Żyjemy w szczęśliwym kraju niezbyt szczęśliwych ludzi / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” nr 112/2023

Polska jest krajem bezpiecznym, który się rozwija, a jednak przeważnie w pierwszym zdaniu rozmówcy wybrzmiewa narzekanie, zwykle nie wynikające z doświadczenia życiowego, a z doświadczenia medialnego.

Krzysztof Skowroński

Pełnia księżyca. Ostania przed wyborami. Z rozgwieżdżonego nieba Grodzieńszczyzny nie da się wywróżyć, kto wygra. Siedzę pod 300-letnimi dębami, naprzeciw drewnianego dworku znajdującego się może 15 km od polsko-białoruskiej granicy.

Głównym tematem rozmów jest wzburzenie, jakie wywołał film Zielona granica.

Emerytowany major straży granicznej opowiada o bitwie, która miała miejsce na polskiej granicy w listopadzie 2021 r., kiedy kilka tysięcy migrantów, wspomaganych przez białoruskie służby, chciało sforsować granicę.

ie była to syryjska rodzina z filmu pani Holland, a dwudziesto-trzydziestoletni mężczyźni, których szlak emigracyjny często zaczynał się w Moskwie. Leciały kamienie, belki, strzelano z proc, kilku żołnierzy zostało rannych. Chciano sprowokować Polaków do oddania strzałów albo innej czynności, którą można by uznać za wrogi akt w stosunku do Białorusi.

Takich przypadków w mniejszej skali na granicy polsko-białoruskiej było bez liku. Pan major zwrócił uwagę, że przez pewien czas kryzysu każdy, kto przekraczał granicę polsko-białoruską, mógł na granicy poprosić o azyl w Polsce. W Kuźnicy Białostockiej nikt się na to nie zdecydował, bo uchodźcy wiedzieli, że taki akt wyklucza ich podróż do Niemiec. Słuchamy opowieści o tym, w jaki sposób straż graniczna pomagała, dając migrantom koce, jedzenie, a tym, którzy potrzebowali – opiekę lekarską.

Jest prawdą, że ci, których służby białoruskie przerzucały przez granicę w Puszczy Białowieskiej, narażali swoje życie. Puszcza Białowieska jest największym lasem w Europie, pełnym rzek, źródeł i bagien, w których nawet znający las miejscowy może się zagubić, a co dopiero uchodźca z Iraku czy z Syrii.

W Białymstoku rozmawialiśmy z panią rzecznik podlaskiej straży granicznej, która opowiadała nam o scenie z filmu, w którym straż graniczna przerzuca przez płot ciężarną kobietę. W tym miejscu, w którym miałoby się to zdarzyć, płot miał ponad 3 metry wysokości, więc takie zdarzenie nie mogło mieć miejsca. Pozostaje pytanie, na które pewnie znamy odpowiedź: dlaczego taki film powstał? I ciekawe, jakie wrażenie zrobił w Watykanie?

Granica polsko-białoruska jest kolejnym przystankiem w naszej „Odysei wyborczej”. Po przejechaniu 2000 km chyba mogę stwierdzić, że żyjemy w szczęśliwym kraju niezbyt szczęśliwych ludzi. A może sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Polska jest krajem bezpiecznym (abstrahując od tego, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej i wojny na Ukrainie), który się rozwija, w którym nie widać biedy, jedzie się po nowych drogach, widzi się ładne domy, a te domy mają otwarte bramy; w którym, jak nie zamkniemy samochodu, to małe jest prawdopodobieństwo, że ktoś niepożądany nim odjedzie.

A jednocześnie przeważnie w pierwszym zdaniu rozmówcy wybrzmiewa narzekanie, zwykle nie wynikające z doświadczenia życiowego, a bardziej z doświadczenia medialnego.

Można by było zastosować terapię, wyłączając wszystkim na tydzień dostęp do wszystkich mediów. Wtedy wreszcie każdy mógłby odpowiedzieć sobie na pytanie, co czuje, co myśli i czego doświadcza.

Ale to się nie zdarzy, chyba że wygra Donald Tusk i zgodnie ze swoją zapowiedzią w ciągu 24 godzin zmieni radio i telewizję publiczną i zaczną one opowiadać o zbrodniach PiS-u. Wtedy nastąpi kolejna próba ujednolicenia świadomości Polaków.

