Piotr Cywiński: Niemcy uważają, że Polska musi przyjmować migrantów

Featured Video Play Icon

Korespondent polskich mediów w Berlinie Piotr Cywiński opisuje stanowisko niemieckiego rządu w sprawie przyjmowania migrantów przez sąsiadów Niemiec.

W Niemczech odbyła się debata wyborcza z udziałem urzędującego jeszcze kanclerza Olafa Scholza. O wyrażonych w niej poglądach szefa niemieckiego rządu w sprawie migracji Jaśmina Nowak rozmawia z publicystą i korespondentem Piotrem Cywińskim.

Oznajmił, że dzwonił do wszystkich szefów rządów krajów sąsiednich. Powiedział im, że muszą – i to jest ważne słowo! – muszą zaakceptować, że do ich państw będą wydalani imigranci z Niemiec

– relacjonuje wydarzenie polski dziennikarz.

Aleksandra Fedorska: Niemcy od wielu dekad uciekają od poważnej dyskusji o państwie

Wymowne „jeśli” – Scholz o Tusku

Cywiński przypomina, że 4 lutego premier Donald Tusk zapewnił, że Polska nie będzie implementować paktu migracyjnego.

Jeśli Niemcy coś mówią, to mówią. Kanclerz Scholz w debacie nawiązał bezpośrednio do Donalda Tuska. Powiedział, że jeśli polski premier nie przyjmie migrantów, to mamy kryzys europejski. Proszę zwrócić uwagę na ten tryb warunkowy: „jeśli”. To znaczy, krótko mówiąc, Tusk na razie tego nie powiedział, można wnioskować

– mówi rozmówca Jaśminy Nowak.

49 ośrodków dla migrantów

Cywiński zwraca uwagę, że dowożenie migrantów do Polski jest faktem już teraz.

No i, przepraszam, po co ma powstać w Polsce 49 tzw. ośrodków integracji dla migrantów? No przecież nie po to, żeby małe dzieci obcojęzyczne grały tam w szachy. Trzeba kimś te nowe budynku zapełnić. 49 – ta liczba mówi sama za siebie

– wieszczy masowe pojawienie się w naszym kraju przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki Piotr Cywiński.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Sławomir Mentzen: W państwie polskim nic nie działa prawidłowo

Featured Video Play Icon

Sławomir Mentzen/ fot. materiał KW Kandydata na Prezydenta RP Sławomira Mentzena

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen mówi o stanie państwa i wylicza jego deficyty. Proponuje koncepcję resetu konstytucyjnego jako rozwiązanie sporu w wymiarze sprawiedliwości.

Pomocnicy nazistów

Sławomir Mentzen proszony o wskazanie obszarów polskiego państwa, które niewłaściwie funkcjonują, zauważa, że „w zasadzie gdzie byśmy nie spojrzeli, to coś w Polsce nie działa”.

Mamy bardzo słabo działający system ochrony zdrowia. Mamy 20. gospodarkę na świecie, a system ochrony zdrowia około 60. miejsca. Mamy beznadziejnie działający system podatkowy, najbardziej skomplikowany w Europie. Mamy państwo, które systemowo tępi polski biznes i wspiera wielkie zagraniczne korporacje. Nie działa nam kompletnie polityka historyczna. Obudziliśmy się w miejscu, w którym byliśmy pomocnikami jakichś nazistów w trakcie II wojny światowej, a nie ofiarami tej wojny

– wylicza polityk.

Kontynuując, wskazuje na fatalnie działającą energetykę, przez co mamy najdroższy w całej Europie prąd.

Wszyscy płacą za prąd mniej, niż Polacy, a wygląda na to, że będzie tylko jeszcze gorzej. Mamy politykę zagraniczną realizowaną nie do końca w polskim interesie. Mamy premiera, który mówi, że będzie promował bezwarunkowe przyłączenie Ukrainy do Unii Europejskiej, kandydata na prezydenta, który twierdzi, że w polskim interesie w dołączeniu Ukrainy do NATO

– mówi Sławomir Mentzen.

