Kryzys na granicy. Zieliński: zagrożenie się nie skończyło, trzeba starać się o kolejne zabezpieczenia

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Jarosław Zieliński – poseł PiS, który komentuje bieżące wydarzenia na polskiej scenie politycznej.

Jarosław Zieliński unika jednoznacznego komentarza w kwestii kontrowersji wokół wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Zapowiada jedynie rozpatrzenie całej sprawy na posiedzeniu członków partii.

Jest w tym pewien rodzaj przesady, aby zajmować się w takim stopniu jedną osobą.

Polityk podkreśla, że najpierw sprawa musi być dokładnie zbadana przez zarząd Prawa i Sprawiedliwości, a szum medialny nie jest dla nich wyznacznikiem.

Nie możemy dawać pretekstu do zbyt pochopnej oceny.

Poruszony zostaje ponadto temat przepisów ustawy o ochronie granicy.

Być może większości wystarczy – ona nie „wisi” na jednym pośle.

Gość „Popołudnia Wnet” zapewnia, że znalazły się w niej jedynie te ograniczenia wolności obywatelskich, które są konieczne do skutecznej walki z hybrydowym zagrożeniem ze strony Białorusi i Rosji.

Zagrożenie się nie skończyło, trzeba starać się o kolejne zabezpieczenia.

Poseł uważa, że sposób działania reżimu Aleksandra Łukaszenki może się zmienić, lecz będzie mu przyświecał dalej ten sam cel.

Wygląda na to, że będzie się zmieniała taktyka, ale nie zmieni się cel.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Krzysztof Bosak, Michał Kłosowski, Mariusz Ławnik, Jakub Szczepański – Popołudnie Wnet – 30.11.2021 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Mateusz Jeżewski


Goście „Popołudnia Wnet”:

Krzysztof Bosak – poseł Konfedracji

Michał Kłosowski – wicenaczelny miesięcznika “Wszystko co najważniejsze”

Agnieszka Siewireniuk-Maciorowska – zastępca redaktora naczelnego „Kuriera Porannego” i „Gazety Współczesnej”

Jakub Szczepański – dziennikarz Interia.pl

Mariusz Ławnik – przewodniczący niezależnego związku zawodowego pracowników mBank


Krzysztof Bosak mówi o posiedzeniu w Sejmie oraz spotkaniu członków rządu z przedstawicielami różnych kół poselskich. Referowana była sytuacja międzynarodowa – głównie bieżące wydarzenia na granicy – w szerszym kontekście bezpieczeństwa energetycznego oraz sytuacji na Ukrainie, gdzie trwa bezprecedensowa mobilizacja wojsk. Poseł Konfederacji uważa, że atak na Ukrainę jest z racjonalnego punktu widzenia dla Federacji Rosyjskiej nieopłacalny. Dodaje, że Unia Europejska powinna przeciwstawić się próbie energetycznego „rozstawiania” państw członkowskich przez Rosję.


Michał Kłosowski komentuję decyzję Erica Zemmoura o zgłoszeniu swojej kandydatury na prezydenta Francji oraz polskim wydaniu książki jego autorstwa. Zdaniem redaktora Zemmour kreuje się na „kandydata ludu”, przejąwszy część elektoratu Marine Le Pen. Trudno mu będzie jednak realnie zagrozić urzędującemu prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi. Mimo wszystko gość „Popołudnia Wnet” nawet w wypadku porażki spodziewa się zawiązania sojuszu opozycyjnego przeciwko Marconowi. Naturalnym ograniczeniem Zemmoura w walce o fotel prezydencki są poglądy, które cechuje krytyka skierowana w stronę imigrantów, którzy stanowią wysoki procent ogółu francuskiego społeczeństwa.


Agnieszka Siewireniuk-Maciorowska o bieżących wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej. Szturmy na granice trwają, lecz z dużo mniejszą intensywnością. Redaktor zapowiada jednak, że wyzwania dla Straży Granicznej i innych sił strzegących granic nie kończą się – pogarszają się warunki atmosferyczne. Trwają również próby nielegalnego przemytu migrantów. Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że jedną z kluczowych kwestii będzie wyśledzenia szlaków przemytniczych.


