Mariusz Staniszewski: nieregularności w pozyskiwaniu środków z KPO miały charakter systemowy

Featured Video Play Icon

Mariusz Staniszewski / Fot. X

Dziennikarz i twórca portalu dobitnie.pl zwraca uwagę na potencjalne konsekwencje polityczne afery KPO, w szczególności z punktu widzenia koalicji rządzącej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mariusz Staniszewski, dziennikarz i publicysta, omawia ostatnie kontrowersje związane z Krajowym Planem Odbudowy w kontekście wsparcia sektora HoReCa (hotele restauracje, katering). Według twórcy portalu dobitnie.pl, system przyznawania dotacji z KPO nosi znamiona nepotyzmu i korupcji:

Rzeczywiście wyjątkowo duża grupa ludzi związanych z władzą, zaprzyjaźnionych z władzą z tych pieniędzy skorzystała w sposób łatwy.

Dziennikarz wskazuje również, że trudności w przyznawaniu funduszy i weryfikacji wniosków są wynikiem politycznych napięć, które miały miejsce w czasie rządów Platformy Obywatelskiej. Sugeruje, że blokowanie funduszy przez ówczesną opozycję miało negatywne konsekwencje, skutkujące nie tylko chaotycznym rozdysponowaniem pieniędzy, ale także podważeniem zaufania do instytucji publicznych:

Przez dwa lata ekipa Platformy Obywatelskiej i sam Donald Tusk, co otwarcie przyznał kiedyś Rafał Trzaskowski, blokowała te pieniądze w Europie.

Redaktor Staniszewski zwraca uwagę na szersze problemy związane z finansowaniem programów rozwojowych. Krytycznie ocenia ideę wspierania firm, które już sobie radzą, jednocześnie podkreślając, że takie podejście może prowadzić do nieefektywnego wydatkowania publicznych pieniędzy. Przytacza obraz gospodarki, w której „łatwy pieniądz” nie sprzyja trwałemu rozwojowi, a wręcz przeciwnie, może generować kryzysy. Odnosi się do tego, jak zbyt luźne kryteria przyznawania dotacji mogą prowadzić do patologii, które negatywnie wpływają na wizerunek Unii Europejskiej jako instytucji.

To pokazuje patologię Unii Europejskiej tak naprawdę, W tym, że ona nie myśli o tym, żeby pieniądze, ten strumień pieniędzy był skierowany na rozwój.

W kontekście politycznym, Staniszewski odnosi się do sytuacji w koalicji rządzącej i zachowania premiera Donalda Tuska na Radzie Ministrów, wskazując na erozję jego władzy. Gość Radia Wnet zwraca uwagę, że obecna sytuacja w rządzie odzwierciedla brak autorytetu i kontroli nad koalicjantami. Stwierdza, że dynamiczna sytuacja w rządzie może prowadzić do dalszych napięć i podziałów w koalicji, a Krajowy Plan Odbudowy może stać się źródłem konfliktów zamiast jedności.

Nie ma możliwości ani oddziaływania na prezydenta, ani możliwości oddziaływania na koalicjantów, a jedyne co może robić, to upokarzać w zasadzie członków swojej partii.

Mariusz Staniszewski podkreśla, że cała odpowiedzialność za aferę związaną z KPO spoczywa na premierze Donaldzie Tusku, ponieważ wszelkie decyzje podejmowane były za jego zgodą.

Zobacz także:

Andrzej Potocki: KPO rozdawane po znajomości a rząd zapomina o uprawnieniach prezydenta

Festiwale WOŚP-u, problem alkoholizmu w Polsce. Rozmowa z Janem Śpiewakiem

Jan Śpiewak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Mikołaj Janusz w rozmowie z socjologiem porusza m.in. temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, organizowanych przez nią festiwali, spożywania alkoholu oraz dywagacji dotyczących pokoleń.

W rozmowie poruszony jest temat festiwalu WOŚP-u i zmian na przestrzeni lat. Autor książek wskazuje, że wydarzenie zmienia delikatnie swój profil:

Ten festiwal z takiego festiwalu jednak bardzo off-owego, bardzo punkowego, alternatywnego, gdy Jurek Owsiak się tam pojawiał zresztą z Kubo Wojewódzkim, to nagle ten festiwal staje się coraz bardziej komercyjny, coraz bardziej puszczający muzykę pop.

