W zeszłym tygodniu w Rennes zszokowani mieszkańcy byli świadkami strzelaniny na ulicach. O sytuacji we Francji mówił Piotr Witt w swojej cotygodniowej Kronice Paryskiej.
Posłuchaj całej audycji:
W Wielki Czwartek, tuż po mojej kronice, w centrum Rennes wybuchła strzelanina. Cztery osoby zostały ranne, jedna z nich bardzo poważnie. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że ta dzielnica miasta bywa częstym miejscem porachunków między handlarzami narkotyków
– mówił Piotr Witt.
Przypomniał, że kilka lat temu, wobec przepełnienia więzień, pomysł elektronicznej bransoletki przyjęto z entuzjazmem. Rząd odetchnął z ulgą: nie trzeba budować nowych zakładów karnych – wystarczy założyć przestępcy bransoletkę i mamy go pod kontrolą. Zapomniano jednak, że przestępca pozostaje przestępcą – z bransoletką czy bez niej”.
„Drabie nie tkwi w złych nawyczkach, lecz póki czas się zmień” – śpiewali dwaj starsi panowie w swoim kabarecie. Ale drab się nie zmienia. Dziś przestępcy pozostawieni na wolności atakują więzienia i strzelają do siebie na ulicach. Od zabłąkanych kul giną cywile
– powiedział Witt.
Dodał, że „stare francuskie miasto Rennes zamienia się powoli w coś na kształt Chicago z czasów prohibicji”.
Jacek Saryusz-Wolski l fot. prywatny album Jacka Saryusza-Wolskiego
Jesteśmy w czasie wielkich przemian, niewiadomej przyszłości i wielkich zagrożeń – mówił w Poranku Radia Wnet Jacek Saryusz-Wolski, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Posłuchaj całej rozmowy:
Minister Radosław Sikorski w exposé (23.04.2025) podkreślił znaczenie sojuszy z NATO i UE jako gwarantów bezpieczeństwa Polski. Ostrzegł przed rozpadem Zachodu i zagrożeniem ze strony Rosji. Zapewnił, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę, ale będzie wspierać pokój. Opowiedział się za wzmocnieniem obronności Europy i relacji z Globalnym Południem. Podkreślił, że NATO i UE wzmacniają, a nie ograniczają polską suwerenność. Wystąpienie wywołało mieszane reakcje.
Wystąpienie Sikorskiego skomentował w Poranku Radia Wnet Jacek Saryusz-Wolski, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. W jego ocenie Sikorski postawił kompletnie błędne diagnozy i zaproponował szkodliwe rozwiązania.
Zgoda co do tego, że bezpieczeństwo dziś jest najważniejsze. Ale wszystko inne, co zostało powiedziane, świadczy o absolutnie błędnej ocenie sytuacji. Wszystkie nadzieje w exposé ministra są pokładane w Unii Europejskiej i w Niemczech jako gwarantach polskiego bezpieczeństwa, a nie tam, skąd ono rzeczywiście pochodzi – czyli w Sojuszu Północnoatlantyckim, NATO, i w Stanach Zjednoczonych. To kompletnie błędna diagnoza, nieadekwatna do wyzwań, przed jakimi stoi Polska
Podkreślił, że „bardzo mało powiedziano o wadze i znaczeniu sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Całkowicie nie do przyjęcia jest pominięcie formuły wschodniej flanki NATO, czyli tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki. Zignorowano też znaczenie gospodarczego wzmocnienia wschodniej flanki Unii Europejskiej i NATO poprzez Trójmorze”.
Nadzieje pokładane w Unii Europejskiej, która działa dziś pod złym przewodnictwem Niemiec, są całkowicie nierealistyczne. Błędna diagnoza oznacza błędne wnioski. To wypaczone rozpoznanie wyzwań i lekceważenie najważniejszych dziś sojuszy, które mają znaczenie wręcz egzystencjalne
– zaznaczył.
Różne europejskie opcje
W ocenie byłego wiceprzewodniczącego PE „mamy dziś do czynienia z różnymi europejskimi opcjami politycznymi. Minister spraw zagranicznych jasno opowiedział się po jednej stronie”.