Prawdopodobieństwo, że to się zdarzy, na szczęście jest niskie, ale gdyby tak się stało, to przynajmniej będę mógł z dumą powiesić dyplom Nagrody Wolności Słowa Europy Środkowej, który otrzymałem za Radio Wnet, i zwiększyć nakład „Kuriera WNET”. Jego lektura – na którą mamy w tym miesiącu czas do 15 października – niech utwierdzi nas w naszych decyzjach wyborczych.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 2 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 2 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Łukasz Schreiber: druga strona proponuje wojnę światopoglądową, bo to jest tak naprawdę jedyna rzecz, która ich łączy

Łukasz Schreiber / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Łukasz Schreiber jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do sejmu w okręgu wyborczym nr 4. Pytany o finisz kampanii, gość Poranka Wnet podkreśla wagę pracy w terenie, wśród wyborców:

Trzeba wykonywać swoją pracę jak najlepiej i tyle mnie interesuje, żeby walczyć o sprawy Polski, ale także sprawy moich małych ojczyzn, które mam okazję reprezentować w Sejmie.

Łukasz Schreiber zwraca uwagę na nieczystą walkę polityczną prowadzoną przez oponentów partii rządzącej:

Mam wrażenie, że Donald Tusk zorganizował taki marsz miliona kłamstw, to znaczy to kłamstwo jako metoda walki politycznej, powielane pewnie z milion razy. Jeżeliby wziąć pod uwagę wszystkich posłów i kandydatów Koalicji Obywatelskiej, to jest broń, którą próbują roztaczać.

Kandydat PiS do sejmu uważa, że zorganizowany przez Koalicję Obywatelską „Marsz miliona serc” w Warszawie pozbawiony był jakiegokolwiek głębszego przekazu politycznego:

To było spotkanie sympatyków jednego obozu, a nie żadne spotkanie z ludźmi. To, co sobie wyjaśnimy, to po pierwsze czy było pół miliona, to nie, czy, czy 100, czy 200 tysięcy, czy 500, to pal licho. Powiedzmy, że było dużo osób, no ale to byli sympatycy tylko i wyłącznie jednego obozu, no to tego się nikt nie boi.

Gość Poranka Wnet zwraca uwagę na sprzeczność między programem Koalicji Obywatelskiej, zakładającym arbitralne postawienie przed sądem różnych członków obecnego aparatu rządowego, a zapewnieniami Donalda Tuska o rychłym zapanowaniu pokoju społecznego:

Jeżeli to wszystko ma się składać na pojednanie, to myślę, że jest to pojednanie, którego jeszcze świat nie widział.

Przecież kampania Koalicji Obywatelskiej i kampania całej opozycji przebiega pod hasłami absolutnej nienawiści, absolutnie grania na tych emocjach, absolutnie próby wydobycia tylko z każdego tych złych emocji. I tylko temu służy ta kampania, nie ma żadnych wspólnych punktów, tam jest tylko partykularna gra interesów.

Łukasz Schreiber powątpiewa w spójność obozu opozycji pod względem politycznym:

Dlaczego w takim razie nie startują z jednej listy do Sejmu? Dlaczego nie pokazują wspólnego, wspólnego swojego hasła, wspólnych postulatów wspólnej polityki, którą proponują? Dlaczego nie pokazują wspólnego kandydata na premiera? Dlaczego nie próbują się w taki sposób zorganizować?

Gość Poranka Wnet zauważa, że Koalicja Obywatelska nie kryje się ze swoimi sympatiami pro-niemieckimi:

Niestety, polityka, która była prowadzona, była prowadzona pod dyktando Niemiec. Nikt tego chyba tam też nie ukrywa. Dlatego przecież doprowadzili do resetu z Rosją, dlatego zgodzili się na szereg niekorzystnych dla Polski zapisów.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na dorobek partii rządzącej i wyraża przekonanie, że jego ugrupowanie zdobędzie więcej głosów niż w poprzednich wyborach parlamentarnych:

Naprawdę wydaje mi się, że udało się zrobić bardzo dużo, bo inaczej po ośmiu latach rządów nie mielibyśmy poparcia na poziomie takim, jak dochodziliśmy do władzy. I postawie jedną tezę: jestem gotowy się założyć, że zdobędziemy więcej głosów, niż zdobyliśmy w roku 2015.