Mikołaj Janusz zwraca uwagę na problem alkoholizmu w Polsce. Gość „Popołudnia Wnet” oznajmia, że jest to cały czas głównym powodem wielu chorób i stanowi wciąż ogromny problem w Polsce. Wiąże problem napojów wyskokowych właśnie z festiwalami WOŚP-u, kiedy organizacja Jerzego Owsiaka zbiera na Narodowy Fundusz Zdrowia.

Zdajemy sobie sprawę, że to jest gigantyczny problem w Polsce, ogólnie w Europie to jest bardzo duży problem. Niestety niektóre statystyki pokazują, że Polska jest absolutnie w czołówce zgonów z powodu alkoholu.

– mówi publicysta. Zaznacza także, że próg wiekowy, od którego zaczyna się pić alkohol, jest coraz niższy:

Wiemy też, że wiek inicjacji alkoholowej spada w Polsce. Dzisiaj to jest około 13 lat, więc ten alkohol jest bardzo dostępny. Kupowanie alkoholu przez osoby niepełnoletnie nie stanowi żadnego problemu w Polsce. Niestety kiedyś było bardzo dużo akcji wokół tego, żeby nie sprzedawać o młodym itd. Wprowadzono różne kary też za to. Ale jak się okazuje, jest to absolutnie martwy przepis.

Na koniec tematem rozmowy stały się plany Jana Śpiewaka na przyszłe publikacje. Mówi, że obecnie zamierza korzystać z wakacji, ale planuje wziąć na warsztat pokolenie swoich rodziców jako całość:

Teraz chciałbym wyjść trochę poza taką „bieżączkę” codzienności, poza nawalankę polityczno-dopaminową i zrobić coś bardzo przekrojowego o pokoleniu naszych rodziców i ich zachłyśnięciem się systemem.

/pk

Odsłuchaj całą rozmowę już teraz!

Czytaj także:

Historia hodowli polskich koni. Rozmowa z prof. Krystyną Chmiel

Andrzej Potocki: KPO rozdawane po znajomości a rząd zapomina o uprawnieniach prezydenta

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Andrzej Potocki krytykuje rozdysponowanie funduszy Krajowego Planu Odbudowy i broni aktywności prezydenta Karola Nawrockiego, który chce wykorzystać swoje konstytucyjne uprawnienia.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Środki z KPO rozdawane „po sąsiedzku”

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk dziennikarz tygodnika „Sieci” komentuje skandal związany z Krajowym Planem Odbudowy (KPO). Podkreśla, że środki na HoReCa nie zostały jeszcze wypłacone i dodaje:

Najwięcej tych dziwacznych dotacji zostało skierowane albo bezpośrednio do polityków koalicji rządzącej, albo ich rodzin.

Gość Poranka Wnet zauważa, że sto kilkadziesiąt milionów, to niemała suma, zważając na to, że gospodarka w Polsce słabnie. Mówi też o finansowaniu nietypowych projektów:

Słyszymy o klubach, seksklubach, solariach dla pizzerii, a nawet szkoleniach ze scen intymnych w teatrze oraz nauce śpiewu online.

Zapytany o opinię na temat dymisji Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, Andrzej Potocki odpowiada:

Nie jestem obrońcą pani minister, ale winowajcą jest też Jacek Karnowski, który nadzorował rozdysponowanie KPO.

Zwraca też uwagę na inny element tej układanki:

Pełczyńska-Nałęcz krytykowała Donalda Tuska, a wiadomo, że premier jest mściwy i może odpłacić pięknym za nadobne.

Przyszłość rządu i prezydenta

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk nie powstrzymuje się przed krytyką koalicji. Odnosi się do słów wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który stwierdził, że rządzeniem zajmuje się rząd — nie prezydent:

Widzę, że wicepremier Kosiniak-Kamysz, jako minister obrony narodowej, uważa się za eksperta od konstytucji, która wyraźnie określa kompetencje zarówno rządu, jak i prezydenta. Wystarczy, panie wicepremierze, zajrzeć do konstytucji i zapoznać się z uprawnieniami prezydenta Rzeczypospolitej, które obejmują m.in. prowadzenie polityki zagranicznej oraz współpracę z rządem.

