Z-ca burmistrza Lądka-Zdroju: przez miasto przeszedł kataklizm znacznie większy niż w 1997 r.

Lądek-Zdrój po przejściu powodzi / Fot. X

Przywracanie zasilania zajmie wiele tygodni – mówi Kazimierz Szkudlarek.

Po tym, jak w niedzielę i poniedziałek przez Lądek-Zdrój przeszła kulminacyjna fala powodziowa, trwa akcja pomocowa dla mieszkańców i wstępne szacowanie strat. Jak informuje Kazimierz Szkudlarek:

Wszystkim osobom, które się do nas zgłosiły, zapewniliśmy tymczasowe miejsce zamieszkania. Nie wiemy, jak wielu mieszkańców się ewakuowało, bo większość zrobiła to na własną rękę.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przyznaje, że budżet Lądka-Zdroju jest „wątły”, a na odtworzenie lokalnej infrastruktury potrzebne będą dziesiątki milionów złotych.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Piotr Wojtasik o sytuacji w Nysie: najgorsze scenariusze, mam nadzieje, są już za nami, a na rozliczenia przyjdzie czas

Burmistrz Świerzawy: stan rzek w naszym regionie opada. Dopiero zaczynamy dostrzegać skalę zniszczeń

Fala powodziowa przeszła w ciągu 4 godzin – mówi Paweł Kisowski.

Świerzawa jest miastem w powiecie złotoryjskim; leży nad rzeką Kaczawą, która jest lewym dopływem Odry. Kulminacyjna fala powodziowa dotarła tam 15 września koło 9 rano.

Powódź na takim górzystym terenie jest bardzo szybka, koło 14 było już po fali

relacjonuje Burmistrz Świerzawy Paweł Kisowski. Informuje, że w poniedziałek rozpocznie się praca komisji szacującej wartość wyrządzonych przez żywioł szkód. Jak zapewnia rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, ostrzeżenia o nadchodzącym kataklizmie dotarły z wyprzedzeniem, a władze lokalne zrobiły wszystko, by zminimalizować jego skutki.

Zabezpieczaliśmy piasek i worki, jednak czasu na reakcję było bardzo mało. Przyrost wody był tak szybki, że nie trzeba było patrzeć na wodowskaz; wszystko, co spadało z nieba, od razu spływało do rzek.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mieszkaniec Głuchołaz: miasto i jego okolice przedstawiają obraz jak po wojnie

 

Mieszkaniec Głuchołaz: miasto i jego okolice przedstawiają obraz jak po wojnie

Oprócz wsparcia materialnego, na już potrzebna jest pomoc psychologów, by nie doszło do kolejnych tragedii – mówi Przemysław Kanarski.

Małe strumyki w kilka godzin zamieniły się w rwące potoki, porywające ze sobą wszystko, co napotkały.

Powódź, która wystąpiła 15 września w południowo-zachodniej Polsce spowodowała ogromne zniszczenia w Głuchołazach. Jak relacjonuje Przemysław Kanarski, bardzo trudna sytuacja panuje również w okolicznych wsiach.

Tam nie ma dróg, chodników, zerwało wszystkie kładki. Nikt nie przewidział, że coś takiego może się wydarzyć. Głuchołazy to gmina, w której zawsze można było wypocząć w okresie letnim; proszę, by o nas pamiętać.

Gość Radia Wnet ocenia, że straty są jeszcze większe niż podczas „powodzi tysiąclecia” w 1997 r.  Apeluje o dostarczenie mieszkańcom odciętych od świata sołectw niezbędnych do życia produktów.

Powódź spowodowała śmierć dwóch osób na terenie gminy Głuchołazy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Paweł Hreniak: Dziś wszystkie ręce na pokład, ale później trzeba będzie odpowiedzieć na pytania o zarządzanie kryzysem

/awk

Radny powiatu nyskiego: sytuacja w mieście jest tragiczna

Powódź w Nysie / Fot. X

Zrzut wody do Jeziora Nyskiego jest dużo większy niż ktokolwiek przewidywał – mówi Artur Kloryga.

Licząca około 45 tys. mieszkańców Nysa jest jedną z tych miejscowości, która najbardziej ucierpiała w wyniku wezbrania wód w rzekach na południu Polski. Artur Kloryga mówi jasno:

Sytuacja jest tragiczna, po prostu toniemy.

Gość Radia Wnet wskazuje, że miasto potrzebuje pomocy w przeprowadzaniu ewakuacji mieszkańców. Jak ocenia, okoliczne zbiorniki retencyjne nie były przygotowane na napływ takich ilości wody, jakie w istocie dotarły do regionu.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mieszkaniec Prudnika: zniszczenia w mieście sięgają 30-40%

Rzeka Prudnik w Prudniku podczas powodzi, 15 września 2024 r./ Fot. X

Wszyscy w regionie robią wszystko, by się zabezpieczyć, ale jeżeli opady szybko się nie skończą, ich wysiłek będzie daremny – mówi Paweł Licznar.

