Reprezentacja Polski siatkarzy trzecią drużyną świata / Fot. Volleyball World, X
W audycji również, jak co tydzień, doniesienia z europejskich aren piłkarskich, a także rzut oka na stadiony żużlowe.
Goście programu:
Ireneusz Mazur – były selekcjoner reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn
Maciej Mikurda – specjalny wysłannik Radia Wnet na mistrzostwa świata siatkarzy na Filipinach – fragment korespondencji
Ryszard Czaban – historyk Ruchu Chorzów
Nikola Grbić – selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski, Kewin Sasak – atakujący siatkarskiej reprezentacji Polski, wypowiedzi wyemitowane za pośrednictwem Polsat Sport
Reprezentacja Polski siatkarzy trzecią drużyną świata podczas mundialu na Filipinach, 28 września 2025 r. / Fot. Volleyball World
Męska reprezentacja w siatkówce wraca z medalem z czwartego mundialu z rzędu (2014, 2018, 2022, 2025). Pierwszy raz w historii zajmujemy najniższy stopień podium.
Po meczach półfinałowych było wiadomo, że Polska nie obroni wicemistrzostwa wywalczonego 3 lata temu, gdy mundial był rozgrywany w naszym kraju. Dotkliwa porażka z Włochami spowodowała, że musieliśmy się zadowolić walką o brąz. Czesi z kolei dopiero pierwszy raz stanęli przed szansą na jakikolwiek medal. I udało im się urwać faworyzowanej Polsce jednego seta. Po zakończeniu spotkania widać było radość w czeskich szeregach, pomimo zajęcia czwartego miejsca, uważanego często przez sportowców za „najgorsze”.
Drużyna Nikoli Grbicia przystąpiła do meczu o 3 miejsce mocno rozczarowana przebiegiem półfinałowego meczu z Włochami, gdzie przeciwnik wygrał w sposób bardzo zdecydowany, mimo ogromnych problemów z własną grą. Jeżeli chodzi o niedzielne starcie, to tylko pierwszy set odzwierciedlał rzeczywistą różnicę potencjałów polskiej i czeskiej siatkówki. W kolejnych partiach uwypuklił się brak Bartosza Kurka, oraz słabsza forma Kamila Semeniuka i Jakuba Kochanowskiego. Utrzymywały się znane z wcześniejszych etapów turnieju problemy z przyjęciem zagrywki i rozegraniem. Gra w ataku w ogromnym stopniu była na Wilfredo Leonie, który zdobył aż 26 punktów, w ataku kończąc 23 piłki na 36 uderzeń. W kluczowych momentach rywalizacji z Czechami do Leona dołączył nasz rezerwowy środkowy, który spędził na boisku całego czwartego seta. Łącznie z wcześniejszymi krótkimi wejściami, gracz ZAKSY Kędzierzyn Koźle zdobył 10 punktów (7/9 w ataku, 3 bloki).
Meczem z Czechami zakończył się dla Polaków sezon reprezentacyjny. Zdobyliśmy w jego trakcie również złoty medal Ligi Narodów.
Mecz Polska-Włochy (O:3) w półfinale MŚ w siatkówce mężczyzn, 27 września 2025 r.
Reprezentacja Polski uległa Włochom 0:3 (21:25, 22:25, 23:25). Drużyna z Półwyspu Apenińskiego w meczu o złoto zmierzy się z Bułgarią, która pokonała Czechów 3:1.
Włosi staną przed szansą obrony mistrzowskiego tytułu wywalczonego w 2022 r. w Polsce, gdzie w finale pokonali gospodarzy turnieju. Bułgarzy wrócili do najlepszej „czwórki” turnieju po 19 latach, i od razu dotarli aż do finału. Polscy siatkarze z kolei nie mają w swoim dorobku brązowego medalu mistrzostw globu.
Wśród wielu przyczyn porażki należy w pierwszej kolejności wymienić bardzo słabą skuteczność w ataku i poważne problemy z przyjęciem w ataku. Plany taktyczny na mecz bardzo skomplikował się kilkadziesiąt minut przed jego rozpoczęciem nasz podstawowy atakujący Bartosz Kurek doznał urazu mięśni brzucha.
Zastępujący naszego kapitana Kewin Sasak bardzo długo „wchodził” w mecz. W pierwszym secie wykonał zaledwie jeden skuteczny atak, na osiem prób. Popełniał również błędy w polu serwisowym. Im dłużej trwał mecz, tym atakujący Bogdanki LUK Lublin grał lepiej, ostatecznie skończył 8 na 20 wykonanych ataków ( łącznie zdobył 15 punktów. Jego włoski odpowiednik na boisku był jednak nieco lepszy, zakończył spotkanie z bilansem w ataku 12/26. Italię do zwycięstwa poprowadził również przyjmujący Alessandro Michieletto ( 12 punktów)., po naszej stronie na lewym skrzydle co mógł robił Wilfredo Leon (14 punktów). Nienajlepsze spotkanie rozegrał Kamil Semeniuk, a inny nasz przyjmujący Tomasz Fornal, wchodzący na krótkie zmiany, z powodów zdrowotnych nie mógł atakować.
Polski zespół nie potrafił wykorzystać faktu bardzo przeciętnej, a momentami wręcz słabej gry włoskiego rozgrywającego, uchodzącego za jednego najlepszych na tej pozycji Simone Giannellego.
Siatkarski mundial zakończy się w niedzielę 28 września. Mecz o 3 miejsce zostanie rozegrany o 8:30 czasu polskiego, zaś finał o 12:30.
Reprezentacja Polski w meczu ćwierćfinałowym pokonała Turcję 3:0 (25:15. 25:22, 25:19).