Przypatruje się też dotychczasowym działaniom prezydenta Karola Nawrockiego:

Karol Nawrocki zapowiada, że wykorzysta cały wachlarz tego, co ma do dyspozycji, i to jest dozwolone konstytucją.

Na koniec rozmowy zwraca się do wicepremiera słowami:

Panie Kosiniak-Kamysz, proponuję najpierw dokładnie zapoznać się z konstytucją, zanim będzie pan wygłaszał propagandowe tezy. Większość wypowiedzi tego rządu, ponad dziewięćdziesiąt procent, to nic innego jak propaganda, gdzie argumenty są dobierane w zależności od sytuacji.

/ab


Czytaj także:

Wojciech Surmacz: Deficyt rośnie, a pieniądze z KPO rozpływają się w powietrzu

 

Poseł PSL Marek Sawicki: Na KPO patrzę ze spokojem

Featured Video Play Icon

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Marek Sawicki komentuje aktualny stan rozliczeń Krajowego Planu Odbudowy. Jak twierdzi, pieniądze nie zostały zmarnowane, choć wiele zakupów wymaga kontroli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prezydencka ustawa rolna

Jednak najpierw, były minister rolnictwa odnosi się do prezydenckiego projektu ustawy rolnej, który zakłada przedłużenie zakazu wyprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom do roku 2036 oraz zmianę w preambule ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, co ma w konsekwencji ochronić Polskę przed efektami umowy UE Mercosur. Jak mówi, jest to:

Bardzo dobra kontynuacja tego, co zaczęliśmy jeszcze w roku 2013-2014, kiedy wprowadziliśmy ustawę o zakazie sprzedaży ziemi rolniczej cudzoziemcom.

I kontynuuje:

Mercosur był negocjowany 20 lat, ale za mojego ministra rolnictwa nie było w tym zakresie postępów. Później Komisja Europejska ustąpiła przemysłowi Ameryki Południowej, podpisując umowy. Teraz rząd blokuje Mercosur, zwłaszcza w kwestii zakupu ziemi przez cudzoziemców. W 2015 roku sprzedano im około 400 ha, a w 2022 już ponad 5,5 tysiąca — więc deklaracje pana Nawrockiego mijają się z rzeczywistością.

Prowadząca Poranka Wnet zauważa, że Anna Gembicka z Prawa i Sprawiedliwości we wpisie na portalu X zaprzeczyła tym doniesieniom, mówiąc że w latach 2022 za zezwoleniem MSWiA sprzedano cudzoziemcom, jedynie niecałe 30 hektarów gruntów. Poseł PSL zarzuca Pani Gembickiej kłamstwo:

Pani Gembicka mówi tylko o ziemi rolniczej, a nie o całej polskiej ziemi, choć zna różnicę z raportu MSWiA. Sama najpierw odrolniała ziemię, a potem sprzedawała ją cudzoziemcom. W 2022 roku sprzedano im prawie 5,5 tysiąca hektarów, więc manipuluje danymi — zamiast tego powinna była zapobiec odrolnieniu i sprzedaży cudzoziemcom.

Magdalena Uchaniuk odnosi się też do zawartego w prezydenckiej inicjatywie ustawodawczej przedłużenia zakazu wyprzedaży polskiej ziemi do 1936 roku i pyta, czy PSL poprze ten postulat. Marek Sawicki odpowiada:

Oczywiście, że poprzemy, ale powiem uczciwie: to są duperele. Nośne hasła, którymi zasłania się problemy współczesne, bo one nie mają większego znaczenia.

Na pytanie, dlaczego zakaz miałby trwać tylko 10 lat, Sawicki odpowiada:

Możemy i na 100 lat Pani Redaktor. (…) To jest taki prawny kruczek, który pozwala z jednej strony udawać nam politykom, że sprawę żeśmy załatwili i blokowanie jest, ale wprowadzają memorandum.

