Dr hab. Lubina: Chiny i Rosja oficjalnie nie są sojusznikami, ale obu nie odpowiada obowiązuący ład międzynarodowy

Prezydent Rosji Władimir Putin z prezydentem ChRL Xi Jinpingiem / Fot. en.kremlin.ru

Ekspert ds. dalekowschodnich o spojrzeniu ChRL na eskalację napięcia między Federacją Rosyjską a Ukrainą.

Dr hab. Michał Lubina omawia stan relacji amerykańsko-chińskich i i chińsko-rosyjskich. Można odnotować deklaratywne poparcie Pekinu dla Moskwy jeżeli chodzi o napięcie z Zachodem na tle Ukrainy.

Chiny na pewno nie chcą, by do konfrontacji doszło podczas igrzysk olimpijskich.

Ekspert podkreśla, że ChRL generalnie postrzega konflikt zbrojny jako bardzo ryzykowny sposób prowadzenia polityki. Z drugiej strony, agresja na Ukrainę może pomóc odwrócić uwagę od sytuacji na Pacyfiku.

Zarówno Rosji, jak i Chinom, nie odpowiada ustalony porządek międzynarodowy oparty o przywództwo amerykańskie.

W opinii rozmówcy Jaśminy Nowak odpowiedź Zachodu na agresywną politykę Rosji jest zaskakująco stanowcza i solidarna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Kowal: z Nord Stream II najostrzej walczył Trybunał Sprawiedliwości, którego pozycję podważa polski rząd

Featured Video Play Icon

Paweł Kowal / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Koalicji Obywatelskiej o groźbie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, polityce Niemiec i Węgier wobec Rosji oraz o tym, jak powinniśmy walczyć z polityką imperialną Kremla.

W zasadzie sytuacja wojenna już jest.

Paweł Kowal zauważa, że wrzawa wokół możliwości agresji Rosji na Ukrainę sugeruje, że jej nie będzie.

Ten scenariusz wydaje się wciąż bardziej prawdopodobnym. Może się okazać, że jednak dojdzie do uderzenia lądowego.

Dodaje, że „nieszczęsna wypowiedź” Joego Bidena i sygnały płynące od niemieckich polityków. Jak wskazuje poseł KO,

Amerykanie liczą, że Rosjanie pomogą Zachodowi tej generalnej rozgrywce z Chinami, czyli Zachód liczy na to, że Rosja będzie przynajmniej neutralna a może wesprze Stany Zjednoczone w potencjalnym konflikcie.

Kowal zauważa, że Kreml pragnie odzyskać kontrolę nad obszarem postsowieckim, choć nie ma ku temu środków. Określa to mianem „manii imperialnej”.

Ta mania imperialna może być skuteczna w sytuacji, kiedy Zachód liczy na wsparcie Rosji w różnych dziedzinach.

Gość Poranka Wnet sądzi, że Polska powinna sprzeciwić się działaniom Węgier, które wspomagają Władimira Putina.

Polityka gabinetu Orbana jest głosem Rosji w Unii Europejskiej.

Stwierdza, że paradoksalne jest poparcie Budapesztu dla rosyjskiej interwencji w Kazachstanie. Wskazuje, że Fidesz doszedł do władzy w oparciu o krytykę interwencji Moskwy na Węgrzech.

Działania węgierska są sprzeczne z naszą racją stanu.

Kowal wyjaśnia czym się różni polityka Węgier i Niemiec wobec Rosji. Podkreśla, że polityka wschodnia Niemiec nie polega wyłącznie na wsparciu Rosji w niektórych projektach, ale jest wielowektorowa.

Niemcy są duże, są w stanie grać na dwa trzy fronty. Można się z nimi nie zgadzać, czasami trzeba ich ostro krytykować, np. za Nord Stream.

Berlin pod innymi względami pomaga Ukrainie. W przypadku zaś Węgier mówimy o małym kraju oddającym się Rosji.

