Prezes Związku Rybaków Polskich Grzegorz Hałubek mówi o konsekwencjach rabunkowej polityki Unii Europejskiej na Morzu Bałtyckim.
Grzegorz Hałubek mówi o strukturalnym zniszczeniu Bałtyku pod względem możliwości produkcyjnych dla rybołóstwa. Wyraża nadzieję, że nowy komisarz UE ds. rybołówstwa z Litwy będzie potrafił zadbać o Morze Bałtyckie.
Komisja Europejska powinna dbać o stan organizmów żywych. Jest to zapisane w traktatach.`
Prezes Związku Rybaków Polskich wskazuje, że powinien zostać uruchomiony proces egzekwowania odszkodowań od urzędników odpowiedzialnych za zły stan Morza Bałtyckiego. W opinii Grzegorza Hałubka przyczyną problemów Bałtyku były niekontrolowane połowy paszowe.
Doradztwo naukowe niestety mówi, żeby nadal je wykonywać. W takim wypadku zabraknie pokarmu dla dorsza,
Czemu trzeba zatrzymać połowy paszowe? Skąd importujemy ryby? Czy rybacy dostają odszkodowania z Unii Europejskiej? Odpowiada Andrzej Dettlaff.
Andrzej Dettlaff opowiada o tragicznej sytuacji na Bałtyku w związku z nieskuteczną polityką Unii Europejską. Związek Rybaków Polskich chce zaskarżyć działania Komisji Europejskiej do trybunału w Strasburgu:
Ta droga, którą brnie Bruksela, prowadzi do katastrofy […] Należy bezwzględnie zatrzymać połowy paszowe.
Nasz gość przypuszcza, że jeśli polski rząd nie podejmie pewnych kroków, to ryby wymrą, a z tym rybacy stracą źródło swojego dochodu. Rybołówstwem w Polsce zajmuje się zaś kilka tysięcy ludzi, na których pracy bazują m.in. smażalnie. W rezultacie importujemy ryby z Norwegii, innych krajów Unii, a nawet z Chin. Grzegorz Hałubek wskazuje, że problemem są nie tylko regulacje unijne:
Nasze przepisy muszą się zmienić.
Wskazuje, iż trzeba dać odetchnąć akwenowi, żeby populacja ryb mogła się odbudować. Zauważa, że niewielka ilość pieniędzy trafiała do funduszy rybackich, ale „było to za poprzedniego rządu”. Dodaje, że
Ten fundusz ,też zaprogramowany przez poprzedni rząd, był tak zaprogramowany, żeby niewiele do rybaków trafiało.
Przewodniczący Komitetu Ratowania Bałtyku odnosi się do słów kapitana Portu Ustka, który stwierdził, że rybacy otrzymują odszkodowania w związku ze wstrzymaniem połowów. Nie zgadza się z tym stwierdzeniem wskazując, że
Rybacy liczą ptaszki, wyławiają śmieci z Bałtyku.
Otrzymują oni pieniądze za pracę, którą wykonują w miejsce swojego właściwego zawodu. Andrzej Dettlaff podkreśla, że nie są to właściwe rekompensaty. Tymczasem, jak przypomina,
Unia Europejska ma obowiązek zrekompensować straty.
Dr Zbigniew Kuźmiuk o budżecie unijnym na następne siedem lat, tym, kto na nim najbardziej zyskał oraz o dochodach własnych KE i zadłużaniu się przez Komisję.
Mam nadzieję że przy pomocy tych dużych pieniędzy gospodarki wszystkich krajów wrócą na ścieżkę wzrostu.
Dr Zbigniew Kuźmiuk komentuje uchwalenie budżetu Unii Europejskiej na kolejne siedem lat. Zauważa, że w wielu krajach, zwłaszcza na Południu, PKB spadnie o ponad 20% w II kwartale.
To jest pożyczanie jednorazowe określonej kwoty.