Wśród dalszych dysfunkcji obecny poseł Konfederacji wskazuje model naszych stosunków z sąsiadami.

 Niemcy podrzucają nam cały czas migrantów radiowozami. Premier, kiedy ta sprawa wyszła już rok temu, twierdził, że zadzwoni do Olafa Scholza w tej sprawie. A teraz się dowiadujemy z Niemiec, że to Olaf Scholz dzwonił do Donalda Tuska i mówił mu, jak będzie

– podkreśla.

Potrzebny reset konstytucyjny

Pytany o pomysł na wyjście z kryzysu w wymiarze sprawiedliwości, Sławomir Mentzen wskazuje na koncepcję resetu konstytucyjnego.

Wybór przez parlament, większością konstytucyjną, nowego składu Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa

– proponuje rozwiązanie.

Polityk podkreśla, że przeprowadzenie tego projektu wymagałby wypracowania większości konstytucyjnej.

To będzie wymuszało kompromis pomiędzy obiema, a największymi stronami tego sporu. Będą musieli wybrać takich sędziów, na których obie strony się zgadzają, czyli takich nie bardzo zaangażowanych politycznie

– tłumaczy.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/

Łukasz Warzecha: Rafał Trzaskowski zachowuje się jak wynajęty aktor

Featured Video Play Icon

Łukasz Warzecha / Fot. Archiwum Prywatne ŁW

Na czym polega słabość kampanii dwóch głównych kandydatów na prezydenta? Dlaczego forsowana przez premiera Tuska teza o „roku przełomu jest fałszywa”? Komentarz publicysty.

Sondaże są dla tego rządu druzgocące i też podkreślam mocno, że ja tego nie mówię jako przeciwnik tego rządu, choć ten rząd mi się bardzo nie podoba, ale po prostu obiektywnie rzecz biorąc te sondaże są wręcz zaskakująco słabe

mówi publicysta Łukasz Warzecha, nie wierząc, by działania premiera Donalda Tuska mogłyby w najbliższym czasie przynieść jakiś przełom; wprost przeciwnie – szef rządu ma narastający problem.

Gość „Odysei Wyborczej omawia również przebieg kampanii przed wyborami prezydenckimi. Ocenia, że kampania Karola Nawrockiego grzęźnie, a sam prezes IPN składa w niej obietnice bez pokrycia

To jest niestety to, co wielu polityków robi w kampanii prezydenckiej, czyli obiecują rzeczy, których prezydent nie może zrealizować po prostu ze względu na brak takich kompetencji.

Cały czas pan Nawrocki nie wypowiedział się na całe mnóstwo tematów, które przecież w tej kampanii też są istotne. Ja wciąż czekam na przykład na jego określenie się co do kwestii wolności osobistych, co do kwestii wolności gospodarczych, zakresu interwencji państwa. No tutaj prezydent może pewne rzeczy rzeczywiście wyhamowywać.

Czy w takim razie kampanię Rafała Trzaskowskiego można ocenić pozytywnie?

Rozmówca Jaśminy Nowak jest tutaj równie krytyczny. Jak mówi:

Prezydent Warszawy zachowuje się jak wynajęty aktor

Łukasz Warzecha stawia tezę, że wbrew temu, co usiłują pokazać Tusk i Trzaskowski, szef rządu wcale nie jest tak pragmatycznym, i wyważonym politykiem; przeciwnie – jest może jeszcze bardziej zacietrzewiony ideologicznie niż prezydent Warszawy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Przedstawiciel prezydenta w KRS: Nie ma żadnych „neo-sędziów”, to polityczna publicystyka

Prof. Piotr Kowalczak: Spekulowano, że himalajskie lodowce znikną do 2035 r.

Featured Video Play Icon

Himalajskie lodowce, fot. pixels

Produkcja dwutlenku węgla przez ludzi zmienia klimat? Himalajskie lodowce znikną w czasie dekady? Prof. Piotr Kowalczak opowiadał na antenie Radia Wnet o tym, jak biznes i polityka wpływają na naukę.

