Dr Rzymkowski: Nie zakładamy, że uczniowie i studenci po wakacjach będą kształcić się zdalnie

Wiceminister edukacji i nauki zapewnia, że resort jest przygotowany na powrót normalnego trybu nauczania.

Dr Tomasz Rzymkowski komentuje przeciek tematów egzaminu maturalnego z języka polskiego. Resort edukacji i nauki rozpoczął procedurę sprawdzania ewentualnych nieprawidłowości.

Poruszony zostaje ponadto temat Europejskiego Funduszu Odbudowy. Polityk wyraża pogląd, że jego ratyfikacja nie pociągnie za sobą przekazania Brukseli dodatkowych kompetencji. Zapewnia, że samodzielne zaciąganie zobowiązań przez Polskę byłoby znacznie bardziej niekorzystne.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do kwestii szczepień. Zachęca do przyjęcia któregoś z dostępnych preparatów, jednak nie zgadza się na żadną formę dyskryminację osób niezaszczepionych.

Jestem przeciwnikiem postulatów, by osoby zaszczepione traktować jako osoby uprzywilejowane. Każdy obywatel jest równy wobec prawa. Jestem zwolennikiem szczepień, ale też zwolennikiem ich dobrowolności.

Omówiona zostaje również  kwestia powrotu uczniów do nauki stacjonarnej. Wiceminister edukacji i nauki wyraża nadzieję, że czas do wakacji zostanie poświęcony na reintegrację szkolnych społeczności. Jak zapewnia, po wakacjach do zajęć stacjonarnych powrócą również studenci.

Zakładamy, że wszystko będzie przebiegać tak jak powinno i że od 1 września, od nowego roku szkolnego uczniowie szkół powszechnych, a od 1 października także studenci, rozpoczną naukę stacjonarną.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Kacper Płażyński: przyjmując Europejski Fundusz Odbudowy nie oddajemy suwerenności Polski

Jestem wdzięczny Lewicy za to, że ws. EFO zachowała się rozsądnie – mówi poseł PiS.

Kacper Płażyński mówi o wyzwaniach stojących przed Unią Europejską w perspektywie najbliższych lat. Polemizuje z krytyką wobec Europejskiego Funduszu Odbudowy. Zapewnia, że przyniesie on Polsce liczne korzyści, znacznie przewyższające straty. Jak ocenia, samodzielne zadłużanie się byłoby dla naszego państwa znacznie bardziej uciążliwe. Odnosząc się do kwestii nowych ogólnoeuropejskich podatków, parlamentarzysta upatruje w nich szansy na rozwój.

Nie oddajemy suwerenności. Robimy to, co robi się przy każdej umowie międzynarodowej, czyli na coś się zgadzamy.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że uwagi Koalicji Obywatelskiej do Krajowego Planu Odbudowy są bardzo spóźnione. Kiedy można było je zgłaszać, KO skupiała się na awanturach.

Poruszona zostaje ponadto kwestia tzw. paszportów szczepionkowych. Wskazuje, że pewna forma kontroli przepływu ludności przez granice państw w dobie pandemii jest konieczna. Polityk sprzeciwia się jednak kategoryzowania obywateli pod kątem tego, czy są oni zaszczepieni, czy też nie.

To, co się dziś nazywa paszportem, jest tylko certyfikatem. (…) Ważne jest wytyczanie pewnych granic poufności danych osobowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ryszard Terlecki: wciąż jesteśmy spokojni o większość w Sejmie

Wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS mówił na antenie Radia WNET o wtorkowym głosowaniu nad KPO oraz sytuacji w koalicji. Zjednoczona Prawica zdała ten egzamin – powiedział.

We wtorek w Sejmie odbyło się głosowanie nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Za przyjęciem uzgodnień z Brukseli opowiedziała się zdecydowana większość członków klubu PiS. Ustawę poparło 211 posłów tego klubu. Jak wskazywał Ryszard Terlecki na antenie Radia WNET nastroje w obozie władzy po tym głosowaniu są dobre.

Przeciw ratyfikacji funduszu było 20 członków klubu PiS – wśród nich członkowie Solidarnej Polski, która od początku krytykuje mechanizm wypłacania środków z FO (jedyny polityk SP, który poparł ustawę to wiceminister Marcin Warchoł).