– wyjaśnia mówiąc o tym, czy możliwość emitowania papierów dłużnych przez Komisję Europejską nie stanowi zagrożenia. Europoseł opowiada o ustanowieniu opłaty na towary sprowadzane spoza Unii Europejskiej od tzw. śladu węglowego. Podkreśla, że bez niej gospodarka unijna będzie niekonkurencyjna przy założeniach dekarbonizacji. Musi być ona jeszcze uzgodniona ze Światową Organizacją Handlu. Zaznacza, że dochody własne Komisji Europejskiej będą pod kontrolą państw członkowskich. Przyznaje przy tym, że
Jeżeli dajemy komisji możliwość zaciągania długu na rynku albo wprowadzania jakiegoś instrumentu o charakterze podatkowym to rezygnujemy z części kompetencji państwa członkowskiego.
Nasz gość odnosi się do kwestii powiązania budżetu z praworządnością. W dokumencie zostało jak na razie jedynie powiedziane, że Komisja Europejska zajmie się tą sprawą. Sprawa rozbija się o kwantyfikację praworządności. Premierzy Polski i Węgier nalegali by najpierw została ona określona, jeśli ma być rozpatrywana. Dr Kuźmiuk ocenia, że szczyt unijny był dla nich sukcesem.
Nie ulega wątpliwości że to duży sukces Mateusza Morawieckiego i polskiego rządu. Kwota nie niebagatelna, aż do siedmiuset miliardów złotych.
Prezydent Andrzej Duda przyczynił się do pogłębienia podziałów. Rafał Trzaskowski zapowiada, że wspólnota będzie przedmiotem jego troski – mówi europoseł Koalicji Obywatelskiej.
Andrzej Halicki mówi o znaczeniu wyborów prezydenckich oraz zmianach, jakie zaszły w Polsce od początku kadencji Andrzeja Dudy. Krytykuje głowę państwa za, jego zdaniem, bezrefleksyjne podpisywanie ustaw uchwalonych przez większość parlamentarną Zjednoczonej Prawicy.
Sam miałem odczucie, że Andrzej Duda wniesie do obiegu politycznego coś nowego. Niestety stał się rzecznikiem jednego bloku.
Jak dalej mówi eurodeputowany:
W tych wyborach mamy bardzo ostre starcie dwóch wizji ustrojowych państwa.
Gość „Poranka WNET” zapewnia, że Rafał Trzaskowski będzie znacznie lepszym prezydentem RP:
Andrzej Duda dużo mówił o wspólnocie, ale nie zrobił nic. Przeciwnie, przyczynił się do pogłębienia podziałów. Rafał Trzaskowski zapowiada, że wspólnota będzie przedmiotem jego troski.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego wytyka prezydentowi Dudzie łamanie konstytucji oraz agresję wobec różnych grup społecznych.
Tak nie powinien się zachowywać prezydent, niezależnie od przydomka „długopis” jaki otrzymał. Rafał Trzaskowski będzie niósł przesłanie dialogu.
Europoseł Halicki recenzuje również postawę prezydenta Dudy wobec reformy sądownictwa:
W tej kwestii prezydent również nie zdał egzaminu. Stanął po stronie tych, którzy sądownictwo zniszczyli.
Polityk porusza również temat polityki zagranicznej. Jego zdaniem, prezydentura Andrzeja Dudy była czasem osłabiania pozycji międzynarodowej naszego kraju.
Bezpieczeństwa Polski nie można kształtować w oparciu tylko o relacje bilateralne z USA.
Eurodeputowany zwraca uwagę, że w dobie kryzysu niezbędny jest silny głos Polski na forum UE:
Żadne państwo nie jest w stanie wygenerować na rynkach kapitałowych tak ogromnych środków. Jest to możliwe tylko dzięki wiarygodności Unii.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapewnia, że proces rozdzielania środków antykryzysowych będzie w pełni demokratyczny. Ubolewa nad tym, że polski rząd nie działał na rzecz ożywienia Trójkąta Weimarskiego.
Rząd Zjednoczonej Prawicy postawił na Grupę Wyszehradzką, która jest mocno podzielona.
Zdaniem europosła Halickiego niepotrzebne były słowa prezydenta Dudy o UE jako „wyimaginowanej wspólnocie.
Pomimo, że takie komunikaty są formułowane po polsku, za granicą są bardzo szybko odbierane.
