Gen. Gromadziński: polska armia odrobiła lekcję i jest dobrze przygotowana do obrony granicy

Dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej Wojska Polskiego mówi o wysokich standardach, w jakich funkcjonuje jego jednostka. Zapewnia, że odbiera wiele sygnałów wsparcia od społeczeństwa.

Generał Jarosław Gromadziński wyraża przekonanie, że Polska nie zostanie osamotniona w obliczu kryzysu na granicy z Białorusią. Jak mówi:

Sytuacja nie jest porównywalna z rokiem 1939. NATO nieraz już pokazało swoją siłę. UE też ma narzędzia, co prawda ekonomiczne, ale one też nie są bez znaczenia.

Jak dodaje dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej Wojska Polskiego, polska armia również „odrobiła lekcję”. Wskazuje, że wielkim sprawdzianem dla niej jest epidemia COVID-19.

Moja dywizja funkcjonuje w takich samych standardach jak jednostki natowskie, czego dowodem była certyfikacja w czerwcu tego roku.

Gość „Magazynu Wnet” wskazuje, że Polska jest nieustannie celem ataków informacyjnych. Jak zwraca uwagę, ataki zbrojne są ostatnim etapem wojny.

Każde państwo zdaje sobie sprawę, że przejście do konfliktu klasycznego pociąga za sobą nieodwracalne skutki polityczne, gospodarcze i społeczne.

Zdaniem generała Gromadzińskiego nie należy dążyć do utworzenia małej armii. Uwypukla znaczenie rezerw aktywnych w zwiększaniu potencjału bojowego. Wyraża przekonanie, że zwiększenie zasobów personalnych Wojska Polskiego jest jak najbardziej realne.  W kontekście ataków na funkcjonariuszy broniących granicę mówi:

Dla mnie i moich żołnierzy było to niezrozumiałe i oburzające. Zwłaszcza trudne to było dla młodych żołnierzy, którzy są pełni energii i zapału a spotkali się z tak wielką krytyką. […] Muszę jednak przyznać, że dzięki takim ludziom się zintegrowaliśmy, a obecnie otrzymujemy wiele sygnałów wsparcia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marek Budzisz: polityka informacyjna jest naszą słabą stroną w związku z kryzysem na granicy

Ekspert ds. wschodnich, członek Strategy & Future o możliwości uruchomienia traktatu 4 w związku z kryzysem na granicy Unii Europejskiej z Białorusią.

Marek Budzisz komentuje zapowiedzi, że Polska, Litwa i Łotwa rozważają uruchomienie artykułu 4 Traktatu NATO. Jak wskazuje,

Ocenia, że kraje mierzące się z wywołanym przez reżim Alaksandra Łukaszenki kryzysem migracyjnym otrzymują wymierne wsparcie międzynarodowe.

Właściwie poza polską opozycją wydaje mi się, że nie ma w Europie liczących się środowisk politycznych, tym bardziej na poziomie państwowym. które by uważały, że Polska nie padła ofiarą agresji ze strony Łukaszenki.

Ekspert ds. wschodnich, członek Strategy & Future przyznaje przy tym, że Polska nie przygotowała się na kryzys na naszej granicy, choć mieliśmy czas, gdyż pierwsza była Litwa. Dopiero w ubiegłym tygodniu rząd uruchomił portal mający informować o tym, co się dzieje na granicy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Płk Marek Pietrzak: mamy bardzo dobry wgląd na to, co dzieje się na granicy od strony białoruskiej

Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz działaniach wojska i polskich służb.

Płk Marek Pietrzak informuje, że po drugiej stronie granicy zaczęły się ruchy sugerujące próby nielegalnego przekroczenia granicy.

Zauważa, że w rejony Kuźnicy jest dowożony gruz wykorzystywany przez imigrantów do obrzucania nimi polskich funkcjonariuszy i żołnierzy. Imigranci wyposażani są także w puszki z gazem łzawiącym.

Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej zaznacza, iż migranci są traktowani humanitarnie, aczkolwiek nie są przyjmowani do Polski. Stwierdza, że są prowadzone działania w ich krajach pochodzenia, aby zatrzymać ich sprowadzanie na Białoruś. Odwoływane są loty do tego kraju przez część linii lotnicznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rajmund Klonowski: co dzień próbuje się przedzierać na Litwę około setki nielegalnych imigrantów

Rajmund Klonowski o zwiększonej aktywności imigrantów na granicy litewsko-białoruskiej i sytuacji pandemicznej na Litwie.

