Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Zobacz także:
Marek Jakubiak: liczę na jakiś bunt prokuratorów. Oni nie są od ścigania wyimaginowanych przestępstw
Paweł Lisicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
„Wkrótce okaże się, że Polacy byli współsprawcami Holokaustu i my nie mamy się przed tym jak obronić.” – mówi redaktor naczelny tygodnika Do Rzeczy.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Marek Jakubiak: liczę na jakiś bunt prokuratorów. Oni nie są od ścigania wyimaginowanych przestępstw
„[Władza] nie ma innego pomysłu, niż ten odwet.” – mówi red. Michał Karnowski, dziennikarz i publicysta.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Moja teza jest taka, że PiS powinien bardzo popracować nad sobą i profesjonalizować się.
Gwatemala: z wizytą u Chapines / Guatemala: vistamos los Chapines
Adrian Zandberg (Lewica Razem), Robert Biedroń (Wiosna), Wojciech Czarzasty (SLD)./Fot. Paweł Wiszomirski (Lewica Razem)/własność publiczna
„Koalicjanci Tuska wpadli w spiralę: im są słabsi, tym bardziej starają się być lojalni, a to osłabia ich jeszcze bardziej”
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Katarzyna Lubnauer/fot. WNET
Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Łukaszem Jankowskim broni okrojenia listy lektur szkolnych. Zapowiada także, że w piątek zostanie ogłoszona przez MEN nowa podstawa programowa.
Goszcząca w Poranku Radia Wnet wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer zapowiada, że w piątek na strona Ministerstwa Edukacji Narodowej zostanie ogłoszona nowa podstawa programowa.
Odchudzamy podstawy programowe. Liczba godzin każdego przedmiotu nie ulega zmianie, natomiast liczba zagadnień w podstawie programowej zostaje zmniejszona do 20 proc. – mówi wiceszefowa MEN.
Katarzyna Lubnauer podkreśla, że to „nauczyciele i rodzice zauważali, że podstawy programowe były zbyt rozbudowane. Ilość zagadnień, która miała być omawiana, przekraczała liczbę godzin przedmiotu, który miał nauczyciel do dyspozycji”.
W pewnym momencie jeden z nauczycieli w liceum policzył, że ktoś oczekiwał od ucznia szkoły średniej, znaczy szkoły ponadpodstawowej, który nie interesuje się koniecznie literaturą, czyli na przykład chodzi do technikum i ma zamiar zostać mechatronikiem, żeby przeczytał dziesięć tysięcy stron lektur – opisuje Katarzyna Lubnauer zbyt obszerny wg niej program nauczania.
Wiceminister podkreśla, że obecnemu kierownictwu MEN zależy, żeby „wiedza przenosiła się również na umiejętności i na kompetencje, które będą trwałe. Wiedza głęboka. Jest takie pojęcie w ogóle w pedagogice, które się mówi o wiedzy głębokiej”.
Czyli chodzi o to, że nie jest wartościowe to, przez co przemkniemy. Wartościowe jest to, czego się nauczymy na długo, i z czego umiemy korzystać – tłumaczy Lubnauer.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji na naszym kanale Spotify lub YouTube.
W audycji także m.in. przyjęciu paktu migracyjnego przez izbę niższą parlamentu Republiki Irlandii.
Ewa Jeneralczuk o sezonie huraganowym i intensywnej pracy władzy ustawodawczej na Florydzie. Uchwalono m.in restrykcje dotyczące wykorzystywania sztucznej inteligencji w reklamach politycznych
Tomasz Wybranowski o przyjęciu paktu migracyjnego przez izbę niższą irlandzkiego parlamentu. Zwolennicy przyjęcia dokumentu zyskali najmniejszą możliwą przewagę. Opozycja grzmi o oddaniu suwerenności Republiki W korespondencji również o zbliżających się koncertach Shanii Twain i Taylor Swift na dublińskim Aviva Stadium.
Sławomir Budzik o przygotowaniach do debaty Trump-Biden oraz zbliżających się konwencjach wyborczych.
Alex Sławiński o ostatnim tygodniu kampanii parlamentarnej w Wielkiej Brytanii.
Ojciec Paweł Kosiński o kontrowersjach wokół ustawy o eutanazji w stanie Delaware. Biskupi potępiają dokument, a gubernator zapowiada jego zawetowanie,
Małgorzata Kleszcz o odwołaniu dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie oraz usunięciu z wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej wspomnienia o rtm. Witoldzie Pileckim, św. Maksymilianie Marii Kolbe i bł. rodzinie Ulmów.
Monika Adamski o polskim stanowisku na wielkich targach producentów żywności w NY oraz odejściu konsula generalnego w NY Adriana Kubickiego.