Gość „Poranka WNET” mówi, że władza Zjednoczonej Prawicy stworzyła system, w którym ludzie z nią związani nie ponoszą odpowiedzialności za popełnianie przestępstwa, a przeciwników oskarża się o coś, czego nie zrobili:
Taki układ trzeba wypalać gorącym żelazem, bo przypomina coś, przeciwko społeczeństwo już się zbuntowało, czyli PRL.
Dr Marcin Kędzierski porównuje rozwiązania antykryzysowe państw UE. Stwierdza, że rezultaty tych działań będzie można ocenić najwcześniej za rok. Prognozuje wzrost nierówności społecznych w Europie.
Dr Marcin Kędzierski stwierdza, że ocena antykryzysowych działań rządów będzie możliwa najwcześniej za rok.
Kryzys najmocniej uderzył w kwietniu, pełne dane o bezrobociu za ten miesiąc pojawią się dopiero w sierpniu. Aktualne szacunki są obarczone dużym ryzykiem błędu. Stopę rozwoju gospodarczego za I kwartał poznamy w lipcu.
Ekspert przywołuje dane Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi Polska jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, które przeznaczyły najwięcej pieniędzy na pomoc dla przedsiębiorców.
Najbardziej hojne były rządy w Berlinie i Kopenhadze. Większość państw UE odnotuje pod koniec roku zadłużenie powyżej 80% PKB.
Gość Radia WNET mówi o „rewolucji” w niemieckiej polityce gospodarczej. Zgoda na bardzo duży fundusz antykryzysowy ma wynikać z tego, że młodsza część klasy politycznej w Niemczech silnie identyfikuje się z poglądami etatystycznymi. Jak zwraca uwagę dr Kędzierski, niedawno wprowadzona w Polsce instytucja „postojowego” w Niemczech funkcjonowała już wcześniej.
Niemiecki rynek pracy jest bardziej ustrukturyzowany. W Polsce musiano generować nowe rozwiązania, dlatego tarcza ruszyła z opóźnieniem.
Jak przestrzega ekspert:
Mamy sygnały, że pracodawcy uelastyczniają zatrudnienie. Wypchnięcie pracowników na umowy cywilno-prawne może zniechęcić ich do rozwoju.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że Unia Europejska de facto zawiesiła obowiązujące do tej pory zasady dotyczące pomocy publicznej.
Jesteśmy u progu zmiany polityki konkurencji w UE. Rezygnacja z inwestycji w Azji będzie sprzyjać budowaniu europejskich koncernów. Mogą zostać wprowadzone ograniczenia w swobodnym przepływie usług.
Dr Marcin Kędzierski zaznacza, że w okresie pokryzysowym w Europie mogą się pogłębić nierówności społeczne. Prognozuje, że w najbliższym czasie oparcie pomocy unijnej dla państw o kryterium praworządności jest coraz bardziej realne.
Ryszard Czarnecki o brexitcie, polskiej składce do UE, sporach wokół unijnego funduszu na walkę z kryzysem oraz o relacjach z Turcją.
Ryszard Czarnecki zauważa, że następny siedmioletni budżet europejski to ostatni w trakcie, którego nie będziemy płatnikiem netto. W trakcie jeszcze kolejnej siedmiolatki Polska składka stanie się większa niż to, co z Unii Europejskiej będziemy dostawać. Tymczasem w martwym punkcie utknęły negocjacje Unii ze Zjednoczonym Królestwie. Wypowiedź premiera Borisa Johnosona wskazuje, że
Szykuje się twardy brexit […] Wielka Brytania stanie się państwem trzecim wobec Unii.
Dotychczas przypuszczano, że UE z UK łączyć będą specjalną relacje, takie jak z Norwegią i Szwajcarią. Oznaczać to będzie komplikacje w handlu z Wielką Brytanią. Jest to niezbyt dobra wiadomość dla polskich eksporterów, gdyż Polonia na Wyspach kupuje dużo polskich towarów.
Europoseł odnosi się także do propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej walki z koronakryzysem. Unijna instytucje chce przeznaczyć do walki z recesją 750 mld euro. Zdaniem naszego gościa kraje z tzw. klubu skąpców, jak Dania i Holandia mogą zacząć zajmować dużo chłodniejsze stanowisko wobec UE, będąc niezadowolonymi z unijnego programu. Jednocześnie
Węgry są wściekłe, że to co dla nich jest na stole jest dwa razy mniejsze niż to, co dostaje Portugalia.
