Jakie są dalsze plany Benjamina Netanyahu? Odpowiada dr Witold Repetowicz

fot. Flickr Benjamin Netanyahu

Ekspert ds. Bliskiego Wschodu w rozmowie z Mikołajem Murkocińskim omawia decyzję premiera Izraela o okupacji Strefy Gazy i jego plany na przyszłość.

Redaktor Radia Wnet porusza temat napięć między Netanyahu a szefem Sztabu Generalnego. Punktem kulminacyjnym i kością niezgody jest decyzja premiera Izraela o pełnej okupacji całej Strefy Gazy, w której znajdują się m.in. zakładnicy. Przedstawiciel Akademii Sztuki Wojennej uznaje, że sprzeciw wyraża również społeczność Izraela:

różne powody, różne motywacje, jeżeli chodzi o ten sprzeciw. Inna jest motywacja światowej opinii publicznej, inna jest motywacja części Izraelczyków, chociaż część Izraelczyków, podobnie jak światowa opinia publiczna, po prostu sprzeciwia się takiemu sposobowi prowadzenia tej wojny, ujmując to bardzo, bardzo delikatnie.

Mikołaj Murkociński pyta także o plany i przyszłość Benjamina Netanyahu. Powołuje się na głosy, jakoby premier Izraela grał na zwłokę i realizował plan, by ze Strefy Gazy wypędzić wszystkich Palestyńczyków. Korespondent wojenny zaznacza, że planem polityka po usunięciu z tego obszaru ludności palestyńskiej jest budowa tzw. „Gaza Riviera”, dzięki czemu ma wygrać następne wybory.

/pk

Cała rozmowa dostępna poniżej.

Czytaj także:

Obecna sytuacja państw Maghrebu i ich relacje z Francją. Komentarz Macieja Pawłowskiego

Monika Smusz-Kulesza: sędziowie nominowani i awansowani przez KRS po 2018 r. są poddawani linczowi

Sąd Okręgowy w Warszawie/fot. Jakub Pilarek

Zmiana, która zaszła – otwarcie zawodu sędziego na najwybitniejszych przedstawicieli innych zawodów prawniczych to ogromna wartość – mówi członkini zarządu Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów Equitas.

Podział powstał dopiero wtedy, kiedy państwo należący do sympatyzujących z obecną władzą stowarzyszeń,  nie wygrali  konkursów. Wtedy rozpoczęło się poszukiwanie wady KRS-u, rozpoczęło się medialne szkalowanie KRS-u i osób, które wygrały w konkursach

komentuje sędzia Monika Smusz-Kulesza. Jak zwraca uwagę, Polsce realnie zagraża sytuacja, w której istniałyby dwie Krajowe Rady Sądownictwa

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„To sytuacja tragiczna”. Pawełczyk-Woicka o dublerach i łamaniu ustawy

Jaka jest rola Polski w rozmowach o konflikcie na Ukrainie? Odpowiada prof. Zbigniew Lewicki

Karol Nawrocki i Donald Trump/ fot. profil The White House na X

Ekspert w dziedzinie stosunków polsko-amerykańskich naświetla sytuację związaną z rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie, a także rolę Polski w rozmowach mających zakończyć ten konflikt.

Mikołaj Murkociński porusza temat spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, które miało miejsce przeszło tydzień temu. Dopytuje o postawę amerykańskiej klasy politycznej wobec wojny na Ukrainie. Gość „Całej Naprzód” wskazuje, że konsensusu nie ma z uwagi na wydatki, z czego wynikają spory:

Spory oczywiście są, o konsensusie nie ma co mówić, szczególnie, że w grę wchodzą wydatki. Dlatego Trump bardzo wyraźnie mówi, że będzie sprzedawał broń Ukrainie za pieniądze, które ma dostarczyć Unia Europejska. Nie będzie kontynuował bezpłatnej dostawy broni, gdyż tu już mówimy o setkach miliardów dolarów, co do których członkowie kongresu mają poważne wątpliwości, zresztą uzasadnione.