Rajmund Klonowski wskazuje, że na Litwie odnotowuje się zwiększoną aktywność nielegalnych imigrantów na granicy z Białorusią. W ostatnim czasie była ona przygaszona, gdyż większość migrantów skierowano na granicę z Polską.

Klonowski przedstawia także sytuację pandemiczną na Litwie. Stwierdza, że dostrzega współpracę Niemców i Rosji na gruncie ruchu antyszczepionkowego. Zauważa, że Litwa jest niechlubnym liderem pod względem nadmiarowych zgonów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Program Wschodni: za kryzysem migracyjnym stoi Rosja

W najnowszym „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz wraz z zaproszonymi gośćmi rozmawiają na temat kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franek Żyła


Goście:

Ola Siamaszko – dziennikarka, szefowa działu informacji redakcji białoruskiej Radia Wnet;

St. sierż. Marcin Pawlak – Wojska Obrony Terytorialnej;

Dr Łukasz Adamski – wicedyrektor Centrum Polsko Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia;

Dr Jewhen Mahda – dyrektor Instytutu Światowej Polityki;


Ola Siamaszko z cotygodniowym podsumowaniem najistotniejszych wydarzeń, wśród których znalazł się m.in. raport  dotyczący Litwy, gdzie od środy obowiązuje stan wyjątkowy w związku z  sytuacją na terytoriach przygranicznych. Według relacji trwa przetransportowywanie przez siły białoruskie migrantów z granicy z Polską na granicę  z Litwą. Migranci próbują forsować granicę nie tylko drogą lądową, ale i wodną.


St. sierż. Marcin Pawlak relacjonuje działania swojej jednostki, która stoi na straży granic Rzeczpospolitej. Wyróżnia ją m.in. wykorzystanie koni, które ułatwiają przemieszczanie się po trudnym terytorium oraz skuteczne patrolowanie. Nie jest to więc – przynajmniej w takim stopniu w jakim się wydaje – relikt przeszłości. Sierżant podkreśla, że wojsko oraz służby mundurowe cieszą się dużym wsparciem ze strony mieszkańców terytoriów przygranicznych.


Dr Łukasz Adamski komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. ]Staje się ona coraz bardziej napięta – pojawiały się próby oślepiania polskich żołnierzy laserem przez służby białoruskie, które – póki co jednokrotnie – próbowały nawet same przekraczać granicę. Gość „Programu Wschodniego” wskazuje, że  to Rosja jest w rzeczywistości odpowiedzialna za wywołanie kryzysu i  eskalację agresji. Ekspert zaznacza, że polityczne siły Zachodu nie rozumieją polityki Putina, a ich działania dyplomatyczne są nieefektywne i nieskuteczne.  Rosyjski przywódca – wykorzystując do tego celu kryzys migracyjny – próbuje badać jak daleko może się posunąć.


Dr Jewhen Mahda także uważa, że za kryzysem migracyjny stoi Władimir Putin. Wspomina także, że od ponad roku większość mediów białoruskich jest od Rosji uzależniona. Sytuacja staje się coraz poważniejsza nie tylko dla Polski, ale i dla Ukrainy.


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Czy 11 XI powinniśmy świętować polskie święto, czy „wybaczać (rosyjskiej) piechocie?”/ Felieton Jana A. Kowalskiego

Chyba jednak nie wypada przynosić biało-czerwonych flag i mieszać ich z tęczowymi i unijnymi w dniu Święta Niepodległości Polski. I puszczać pieśni o nieszczęsnym losie rosyjskiej piechoty.

Do tego drugiego namawiał nas smutny jak zawsze poseł SLD, Maciej Gdula, na alternatywnych obchodach 11 listopada w Krakowie. Bo czemuż innemu jak nie polskiemu wybaczeniu dla rosyjskiej piechoty (przeszłej i przyszłej?) miałaby służyć pieśń Bułata Okudżawy „Wybaczcie piechocie”?

Może zasmucenie najbardziej lewicowego posła wynika wprost z troski o swój paromilionowy majątek? Gdybym był kawiorowym lewicowcem, może też miałbym takie zasmucone oblicze? 😊

A może chodziło o frekwencję? Raptem około 50 (słownie: pięćdziesięciu) osób zgromadziło się na tych alternatywnych obchodach na placu Szczepańskim w Krakowie. Przez przypadek, a może i nie, trafiłem na tę próbę alternatywnego świętowania. Wracając z uroczystości, które rozpoczęła msza na Wawelu. Kilka tysięcy uczestników.