Co Polska może zrobić, aby powstrzymać imperialne zapędy Kremla? Zdaniem naszego gościa powinna współpracować z instytucjami unijnymi takimi jak Trybunał Sprawiedliwości UE.

Z systemem i polityką gazową Rosji najostrzej walczył Trybunał Sprawiedliwości, z którym polski rząd akurat walczy o wszystko, więc i podważa jego pozycję.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

K.T./A.P.

Dr Szewko: nie wiadomo, jak zachowa się Biden wobec żądań Rosji. Jeżeli je zaakceptuje, nigdy nie odzyska wiarygodności

Featured Video Play Icon

Ekspert ds. międzynarodowych o negocjacjach amerykańsko-rosyjskich w Genewie.

Dr Wojciech Szewko prognozuje, że rozmowy amerykańsko-rosyjskie w Genewie nie przyniosą żadnego przełomu, a relacje między mocarstwami coraz bardziej przypominają te z okresu kryzysu kubańskiego:

Wojna w Europie jest jedną z dostępnych opcji.

Sukcesem poniedziałkowych rokowań byłoby zaplanowanie kolejnych.

Jak wskazuje ekspert, oddanie Ukrainy do rosyjskiej strefy wpływów stanowi poważne zagrożenie dla Europy, a zgoda na wycofanie wojsk NATO ze wschodniej flanki oznaczałaby de facto koniec sojuszu.

Rosjanie chce mieć prawo weta dla pomysłów zamieszczania takich wojsk, a jednocześnie nieskrępowaną możliwość rozmieszczania wojsk własnych.

Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego, USA nie powinny wierzyć w rosyjskie gwarancje neutralności w konflikcie amerykańsko-chińskim, ponieważ Moskwa i Pekin mają zbieżne interesy strategiczne. Dr Szewko podkreśla, że genewskie rozmowy są testem zapewnień administracji Bidena o twardym kursie wobec Putina.

Jeżeli USA pójdą na ustępstwa dzielące NATO na członków dwóch kategorii, nigdy nie odzyskają wiarygodności. Nikt nie wie, jak zachowa się administracja Bidena. Nie ma ona za bardzo pomysłu na rolę USA w świecie.

Ekspert przypomina, jaki chaos wywołało źle zaplanowane wycofanie wojsk USA z Afganistanu. Wskazuje, że to określany mianem prorosyjskiego; Donald Trump zrobił więcej na rzecz zatrzymania Nord Stream 2 niż Biden.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

USA – Rosja. Prof. Andrzej Nowak: to nie są żarty – duch Jałty wraca do rzeczywistości politycznej XXI wieku

Featured Video Play Icon

Historyk, podsumowując bieżącą sytuację na świecie, wypowiada się m.in. na temat manipulacji w mediach publicznych, zjawiska tzw. „cancel culture”, czy bieżących tendencji w polityce międzynarodowej.

Prof. Andrzej Nowak dokonuje podsumowania bieżącej sytuacji na świecie, rozpoczynając od kwestii pandemii oraz nieefektywnych metod walki z nią. Zdaniem profesora obowiązujące – głównie w krajach zachodnich – obostrzenia odcisną piętno na kondycji ekonomicznej społeczeństwa.

Lockdowny niszczą klasę średnią w wielu krajach świata. Ludzie tracą swoją niezależność finansową.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wypowiada się również na temat zakrojonej na coraz szerszą skalę manipulacji w środkach masowego przekazu, skupiając się na zjawiska masowego powstawania tzw. „baniek informacyjnych”.

To wszystko tworzy system coraz bardziej zamknięty i pozwalający manipulować rzeczywistością. (…) To istotny czynnik, który niszczy demokrację.

Historyk zahacza również o krajową politykę – krytykuje lidera opozycji Donalda Tuska, w którego narracjach dostrzega dużą dawkę cynizmu oraz chęci dzielenia obywateli.

Jest to człowiek cyniczny, nie posiadający żadnych wyrazistych poglądów ideowych.