Od godzin nocnych z 14 na 15 września w południowej, a zwłaszcza południowo-zachodniej Polsce spustoszenie sieje żywioł wodny. Stany rzek w dorzeczu Odry znacznie przekraczają stany alarmowe; część z nich wylewa się z koryt i pod wodą znajdują się liczne miejscowości, zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej. Poszkodowane jest samo Kłodzko, ale także Nysa i Prudnik. Właśnie w tym ostatnim mieście żyje Paweł Licznar. Jak wynika z jego relacji:

Strażacy przez trzy dni walczyli o uratowanie budynków w okolicznych miejscowściach – w Łące Prudnickiej, Moszczance, Czyżowicach czy Niemysłowicach, ale musieli skapitulować.

Mieszkaniec Prudnika informuje, że wszystkie punkty, dokąd mogli ewakuować się ludzie z zalanych terenów, są przepełnione. Podkreśla, że ludność wykazała się dyscypliną i odpowiedzialnością podczas akcji ewakuacyjnej.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Powódź w południowej Polsce; zalane Kłodzko. B. wiceprezes Wód Polskich: region jest dzisiaj bezbronny

Arkadiusz Mularczyk: Tusk dostaje od Niemców koraliki za rezygnację z suwerennej polityki

Arkadiusz Mularczyk | fot.: Radio Wnet

„Donald Tusk realizuje wobec Niemiec politykę peryferyjną, kraju, który jest podporządkowany interesom Berlina.” – mówi Arkadiusz Mularczyk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS, komentuje przyznanie premierowi Donaldowi Tuskowi nagrody M100 Media Award przez niemiecką organizację M100 Sanssouci Colloquium:

Niemcy odwdzięczają się Tuskowi za jego politykę z ostatnich dziewięciu miesięcy.

Pytany o ostatnie wypowiedzi polskiego premiera o demokracji walczącej, gość Poranka Wnet stwierdza, że w istocie zapowiadają one demontaż państwa prawa:

Myślę, że bardzo wielu prawników zastanawia się, w jakim kierunku to wszystko płynie. (…) Prowadzi to do demontażu państwa polskiego, do ubezwłasnowolnienia państwa polskiego.

Arkadiusz Mularczyk zwraca jednocześnie uwagę, że Donald Tusk nie musi obawiać się konsekwencji swoich działań na poziomie europejskim:

Te największe formacje [w Parlamencie Europejskim – przyp. red.], które pomagały Tuskowi wrócić do władzy w Polsce, one nie chcą o tym rozmawiać w Parlamencie Europejskim.

Odnosząc się do spekulacji w sprawie kandydata swojego ugrupowania na fotel prezydencki, europoseł PiS uważa, że powinna to być osoba nieobciążona elektoratem negatywnym:

To musi być osoba, która wejdzie do drugiej tury i w drugiej turze będzie miała jak najmniejszy elektorat negatywny.

Zobacz także:

Ryszard Czarnecki: Nie przyznaję się do winy, moja żona również

 

 

 

 

Cezary Gmyz: udostępnienie akt Pawlowi Rubcowowi woła o pomstę do nieba

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Mamy smutną rzeczywistość polityczną, w której nie Rubcow siedzi w więzieniu, a ksiądz Olszewski i dwie urzędniczki.” – mówi Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy tygodnika Do Rzeczy i TV Republika.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Stanisław Żaryn: Nie uciekniemy od tematu cenzurowania sieci pod kątem walki z terroryzmem

Program wschodni 31.08.24: Sytuacja na Ukrainie. Wystąpienie Dmytra Kułeby. Artykuł Marcina Skalskiego w Do Rzeczy

Polska i Ukraina / Fot. United Nations Cartographic Section, Alex Khristov / Wikimedia Commons

Artur Żak (Lwów) opisał sytuację na Ukrainie. Mówił między innymi o:

-Mykoła Oleszczuk, dowódca sił powietrznych Ukrainy odwołany po stracie samolotu F 16 przez Ukrainę

-Ukraińcu nadal działają w obwodzie kurskim (Rosja). Zła sytuacja Ukraińców na odcinku pokrowskim

-W komunikatorze Telegram po aresztowaniu Pawła Durowa pojawiła się (auto)cenzura


Hubert Kowalski, Niezalezna.pl.. Gazeta Polska, o wystąpieniu w Olsztynie Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytra Kułeby w Olsztynie:

Trudno się dziwić, że w Polsce reakcja na wypowiedź pana ministra była negatywna. Dymtro Kułeba opisał sytuację pomijając polskie spojrzenie na ten temat. Szczególne wzburzenie dotyczyło sformułowania o „ukraiński ziemiach”. Wprawdzie później zostało to zdementowane, że nie chodzi o roszczenia terytorialne, ale było oczywiste, że w Polsce będzie to przyjęte w sposób negatywny – powiedział redaktor Niezależnej.pl.