Podopieczni Nikoli Grbicia przystąpili do meczu z Turkami osłabieni lekkim urazem Tomasza Fornala. Problemy z plecami spowodowały, że nasz do tej pory podstawowy przyjmujący całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. W niczym to jednak Polakom nie przeszkodziła; zastępujący Fornala Kamil Semeniuk zagrał bardzo dobre zawody, zdobywając 9 punktów przy 60% procentowej skuteczności. Wprawdzie Semeniuk był dopiero czwarty wśród punktujących w naszym zespole (po Wilfredo Leonie, Jakubie Kochanowskim i Bartoszu Kurku), ale dołożył aż 64% pozytywnego przyjęcia, nie popełniając w tym elemencie żadnego błędu.
Turcy nie potrafili – poza drugim setem – nawiązać równej walki z Polakami. Nie wykorzystali słabości naszej drużyny w elemencie zagrywki – 18 błędów to wynik który mógł przynieść zespołowi Grbicia spore problemy
Półfinałowym rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Włoch. Obrońcy tytułu mistrzów świata wyeliminowali w półfinale Belgię, wygrywając 3:0. Mecze półfinałowe zostaną rozegrane 27 września. W drugim z nich zmierzą się lepsze zespoły z par ćwierćfinałówych: Czechy-Iran i USA-Bułgaria, które to zespoły zobaczymy na parkiecie w środę 25 września.
Zwycięski mecz fazy grupowej mistrzostw świata Polska-Holandia (3:1, 17.09.2025 r.) / Fot. Polski Związek Piłki Siatkowej
Podopieczni Nikoli Grbicia przypieczętowali udany występ w fazie grupowej zwycięstwem z Holandią 3:1. Wcześniej pokonali Rumunię i Katar ( 2 razy po 3:0).
Na dzień 17 września wiadome są 4 pary 1/8 finału siatkarskiego mundialu.
Polskie siatkarki w meczu z Belgią / fot. profil X Polska Siatkówka
Biało-Czerwone awansowały do ćwierćfinału mistrzostw świata w Tajlandii. Na tym etapie turnieju czekają na nich faworytki do złota – Włoszki.
Polskie siatkarki podczas turnieju regularnie dostarczają nam emocji. Po thrillerze, jaki zafundował nam wygrany 3-2 mecz z Niemkami, przyszła pora na rundę pucharową. Tam podopieczne trenera Stefano Lavariniego zmierzyły się z Belgijkami.
Przez cały mecz była wymiana setów. Kiedy Polki wyszły na prowadzenie 2-1, Belgijki wyrównywały stan spotkania. W tie-breaku udało się Polkom uzyskać bezpieczną przewagę, a set zakończył się wynikiem 15:10.
Następnym przeciwnikiem siatkarek będzie reprezentacja Włoch. Mecz w czwartek, 04.09 o godz. 15:30.
Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn po zdobyciu złota Ligi Narodów 2025 / Fot. Polski Związek Piłki Siatkowej
Podopieczni Nikoli Grbicia pokonali ekipę Ferdinando di Giorgiego 3;0 (25:22, 25:19, 25:14).
Reprezentacja Polski przeszła przez turniej Ningbo bez straty seta; pokonując kolejno: Japonię, Brazylię i Włochy.
Mecz finałowy od początku układał się bardzo korzystnie dla biało-czerwonych. Bardzo dobrze, w przeciwieństwie do półfinału, zagrał Wilfredo Leon, który dołączył do znajdujących się już w poprzednich dwóch rozegranych w Chinach meczach Kamila Semeniuka i Jakuba Kochanowskiego. Doskonale w obronie zagrał Jakub Popiwczak i choćby Kewin Sasak. Perfekcyjnie funkcjonował polski blok. Z kolei Włosi popełniali wiele prostych błędów, chociażby niejednokrotnie myląc ustawienie, czy przekraczając linię zagrywki. Na brak koncentracji i ogólną słabą formę zespołu nie potrafił zareagować trener Ferdinando di Giorgi.
Jeżeli dodamy do tego rosnące z każdą minutą zagubienie Italii, przestają dziwić tak okazałe rozmiary zwycięstwa Polaków.
Liga Narodów była wielkim poligonem doświadczalnym dla Nikoli Grbicia przed mistrzostwami świata, które odbędą się w dniach 12-28 września na Filipinach. Wcześniej, w dniach 29-31 sierpnia, Polacy wystąpią w Memoriale Jerzego Huberta Wagnera. Ich rywalami w krakowskiej Tauron Arenie będą: Brazylia, Argentyna i Serbia.
Polskie siatkarki z brązowym medalem Ligi Narodów 2025 / Fot. Polska Siatkówka, X
W audycji m.in. sukces polskich siatkarek, omówienie wyników piłkarskiej Ekstraklasy i Betclic 1 Ligi oraz dyskusja o selekcjonerze reprezentacji, Janie Urbanie.
Goście programu:
Zbigniew Mroziński – dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna”
Andrzej Karaś – dziennikarz Radia Wnet
Ponadto przypomnienie z legendarnym polskim zapaśnikiem Andrzejem Supronem
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin świętują mistrzostwo Polski w sezonie 2024/2025 / Fot. Biuro Prasowe PlusLigi
W audycji również rzut oka na nieudany występ Igi Świątek w turnieju WTA w Rzymie. Polka odpadła w 1/16 finału, przegrywając z Amerykanką Danielle Collins 1:6, 5:7.
Goście programu:
Marcin Lepa – dziennikarz Polsatu Sport
Dariusz Dźwigała – trener piłkarski, były zawodnik Polonii Warszawa, Górnika Zabrze i Pogoni Szczecin
Prowadzi: Grzegorz Milko
Odsłuchaj całą audycję:
„Porozmawiajmy o Sporcie” w każdą niedzielę o godzinie 18:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!