Gość „Poranka Wnet” mówi również o innym groźnym zjawisku – tzw. „cancel culture”, czyli współczesnej formie ostracyzmu. Występuje ono coraz częściej, zwłaszcza w państwach takich, jak USA.

Ludzie, którzy wychylają się poza coraz sztywniej określaną ramę ortodoksji i politycznej poprawności są niszczeni całkowicie i wyrzucani z pracy.

Profesor komentuje również artykuł Bartłomieja Sienkiewicza w magazynie „Liberty” o konieczności porozumienia między liberałami a konserwatystami, z uwagi na zagrożenie ze strony lewicy – zgadza się on z jego przesłaniem.

Jeśli ktoś reaguje na rzeczywistość, to jest to znak ozdrowieńczy. Na gruncie rzeczywistości możemy się spotkać, na gruncie nierzeczywistości tylko nienawidzić.

Historyk mówi również, że głównym zagrożeniem dla Polski są polepszające się stosunki Rosji i Stanów Zjednoczonych – po odbytej niedawno rozmowie między Władimirem Putinem a Joe Bidenem mnożą się głosy, jakoby prezydent USA był otwarty na część postulatów prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Wg komunikatów Biden przyznał, że część postulatów Putina – sprzecznych z suwerennością krajów naszego regionu – jest słuszna. To nie są żarty – duch Jałty wraca do rzeczywistości politycznej XXI wieku.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Parys: Część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta

Były minister obrony narodowej komentuje bieżącą sytuację w Europie oraz stosunki na linii USA – Rosja. Wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do przejęcia kontroli nad Europą.

Jan Parys wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do oddania Europy pod kontrolę Moskwy – imperialne dążenia Federacji są dostatecznie widoczne.

Po raz pierwszy Rosja mówi, że chce zmienić architekturę bezpieczeństwa w całej Europie i przewrócić obecny status quo.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” śmiałość ruchów Putina jest konsekwencją wstępnych szacunków na temat bieżącej kondycji Stanów Zjednoczonych.

Uznali, że Biden jest słaby i można naciskać.

Były szef MON wskazuje również, że mało prawdopodobnym jest otrzymanie jakichkolwiek sankcji gospodarczych przez Rosję, z uwagi na powiązania gospodarcze z krajami ważnymi dla UE.

Do żadnych sankcji gospodarczych za atak na Ukrainę nie dojdzie – zawsze były one blokowane przez Niemców, którzy cenią sobie współpracę handlową z Rosją.

Rząd amerykański zgodził się przyjąć wstępne żądania rosyjskie jako materiał do początkowej fazy negocjacji, co rozmówca Łukasza Jankowskiego uznaje za niepokojący prognostyk.

Amerykanie przyjęli te ultimatum jako materiał do dyskusji. Wskazuje to, że część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta.

Parys ocenia, że w ferworze bieżących sporów i dysput obecność polskiej dyplomacji w Stanach Zjednoczonych powinna być zdecydowanie bardziej zaznaczona.

Nasz MSZ powinien być w Waszyngtonie i przekazywać nasz punkt widzenia oraz starać się wpłynąć na debatę, jaka toczy się w Stanach Zjednoczonych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

 

Kuczyński: Putin nieustannie próbuje rozgrywać NATO. Istnieje ryzyko powstanie dwóch kategorii członkostwa w Sojuszu

Ekspert ds. rosyjskich o intensyfikacji dialogu między USA a Rosją oraz o uległości Zachodu wobec Kremla.


Grzegorz Kuczyński komentuje zaplanowaną  na 15 grudnia wizytę asystentki sekretarza Stanu USA w Moskwie.

Chodzi o dogadanie szczegółów porozumienia, które zapewne zawarli Biden i Putin.

Ekspert zwraca uwagę, że przywódcy zachodni prosili Putina o pomoc w negocjacjach z Łukaszenką ws. rozwiązania kryzysu migracyjnego. Rosyjski przywódca stawia swoje warunki.

