Czemu import węgla z Rosji rośnie, kiedy polski węgiel zalega na hałdach? Co mają z tym wspólnego unijne regulacje? Co czeka KWK „Pokój”? Odpowiada Adam Gawęda.
Adam Gawęda odnosi się do protestów górników i próbuje odpowiedzieć na pytanie: dlaczego sukcesywnie rośnie import węgla z Rosji?
Powiem wprost – całkowicie zatrzymać importu się nie da […] Skłaniamy spółki Skarbu Państwa, aby współpracowały z grupami wchodzącymi w skład spółek Skarbu Państwa.
Wiceminister aktywów państwowych podkreśla, że każdy państwowy podmiot ma wolną rękę w zakupie węgla. Dodaje, że Ministerstwo Aktywów Państwowych rozmawia z zarządami spółek Skarbu Państwa, aby kupowali polski węgiel. Mówi także o podatku od emisji dwutlenku węgla, który płacą kraje członkowskie UE, ale nie Rosja. Ta ostatnia dodatkowo dopłaca do transportu i produkcji swojego węgla, przez co może je sprzedawać poniżej opłat i kosztów jakie ponoszą wszystkie kraje członkowskie. Krytykuje regulacje unijne stwierdzając, że mają one regresyjny charakter. Nie biorą one bowiem pod uwagę najnowszych technologii pozwalających na nisko- lub zeroemisyjne elektrownie węglowe.
Mówi się o polityce nie niskoemisyjnej, ale antywęglowej.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej opowiada przyszłości Kopalni Węgla Kamiennego „Pokój”. Zwraca uwagę „w skład kopalni Ruda wchodzi ruch Pokój, Bielszowice i Zalemba”. Stwierdza, że koszty naprawy muszą być wzięte pod uwagę „nie generować strat na powierzchni, nie powiększać strat górniczych”.
– Zacieśnianie współpracy z USA przyniesie nam wiele korzyści. Z Rosją nie należy blisko współpracować aż do czasu, gdy stanie się normalnym państwem – oceniają reprezentanci ludności polskiej w USA.
Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk, działacze polonijni z Pensylwanii mówią o tym, z kim Polska powinna najściślej współpracować na arenie międzynarodowej. Oceniają, że najlepsze perspektywy daje współdziałanie z USA:
Amerykanie są społeczeństwem podobnym do Polaków. USA to najsilniejsze państwo świata, które przestrzega podstawowych zasad demokracji i porządku. Nie należy jednak zrywać wszystkich związków z Chinami. […] Z Rosji należy uczynić realny rynek zbytu dla Polski. Silny sojusz z USA nam to ułatwi.
Goście „Kuriera w samo południe” ubolewają nad tym, że coraz silniejsi w Polsce są zwolennicy sojuszu z Rosją:
Na razie nie zanosi się na to, żeby Rosja stała się normalnym państwem. Jest to ze szkodą dla niej samej.
Omówiona zostaje konwencja wyborcza prezydenta Andrzeja Dudy, w której uczestniczyła delegacja środowisk polonijnych. Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego dostrzegają, że tego typu wydarzenia w Polsce coraz częściej przypominają te amerykańskie.
Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk deklarują poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa ze względu na jego sprzeciw wobec LGBT i aborcji:
Trump mówi normalnym, ludzkim językiem. Przykro, że styl prezydentury Donalda Trumpa jest uważany za coś wyjątkowego. To powinna być norma.
Paweł Piekarczyk zwraca uwagę, że wiele działań obecnej amerykańskiej administracji jest korzystnych dla Polski. Wsparcie Stanów Zjednoczonych może też umożliwić odzyskanie ze Smoleńska wraku samolotu Tu-154M>
Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego mówią również o metropolicie krakowskim, abp Marku Jędraszewskim, który jest dla nich wzorcem duchownego:
Niestety, mamy w Polsce też kilku niewierzących biskupów, a może nawet kardynałów. […] W polskim Kościele brakuje kogoś takiego, jak prymas Wyszyński.
Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk liczą, że podczas ewentualnej drugiej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy zostanie uchwalona ustawa degradacyjna i dojdzie do obniżenia emerytur funkcjonariuszom służb PRL.
Bogdan Szafrański o tym, czemu powinniśmy współpracować z Amerykanami, jak na niej wyszła Korea Płd., projekcie Trójmorza i tym komu się on nie podoba i relacjach Niemiec ze swymi wsch. sąsiadami.