Zobacz także:

Prof. Przemysław Czarnek: zwycięstwo opozycji to zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski

Jan Wójcik: będziemy mieli problem z ciągłym wzrostem napływu migrantów z Afryki

Migranci docierający na Lampedusę / Fot. Civa61, CC BY SA 4.0

„Jak nie rozwiążemy sprawy migracji na zewnątrz UE, to naturalnym ruchem części państw docelowych będzie wprowadzenie coraz mocniejszych kontroli granicznych” – mówi Jan Wójcik z portalu euroislam.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Maciej Kożuszek: elity amerykańskie nadal uznają słuszność wspierania Ukrainy

 

Krzysztof Wojczal: wydaje się, że administracja na Ukrainie musi demonstrować dystans do władz w Warszawie

Featured Video Play Icon

Krzysztof Wojczal / Fot. Jan Włodzimierz Brewczyński, Radio Wnet

„Niezależnie od tego jaką będzie Kijów prowadził politykę, (…) wciąż w naszym interesie powinno być umożliwienie przyjęcia Ukrainy do NATO i UE” – mówi Karol Wojczal redaktor bloga geopolitycznego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Jakub Banaś: PiS zdradził ideały, z którymi szedł do wyborów w 2015 roku

Prof. Maciej Gdula: nigdy nie byłem zwolennikiem budowy płotu na granicy

Featured Video Play Icon

Prof. Maciej Gdula / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Gościem poranka Wnet jest prof. Maciej Gdula, poseł Lewicy i kandydat tego ugrupowania do sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Maciej Gdula znajduje się na czele listy wyborczej Lewicy w Krakowie. Pytany o perspektywy stworzenia rządu koalicyjnego, gość Poranka Wnet wymienia najważniejsze punkty programu Lewicy niepodlegające negocjacjom:

Ja sobie nie wyobrażam, żeby na przykład utrzymać Fundusz Kościelny albo żeby finansowanie publiczne dla lekcji religii w szkole było zachowane. To jest jakieś takie absolutne minimum. Natomiast lewica jest także gwarantem tego, że obecne rozwiązania socjalne będą utrzymane, bo w ogóle pomysł taki, że można opowiadać o tym, że wszystko utrzymamy, a później wszystko zlikwidować, jest jakimś absurdalnym pomysłem.

Profesor Gdula krytykuje politykę mieszkaniową Prawa i Sprawiedliwości:

PiS obniża tylko kredyty, dopłaca bankom i deweloperom. My mówimy, że muszą być budowane społeczne mieszkania na wynajem. To jest nasze nasze kredo. Jeżeli chodzi o mieszkania.

Poseł Lewicy przekonuje, ze jego partia jest bardziej wiarygodna w swoich postulatach dotyczących liberalizacji prawa aborcyjnego niż Platforma Obywatelska. Krytykuje również narrację tej partii w sprawie migrantów:

Jeżeli dzisiaj ktoś mówi, że będzie walczył o liberalizację prawa aborcyjnego, a jednocześnie dziesięć lat temu miał inne zdanie, to jest mniej wiarygodne, chociaż ja się z tego cieszę, jest mniej wiarygodny od kogoś, kto walczył przez całe życie jak działaczki na rzecz praw kobiet.

To jest niedopuszczalne, żeby w ten sposób mówić o imigrantach, żeby nimi straszyć. Tak nie powinna robić demokratyczna partia.

Kontynuując wątek imigracji, Maciej Gdula zwraca uwagę, że polityka migracyjna jest konieczna dla rozwoju Polski:

Dzisiaj każdy nowy rząd będzie musiał sprowadzać pracowników z zagranicy, bo jeżeli tego nie będzie robić, to Polska się nie będzie rozwijać.Migracja jest koniecznością. Nie jest tak, że możemy nie mieć migrantów. Wyobraźmy sobie, że milion ludzi, którzy obcokrajowców, którzy pracują w Polsce, jutro wyjeżdża i przestają wpływać składki do ZUSu z ich pracy.

Jednocześnie poseł Lewicy przekonuje, że państwo powinno kontrolować ruch graniczny:

Trzeba walczyć z mafiami, trzeba wzmacniać kontrolę granic, trzeba pomagać ludziom tam na miejscu ryzyko.

Oczywiście każde państwo musi kontrolować swoje granice. Nie może być tak, że ludzie wjeżdżają swobodnie, przekraczają granicę nie wiadomo skąd, nie wiadomo jacy ludzie, nie wiadomo z jaką przeszłością, także być może terrorystyczną.

Zobacz także:

Radosław Fogiel: Widzimy dużą aktywność polityków niemieckich na Ukrainie. Nie ma co do tego wątpliwości

Radosław Fogiel: Widzimy dużą aktywność polityków niemieckich na Ukrainie. Nie ma co do tego wątpliwości

Featured Video Play Icon

Radosław Fogiel / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Radosław Fogiel, przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych. W wywiadzie głównym Poranka Wnet komentuje kwestię afery wizowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Radosław Fogiel w najbliższych wyborach kandyduje do Sejmu z czwartego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu. Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych komentuje doniesienia o wzmocnieniu kontroli granicznej na Słowacji:

Są doniesienia o tym, że mogło dojść do wzmożenia ruchu na tzw. szlaku bałkańskim, szlaku nielegalnej, migracji do Europy, szlaku przemytu ludzi. I obserwujemy też to, co dzieje się na Lampedusa, je na południu Europy.