Przeciw ustawie zagłosowali też posłowie PiS Anna Maria Siarkowska, Małgorzata Janowska czy Sławomir Zawiślak, którzy do Solidarnej Polski nie należą.

Odwet Budki

Jak zaznaczył Terlecki ustawę dotyczącą środków unijnych czeka jeszcze debata w Senacie.

Trudne rozmowy

 

Pomimo zawirowań w koalicji rozmówca Łukasza Jankowskiego jest spokojny o stabilność rządu.

Nowy Ład niebawem?

 

Polityk zapowiedział również, przekładany już kilkukrotnie, termin ogłoszenia Nowego Ładu. Najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany w maju.

Racjonalna współpraca

 

Mówił także o ewentualnej dalszej współpracy z Lewicą. Wskazywał, że choć w kwestiach światopoglądowych i obyczajowych porozumienie nie jest możliwe, to w sprawach związanych z gospodarką pole współpracy powinno być otwarte.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Biejat: Platforma powinna pamiętać, że gramy do jednej bramki. Nie jesteśmy anty-PiSem dla samego anty-PiSu

Posłanka Lewicy o współpracy Lewicy z PiS-em ws. Krajowego Planu Odbudowy, atakach na Lewicę ze strony PO i federalizacji Unii Europejskiej.

Magdalena Biejat wskazuje, że według sondaży większość ankietowanych wyborców Lewicy popiera decyzję Lewicy ws. głosowania nad ratyfikacją środków własnych UE.

Jest dużo nerwowości po stronie Koalicji Obywatelskiej.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego dziwi się KO, że wstrzymało się od głosu. Uwierzyło ono, jak stwierdza, Jarosławowi Kaczyńskiemu, który stwierdził, że „jedno głosowanie może obalić ten rząd”.

 Stwierdza, że dalszej współpracy nie służą bezpardonowe ataki Platformy na Lewicę.

Te porównania do czerwonych ekstremizów, do paktu Ribbentrop-Mołotow – to były zbyt daleko posunięte inwektywy.

Zaznacza, że politycy powinni bardziej trzymać nerwy na wodzy. Ocenia, że reakcja Platformy wynika z jej frustracji, iż nie potrafili wyznaczyć własnego kursu. Dodaje, iż

[related id=143675 side=right] Biejat wskazuje, że PSL i Polska 2050 dobrze rozpoznały co jest tutaj interesem Polek i Polaków.  Zgadza się z tym, że należy odsunąć PiS od władzy, jednak nie kosztem największego programu unijnego. Zaznacza, że w dobrych projektach takich jak piątka dla zwierząt, czy tam, gdzie można coś poprawić jak w przypadku tarczy antykryzysowej Lewica jest gotowa do współpracy z koalicją rządząca. Czy jest możliwa szersza współpraca między oboma ugrupowaniami? Jak odpowiada nasz gość:

Obawiam się, że dopóki Prawo i Sprawiedliwość będzie niszczyło i deptało prawa kobiet, będzie szczuło na osoby z mniejszości seksualnych będzie w sposób absolutnie skandaliczny prowadziło propagandę przeciwko różnym grupom, które im nie pasują to absolutnie o żadnej większej współpracy mowy być nie.

Odnosi się również do większej integracji unijnej. Przyznaje, że Europejski Fundusz Odbudowy jest krokiem w stronę federalizacji Unii Europejskiej, co ocenia pozytywnie.

Posłanka mówi także o unijnym podatku cyfrowym. Zauważa, że gigantom cyfrowym łatwo jest unikać krajowego opodatkowania, gdyż przenoszą się z jednego państwa do drugiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dobromir Sośnierz o Europejskim Funduszu Odbudowy: PiS sprzedał Polskę za kilka paciorków

Poseł Konfederacji przestrzega, że federalizacja Unii Europejskiej będzie miała daleko idące, negatywne dla Polski konsekwencje. Wskazuje, że nasz kraj powinien jak najszybciej z UE wystąpić.


Dobromir Sośnierz ocenia, że zgoda na ratyfikację Europejskiego Funduszu  Odbudowy jest równoznaczna ze sprzedażą suwerennością Polski i stanowi kolejny krok na drodze do budowy europejskiego superpaństwa.

Pozwoliliśmy, żeby Unia Europejska wprowadziła Polakom dodatkowe podatki.

Zdaniem polityka zapewnienia działaczy PiS o tym, że suwerenność Polski nie jest zagrożona, stanowi przejaw naiwności.