Ponadto, Putin oczekuje, że NATO nie będzie rozmieszczać broni w krajach granicznych. Ekspert z niepokojem odnotowuje sygnały, wedle których część państw członkowskich NATO chce odciąć pozostałe od uczestnictwa w podejmowaniu decyzji odnośnie relacji z Federacją Rosyjską.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Grzywaczewski: Rosja chce się dogadywać ws. Ukrainy z USA. To przywodzi na myśl Jałtę

Tajpej zamiast Pekinu oraz brak Turcji i Węgier. Podróżnik i pisarz o zwołanym przez Waszyngton szczycie dla demokracji

Tomasz Grzywaczewski komentuje inaugurację  przez Joego Bidena szczytu dla demokracji. Bierze w nim udział ponad setka państw. Jak ocenia Grzywaczewski,

Najciekawsza jest lista zaproszonych gości a być może też lista tych, którzy na ten szczyt zaproszeni nie zostali.

Zaproszenia nie otrzymały Egipt i Jordania. Podobnie nie ma Kuwejtu, Libanu ani Tunezji.

Bliski Wschód reprezentowany jest tylko przez Irak oraz Izrael.

Pekin, co nie dziwi, nie został uwzględniony w zaproszeniu. Zaproszono natomiast Tajpej. Jak zauważa gość Kuriera w samo południe,

Napięcie wokół Tajwanu rośnie.

W czasie spotkania z Xi Jinpingiem Joe Biden wyrażał sprzeciw wobec prób zmianu status quo w Cieśninie Tajwańskiej. Grzywaczewski ocenia, że zaproszenie Tajwanu pokazuje gotowość Stanów Zjednoczonych do konfrontacyjnych gestów.

Nie ma również dwóch państw członkowskich NATO, czyli Turcji oraz Węgier.

Na szczyt nie został zaproszony Viktor Orban, za to zaproszony został prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Pisarz wskazuje, że pod jego rządami Serbia manewruje między Wschodem a Zachodem.

Węgry zablokowały możliwość formalnego uczestnictwa w szczycie Unii Europejskiej argumentując, że Unia Europejska jest organizacją, ponieważ nie wszyscy jej członkowie biorą udział w szczycie to w związku z tym Unia też nie może być reprezentowana.

Grzywaczewski ocenia, że szczyt raczej dzieli niż buduje. Podkreśla, że bardzo dobrym ruchem było pojawienie się prezydenta Andrzeja Dudy z niedoszłą głową białoruskiego państwa Swiatłana Cichanouska.

Swietłana Cichanouska jako osoba, która wygrała zeszłoroczne sfałszowane przez reżim Łukaszenki wybory prezydenckie na legitymizację do tego, żeby reprezentować naród białoruski.

Wskazuje, że Rosja chce gwarancji nierozszerzania NATO na wschód. Kreml próbuje prowadzić politykę opartą na dogadywaniu się z innym wielkim mocarstwem.

To przywodzi na myśl najgorsze skojarzenia z XX w. jak choćby Jałtę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Michał Sadłowski: Kreml domaga się realizacji porozumień mińskich i chce gwarancji, że Ukraina nie będzie w NATO

Jakie warunki stawia Zachodowi Putin w zamian za brak eskalacji konfliktu na Ukrainie? Michał Patryk Sadłowski o wideokonferencji prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji oraz o „Memoriale”.

Rosjanie podkreślają, że kontynuują strategiczny dialog ze Stanami Zjednoczonymi jako takim głównym mocarstwem, które może podejmować też decyzje co do świata zachodniego.

Dr Michał Patryk Sadłowski komentuje wideokonferencję głów państwa Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej. Strona rosyjska podkreśla, że ostatnie rozmowy Joego Bidena i Władimira Putina jest kontynuacją rozmów z Genewy.