Jakub Szczepański komentuje bieżące tematy polityczne, w tym kontrowersje związane z Łukaszem Mejzą, które dotyczą domniemanego gromadzenia majątku w nielegalny sposób oraz szantażowania Zbigniewa Ajchlera. Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” Ajchler nie wróci do szeregów opozycji.


Mariusz Ławnik mówi o procesie zakładania związku w dużym przedsiębiorstwie bankowym oraz powodach podjęcia takiej inicjatywy przez pracowników Mbanku. Podkreśla, że jest to skomplikowany proces pod względem legislacyjnym. Nieprzychylny inicjatywnie był też, ku zaskoczeniu pracowników, zarząd banku.


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

 

Mjr Konieczniak: zbuntowani migranci nie wykonywali poleceń funkcjonariuszy

Gościem „Kuriera w samo południe” jest mjr Joanna Konieczniak – Rzecznik Prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, która komentuje zajścia z Ośrodka dla Cudzoziemców w Wędrzynie.

Mjr Joanna Konieczniak relacjonuje przebieg buntu migrantów przebywających w Ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie.

Skandowali słowo „Freedom”, od godziny 15 nie wykonywali już poleceń funkcjonariuszy. Około godziny 17 przełamali ogrodzenie.

Na terenie strefy, w której przebywali migranci znaleziono niebezpieczne przedmioty.

Odnaleziono niebezpieczne przedmioty, których użycie mogłoby zagrażać życiu.

Zidentyfikowane zostały już najbardziej aktywne jednostki, które przewodziły buntowi – większość z nich, 5 osób, to obywatele Iraku.

Ustalono najbardziej agresywne jednostki, 10 z nich znajduje się pod nadzorem.

Część cudzoziemców przebywających na terenie ośrodka ubiega się o azyl. Trwają procesy, które mogą im to umożliwić.

Część migrantów ubiega się o ochronę na terytorium polski. Postępowanie prowadzi szef urzędu ds. cudzoziemców.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Konieczny: to typowy dla PiS-u dylemat. W imię jakiegoś dobra, np. chronienia granicy, mamy naruszać inne prawa

Gościem „Poranka Wnet” jest Wojciech Konieczny – senator Lewicy, który mówi o głosowaniu w Senacie na temat nowej ustawy o ochronie granic.

Wojciech Konieczny mówi na temat piątkowego głosowania w Senacie nad ustawą o ochronie granicy. Sejm uchwalił nowelizację ustawy w ubiegłą środę, prace nad nią są prowadzone w trybie pilnym. Senator wyznaje, że nie jest pewien co do swojego poparcia dla nowych przepisów.

Gość „Poranka Wnet” obawia się, że ustawa ta może być pewnym świadectwem nieumiejętności rządu w radzeniu sobie z kryzysem.

Polityk podejrzewa, że może to być kolejny przejaw naruszania przez PiS nowymi ustawami dotychczasowych regulacji.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje również sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Uważa, że brak ochrony granicy od strony białoruskiej świadczy o jednostronności konfliktu.

Najgorsze jest to, że ta granica od strony Białorusi nie jest chroniona.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Bogatko: na granicę polsko-niemiecką przedarło się ponad 5,5 tys. migrantów. W Niemczech nie nazywa się ich uchodźcami

Korespondent Radia Wnet w Niemczech o napływie migrantów do Niemiec i aktywności dyplomatycznej kancelrz Angeli Merkel.

Jan Bogatko informuje o aktywności policji niemieckiej na granicy z Polską. Przedarło się przez nią ponad 5,5 tysiąc migrantów.

Media podają, że to głównie Afgańczycy, Syryjczycy i Irakijczycy.

Korespondent odnotowuje ponadto zmianę polegającą na tym, że nie określa się tych ludzi mianem uchodźców. Mówi również o rozmowie telefonicznej między Angelą Merkel a Aleksandrem Łukaszenką.

Łukaszenka zapewnił, że Merkel zobowiązała się do otwarcia k0rytarza humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej, co postulowała polska totalna opozycja.

Niemiecki minister spraw wewnętrznych zaprzeczył, jakoby miało dojść do takich ustaleń. Jan Bogatko informuje ponadto o rozmowach kanclerz Merkel z przedstawicielamji organizacji pomagających migrantom.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Waszczykowski: można się spodziewać rosyjskiej akcji, która by całkowicie odcięła Ukrainę od Morza Azowskiego

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości o kryzysie na granicy, rozmowie Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką i groźbie kolejnej rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Witold Waszczykowski mówi, iż Parlament Europejski nie w pełni popiera działań polskiego rządu w sprawie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Wielu europosłów krytykuje polski rząd za brak humanitarnej polityki.

