Polacy pod koniec XVIII zapragnęli żyć w państwie, w którym naród sam decyduje o własnej przyszłości – mówił polski przywódca o motywacjach twórców konstytucji 3 maja.
Z domą wspominamy dzisiaj drugą konstytucję na świecie.
Prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę, że Konstytucja 3 maja wprowadzała bardzo wiele nowoczesnych rozwiązań prawnych. Uwypuklił konstytucyjne powiązanie między wojskiem a narodem. Ponadto, jak zauważył:
3 maja 1791 r. lud polski przestał być motłochem.
Jak podkreślił polski przywódca, sprzeciw wobec ustawy rządowej połączył ościenne mocarstwa, które nie chciały dopuścić do odrodzenia I Rzeczpospolitej, z krajowymi możnowładcami broniącymi swoich swobód.
Mimo działań reformatorów, nie udało się uratować państwa tak, by nie było w nim obcych panów. Polska potem wolna jedynie przez 59 lat z 232, które minęły od uchwalnie Konstytucji 3 maja.
Na kolanach dziękuję wszystkim, którzy przez dziesięciolecia walczyli o wolność, a potem siłę Polski.
Prezydent RP wskazał na pewne podobieństwa między rozbiorami Polski a rosyjską agresją na Ukrainę.
Polacy pod koniec XVIII zapragnęłi żyć w państwie, w którym naród sam decyduje o własnej przyszłości.
Jak podkreślił prezydent, dziedzictwo konstytucji 3 maja jest wezwaniem do aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym, m.in. przez udział w wyborach.
Wysoka frekwencja wyborcza jest probierzem demokracji.
Andrzej Duda pod koniec przemówienia podziękował wszystkim funkcjonariuszom służb mundurowych za dzielną postawę podczas spełniania obowiązków wobec ojczyzny.
Artur Jędrzejczyk, fot.: Kamil Kowalik, Radio Wnet
Stołeczny zespół pokonał Raków Częstochowa po serii rzutów karnych 6:5. Zawodnikom Marka Papszuna nie udała się misja zdobycia tego trofeum po raz trzeci z rzędu.
Decydującym momentem meczu był spudłowany karny Mateusza Wdowiaka, po którym zawodnicy i kibice „Wojskowych” wybuchnęli radością. Wcześniej, udane próby zaliczyli: Fran Tudor, Stratos Svarnas, Fabian Piasecki, Bartosz Nowaki i Jean Carlos ( Raków) oraz Bartosz Slisz, Maciej Rosołek, Rafał Augustyniak, Patryk Sokołowski, Paweł Wszołek i Maik Nawrocki (Legia).
Sukcesu Legii by nie było, gdyby nie bardzo pewna postawa w bramce Kacpra Tobiasza. Młody golkiper kilkukrotnie uchronił swój zespół przed stratą gola.
Już na początku meczu Legia musiała zmagać się z dodatkowym utrudnieniem w postaci czerwonej kartki dla środkowego obrońcy Yuriego Ribeiro. Jednak, jego brak nie był aż tak bardzo widoczny dzięki bardzo dobrej postawie pozostałych stoperów: Rafała Augustyniaka, Artura Jędrzejczyka, a potem także Maika Nawrockiego. Z kolei środek pola opanowali zawodnicy z Częstochowy; przede wszystkim Giannis Papanikolau i Ben Lederman. Legionista Bartosz Slisz, grający na pozycji defensywnego pomocnika, również zaprezentował się na niezłym poziomie.
Sędzia Piotr Lasyk poprowadził mecz bez większych kontrowersji. Uwagę zwraca aż siedem żółtych kartek pokazanych piłkarzom.
Raków Częstochowa nie zdobył Pucharu Polski po raz trzeci z rzędu; jednak niemal pewne jest, że wygra rywalizację w lidze. Brakuje mu do tego zaledwie punktu, a do rozegrania są jeszcze cztery mecze.
Tak na antenie Radia Wnet na gorąco relacjonowaliśmy radość piłkarzy i kibiców Legii po wygranym finale:
Na polskiej opozycji brakuje myślenia narodowego. Dotyczy to również Konfederacji – mówi były marszałek Sejmu.
Marek Jurek wskazuje na bardzo duże znaczenie zbliżających się wyborów parlamentarnych w Polsce w obliczu groźnych działań instytucji Unii Europejskiej oraz opozycji krajowej.
Nie trzeba wiele, by wykazać, jak bardzo antykonstytucyjne są postawy tych struktur.
