Czas na Motorsport #68 – Tänak, Katsuta, Sesks, Pajari, Kajto po 80. ORLEN Rajdzie Polski + niesforny Verstappen

80. ORLEN Rajd Polski, Mikołajki Arena, 30.06.2024 r.

Wielkie podsumowanie 80. ORLEN Rajdu Polski, rozgrywanego na mazurskich oesach, wraz z rajdowym wicemistrzem Polski – Łukaszem Byśkiniewiczem. W programie również o kontrowersyjnym Grand Prix Austrii.

W „Czasie na Motorsport” wypowiedzi najlepszych rajdowych kierowców świata – zaraz po mecie 80. ORLEN Rajdu Polski.

Goście programu:

  • Łukasz Byśkiniewicz – rajdowy wicemistrz Polski, dziennikarz TVN Turbo,
  • Roksana Ćwik – dziennikarka ,,ŚwiatWyścigów.pl”, rzeczniczka prasowa MKS Chojniczanki.

Prowadzą Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Odsłuchaj całą audycję:

Wspieraj Autora na Patronite

Takamoto Katsuta | fot.: Piotr Nałęcz
Sami Pajari | Fot.: Piotr Nałęcz
od lewej: Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz, Radio Wnet, Mikołajki, 29.06.2024 r.

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 20:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Studio Euro: smutek w Austrii po odpadnięciu z Turcją

Studio Euro: smutek w Austrii po odpadnięciu z Turcją

Pałac Schönbrunn i panorama Wiednia; fot. Kamil Kowalik, Radio Wnet

Jak relacjonuje były piłkarz Pogoni Szczecin, Zawiszy Bydgoszcz i LASK-u Linz Adam Kensy, mecze grupowe rozbudziły w Austrii nadzieje na dużą niespodziankę podczas Euro; mimo zakończenia udziału w tur

Jak relacjonuje były piłkarz Pogoni Szczecin, Zawiszy Bydgoszcz i LASK-u Linz Adam Kensy, mecze grupowe rozbudziły w Austrii nadzieje na dużą niespodziankę podczas Euro; mimo zakończenia udziału w turnieju czuć dumę z gry reprezentacji. Drugim gościem audycji jest Marcin Dobosz, szef działu piłki nożnej w „Przeglądzie Sportowym”.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

„Przedwczesny finał” w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Znamy wszystkie pary tego etapu fazy pucharowej

Austria-Turcja 1:2! Zwycięzcy „polskiej” grupy odpadają w 1/8 finału

Mecz Austria-Turcja na Euro 2024 / Fot. Muhammad Ibrar, X

Mecz w Lipsku był wspaniałym widowiskiem; oba zespoły przeprowadziły sporo ciekawych akcji, Turcy wygrali dzięki bardzo szczelnej obronie. Bardzo pomógł bramkarz Mert Günok

Ostatnie spotkanie 1/8 finału Euro 2024 nie pozwoliło kibiocm i obserwatorom nawet na chwilę wytchnienia. Stoper Merih Demiral skierował piłkę do bramki już w 1 minucie spotkania; dość powiedzieć że początkowe fragmenty meczu przyniosły aż trzy doskonałe okazje do zdobycia gola, i to pod obiema bramkami. Zespół turecki przez cały mecz doskonale bronił; w tym aspekcie należy wyróżnić nie tylko fenomenalnego tego wieczoru Demirala i jego partnerów z bloku obronnego, ale cały doskonale zorganizowany zespół. Selekcjoner Vincenzo Montella bardzo dobrze ułożył skład; zupełnie nie było widać braku lidera Hakana Calhanoglu. W ofensywie brylowali: Arda Güler i Kenan Yildiz. Austriacy robili co mogli, by doprowadzić do dogrywki; ekipę Ralfa Rangnicka ciągnęłi: Nicolas Seiwald oraz rezerwowy, strzelec bramki Michael Gregoritsch. Pokonać tureckiego golkipera próbowali jeszcze: Grilitsch oraz, przede wszystkim Baumgartner; jego strzał wymagał absolutnie nieprawdopodobnej interwencji.

Ostatecznie, niesieni dopingiem rzesz swoich kibiców Turcy nie dopuścili do dogrywki i już po 90 minutach wiedzieli, że grają dalej. W 1/4 finału zmierzą się z Holandią.

Austria-Turcja 1:2 ( Gregoritsch 66 – Demiral 1, 59)

Kolejny faworyt z awansem do ćwierćfinału Euro. W Monachium Rumuni ulegają Holendrom 0:3

Portugalia w karnych ratuje awans do ćwierćfinału! Bramkarz Diogo Costa bohaterem meczu

Radość Portugalii po wyeliminowaniu Słowenii w !/8 finału EURO 2024

W serii „jedenastek” podopiecznym Roberto Martineza wystarczyły 3 trafienia, ponieważ Słoweńcy nie zdobyli w jej trakcie ani jednej bramki.