Załóżmy jednak, że to ballada Okudżawy wprawiła Posła w melancholijny nastrój. A przecież wystarczyło cały czas nadawać „Odę do radości”. I nastrój byłby bardziej radosny. I właściwsza ilustracja muzyczna do 11 listopada obchodzonego na europejski i tęczowy sposób.

Ale zaraz, zaraz. Jest też wysoce prawdopodobne, że Maciej Gdula i jego towarzysze z KOD z wyprzedzeniem opłakują los rosyjskiej (i białoruskiej) piechoty. W słońcu i deszczu, przez piachy i bagna maszerującej na Zachód, naprzód (wpieriod), a czasem na odwrót. Tak, smutny to był obrazek dla Bułata Okudżawy – żołnierza piechoty w czasie II wojny światowej. Parokrotnie rannego, syna Ormianki – za odchylenie partyjne skazanej na 15 lat łagru – i Gruzina komunisty, rozstrzelanego za odchylenie od linii bolszewickiej partii.

Tak się wczuć, mając majątek przekraczający 5 milionów złotych polskich, to tylko kawiorowy lewicowiec, Maciej Gdula, potrafi. Zrozumieć i zapłakać nad losem biednych chłopców z piechoty, prących na Zachód i niewolących nas na pięćdziesiąt lat. Taką to empatią dysponuje towarzysz biznesmen Gdula. Kto wie, może zapłakałby nawet nad dolą towarzysza Stalina, „towariszcza mużcziny”, skazującego go na 10 lat łagru za prawicowe odchylenie.

Sam, również empatyk, myślę, że dla ludzi pokroju Gduli najwłaściwszy byłby właśnie towarzysz Stalin i jego recepta. Byle na wschód od granic Polski. Nawet opłacę transport samochodowy dla niego i towarzyszy na drugą stronę zasieków z drutu kolczastego, na białoruską stronę. Batiuszka Łukaszenka na ten czas wystarczy.

Jeżeli jednak woli Pan pozostać po polskiej stronie, to mało mamy w Polsce innych świąt, towarzyszu Gdula? W tym listopadowych, jak 7 listopada czy, dajmy na to, 4 listopada, którego to dnia w 1794 roku nastąpiła Rzeź Pragi, dokonana przez piechotę Aleksandra Suworowa. Wasze uczestnictwo, Towarzyszu, w obchodach tych rocznic byłoby chyba bardziej na miejscu. A i ballada opłakująca los rosyjskiej piechoty również. Przecież wielu z tych chłopców nie wróciło do rodzinnych domów, do dziewczyn, do żon. A mordować Polaków musieli. Nie wierzcie piechocie!

A całkiem poważnie: chyba jednak nie wypada przynosić biało-czerwonych flag i mieszać ich z tęczowymi i unijnymi w dniu Święta Niepodległości Polski. I puszczać pieśni o nieszczęsnym losie rosyjskiej piechoty. W dniu święta Polski, a nie Polszy, Szanowny Towarzyszu o zasobnym portfelu. To tak, jakby Pan tańczył na pogrzebie. Albo ubrany na czarno zalewał się łzami na weselu. Niby można, ale trochę nie wypada.

Jan Azja Kowalski

PS Sama piosenka piękna, jak każda w wykonaniu Bułata Okudżawy. Słuchaliśmy go w latach siedemdziesiątych, mając nadzieję, że już więcej Armia Czerwona nie będzie nas wyzwalać.

Zresztą sami sprawdźcie: https://www.youtube.com/watch?v=pMy2hXzwkAs

Krzyżanowski: Afganistan jest niewyczerpalnym źródłem migrantów. W praktyce nie będzie możliwości ich odesłania

Ekspert Warsaw Institute o groźbie katastrofy humanitarnej w Afganistanie, ucieczce Afgańczyków do sąsiednich państw i możliwości wykorzystania tego, przez Łukaszenkę.

Marcin Krzyżanowski zwraca uwagę na problem jakim byłoby wykorzystanie przez Alaksandra Łukaszenkę przybyszy z Afganistanu. Wskazuje, że Afgańczycy uchodzą do sąsiednich państw, mimo że granice z Pakistanem i z Iranem zostały już zamknięte

Afganistan jest w praktyce niewyczerpalnym źródłem potencjalnych uchodźców, potencjalnych migrantów, których sytuacja będzie o tyle bardziej skomplikowana w kontekście kryzysu na naszej granicy, że w praktyce nie będzie możliwości ich odesłania.