Oferta amerykańska jest najbardziej wiarygodna i najbardziej dla nas korzystna.
Prof. Bogdan Szafrański mówi o amerykańskiej ofercie inwestycji w infrastrukturę energetyczną w krajach Trójmorza. Amerykanie wspierają projekt Trójmorza, który ma dawniejsze szlaki handlowe wschód-zachód ma zastąpić powiązaniami północ-południe- od Skandynawii po Bałkany. Jak stwierdza, nasi sąsiedzi nie byli zainteresowani by te kraje się rozwijały”. Powołuje się na słowa jaki niemiecki minister miał swego czasu powiedzieć w CNN:
My Niemcy, tak sobie ułożyliśmy relacje gospodarcze z naszymi sąsiadami z europy Środkowo-Wschodniej, że tam buduje się komponenty, nisko-marżowe produkty, które my później integrujemy, zbieramy marżę, mamy nadwyżkę handlową.
Zalecał on USA stosowanie analogicznej polityki wobec Meksyku. Amerykanista komentując amerykańskie plany zwraca uwagę, że to dopiero pierwsza oferta. Przyznaje, że miliard dolarów nie jest bardzo wysoka sumą, jednak ma on pochodzić od rządu USA, zaś Amerykanie „liczą, że będzie kilkakrotnie więcej ze źródeł prywatnych” łącznie mogąc wynosić 5 mld dol. lub więcej. Stwierdza, że „Francuzi też oferują pewne projekty” w dziedzinie obronności zwracając uwagę na stosunek prezydenta Francji wobec Polski i Rosji. Wynika z nich, że dla Francji ważniejsza od Polski jest Rosja. Od tej ostatniej uzależniona była dotychczas Polska.
Rosja kontraktami długoterminowymi trzymała w szachu zarówno Polskę, jak i inne kraje, ale odchodzi to już w przeszłość.
Obecnie mamy do wyboru „surowce z szelfu norweskiego, import taniego gazu łupkowego ze Stanów Zjednoczonych, import z krajów arabskich”. Przez to Rosja traci przychody i chcąc konkurować z innymi musi oferować niższe niż dotychczas ceny. Prof. Szafrański dodaje, że interesują jest także oferta chińska stworzenia nowego Jedwabnego Szlaku. Obecnie jednak Chińczycy w związku z epidemią koronowirusa mają własne problemy.
Rozmówca Aleksandra Wierzejskiego tłumaczy jak rozwijała się Korea Południowa. Kiedy w latach 50. Północ została „zdominowana przez reżim marksistowski, południowa część półwyspu znalazła się w obszarze zainteresowania Stanów Zjednoczonych”, zarówno militarnego, jak i gospodarczego. W kraj ten dużo Amerykanie inwestowali, a Koreańczycy rozwijali swoje rodzime firmy, podobne pod pewnymi względami do japońskich zaibatsu. W rezultacie Republika Korei należała do najdynamiczniej rozwijających się gospodarek, a w wielu dziedzinach zaczęła przeważać sąsiada japońskiego.
Świat kapitalizmu był zły, a świat czerwonego socjalizmu z jego terrorami i „hołodomorami” lśnił w czystości niczym łza niemowlęcia. Nigdy na nikogo nie napadał, a na odwrót – wszystkich wyzwalał.
Vytautas Landsbergis
Nauczycielowi lepiej się nie przeciwstawiać, bo wystawi złą ocenę. Nie za wiedzę, tylko za sprawowanie. A czy nauczyciel może otrzymać złą notę? Może, jeżeli uczniowie dojdą do wniosku, że jest jakiś kopnięty i nie zasługuje na szacunek.
Takie myśli powstają po wysłuchaniu sławetnej lekcji z historii ex catedra cremlina.