Politolog odnosi się do krytyki, która spotkała Donalda Trumpa za sposób, w jaki przyjął prezydenta Rosji. Broni prezydenta USA twierdząc, że trzeba zastosować wyjątkowe podejście, by nakłonić Władimira Putina do zakończenia wojny:

Jeżeli chce się osiągnąć sukces, jeżeli chce się sprawić, by przywódca potężnego państwa zaangażowanego od trzech lat, właściwie dłużej w konflikt z Ukrainą, usiadł do stołu wreszcie i zakończył zabijanie ludzi, to trzeba uszanować jego dumę, postawę i pozycję polityczną. 

Redaktor Radia Wnet pyta także o rolę Polski w ustaleniach dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie. Prof. Zbigniew Lewicki zauważa, że nie możemy patrzeć w przyszłość i wyciągać wnioski z obecnych wydarzeń:

Nie ma się co przekonywać, że w Polsce istnieje szkoła wiedzy o Rosji, bo nie ma tego. […] Trzeba patrzeć do przodu i umieć wyciągać wnioski. Do tego potrzebne jest to, co mają Finowie, a my nie mamy i dlatego prezydent Finlandii znalazł się na tym spotkaniu, a prezydent Polski nie: dobrą siatkę znajomości, koleżeństwa i wymiany informacji między powiedzmy Helsinkami a Kremlem.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

„Polska musi blefować jak w pokerze”

Prof. Krzysztof Płomiński o konflikcie na Bliskim Wschodzie: niezależnie od sygnałów, nie widać perspektywy rozejmu

Palestyński atak rakietowy na Izrael / Fot. Dima Vazinovich, Flikcr /

Politolog naświetla sytuację w Strefie Gazy i konflikt Izraela z Palestyną. Krytykuje postawę izraelskiego rządu i przestrzega europejskich przywódców. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Gość „Popołudnia Wnet” krytykuje poczynania rządu Izraela pod przewodnictwem Benjamina Netanjahu. Rząd podjął decyzję o wysiedleniu ok. miliona Palestyńczyków na bardzo mały obszar na południu Strefy Gazy. Wskazuje, że obecnie nie widać na horyzoncie rozwiązania tego konfliktu:

Jest to kryzys, który nieustannie trwa, niedługo będzie dwa lata i w tej chwili niezależnie od sygnałów, od czasu do czasu dochodzących o możliwości rozejmu, to tego rozejmu nie widać. 

Jaśmina Nowak pyta o protesty, jakie odbyły się ostatnio na ulicach Izraela. Prof. Krzysztof Płomiński zauważa, że wewnątrz Izraela niestety żadna siła, ani polityczna, ani społeczna nie jest w stanie zagrozić pozycji premiera Izraela:

W moim przekonaniu w samym Izraelu, niezależnie od protestów, jakie się odbywają i również od gotowości opozycji izraelskiej politycznej w Knessecie, aby brakujące głosy za rozejmem się znalazły, to z samego Izraela żadna siła nie będzie w stanie w tej chwili zmienić sytuacji, jeśli chodzi o podejście rządu izraelskiego.

Redaktor Radia Wnet porusza kwestię Europy. Czy Stary Kontynent i jego przywódcy są gotowi na zagrożenia, jakie płyną z Bliskiego Wschodu? Były ambasador twierdzi, że nie:

Przywódcy europejscy w większości nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, jakie płyną z Bliskiego Wschodu. To zagrożenia pełzające, które od dawna przenikają do Europy i dają rzeczywiście kolosalnie negatywne skutki. To co się dzieje na Wschodzie uderza w nasze wartości.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Serwis bliskowschodni: nowe otwarcie między USA a Syrią

