Piotr Dziadzio: Samorządy mają obowiązek wprowadzenia do planistyki ochronę złóż

Featured Video Play Icon

Piotr Dziadzio/Fot. Konrad Tomaszewski/Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Piotr Dziadzio, podsekretarz stanu, główny geolog kraju, pełnomocnik rządu ds. polityki surowcowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Odnosząc się do kwestii nowelizacji ustawy o prawie geologicznym i górniczym, wiceminister Piotr Dziadzio zwraca uwagę, że ochrona złóż surowców w Polsce istnieje już od długiego czasu:

Ochrona złóż kopalin nie tylko w prawie geologicznym, ale w prawie dotyczącym ochrony środowiska, istnieje od de facto 40 lat. A tak sprecyzowana konkretnie jest w ustawie Prawo ochrony środowiska.

Gość Radia Wnet dodaje, że samorządy mają obowiązek uwzględniać położenie złóż surowców:

Jest to obligatoryjne zadanie samorządów polegające na tym, że złoża, wszystkie złoża, powinny być umieszczone w planie.

Piotr Dziadzio stwierdza, że zostaną zdefiniowane złoża strategiczne:

[Termin] „złoża strategiczne” jest po to wprowadzony, ażeby te złoża, które mają charakter strategiczny z punktu widzenia gospodarczego, energetycznego, były chronione, a nie zabudowane.

Gość Radia Wnet wskazał, że trwają prace nad ustaleniem listy gmin, na terenie których znajdują się złoża strategiczne określone w znowelizowanym prawie:

To jest bardzo złożony proces, żeby opracować najlepsze złoża, które mają największe wartości z punktu widzenia gospodarczego, jak i również z punktu widzenia strategicznego.

Komentując politykę energetyczną do roku 2040, wiceminister Dziadzio wskazuje na znaczenie węgla kamiennego:

Węgiel kamienny jest uwzględniony jako ten surowiec, który będzie eksploatowany i będzie surowcem, który podlega zabezpieczeniu i eksploatacji zgodnie z umową społeczną, która jest podpisana ze stroną społeczną, górniczą do 2049 roku.

Zobacz także:

Łukasz Schreiber: Jesteśmy rządem, który radykalnie obniżył podatki i dziesięciokroć podwyższył kwotę wolną od podatku

 

Pawlak: należy wywierać presję na klasie politycznej, by chciała współpracować z krajowym przemysłem obronnym

Rosomak WSRiD/ Fot. Ksenia Parmańczuk

Własna produkcja jest kluczowa jako forma zabezpieczenia przed zerwaniem globalnych łańcuchów dostaw – mówi prezes Krajowej Izby Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Pawlak: prywatny przemysł zrobi w Polsce różnicę, jeżeli chodzi o rozwój naszych zdolności obronnych

Dzięki pytaniom referendalnym PiS po raz pierwszy od miesięcy uzyskał inicjatywę polityczną

Emocjonalna debata nad uchwałą referendalną pokazała , jak dużym zagrożeniem dla opozycji jest rozpisanie plebiscytu. Opozycja może wyśmiewać pytania, ale to one kształtują obecnie debatę publiczną.

Mija już tydzień od ogłoszenia przez PiS pierwszego z czterech pytań referendalnych, a temat cały czas jest w centrum debaty publicznej. Kwestie prywatyzacji, wieku emerytalnego, ochrony granicy i nielegalnej imigracji okazały się na tyle istotne, że nie da się nad nimi przejść do porządku dziennego. Nawet ogłoszony przez Donalda Tuska zaskakujący transfer Michała Kołodziejczaka na listy Koalicji Obywatelskiej nie zdołał przesłonić kwestii pytań referendalnych. Po raz pierwszy od wielu miesięcy Prawo i Sprawiedliwość zdołało narzucić tematykę w kampanii i to opozycja musi się dostosować do działań partii rządzącej.

Reakcja partii opozycyjnych, które z jednej strony starają się pokazać bezzasadność zgłoszonych pytań, ale boją się wprost ogłosić bojkotu pójścia do urn, nie znalazły dobrej odpowiedzi na kampanijny ruch PiSu. Ogłoszenie bojkotu mogłoby doprowadzić do obniżenia frekwencji, do tego bojkot mógłby zostać odebrany przez część wyborców jako przyznanie racji PiSowi, że po zdobyciu władzy faktycznie PO będzie chciało podnieść wiek emerytalny, albo rozebrać barierę na granicy polsko-białoruskiej.