Mało brakowało, by antybohaterem meczu został Cristiano Ronaldo, po „pudle” z karnego w drugiej połowie. Jednak, popularny CR7 zrehabilitował się, strzelając jednego z trzech karnych decydujących o zwycięstwie. Przez 90 minut ataki zespołu z Półwyspu Iberyjskiego były anemiczne i nieskuteczne, swoje okazje marnowali m.in. Ronaldo i Palhinha.  W słoweńskiej bramce dobrze spisywał się znany z Atletico Madryt Jan Oblak. Słoweńcy również potrafili dojść do dobrych okazji strzeleckich, jednak i ich starania nie przyniosły powodzenia. Drużyna z Bałkanów imponowała determinacją w obronie, dzięki której dotrwali do rzutów karnych.

Tego samego nie można powiedzieć o ich selekcjonerze – Matjaz Kek został odesłany na trybuny z powodu nazbyt ekpresyjnych reakcji na wydarzenia boiskowe.

Rzuty karne miały już tylko jednego bohatera – portugalskiego bramkarza Diogo Costę. Obronił on strzały Verbicia, Balkovca i Ilicicia. Jan Oblak z kolei nie potrafił obronić prób Ronaldo, Bruno Fernandesa i Silvy, co zdecydowało o ostatecznym awansie Portugalii. W ćwierćfinale CR7 i spółka zmierzą się z Francją.

Francja eliminuje Belgię! Samobójczy gol Vertonghena przechylił szalę

Francja eliminuje Belgię! Samobójczy gol Vertonghena przechylił szalę

Reprezentacja Francji przed meczem 1/8 finału EURO 2024 przeciwko Belgii / Fot. X

Mecz nie dostarczył kibicom zbyt wielu emocji, dobre okazje dla jednej czy drugiej drużyny można było zliczyć na palcach jednej ręki.

Obie walczące drużyny na papierze mogły pochwalić się dużym potencjałem ofensywnym; z jednej strony Mbappe, Griezmann i Dembele, z  drugiej De Bruyne, Lukaku i Doku. Wśród Belgów wyróżnił się tylko ten ostatni; na drugim biegunie znalazł się sprawnie wyłączony z gry Lukaku. Gra toczyła się w środku pola, który opanował francuski pomocnik Realu Madryt Aurelien Tchouameni. Kilka szarż zaliczył lewy obrońca Trójkolorowych Theo Hernandez.

Wszystkie te ataki były nieskuteczne aż do 85 minuty, kiedy to rezerwowy napastnik Francuzów, Kolo Muani, tak naciskał na Jana Vertonghena, że ten nie mógł uniknąć trafienia do własnej bramki.

Był to już ósmy gol samobójczy na tych mistrzostwach Europy. Francuzi po raz kolejny nie zachwycili, jednak ostatecznie liczy się to, że zrobili kolejny krok do finału. W kolejnej rundzie turnieju rywalem podopiecznych Didiera Deschampsa będzie zwycięzca meczu Portugalia-Słowenia.

Wielka Hiszpania w Kolonii kończy piękny sen Gruzinów na mistrzostwach Europy!

Porozmawiajmy o Sporcie: szalony Kalle Rovanperä wygrywa Rajd Polski + Włosi żegnają się z Euro

Jonne Halttunen i Kalle Rovanperä | 80. ORLEN Rajd Polski

Rajdowe Mistrzostwa Świata wróciły do Polski po siedmiu latach przerwy. W programie wypowiedzi najlepszych kierowców globu.: m.in. mistrza świata z 2019 roku Otta Tanaka i Kajetana Kajetanowicza.

O najciekawszych tematach związanych z Euro 2024 w wypowiedziach Piotra Kowalczuka – korespondenta Polskiego Radia w Rzymie – oraz Piotra Dziewickiego – trenera piłkarskiego, byłego piłkarza Polonii Warszawa.

80. ORLEN Rajd Polski podsumowują wysłannicy Radia Wnet nań – Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Program prowadzi Grzegorz Milko.

Odsłuchaj całą audycję:

„Porozmawiajmy o Sporcie” w każdą niedzielę o godzinie 19:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!
Wszystkie wydania audycji można odsłuchać tutaj.