Gość „Poranka Wnet” przypomina, że plan emitowania prze Komisję obligacji został ogłoszony przez kanclerz Angelę Merkel i prezydenta Emmanuela Macrona na tydzień przed tym, jak zrobiła to sama KE. Odnosi się także do rozmów z Turcją podkreślając, że jest to kraj ważny:
Trzeba z nią [Turcją] rozmawiać, a nie stawiać do kąta.
Przypomina, że to od Stambułu zależy powstrzymanie kolejnej fali migracji do UE. Cieszy się, że wizyta szefa rosyjskiego MON w Turcji została odwołana.
Minister rolnictwa mówi o negocjacjach ws. wspólnej polityki rolnej UE, modernizacji polskiego rolnictwa, konieczności ograniczenia wolności obrotu ziemią rolną i strategii przeciwdziałania suszom.
Jan Krzysztof Ardanowski komentuje nową, korzystną dla Polski propozycję finansową Komisji Europejskiej dotyczącą Wspólnej Polityki Rolnej. Wskazuje, że jest ona zasługą Janusza Wojciechowskiego. Minister relacjonuje, że jego odpowiednicy w innych krajach Europy Środkowej z podziwem patrzą na to, w jaki sposób do spraw rolnictwa podchodzi prezydent Andrzej Duda.
Propozycja KE odnośnie wspólnej polityki rolnej będzie teraz przedmiotem negocjacji szefów państw
Gość „Popołudnia WNET” zapewnia, że opowiada się za taką modernizacją rolnictwa, która zmniejszy obciążenie dla środowiska generowane przez ten sektor. Zdaniem ministra polskie rolnictwo już jest jednym z najbardziej ekologicznych w Europie.
Zmniejszenie zużycia środków chemicznych jest docelowo korzystne dla konsumentów i dla przyrody.
Rozmówca Jaśminy Nowak zwraca uwagę, że zmniejszenie chemizacji rolnictwa wpłynie na spadek jego wydajności. Stawia pytanie, w jaki sposób zostanie to zrekompensowane rolnikom. Minister Ardanowski zwraca uwagę na problem wykupywania ziemi rolnej przez osoby nie prowadzące takiej działalności. Mówi, że w celu wyeliminowania tego procederu konieczne jest ograniczenie prawa własności.
Ziemia jest dobrem rzadkim. Powinna należeć do rolników a nie być elementem lokaty kapitału dla ludzi niezwiązanych z rolnictwem.
Gość „Popołudnia WNET” nie przypuszcza, aby fundusze na politykę rolną były uzależnione od przestrzegania unijnych standardów praworządności. Ocenia, że postuluje to tylko polska opozycja i najbardziej lewicowi politycy europejscy.
Nie istnieje możliwość, żebyśmy stracili jakiekolwiek unijne pieniądze. Obsesja praworządności jest w chorych głowach polskiej opozycji.
Jak dodaje szef resortu rolnictwa:
Nie wyobrażam sobie, żeby w Polsce w dobie pandemii koronawirusa mogło zabraknąć żywności.
Minister Jan Krzysztof Ardanowski zapewnia, że rząd jest przygotowany na wystąpienie latem różnych groźnych dla rolnictwa zjawisk pogodowych. Mówi, że rząd przygotował szereg rozwiązań mających przeciwdziałać niedoborom wody. Jak prognozuje:
Ciężkiej suszy w tym roku już nie będzie.
Rozmówca Jaśminy Nowak mówi również o Polskim Holdingu Spożywczym. Stwierdza, że jest on bardzo dobrą receptą na problemy tej gałęzi przemysłu.
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy Paweł Sałek mówi o sytuacji w polskich kopalniach, transformacji energetycznej, bonie turystycznym i możliwościach podważenia wyniku wyborów prezydenckich.
Neutralność klimatyczna jest trochę źle nazywana, bo to jest generalnie dekarbonizacja – usunięcie węglowodorów z procesu wytwarzania energii (…) propozycje są takie, ażeby
zupełnie odejść od węgla. W przypadku Polski są bardzo trudne do zrealizowania.