Na marginesie warto zwrócić uwagę, że chociaż pytania referendalne mają na celu uderzenie w Platformę Obywatelską i personalnie w Donalda Tuska, aby pogłębiać polaryzację między PiS a PO, to kwestie prywatyzacji czy wieku emerytalnego mogą również zastopować proces odpływu elektoratu od partii rządzącej do Konfederacji. Nie raz Sławomir Mentzem wypowiadając skrajnie liberalne poglądy na temat gospodarki opowiadał się za prywatyzacją, albo za likwidacją obecnego systemu emerytalnego.

Kwestia pytania o wiek emerytalny stała się niemal uniwersalną bronią polityczną dla PiSu, nie tylko wobec PO, ale też w Trzecią Drogę, której jeden z liderów przeprowadzał przez sejm podwyższenie wieku emerytalnego. A w kierunku lewicy rzecznik rządu pytał, czy nie chcą zabezpieczyć wieku emerytalnego przed możliwym powrotem do władzy liberałów.

Zarówno skala rezonansu pomysłu przeprowadzenia referendum, jak i nieumiejętna reakcja opozycji, spowodują, że partia Kaczyńskiego będzie starała jak najdłużej skupić uwagę wyborców wokół pytań referendalnych. Tak jak system ogłaszania pytań zgrabnie rozłożono w czasie, tak teraz po przyjęciu wniosku przez Sejm, PiS będzie starało się utrzymać uwagę przy tych pytaniach, aż do momentu ogłoszenia od dawna zapowiadanego programu.

Jeżeli przyjrzeć się kampanii wyborczej do sejmu i Senatu z pewnego oddalenia to można wskazać trzy zasadnicze fazy. Najpierw był zimowy kryzys energetyczny związany z wojną. Opozycja bardzo mocno liczyła, że zima w zasadzie pogrzebie szanse PiSu na reelekcję. Tą fazę rząd wygrał, wytrzymał kryzys, dostarczył węgiel i utrzymał przewagę w sondażach.

Potem była faza prekampanii przypadającej na wiosnę, kiedy to partii rządzącej nie udało się narzucić żadnego tematu, a Donald Tusk skrupulatnie objeżdżając okręgi wyborcze budową energię własnej partii i wyborców. Tą fazę Tusk wygrał marszem 4 czerwca, a PiS musiał zmienić sztab wyborczy i porzucić pomysł komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich.

Teraz wszystko rozstrzygnie się na finiszu, w bardzo krótkiej oficjalnej kampanii wyborczej, gdzie czasu jest bardzo mało, a wyraźnie widać, że to PiS lepiej wyszedł z zakrętu i zdominował, po raz pierwszy od miesięcy, debatę publiczną i spychając opozycję do defensywy. Do duży sukces dla partii władzy.

 

Ziemkiewicz: Tusk nie zamierza odsuwać PiS-u od władzy. Chce tylko przygotować sobie pozycję na wybory prezydenckie

Poza Konfederacją, nikt nie może być zadowolony z dotychczasowego przebiegu kampanii – mówi publicysta.

Wydaje się, że szklany sufit Konfederacji jest na poziomie 20%. Myślę, że są w stanie go przebić. Są w pozycji chłopa na plaży, który może cały czas leżeć, a i tak mu rośnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mateusz Morawiecki: Donald Tusk może sobie odwoływać referendum w Niemczech. Nie damy się zastraszyć

Mateusz Morawiecki: Donald Tusk może sobie odwoływać referendum w Niemczech. Nie damy się zastraszyć

Exposé premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie RP. Fot. Kancelaria Sejmu / Rafał Zambrzycki (CC BY-SA 2.0)

Premier z mównicy Sejmowej zaręczał, że 15. października czeka nas święto demokracji, kiedy odbędą się wybory do Sejmu i Senatu razem z referendum.

W środę w ramach debaty nad zmianami prawa referendalnego w Sejmie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do kwestii poruszanych w ramach planowanego referendum: Te pytania są pytaniami właśnie o suwerenność gospodarczą, energetyczną i bezpieczeństwo Polaków i dlatego przeprowadzamy referendum.

A unieważniać, panie Tusk, to pan może sobie referendum w Niemczech, jak przyjaciele z Berlina panu pozwolą. Tu jest Polska i my przeprowadzimy referendum zgodnie z wolą Polaków – mówił premier Morawiecki.