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że Swiatłana Cichanouska wypowiedziała się na temat rozmów Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką. Była kandydatka na białoruską głowę państwa wyraziła z jednej strony zrozumienie, a z drugiej zaznaczyła, że to niewłaściwy sposób rozwiązywania obecnego kryzysu. Waszcztkowski zauważa, że Europa przeżyła zreflektowała się po 2015 r. i nie opowiada się za wpuszczaniem wszystkich imigrantów.

Były szef MSZ wskazuje na niedopuszczenie premiera Mateusza Morawieckiego do debaty nad sytuacją na granicy. Sądzi, że stało się tak ze względu na poprzednią mowę szefa polskiego rządu w Europarlamencie, broniącą stanowiska Polski w sporze z Komisją Europejską. Waszczykowski podkreśla, że rozmowa Merkel nie powstrzymała Łukaszenki.

Łukaszenka przegrupowuje ludzi i atakuje mniejszymi grupami po prostu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje również przybycie dużej liczby rosyjskich jednostek wojskowych na granicy z Ukrainą.

Sądzi, że bardzo prawdopodobna jest kolejna rosyjska akcja zbrojna obliczona na destabilizację Ukrainy.

Można się spodziewać akcji, która by całkowicie odcięła Ukrainę od Morza Azowskiego.

Podkreśla, że jeśli Władimir Putin znajdzie lukę w naszej obronie, to ja wykorzysta.

Zapraszamy do wysluchania całej rozmowy!

A.P.

Prof. Piotr Grochmalski, Prof. Bogusław Liberadzki, Bolesław Piecha, Krzysztof Kolany – Popołudnie Wnet – 23.11.2021 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Gabriela Morawska


Goście „Popołudnia Wnet”:

Bolesław Piecha – poseł PiS

Marcin Bąk – dziennikarz telewizji Republika

Prof. Piotr Grochmalski – dyrektor instytutu studiów strategicznych, Akademia sztuki wojennej

Krzysztof Kolany – główny analityk portalu bankier.pl

Prof. Bogusław Liberadzki – europoseł, Lewica


Bolesław Piecha / Fot. Katarzyna Czerwińska, Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0 PL)

Bolesław Piecha wypowiada się na temat bieżącej sytuacji pandemicznej, która się pogarsza. Polityk zwraca uwagę na fakt, iż tego rodzaju problem jest typowy dla jesienno-zimowego sezonu grypowego, lecz z drugiej strony niepokoi odsetek pacjentów chorych na Covid-19. Wkrótce odbędzie się posiedzenie sejmu, na którym mają zapaść decyzje o ewentualnym wprowadzeniu obostrzeń dla osób niezaszczepionych – Piecha jest zwolennikiem tego typu rozstrzygnięć. Uważa, że podążanie za zachodnimi wzorcami ograniczania wolności części obywateli jest w tym wypadku uzasadnione. Ponadto zaznacza, że jego zdaniem przebieg zakażenia wirusem jest zdecydowanie lżejszy w przypadku osób zaszczepionych, odpierając tym samym zarzuty o nieskuteczność szczepionek.


Kryzys na granicy polsko-białoruskiej.fot. Twitter

Marcin Bąk mówi o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej w kontekście międzynarodowym. Uważa, że wkrótce w geopolityce mogą zajść poważne zmiany. Komentuje również ideę porozumienia Trójmorza – zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” nie polega ono na integracji, chodzi jego zdaniem o powrót do pierwotnej koncepcji wspólnot europejskich, z którymi ma według niego coraz mniej wspólnego Unia Europejska. Dziennikarz komentuje również najnowsze informacje o ofercie pomocy ze strony Czechów, którzy proponują Polsce pomoc w obronie granic w postaci przysłania swoich żołnierzy. Uważa, że ważniejsza od pomocy personalnej byłaby pomoc infrastrukturalna – Polska jest w stanie sama się obronić.


