Wydarzy się w 2018 roku / Lo va a pasar el año 2018 – República Latina

Rok 2018 przynieść może w latynoskiej polityce i latynoskim społeczeństwie wiele zaskakujących momentów. A co wydarzyć się może, o tym porozmawiamy sobie w najbliższej audycji.

Jaki był rok 2017? Wszyscy wiemy: dla jednych lepszy, dla innych gorszy: jedni uważali go za wspaniały, inni za beznadziejny.

co przyniesie rok 2018? Tego nie wiemy. Jeśli jednak chodzi o Amerykę Łacińską, to przynieść może on bardzo wiele zaskakujących wydarzeń, zwłaszcza w polityce. Na ten rok bowiem zaplanowane są wybory zarówno parlamentarne, jak i prezydenckie i to zarówno w tych ważniejszych krajach (m.in. Brazylii, Meksyku, czy Kolumbii), jak i tych, o których rzadko się wspomina, m.in. Paragwaju, czy Kostaryce. Ciekawie sytuacja będzie wyglądać również na Kubie, gdzie nowy parlament wybierze nowego prezydenta, zaś wybory te mogą oznaczać koniec rządów braci Castro. Innym krajem, nad którym warto się pochylić jest Wenezuela, gdzie na koniec bieżącego roku przewidziane są wybory prezydenckie.

Kto ma szansę na wybranie na prezydencki urząd w Meksyku i Kolumbii? Czy wybory prezydenckie i parlamentarne przyniosą koniec rządów lewicy? Dlaczego Meksyk opanowały egzotyczne koalicje wyborcze? Czy dojdzie do zaplanowanych wyborów prezydenckich w Wenezueli? A jeśli tak kto je wygra? Pytań dotyczących przyszłości politycznych rozwiązań w państwach Ameryki Łacińskiejjest wiele . Razem z naszym gościem – Héctorem Franco spróbujemy na nie odpowiedzieć. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość spróbuje również przybliżyć naszym słuchaczom klimat przedwyborczy, jaki panuje w Ameryce Łacińskiej oraz uczulić słuchaczy na zbliżające się wydarzenia. A żeby nie było tylko o polityce, to zastanowimy się także, która z drużyn latynoskich, biorących udział w tegorocznym mundialu ma szansę na sukces, a która najprawdopodobniej po fazie grupowej pakować będzie manatki.

Na rozważania o przyszłości Ameryki Łacińskiej AD’2018 zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 8-go stycznia, jak zwykle o 21H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – nie prorokujemy!

Resumen en castellano: El año pasado – 2017: para unos de nostros era mejor, para otros peor. Y cómo sería el año, que hemos comenzado hace unos días, o sea el año 2018? Nadie lo sabe. Sin embargo en caso de América Latina el año 2018 puede ser muy interesante, especialmente en el aspecto de políltica. Las elecciones al parlamento o presidente en varios países latinoamericanos podrían cambiar toda la región. Juntos con nuestro invitado – Héctor Franco, vamos a pensar sobre los posibles cambios de política en los países como Brasil, México o Venezuela. Vamos también a tocar un poco el tema de la Copa Mundiall del fútbol y de las chances de los equipos latinos que van a participar en estos juegos.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 8 de enero, a las 21H00 UTC+1! Vamos a hablar polaco y castellano!

Pomost między północą a południem – Panamá / La Puente entre el norte y el sur – Panamá

W dzisiejszej audycji República Latina porozmawiamy o pięknym środkowoamerykańskim kraju, jakim jest Panamá: jej walorach turystycznych, przyrodzie, ludziach, kuchni i ekonomii, a także o futbolu.

Położona w połowie drogi pomiędzy Ameryką Północną a Południową Panamá do niedawna kojarzyć się mogła jedynie z Kanałem Panamskim i ewentualnie aferą finansową, jaka miejsce w ubiegłym roku. Starsi słuchacze zapewne pamiętać będą także burzliwe rządy dyktatora Manuela Noriegi, zakończone krwawą amerykańską interwencją w 1989 roku.

