Tomasz Szatkowski: Potencjał zgromadzony na wschodzie Ukrainy pozwala na działania agresywne. To budzi niepokój NATO

W najnowszym „Poranku WNET” Tomasz Szatkowski, ambasador RP przy NATO, mówi m.in. o polskich działaniach w ramach rozbudowywania polskiego systemu zabezpieczenia cyberprzestrzeni.


W dzisiejszym „Poranku WNET” gościł Tomasz Szatkowski, który porusza m.in. tematy konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a także polskiego bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Rozmówca Katarzyny Adamiak, zapytany o to, czy konflikt rosyjsko-ukraiński może przerodzić się w wojnę odpowiada następująco:

Tak, jeśli chodzi o potencjał, który jest zgromadzony na wschodzie Ukrainy to jest to potencjał pozwalający na działania agresywne. To oczywiście budzi zaniepokojenie NATO.

Ambasador Polski przy NATO pochyla się również nad zdawkową reakcją sojuszu względem rosyjskiej demonstracji siły przy granicy z Ukrainą i na Krymie:

Rosja mówi o ćwiczeniach, których elementem było zamknięcie akwenu, do czego Rosja tak naprawdę nie ma prawa. (…) Jeśli chodzi o NATO, to wyrażenie zaniepokojenia to na razie jedyne kroki, na jakie sojusz może sobie pozwolić. Wynika to z tego, że Ukraina jest ważnym partnerem NATO, ale nie sojusznikiem. Sojusz nie może zrobić więcej, nie mając pewności czy dojdzie do większej eskalacji czy nie.

Gość „Poranka WNET” mówi też o polskim poparciu dla chęci Ukrainy wstąpienia do NATO oraz o niespójności zdania członków sojuszu wobec takiej ewentualności:

Jeśli chodzi o państwa członkowskie to w inny sposób są rozkładane akcenty. Nie ma jedności w sprawie ewentualnego członkostwa Ukrainy. Jeśli chodzi o polskie stanowisko w tej sprawie – jest ono jasne od 2008 r. Polska popiera wejście Ukrainy do sojuszu – podkreśla Tomasz Szatkowski.

Jakie działania na terenie Polski przewiduje Sojusz Północnoatlantycki w najbliższym okresie:

Na temat planów operacyjnych NATO nie mogę wypowiadać się publicznie. Mogę jedynie potwierdzić, że sojusz ma scenariusz w przypadku pogorszenia się sytuacji w naszym regionie – komentuje Tomasz Szatkowski.

Rozmówca Katarzyny Adamiak poruszał również temat polskich działań w ramach rozbudowywania polskiego systemu zabezpieczenia cyberprzestrzeni:

Absolutnie możemy mówić o rozbudowie polskiej suwerennościw cyberprzestrzeni. Wiele uczyniono w tej sprawie w ostatnich latach. Mowa tu m.in. o powstaniu Narodowego Centrum Bezpieczeństwa w Cyberprzestrzeni, a także wielu projektów szkoleniowych – relacjonuje ambasador Polski przy NATO.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Mantas Adomėnas: Litwa może zaproponować wizy humanitarne dla represjonowanych Polaków na Białorusi

W najnowszym „Poranku WNET” gościł wiceminister Spraw Zagranicznych Litwy, Mantas Adomėnas, który mówił m.in. o tym jak Litwa może wspierać Poaków represjonowanych na Białorusi.

W dzisiejszym „Poranku WNET” Mantas Adomėnas mówił m.in. o wsparciu, które Litwa może okazać mniejszości polskiej na Białorusi:

Możemy zaproponować im wizy humanitarne, które proponujemy także walczącym o demokracje Białorusinom. Chociaż z pewnością, dla Białorusinów to Polska jest bnardziej naturalnym celem podróży – wychodzi z rozwiązaniami litewski wiceminister.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego porusza również temat sankcji poloitycznych i ewentualnych mechanizmów mogących skłonić białoruski reżim do zaprzestania represji wobec polskiej mniejszości:

Inną sprawą są sankcje polityczne dla oprawców reżimu Łukaszenki. litwa mogłaby aktywnie wystąpić z propozycją takich sankcji – komentuje Mantas Adomėnas.

Jenocześnie, gość „Poranka WNET” otwarcie przyznaje, że nie spodziewa się by wspomniane mechanizmy mogły wywrzeć rzeczywisty wpływ na białoruskiej dyktaturze:

Mówiąc szczerze i otwarczie, bez próby osiągnięcia efektu politycznego obawiam się, że jest to taki reżim, na który nie sposób jest wpłynąć z zewnątrz – zaznacza litewski polityk.