Posłuchaj całej rozmowy z prof. Piotrem Kowalczakiem: 

Profesor Piotr Kowalczak w swojej ostatniej książce pt.: „Zmiany klimatu. Polityka, ideologia, nauka, fakty” podjął się przeglądu obecnego stanu wiedzy naukowej na temat klimatu, jego zmian, wpływie polityków i ideologów na główny dyskurs. Wielu naukowców było przed nim wyrzucanych na margines dyskusji, za same próby otwartej, merytorycznej rozmowy, opartej na badaniach.

Nagroda Nobla… i nieprawda

Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) wraz Alem Gorem otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla, za za rozpowszechnianie wiedzy na temat zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka. Dzisiaj już wiadomo, że część informacji zawartych w raporcie IPCC na temat zmian klimatycznych jest nieprawdą, a sam zespół musiał się z nich wycofać.

Jedną z większych wpadek IPCC było moim, zdaniem, była publikacja na temat lodowców w Himalajach.  Zapowiadano, że to znikną do 2035 roku i to spowoduje klęskę suszy, klęskę w rozwoju miast, upadek rolnictwa i w ogóle inne straszne rzeczy w krajach, które leżą poniżej Himalajów. […] To wszystko oczywiście się nie sprawdziło. Ja to wszystko pokazuję w swojej książce

– mówi na antenie Radia Wnet Piotr Kowalczak.

Czytaj więcej:

Dariusz Wójcik: Przez dziesiątki lat świat dał się ogłupić lewackiej religii klimatycznej

 

/ad

 

Dariusz Wójcik: Przez dziesiątki lat świat dał się ogłupić lewackiej religii klimatycznej

Featured Video Play Icon

Były opozycjonista i poseł I, II i III kadencji sejmu Dariusz Wójcik mówi o swoim doświadczeniu z lekturą najważniejszych książek napisanych przez naukowców, krytykujących tzw. religię klimatyczną.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet Dariusz Wójcik mówił o książkach „Zmiany klimatu” Piotra Kowalczaka i „Kryzys klimatyczny?” Stevena Koonina.

Obydwie zawieraja dużo danych z fizyki, z klimatologii, z geologii i tak dalej. Po lekturze utwierdziłem się, że to, co się dzieje, powinno zaskakiwać i budzić przerażenie

– stwierdził Wójcik.

Prof. Leszek Marks: Naukowcy nie podejmują nieskrępowanej dyskusji o klimacie, bo boją się utracić granty

Były polityk zwraca uwagę, że pomimo danych, o których mówią naukowcy w książkach, cały świat podejmuje decyzje na podstawie nieprawdziwych założeń.

Decyzje ekonomiczne, społeczne, które wpływają na codzienne nasze życie, te durne ETS-y. Przecież my płacimy za wszystko około 30 proc. więcej, gdyby nie stosować tej polityki klimatycznej. To jest szok

– oceniał rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Jacek Ozdoba: Adam Bodnar nie może zabrać Michałowi Ostrowskiemu sprawy, bo jest senatorem

Featured Video Play Icon

Europoseł PiS Jacek Ozdoba zwraca uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Adam Bodnar nie może przejąć sprawy zamachu stanu od Michała Ostrowskiego, bo jest senatorem.

Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski prowadzi śledztwo w sprawie zamachu stanu, wszczęte z zawiadomienia Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. Postępowanie jest olbrzymim problemem dla rządu, w tym dla Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego i równocześnie senatora Adama Bodnara.

Wg informacji medialnych Bodnar miał żądać od Ostrowskiego przekazania mu akt.

Zadanie nie dla senatora

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Ozdoba stwierdził, że Bodnar uprawnienie Prokuratora Generalnego do takiego kroku jest wysoce wątpliwe.

Nie może też podejmować takiej decyzji jako senator, bo senator nie może być prokuratorem

– powiedział Ozdoba, nawiązując do brzmienia art. 30 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Przepis ten mówi, że poseł i senator „nie mogą wykonywać pracy w charakterze sędziego, asesora sądowego i prokuratora, pracownika administracyjnego sądu i prokuratury, a także nie mogą pełnić zawodowej służby wojskowej”.