Dr Jędrzej Czerep: Sudan de facto pękł na dwie części

Dr Jędrzej Czerep/fot. PISM

Jak zauważa dr Jędrzej Czerep związany z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych, w Sudanie doszło do zamrożenia linii frontu między armią sudańską a tzw. siłami szybkiego wsparcia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W rozmowie w Radio Wnet dr Jędrzej Czerep, ekspert ds. Afryki Subsaharyjskiej, podkreśla, że w Sudanie doszło do zrównoważenia sił w zmaganiach między armią sudańską pod przywództwem Abdel Fataha al-Burhana i tzw. sił szybkiego wsparcia Mohammada Dagalo „Hemetiego”. Gość audycji Żebyś Wiedział zwraca uwagę, że o ile część kraju znajdująca się pod kontrolą armii sudańskiej, łącznie ze stolicą Chartumem, powoli się odbudowuje, na obszarach działania sił szybkiego wsparcia dochodzi do zakrojonej na szeroką skalę przemocy. Przykładem może być znajdujące się w południowo-zachodnim Sudanie miasto Al-Faszir, które oblegane jest przez oddziały lojalne wobec Hemetiego:

To oblężenie Al-Faszir można porównać tylko z sytuacją w gazie. To jest ta sama skala katastrofy humanitarnej, podobna skala ludzkiego cierpienia i tutaj mamy ewidentnie sztucznie celowo wywołaną klęskę głodu.

Rozmówca Mikołaja Murkocińskiego zauważa, że wojna w Sudanie stała się konfliktem regionalnym, angażującym m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie, które wspierają siły szybkiego wsparcia:

To jest projekt sterowany, finansowany, wspierany przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Dr Jędrzej Czerep uważa, że celem bojówek Hemetiego jest likwidacja państwa sudańskiego i stworzenie ojczyzny dla grup koczowników i nomadów, nie tylko z obszaru Sudanu. Zwraca również uwagę na obecność najemników z różnych krajów, którzy biorą udział w operacjach wojennych:

Mamy tutaj najemników z Etiopii, z Sudanu Południowego, z Libii. Ten biznes wojenny kręci się, wydobywa się w Sudanie więcej złota niż przed wojną. To złoto napędza, pozwala finansować wojnę.

/mm

 

Zobacz także:

Jan Piekło: retoryka Rosji pokazuje gotowość do dalszych ataków; nie tylko przeciw Ukrainie

Ponad Oceanami: Rosja atakuje zachód Ukrainy, amerykańscy grekokatolicy oburzeni wizytą Putina na Alasce

W audycji również m.in. o rozkwicie florydzkiej turystyki oraz o wakacyjnych atrakcjach w Polsce. W tym tygodniu – Brda Jazz Festival.

Ewa Jeneralczuk o występujących na Florydzie napięciach na tle nielegalnej migracji oraz o rozwoju turystyki w tym stanie.


Paweł Bobołowicz o rosyjskim ataku rakietowym i dronowym na Ukrainę . Najeźdźcy trafili m.in. w Mukaczewo w obwodzie zakarpackim, najbezpieczniejszym dotychczas regionie Ukrainy.


Alex Sławiński o brytyjskich maturach i problemie nielegalnej migracji.


Ojciec Paweł Kosiński o proteście amerykańskiej hierarchii greckokatolickiej przeciwko niedawnej wizycie Władimira Putina na Alasce.


Małgorzata Kleszcz o trwającym Brda Jazz Festival i włocławskim krajobrazie.


Arkadiusz Jarzecki o sporze kompetencyjnym między Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Rosyjski atak na zach. Ukrainę. Ucierpiało Mukaczewo – bezpieczne dotąd miasto na Zakarpaciu

Najeźdźca wystrzelił rakiety i drony w kierunku obwodów: lwowskiego, łuckiego i chmielnickiego a także zaporoskiego w południowo-wschodniej części Ukrainy.

Jak czytamy na X-owym profilu CzarneNieboNews, w Mukaczewie w wyniku rosyjskiego ostrzału przy użyciu rakiety Iskander w Mukaczewie ucierpiało 12 osób. Takie informacje przekazała Rada Miasta „Do szpitala św. Marcina karetkami pogotowia przewieziono 10 osób, kolejne dwie zgłosiły się samodzielnie.
Pięcioro pacjentów pozostaje na leczeniu stacjonarnym, jedna osoba została przetransportowana do szpitala wojewódzkiego. Wszyscy poszkodowani otrzymali na czas niezbędną pomoc medyczną i są odpowiednio zabezpieczeni. Stan pacjentów jest stabilny – czytamy w komunikacie.