Z drugiej strony wiceminister Spraw Zagranicznych Litwy podkreśla, że temat prześladowania Polaków na Białorusi będzie kontnynuowany przez stronę litewską na arenie międzynarodowej. Polityk tłumaczy także motywy Łukaszenki, które mogą stać za represjami stosowanymi wobec polskich mieszkańców Białorusi:

Oczywiście będziemy te kwestie podnosić na różnych forach międzynarodowych, ale sądzę, że ten reżim, który desperacko walczy by nadal istnieć – próbuje wmówić społeczeństwu bajkę o wrogach zewnętrznych. Polska mniejszość narodowa stała się zakładnikiem tej narracji.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Maria Przełomiec: Kreml chce zaproponować Zachodowi wycofanie wojsk z granicy ukraińskiej za zgodę na Nord Stream II

Maria Przełomiec o wojnie nerwów na granicy ukraińsko-rosyjskiej, zbliżeniu Ukrainy i Gruzji do NATO oraz możliwości zamordowania Aleksieja Nawalnego.


Maria Przełomiec komentuje działania Rosji na swojej granicy z Ukrainą. Nie sądzi by miały one na celu wywołanie otwartej wojny,

Na razie większość ekspertów twierdzi, że to jest w tej chwili wojna nerwów.

[related id=141902 side=right] Przypomina sytuację z 2008 r., kiedy to Rosjanie prowadzili duże manewry u granic gruzińskich. Prezydent Saakaszwili dał się wówczas sprowokować. Efektem była utrata przez Gruzję Abchazji i Osetii Płd. W 2014 r. mieliśmy z kolei do czynienia nie z manewrami rosyjskich wojsk, ale z tzw. zielonymi ludzikami. Przełomiec ocenia, że Kreml może użyć koncentracji swych sił jako karty przetargowej w rozmowach z Zachodem na zasadzie:

My wycofujemy wojska z granicy ukraińskiej i uspokajamy sytuację w Donbasie, a wy de facto wycofujecie wszelki sprzeciw wobec Nord Stream 2.

Dziennikarka odnosi się do kwestii członkostwa Ukrainy w Pakcie Północnoatlantyckim. Przyznaje, że artykuł piąty nie dotyczy na razie Ukrainy.

Litwa i Łotwa […] zapowiadają, że na najbliższym szczycie NATO postawią jednak ostro sprawę przyznania MAP, czyli planu działań na rzecz członkostwa właśnie Ukrainie i Gruzji.

Przypomina, że po wycofaniu się z przyznania tej ostatniej planów na rzecz członkostwa, miała miejsce wojna rosyjsko-gruzińska. Przypuszcza, iż jednym z powodów eskalacji napięcia na granicy z Ukrainą może być chęć odwrócenia uwagi Zachodu, gdy będzie miało miejsce morderstwo Aleksieja Nawalnego, który obecnie przesiaduje w rosyjskim więzieniu. Kreml tym samym chce przekazać swojemu społeczeństwu, że Zachód nie jest zainteresowany wspieraniem rosyjskiej opozycji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ks. prałat Jan Kasiukiewicz, s. Michaela Rak, A. Górniewicz, Ł. Kamiński w Studio WILNO – 1 kwietnia 2021 r.

O Wileńskiej Jerozolimie, gdzie ludzie odnajdują pokój; o Triduum Paschalnym w tym zmartwychwstaniu w miłości. Jak też wspominamy św. Jana Pawła II w rocznicę jego śmierci.

Gościliśmy w „Studio Wilno”:

Ks. prałat Jan Kasiukiewicz – Parafia Odnalezienia Krzyża Świętego w Wilnie (Kalwaria Wileńska)

s. Michaela Rak – założycielka i dyrektor Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie;

Aneta Górniewicz – zastępca dyrektora Hospicjum im. bł. księdza Michała Sopoćki w Wilnie;

Łukasz Kamiński – odpowiedzialny za promocję i kontakt z mediami w Hospicjum bł. Ks. Michała Sopoćki w Wilnie;


Prowadzący: Agata Antoniewicz         

Realizator: Paweł Belous


Gosiewska o akcji na rzecz aresztowanych Polaków: Mamy konkretne efekty. Jest zdecydowana reakcja USA i oświadczenie KE

Małgorzata Gosiewska o represjach wobec Polaków na Białorusi i akcji międzynarodowej z tym związanej oraz rewolucji w myśleniu Białorusinów.

Posłanka PiS komentuje represje wobec polskich działaczy na Białorusi. Stwierdza, że

Przypomina, iż w czasie pogrzebu Konstantego Kalinowskiego w Wilnie, w mieście dominowały czerwono-biało-czerwone falgi. Sądzi, że choć obecna rewolucja może się nie odnieść sukcesu, to jest ona początkiem trwałej zmiany mentalnej.

Gosiewska wyjaśnia, jakie akcje są podejmowane przez polskich polityków na rzecz przewodniczącej uznawanego przez Polskę zarządu Związku Polaków na Białorusi, Andżeliki Borys.

Zdecydowanie o tej sprawie wypowiedział się także prezydent Litwy Gitanas Nausėda.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego wyraża nadzieję, że zdecydowana reakcja świata Zachodu sprawi, że białoruski reżim się zatrzyma.