PIT 0%

Magdalena Uchaniuk porusza też kwestię prezydenckiego projektu PIT 0% dla rodzin z dwójką dzieci. Marek Sawicki przedstawia alternatywę dla inicjatywy Karola Nawrockiego:

Pracuję nad kompleksowym dokumentem dotyczącym podatku PIT w szerokim zakresie, który wprowadzi trzyletni okres dochodzenia do kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł

– wyjaśnia. Proponowany przez PSL PIT rodzinny ma opierać się na mnożeniu kwoty wolnej przez liczbę członków rodziny, co dla pięcioosobowej rodziny oznacza zerowy podatek do 300 tys. zł.

Spór o związki partnerskie

W kwestii związków partnerskich Marek Sawicki podkreśla, że jest to temat nieuregulowany statutowo przez PSL:

Kosiniak-Kamysz mówi o statusie osoby bliskiej, nie o związkach partnerskich

– zaznacza, wyjaśniając, że światopoglądowe kwestie są poza zakresem partii.

Na pytanie o Szymona Hołownię odpowiada zdystansowanie:

To jego osobisty problem, czy chce być w rządzie czy nie. Mnie to kompletnie nie interesuje.

CPK — zbyt ambitny projekt?

Odnosząc się do prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej o CPK mówi poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi:

>Znam dokonania na tym gruncie PiSu i tak naprawdę poza wydaniem dużych pieniędzy i nadzorowaniem pustych łąk nic się nie zadziało.

Marek Sawicki dodaje, że populacja Polski maleje:

Za 20 lat CPK będzie głównie służył Europejczykom, a nie Polakom.

Kończy wypowiedź, stwierdzając:

Warto inwestycje mierzyć w stosunku do potrzeb, bo przewymiarowane nigdy nie zwracają swoich kosztów

Podkreśla też, że projekt jest ważny, ale nie może opierać się na „gigantomańskich” założeniach.

KPO źródłem spokoju?

Odnośnie oskarżeń o nadużycia przy realizacji Krajowego Planu Odbudowy, Marek Sawicki mówi, że odczuwa spokój:

110 mln zł wydano z 268 mld zł i główne projekty jeszcze nie zostały sfinansowane

– mówi. Podkreśla także, że minister funduszy powinna stracić stanowisko za niedostateczne wsparcie dla odnawialnych źródeł energii. Magdalena Uchaniuk zauważa, że 110 milionów to wciąż duża kwota, o którą trudno być spokojnym. W odpowiedzi, Marek Sawicki mówi tak:

One nie zostały zmalwersowane, nie zostały przepalone tak jak 3,5 miliarda w Ostrołęce. One jeszcze nie są rozliczone.

Zapytany o stanowisko posłanki KO Katarzyny Królak, która na antenie Polsat News powiedziała, że połowa jej zanjomych i rodziny dostała dofinansowanie z KPO, były minister rolnictwa mówi tak:

Ona to prostowała, mówiąc że swojej rodziny tam nie znalazła. Ja powiem tak: przestańmy się ścigać na to, który rząd i których polityków rodziny nakradły więcej.

/ab


Czytaj także:

Wybuch afery KPO. Dr Artur Bartoszewicz: to pachnie korupcją

Mikołaj Wild o rządowej ustawie CPK: Hamulec ręczny i antyprzemysłowe decyzje

Mikołaj Wild / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były pełnomocnik ds. CPK ostrzega przed opóźnieniami, cięciami tras kolejowych i decyzjami, które mogą wykluczyć polskich producentów z projektu.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk były wiceminister infrastruktury odnosi się najpierw do nowego prezydenckiego projektu ustawy dotyczącej inwestycji:

Projekt został dopasowany do realiów, w jakich jesteśmy i prezydent wyszedł naprzeciw pewnym założeniom, na przykład co do harmonogramów prezentowanych przez Koalicję Rządową.