Obwód zakarpacki, najdalej na zachód położony rejon Ukrainy (graniczący z Polską, Słowacją, Węgrami i Rumunią) ostatni raz był atakowany w czerwcu 2024 r., a wcześniej w maju 2022 r.  Trafienia odntowano m.in. w Wołowcu w rejonie mukaczewskim.

Mukaczewo – amerykańskie przedsiębiorstwo celem ataku

O ostrzale fabryki produkującej amerykański sprzęt elektroniczny firmy Flex poinformował szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha. Jak podkreślił, firma nie produkuje sprzętu wojskowego.

 

Głośna noc we Lwowie

Wróg przeprowadził złożony atak z użyciem dronów „Shahed” i rakiet. Podobnie jak miesiąc temu, uderzenie nastąpiło ponownie na ulicy Ołeny Stepaniwny – poinformował mer miasta Andrij Sadowy.

Wstępnie wiadomo, że są osoby poszkodowane. Fala uderzeniowa uszkodziła dziesiątki budynków – wybite zostały okna, zniszczone dachy. Wszystkie służby pracują na miejscu. Mamy też informacje o pożarach w innych lokalizacjach. Sprawdzamy

dodał mer. Z kolei szef Obwodowej Administracji Wojskowej we Lwowie Maksym Kozycki przekazał, że:

Według wstępnych informacji, w wyniku złożonego ataku dronami i rakietami manewrującymi we Lwowie zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne

Z oficjalnych danych Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że w nocy z 20 na 21 sierpnia armia rosyjska wystrzeliła na Ukrainę 574 drony oraz 40 rakiet, w tym balistyczne i manewrujące.

/awk

źródła: CzarneNieboNews, belsat.eu

Gen. Roman Polko o rozbiciu drona w Osinie: to nie może mieć miejsca

Generał Dywizji Wojska Polskiego naświetla sytuację związaną z dronem, który niedawno rozbił się na terenie Polski. Rozmowę prowadzi Mikołaj Murkociński.

Redaktor Radia Wnet w rozmowie powołuje się na słowa przedstawicieli polskiego rządu. Oznajmiają, że eksplozja drona w miejscowości Osina to prowokacja rosyjska. Generał zgadza się z tym określeniem:

Z pewnością jest to jakiś element prowokacji. To kolejny raz, gdy środek ataku powietrznego przekracza polską granicę, prawdopodobnie rosyjski. To nie może mieć miejsca.

Generał zaznacza, że Polska potrzebuje procedur, by w przyszłości zapobiegać podobnym wydarzeniom. Oznajmia, że niezbędne jest porozumienie z Ukrainą, aby mogły wejść w życie. Dzięki nim, drony mogłyby być zwalczane zanim jeszcze wejdą w teren powietrzny Polski:

Wielokrotnie powtarzaliśmy, żeby uzgodnić z Ukrainą możliwość zwalczania tych obiektów także na terytorium Ukrainy, kiedy zbliżają się do naszej granicy, żeby nie czekać na ten moment, gdzie powiedzmy taki dron znajdzie się już na terytorium Rzeczpospolitej.

Mikołaj Murkociński pyta o wnioski, jakie można wyciągnąć z zaistniałego incydentu. Generał Roman Polko wskazuje, że państwo powinno poprosić o wsparcie w zakresie wykrywania podobnych urządzeń:

Należy nawiązać kontakty czy relacje międzynarodowe w ramach struktur NATO, poprosić o wsparcie w zakresie wykrywania, rozpoznania tych celów. To wiadome, że w 100% nie pokryjemy całej granicy, ale być może ta efektywność czy wskaźnik wykrywalności obiektów, które przekraczają polską granicę uzyska wyższy procent niż aktualne zero.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Eksplozja niezidentyfikowanego obiektu na Lubelszczyźnie. Do Polski prawdopodobnie wleciał dron Shahed

Serwis bliskowschodni: nowe otwarcie między USA a Syrią

Fot. materiały prasowe PKWP

Do Damaszku dotarła delegacja członków amerykańskiego Kongresu.