Tymczasem kraj leżący na styku obydwu Ameryk ma naprawdę wiele do zaoferowania i to niemal pod każdym względem: turystycznym, przyrodniczym, kulturowym, społecznym i handlowym. To kraj pięknych plaż, selwy pełnej endemicznych gatunków zwierząt i roślin, wielu zabytków i urokliwych zakątków, znakomitej kuchni i wyśmienitego rumu, mieszanki etniczno – kulturowej: indiańskiej, europejskiej i afrykańskiej. To również kraj będący jednym z głównych centrów biznesowych całej Ameryki Łacińskiej.

jacy są jego mieszkańcy? Jaka jest ich filozofia życia? W czym się lubują, a czego nienawidzą? Jak spędzają wolny czas? Jaki jest ich stosunek do cudzoziemców? Co jest typową potrawą panameńską? A może istnieje kilka dań, którymi Panamá może się poszczycić ? Co Panameños sądzą o rozwoju masowej turystyki w swoim kraju? Jak dbają o ochronę przyrody? Pytań jest z pewnością wiele. Na wiele z nich spróbuje odpowiedzieć nasz dzisiejszy gość – Lariana Díaz z Ambasady Panamy. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość nie tylko przedstawi swoją ojczyznę, ale również zwróci uwagę na to, gdzie i o jakiej porze należy się wybrać, aby Panamá mogła ukazać cały swój urok. Porozmawiamy również o szansach reprezentacji Panamy w najbliższym mundialu…

Na rozważania o Panamie zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 4 grudnia, jak zwykle o 21H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – w poszukiwaniu nieodkrytych miejsc!

Versión en castellano: aunque Panamá forma una puente entre las ambas Américas, hasta poco tiempo atrás no era asociada por los Polacos con algo más que el Canál de Panamá, el escándalo financiero y los tiempo del gobierno de Manuel Noriega y la intervención de los EU.

Sin embargo Panamá es un país rico en los valores turísticos, históricos, naturales, culturales, sociales, económicos etc. Y ¿cómo son los Panameños? Qué les gusta y que odian en sus vidas? Que piensan de los extranjeros? Cómo están pasando su tiempo libre? Qué platos son su orgullo nacional? Qué piensan de los turistas? Cómo están protegiendo la naturaleza? Y qué piensan de las chances de la Marea Roja en el mundial de Rusia 2018? Sobre todos estos temas vamos a hablar con Lariana Díaz de la embajada de Panamá, quien va a mostrarnos todos los aspectos de su país y sus compatriotas.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 4 de diciembre a las 21H00 CET/UTC+1 (16H00 EST/UTC-5).

Tango i piłka nożna, czyli argentyńskie pasje / Tango y fútbol: las pasiones de los Argentinos

W dzisiejszej audycji rozmawiać będziemy o dwóch największych pasjach Argentyńczyków: tangu i piłce nożnej, a także zaprosimy słuchaczy na dwa ciekawe festiwale związane z kulturą latynoską i tangiem.

Czy dwie na pozór odległe od siebie dziedziny, jak muzyka i piłka nożna, mogą mieć ze sobą cokolwiek wspólnego? Przykład Argentyny pokazuje, że jak najbardziej. Ojczyzna jednego z najbardziej namiętnych i zmysłowych tańców i muzyki rozgrzewającej krew jest zarazem znana i ze świetnych piłkarzy, występujących w najlepszych klubach świata, i z fanatycznych kibiców, którzy ze swoimi „Albicelestes” są na dobre i na złe.

Obydwie te pasje, czyli tango i piłka nożna, na pozór są trudne do pogodzenia. Bo choć jedno i drugie wymaga odpowiedniej koordynacji ruchów, a kibicowanie i śpiew – mocnego gardła, to jednak na wszystko może nie wystarczyć czasu i energii. Tymczasem dla Argentyńczyka z krwi i kości nie powinno to stanowić poważnego problemu. Taką osobą jest nasz dzisiejszy gość Cristián Rubin, osoba, która łączy w sobie wszystkie argentyńskie pasje, a więc zarówno tango, jak i futbol, a na deser – parrilladę. Nasz gość umiejętnie dzieli swój czas na opowiadanie o tangu i uczenie tego tańca zarówno młodych, jak i starych, osoby w pełni sił i osoby niepełnosprawne, a także na kibicowanie swojej ukochanej drużynie oraz grę w piłkę nożną.