Rosjanie sygnalizowali Stanom Zjednoczonym wprost, że Ukraina znajduje się w rosyjskiej strefie wpływów.

Jak wskazuje dr Michał Sadłowski  nowością jest to, iż Kreml chce prawnych gwarancji, że Ukraina nie zostanie członkiem NATO.

Rosja nie życzy też sobie, aby w graniczących z nią państwach NATO stacjonowało uzbrojenie Sojuszu, które mogłoby  być użyte przeciwko FR.

Kreml domaga się przede wszystkim realizacji porozumień mińskich, a to oznacza federalizacji Ukrainy i tym samym możliwość wpływu na jej wewnętrzne sprawy.

Moskwa daje do zrozumienia, że jeżeli Zachód nie ustąpi to dojdzie do eskalacji konfliktu na Ukrainie.

Ekspert ds. rosyjskich podejmuje temat likwidacji Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał”. Wskazuje, że są dwa Memoriały. Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Dobroczynne i Obrony Praw Człowieka „Memoriał” powstało jeszcze w czasach sowieckich.

Ono zajmuje się nie tylko sprawami można powiedzieć pamięci historycznej badanie zbrodni stalinowskich, ale również takimi sprawami, można powiedzieć, z zakresu ochrony praw człowieka.

Obok niego istnieje Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał”. Nasz gość zauważa, że rosyjskie władze nie są zainteresowane „wyciąganiem na wierzch” zbrodni komunistycznych.

Władze Federacji Rosyjskiej starają się jakby troszkę ten system komunistyczny troszkę chronić. Rozmówca Jaśminy Nowak podkreśla, że

Kontakty z Memoriałem są dla nas bardzo cenne. […] Badania historyczne powinny być wyjęte poza wszelkie procesy polityczne.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Czarnecki: w relacjach amerykańsko-rosyjskich następuje mały reset

Polityka appeasementu Waszyngtonu wobec Kremla, podejście europejskich polityków wobec Rosji i groźba wybuchu nowej wojny. Europoseł PiS o wtorkowej rozmowie Władimira Putina z Joe Bidenem.


Ryszard Czarnecki przypomina określenie appeasement, jakim nazywano politykę brytyjskiego Nevilla Chamberlaina wobec hitlerowskich Niemiec. Obecnie podobną politykę, jak ocenia nasz gość, prowadzi Joe Biden wobec Władimira Putina. Sądzi, że amerykański prezydent da się przechytrzyć szczwanemu rosyjskiemu lisowi. Czarnecki przypomina, że w 2008 r.

Wielki Reset nastąpił kiedy Biden był wiceprezydentem.

Wówczas Amerykanom zależało na skupieniu się na Iranie. Obecnie Waszyngton chce się skoncentrować na rozgrywce z Pekinem.

Chociaż ekipa Demokratów oskarża Donalda Trumpa o wszelkie zło to kontynuuje jego politykę [wobec Chin- przyp red.]

Czarnecki odnosi się do stwierdzenia, że Waszyngton praktycznie godzi się z rosyjską aneksją Krymu. Wyjaśnia, że nie wypomina się komuś z kim się chce dogadać różnych jego grzechów. Odnosi się do koncentracji wojsk rosyjskich przy granicy Ukrainy.

Rosja wprowadza kozę i żąda pewnej ceny za jej wycofanie.

Nie można jednak wykluczyć, że na tym się nie skończy. Rosja będzie eskalować napięcia na Ukrainie, zaś

Od eskalowania do realnego konfliktu zbrojnego jest cienka czerwona linia.

Francja, Niemcy i Włochy nie podzielają polskiego podejścia do Rosji. Wynika to m.in. z odmiennych doświadczeń tych krajów od Polski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Program Wschodni: czy Rosja zdecyduje się na kolejną agresję wobec Ukrainy?