Oficjalny plan zakłada otwarcie lotniska w 2032 r., a ustawa prezydenta wyznacza datę 31 grudnia 2031 r. Gość Magdaleny Uchaniuk twierdzi, że ten termin jest wciąż realny, jednak szereg opóźnień powoduje, że może być zagrożony. Przywołuje też przykład terminala:

Architekci przygotowali projekt przez 23 miesiące, a projekt był odbierany przez 10. To nie jest dobry wynik.

CPK według rządu

Mikołaj Wild zwraca też uwagę na decyzję rządu o ograniczeniu liczby kilometrów tras kolejowych objętych postępowaniami środowiskowymi o ok. 800 km:

To ograniczenie nastąpiło 31 grudnia 2024 roku, bez jakiegokolwiek uzasadnienia, bez potwierdzenia, bez wskazania, jakie prace będą realizowane zamiast tych przygotowawczych. To bardzo zła wiadomość.

Gość Poranka Wnet dodaje, że rynek wykonawczy i projektowy już w tym momencie cierpi na brak zleceń, a takie działania to „mocny hamulec ręczny”. Odnosi się także do kwestii prędkości pociągów KDP:

Polskie firmy byłyby w stanie zrealizować tabor na 250 km/h. Absolutnie nie są w stanie zrealizować taboru na 300+ km/h

– podkreśla. I dodaje, że decyzja o podniesieniu prędkości powoduje wyższe koszty energii, wykluczenie mniejszych miast i polskich przedsiębiorców taboru:

To działanie antyprzemysłowe w całej swojej rozciągłości.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk krytycznie ocenia też wpływ tych zmian na mniejsze ośrodki:

Obecny projekt kolejowy uderza w średnie miasta. Kalisz miał być w pierwszej wersji niemal całkowicie pominięty, żeby skrócić podróż między Warszawą a Poznaniem o 4 minuty za 4 miliardy złotych. Również Grudziądz i wiele ośrodków będzie omijanych, aby skrócić czas do absolutnie niepotrzebnego minimum.

Fałszywa narracja

Komentując słowa wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, że PSL nie zgodzi się na „CPK minus”, Mikołaj Wild odpowiada:

Jeżeli mówimy o CPK minus, to mówimy o prowizjach od zagranicznych koncernów, o znacznej części kosztów utrzymania wybudowanych inwestycji.

Odnosi się również do opinii, że realny CPK powstaje dopiero teraz, zbywając tę informację wzruszeniem ramion. Zauważa, że projekt były przygotowany wcześniej, a prace przygotowawcze na terenie inwestycji trwały od 2023 r. Krytykuje też rządową narrację o finansowaniu:

Przyjęto okrojony program wieloletni, a potem słyszymy, że zapewniono finansowanie – to nowy fake news.

Na pytanie o środki z Krajowego Planu Odbudowy odpowiada:

W poprzedniej iteracji KPO przewidziano około 100 milionów złotych na prace projektowe. Obecnie zostało to (według mojej wiedzy) wykreślone.

/ab

Posłuchaj także:

Maciej Wilk: Karol Nawrocki złoży prezydencki projekt ustawy „TAK dla CPK”

 

Poranek Wnet: Mariusz Staniszewski, Paweł Jabłoński, Trzeciakowska — 13.08.2025

Featured Video Play Icon

Plac Zamkowy, Warszawa 17.10.2023 r., fot. Ksenia Parmańczuk

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Mariusz Staniszewski — dziennikarz portalu Dobitnie.pl

Anna Łukaszewska-Trzeciakowska — b. minister środowiska

Paweł Jabłoński — poseł PiS

Marcin Kędryna — b. szef biura prasowego prezydenta RP


Prowadząca: Łukasz Jankowski

Wydawca: Mikołaj Murkociński

Realizator: Nikita Semilet

Adam Bielan: Koalicja się inwigiluje, brakuje programu, a Polska traci czas

Adam Bielan / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Europoseł PIS w rozmowie z Katarzyną Adamiak ostro krytykuje obecną koalicję rządzącą, wskazując na brak zaufania, rozpad spójności programowej i marnotrawienie środków publicznych.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Gość Poranka Wnet negatywnie ocenia stan koalicji rządzącej. Przywołuje przy tym rekonstrukcję rządu sprzed dwóch tygodni, która, jak twierdzi „już została zapomniana”. Jak komentuje:

Brakuje tam zaufania, koalicjanci wzajemnie się inwigilują, śledzą, wyrzucają sobie spotkania z liderem opozycji, a przede wszystkim brakuje programu.

