prof. Adam Prokopowicz wskazuje na główne punkty krytyczne w dialogu USA i Rosji o zakończeniu wojny na Ukrainie. Kluczowa jest tu kwestia zapewnienia bezpieczeństwa naszemu sąsiadowi.

Jak podkreśla prof. Adam Prokopowicz, nie ma żadnych dobrych informacji, płynących z dialogu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem o przyszłości Ukrainy.

Trump jest bardzo zdenerwowany całą sytuacją i kwestią spowodowania spotkania, które doprowadziłoby do jakichś konkretnych rezultatów pomiędzy prezydentami Putinem i Zeleńskim. Trwają rozmowy w sprawie tego spotkania, ale żadnych jednoznacznych ustaleń, poza tym, że te rozmowy dalej będą trwały, nie ma

– mówi prof. Prokopowicz.

Taka sytuacja wynika, w ocenie gościa Poranka Wnet, z różnic między stanowiskami obu stron przede wszystkim w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie.

Ukraina wyobraża sobie to w ten sposób, że na jej terenie będą stacjonować wojska innych państw, które będą zabezpieczeniem przed ewentualną dalszą agresją Rosji. Oczywiście takie stanowisko jest absolutnie nie do przyjęcia dla Rosji. Rosjanie cały czas uparcie to powtarzają. Stwierdzają, że są bardzo przywiązani do tego żądania

– mówi Adam Prokopowicz, który nie dziwi się takiemu stanowisku Moskwy.

Tomasz Grzywaczewski: Chiny będą kluczowe jeżeli chodzi o pokój na Ukrainie. Pekin nie chce porażki Rosji

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wskazuje również na sytuację na froncie, jako na czynników destabilizujący rozmowy pokojowe.

W tej chwili z dnia na dzień coraz większą przewagę zyskuje strona rosyjska. Niesłychanie istotnym elementem w uzyskiwaniu tej przewagi jest czynnik ludzki. Dane ze źródeł waszyngtońskich mówią, że liczba ochotników, którzy zgłaszają się do wojska jest niekorzystna dla Ukrainy. Dwa razy więcej zasila armię rosyjską, niż ukraińską. Jest to podyktowane wielkością Rosji

– mówi prof. Prokopowicz.

Badacz zwraca także uwagę, że Rosjanom udało się zniszczyć istotny program rakiet balistycznych, który rozwijała Ukraina.

Program rakiet „Sapsan”. To są szybkie rakiety balistyczne, które w zasadzie mają mieć zasięg około 500 kilometrów, ale eksperci amerykańscy twierdzą, że mogą lecieć 750 kilometrów i to już jest bardzo duże egzystencjonalne zagrożenie dla Rosjan. W związku z tym uderzyli oni w kilka elementów tego programu. To jest program finansowany przez Europę Zachodnią w wysokości 4 miliardów euro. Zniszczyli zakłady w Pawlogradzie, w Szostce i w Żytomirze

– wylicza trudności Ukrainy prof. Prokopowicz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

„Koszmarne liczby”. Dr inż. Majcher obala mit taniej energii z OZE

Featured Video Play Icon

Energetyka wiatrowa nie jest „za darmo”, fot. https://commons.wikimedia.org/Diliff

OZE pracują tylko przez część roku, a resztę czasu stoją – wskazuje w Radiu Wnet dr Jerzy Majcher. Jego zdaniem to źródła szczytowe i podszczytowe, czyli najdroższe w systemie energetycznym.

Posłuchaj całej rozmowy:

Twierdzenie, że energia z wiatraków jest najtańsza, to fałsz

– ocenia dr inż. Jerzy Majcher, specjalista ds. energetyki. Jego zdaniem pełna analiza kosztów pokazuje, że odnawialne źródła wiatrowe i słoneczne należą do najdroższych w systemie.

Ekspert zwrócił uwagę, że zwolennicy OZE przedstawiają wyłącznie koszty samego działania turbin czy paneli, pomijając koszty ukryte – związane z utrzymaniem sieci i elektrowni konwencjonalnych, które muszą pracować w tle.

Jeśli policzymy wszystko od źródła do odbiorcy, liczby są koszmarne

– podkreślił.

Dr Tomasz Wójcik o odnawialnych źródłach energii: potrzebna jest publiczna debata polityków

Stoją i generują koszty

Zdaniem Majchera fotowoltaika i lądowe farmy wiatrowe w Polsce pracują tylko przez część roku, przez resztę czasu stoją lub działają z minimalną mocą.

To oznacza, że są źródłami szczytowymi lub podszczytowymi, czyli jednymi z najdroższych w systemie

– wskazał.

Największym problemem – według eksperta – jest to, że decyzje energetyczne podejmują osoby, które nie mają wystarczającej wiedzy.

O energetyce decydują ludzie, którzy najczęściej nie mają o niej pojęcia

– skwitował Majcher.

/ad