Andrzej Karaś o zakończonej fazie grupowej Euro 2024.
Wysłuchaj całego magazynu „Ponad Oceanami” już teraz!
an Krzysztof Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Dziś do końca nawet nie wiem, jaki jest program PiS – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa. „Ten koń już nie pociągnie” – ocenia szanse partii na przekonanie szerokich rzesz Polaków.
Media obiegła ostatnio informacja, że Jan Krzysztof Ardanowski podjął decyzję o założeniu własnej partii politycznej. Wynikła ona ze zniechęcenia działaniami Prawa i Sprawiedliwości. Formalnie polityk nadal pozostaje jednak członkiem PiS.
Ardanowski, który jak sam mówi, jest w Prawie i Sprawiedliowości od 23 lat, zapisywał się do tej partii, bo „miała program Polski solidarnej i suwerennej. Polski radzącej sobie na arenie międzynarodowej, szanującej swoją tradycję, historię, religię, w mądry sposób opiekuńczej wobec wsi i chroniącej również przed różnymi międzynarodowymi zagrożeniami, szanującej przedsiębiorców”,
W tej chwili, powiem szczerze, nie do końca wiem, jaki jest program Prawa i Sprawiedliwości. To mi zaczyna przypominać logikę etapu, którą kiedyś wymyślili bolszewicy. Robi się to, co się chce, zmienia się wszystko i się mówi, że akurat taki etap i taka logika – krytykuje sposób zarządzania Prawem i Sprawiedliwością Jan Krzysztof Ardanowski.
Prywatna zabawka Kaczyńskiego
Według byłego ministra rolnictwa w Prawie i Sprawiedliowości, które nazywa on „prywatną zabawką Jarosława Kaczyńskiego” nie ma ani „ucierania jakichś poglądów, ani jakiejś dyskusji, które by poszerzały zarówno bazę wyborczą, ale również minimalizowały ryzyko błędów, które każdemu się mogą przydarzyć”.
Nie, jest mityczny, charyzmatyczny lider, którego partia jest własnością. Nie wolno go krytykować, to jest takie tabu. Mówienie o tym, że Kaczyński nie jest nieumylny, że popełnia błędy, to jest traktowane w PiS-ie wręcz jak zbrodnia – zwraca uwagę polityk.

Obecną rzeczywistość europejską Jan Krzysztof Ardanowski nazywa „neomarksistowskim walcem, który toczy sie po Europie, którą znamy, opartą o wartości, o Dekalog, o aksjologię”. W tym kontekście oznajmia, że „zaczyna inaczej patrzeć na PSL”.
W tej chwili jest to może jedna z bardziej zdroworozsądkowych w tej chwili partii. Owszem, tam jest jakiś wewnętrzny ferment, bo część uwierzyła Donaldowi Tuskowi. Jak się rozmawiam z panem Marszakiem Zgorzelskim, to w zasadzie poseł Platformy, pan Hetman, europoseł tak samo, Kalinowski tak samo i mogłybym wymieniać długo polityków, którzy niczym się nie różnią od polityków Koalicji Obywatelskiej, poglądowo, świata poglądowo – ocenia Ardanowski.
PSL ograny przez Tuska
Zwraca jednak uwagę, że lokalni działacze PSL są świadomi trudności, w jakich znalazła się ich partia.
To co się wydarzyło w ostatnich wyborach do Europarlamentu, to jest absolutnie cyniczna i bardzo precyzyjna, cwana gra premiera Tuska, który właściwie Trzecią Drogę wykończył. I to widzą ci działacze PSL-u, którzy mają jednak większy związek z terenem, z członkami, z elektoratem. Ostatnio mi jeden z nich mówił, że to jest partia bez elektoratu, że gdyby teraz doszło do wyborów, to progu wyborczego PSL by nie przekroczył – mówi były minister rolnictwa.
W podobnym tonie mówi o strukturach Prawa i Sprawiedliwości:
Tam jest bardzo wielu mądrych ludzi, rozumiejących co się w Polsce dzieje i mających codzienny kontakt z ludźmi, z Polakami, którego nie mają politycy w Warszawie. Czują się zawiedzeni.
Pytany o swoją wizję współpracy na scenie politycznej w ramach nowej partii, Ardanowski deklaruje, że nie zamyka się na nikogo i jest gotowy współdziałać z każdym, kto chce służyć Polsce.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy Łukasza Jankowskiego z Janem Krzysztofem Ardanowskim!