Zobacz także:

Studio Euro: żegnamy dzielnych Gruzinów i Słowaków

Studio Euro: żegnamy dzielnych Gruzinów i Słowaków

Fot. Kurious (CC0, Pixabay)

Gościem audycji jest Adam Jaźwiecki. W jego wypowiedzi nie zabrakło odniesienia do występu reprezentacji Polski na Euro: „Zaniepokoił mnie brak sportowego bólu wśród naszych piłkarzy”

Nie podobał mi się uśmiechnięty Lewandowski po meczu z Francją – podkreślił Adam Jaźwiecki.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wielka Hiszpania w Kolonii kończy piękny sen Gruzinów na mistrzostwach Europy!

Wielka Hiszpania w Kolonii kończy piękny sen Gruzinów na mistrzostwach Europy!

Lamine Yamal / Fot. UEFA, X

Ambitnie grającej drużynie Willy’ego Sagnola starczyło sił na 45 minut. Druga połowa była już teatrem jednego aktora.

Mecz 1/8 finału w Kolonii zaczął się dość nieoczekiwanie; przez 2o minut pachniało ogromną sensacją, jednak samóbójczy gol Robina Le Normanda podziałał na podopiecznych Luisa de la Fuente jak płachta na byka. Ataki Hiszpanów były coraz bardziej intensywne, Ruiz, Rodri , Pedri i Morata wypracowywali ogromną liczbę sytuacji pod bramką Mamardaszwilego. Kwaracchelia  i Mikautadze tylko okazjonalnie mieli okazję oddać strzał na bramkę Simona, mimo to próbowali jeszcze nawet przy stanie 1:3.

Hart ducha wyczerpanych pod koniec spotkania Gruzinów nie może zatrzeć jednak miażdżącej przewagi drużyny hiszpańskiej w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego bezapelacyjnie dominowali pod względem strzałów (35:4), celnych podań (794:264), zaś posiadanie piłki ułożyło się w stosunku 75%:25% na korzyść Rodriego i spółki.

Wśród Gruzinów mieliśmy jednego zawodnika grającego w Ekstraklasie; pomocnik Lecha Poznań Nika Kvekveskiri cały mecz z Hiszpanią oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. W 63 minucie na boisko wszedł jego były kolega klubowy Giorgi Tsitaiszwili. Inny były ekstraklasowicz, Lasza Dwali ( Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin) przez 90 minut współtworzył środek obrony ekipy z Kaukazu.

W ćwierćfinale będziemy mieli wielki hit, przedwczesny finał: rywalem Hiszpanów będą Niemcy.

Hiszpania-Gruzja 4:1 ( Rodri 39, Ruiz 51, Williams 75, Olmo 83 – Le Normand 18-samobójcza)

Anglia w 1/4 finału Euro! Słowacy postraszyli, ale w dogrywce musieli uznać wyższość przeciwnika

Pierwsza duża niespodzianka w fazie pucharowej! Włochy poza Euro; górą Szwajcaria

Ruben Vargas cieszy się z bramki dla reprezentacji Szwajcarii w meczu 1/8 finału Euro 2024 z Włochami / Fot. UEFA

Drużyna z Półwyspu Apenińskiego po słabym, przegranym 0:2 meczu straciła szansę na obronę mistrzostwa Europy wywalczonego 3 lata temu.

Bramki dla Szwajcarii zdobyli: Remo Freuler (32) i Ruben Vargas (46). To Helweci przez znakomitą większość meczu prowadzili grę; w środku pola panowali Freuler i rewelacyjny Xhaka. Drużyna z kolei Luciano Spalettiego z przodu była bezzębna; ani Chiesa, ani Scamacca, ani El Shaarawy nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Yana Sommera. Dopiero w 73 minucie Scamacca dobrze złożył się do strzału, jednak piłka trafiła w słupek. W zespole Manciniego linia pomocy praktycznie nie funkcjonowała; w obliczu mizernego występu Bryana Cristante dziwić może późne wejście na boisko Lorenzo Pellegriniego. Słabe wejście do pierwszego składu zaliczył również Nicolo Fagioli. Jednak gry Włochów nie odmienił ani Mateo Retegui, ani wspomniany Pellegrini, ani inny zawodnik, którego widzieliśmy w fazie grupowej od pierwszych minut – Danielle Fratesi.

 

Sędzią meczu Włochy-Szwajcaria był Szymon Marciniak. Wbrew przewidywaniom niektórych ekspertów, spotkanie ułożyło się dla niego dość łatwo; zespół polskich sędziów kierowany przez Marciniaka ustrzegł się błędów i może liczyć na przydział w kolejnych rundach turnieju.

Szwajcarzy w ćwierćfinale zmierzą się ze zwycięzcą meczu Anglia-Słowacja.

Znamy pary 1/8 finału Euro