Zdaniem prezesa Rady Ministrów, pytania zaproponowane przez obóz rządzący dotykają najważniejszy spraw:  My szanowni państwo, drodzy rodacy, chcemy poddać najważniejsze pytania, dotyczące suwerenności gospodarczej, energetycznej, bo właśnie na tym polegała wyprzedaż majątku przez nich. Ostatnim rzutem na taśmę sprzedali nawet PKP Energetyka, my odkupiliśmy te przedsiębiorstwa – podkreślił szef rządu jednocześnie odnosząc się do słów Donalda Tuska, który powiedział, że unieważnia wyniki referendalne:

Tomasz Rzymkowski: Jeśli ktoś nawołuje do bojkotu wyborów i referendum, to nie ma nic wspólnego z demokracją

Dzisiaj zapraszamy do świata demokracji. 15 października będzie największe święto demokracji od ponad 30 lat .

powiedział Morawiecki zabierając głos w Sejmie, dodając, że w ramach jednego głosowania będziemy mogli wrzucić do urny wyborczej kartę, która będzie świadczyła o tym, jakiej polityki chcemy: Czy tej, która właśnie świadczy o tym, że jest w Polsce jeden z najniższych poziomów bezrobocia, że nasza wielka polityka naprawy finansów publicznych działa, że nasza wielka polityka obronna działa, wielka polityka, która daje szansę Polsce lokalnej działa. Czy chcecie kontynuacji tego, co robił Tusk i Platforma Obywatelska, wypychanie milionów ludzi na emigrację, na bezrobocie i na umowy śmieciowe- podkreślił szef rządu.

Mateusz Morawiecki z mównicy sejmowej odwołał się bezpośrednio do obywateli: Drodzy Polacy, wybór należy do was głosujcie tak jak chcecie. Zachęcamy do tego wielkiego święta demokracji. Nie dajcie się zmanipulować, nie dajcie się zastraszyć, głosujecie. Każdy głos jest ważny. Każdy głos Polaka jest ważny. Zastanówcie się wtedy, jak będziecie głosować, komu służy PO. My służymy Polsce i Polakom – mówił premier.

Dr Żukowski: Donald Tusk uważa, że jest w stanie jednoosobowo zmieniać ustrój Polski, np. unieważniając rerefendum

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Michał Kołodziejczak na listach KO, Grzegorz Schetyna bez szansy na poselski mandat. Komentuje socjolog.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Stanisław Tyszka: takiego poziomu nepotyzmu, jak za obecnych rządów, jeszcze w Polsce nie było

Featured Video Play Icon

Stanisław Tyszka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Państwo ma w ręku wiele firm, których nie powinno mieć. Jarosław Kaczyński tęskni za PRL”.

 

Gościem Poranka Wnet był Stanisław Tyszka, poseł Konfederacji, który odnosił się do pytań referendalnych zaproponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość: Popieram nietraktowanie Polaków jak idiotów, a do tego się sprowadza ten pomysł referendalny PiSu. Ja uważam, że referendum to instytucja, do której powinniśmy mieć szacunek, dlatego że to jest szansa dla narodu, dla wszystkich obywateli, żeby wypowiedzieć się w istotnych dla nich sprawach. I teraz jako Konfederacja my sobie wyobrażamy, że można by Polaków potraktować z szacunkiem i zadać im pytania o sprawy rzeczywiście nurtujące.

Polityk Konferencji podkreślił, że zdaniem jego formacji powinno się zadać pytanie o świadczenia społeczne dla obcokrajowców:

Czy popierasz finansowanie świadczeń socjalnych dla obcokrajowców? Gigantyczny problem w tym, że Polacy w tym momencie utrzymują. Miliony osób z innych państw i finansują dla nich różnego rodzaju świadczenia, np. 500+, 12 tys. kapitału rodzicielskiego oraz tzw. tani kredyt.

Stanisław Tyszka podkreślił, że nie jest przeciwnikiem imigracji ale tylko: W takim sensie, że jeżeli ktoś chcę tutaj pracować, bogacić się, współtworzyć polską gospodarkę i jest z krajów bliskich nam kulturowo i jednocześnie nasze państwo ma pomysł na integrację tych osób. Nie ściągamy setek tysięcy ludzi z. Indii, Bangladeszu, Uzbekistanu, Gruzji. Dlatego, że będziemy mieli zaraz problemy z bezpieczeństwem.