Przejęcie sprawy byłoby w tym znaczeniu czynnością typowo śledczą, którą może wykonać prokurator, a nie Prokurator Generalny, który nie jest „zawodowym” prokuratorem.

Rzeczniczka Adama Bodnara mijała się z prawdą ws. charakteru korespondencji, która wpłynęła z TK do Michała Ostrowskiego

Zadanie nie jest osoby podejrzewanej

Jacek Ozdoba podkreślił również, że przejęcie sprawy przez Adama Bodnara byłoby niestosowane, bo jest on osobą, której dotyczy zawiadomienie Bogdana Święczkowskiego.

Bodnar nie może być sędzią we włąsnej sprawie. Jest w niej osobą podejrzewaną. Więc z natury prokurator Michał Ostrowski podjął, jak rozumiem, decyzję, by wyłączyć udział Bodnara w postępowaniu

– dodał Ozdoba.

Europoseł przewiduje, że ludzie Tuska i Bodnara zrobią wszystko robią, żeby „skręcić” tę sprawę.

Nie mam wątpliwości, że doszło do popełnienia przestępstwa. Oczywiście to oceni prokuratura i sąd. Ale zbyt dużo czynów zabronionych zostało już popełnionych. I oni po prostu boją się odpowiedzialności

– kończy Ozdoba.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/

Miłosz Lodowski: Do Polski z jednego tylko źródła trafiło 1,5 mld zł na promocję lewicowych idei

Featured Video Play Icon

Miłosz Lodowski

Specjalista od kampanii marketingowych i publicysta Miłosz Lodowski opowiada o agresywnych kampaniach promujących idee lewicowe, których ofiarą padało, niczego nieświadome, polskie społeczeństwo.

W Stanach Zjednoczonych funkcjonowała do niedawna rządowa agencja USAID, która zajmowała się m.in. promocją idei lewicowych w różnych krajach, w tym w Polsce. Wspierający Donalda Trumpa miliarde Elon Musk, który stanął na czele Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) zlikwidował USAID, co spowodowało natychmiastowe ucięcie finansowania różnym przedsięwzięciom, takim jak choćby funkcjonujący w Polsce tzw. Tour de konstytucja, promujący koncepcje tzw. obrony praworządności.

Kosmiczna kasa dla lewaków

O masowej promocji wartości lewicowych na świecie mówi w rozmowie z Łukaszem Jankowskim dyrektor kreatywny i publicysta Miłosz Lodowski, w przeszłości współtwórca kampanii prezydenckiej Pawła Kukiza.

W Polsce wydano 1,5 miliarda złotych, to prawie 400 milionów dolarów w ostatnich latach, tylko i wyłącznie na lewicowy „idea placement” [czyli lokowanie lewicowych idei]. Pieniądze szły do organizacji trzeciego sektora, do dziennikarzy, do influencerów. Wszystko po to, żeby Polacy się zmienili i odbierali rzeczywistość inną, niż ona jest

– mówi Lodowski.

Biden wspierał pieniędzmi polskich „obrońców” konstytucji? Wpis prokurator Wrzosek namieszał w internecie

Publicysta podkreśla, że środki te to pieniędze tylko z jednego źródła, podczas gdy w sumie było ich znacznie więcej.

Były jeszcze fundusze norweskie, fundusze szwajcarskie, na pewno idą też pieniądze niemieckie, rosyjskie, a może i chińskie

– kreśli obraz szokującej masowej manipulacji gość Łukasza Jankowskiego.

Miłosz Lodowski ocenia, że środki te niewątpliwie przyczyniły się do odejścia PiS od władzy, jednak nie wystarczyły, by któraś z partii wówczas opozycyjnych wygrała z partią Jarosława Kaczyńskiego.