W najnowszym odcinku audycji przegląd najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia, a także o zagrożeniu rosyjską agresją na Ukrainę oraz o 30. rocznicy uznania przez Polskę niepodległości tego kraju.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz;

Realizacja: Kaja Bezzubik;


Goście „Programu Wschodniego”:

Ola Siemaszko – szefowa działu informacji redakcji białoruskiej Radia Wnet;

Jurij Banachewycz – korespondent agencji prasowej Ukrinform;

dr Krzysztof Jabłonka – historyk, były dyplomata, Radio Wnet;


Ola Siemaszko i „Białoruskie podsumowanie tygodnia”.

UE przyjęła piąty pakiet sankcji za ciągłe naruszenia praw człowieka i instrumentalne traktowanie migrantów. Decyzja dotyczy 11 organizacji i firm oraz 28 osób zajmujących się m.in. transportem i zakwaterowaniem migrantów. Na czarnej liście znalazły się linie lotnicze Belavia, które zostały zmuszone do zmniejszenia floty. Nowym elementem jest również objęcie sankcjami podmiotów spoza Białorusi, uczestniczących w procederze dowożenia nielegalnych migrantów. Są to syryjskie linie lotnicze Cham Wings i tureckie centrum wizowe VIP Grub.

Unii Europejskiej udało całkowicie ustalić schemat nielegalnej migracji z Bliskiego Wschodu przez Białoruś do Unii Europejskiej. Kluczową postacią jest Igor Kruczkow szef służby specjalnej Państwowego Komitetu Granicznego.

Piątym pakietem sankcji objęty został także białoruski  przemysł petrochemiczny.

Firmy państwowe związane z tym sektorem są uznane przez Brukselę za źródło finansowana reżimu Łukaszenki – wskazała Siemaszko.

Stany Zjednoczone wprowadziły również restrykcje w zarządzaniu przez Białoruś narodowym długiem przy pomocy amerykańskich instytucji finansowych.

Nie jest jasne jak to wszystko będzie działać. Wydaje się jednak, że Białoruś nie będzie w stanie realizować płatności w dolarach.  (…) Trudno oszacować ewentualne straty białoruskiej gospodarki z uwagi na brak informacji o dokładnym terminie rozpoczęcia obowiązywania niektórych sankcji – zauważyła dziennikarka.

Olga Siemaszko komentuje także wyciek danych osób zaangażowanych w działania białoruskiego reżimu na granicy z Polską. Białoruscy cyberpartyzanci ujawnili nazwiska, adresy i wizerunki 220 osób, pracujących w siłach specjalnych OSAM. Lista ukazała się na komunikatorze Telegram. Opublikowała go także inicjatywa stopfake.pl. Okazało się, że Facebook zablokował jej konto, a przyczyna nie jest znana.


„Nie dać się skłócić”


W „Białoruskim podsumowaniu tygodnia” poruszono także temat oświadczenia, które zostało wydane przez przedstawicieli organizacji, skupiających mniejszość białoruską w Polsce.

Wyrazili ubolewanie z powodu artykułu opublikowanego na stronie TVP. Artykuł opowiada o kryzysie migracyjnym. Bohaterką materiału jest mieszkanka Hajnówki,  Katarzyna Wappa. Autorzy wskazali na jej udział w kampanii społecznej Ja Biełarus” – relacjonuje Siemaszko.

Kobieta zadeklarowała wówczas w Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań  narodowość białoruską.

Autorzy oświadczenia wskazują, że ze względu na narodowość, jaką zadeklarowała spotkała ją  fala krytyki

Aby zapobiec dalszej wrogości wobec Białorusinom w Polsce szereg organizacji, w tym Związek Białoruski, Fundacja Tutaka, Białoruskie Towarzystwo Historyczne i Białoruski Związek Studentów wezwali do zakończenia takich narracji w mediach – zaznaczyła Siemaszko.

O sprawie mówił także na antenie Radia Wnet Tomasz Sulima, szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Białoruskich w Polsce, który podkreślił, że sposób narracji zaproponowany przez TVP jest szkodliwy.