Tu nie ma żadnych jeszcze decyzji. Pamiętajmy też, że takie tymczasowe przywrócenie kontroli to nie jest też nic, co się po prostu nie dzieje od czasu do czasu, nawet przy dużych wydarzeniach sportowych. 

Pytany o reakcje polityków niemieckich wobec tzw. afery wizowej, gość Poranka Wnet uważa, że są to ingerencje w kampanię wyborczą mające na celu ułatwienie zwycięstwa ugrupowania Donalda Tuska:

Wykryły to polskie służby, zareagowały, prokuratura stawia zarzuty. Mówimy o 268 przypadkach, a kanclerz Scholz próbuje z tego zrobić europejską awanturę.

Według Radosława Fogla stwierdzenie Donalda Tuska, że rząd PiS zamierza wyprowadzić Polskę z Schengen, porównać można do straszenia Polexitem:

Dziś, w 2023 roku jesteśmy już w którym siódmym roku po Polexicie. To są bajki z tej samej kategorii. Tak jak straszyli Polexitem, tak teraz straszą wypchnięciem w polskie strefy Schengen – to jest niemożliwe.

Poseł PiS uważa również, że opozycja rozdmuchuje aferę wizową, licząc na zyski polityczne:

Wpiera Polakom, że pozwolenie na pracę to tyle samo co wiza, a wizę dostaje jakieś trzy, cztery, góra 5 procent z tych, którzy uzyskali pozwolenia na pracę.

Odnosząc się do napięć na linii Warszawa-Kijów, Radosław Fogiel podkreśla nadrzędność polskiego interesu. Według niego, władze ukraińskie powinny ponownie przemyśleć swoją politykę wobec Polski:

Przede wszystkim jest też jeszcze zasada dbania o interes własnego kraju, a tego już chyba nikt nie neguje, że oczywiście relacje Polski z Ukrainą to jest jedna rzecz, bardzo ważne. Obrona polskiego rynku to jest druga rzecz, dużo ważniejsza. A trzecia sprawa to jest gwarantowanie polskiego bezpieczeństwa i polskiej suwerenności.

Być może jest potrzebny jakiś jakaś chwila oddechu, policzenie do 10 po drugiej stronie, zaczerpnięcie powietrza i przemyślenie, że jednak nie warto alienować. Nie warto skłócać się z sąsiadem, który jest, który może być naprawdę bardzo ważnym sojusznikiem.

Zobacz także:

Paweł Szrot: w imię doraźnych interesów, Niemcy łamią podpisane z Polską traktaty. Nie uda im się zmienić wyniku wyborów

Gen. Leon Komornicki: Dzisiaj gospodarka rosyjska przeistoczyła się w machinę wojenną

Donbas II fot. Wojciech Jankowski

Donbas II fot. Wojciech Jankowski

„Powinniśmy dbać o własne bezpieczeństwo, własne interes, bo już dostatecznie w mojej ocenie się rozbroiliśmy” – mówi gen. Leon Komornicki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Marcin Makowski: nie ma wyraźnego proniemieckiego zwrotu w polityce Waszyngtonu

 

 

Dr Ozdyk: migranci przekraczają granicę polsko-niemiecką od miesięcy. Scholz obudził się w czasie kampanii w Polsce

Dr Sławomir Ozdyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Rządzący Niemcami są zmuszeni reagować na problem migracji, gdyż napędza on poparcie dla AfD – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Paweł Szrot: w imię doraźnych interesów, Niemcy łamią podpisane z Polską traktaty. Nie uda im się zmienić wyniku wyborów

Prof. Piotr Gliński: jakikolwiek atak na polską wieś to dla nas atak na Polskę

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Nie widzimy ze strony ukraińskiej odpowiednich działań (…) dotyczących spraw gospodarczych, ale także dotyczących spraw trudnego wspólnego dziedzictwa.” – mówi min. kultury i dziedzictwa narodowego

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

W Krasiczynie odbywa się Forum Schumana w Trójmorzu

 

Jacek Bartosiak: Ukraińcy uznali, że państwo polskie i tak jest z nimi w sojuszu, bo nie ma wyboru i mają rację

Featured Video Play Icon

Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Państwo polskie powinno stworzyć system odporności wojennej własny” – mówi Jacek Bartosiak, szef Strategy&Future.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Tomasz Wróblewski: komentarz Zełeńskiego wobec Trumpa to nieodpowiedzialny krok