Prof. Piotr Grochmalski wypowiada się na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Narracja publiczna reżimu Łukaszenki, skierowana przeciwko Polsce, przybiera na sile. Gość „Popołudnia Wnet” jest zdania, że Rosja, napędzana imperialnymi ambicjami, dąży do zaprowadzenia nowego porządku w Europie. Świadczą o tym wszystkie dotychczasowe poczynania Władimira Putina.


Źródło: Buffik / Pixabay

Krzysztof Kolany mówi o bieżącej sytuacji ekonomicznej w kraju, którą cechuję niebezpiecznie wysoki poziom inflacji. Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że pole manewru rządu jest w tej kwestii ograniczone. Uważa ponadto, że kryzys jest w dużej mierze skutkiem braku podejmowania działań prewencyjnych w przeszłości – np. podniesienia stóp procentowych. Ekspert prognozuje, że poziom inflacji może nie unormować się aż do 2023 roku.


Bogusław Liberadzki / Fot. Adrian Grycuk, Wikipedia

Prof. Bogusław Liberadzki mówi o trwającej debacie na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej w Parlamencie Europejskim. Podkreśla, że Łukaszenka jest przez UE określany mianem, dyktatora i uzurpatora, a stosunek do jego osoby jest jednoznacznie negatywny. Dodaje, że ofensywa dyplomatyczna Koalicji Obywatelskiej Polska byłaby w dużo gorszej sytuacji międzynarodowej – w tym momencie, zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” możemy liczyć na poparcie Unii Europejskiej w kwestii obrony granic.


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Dr Olchowski: To jest sztuczny kryzys Aleksandra Łukaszenki i to on powinien go zakończyć

Ekspert IEŚ analizuje sytuację przy polsko-białoruskiej granicy. Według dr Olchowskiego pomysł utworzenia korytarza humanitarnego dla migrantów do Niemiec nie powinien wejść w życie.

Pierwszym gościem „Poranka Wnet” jest ekspert Instytutu Europy Środkowej, dr Jakub Olchowski. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk dotyka tematu koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Zdaniem naszego gościa, sytuacja wygląda obecnie dużo gorzej niż wiosną tego roku:

W tej chwili koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą wskazuje, że coś może z tego wynikać – podkreśla dr Jakub Olchowski.

Ekspert zaznacza, że sytuacja, w której widzimy wojska rosyjskie na granicy z Ukrainą to typowy dylemat bezpieczeństwa. Z drugiej strony, rzecznik Kremla jakoby zaprzeczał całej sytuacji i wypierał się podobnego stanu rzeczy. Według gościa porannej audycji, nie należy jednak traktować wspomnianych zaprzeczeń poważnie:

Włóżmy między bajki wypowiedzi Pieskowa o tym, że rosyjskich wojsk na ukraińskiej granicy nie ma – dodaje.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się również do trwającego przy wschodniej granicy kryzysu migracyjnego. Ekspert uważa, że Zachód absolutnie nie powinien rozmawiać z Łukaszenką, co nie znaczy że nie ma rozmawiać z Białorusią w ogóle. Nasz gość stwierdza również, że pomysł o utworzeniu korytarza humanitarnego nie powinien być wcielony w życie:

To jest sztuczny kryzys Aleksandra Łukaszenki i to on powinien go zakończyć – mówi dr Jakub Olchowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Program Wschodni: zmiana taktyki Mińska wobec kryzysu migracyjnego oraz echa raportu grupy Bellingcat

W najnowszym programie Wschodnim goście i eksperci odnieśli się do kwestii kryzysu migracyjnego i publikacji raportu grupy Bellingcat.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizatorzy: Michał Mioduszewski (Warszawa), Wiktor Timochin (Kijów);

Tłumaczenie: Janina Jakowenko (Kijów);


Goście:

Ola Siemaszko – szefowa białoruskiej redakcji Radia Wnet;

Dmytro Tuzow – ukraiński dziennikarz, komentator polityczny, publicysta;

prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski – politolog, Uniwersytet Łódzki;


Ola Siemaszko  w Podsumowaniu Tygodnia o wydarzeniach na granicy polsko- białoruskiej, gdzie można zaobserwować zmianę taktyki Mińska.

Trudno powiedzieć kto lub co wpłynęło na reżim – zaznaczyła dziennikarka.