Usłyszeliśmy w niej ważne novum. Ale były i antiqua. Na przykład, że świat kapitalizmu podstępnie osaczający Ojczyznę ludu pracującego całego świata, był zły i nie do naprawienia, pełen błędów i zbrodni, zasługujący na zgubę; natomiast świat czerwonego socjalizmu z jego terrorami i „hołodomorami” lśnił w czystości niczym łza niemowlęcia. Nigdy na nikogo nie napadał, a na odwrót – wszystkich wyzwalał. (Brunatny socjalizm na razie zostawiamy na boku). Łgarze mówią, że ZSRS i Niemcy porozumieli się, aby rozpocząć drugą wojnę światową przeciwko Finlandii, Estonii, Łotwie, Litwie i Polsce, poczynając od Polski. To nieprawda, gdyż „Prawda” ustaliła, że to Brytyjczycy z Francuzami zaatakowali swojego rywala – Niemcy, którym ZSRS sumiennie pomagał, zgodnie z zawartym pomiędzy nimi traktatem o przyjaźni. Niestety, za agresję przeciwko sąsiadom ZSRS został wyrzucony z Ligi Narodów. Widocznie Niemcy miały rację, że wcześniej (w 1933 r.) same opuściły tę burżuazyjną organizację. Niebawem agresor Hitler dokonał napadu na sprawiedliwego towarzysza Stalina, mimo że to właśnie Stalin wcześniej triumfował, podpisując traktat o rozbiorach narodów: „Naduł Gitlera!” („Oszukałem Hitlera!”).
Nawet Litwa podpisała traktat z Hitlerem – słyszymy z Kremla – oddając swój jedyny port Kłajpedę. Austria oddała całą siebie, tylko niepotrzebnie po wojnie uznano to za winę Niemiec. To wina Austrii, tak samo jak Litwy w sprawie Kłajpedy. Czechosłowacja też zawiniła, gdyż nie wpuściła wyzwalającej wszystkich i po bratersku przygarniającej Armii Czerwonej.
Szkoda, że ZSRS nie przytulił zaproponowanych przez Hitlera dwóch milionów niemieckich i austriackich Żydów. Zamiast Birobidżanu przygarnął ich Auschwitz.
A wielką wojnę zaczęła, widzicie, nieustępliwa Polska, wersalski bękart, po uprzednim odkrojeniu dla siebie kawałka sprzedanej przez innych Czechosłowacji. I cóż miał począć ojciec narodów Stalin wobec takich łajdaków? Nic, tylko napaść na „kraj trzeci” – Polskę (zgodnie z traktatem zawartym z Hitlerem), wprawdzie po utrzymaniu w tej kompozycji niewielkiej luft-pauzy (w muzycznej terminologii – pauza w oddechu). Wkrótce po zwycięstwie nad Polską, 22 września 1939 r., sojusznicy odbyli wspólną defiladę w Brześciu nad Bugiem.
Zawarcie układu moskiewskiego z 23 września 1939 r. przeciwko Polsce i reszcie ofiar dziś przedstawia się jako spryt i sukces dyplomacji sowieckiej, tyle że potępienie Stalina za ten przebiegły a podstępny czyn zbrodniarza światowego pozostaje w mocy, gdyż rezolucji Zjazdu Deputowanych Ludowych ZSRS z dnia 24 grudnia 1989 r. wciąż nie odwołano. Gdy odwołają, staną otwarcie obok towarzysza Hitlera.
Tak wygląda historia męczeństwa i ofiarności Sowietów według powtarzanej oraz nieco odnowionej kremlowskiej narracji. Podczas wojny miały miejsca wszelkie nieładne rzeczy, nawet zbrodnie wobec ludzkości, okrutne zdrady – lecz tylko nie ze strony Sowietów.
Z Katyniem dotychczas nie jest wszystko jasne; może ci wrodzy Polacy sami się zastrzelili po wzięciu do niewoli.
Tej niejasności nie rozwiewają nawet podpisy Stalina i Berii, potwierdzające, że polscy jeńcy wojenni są winni i podlegają likwidacji za antysowiecką propagandę. Czerwonoarmiści byli samym wcieleniem człowieczeństwa, zwłaszcza wobec milionów oswobodzonych niemieckich kobiet. Nawet sowieccy generałowie zachęcali do swoiście humanitarnej zemsty na niemieckich kobietach od 8. do 80. roku życia.
Wojna jest rzeczą straszną i oczyszczenie nie jest łatwe, a zatem powiedzenie wszystkiego, jak to dziś namawiają kremlowscy włodarze, byłoby słuszne. Tylko prawa międzynarodowego nie należałoby odsyłać do lamusa.
Artykuł Vytautasa Landsbergisa pt. „Wykłady z historii” znajduje się na s. 12 lutowego „Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.
Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 12 marca 2020 roku!