Ponadto rozmowa dotknęła również artykułu Marcina Skalskiego w „Do rzeczy” „Czy czeka nas konflikt etniczny?”:

Słabością tego przekazu jest to, że całkowicie są pomijane zjawiska pozytywne dla Polski, które wynikają z obecności Ukraińców w Polsce, między innymi związane z rynkiem pracy. Te środowiska, które straszą obecnością Ukraińców w Polsce, wolałyby sprowadzać przybyszów z Afryki. – skomentował Hubert KowalskiWydaje mi się, że jest to przekaz, który tylko zaognia stosunki polsko-ukraińskie. Tylko je pogarsza.

Autorem tego tekstu był człowiek, który wcześniej jeździł do Rosji. Odwiedzał agencję informacyjną TASS. – dodał gość PW.


Audycję prowadził Wojciech Jankowski, realizował Igor Toporowski.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Robert Czyżewski: osobom uważającym się za spadkobierców polskiej myśli narodowej często brakuje pragmatyzmu

 

Jarosław Sachajko: rolnicy zostali oszukani przez rząd po strajkach w lutym tego roku

Jarosław Sachajko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest dr Jarosław Sachajko, poseł Kukiz ’15.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jarosław Sachajko, poseł Kukiz ’15, zwraca uwagę, że Komisja Europejska ograniczyła inwestycje w rozwój rolnictwa na rzecz pomocy Ukrainie:

Niemcy postawiły krzyżyk na europejskiej produkcji żywności, zbyt wiele zainwestowały na Ukrainie, aby odpuścić rynek ukraiński.

Gość Poranka Wnet zwraca uwagę, że instytucje europejskie dążą do ograniczenia produkcji zwierzęcej, na czym korzysta przede wszystkim rosyjski sektor rolniczy:

Nic się nie dzieje, abyśmy przywrócili produkcję zwierzęcą, wręcz przeciwnie.

Suwerenność żywnościowa jest systematycznie niszczona.

Jednocześnie poseł Sachajko krytykuje brak działań ze strony rządu w kwestii energetyki oraz faworyzowanie elektrowni wiatrowych:

Jeżeli pomoglibyśmy rolnikom (…), to byśmy mieli około 2000 biogazowni.

Premier Tusk robi wszystko, aby nie było amerykańskiej elektrowni atomowej.

Zobacz także:

Wojciech Skurkiewicz: Tarcza Wschód jest medialną wydmuszką Tuska

Wojciech Skurkiewicz: Tarcza Wschód jest medialną wydmuszką Tuska

Featured Video Play Icon

Wojciech Skurkiewicz / Fot. Radio Wnet

Gościem Poranka wnet jest senator Wojciech Skurkiewicz, b. wiceminister obrony narodowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Senator Wojciech Skurkiewicz krytykuje koncepcję Tarczy Wschód, sztandarowego projektu rządu Donalda Tuska. Gość Poranka Wnet zwraca uwagę na niedoszacowanie środków przeznaczonych na rozwój systemu obrony na wschodniej granicy Polski:

Jeżeli Tarcza Wschód miałaby się opierać tylko na tworzeniu bagien i terenów zalewowych (…), to być może te 10 miliardów złotych by wystarczyło.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że pozostałe kraje Unii Europejskiej powinny wspierać dążenia Polski do wzmocnienia bezpieczeństwa w regionie:

Oczekiwalibyśmy, by Niemcy dali zielone światło odnośnie takiego przedsięwzięcia jak wzmocnienie wschodniej granicy Unii Europejskiej.

Senator Prawa i Sprawiedliwości odnosi się również do rewelacji medialnych nt. rzekomych malwersacji w związku z produkcją amunicji:

Program amunicyjny, który realizował rząd PiS jest związany ze wzmocnieniem i budowaniem dodatkowych elementów produkcyjnych jeżeli chodzi o amunicję dla polskiego wojska i naszych sojuszników.

Jeżeli dzisiaj chcemy tworzyć odpowiedni potencjał produkcyjny, musi nastąpić [jego] swoista dywersyfikacja.

Zobacz także:

Sławomir Ćwik: warunkiem sine qua non dla rozwoju Polski jest zwycięstwo kandydata nieblokującego rządu