Według rozmówcy Katarzyny Adamiak, jedynym spoiwem obecnej władzy była „niechęć do PiS-u”, a gdy ta emocja słabnie – pojawiają się konflikty.

KPO: „Jachty będą symbolem tego programu”

Adam Bielan krytykuje też wydatkowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Przekonuje, że fundusze były wcześniej wynegocjowane przez rząd Mateusza Morawieckiego, a blokowane przez europosłów Platformy Obywatelskiej i PSL. Teraz – jak twierdzi – pieniądze są rozdawane:

W wielu przypadkach wydają je dla rodzin polityków Platformy. (…) W tej aferze KPO jest wszystko: szukanie patrona zewnętrznego, a później rozdawanie pieniędzy swoim.

Polityk mówi, że najbardziej symbolicznym przykładem są zakupy luksusowych jednostek:

Internauci doliczyli się już bodaj ponad 300 jachtów. Te jachty będą symbolem tego KPO.

Podkreśla, że istnieje ryzyko braku refundacji części środków przez Komisję Europejską. Oznaczałoby to, że finansowanie tych inwestycji spadnie na polskich podatników.

Odbudowa Ukrainy: „Polski podatnik płaci, inni zarobią”

Odnosząc się do programu „Team Poland” i budżetu 1,5 mld zł na promocję polskich firm w odbudowie Ukrainy, Adam Bielan stwierdza, że Polska jest marginalizowana w tym procesie:

Dochodzi do takich absurdów, że polski podatnik musi w tej chwili wydawać środki na odbudowę kraju, który będzie finansowany przez społeczność międzynarodową.

Europoseł PIS stwierdza, że obecny premier nie jest w stanie skontaktować się z prezydentem USA Donaldem Trumpem oraz zapewnić Polsce udziału w planach pokojowych i gospodarczych po wojnie:

Mamy po raz pierwszy od 1989 roku w Polsce premiera, który nie ma żadnej relacji z amerykańskim prezydentem

Relacje z USA i wizyta w Białym Domu

Europoseł PIS informuje też, że prezydent Karol Nawrocki został zaproszony do Białego Domu na 3 września, niespełna miesiąc po zaprzysiężeniu. Podkreśla, że tak szybka wizyta jest bezprecendensowa:

Nie chodzi tylko o czas, ale o bardzo ważne decyzje, które zapadają dzisiaj trochę nad naszymi głowami, bo polski premier w nich nie uczestniczy. Ważne jest, żeby prezydent Nawrocki został w te decyzje wprowadzony.

Według europosła Amerykanom zależy na utrzymaniu silnych relacji prezydenckich z Polską i zabezpieczeniu stabilności politycznej.

Na zakończenie wywiadu Adam Bielan odnosi się do plotek o ambicjach Donalda Tuska objęcia stanowiska w Europejskim Banku Odbudowy:

Nie sądzę, żeby Tuska czekało jakieś wysokie stanowisko w Brukseli. Akcje Tuska po porażce Rafała Trzaskowskiego bardzo mocno spadły.

/ab

 

Zobacz także:

Wojciech Surmacz: Deficyt rośnie, a pieniądze z KPO rozpływają się w powietrzu

Prof. Ludwik Pieńkowski o energetyce jądrowej: Sztuczna inteligencja nie zastąpi wiedzy

Prof. Ludwik Pieńkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Ekspert w dziedzinie polskiego atomu w rozmowie z Katarzyną Adamiak krytykuje prezesa Rafała Kasprówa za sugestię, że w energetyce jądrowej ekspertów może zastąpić sztuczna inteligencja.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Najbardziej mnie wzburzyło uznanie, że eksperci są do niczego niepotrzebni, że wszystko załatwia sztuczna inteligencja

– mówi profesor.

Sztuczna inteligencja powiela to, co dominuje w sieci. Jak dominuje fałsz, odpowiada fałsz

– dodaje i wyjaśnia, że bez rzetelnych, aktualnych danych algorytmy mogą jedynie wzmacniać błędne informacje.