Gościem Poranka Wnet jest p. Jarosław Rzepa, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
W środę 26 czerwca odbyło się spotkanie przedstawicieli ugrupowań wchodzących w skład Trzeciej Drogi. Pytany o przyszłość tego projektu politycznego, Jarosław Rzepa zwraca uwagę na różne czynniki, od których jest ona uzależniona:
Jeżeli ma być tak, że PSL dzięki swoim strukturom wykonuje ogromną pracę, bardzo dużo przynosi punktów jeżeli chodzi o wynik wyborczy, a tak naprawdę dzieli się albo wręcz często ustępuje pola, to ja się pytam dlaczego nie możemy tego zrobić sami.
Jeżeli nie buduje się struktur (…), a jednak struktury oddolne są bardzo ważne, jeżeli buduje się konflikty, które gdzieś tam są w Polsce 2050, to naprawdę nie wróży to dobrze projektowi na przyszłość.
Gość Poranka Wnet podkreśla, że wciąż nie została podjęta decyzja co do wystawienia wspólnego kandydata Trzeciej Drogi w nadchodzących wyborach prezydenckich:
Pytanie w kontekście wyborów prezydenckich, czy trzymać projekt Trzeciej Drogi i zastanawiać się nad wystawieniem marszałka Szymona Hołownię, czy też jednak wyciągnąć wnioski (…) i budować niezależność na nowo.
W tym całym patrzeniu na ten projekt musimy myśleć, jak wygrać te wybory.
Pytany o kwestię zagospodarowania Odry i planów objęcia jej ochroną, Jarosław Rzepa wyraża swój sceptycyzm co do uzasadnienia takich pomysłów:
Uważam, że zespół portów Szczecin-Świnoujście powinien mieć połączenie z tą drogą rzeczną. Ona jest teraz bardziej operacyjna na linii Berlin niż Śląsk.
Dzisiaj próbuje się zrobić z tego wielki rezerwat przyrody.
W trakcie szczytu Rady Europejskiej Donald Tusk ma zabiegać o sfinansowanie przez Unię Europejską „Tarczy Wschód”, jednego ze sztandarowych projektów obecnego rządu. Poseł Rzepa wyraża przekonanie, że propozycja polskiego premiera znajdzie posłuch wśród liderów europejskich:
W interesie Paryża i Berlina jest to, aby dać na to pieniądze.
Grażyna Ancyparowicz: Polska zmierza do tego, by stać się kolonią
Łukasz Warzecha / Fot, Album prywatny
„Wydaje mi się, że lepiej jest mieć te decyzję i móc trzymać rząd za słowo, niż nie mieć żadnej.” – mówi publicysta i dziennikarz „Do Rzeczy”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Mikołaj Wild: to niezrozumiałe, że tak długo trzeba było czekać na decyzję o kontynuacji budowy CPK
Granica polsko-białoruska / fot. Twitter
„Widzę, że owszem, jest uprawiany PR, konkretów w tym nie ma.” – mówi prof. Romuald Szeremetiew, wykładowca Akademii Sztuki Wojennej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Jeżeli przyjąć za dobrą monetę, że rządzący zrobią szybkie połączenia Warszawa-Łódź-Wrocław-Poznań, to operowanie na takiej linii wojskiem jest nie bardzo zasadne, bo zagrożenie jest z północnego-wschodu i ze wschodu.
Marcin Horała / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała uważa, że koncepcja budowy CPK przy równoczesnym rozwijaniu lotniska im. Chopina w Warszawie i Modlina jest nie do zrealizowania.
Zdaniem Marcina Horały „założenia przedstawione przez Donalda Tuska są w sprzeczności z absolutnie kluczowymi warunkami inwestorów”, którzy mieli wyłożyć pieniądze na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Tych inwestorów już w tym momencie nie ma – twierdzi poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Rozmówca Jaśminy Nowak tłumaczy, że „warunkami nie do przeskoczenia” jest tu np. rozbudowa lotniska im. Chopina w Warszawie i Modlina.
Zapowiedź tak dużej rozbudowy Chopina i Modlina oznacza, że CPK moim zdaniem ani w 2032, ani w 2035 roku jednak nie powstanie – ocenia Horała.
Nawiązując do zapowiedzi Donalda Tuska, że lotnisko Chopina mogłoby stać się portem dronów, poseł mówi, że „Platforma chce powalczyć o odzyskanie tego bieguna rozwoju, tego bieguna nowoczesności”.
I ja powiem tak, niech sobie odzyskuje, ale nie na podstawie PR-owego picu, tylko na podstawie realnych, twardych działań, przede wszystkim pilnej budowy CPK w sensownym kształcie – twierdzi Horała, który deklaruje, że o to będzie dalej zabiegać jego ugrupowanie.