Z jednej strony – sojusz z USA, nawet w trudnych czasach i wobec wyzwań wynikających z polityki Trumpa wobec Rosji i Ukrainy. Z drugiej – opcja, której ulega dziś Bruksela i zwłaszcza Niemcy: próba „odwinięcia się” od USA i zbliżenia z Chinami. A przecież Chiny są – raz skrytym, raz otwartym – sojusznikiem Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. To całkowicie nieodpowiedzialna diagnoza i bardzo zły wybór potencjalnych sojuszników
Jego zdaniem Berlin, i Bruksela chcą wykorzystać wojenną niepewność wokół Rosji i Ukrainy, by zdystansować się od USA.
W rzeczywistości korzystają z tej sytuacji. Jeszcze wczoraj kanclerz Merz mówił o pełnej autonomizacji Europy względem Stanów Zjednoczonych. A przecież to pewne – Europa nie obroni się przed agresją ze Wschodu bez Ameryki. Mimo to, brnie w ten sam błąd co wcześniej: ufała Rosji mimo polskich ostrzeżeń – i mamy dziś wojnę jako efekt. Teraz wchodzi na podobną drogę wobec Chin, traktując je jako przeciwwagę dla USA. To bardzo zły kurs, który Polska powinna w UE zatrzymywać, a nie do niego dołączać
Były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim komentuje expose ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Zarzuca mu uległość względem Berlina.
Nie Trójmorze, a Berlin
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił w środę w sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej. Wystąpienie to komentuje w Poranku Radia Wnet były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Na pewno powinniśmy zapamiętać to, że priorytetem dla ministra Sirkowskiego w żaden sposób nie jest inicjatywa Trójmorza i Bukaresztańska Dziewiątka [zrzeszenie państw wschodniej flanki NATO – Wnet], czyli współpraca z naszym regionem. Za to dla pana ministra ważne jest, by uprawiać politykę zagraniczną obserwując to, co robią Niemcy i inne duże państwa Unii Europejskiej
– ocenia Przydacz.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że celowo używa słowa „obserwować”, bo nie ma tu mowy o aktywnej polityce.
Sikorski nie mówił, że Polska planuje zrobić to lub tamto, tylko opowiadał nam, jak jego zdaniem wygląda dzisiejszy świat. A ta debata powinna dotyczyć priorytetów polskiej polityki zagranicznej
Przydacz zarzucił Sikorskiemu, że wpisuje się w oczekiwania polityki niemieckiej, poprzez popieranie takich rozwiązań, jak włączenie Unii Europejskiej do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
ONZ nie spełnia według Sikorskiego swojej funkcji, ale skoro członkostwo UE w Radzie Bezpieczeństwa w formie stałej wpisuje się w oczekiwania Berlina, to widać ewidentnie, że na tym kierunku pan minister inwestuje
– stwierdził.
Zagrożenia dla suwerenności i obronności
Radosław Sikorski w swoim wystąieniu odniół się także do rezolucji z 12 marca br. Parlamentu Europejskiego w sprawie przyszłości europejskiej obrony. W rezoluzji podkreślono m.in. że „Tarcza Wschód i Bałtycka Linia Obrony powinny być sztandarowymi projektami UE służącymi wspieraniu odstraszania i przezwyciężaniu potencjalnych zagrożeń ze wschodu”. Zaprotestował przeciwko straszeniu Polaków tym działaniem.
Marcin Przydacz przypomniał, że choć polityki koalicji nazywają rezulucję rezolucją w sprawie Tarczy Wschód, to mówi ona o tej incjatywie tylko w połowie jednego zdania.
Za to bardzo dużo mówiła o przyszłej strukturze i przyszłym funkcjonowaniu Unii Europejskiej już bardziej jako państwa, niż organizacji międzynarodowej. W tym wypadku już nie tylko kompetencja polityki zagranicznej, ale polityki obronnej miałaby zostać niejako przekazana na poziom unijny. Unia stawałaby się coraz bardziej państwem. Pan minister ewidentnie opowiada się za zniesieniem prawa weta, czyli jednomyślności. Chcę po prostu, aby takie państwa jak Niemcy czy Francja spokojnie mogły przegłosowywać takie państwa jak Polska i to w zakresie polityki obronnej
Wielki mur w Chinach l fot. wikimedia.org/Jsporysz
O śmierci papieża media podały informację dopiero następnego dnia, we wtorek. W poniedziałek – nic – mówił w Poranku Radia Wnet Andrzej Zawadzki-Liang, gospodarz Studia Shanghai.