Krzyżanowski zauważa, że w przypadku Iraku mamy do czynienia z legalnym, uznawanym międzynarodowo rządów, inaczej niż w przypadku Afganistanu, gdzie talibowie nie kontrolują w pełni terytorium państwa.

Gość Kuriera w samo południe zaznacza, że największym problemem w Afganistanie jest trwający kryzys ekonomiczny, który trwał jeszcze przed wybuchem epidemii i zwycięstwem talibów. Tymczasem nadchodzi zima. Może się to skończyć katastrofą humanitarną.

Ekspert Warsaw Institute potwierdza, że Łukaszenka może paść ofiarą własnych gróźb. Sytuacja po białoruskiej stronie granicy może się wyrwać spod kontroli. Sądzi, że białoruski dyktator chce uzyskać albo fundusze albo złagodzenie sankcji. Może też chodzić o chęć odegrania się.

Wystarczy, że kilkadziesiąt kilkaset osób przedostanie się przez naszą granicę i już najprawdopodobniej  z Niemiec […] da znać swoim znajomym, że udało się- to już niszczy całą naszą narrację.

Krzyżanowski mówi także o akcji zachęcania imigrantów, aby nie korzystali z białoruskiej oferty. Zauważa, że jest ciężko dotrzeć do wszystkich z przekazem, a tym bardziej ich przekonać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kryzys na granicy. Jakuć: oprócz używania laserów chodzą też z psami i szczują te psy na migrantów

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Adam Jakuć – redaktor naczelny „Kuriera Porannego”, który komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej z perspektywy Białegostoku.

Adam Jakuć dzieli się najnowszymi informacjami na temat trwającego kryzysu migracyjnego. W ciągu ostatniej nocy Białorusini zaostrzyli swoje zachowanie.

Oprócz używania laserów chodzą też z psami i szczują te psy na migrantów.

Nasilają się również działania prowokacyjne białoruskich wojsk przy granicy z Polską – wykorzystywane są także jednostki najbardziej bezbronne.

Wypchnęli na drut kolczasty kobiety i dzieci żeby się poranili a następnie zaczęli krzyczeć do znajdującej się po drugiej stronie polskiej Straży Granicznej „Mordercy!”.

Mieszkańcy terytoriów przygranicznych aktywnie wspierają przebywających na tych terenach przedstawicieli sił obronnych Rzeczpospolitej.

Ochotnicy przygotowują ciepłe posiłki dla żołnierzy, czy policjantów. Dominuje wysokie poczucie wdzięczności.

Na horyzoncie pojawiają się jednak nowe zagrożenia.

Istnieje niebezpieczeństwo że przeszkoleni migranci mogą dysponować bronią.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Jan Bogatko: dla Zielonych najważniejszą kwestią jest solidarny rozdział imigrantów między krajami Unii Europejskiej

Korespondent Radia Wnet o komentarzach niemieckich mediów na temat Marszu Niepodległości i kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.

Jan Bogatko przedstawia komentarze niemieckich mediów odnośnie Marszu Niepodległości. Uważa, że dopuszczają się one manipulacji:

Przewiduje, że ten ton lewicowej prasy niemieckiej przybierze na sile po utworzeniu nowej koalicji rządowej. Nasz korespondent mówi także o krytyce Polski przez niemieckich lewicowych polityków w sprawie kryzysu migracyjnego. Według naszych zachodnich sąsiadów polski rząd stosuje złą strategię.

Dla Zielonych najważniejszą kwestią jest solidarny rozdział imigrantów między krajami Unii Europejskiej.

Bogatko wskazuje na wypowiedź Charlesa Michela, który stwierdził, że to skandal, że Komisja Europejska nie chce pomóc państwom stanowiącym wschodnią granicę Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Bąk: służby są zorganizowane i sprawne, ale obywatele są zagubieni

Gościem „Poranka Wnet” jest Piotr Bąk – starosta powiatu tatrzańskiego, który mówi o przebiegu Święta Niepodległości w Zakopanem oraz kryzysie na granicy.

Piotr Bąk opowiada o przebiegu Święta Niepodległości w Zakopanem – jego obchody cieszyły się, jak co roku, bardzo dużym zainteresowaniem.

Gość „Poranka Wnet” komentuje również wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej, zaznaczając, że nie przeszła ona na południu bez echa.

Starosta uważa, że – mimo wysokiego stopnia zorganizowania służb mundurowych –  chaos informacyjny sprawia, że obywatele czują się w całej sytuacji zagubieni.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.