Oni nie wygrali tych wyborów. Przeważyła Trzecia Droga, która została odblokowana zasięgami w social mediach. Zacznijmy więc zauważać, jak mocna jest prawa strona. Z jak wielką dysproporcją kapitałową walczono w Polsce

– podkreśla.

Idea placement – dlaczego niejawne?

Lodowski zwraca uwagę, że w Polsce jeżeli gdzieś stosuje się tzw. product placement, czyli promowanie produktów w sposób inny, niż typowa reklama, to istnieje obowiązek informowania o tym.

Nie wiadomo dlaczego nie ma tego samego obowiązku, związanego z „idea placement”. Ktoś lokuje jakieś idee, które bardzo często mają zmieniać przyzwyczajenia obywateli. Środki szły na dziennikarzy, na generowanie pewnego rodzaju przekazu, na przykład o stanie polskiego Kościoła. Zmieniano przyzwyczajenia ludzi, po prostu zmieniano ludzi

– tłumaczy.

Jak ocenia Lodowski, Polacy mimo to dawali radę zachować swoją tożsamość.

Być może do Donalda Tuska dociera teraz, jaka jest prawdziwa siła prawicy, kiedy nie ma dysproporcji środków, które zostały w środku „roku inwestycyjnego” przycięte, gdy ktoś planował sobie, że będzie nimi dysponował

– zastanawia się publicysta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/

Thomas Rose nowym ambasadorem USA w Polsce. Prof. Prokopowicz: To osoba, świetnie rozumiejąca politykę międzynarodową

Featured Video Play Icon

Donald Trump nominował Thomasa Rose na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Amerykanista mówi o jego doświadczeniu, wizji relacji polsko-amerykańskich i znaczeniu tej decyzji dla regionu.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

To postać nietuzinkowa – biznesmen, dziennikarz, a także były prowadzący audycji w sieci Cyrus XM. Jak podkreśla prof. Adam Prokopowicz, Rose nie ma klasycznego doświadczenia dyplomatycznego, ale jego znajomość międzynarodowej polityki i światowego biznesu może okazać się kluczowa dla relacji Polski z administracją prezydenta Donalda Trumpa.

To bardzo inteligentna osoba, dobrze zorientowana w sprawach międzynarodowych i reprezentująca interesy prezydenta Trumpa. W Polsce i Europie Środkowej prowadzić będzie politykę zgodną z zasadą America First, co może korzystnie wpłynąć na nasze stosunki

– mówi profesor Prokopowicz.

Polska i USA – wspólne interesy

Współpraca Polski i USA od lat układa się dobrze, a wspólne interesy, zwłaszcza w zakresie energetyki i obronności, mogą się jeszcze bardziej zacieśnić. Gość „Poranka Wnet” podkreśla jednak, że obecnie trudno przewidzieć szczegółowe plany nowego ambasadora.

Myślę, że powinniśmy poczekać kilka dni, zanim poznamy jego konkretny program

– dodaje prof. Adam Prokopowicz.

Poprzednia ambasador USA w Polsce w administracji Trumpa, Georgette Mosbacher, pochodziła z Nowego Jorku i była dobrze znana ze swojej aktywności w polsko-amerykańskich stosunkach. Czy Rose będzie kontynuował jej styl działania?

Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne – to człowiek z wyrazistą wizją i dużymi kontaktami

– ocenia prof. Prokopowicz.

Kiedy pierwsze decyzje?

Nowy ambasador będzie musiał zrezygnować z dotychczasowej działalności zawodowej, aby skupić się na nowej roli. Jak wpłynie to na jego podejście do dyplomacji i relacji z Polską? Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć dopiero po pierwszych tygodniach jego urzędowania.

Mam nadzieję, że będę miał okazję spotkać się z nim osobiście i dowiedzieć się więcej o jego planach

– zapowiada amerykanista.