Posłuchaj całej audycji:
O tym, jak w Chinach odebrano śmierć papieża oraz jak o niej informowano mogliśmy usłyszeć w Poranku Radia Wnet, w którym gospodarz Studia Shanghai Andrzej Zawadzki-Liang o tym opowiadał.
Muszę przyznać, że w takich chwilach – bo żyję w Chinach już prawie 40 lat – zawsze mam jakieś dziwne odczucia. Z jednej strony trudno się tu spodziewać reakcji ciepłych, serdecznych, czy choćby szybkich. O śmierci papieża media podały informację dopiero następnego dnia, we wtorek. W poniedziałek – nic. Nawet wieczorne wiadomości, ani nawet we wtorek rano. Były wiadomości z całego świata: od Stanów Zjednoczonych, przez Rosję, Ukrainę, Gazę, Sudan… ale o papieżu nic
– mówił.
Poinformował, że „dopiero we wtorek po południu rzecznik chińskiego MSZ, zapytany przez zagranicznych dziennikarzy, powiedział, że tak, Chiny oczywiście przekazują swoje najserdeczniejsze kondolencje. Dodał też, że w ostatnich latach Chiny utrzymywały z Watykanem bardzo, jak to określił, ożywione i pożyteczne kontakty. I że są gotowe do dalszej współpracy oraz poprawy stosunków”.
Interesujące jest to – ja zawsze zwracam uwagę na takie dydaktyczne niuanse – że nie padło stwierdzenie, iż kondolencje składa rząd Chin. Nie było, jak to bywa przyjęte, że kondolencje przesyła prezydent czy premier. To też jest coś, na co zawsze zwracam uwagę – taka ciekawostka
Dodał, że dopiero dzisiaj w Chinach „i to też nie wszędzie, pojawiła się informacja – jakby już zapomniano, że takie wydarzenie w ogóle miało miejsce”.
Coś ukazało się jedynie w mediach społecznościowych typu Sina. Ale nawet jeśli spojrzeć na wszystkie media społecznościowe czy na największą wyszukiwarkę – Baidu – to śmierć papieża nie jest tam wydarzeniem ani szeroko komentowanym, ani masowo czytanym
– zaznaczył Zawadzki-Liang, ale dodał, też, że te media, które przekazały informację, to „zwracały uwagę na pozytywny stosunek papieża do Chin.
To rzeczywiście było zaskakujące – w porównaniu z postawą innych papieży
Rafał Trzaskowski i Donald Tusk l fot. wikimedia.org/ European People's Party
Jest coś nieprawdopodobnego w tym, że i Tusk, i Trzaskowski potrafią powiedzieć wszystko – mówił w Radiu Wnet Michał Karnowski, odnosząc się do zapowiedzi dot. repolonizacji gospodarki.
Posłuchaj całej rozmowy:
W kwietniu Donald Tusk zapowiedział plan repolonizacji kluczowych sektorów polskiej gospodarki. Premier zapowiedział m.in. odkupienie strategicznych aktywów sprzedanych w ostatnich latach, szczególnie w sektorze energetycznym i bankowym. Podkreślił, że celem rządu jest odzyskanie kontroli nad zasobami, które mają znaczenie dla bezpieczeństwa państwa i dobrobytu obywateli. Tusk zaznaczył, że działania te będą przeprowadzane w sposób odpowiedzialny, zgodny z prawem i interesem publicznym.
Wielu komentatorów sceny politycznej upatruje w tym jedynie zagrywki przed wyborami prezydenckimi, ponieważ środowisko polityczne Donalda Tuska słynęło z wyprzedaży narodowych zasobów. Dodatkowo polityka gospodarcza realizowana przez poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy, dotycząca m.in. repolonizacji, była bardzo krytykowana przez Platformę Obywatelską.
