Jutro Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Uczestnicy będą chcieli dowiedzieć się, co myśli amerykańska administracja

– To będzie kolejna okazja dla przedstawicieli Polski, żeby nawiązać kontakty z reprezentantami administracji amerykańskiej – powiedziała Lidia Gibadło, publicystka z portalu Defence24.

[related id=”3066″]Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa jest największą w regionie. Mimo to, zdaniem Lidii Gibadło, ma ona na celu bardziej nawiązanie kontaktów niż podjęcie konkretnych decyzji: – Konkretnych decyzji będziemy mogli się spodziewać w następnych miesiącach.

Tutaj oczywiście bardzo wiele będzie zależało od Stanów Zjednoczonych i myślę, że uczestnicy konferencji będą przede wszystkim chcieli zorientować się, co amerykańska administracja sądzi na takie tematy, jak konflikt w Syrii, konflikt na Ukrainie czy sytuacja w Azji Wschodniej – oceniła.

Polskę na Konferencji będzie reprezentował prezydent Andrzej Duda: – Myślę, że to będzie kolejna okazja dla przedstawicieli Polski, żeby nawiązać kontakty z przedstawicielami amerykańskiej administracji – powiedziała publicystka portalu Defence24.

Kontynuując, stwierdziła: – Tutaj na pewno droga dla Polski będzie sprawa przyszłości NATO i amerykańskiego zaangażowania w ramach tej struktury, no i oczywiście kwestie polityki wschodniej, ponieważ z tego, co wiem, w spotkaniu weźmie również udział Petro Poroszenko.

Oprócz 47 ministrów spraw zagranicznych i 30 ministrów obrony w konferencji organizowanej w ten weekend w stolicy Bawarii wezmą udział również wiceprezydent USA Mike Pence, sekretarz obrony narodowej gen. James Mattis, sekretarz generalny ONZ António Guterres oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Bartosiak: Brak produkcji i globalizacja powoduje, że Ameryka traci substancję, która długoterminowo daje państwu potęgę

– Utrzymanie tego systemu spowodowałby, że hegemonem stałyby się Chiny, a Amerykanie przestaliby być czołowym państwem gospodarczym świata – stwierdził dr Jacek Bartosiak w Poranku Wnet.

Specjalista od geopolityki stwierdził, że nie rozumie czemu Donald Trump wycofał się z TTP: – Ideą TTP nie była współpraca wszystkich, tylko tak współpracować, żeby wykluczyć wzrost chiński, a żeby rośli wszyscy inni w rejonie Pacyfiku – wyjaśniał.

Mogę to uzasadnić tylko tym, że Trump jest przekonany, że pozycja i siła Ameryki jest wciąż tak duża, że wciąż może stanowić reguły i on zburzy szachownice, i na nowo ułoży jeszcze lepsze warunki niż TTP – kontynuował. [related id=”2383″]

Jacka Bartosiaka nie dziwi również chęć zamknięcia obiegu pieniądza wewnątrz amerykańskiej gospodarki: – Jeżeli się zna dobrze Stany, to widać, że coś niedobrego się dzieje. Brak produkcji i globalizacja powoduje, że Amerykanie tracą substancję, która długoterminowo daje państwu potęgę – wyjaśniał.

Jakie są plany USA wobec Europy?
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy

 

WJB

Shen: Prasa chińska troszkę zmieniła ton, toteż widać że Chiny rzeczywiście obawiają się prezydentury Donalda Trumpa

Hanna Shen komentowała o stonowanie retoryki chińskich mediów wobec Donalda Trupa. Jej zdaniem władze „Państwa Środka” obawiają się nowego prezydenta USA

Kilka dni temu media chińskie otrzymały z Biura Propagandy Zagranicznej takie wytyczne, aby tę krytykę stonować, wręcz przestać krytykować Donalda Trumpa i rzeczywiście kilka dni temu jeden z komunistycznych dzienników partyjnych, w jednym z artykułów stwierdził, że Trump może być takim prezydentem, który zbuduje lepszy świat. Ten sam dziennik kilka tygodni wcześniej stwierdzał, że Trump jest wręcz nieukiem, który nie rozumie i nie zna się na polityce zagranicznej, stąd takie jego błędy jak rozmowa telefoniczna z prezydentem Tajwanu – mówił polska dziennikarka pracująca na Tajwanie.

Ponadto Hanna Shen w Poranku Wnet powiedziała również o zmianie podejścia Tajwańczyków do nowego prezydenta USA. W niedalekiej przeszłości mieszkańcy Tajwanu w większości popierali kandydaturę na prezydenta Hillary Clinton. Jednakże po wycieku maili członkini Partii Demokratycznej, Tajwańczycy skłonili się ku kandydaturze Trumpa.

Autor artykułu w New York Times – „Aby uchronić naszą gospodarkę, pozbądźmy się Tajwanu” – sugerował, że Obama powinien rozpocząć negocjacje z Pekinem. W zamian za anulowanie amerykańskiego długu wobec Chin Stany Zjednoczone powinny zaprzestać sprzedaży broni Tajwanowi […] Clinton po przeczytaniu tego artykułu wysłała maila do swojego doradcy, pisząc, że to bardzo dobry artykuł i stwierdziła, iż należy ten temat przedyskutować. To więc wzbudziło dużą dyskusję na Tajwanie, co stałoby się, gdyby rzeczywiście Clinton wygrała te wybory – mówiła Hanna Shen w Radiu Wnet.

Dr Paweł Zyzak: W Białym Domu powstaje prorosyjska klika. Ona będzie próbowała wpływać na decyzje Donalda Trumpa

– Otoczył się ludźmi bardzo specyficznymi w Białym Domu. Powstanie z tego swego rodzaju prorosyjska klika i ona będzie próbowała wpływać na decyzje Donalda Trumpa – przypuszcza dr Paweł Zyzak.

Jak stwierdził na antenie Radia Wnet dr Paweł Zyzak, doradcy, których wybrał Donald Trump, mogą mieć szczególny wpływ na stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.

Historyk przypuszcza, że Trump poprzez wybór gen. Michaela T. Flynna na doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego oraz Steve’a Bannona na doradcę ds. strategicznych, będzie musiał się liczyć z utworzeniem się w Białym Domu pewnego rodzaju „prorosyjskiej kliki”.

W Poranku Wnet dr Zyzak mówił również o możliwe przyszłe stosunki USA z Chinami. Stwierdził, że Donald Trump nie zawaha się uprawiać twardej polityki wobec „Państwa Środka”: – Trump intensyfikuje kierunek antychiński […] Liczy na to, że […] samą agresywną mową przestraszy Chińczyków i wtedy zaczną z nim rozmawiać z pozycji słabszych. Liczy również na to, że rozerwie sojusz chińsko-rosyjski – powiedział w Radiu Wnet.