Paweł Sałek omawia europejskie tendencje do wyeliminowania węgla z energetyki. Ocenia, że polityka tzw. neutralności klimatycznej sprowadza się właśnie do tego.
Mamy presję ze strony UE, żeby zupełnie usunąć węgiel z wytwarzania energii
Nasz gość komentuje także górnicze postojowe, które wyniesie 100 proc. wynagrodzenia pracowników branży górniczej oraz wypłatę 500 zł bonu turystycznego. Zdaniem prezydenckiego doradcy przyczyni się on do rozwoju polskiej branży turystycznej:
Panu prezydentowi zależy na dowartościowaniu sektora turystycznego i wyjazdów obywateli. To bardzo ważny element polskiej gospodarki. Z racji zbliżających się wakacji taka pomoc jest bardzo potrzebna.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej odnosi się do opinii Marka Sawickiego, który stwierdził, że wybory prezydenckie na pewno będą kwestionowane przez stronę przegraną:
Nie ma możliwości, ażeby zaskarżyć wybory do jakiejś instytucji UE, szczególnie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z polskim prawem o ważności wyborów rozstrzyga Sąd Najwyższy.
Gość „Poranka WNET” mówi, że Polska ma szansę na uzyskanie 8 mld euro w ramach funduszu sprawiedliwej transformacji energetycznej:
UE chce powiązać neutralność energetyczną ze wszystkimi działami gospodarki. Negocjacje w tej sprawie trwają. Z polskiej strony prowadzi je Ministerstwo Klimatu.
Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości wysłał list do ministra Zbigniewa Ziobry z prośbą o wyjaśnienie do 24 czerwca 2020 r. jakie środki zostały podjęte w celu wdrożenia orzeczenia TK.
Po przeanalizowaniu odpowiedzi otrzymanej od polskich władz Komisja nie jest w stanie stwierdzić, że Polska podjęła wszelkie niezbędne kroki w celu wykonania orzeczenia.
[related id=106166 side=right] Tak o realizacji przez nasz kraj decyzji Trybunał Sprawiedliwości UE mówił cytowany przez TVN24, Christian Wigand. Na konferencji w Brukseli rzecznik Komisji Europejskie zauważył, że „w niektórych przypadkach Izba Dyscyplinarna nadal działa”. Wykonanie postanowienia jest bowiem zawieszone do czasu wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
8 kwietnia TSUE na wniosek Komisji Europejskiej zobowiązał Polskę do zawieszenia działania Izby Dyscyplinarnej. Trybunał uzasadniał swoją decyzję twierdząc, że
Stosowanie spornych przepisów prawa krajowego, które w sprawach dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych przyznają właściwość organowi, w tym przypadku Izbie Dyscyplinarnej, którego niezależność może nie być zagwarantowana, jest w stanie spowodować wystąpienie poważnej i nieodwracalnej szkody w zakresie porządku prawnego Unii.
Dzień po decyzji Trybunału I prezes SN Małgorzata Gersdorf wezwała Izbę Dyscyplinarną do natychmiastowego powstrzymania się od rozpatrywania wszelkich spraw.
Komisja Europejska potwierdziła w dniu 11 maja otrzymanie o polskiego rządu informacji ws. wykonania postanowień TSUE.
W piątkowy poranek tradycyjnie w Radiu WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, wywiady, analizy oraz korespondencje. Witamy czerwiec w Studiu Dublin a z nim lato.
W gronie gości:
Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu
Ewa Witek – 4EvaFit.ie, instruktor fitness, doradca ds. metod żywienia
Jarosław Płachecki – dziekan Staropolskiej Szkoły Wyższej w Dublinie, były prezes Irish – Polish Society
Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com
Alex Sławiński – dziennikarz, Studio Londyn Radia WNET
Prowadzący: Tomasz Wybranowski
Wydawca: Tomasz Wybranowski
Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)
Piątkowe wydanie główne „Studia Dublin” tradycyjnie rozpoczął serwis informacyjny „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”. Serwis rozpoczęła bardziej niż radosna wieść zza wielkiej wody. Radio WNET i jego przyjaciele to jedna, wielka rodzina, która w nocy z 4/5 czerwca 2020 roku powiększyła się!