Podczas dzisiejszej audycji Poranek Radia Wnet sprawę komentował Michał Karnowski, redaktor tygodnika Sieci i telewizji wPolsce24.
Jak Donald Tusk się zabiera za repolonizację polskiej gospodarki, to ja bym się radził trzymać za portfele, bo obawiam się, że się to skończy wyprzedażą polskiej gospodarki. Jest coś nieprawdopodobnego w tym, jak i Tusk, i Trzaskowski potrafią powiedzieć wszystko – każde słowo, zaprzeczyć samym sobie, a później zaprzeczyć temu, co wcześniej mówili
Według niego jednak „to nie zmienia faktu, że ich plan jest stabilny, jasny i konkretny”.
To jest władza, która chce wtopić Polskę w taki projekt – oni mówią unijny, brukselski – ale on jest jednak niemiecko-unijny. Taka niemiecka, wielka, wspólna… pewnie, chociaż dla nas w bardzo malutkiej cząstce – Europa, rządzona przez nich, w której to tracimy suwerenność, przestajemy być niepodległym państwem
– zaznaczył.
Gość radia przypomniał, że „Unia Europejska była pomysłem na wspólny rynek, była pomysłem na koordynowanie pewnych działań, a nie na superpaństwo.
Nikt nigdy za tym nie głosował. A jak były próby głosowania – jak we Francji, Irlandii – to narody to odrzucały. Więc teraz próbują to zrobić bokiem
Jego zdaniem „w całym tym gospodarczym manewrze Tuska chodzi po pierwsze o to, żebyśmy przestali tak rosnąć i być tak ambitni, mieć to poczucie siły i dlatego zaciąga nam wielki hamulec. Koniec inwestycji państwowych”.
Śmiano z PiS-u, kiedy mówił o tych kołach zamachowych. Morawiecki, Szydło, to rozkręcali, Obajtek, a prezes Jarosław Kaczyński bardzo na to naciskał
– mówił.
Dług, który zadusi Polskę
Według Michała Karnowskiego „drugim elementem tego, co chcą zrobić, to jest zadłużenie Polski po prostu po uszy, po szyję. Tak jak Grecję”.
A co idzie za takim długiem? Za takim długiem idzie zawsze niewola. Co zrobili zaborcy w zaborze pruskim wobec polskiej szlachty, jak tylko rozkroili, pokroili Rzeczpospolitą? Pierwsze dali im kredyty, żeby się zadłużyli po uszy, a potem ogromną część polskiej własności ziemskiej przejęli. […] Teraz Tusk lekko zaciąga ten dług. No tak się zachowuje człowiek, który naprawdę chce Polskę zadłużyć tak bardzo, żeby potem ją za bezcen ktoś wziął. No bo jak dług masz, to jesteś – wiadomo – niewolnikiem
Dyrektor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego prof. Kamil Zajączkowski ocenia, że USA chcą pokonać Chiny, wywracając stolik o nazwie „globalizacja”.
W rozmowie z Jaśminą Nowak prof. Kamil Zajączkowski analizuje plan Donalda Trumpa na politykę międzynarodową USA. Wskazuje na szereg czynników, z którymi muszą się mierzyć Stany Zjednoczone.
Po pierwsze od kilku miesięcy jest duża niepewność na rynkach międzynarodowych, na giełdach, co możemy zobaczyć obserwując np. indeksy głównych giełd azjatyckich, amerykańskich i europejskich. I ta niepewność powoduje, że mamy do czynienia z sytuacją, o której pisze Międzynarodowy Fundusz Walutowy – istnieje prawdopodobieństwo, że wzrost gospodarczy na świecie, ale też w USA, bedzie dużo mniejszy
Rozmówca Jaśminy Nowak podkreśla, że Stany Zjednoczone mają duży potencjał do funkcjonowania w zamknięciu.
Analizy The Economist pokazują, że Stany mają na przykład wystarczająco duży rynek kapitałowy, czego nie ma ma Unia Europejska, i istnieją wystarczająco duże przepływy kapitałowe pomiędzy poszczególnymi stanami. Ale w dłuższej perspektywie będą trafiły na recesji. Donald Trump mówi „jesteśmy niezależni energetycznie”. Tak, USA są dzisiaj największym producentem i eksporterem, jeżeli chodzi o ropę i gaz, ale to nie wystarczy, by uspokoić rynki
– mówi Kamil Zajączkowski.