Kontrowersje wokół BWX300

Wykładowca AGH, jako przykład podaje projekt reaktora BWX300:

Ten projekt został po raz pierwszy pokazany publicznie w 2019 roku. Ale już w 2020 roku zwiększono dwukrotnie średnicę budynku reaktora z 20 do 40 metrów – cztery razy większa kubatura

Rozmówca Katarzyny Adamiak zauważa, że musiało to znacznie zwiększyć koszty. Jednak do dziś General Electric Hitachi nie zaktualizował danych dotyczących kosztów projektu.

Brak transparentności i rola inwestorów

Gość Poranka Wnet krytykuje też sposób prowadzenia projektu:

General Electric Hitachi i również pan prezes Kasprów, przez brak transparentnych działań, wprowadzają opinię publiczną w błąd

W jego ocenie, w energetyce jądrowej obowiązuje szczególna przejrzystość, a obecny brak jawności „razi w oczy”. Porusza także temat finansowania nauki przez firmy związane z projektami:

Wyrażenie swojej opinii wbrew pieniądzom jest bardzo trudne

– zauważa i dodaje, że presja finansowa i zależność od sponsorów ogranicza niezależność naukowców.

Innowacje bez norm i certyfikacji

Prof. Ludwik Pieńkowski odnosi się też do doniesień o planach zastąpienia żelbetu w konstrukcji obudowy bezpieczeństwa reaktora innowacyjnymi płytami stalowo-betonowymi:

Nie ma żadnych norm na to, w jaki sposób takie płyty zastosować do budowy barier ciśnieniowych. A w tym projekcie obudowa bezpieczeństwa ma być właśnie z takich płyt

– podkreśla i kontynuuje:

Proces certyfikacji idzie na piechotę, krok po kroku. To musi trwać długo i musi drogo kosztować.

Źródła finansowania

Odnosi się też do planów Michała Sołowowa, który chce publicznego finansowania budowy floty ponad 20 reaktorów BWX300:

Dzisiaj konkurencyjny wybór jakiegoś projektu reaktorów jest kompletnie niemożliwy. (…) Sołowow namawia nas, Polaków, na kupienie kota w worku.

Przypomina, że pierwsze takie instalacje powstaną – jeśli dobrze pójdzie – dopiero w latach 30, a może być tak, że nie powstaną nigdy.

Na zakończenie profesor podkreśla, że priorytetem jest nowelizacja prawa o wydawanie decyzji środowiskowych i lokalizacyjnych:

Zanim wybierzemy technologię… mamy czas na to. Natomiast nie mamy czasu na zlokalizowanie i przekonanie środowisk, że tu będzie elektrownia jądrowa.

/ab

Zobacz także:

Rafał Kasprów: Polska energia jest najdroższa na świecie – czas na atom teraz, nie za 10 lat

Nowa konstytucja do 2030 roku. Orędzie Prezydenta RP Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki / Fot. YT Sejmu RP

Karol Nawrocki został zaprzysiężony jako Prezydent RP. Wygłosił orędzie, w którym zapowiedział niektóre zmiany. Jedna z nich ma dotyczyć konstytucji.

Następca Andrzeja Dudy powitał wszystkich przybyłych na Zgromadzeniu Narodowym w polskim Sejmie. Wśród zgromadzonych znaleźli się m.in. byli prezydenci – wspomniany wcześniej Andrzej Duda, ale także Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski.

Prezydent oznajmił, że jako chrześcijanin wybacza wszystkim tym, którzy okazali mu pogardę podczas wyborów prezydenckich:

Wbrew teatrowi politycznemu i pogardzie, z którą się spotykałem, jako chrześcijanin z głębi serca wybaczam całą tą pogardę i to, co działo się podczas wyborów.

Zapowiedział, że będzie reprezentował głosy wszystkich Polek i Polaków:

Prezydent RP musi być tylko i aż, głosem obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej, nikim więcej. Ja, jako Prezydent Polski, będę głosem narodu polskiego i takie jest moje zadanie.

Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie skrupulatnie realizował swój „Plan 21”. Oświadczył wsparcie dla Centralnego Portu Komunikacyjnego:

W planie można przeczytać, że jestem wielkim zwolennikiem i będę popierał wszystkie inicjatywy. Będę dążył do tego, żeby państwo polskie było miejscem rozwoju i wielkich, przełomowych projektów takich jak Centralny Port Komunikacyjny.

Nowo zaprzysiężony Prezydent podkreślił część swoich postulatów, które zamierza realizować w trakcie swojej kadencji. Jest to m.in. sprzeciwianie się nielegalnej migracji, zachowanie polskiego złotego, a także niepodnoszenie wieku emerytalnego, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie zgadza się na zabieranie kompetencji Polsce przez Unię Europejską. Zapowiedział także złożenie inicjatywy ustawy o powrót do tradycyjnego kształtu CPK.

Głównym postulatem, jaki przedstawił w swoim orędziu Karol Nawrocki, jest zmiana konstytucji. Prezydent oznajmił, że mimo szacunku do twórców obecnej konstytucji z 1997 roku, tak jest ona nieaktualna z uwagi na nową sytuację społeczną i polityczną:

Dzisiaj, po blisko 30 latach, jesteśmy w zupełnie nowej sytuacji społecznej i geopolitycznej. […] My, jako klasa polityczna, musimy zacząć działać nad rozwiązaniami nowej ustawy zasadniczej, która, mam nadzieję, będzie gotowa do przyjęcia w roku 2030.

/pk

Co skrywa Lipnica Wielka? Rozmowa z wójtem gminy

Lipnica Wielka / Fot. Mikołaj Murkociński, Radio Wnet

Wieś, w której mieszka zaledwie ok. 5 tysięcy mieszkańców, ma swoje piękne strony i tajemnice, które tylko czekają na odkrycie przez turystów. Jakie?

Lipnica Wielka to ostatnia miejscowość przed granicą polsko-słoweńską. Mimo swojej małej rozpoznawalności, oferuje szeroki zasób tajemnic do odkrycia. Historia, kultura, przyroda – w tych dziedzinach wieś ma wiele do zaoferowania dla potencjalnych odwiedzających.

Wójt gminy, Mateusz Lichosyt, jest dumny z możliwości rozwijania swojej rodzinnej wsi. Oznajmia, że jest w trakcie realizowania wielu projektów ze swoim zespołem ludzi oraz partnerami słowackimi:

Pracujemy teraz nad dużym projektem. Chcemy zbudować ścieżkę rowerową wokół Jeziora Orawskiego. Po paru latach udało się dojść do wspólnej koncepcji, teraz przed nami przygotowanie montażu finansowego. Myślę, że za kilka lat 60 km ścieżki będzie można otworzyć. Ten projekt pokaże, że samorządy polskie i słowackie mogą ze sobą współpracować.

Ciekawie wygląda sytuacja zatrudnienia we wsi. Ok. 40% mieszkańców wyjeżdża za pracą za granicę na parę dni w tygodniu, natomiast większość prowadzi własne biznesy. Starsze osoby często zajmują się dziećmi. Według wójta, nie ubywa osób we wsi, a jeżeli już, to można zauważyć delikatny przyrost naturalny.

Interesujące są również lokalne tradycje. Jedną z nich są tzw. „Moje”, które stawia się w maju. Kawalerowie stawiali je swoim wybrankom w roku, kiedy mieli wziąć ślub. Na koniec maja, wybranka organizowała świętowanie możliwości pobrania się ze swoim narzeczonym.

A dlaczego warto odwiedzić Lipnicę Wielką? Na to pytanie odpowiada wójt:

Mamy wyjątkowy szlak na Babią Górę. […] Jest również bardzo bogata oferta kulturowa. […] Warto także zobaczyć Marysiną Polanę. […] To są takie 3 najważniejsze rzeczy, które możemy zaproponować. Zapraszam wszystkich serdecznie.

/pk

Odsłuchaj całą rozmowę już teraz!

Czytaj także:

„Polski etos romantyczny” – nowy sposób myślenia o romantyźmie