Dumny tata, szef Radia DEON Chicago Sławomir Budzik i drugi następca tronu Jakub. Fot. arch. rodzinne państwa Budzików.
Nasz radiowy przyjaciel, redaktor naczelny i właściciel Radia Deon w Chicago Sławomir Budzik doczekał się narodzin swojego drugiego syna. Mały Jakub i małżonka Michalina czują się rewelacyjnie. Kuba witamy na ziemi! Cieszymy się, że nasza radiowa brać i kompania powiększa się!
Irlandzka minister ochrony socjalnej Regina Doherty uważa, że tak zwany okres wypłacania zasiłku pandemicznego musi być absolutnie wydłużony. Te słowa wypowiedziała w obecności posłów w Dáil (odpowiednik polskiej niższej izby parlamentu). Natomiast jego kwota będzie coraz niższa, aby finalnie osiągnąć poziom 203 euro tygodniowo, tyle co standardowy zasiłek dla poszukujących pracy.
Oxford University przeprowadził badania 160 krajów, które dotknięte zostały pandemią koronawirusa i ocenił rygorystyczność przepisów, jakie na ten czas zostały wprowadzone. Okazuje się, że Republika Irlandii znalazła się w gronie pięciu państw, które wprowadziły najbardziej restrykcyjne przepisy i najdłużej je utrzymywały. W rankingu Republice przyznano 88 punktów, co oznacza, że Szmaragdowa Wyspa przeskoczyła nawet Hiszpanię, gdzie zanotowano największą liczbę zachorowań w Europie. W tym badaniu Hiszpanii przyznano 85 punktów.
Fine Gael, partia wciąż rządząca w Republice Irlandii stanowczo twierdzi, że podczas negocjacji koalicyjnych Fianna Fáil zachowuje się
Raczej dziwnie w stosunku do najmniejszego z potencjalnych współrządzących, czyli do Partii Zielonych.
W łonie Fine Gael i gabinecie premiera Leo Vardkara podnoszą się głosy, że
Fianna Fáil tak bardzo dąży do przejęcia władzy, że jest w stanie obiecać Partii Zielonych wszystko by tylko rząd pod przewodnictwem Micheála Martina powstał.
W Fine Gael narasta wielka niechęć do zawiązania koalicji a nawet trwania we współpracy z Fianna Fáil. Unaoczniła to wewnętrzna ankieta, którą przeprowadzono wśród członków partii Leo Varadkara.
Tutaj do wysłuchania „Wyspiarski serwis Studia 37”:
Bogdan Feręc, redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, wersja zdecydowanie letnia. Fot. arch. własne.
Kilka chwil po serwisie Studia 37 „Irlandia – Wyspy – Świat” i nagraniu Bruce’a Springsteena „Glory Days” (4 czerwca 2020 roku minęło trzydzieści sześć lat od premiery albumu „Born in the U.S.A.”) korespondencja Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.
Głównym tematem rozmowy była patowa sytuacja w rozmowach między Unią Europejską a Wielką Brytanią. Rozmowy dotyczą stylu i założeń rozstania Wielkiej Brytanii z UE i wspólnym rynkiem.
Bez przełomu zakończyła się czwarta runda negocjacyjna pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią w sprawie umowy handlowej.
Z niepokojem na tę rundę rozmów patrzył Dublin i cała Irlandia. Rzadowi Republiki przede wszystkim zależy na wynegocjowaniu umowy handlowej ze wschodnim sąsiadem lub przesunięciu daty wyjścia przez Brytyjczyków ze wspólnej unii celnej. Wiemy jednak z zapowiedzi irlandzkiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że „mimo, że tego chcemy, to Republika Irlandii nie dąży do tego za wszelką cenę”.
Sprawy nie posunęły się do przodu nawet o włos! Dzieje się tak, ponieważ brytyjscy negocjatorzy umocnili swoje stanowisko. Nie było także odpowiedzi na propozycje ze strony Brukseli. – powiedział Bogdan Feręc, Polska-IE.com.