Prowadzący dzisiejszą audycję Zbyszek Dąbrowski zaprosi także naszych słuchaczy na dwa ważne wydarzenia, których współtwórcą jest nasz gość. Pierwszym z nich jest Festiwal Latino Warszawa, który odbędzie się w weekend 21-22 października. Drugim z nich zaś jest Festiwal Polskie Tango, który będzie miał miejsce w dniach 24-27 października. Więcej szczegółów na temat obydwu wydarzeń poznamy podczas audycji. A ponieważ cały świat żyje finiszem eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata, naszego gościa zapytamy o jego wrażenia i ocenę tychże eliminacji wśród drużyn pochodzących z Ameryki Łacińskiej.

Na rozmowę o tangu, futbolu i festiwalach zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 16 października, jak zwykle o 22:00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – z pasją i zaangażowaniem!

Resumen en castellano: Hoy en República Latina vamos a hablar de dos grandes pasiones de los Argentinos: el tango y el fútbol. ¿Cómo uno puede juntarlas ambas sin tener que perder una por otra? Junto con nuestro invitado – Cristián Rubin vamos a hablar sobre el tango – no sólo como el estilo de baile o la música, sino también un modo de enseñarles a los Polacos la cultura argentina. Y como todo el mundo vive con el final de las eliminatorias al mundial 2018 en Rusia, le vamos a preguntar a nuestro invitado sobre su opinión de los equipos sudamericanos y sus chances en el futuro. Les queremos también invitar para participar en dos eventos organizados por nuestro invitado: el Festiwal Latino Warszawa y el Festiwal Polskie tango, que tendrán el lugar en unos días.

¡Les invitamos para escucharnos el lunes, 9 de octubre, como siempre a las 21H00 UTC +2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Jacek Gmoch: Który inny zawodnik klasy Lewandowskiego w meczu reprezentacji ryzykowałby złamanie nogi?

W rozmowie w Poranku WNET o tym, czy od razu było wiadomo, że Lewandowski będzie tak wielkim piłkarzem, co łączy jego historię z historią Jacka Gmocha i w czym tkwią rezerwy naszej reprezentacji.

W Poranku WNET wczorajszy zwycięski mecz z Czarnogórą skomentował Jacek Gmoch, były trener polskiej reprezentacji, a wcześniej bardzo dobry piłkarz.

Co pomyślał, gdy w 80. minucie meczu z 2:0 zrobiło się 2:2? Tak jak wielu osobom przypomniał mu się ostatni mecz prowadzonej przez niego reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw świata w Argentynie w 1978 roku, mecz z Portugalią na Stadionie Śląskim. Udało nam się wyrównać po golu Kazimierza Deyny, strzelonym z rzutu rożnego, i awansować. Kazimierz Deyna pomimo to został przez kibiców wygwizdany.

Trener Gmoch przypomniał, że Robert Lewandowski też bywał wygwizdywany. Jednak „rośnie z niego wielki człowiek i piłkarz”. Który inny zawodnik klasy Lewandowskiego w meczu reprezentacji ryzykowałby złamanie nogi jak on, w starciu z bramkarzem przy trzecim golu? Widać, „że jest kapitanem, że przewodzi tej drużynie, a drużyna uznała jego wyższość i za nim podąża”. Oczywiście to wszystko jest też zasługą Adama Nawałki i nauczycieli piłkarzy. [related id=41336]

Jacek Gmoch cieszy się, że Robert Lewandowski zaczynał w „jego” Zniczu Pruszków (klub, w którym Jacek Gmoch grał na początku swojej kariery piłkarskiej). Czy od razu było wiadomo, że Lewandowski będzie takim wielkim piłkarzem, zapytał Krzysztof Skowroński? Robert Lewandowski był bardzo drobnym chłopcem. Widać było jednak, że ma talent. Talent objawia się już w wieku 4-5 lat. Teraz jest „know-how”, żeby go rozpoznawać. Talent to technika i „zwariowana miłość do czegoś”. Jego trener się na nim poznał. Kapitan naszej reprezentacji miał jednak taki sam problem na progu kariery piłkarskiej jak Jacek Gmoch, który jeszcze w wieku 16 lat był bardzo niski. Dopiero potem wyskoczył na metr osiemdziesiąt. W tym momencie trenerzy często popełniają błędy, gdyż młody piłkarz, który urósł w szybkim tempie, nagle zatraca koordynację ruchową. Tego błędu nie uniknęła Legia, która nie poznała się na Robercie Lewandowskim. Łatwego życia nie miał, ale umiał sobie radzić z problemami, bez ekstrawagancji, otaczać się właściwymi ludźmi, przyjaciółmi i rodziną. Chodzi przy tym po ziemi, jest pokorny, pomimo uwielbienia, z którym się spotyka.