Artykuł Vytautasa Landsbergisa pt. „Wykłady z historii” na s. 12 lutowego „Kuriera WNET”, nr 68/2020, gumroad.com
W Programie Wschodnim: O wizycie prezydenta Turcji na Ukrainie, Norymberdze II oraz o wojnie hybrydowej Federacji Rosyjskiej przeciwko Białorusi.
Goście Programu Wschodniego:
Dr Jewhen Mahda – dyrektor Instytutu Polityki Światowej;
Dr Tomasz Lachowski – redaktor portalu Obserwator Międzynarodowy, Katedra Prawa Miedzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych UŁ;
Wiaczesław Siwczyk – Szef Ruchu Solidarności „Razam”.
Prowadzący: Paweł Bobołowicz
Realizator: Franek
Dr Jewhen Mahda mówi o wizycie prezydenta Turcji na Ukrainie. Jak twierdzi gość Pawła Bobołowicza: Chciałbym, aby prezydent Polski, Andrzej Duda, również przyjeżdżając na Ukrainę, powitał ukraińskich żołnierzy w sposób, jaki zrobił to Erdogan.
Turcja pretenduje na rolę przewodniej siły w regionie czarnomorskim. Nie ma nic dziwnego w tym, że kraj ten buduje swoje relacje zarówno z Federacją Rosyjską, jak i z Ukrainą. Obecnie Ukraina i Turcja rozmawiają o strefie wolnego handlu, lecz warto podkreślić, że jest to temat sprzyjający jedynie Turcji. Kraj Erdogana jest miejscem, przez które ukraińskie towary spożywcze, trafiają do krajów arabskich.
Relacje ukraińsko-tureckie są dość intensywne. Ukraina powinna sama formułować swoje interesy, o które będzie walczyć w dialogu z potencjalnym partnerem – mówi gość „Programu Wschodniego”.
Jak dodaje: Myślę, że Ukraina jest największym krajem w Europie, który nie ma uregulowanego rynku ziemi. Jeśliby go uregulowano w latach 90., to Ukraina byłaby zupełnie innym krajem. Ukraińscy politycy są przyzwyczajeni, aby swoje polityczne plony zbierać, spekulując o rynku ziemi. Im dłużej ta sprawa nie zostaje uregulowana, tym trudniej będzie Ukrainie wyjść z tego problemu.
Trzeba podkreślić, że Ukraina nawet bez uregulowanego rynku ziemi jest potężnym eksporterem produktów rolnych. Gdy ziemia stanie się towarem, to Ukraina będzie w stanie przyciągnąć inwestycje, których obecnie brakuje – zaznacza dr Jewhen Mahda.
Dr Tomasz Lachowski opowiada o swoich badaniach dotyczących odpowiedzialności za zbrodnie komunizmu.
Norymberga w roku 1945-46 była wyłącznie sądem, który skazywał zbrodniarzy hitlerowskich. Trzeba pamiętać, że mówimy o dwóch kwestiach: państwie oraz odpowiedzialności jednostek. Sprawy odnoszące się do historii są bardzo powiązane z dezinformacją, propagandą pewnej narracji, która narzucana jest przez głównych aktorów sceny politycznej.
Prezydent Putin ma bardzo przemyślaną strategię, która ma prowadzić do tego, żeby dzisiejszą politykę Rosji, relatywizować. Uważam, że niezwykle trudno jest rozliczyć się z własnych zbrodni, ponieważ zawsze w dzisiejszym świecie zwycięża narracja – podkreśla gość „Programu Wschodniego”.
Wiaczesław Siwczyk mówi o międzynarodowej dyskusji ekspertów, ws. wojny hybrydowej Federacji Rosyjskiej przeciwko Białorusi, twierdząc, że owa wojna ma obecnie miejsce.
Naród białoruski istnieje w sposób obiektywny, a kontrolowana jest tylko władza. Białoruś została pozbawiona swoich praw konstytucyjnych w listopadzie 1996 roku. Kraj ten znajduje się w bardzo skomplikowanej sytuacji. Trwa obecnie odnawianie „imperium zła”, które koryguje Putin – podkreśla rozmówca.
Jak dodaje: Dla przeważającej większości ludności białoruskiej, obecność rosyjska jest niepotrzebna. Temat Białorusi jest słabo znany na Ukrainie, dlatego też cieszymy się z konferencji, która się odbyła.
Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!