Białoruskie władze wyprowadziły imigrantów z obozowiska. Przetransportowano ich do centrum transportowo-logistycznego w pobliżu granicy, które należy do biznesmenów związanych z Aleksandrem Łukaszenką. Przebywa tam około dwóch tysięcy osób. W pierwszej kolejności miejsca przydzielono  dla kobiet i dzieci. Niektórzy wyrazili chęć, by udać się do Mińska, a stamtąd wrócić do swoich krajów. W czwartek wieczorem samolot linii Iraqi Airways wylądował w stolicy irackiego Kurdystanu – Irbilu. Na pokładzie znalazło się 431 migrantów, którzy wcześniej koczowali na polsko-białoruskiej granicy. Organizowany przez iracką ambasadę w Moskwie lot z Mińska był bezpłatny dla obywateli Iraku.

Według szacunków na terytorium Białorusi może przebywać około 20 tysięcy potencjalnych migrantów. Nie chcą wyjeżdżać z kraju, co oznacza, że kolejne próby przekraczania granicy będą kontrolowane – przekazała Ola Siemaszko.

Białoruscy śledczy wszczęli postępowania karne w związku z zamieszkami w pobliżu przejścia granicznego z Polską, a dokładnie tego w rejonie Bruzgi-Kuźnica. Wstępnie  Polakom  postawiono zarzut związany z artykułem dotyczącym „przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu ludzkości”.

Za ofiary uznano 65 osób, które według Komitetu Śledczego ucierpiały w wyniku działań polskiego wojska i Straży Granicznej m.in. użycia armatek wodnych i innego specjalistycznego sprzętu – relacjonowała Siemaszko.

Jak poinformowała dziennikarka, białoruska Prokuratura Generalna wszczęła także sprawę karną przeciwko polskim wysokim urzędnikom w ramach artykułu o propagandzie wojennej. Białoruś oskarżyła Polskę o naruszenie prawa międzynarodowego, dotyczącego uchodźców. Tamtejszy prokurator generalny wymienił szereg zarzutów. Informacje o ich działaniach mają zostać wysłane m.in. do ONZ i Rady Europy.


Dmytro Tuzow o raporcie grupy dziennikarskiej Bellingcat. Latem ubiegłego roku ukraińskie media podały, że służby specjalne Ukrainy przygotowywały operację Avenue, mającą doprowadzić do zatrzymania grupy tzw. wagnerowców, którzy brali udział w wojnie w Donbasie, i w tym celu zwabiono ich na Białoruś.

Najemników planowano ująć, kiedy mieli lecieć z Mińska do Stambułu pod pretekstem wylotu do pracy w Wenezueli. Samolot z Mińska miałby wylądować na Ukrainie, gdzie tzw. wagnerowcy byliby ujęci. Jednak bojownicy zostali zatrzymani przez białoruskie służby w Mińsku, a następnie przekazano ich Rosji, choć o ich ekstradycję zwróciła się Ukraina. Raport na ten temat opublikowała parlamentarna komisja śledcza ale niewiele z niego wynika. Najbardziej oczekiwany był ten autorstwa dziennikarskiej grupy Bellingcat, który ukazał się niedawno.

Informacje z niektórych źródeł się potwierdzają. (…) To samo potwierdza też raport dawnego Szefa Zarządu Głównego Ministerstwa Obrony Ukrainy Wasyla Burby – relacjonował Dmytro Tuzow.

Rozmówca Pawła Bobołowicza pytany o polityczne konsekwencje tej sprawy i ujawnionych raportów zaznaczył, że prezydent Zełenski jako przywódca kraju powinien znać szczegóły operacji, która zakończyła się fiaskiem, a która miała duże znaczenie dla państwa.

Przypomniał, że wstrzymanie operacji miało łączyć się z wynegocjowanym  przez prezydenta  Wołodymira Zełeńskiego rozejmu między Ukrainą a Rosją. Tuzow zauważył jednak, że jej sukces mógłby przynieść bardzo pozytywne skutki dla Ukrainy. Dlaczego więc zakończyła się niepowodzeniem?

Głównym motywem, który usłyszałem od przedstawicieli władzy i prezydenta była próba uniknięcia rozerwania tego rozejmu miedzy Rosją a Ukrainą. Co by się zmieniło gdyby ten dokument o pokoju został podpisany, gdyby operacja była przeprowadzona kilka dni później?