W IV rundzie negocjacji Unia Europejska ponowiła swoją propozycję, aby premier Boris Johnson i jego gabinet rozważyli możliwość przesunięcia terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z unii celnej rok później, to jest 1 stycznia 2022 roku. Zdaniem strony unijnej taki ruch pozwoli na uporządkowanie negocji, które nie będą się toczyć pod presją czasu i stresu. Tymczasem premier Boris Johnson powtarza jak mantrę jedno, magiczne zdanie:
Nie będzie żadnego przesunięcia okresu przejściowego. Jesteśmy gotowi wyjść z Unii Europejskiej bez żadnej nowej umowy z UE.
Dublin nocą. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin.
Takie zdanie oznacza tylko jedno: przejście na zasady Światowej Organizacji Handlu, z cłami i kwotami eksportowymi.
Dla Republiki Irlandii będzie to cios ekonomiczny, który dodatkowo wpłynie na gospodarkę kraju, co zważywszy na pandemiczny kryzys, jeszcze dotkliwiej może odczuć, zapaść rynkową na Szmaragdowej Wyspie.
Tymczasem irlandzkie ministerstwa finansów oraz zatrudnienia i ochrony socjalnej już ustaliły szczegółowy plan działania w kwestii wypłat zasiłków pandemicznych. Oba resorty ustaliły, że w ramach ograniczania wydatków socjalnych osoby, które przed wybuchem pandemii koronawirusa zatrudnione były w niepełnym wymiarze godzin, nadal otrzymywać będą zasiłek pandemiczny, ale pomniejszony o 40%.
Oznacza to, że wkrótce zasiłek dla tych osób wyniesie nie 350 €, a 203 €, więc obniży się do poziomu standardowego zasiłku dla osób poszukujących pracy. – komentuje Bogdan Feręc.
Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Bogdanem Feręcem:
Dr Jarosław Płachecki, dziekan Filii Staropolskiej Wyższej Szkoły w Dublinie (w centrum). Obok (po lewej) Hanna Dowling, sekretarz honorowa Towarzystwa Irlandzko – Polskigo / Irish-Polish Society. Dr Jarosław Płachecki przegląda archiwalne wydanie „Trybuny Ludu”, z dnia wizyty Jana Pawła II w Warszawie, w 1979 roku | Fot. archiwum H. Dowling
Gościem „Studia Dublin” był dr Jarosław Płachecki, dziekan zaprzyjaźnionej z Radiem WNET i irlandzką rozgłośnią NEAR 90,3 FM Filii Staropolskiej Wyższej Szkoły w Dublinie. To jedyna polska uczelnia wyższa posiadająca filię w Irlandii. W roku 2019 Wydział StSW w Dublinie przekształcony został w Filię Staropolskiej Szkoły Wyższej w Dublinie.
W Dublinie prowadzimy trzyletnie, licencjackie studia na kierunku ekonomii. Nasi dydaktycy specjalizują się m.in. w następujacych dziedzinach: zarządzanie, prawo cywilne, socjologia, makro i mikroekonomia, marketing, rynki finansowe, polityka gospodarcza i społeczna, bankowość, rachunkowość, międzynarodowe stosunki gospodarcze i język angielski. – powiedział dr Jarosław Płachecki.
Od 2007 roku wszystkie zajęcia odbywają się w Dublin City University, Business School. W 2010 roku decyzją Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego powstał w Dublinie Zamiejscowy Wydział Ekonomiczny Wyższej Szkoły Rozwoju Lokalnego. W roku 2014 wydział został włączony do struktur Staropolskiej Szkoły Wyższej w Kielcach.
W roku 2019 – jak już wspomniałem – Wydział StSW w Dublinie przekształcony został w Filię Staropolskiej Szkoły Wyższej w Dublinie.
Prowadzimy także rekrutację na pięcioletnie megisterskie studia pedagogiczne w Instytucie Pedagogiki w Kielcach. Nasza Filia w Dublinie wykształciła już ponad 300 absolwentów pracujących lub kontynujących edukację w Polsce i innych krajach świata. – mówi z dumą dr Jarosław Płachecki, dziekan uczelni.