Posłuchaj także:

Małgorzata Kleszcz rozmawia ze Stanisławem Niziołem, Polakiem mieszkającym na Alasce

kp/

Zaleje nas fala nielegalnych migrantów? Michał Karnowski: Donald Tusk nie mówi prawdy

Featured Video Play Icon

Polski rząd nie mówi prawdy ws. paktu migracyjnego? Michał Karnowski, redaktor tygodnika „Sieci” uważa, że jesteśmy wprowadzani w błąd i ostatecznie czeka nas migracyjny kryzys.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji:

W sprawie paktu migracyjnego istnieje chaos informacyjny. Z jednej strony premier Donald Tusk deklaruje, że Polska nie zgodzi się na przymusowe relokacje migrantów z Afryki i Azji, a z drugiej strony, jak twierdzi opozycja, Komisja Europejska deklaruje i potwierdza, że żaden kraj w Unii Europejskiej, w tym Polska, nie będzie zwolniony z solidarności w kontekście migracji.

Myślę, że zostaliśmy niestety okłamani (przez Donalda Tuska -red.) i będziemy okłamywani jeszcze do momentu wyborów prezydenckich. Tutaj jest ten moment, kiedy pewnie jakoś będziemy się musieli zderzyć z prawdą. Jak już domkną system, to sposób na to znajdą, nazwą to inaczej, przemodelują. Przecież przygotowania idą pełną parą. Centra integracji migrantów są tworzone właśnie po to, żeby ludzi integrować. To sugeruje jakiś radykalny napływ ludzi

– mówi na antenie Radia Wnet Michał Karnowski.

Kryzys migracyjny w Polsce?

Według niego największym problemem jest to, że do Polski trafią ludzie, którzy nie odnaleźli się w europejskiej rzeczywistości w innych krajach, a to może mieć bardzo duże konsekwencje dla naszej rzeczywistości.

Uświadommy sobie z jaką sytuacja będziemy mieli do czynienia. Ludzie już przebrani we Francji, we Włoszech, w Niemczech, czy Hiszpanii; ludzie których w tych krajach nie chcą, bo się nie znaleźli, bo się nie integrowali. Ci ludzie mają być wysłani do Polski i co my mamy z tym zrobić? Dodatkowo jak mają być wysłani? Przemocowo, siłowo?

– pyta Michał Karnowski.

Według dziennikarza, skutkiem takiej polityki będzie w Polsce „radykalny wzrost poczucia braku bezpieczeństwa i skokowe pogorszenie jakości życia”.

Czytaj także:

Jacek Saryusz-Wolski: Tusk co innego mówi, co innego robi

/ad

Jacek Saryusz-Wolski: Tusk co innego mówi, co innego robi

Featured Video Play Icon

Jacek Saryusz-Wolski / fot.: prywatny album Jacka Saryusza-Wolskiego

Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski zarzuca premierowi Donaldowi Tuskowi, że w kwestii Zielonego Ładu i paktu migracyjnego deklaruje coś innego, niz zamiarza robić.

Gość Łukasza Jankowskiego pytany o ocenę trwającej od niedługiego czasu polskiej prezydencji w UE mówi, że nasz kraj realizuje to, czego spodziewa się Berlin i Bruksela.

To znaczy przyspieszenia Zielonego Ładu i paktu migracyjnego. A na użytek krajowy mówi coś zupełnie innego, krytykuje i jedno, i drugie. W warstwie faktów popycha ten walec, który się toczy. Nie realizuje tego, co jest polskim interesem i co można by realizować przy okazji polskiej prezydencji, czyli kwestionowania polityki Zielonego Ładu i polityki migracyjnej

– mówi Saryusz-Wolski.

Piotr Naimski: Zielony Ład upadnie, zwycięży zdrowy rozsądek

Takie działanie obecnej ekipy Jacek Saryusz-Wolski nazywa „starym numerem Tuska”.

Mówić co innego, robić co innego, tworzyć zasłonę dymną. W warstwie faktów i głosowań wszystkie działania legislacyjne są zgodne z tym, czego oczekuje się od polskiej prezydencji, czyli więcej Zielonego Ładu i polityki migracyjnej. Jak się okazuje, to zabieg, na który nabierają się też media zachodnie

– zwraca uwagę.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/