Niedługo się przekonają, jak krótkowzrocznie zagrali, tylko po to, by ściągnąć do Polski kilka paciorków […] Później Unia bezlitośnie to wykorzysta.

Poseł Konfederacji wskazuje, że Polska powinna jak najszybciej opuścić UE, a Polacy są stale okłamywani nt. skutków członkostwa Polski w tej organizacji. Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” nasz kraj znacznie dynamiczniej rozwijał się poza Wspólnotą.

Mój przekaz na temat UE od zawsze jest bardzo jasny. Zdaję sobie jednak sprawę, że to głos wołającego na puszczy.

Pytany o ocenę postawy Solidarnej Polski podczas wtorkowego głosowania, rozmówca Łukasza Jankowskiego przypomina, że do tej pory ugrupowanie Zbigniewa Ziobry wielokrotnie poparło szkodliwe, zdaniem polityka, koncepcje Prawa i Sprawiedliwości. Stąd współpraca Konfederacji z tą partią jest mało prawdopodobna.

Gdyby ktoś rzeczywiście się nawrócił i zrozumiał swoje błędy, kooperację można by było rozważyć. Jeżeli jednak komuś nie przeszkadza podnoszenie ręki za różnymi okropnymi rzeczami, jest dla mnie dyskusyjne, czy gramy w tę samą grę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Zamiast eskalować spór, lepiej postawić na dialog / Jolanta Hajdasz, „Wielkopolski Kurier WNET” nr 83/2021

Program telewizyjny poruszający tematy i tak powszechnie dyskutowane w domach i tych miejscach pracy, gdzie jeszcze można się spotkać twarzą w twarz, jest zwyczajnie potrzebny wszystkim stronom sporu.

Jolanta Hajdasz

Problemy redaktor Ewy Stankiewicz z premierą jej filmu dokumentalnego o katastrofie smoleńskiej w TVP oraz zawieszenie programu red. Jana Pospieszalskiego i red. Pawła Nowackiego dostarczyły argumentów przeciwnikom tzw. dobrej zmiany w telewizji publicznej. Premierę filmu Stan zagrożenia przekładano w TVP aż 5 razy, dopiero szósta data okazała się tą właściwą. Jak to w przysłowiu, lepiej późno niż wcale, ale to, że tak ważny film leżał gotowy do emisji na półce blisko rok, jest więcej niż wymowne.

Na taki szczęśliwy finał, czyli prawo do bycia na antenie telewizji publicznej, czeka jeszcze redakcja programu „Warto rozmawiać”.

Im dłużej trwa ta sytuacja, tym bardziej jest żenująca i przykra. Pokazuje bowiem jednoznacznie, że dyskusja na tematy związane z pandemią, szczepionkami i konsekwencjami lockdownu np. dla lecznictwa i dla edukacji, to temat tabu w polskiej telewizji publicznej.

Tymczasem program telewizyjny poruszający tematy przecież i tak powszechnie dyskutowane w domach i tych miejscach pracy, gdzie jeszcze można się spotkać twarzą w twarz, jest najzwyczajniej w świecie potrzebny wszystkim stronom tego sporu, a próba eliminowania z przestrzeni publicznej dyskusji z osobami, które mają odmienne poglądy i doświadczenie jest przeciwskuteczna – to znaczy zakaz bardziej nagłaśnia temat, niż zrobiłby to sam program.

Redaktor Jan Pospieszalski i wydawca programu, redaktor Paweł Nowacki, autorzy programu „Warto rozmawiać”, to cenieni i powszechnie znani w Polsce dziennikarze, z niekwestionowanym dorobkiem zawodowym, cieszący się od wielu lat wiarygodnością i zaufaniem widzów. Akurat ci redaktorzy w przeszłości wielokrotnie wykazywali się wielką odwagą cywilną w poruszaniu trudnych i kontrowersyjnych tematów. Za to zdejmowano ich programy z anteny TVP w czasach rządów prezesów związanych z PO.