Ekspert podkreśla, że jest jednak obszar, w którym Stany Zjednoczone musiały całkowicie spasować, w swojej agresywnej polityce.
Trump zawiesił cła na półprzewodniki. USA nie są jednak wysepką odizolowaną od reszty świata. Weźmy najnowszego Iphone`a – części do jego wytworzenia pochodzą z wielu państw. To nie jest tak, że taki smartfon może być wyprodukowany za pomocą minerałów, które są w Stanach Zjednoczonych. Tak się nie dzieje. Stąd decyzja Trumpa, by zawiesić cła na półprzewodniki
– wskazuje prof. Zajączkowski.
Jego zdaniem planem Donalda Trumpa jest wywrócenie stolika o nazwie „globalizacja”, a tym samym uderzenie w Chiny.
Nie znam dziś odpowiedzi na pytanie, czy Stanom Zjednoczonym się to uda. To będzie je bardzo bolało. Będzie to bardzo, bardzo trudne zadanie dla USA
Papież Franciszek / Fot. Benhur Arcayan / Domena Publiczna
Papież Franciszek przeprowadził bardzo wiele reform, też reform mentalnych w Kościele, które były równie ważne, jak te finansowe – mówi z-ca redaktora naczelnego magazynu „Wszystko co najważniejsze”.
Zmarły papież i jego współpracownicy: kardynał Czerny, arcybiskup Gallagher, kardynał Parolin, to są wszystko ludzie, którzy robili i robią bardzo dużo na rzecz pokoju, nie tylko w warstwie deklaratywnej, słownej
Gra na polaryzację, którą obserwujemy w ostatnim czasie pokazuje, że w sztabie kandydata KO jest pożar – ocenia publicysta.
Oni [obóz rządowy[ po prostu myśleli, że wygrają tą kampanię spacerkiem, odcinając po kolei fundusze, odcinając możliwość ekspozycji, czyli niszcząc media i dostęp do tych mediów, próbując zasypać tak naprawdę i zamknąć Polaków w szczelnym kokonie informacyjnym, izolując poszczególne grupy docelowe i odbierając im tlen, zmieniając cały czas tempo przekazu, jakość przekazu i styl przekazu
ocenia Miłosz Lodowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Zwraca uwagę, że wbrew intencjom stronnikom Rafała Trzaskowskiego, debaty doprowadziły do pęknięcia baniek ideologicznych, a także dały drugi oddech Karolowi Nawrockiemu. Istotną rolę odegrał Krzysztof Stanowski, który skutecznie obnażył słabość prezydenta Warszawy.
Z Karola Nawrockiego zostały zdjęte kajdany i zaczyna się z niego wykluwać polityk
Gość „Odysei Wyborczej” przestrzega, że ostatni miesiąc kampanii będzie prawdopodobnie jeszcze bardziej brutalny; w stronę Karola Nawrockiego będą kierowane jeszcze cięższe działa, jednak wybory jak najbardziej są do wygrania przez kandydata popieranego przez PiS.
Po II turze wyborów prezydenckich na pewno będziemy mieli nowelizację ustawy budżetowej – mówi prezes Fundacji Republikańskiej.
Przypomnę, że te najgorsze lata rządów w PiSu, czyli covidowy rok 2020, a także lata 2022-23 czyli wojna, to były deficyty rzędu 80 miliardów złotych i to już wtedy mówiono o bankructwie. Obecnego spadku dochodów nie da się w żaden sposób uzasadnić
Kanclerz Niemiec przez całą swoją kadencję szkodził Polsce; wiernopoddańcza postawa szefa polskiego rządu jest całkowicie niezrozumiała – mówi dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”..
Gest, który stał się punktem wyjścia do rozmowy o relacjach polsko-niemieckich, nie jest już możliwy do znalezienia na X-owym profilu kanclerza Scholza; komentatorzy jednak wkleili zdjęcie niejednokrotnie pod tym postem:
Łączy nas przyjaźń.
Drogi Donaldzie, pięknie dziękuję za miłe przyjęcie w Warszawie.