Zestawienie udziału w tej kampanii społecznej, z tym że się pomaga uchodźcom buduje obrazek, który można wykorzystać w szczuciu przeciwko tym osobom i tak się stało po tej publikacji. (…) Niektórzy dostają nawet pogróżki. (…) To szalenie niebezpieczne, gdy wszystkich wrzuci się do jednego worka i namaluje obrazek, w którym białoruska mniejszość to zwolennicy reżimu Łukaszenki – mówił Tomasz Sulima.

To mój apel – nie dać się skłócić. Nie mamy wpływu na to, co dzieje się na granicy ale trzeba się szanować. (…) Nie możemy nikogo stygmatyzować z powodu narodowości – podkreślił.


Jurij Banachewycz o pogarszającej się sytuacji na granicy ukraińsko-białoruskiej.  Jak zaznaczył – „strefa niestabilności rozciągnęła się jeszcze dalej, (…) na północne grancie Ukrainy z Białorusią”. We wszystkich pięciu obwodach ukraińskich graniczących z Białorusią trwają ćwiczenia w ramach operacji specjalnej „Polesie”

Biorą w nich udział pododdziały straży granicznej, wojska, gwardii narodowej innych służb, a także miejscowej administracji. (…) Cały czas trzeba obserwować  czy Łukaszenka się na to zdecyduje – czy opłaca się jemu i jego mocodawcom na Kremlu robienie czegoś z Ukrainą.

Jak zauważył rozmówca Pawła Bobołowicza, Łukaszenka idzie w kierunku konfrontacji z Kijowem, zamykając sobie tym drogę jakichkolwiek ruchów dyplomatycznych wobec innych krajów. Banachewycz nie sądzi jednak, że nielegalni migranci zostaną przesunięci na granicę z Ukrainą. Otwartym i zadawanym przez wielu pytaniem jest to, czy Rosja zdecyduje się na dalszą agresję wobec Ukrainy. Przy granicy ukraińsko-rosyjskiej zostało zmobilizowanych blisko 100 tysięcy żołnierzy rosyjskich.

Minister Obrony Ukrainy powiedział, (…) że pod koniec stycznia ten kontyngent zostanie zwiększony. Ciekawe było też to, co powiedział Łukaszenka,  że jeśli coś się zacznie dziać na granicy ukraińsko-rosyjskiej, to Białoruś nie pozostanie z boku – mówił Banachewycz.

Zdaniem dziennikarza w tych przewidywaniach należy także brać pod uwagę kwestie geopolityczne w regionie i pozycję takich  graczy jak Stany Zjednoczone . Putin dąży do wyznaczenia granic wpływów i zniwelowania sankcji.

Rosja w tej chwili próbuje grać tą kartą (…) zagrożenia wtargnięcia na Ukrainę i tym chce uzyskać dywidendy polityczne – podkreślił gość „Programu Wschodniego”.

Korespondent mówił także o tym, że Wołodymir Zełeński nie powinien zmieniać dotychczasowej formy kontaktu z Federacją Rosyjską. Wszelkie rozmowy dyplomatyczne powinny odbywać się za pośrednictwem i przy wsparciu innych państw. W ostatnim czasie ukraiński prezydent wyraził natomiast gotowość do bezpośrednich kontaktów z Kremlem.

Myślę ze prezydent Zełeński wykłada wszystkie karty na stół, by pokazać, że są różne opcje, i  że Ukraina jest gotowa, by rozmawiać wprost. Uważam jednak, że rozmowa z Putinem nie za bardzo by się udała. Siła Ukrainy jest w tym, że za jej plecami stoją wielcy sojusznicy. Chodzi przede wszystkim USA.


24 sierpnia 1991 r. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła Deklarację Niepodległości. Rzeczpospolita była pierwszym krajem, który tę niepodległość uznał. O kulisach tych wydarzeń mówił w „Programie Wschodnim” dr Krzysztof Jabłonka.


Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

A.N.