W 1978 roku wierzyliśmy, że możemy być mistrzami świata. Teraz wierzymy, że reprezentacja zajdzie bardzo daleko. Czy jeszcze może być wzmocniona, czy są jeszcze piłkarze, którzy powinni do niej trafić? Na to pytanie Jacek Gmoch stwierdził, że Adam Nawałka lustruje i opisuje wielką liczbę naszych piłkarzy w Polsce i za granicą. Nikt się przed nim nie ukryje. Każdy piłkarz ma swoją „teczkę”. Ta praca sztabu reprezentacji jest jest na najwyższym światowym poziomie i wykorzystuje nowoczesne technologie. Największa rezerwa tkwi w psychologii. Trening mentalny to coś takiego, co „z żaby robi krokodyla”, jak to określił Jacek Gmoch. Po tym jak z Danią już się nie udało, coś nie zadziało, do meczu z Armenią i z Czarnogórą reprezentacja była już świetne przygotowana.

Cała rozmowa jest dostępna w części ósmej Poranka WNET.

JS

Wielka Warszawska nie zawiodła miłośników wyścigów konnych, a zwycięzca wyścigu Bush Brave ma szanse na tytuł Konia Roku

Krzysztof Romaniuk opowiedział o zeszłotygodniowym wyścigu Wielkiej Warszawskiej (24.09) oraz zapowiedział najbliższe gonitwy na Torze Służewieckim, które odbędą się już w ten weekend.  

Na starcie w Wielkiej Warszawskiej stanęło w tym roku tylko pięć koni, przy gorącym dopingu licznie przybyłych na tor warszawiaków. Zwyciężył zdecydowany faworyt Bush Brave.

Tegoroczny zwycięzca Bush Brave zdobył tak zwaną potrójną koronę i jest jedynym kandydatem do tytułu Konia Roku. Dzięki temu zwycięstwu stał się jednym z czterech powojennych koni w historii, które wygrały cztery najważniejsze wyścigi w jednym sezonie.

Oprócz Gonitwy Wielkiej Warszawskiej goście mogli oglądać inne ciekawe wyścigi, m.in. wyścig o Nagrodę Mosznej (1600 m) czy wyścig o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dla dwuletnich ogierów i klaczy pełnej krwi angielskiej.

W najbliższy weekend na miłośników wyścigów konnych również czeka wiele ciekawych atrakcji, takich jak sobotni prestiżowy wyścig o Nagrodę Pierrota dla koni czystej krwi arabskiej.

JN

Tomas Lukasek na Bush Brave najlepszy w Wielkiej Warszawskiej. To już trzecie zwycięstwo Czecha w tej gonitwie

Czech Tomas Lukasek na Bush Brave wygrał na służewieckim torze gonitwę dla trzyletnich i starszych koni – Wielką Warszawską – na dystansie 2600 metrów. W tegorocznej puli nagród aż 220 500 złotych.

[related id=38958]Zwycięskiego konia trenuje Wojciech Olkowski.

Lukasek uzyskał w ciężkich warunkach i na mocno elastycznym torze czas 2.54,03. Na kolejnych miejscach przybiegły: Largo Forte (dżokej Kamil Grzybowski – trener Adam Warzyk), Neo (Wojciech Olkowski – Szczepan Mazur), Velnelisa (Warzyk – Michał Abik) oraz Height of Beauty (trener i dżokej Emil Zachariew).

Przed gonitwą wycofany został Novitor (Kazimierz Rogowski – Aleksander Rieznikow).

„Koń rewelacyjny, dżokej super i wszystko połączyło się doskonale” – skomentował wyścig trener Olkowski.

„Bush Brave był najlepszym koniem w stawce, stąd i zwycięstwo” – dodał dżokej Lukasek.