W drugiej części rozmawialiśmy o niezwykłym wydawnictwie „The Polish House in Dublin. An Illustrated Chronicle” / „Dom Polski w Dublinie. Ilustrowana Kronika”, które ukazało się pod redakcją dra Jarosława Płacheckiego. To pierwszy i kompletny diariusz, który dotyczy spraw Domu Polskiego w Dublinie, ale i w szerszym kontekście całej historii irlandzkiej Polonii:
W kwietniu 1929 roku powstała pierwsza polska misja dyplomatyczna w Irlandii a Wacław Tadeusz Dobrzyński akredytowany został jako konsul generalny w Dublinie.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z drem Jarosławem Płacheckim:
Agnieszka Białek, głos Radia WNET z Belfastu. Fot. arch. własne.
W „Studiu Dublin” wieści z Belfastu. Nasza korespondentką Agnieszką Białek obok najnowszych danych i statystyk związanych z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, kwestii rozmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń pandemicznych, coraz więcej czasu poświęca się bliżającemu Brexitowi.
Władze Wielkiej Brytanii podały w czwartek wieczorem zwyczajowo dobową liczbę zgonów z powodu Covid-19, która wyniosła 176 osób. Łączny bilans od początku pandemii wynosi ok. 40 tysięcy ofiar, z czego ok. 35 tys. pochodzi z Anglii.
Pandemia ma także wpływ na stan brytyjskich firm. Linie lotnicze ogłaszają plany restrukturyzacji i zwolnień. Daily Mail donosi, że British Airways planuje zwolnić 12 tysięcy osób z 42 tys. osób zatrudnionych.
I to w Anglii wprowadza się obowiązek noszenia maseczek w środkach komunikacji miejskiej, bowiem rządy pozostałych regionów Wielkiej Brytanii samodzielnie podejmują decyzje dotyczące znoszenia lub nakładania blokad w związku z sytuacją. – donosi Agnieszka Białek.
Tymczasem ibuprofen, jak cytuje serwis BBC za naukowcami z Londynu, może być skuteczny i pomocny w leczeniu koronawirusa.
Pieniądze / Fot. geralt, CC0, Pixabay
W cieniu pandemii wyłania się na nowo problem Brexitu. Oto Andrew Bailey z Bank of England ostrzegł szefów największych banków i instytucji ubezpieczeniowych w Wielkiej Brytanii przed konsekwencjami braku porozumienia pobrexitowego między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską.
Premier Boris Johnson stawia zdecydowanie na rynki handlowe i finansowe z Ameryki Północnej – Stany Zjednoczone i Kanada, oraz Azji.
W finale korespondencji z Belfastu słów kilka o łamaniu zasad kwarantanny oraz szaleństwie zakupowym po otwarciu części marketów i sieci fast food.
Tutaj do wysłuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:
Alex Sławiński, szef londyńskieg oddziału Radia WNET, z ambasadorem dr. hab. Arkadym Rzegockim i jego małżonką.
Alex Sławiński w „Londyńskim WNETowym Zwiadzie” powraca do swojej tezy, że w świadomość Brytyjczyków z powodu koronawirusa wypiera się datę domknięcia na osi zdarzeń Brexitu.
Informacje o kolejnej turze negocjacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską znajdziemy w angielskich dziennikarz na dalszych stronach. – mówi Alex Sławiński.
Jeżeli w najbliższych dwóch – trzech miesiącach nie dojdzie do porozumienia na linii Bruksela – Londyn, to nie wykluczone, że rozpocznie się kolejny exodus zagranicznych koncernów z Wielkiej Brytanii. Takie kroki zapowiadzieli już producenci samochodów, którzy mają swoje montownie w Zjednoczonym Królestwie.
Brytyjczycy myślą jednak przede wszystkim o zbliżających się wakacjach. Od 8 czerwca osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii będą się musiały poddać 14-dniowej kwarantannie. Pomysł przymusowej kwarantanny jest pod zaciekłym ostrzałem przedstawicieli branży turystycznej, hotelarskiej i linii lotniczych.
Rządowa koncepcja jest krytykowana także przez posłów z partii konserwatywnej, którzy wraz z grupą Future of Aviation wzywają Borisa Johnsona do porzucenia tego pomysłu.
Tutaj do wysłuchania prosto z Londynu korespondencja Alexa Sławińskiego:
Opracowanie: Tomasz Wybranowski i Marta Niźnik (oprawa dźwiękowa)
Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com