Gość Poranka Wnet przedstawił także pozostałe pytania referendalne które zadałaby Konfederacja:

Drugie pytanie, które Konfederacja by zgłosiła to czy popierasz podniesienie 500 plus do 800 plus. Tutaj też Polacy są podzieleni. I to też jest poważne pytanie. Trzecie pytanie, które byśmy zgłosili, to pytanie dotyczące tego, czy jesteś za zakazem produkcji samochodów spalinowych do 2035 roku. Czwarte pytanie powinniśmy zgłosili to czy jesteś za dalszym ograniczaniem możliwości stosowania gotówki, bo to dotyczy naszej wolności, naszego bezpieczeństwa.

Zdaniem Stanisława Tyszki, w sprawie połączenie Lotosu z Orlenem powinna powstać komisja śledcza: Oczywiście, że są strategiczne spółki, które powinny pozostać pod kontrolą państwa, ale jest mnóstwo rzeczy, które nie powinny być własnością państwa. Dlaczego państwo kupuje drogie hotele w centrum Warszawy? […] PiS dokonał faktycznej prywatyzacji spółek Skarbu Państwa. Upartyjnienia są zarządzane po prostu przez tą grupę trzymającą władzę, niekoniecznie w interesie obywateli. Druga sprawa uważam, że w sprawie sprzedaży udziałów w Lotosie powinna powstać komisja śledcza w przyszłej kadencji parlamentu, dlatego że to jest bardzo gruba sprawa, która przełoży się moim zdaniem długofalowo na wyższe ceny paliwa dla Polaków.

Tak, uważam, że rządy PiSu należy rozliczyć. Takiego poziomu nepotyzmu i korupcji nie było chyba przez całą III Rp . Paradoksalnie także oni szli do władzy z obietnicą rozliczenia poprzednich rządów. Nikogo nie rozliczyli. Pod względem uwłaszczenia się na majątku publicznym. Uważam, że tak, że są gorsi od Platformy – podkreślił na antenie Radia Wnet Stanisław Tyszka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Semeniuk-Patkowska o referendum: Mentzen chce prywatyzować lasy, warto zapytać o to Polaków

Semeniuk-Patkowska o referendum: Mentzen chce prywatyzować lasy, warto zapytać o to Polaków

Featured Video Play Icon

Olga Semeniuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Wiceminister rozwoju wskazuje, że pytania referendalne będą ogniskować się wokół kwestii bezpieczeństwa i gospodarki, które zdominują naszą debatę publiczną.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W piątek rano Jarosław Kaczyński ogłosił pierwsze z pytań referendalnych, które ma dotyczyć kwestii prywatyzacji majątku narodowego. Do pytania na antenie Radia Wnet odnosi się Olga Semeniuk-Patkowska, wiceminister rozwoju:

Tutaj absolutnie mogę potwierdzić bardzo dużą zasadność pytania dotyczącego wyprzedaży majątku, a raczej wykupienia tego majątku przez kapitał zagraniczny. Mamy wiele wypowiedzi polityków opozycji, którzy mówią wprost, że trzeba doprowadzić do prywatyzacji wielu sektorów gospodarki.

W kwestii zasadności pytania Polaków w sprawie prywatyzacji, wiceminister rozwoju wskazuje, że takie propozycje padały z ust polityków Konfederacji:

W rozmowie pomiędzy panem Cejrowskim a Mentzenem, lider Konfederacji odpowiedział, że nie za bardzo zna się na lasach, ale uważa, że lasy powinny być sprywatyzowane. No i to są właśnie te odpowiedzi i te komentarze, które pojawiają się w przestrzeni publicznej padają z ust wielu polityków i myślę, że najlepszym, co możemy zrobić dzisiaj dla polskiego społeczeństwa, to zadać im to pytanie, żeby mogli sami odpowiedzieć, czy chcieliby pracować w polskiej firmie prowadzonej przez Polaków, czy jednak chcieliby pracować dla francuskich i niemieckich firm.

My jesteśmy absolutnie przeciwko. Uważamy, że interes narodowy, szczególnie w gospodarce, to jest fundament silnego państwa i powinniśmy starać się, aby polskie firmy i polski kapitał był jak najszerzej promowany i miał możliwie najlepsze środowisko do tego, żeby powstawać, otwierać się w Polsce.