Largo Forte przez większą część wyścigu forsował mocne tempo. Po wejściu na ostatnią prostą do ataku ruszył Bush Brave i po kapitalnym finiszu niezagrożony minął celownik jako pierwszy.

To trzeci sukces w karierze Czecha w Wielkiej Warszawskiej. Poprzednio triumfował w 2011 roku na Intensie oraz pięć lat później na Ceccinim. Ten ostatni, podobnie jak Va Bank, nie wystąpił w niedzielnym wyścigu z powodu kontuzji.

Pierwsza Wielka Warszawska rozegrana została w 1877 roku. Jedyną kobietą, która wygrała ten wyścig, była Katarzyna Szymczuk, triumfując w 1995 roku na Wolarzu.

PAP/MoRo

Zapraszamy na największe wydarzenie sezonu jesiennego. Wielka Warszawska już 24.09 o godz.16:30 na torze służewieckim

Krzysztof Romaniuk i Witold Sudoł opowiadają o najbardziej prestiżowym wyścigu jesiennego sezonu. W tym roku na torze wystąpi tylko sześć koni, a faworytem jest trzyletni zwycięzca derb Bush Brave.

W niedzielę na Torze Służewiec spotkają się najlepsze konie sezonu, które wystartują na długim dystansie 2600 metrów.  W wyścigu  porównuje się klasy roczników trzyletnich ze starszymi.  Wyścig, organizowany w Polsce już w 1895 roku, cieszy się ogromną popularnością i prestiżem nie tylko wśród mieszkańców Warszawy, ale całej Polski.

W tym roku w wyścigu wystartuje jedynie sześć koni, z gonitwy wpadło dwóch faworytów: koń Caccini, który doznał poważnej kontuzji, oraz koń Va Banque, który przeszedł skomplikowaną rehabilitację i może już nigdy nie pojawi się na warszawskim torze. Tym samym zdecydowanym faworytem wyścigu został Bush Brave (zeszłoroczny zwycięzca derb).

– Bush Brave teoretycznie nie ma w tej stawce konkurenta. Prócz niego wystąpią dwa dobrze oceniane konie – trzyletnie Largo Forte i Velnelis. Pozostałe konie plasują się mocno poza ścisłą czołówką: są to czteroletnia Neo oraz dwa konie piecioletnie, Height of Beauty i Novitor – powiedział Witold Sudoł.

Największym osiągnięciem Height of Beauty jest wejście do czołówki w zeszłorocznej Wielkiej Warszawskiej. Natomiast Neo to bardzo dobry koń grupowy, przemawia za nim długi dystans i miękki tor. Novitor jest najbardziej doświadczonym koniem w wyścigu, jednak jego notowania są najniższe. Wszystkie te konie ustępują najlepszym. Głównymi konkurentami Bush Brave są konie trenera Adama Wyżyka – Largo Forte i Velnelis.

Wielka Warszawska to nie jedyne wydarzenie sportowe sezonu. Zapraszamy również na Gonitwę o Nagrodę Mosznej na dystansie 1600 metrów. W wyścigu faworytem będą pięcioletnie Kokshe i Emperor Ajeeze.

Więcej informacji na temat wyścigów znajdą Państwo na stronie: http://torsluzewiec.pl/pozostale-prestizowe-gonitwy-jesiennej-gali/

Wszystkim słuchaczom Radia Wnet oraz miłośnikom wyścigów konnych życzymy niezapomnianych emocji i trafnego typowania koni!

JN

 

W najbliższą niedzielę, 24 września, rozegrana zostanie 104. w historii i 72. na Torze Służewiec Wielka Warszawska

Wielka Warszawska dla wielu miłośników wyścigów konnych jest to wydarzenie, które pozostaje w pamięci dłużej niż Derby. Ustanowiona została w 1895 roku, na Służewcu jest rozgrywana od 1946 roku.