Warto przy tym zauważyć, iż w programach Jana Pospieszalskiego i Pawła Nowackiego sprawy Kościoła, wiary, wartości chrześcijańskie i po prostu tematy ważne dla katolików były zawsze szanowane i zawsze znajdowano dla nich w „Warto rozmawiać” miejsce. To otwarte i jednoznaczne przyznawanie się do wyznawanej wiary, zaangażowanie w sprawy Kościoła jest wręcz znakiem rozpoznawalnym redaktora Pospieszalskiego. Generalnie – wyrazisty, nie ukrywający swoich poglądów dziennikarz

Czy naprawdę o miejsce dla jego programu w telewizji publicznej trzeba także dziś pisać petycje i protesty, mobilizować opinię publiczną, by „walczyła” o coś tak oczywistego, jak rozmowy na tematy, które obchodzą wszystkich?

Negatywną konsekwencją takiego wyrazistego stylu pracy publicystów jest silna polaryzacja ich odbiorców. Mają oni po prostu wielkie grono wiernych widzów, którym ich praca się podoba, i równie duże grono przeciwników, tych, którzy się z nimi nie zgadzają. To normalne w demokracji i wszyscy się do tego przyzwyczailiśmy. I jest rzeczą bezsporną, że każdy ma prawo recenzować i krytykować takie programy jak „Warto rozmawiać” Podkreślam – każdy, a więc również polityk. Ale usuwanie ich z przestrzeni publicznej za to, że porusza tematy w sposób, który się komuś nie podoba, to działanie szkodliwe dla wszystkich stron – dla dziennikarza, bo po raz kolejny traci pracę, dla polityków, którzy chcąc się go pozbyć, przekraczają swoje kompetencje, i dla nas wszystkich – widzów, których pozbawia się możliwości poznania innego niż oficjalny punktu widzenia. Zamiast wiec eskalować spór, lepiej postawić na dialog i rozmowę, a więc w tym wypadku – przywrócić na antenę TVP program „Warto rozmawiać”. Jego tytuł jest w tym sporze wyjątkowo wymowny.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 majowego „Kuriera WNET” nr 83/2021.

 


  • Majowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

 

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 83/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

„Bestialskie postępowanie.” Niemieccy prawnicy oskarżają Łukaszenkę o zbrodnie przeciwko ludzkości

Niemieccy prawnicy, reprezentujący ofiary tortur w białoruskich więzieniach, oskarżają Aleksandra Łukaszenkę o zbrodnie przeciwko ludzkości.

Czterech prawników, którzy reprezentują  ofiary tortur w białoruskich więzieniach złożyli do federalnego prokuratora generalnego (GBA) w Karlsruhe doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę. Dotyczy ono zbrodni przeciwko ludzkości.

Nasi klienci oczekują, że Niemcy staną w obronie uniwersalnych praw człowieka również w przypadku Białorusi – zaznacza jeden z prawników zajmujący się sprawą.

Wezwanie do wszczęcia niezależnego śledztwa jest związane z wieloma doniesieniami o torturach, porwaniach i tajemniczych zaginięciach ludzi związanych z białoruską opozycją.

Ogólnie rzecz biorąc, traktowanie przez państwo białoruskie swoich obywateli można określić jedynie jako bestialskie – stwierdzili prawnicy.

A.N.

Źródło: media/tvp.info/biełsat

Kosiniak-Kamysz: Nie obawiam się drogi w kierunku federalizacji. To stanowi gwarancję bezpieczeństwa dla Polski

Szef ludowców odnosi się do wczorajszego głosowania ws. KPO oraz do napiętej sytuacji, zarówno w szeregach opozycji, jak i rządu. Dwa bloki po stronie opozycji są możliwe, jedna lista nie – wskazuje.

Władysław Kosiniak-Kamysz odnosi się do kwestii  Krajowego Planu Odbudowy, który został przyjęty przez Sejm w środę. Jak zauważa wczorajsze głosowanie pokazało podział nie tylko w Zjednoczonej Prawicy, ale także po stronie opozycji, która według szafa PSL pobawiła się narzędzi wpływu na rządzących.

Krajowy Plan Odbudowy przejdzie teraz w fazę negocjacji z Brukselą, która może zgłaszać swoje poprawki.

Polityk zwraca uwagę na wczorajszą atmosferę w Sejmie. Wyczuwalne było napięcie wśród koalicjantów. Jak zaznacza Kosiniak-Kamysz spór w rządzie to zapowiedź dalszego rozpadu tego obozu.

Według szefa ludowców należy również porzucić mrzonki o zjednoczeniu opozycji.

PSL zamierza podjąć się budowy silnego centrum.

Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że przyjęcie KPO w takim kształcie to droga do silniejszych związków z UE. Upatruje w tym jednak szans dla Polski.

Niewykluczone, że sprawą KPO zajmie się Trybunał Konstytucyjny.

Polityk deklaruje także, że jego ugrupowanie jest gotowe do rzetelnej  debaty.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Kaleta: Weszliśmy w pogłębioną integrację europejską. KE została znacznie wzmocniona i to bez zmiany traktatów

Czy grozi nam spłacanie cudzych długów i płacenie podatków narzuconych nam przez KE? Sebastian Kaleta o głosowaniu nad Europejskim Funduszem Odbudowy i zagrożeniach związanych z funduszem.

Sebastian Kaleta komentuje wtorkowe głosowanie nad Krajowym Planem Odbudowy. Wyjaśnia, dlaczego Solidarna Polska głosowała inaczej niż reszta Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o rozporządzenie KE ws. powiązania funduszy unijnych z praworządnością, które nie przestało obowiązywać oraz o uwspólnotowienie długu i możliwość nakładania przez Komisję podatków na Polskę. Stwierdza, że to nie pierwszy raz, gdy prawica jest podzielona w stosunku do integracji europejskiej. W głosowaniu nad traktatem lizbońskim Prawo i Sprawiedliwość się podzieliło. Klub jednak przetrwał, a  w 2015 r. PiS wygrał wybory.

Mówi, że pomimo podziału w tym głosowaniu w Zjednoczonej Prawicy, to koalicja nadal ma się dobrze. Podział jest według naszego gościa dowodem dojrzałości politycznej rządu.

Kaleta zaznacza, że grożą nam takie rzeczy jak spłata długów za Hiszpanię, czy narzucanie Polsce podatków unijnych. Podkreśla, że wielką niewiadomą jest sposób nakładania unijnych podatków. Nie wiemy, czy będziemy mogli je zablokować.

Jak stwierdza wiceminister sprawiedliwości, Solidarna Polska próbowała uzyskać w tej sprawie informacje od ministra ds. Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Palade: Start Zjednoczonej Prawicy w takim kształcie, w jakim obserwowaliśmy, w 2023 roku będzie mało realny

Marcin Palade o podziale wśród koalicji rządzącej i opozycji wokół Krajowego Planu Odbudowy, kryzysie KO, rozpadzie Zjednoczonej Prawicy i prawicowości PiS-u.

Wczorajsze głosowanie pokazało, że podział na obóz rządzący i opozycję prezentował się zgoła inaczej.

Marcin Palade komentuje wtorkowe głosowanie nad Krajowym Planem Odbudowy. Za ratyfikacją było 290 posłów, a przeciw – 33. 133 posłów wstrzymało się od głosu. Za ratyfikacją głosowały PiS, Porozumienie, Lewica i PSL.

Dwa ugrupowania mocno opozycyjne postanowiły zagłosować w jednym bloku razem z PiS-em i Jarosławem Gowinem.

Przeciwko głosowali posłowie PiS związani z Republikanami oraz politycy Konfederacji i Solidarnej Polski. Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu, co pokazuje zdaniem komentatora kryzys tej formacji.

Palade sądzi, że może to być nie ostatnie wspólne głosowanie PiS-u i Lewicy. Jak zauważa, wczorajsze głosowanie pokazało fikcję wizji zjednoczonej opozycji. Odnosi się także do głosowania Solidarnej Polski wbrew reszcie koalicji rządowej w jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym, głosowaniu w tej kadencji.

To może oznaczać, że Zbigniew Ziobro postanowił w 2023 r. pójść do wyborów w innej konfiguracji niż w 2015 r.

Gość Poranka Wnet zauważa, że lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Lewicy Adrian Zandberg mieli dobre wystąpienia na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Podobnie sądzi o przemowie premiera Mateusza Morawieckiego.

Socjolog stwierdza, że PSL dokonał mocnej wolty głosując za. Ocenia, iż wyniki głosowań pokazują, że nie ma zjednoczonej opozycji.

Dodaje, że na słabości Koalicji Obywatelskiej będzie korzystać Szymon Hołownia. Odnosi się do zarzutu Krzysztofa Bosaka, że PiS realizuje lewicową agendę.

Palade stwierdza, że ugrupowaniami stricte lewicy i prawicy są odpowiednio Razem i Konfederacja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.