Jak podkreśla były marszałek Sejmu, suwerenność jest wartością nie do przecenienia. Wyraża opinię, że dzisiejsi postkomuniści są w prostej linii kontynuatorami linii antysuwerennościowej partii SDKPiL.
Polityk komentuje również przedwyborczy mariaż Koalicji Polskiej i Polski 2050. Uwypukla, że PSL będący częścią Koalicji Polskiej ostatecznie stał się przybudówką Platformy Obywatelskiej.
Niestety, poszło to w złą stronę, mimo że do partii przyszło kilka ciekawych osób, jak prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Filip Libicki czy Kazimierz Michał Ujazdowski.
Paweł Poncyljusz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Cieszę się, że Szymon Hołownia zawrócił z drogi kwestionowania marszu 4 czerwca – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej. Bardzo krytycznie wypowiada się na temat polityki finansowej rządu.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Paweł Poncyljusz odnosi się do sporów wewnątrzopozycyjnych. Wyraża przekonanie, że formacje sprzeciwiające się rządowi Zjednoczonej Prawicy są na dobrej drodze do prozumienia.
Jeżeli Szymon Hołownia popołudniową porą wczorajszego dnia zawrócił ze swej drogi kwestionowania marszu 4 czerwca, to to dobrze, z tego się trzeba cieszyć. […] Bardzo często występujemy wspólnie na różnego rodzaju kongresach, konferencjach. forach i nasz gust, nasza melodia są bardzo podobne.
Jak wskazuje poseł Koalicji Obywatelskiej, sukces wyborczy Szymona Hołowni jest niezbędny do odebrania władzy Zjednoczonej Prawicty
Co powinien zrobić rząd, żeby wygrać z inflacją? Zdaniem gościa „Proranka Wnet:
Po pierwsze musi opanować wydatki. Wiemy dobrze i pan dobrze wie i ja, i każdy, kto nas słucha. Zaczyna się wszystko od tego, ile się ma w portfelu i iloma pieniędzmi się dysponuje. Niestety dziś rząd Prawa i Sprawiedliwości, również pan prezes Glapiński próbuje stworzyć taką perspektywę, że jak się chce, to się ma jeszcze większe pieniądze.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża jednak obawę, że w celu opanowania kolejnych kryzysów wizerunkowych rząd jeszcze obficiej będzie wydawał środki publiczne. Zwraca uwagę, że nie ma prostej korelacji między rozwojem gospodarczym Polski a budżetowymi wydatkami: te drugie rosną znacznie szybciej.
Piotr Trudnowski / fot. materiały Klubu Jagiellońskiego
Były prezes Klubu Jagiellońskiego prezentuje cele nowotworzonego Instytutu Demokracji Bezpośredniej. Obywatele nie znają narzędzi, jakie mają w swoich rękach – dodaje.
Od początku mam przeświadczenie, że to był zamach. Kwity kiedyś wypłyną. Musimy zadać w NATO pytanie, czemu nie zareagowano – mówi Wojciech Cejrowski w związku z 13. rocznicą katastrofy smoleńskiej.
Wojciech Cejrowski w związku z niedawnymi obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej wskazuje, że najwięcej korzyści z tragedii wyniosła bez wątpienia Rosja. Jak mówi:
Od początku mam przeświadczenie, że to był zamach. Kwity kiedyś wypłyną. Musimy zadać w NATO pytanie, czemu nie zareagowano.
Zdaniem podróżnika USA opłacało się po 2010 roku nie zadrażniać relacji z Rosją. Ponadto, ówczesna władza amerykańska działała na rzecz osłabienia państwa.
Obama wielokrotnie mówił, że nie lubi Ameryki.
Musimy mieć świadomość, i twardo sobie powiedzieć, że nikt za Polskę na Zachodzie umierać nie będzie.
Gospodarz „Studia Dziki Zachód” niechętnie komentuje wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie. Wskazuje, że Joe Biden uciekł od spotkania z szefem polskiego rządu, pokazując, że Republika Irlandii, a także Irlandia Północna, mają dla niego większe znaczenie.
Morawiecki spotkał się z nic nie znaczącą w amerykańskiej polityce wiceprezydent Kamalą Harris. Szef MSZ Zbigniew Rau powinien wylecieć za taką organizację wizyty.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie rozumie oburzenia faktem, iż premier Morawiecki został nazwany przez chińskie media zwykłym urzędnikiem.
Polski premier zawsze powinien pamiętać, że naród go nie wybrał.
Unia Europejska nie jest już oazą wolności – mówi Cejrowski wyliczając ograniczenia działalności gospodarczej na jej obszarze.