Izrael zmobilizuje 60 000 rezerwistów, aby zrealizować kolejną fazę operacji Rydwany Gedeona. Przypomnijmy, że przewiduje ona zajęcie przez armię izraelską miasta Gaza, co może wiązać się z koniecznością wysiedlenia z tej aglomeracji mieszkających tam 1,5 miliona Palestyńczyków. Tymczasem nie ustają wysiłki aktorów regionalnych, aby doprowadzić do choćby czasowego zawieszenia ognia. Ostatni taki projekt zakładający 60-dniowe zawieszenie broni oraz uwolnienie połowy z 50 zakładników znajdujących się w rękach Hamasu został zaakceptowany przez to ugrupowanie islamistyczne. Izrael nie odpowiedział do tej pory na tę propozycję, jednak przedstawiciele rządu izraelskiego podkreślają, że interesuje ich jednorazowe uwolnienie wszystkich zakładników. Pytanie oczywiście w jakim stopniu w ogóle władze izraelskie są zainteresowane życiem tych ostatnich. Przypomnijmy, że w zeszłą niedzielę w Izraelu doszło do protestów na masową skalę przeciwko polityce Benjamina Netanjahu.

Stany Zjednoczone potwierdziły, że zmienia się status misji wojskowej w Iraku. To w związku z ogłoszonym wycofaniem się z niektórych części kraju, m.in. z bazy w Ain el Assad Bagdadu do irackiego Kurdystanu.

Przypomnijmy, że Irak i Stany Zjednoczone podpisały porozumienie we wrześniu zeszłego roku, według którego oficjalnie koalicja przeciwko państwu islamskiemu zostanie rozwiązana już w przyszłym miesiącu, natomiast do końca 2026 roku dojdzie do wycofania pozostającego w kraju kontyngentu amerykańskiego. W kraju pozostaje 2500 żołnierzy amerykańskich.
Należy podkreślić, że paradoksalnie rząd w Bagdadzie obawia się przemieszczenia wojsk amerykańskich na północ kraju. Choć z jednej strony władze irakijskie przedstawiają ten ruch jako coś pozytywnego, z drugiej strony boją się destabilizacji w kontekście obecnych napięć w regionie, w szczególności na odcinku irańskim.

W środę amerykańscy kongresmeni spotkali się w Damaszku z tymczasowym prezydentem Syrii Ahmedem el-Sharaą. Jest to kolejny etap nawiązywania stosunków między Waszyngtonem a nowym rządem syryjskim. Wśród nich znaleźli się politycy z partii republikańskiej i demokratów – jeżeli chodzi o kwestię syryjską, istnieje konsensus co do konieczności wspierania nowych władz w Damaszku. To porozumienie nie ma jednak miejsca jeżeli chodzi o zniesienie przez Donalda Trumpa sankcji na Syrię. Niektórzy kongresmeni przekonują, że rząd amerykański powinien być w tej kwestii ostrożny, szczególnie po tym, co wydarzyło się w południowej części kraju.

Arabia Saudyjska zadeklarowała, że wspiera wysiłki na rzecz rozwiązania jak to nazwano „kryzysu rosyjsko-ukraińskiego”. Władimir Putin zbrifował księcia saudyjskiego Mohammada Bin Salmana nt. rozmów z Donaldem Trumpem na Alasce.

Na zakończenie wiadomość o sukcesach polskich na Bliskim Wschodzie. W Kairze została otwarta pierwsza pizzeria New Pizza Department należąca do grupy Yammy Concepts z Krakowa. W Polsce należy do niej sieć pizzerii New York Pizza Department. Na razie jest to faza pilotażowa, ale w planie jest otwarcie kilkunastu restauracji w Egipcie.

/mm

Wysłuchaj całego serwisu bliskowschodniego już teraz!

Ekspert: spór wokół złóż gazu w basenie Morza Śródziemnego podsyca istniejące konflikty