Grupa tzw. wagnerowców  walczyła nie tylko na Ukraine, ale także w innych krajach. Ich przejęcie dawałoby argumenty w przypadku m.in. międzynarodowych procesów.

W ciagu dwóch lat ci bojownicy nie kryli swoich przestępstw np. zestrzeleń ukraińskich samolotów transportowych. Warto pamiętać, że dokumenty i ci ludzie, jeśli znaleźliby się w rekach SBU, można by to wykorzystać podczas sądów międzynarodowych, by udowodnić wojenne przestępstwa przeciwko Ukrainie.

Dokumenty w tej sprawie opublikowała także Janina Sokołowska, ukraińska dziennikarka. Miała otrzymać je od przedstawicieli wywiadu. Potwierdzają one tezy opublikowane przez Bellingcat.  Tuzow zaznacza, że ujawnianie takich informacji przez dziennikarzy jest konieczne i w tym przypadku nie przynosi szkody dla bezpieczeństwa państwa, ponieważ dotyczy akcji, która miała już miejsce i zakończyła się porażką.


Prof. Przemysław  Żurawski vel Grajewski o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem gościa „Programu Wschodniego” mamy do czynienia ze zmianą taktyki Mińska. Konflikt nie jest jeszcze jednak zażegnany i nie należy przedwcześnie ogłaszać zwycięstwa.

Wszystko jest możliwe. Polska użyła nie tylko instrumentów dyplomatycznych, nie tylko okazała determinację w obronie granicy, (…) ale także  zagroziła zamykaniem poszczególnych przejść granicznych, co uderzyłoby w interesy Białorusi, Rosji i Chin. Zapewne Łukaszenka jest pod presją jego partnerów, na których jest wrażliwy.

Odniósł się także do rozmów, jakie toczyła w minionym tygodniu Angela Merkel z białoruskim dyktatorem. Politolog podkreślił, że nie miała ona legitymizacji do tego, by podjąć taki krok z pominięciem unijnej dyplomacji i Polski.

Ani Polska, ani państwa bałtyckie nie uznały tego mandatu do rozmów. W interesie i Berlina i Moskwy leży oczywiście żeby twierdzić, że to co się teraz dzieje wynika z ich wzajemnych ustaleń, ale kontrolę nad granicą ma Polska i to od nas zależy jak będziemy jej bronić.

W ocenie prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego Polska dysponowała wystarczającą siłą własnych służb, co przyczyniło się do odparcia kulminacyjnej fali migrantów nacierających na granicę. Otrzymaliśmy również wsparcie ze strony sojuszników w wymiarze militarnym m.in. ze strony Wielkiej Brytanii.

Rozmówca Pawła Bobołowicza zapewnił, że białoruska opozycja i społeczeństwo, pomimo sprzecznych sygnałów z Zachodu, może liczyć zarówno na wsparcie Polski jak i wielu innych krajów. Nie zmienia tego próba prowadzenia rozmów przez Angelę Merkel ponad głowami Polski czy krajów  bałtyckich.

Są wyraźne deklaracje czynników miarodajnych (…)  że Polska nie zaprzestanie popierania wolnościowych ambicji Białorusinów. (…) I Polska, i Bałtowie, i przedstawiciele wielu środowisk i państw w UE, w tym tych w Niemczech, takie rozmowy oceniają negatywnie, jako próbę czegoś, co można określić mianem nowego  formatu normandzkiego.

Wysłuchaj całej audycji już teraz !

Przyczyna: manipulacja językowa z roku 2015; skutek: wewnętrzne ataki na polskie wojsko / Felieton Jana A. Kowalskiego

W mózgach wielu Polaków nie funkcjonuje już Polska i państwo polskie ani jego i nasze, polskie służby. To wszystko jest znienawidzone, bo jest pisowskie. I najlepiej, gdyby w ogóle przestało istnieć.

Nie wiem, kto stał za tym piarowym zabiegiem z roku 2015, w którym opozycja polityczna w Polsce przekształciła się w opozycję totalną. To wtedy Polska przestała być państwem polskim, a stała się państwem pisowskim. Rząd również przestał być polski i stał się rządem PiS. Pisowskimi z polskich stały się także wszelkie organy władzy państwowej, w tym Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy. A przecież jeszcze na dzień przed zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości wszystkie one były polskie. I państwo polskie również było polskie.