Wielka Warszawska już w ten weekend. Rozgrywana jest na dystansie 2600 metrów. W tym roku zgłoszono do niej sześć wierzchowców (pięć ogierów i klacz). Na liście startowej są: tegoroczny derbista Bush Brave, jego dwaj rówieśnicy Velnelis i Largo Forte, czteroletni Neo oraz dwa konie pięcioletnie – klacz Height of Beauty i ogier Novitor. Podczas niedzielnej Jesiennej Gali, która rozpocznie się o godz. 12:30, rozegranych zostanie w sumie dziewięć gonitw. Oprócz Wielkiej Warszawskiej (o godz. 16:30) warto zwrócić uwagę na gonitwę o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dla dwuletnich ogierów i klaczy pełnej krwi angielskiej (1400 m, o godz. 15.00), a także wyścig o Nagrodę Mosznej (1600 m, o godz. 14:15).

Wielka Warszawska ustanowiona została w 1895 roku przez ówczesnego prezesa Towarzystwa Wyścigów Konnych w Królestwie Polskim – hrabiego Augusta Potockiego. Jej pierwszym zwycięzcą został Aschabad, syn legendarnego Rulera, który jako pierwszy z polskich koni wygrał w 1887 roku Wszechrosyjskie Derby w Moskwie. Na Służewcu została rozegrana po raz pierwszy w 1946 roku. Wygrał ją wtedy Izan.

Najwięcej zwycięstw na Służewcu – 10 – odniosły konie trenowane przez Andrzeja Walickiego: Daglezja (1971), Kasjan (1974), Księżyc (1986), Kesar (1989), Kliwia (1991-92), San Luis (2004-2005), Patronus (2013) i Greek Sphere (2014). Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajmuje zmarły w maju br. w wieku 95 lat Stanisław Molenda.
Rekord wygranych – osiem – należy do dżokeja Jerzego Jednaszewskiego (zmarł jesienią 2009 r. w wieku 79 lat): Peary (1957), Surmacz (1959), Donna Aqui (1960), Jurysdykcja (1962), Dolores (1967), Driada (1970), Dargin (1973), Dersław (1977).

Cała niedziela upłynie na Torze Służewiec w klimacie starej Warszawy, a jedną z jej atrakcji będzie konkurs na najbardziej oryginalny strój z epoki międzywojnia. Z myślą o najmłodszych przygotowana zostanie specjalna strefa, w której dzieci będą miały możliwość pojeździć na karuzeli, sprawdzić się w rzucie podkową, poskakać na minibungee czy pojeździć na kucykach. W przerwach między gonitwami publiczność będzie mogła podziwiać finał Kawaleryjskich Mistrzostw Polski i przyjrzeć się starym, klasycznym samochodom.

Bilet do strefy B kosztuje 12 zł, natomiast na parter Trybuny Honorowej – 40 zł. Dzieci do 15. roku życia oraz osoby powyżej 60. roku życia wchodzą do strefy B bezpłatnie.

Na Tor Służewiec można dojechać komunikacją miejską, m.in. jeżdżącym co pół godziny z pętli przy stacji Metro Wilanowska bezpośrednio na tor „wyścigowym” autobusem linii 300 lub jadącymi w kierunku Piaseczna autobusami linii 709, 715, 727, 739 (przystanek na żądanie „Wyścigi”), linie 148 i 331 (przystanek „Poloneza”) oraz tramwajami: 4, 10 i 35 na pętlę Wyścigi, skąd trzeba przejść piechotą do Alei Wyścigowej. Na Służewiec można również dojechać samochodem – wjazd od ulicy Puławskiej 266.

Więcej informacji na www.torsluzewiec.pl oraz na stronie wydarzenia na Facebooku.

Zaczynaliśmy o piątej piętnaście, gdzie było totalnie ciemno – o jednym z etapów swojej kariery mówiła Karolina Kamińska

W audycji Krzysztofa Romaniuk gościła Karolina Kamińska, jedna z amazonek, czyli kobiet dżokejów. Osiągnęła już 44 wygrane w karierze, która zaczęła się od wolontariackiej pracy w stajni.

 

 

Karolina Kamińska tylko w tym roku zajęła pierwsze miejsce aż  dziewięć razy. Jej przygoda z końmi zaczęła się inaczej niż większości dżokejów:

Ze względu na to, że moja rodzina była dość uboga, nie miałam pieniędzy, żeby rodzice mi zafundowali jakieś jazdy w szkółce, więc trafiłam na wyścigi, gdzie w zamian za wolontariat i pomoc przy koniach mogłam na nich jeździć.

Opowiedziała również o relacji ze swoim koniem oraz największych sukcesach w jej karierze.