Olga Semeniuk-Patkowska zwraca uwagę, że tematy związane ze światopoglądem są wygodne dla opozycji, która woli unikać dyskusji o kwestiach gospodarczych:

Mówimy między innymi o temacie kobiet, który przecież jest bardzo wygodnym tematem dzisiaj dla Donalda Tuska do wykorzystania w kampanii wyborczej. Mało kto z opozycji pamięta, ile żeśmy zrobili dla Polek. Po pierwsze nie byliśmy formacją, która zwiększyła wiek emerytalny o siedem lat, a pragnę przypomnieć, że nasi poprzednicy jednak dla kobiet ten wiek emerytalny podwyższyli. Nie jesteśmy formacją, która doprowadzała do tego, że kobiety pracowały za pięć złotych za godzinę, nie mając umowy o pracę, tylko pracując na tzw. śmieciówkach. (…). Stworzyliśmy pakiet naprawdę bardzo szeroki do tego, aby kobiety mogły godnie wychowywać dzieci w rodzinach, w gospodarstwach domowych.

Zobacz także:

Witold Tumanowicz: Tusk to brukselski salonowiec, który reprezentuje środowiska nieżyczliwe Polsce

Witold Tumanowicz: Tusk to brukselski salonowiec, który reprezentuje środowiska nieżyczliwe Polsce

Witold Tumanowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Pełnomocnik wyborczy Konfederacji wskazuje, że nie ma możliwości, aby Konfederacja po wyborach utworzyła rząd z żadną z partii głównego nurtu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Witold Tumanowicz, szef sztabu Konfederacji, która wczoraj jako pierwsza zarejestrowała komitet wyborczy. Zdaniem wiceprezesa Ruchu Narodowego, szybka rejestracja pokazuje determinacje Konfederacji:

Na pewno ma duży wpływ na morale naszych zwolenników to, że pokazujemy, że jesteśmy naprawdę gotowi, pokazaliśmy jako pierwsi nasz program wyborczy, pokazaliśmy jako pierwsi naszych liderów list wyborczych.

Witold Tumanowicz podkreśla, że czas na radykalną zmianę na scenie politycznej:

Ten sztuczny spór, który już trwa od 2005 roku pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim, trochę się już ludziom nudzi. Szczególnie młodym Polakom. (…) jeśli zapytać młode pokolenie, to faktycznie jest tak, że to jest po prostu zmęczenie, zmęczenie kłótnią, kłótnią dwóch dziadków, którzy po prostu już grają bardzo zgrane piosenki.

Polityk Konferencji przyznaje, że przez ostatnie lata polska gospodarka znacząco się rozwinęła:

Pomimo rządów katastrofalnych, Polska się rozwija, natomiast mogłaby się rozwijać dużo lepiej i dużo swobodniej. Natomiast prawda jest taka, że czas także działa na korzyść, ale można zwrócić uwagę na to, ile przedsiębiorców upadło w tym czasie.

Jak podkreśla szef sztabu Konfederacji, nie ma większych szans na to, aby koalicja PSL-u z Hołownią odniosła sukces wyborczy:

Więc tak naprawdę według mnie to są już przegrani politycy, którzy postawili bardzo dużo na grę hazardową. Według mnie ta ślepa droga po prostu nie doskoczy do tych 8 procent i nie przejdą progu wyborczego.

Polityk Konferencji odnosi się również do wypowiedzi lidera Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera, który zapowiedział, że PiS to wróg jego formacji:

Powiem szczerze, że tutaj akurat jest polityka europejska. Donald Tusk był jednak tym salonowcem wśród unijnych biurokratów, był szefem Europejskiej Partii Ludowej, więc sądzę, że to jest naturalny sojusz. Natomiast według mnie to akurat jest środowisko, które nie życzy dobrze Polsce.

 

Zobacz także:

Rożenek: potrzebujemy większego zaangażowania nauczycieli i rodziców w promowanie aktywności fizycznej dzieci

 

Andrzej Krajewski: Spór wokół źródeł energii w Niemczech staje się sporem politycznym

Niemcy / Fot. RuedigerGrob, Pixabay.com (Pixabay License)

„Nawet po wybuchu wojny na Ukrainie, Niemcy nie odeszły od konsekwentnego wygaszania elektrowni jądrowych” – mówi Andrzej Krajewski, dziennikarz i publicysta

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Pociąg do Lata: Ekipa Radia Wnet kontynuuje pobyt w Międzyzdrojach