Ogłosił tę totalną opozycyjność szef Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna, ale nie sądzę, żeby to on ją wymyślił. Musiał na to wpaść jakiś bystry marketingowiec polityczny polskiego lub zagranicznego pochodzenia. Świadomy tego, że język zmienia nasze myślenie, postrzeganie świata i wreszcie mózg. Na trop zagraniczny wskazuje to, z czym mamy do czynienia obecnie. W sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa, w sytuacji brutalnego ataku Białorusi na naszą granicę, całe rzesze ogłupiałych Polaków występują przeciwko polskim żołnierzom broniącym Polski i ich samych.

Nie tylko wciągający kreskę i cokolwiek celebryci opowiedzieli się przeciwko Polsce. Podobnie zachowało się wielu polityków – przeciwników Zjednoczonej Prawicy. W ten sam sposób zareagowało również niechętne PiS środowisko prawników. (Dlatego tak cieszy darmowa obrona każdego broniącego naszej Ojczyzny, zaproponowana przez polskich prawników: https://obroncy.org/).

Każde kłamstwo dyktatorów białoruskiego i rosyjskiego i służb im podległych przyjmowane jest przez część Polaków jak prawda objawiona. Z prostej przyczyny – osłabia państwo pisowskie (!).

Może wymyślił to uczeń tego, kto wymyślił „polskie obozy koncentracyjne”. To wskazywałoby na niemiecki ślad. Powiązania PO i jej najwyższego szefa, Donalda Tuska, stanowią tu pewną poszlakę. Oskarżenie polskich służb broniących granicy przez Łukaszenkę, mocującego żywych ludzi na swoich machinach oblężniczych, o ludobójstwo może świadczyć o tropie również wschodnim.

Jedno jest pewne: działanie podjęte w roku 2015 okazało się niezwykle skuteczne. 6 lat później w mózgach wielu Polaków nie funkcjonuje już Polska i państwo polskie ani jego i nasze, polskie służby. To wszystko jest znienawidzone, bo jest pisowskie. I najlepiej, gdyby w ogóle przestało istnieć.

Tak bez walki zbrojnej osłabia się i podbija sąsiednie państwo. Przepis aktualny od czasów Sun Tzu, od 2500 lat.

A polskie służby?

Polskie służby jak z jajkiem obchodzą się z migrantami rzucającymi w nich kamieniami i petardami. Swoją drogą te ataki są coraz bardziej bezczelne i niezmiernie ucieszyło mnie przynajmniej użycie armatek wodnych. I informacja, że strażnicy graniczni zostali wyposażeni w gaz! Co oni do tej pory mieli na swoją obronę? – pytanie do ministra Błaszczaka.

Nad każdym zatrzymanym w głębi kraju migrantem, bo jednak cały czas przenikają przez granicę, roztaczana jest troskliwa opieka. Lokowani są w dobrze wyposażonych ośrodkach, które zamieniają w slumsy. Przy okazji gardzą opiekującymi się nimi Polkami i Polakami i żądają natychmiast wszystkiego (wysłuchałem ostatnio wiarygodnej relacji).

Co jest niezbędne, żeby państwo polskie wyszło obronną ręką z tego zamachu na instytucję państwa, granicę i język? Niezbędne jest natychmiastowe przeciwdziałanie propagandowe. Przeciwdziałanie propagandowe oparte na rzetelnym i wiarygodnym przekazie. W strefie przygranicznej i w ośrodkach dla migrantów muszą pojawić się dziennikarze.

Nie tylko dziennikarze TVP, którym nie wierzy już nawet prezes Kurski. Muszą mieć możliwość relacjonowania również dziennikarze nieprzychylni rządowi. Pod sankcją odpowiedzialności karnej w przypadku kłamliwego przekazu. Przecież nie zamordują 70 migrantów tylko po to, żeby ich przekaz zgodził się z publicznie wygłaszanymi kłamstwami posła Koalicji Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego.

Mam nadzieję, że nie zamordują 😊

Jan Azja Kowalski

PS I jeszcze pytanie: czy Prawo i Sprawiedliwość mogłoby wreszcie zlikwidować wewnętrzną V kolumnę w postaci ministra Niedzielskiego, pałającego żądzą zamknięcia w gettach wszystkich niezaszczepionych Polaków?