Możemy zastosować sankcje wobec firm reżimowych.

[related id=140646 side=right] Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Swiatłana Cichanouska: Trzeba rozwiązać kryzys przez negocjacje i nowe wybory

Swiatłana Cichanouska w Radiu „Znad Wilii” o wniosku o jej ekstradycję, pracach nad zmianą białoruskiej konstytucji, sankcjach na urzędników reżimu Łukaszenki i wsparciu demokratycznych państw.

[related id=140022 side=right] Swiatłana Cichanouska rozmawia z Renatą Witman z Radia „Znad Wilii”.  Stwierdza, iż w jej kraju nie ma opozycji, za to jest wielu ludzi, którzy chcą zmienić pogrążoną w kryzysie Białoruś na lepsze. Przyznaje, że demonstrantom nie udało się wymóc na Alaksandrze Łukaszence żadnych ustępstw.

Łukaszenka po wyborach popełnił sporo błędów. Jego głównym błędem jest to że nie chciał wypuścić władzy z rąk, a teraz zachowuje ją tylko za pomocą agresji.

Była kandydatka na prezydenta Białorusi zgadza się, że uprawnienia białoruskiej głowy państwa są zbyt duże. Nie powinien ich jednak wprowadzać Łukaszenka, gdyż, jak mówi, jest nielegalnym prezydentem.

Nie oczekuję zmian w konstytucji od Łukaszenki, bo Łukaszenka nie jest prawowitym prezydentem i nie może wprowadzać zmian w konstytucji.

W kwestii zmiany białoruskiej ustawy zasadniczej powinni wypowiedzieć się sami Białorusini. Z tego powodu, jak mówi Cichanouska,

Organizujemy referenda w sprawie konstytucji, omawiamy je na szczeblu międzynarodowym słuchamy ekspertów z różnych dziedzin i razem z Białorusinami chcemy doprowadzić konstytucję do takiej formy, w jakiej będzie najbardziej korzystna przede wszystkim dla samych Białorusinów a nie dla władz.

Liderka białoruskiej opozycji komentuje wniosek białoruskich władz o jej ekstradycję, które Wilno odrzuciło. Nie dziwi jej postawa litewskich władz, za którą dziękuje. Wyraża wdzięczność Litwie i innym demokratycznym krajom za wsparcie. Zaznacza, że Wilno i Warszawa wywierają polityczny i gospodarczy nacisk na reżim w Mińsku. Podkreśla, że potrzebne są sankcje.

Każdy, kto nawet w najmniejszym stopniu uczestniczył w represjach, powinien znaleźć się na liście sankcji.

Cichanouska zgadza się z opinią, że Moskwa jest już zmęczona postawą Łukaszenki. Stwierdza, że ucieszą się jeśli Rosja stanie po stronie Białorusinów.

Nieustannie apelujemy do Federacji Rosyjskiej, że poszukujemy dialogu wewnątrz Białorusi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Czesław Okińczyc i Dorota Sokołowska w Studio WILNO – 11 marca 2021 r.

W 31 rocznicę proklamowania niepodległości Litwy rozmawiamy o 11 marca 1990 r. czyli historii jak też poruszamy temat współczesności w tym wolności, która powinna iść w parze z odpowiedzialnością.

Gościliśmy w „Studio Wilno”:

Czesław Okińczyc – sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy, adwokat, założyciel Radia „Znad Wilii”, członek Rady Uniwersytetu Wileńskiego, Ambasador, Prezes Litewskiej Federacji Golfa

Dorota Sokołowska – prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego, studentka Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego


Prowadząca: Agata Antoniewicz

Realizator: Paweł Belous


Dorota Mamaj i dr hab. Jarosław Wołkonowski w Studio WILNO – 18.02.2021 r.

O działalności Instytutu Polskiego w niełatwych czasach, w tym obchodach 25-lecia placówki; o Dniu Odrodzenia Państwa Litewskiego i udziale Polaków jak 103 lata temu tak i dziś.

O zbliżającej się konferencji 3 maja; o procesie sądowym, który się przeciąga. I kulisach swojego zwolnienia szerzej:

Był przeciw współpracy filii UwB z Rosją. Zwolnili go. Prof. Wołkonowski: Europeistyka ma uczyć rozwiązań zachodnich

Gościliśmy w „Studio Wilno”:
Dorota Mamaj – kierownik Instytutu Polskiego w Wilnie;
dr hab. Jarosław Wołkonowski – politolog;


Prowadząca: Agata Antoniewicz
Realizator: Paweł Belous


Jakóbowski: Szczyt 17+1 miał pokazać, że Chiny mogą coś zaoferować Europie Środkowej. Nie położono na stole nic nowego

Zamknięcie rynku Państwa Środka, niewielka liczba chińskich inwestycji oraz szczepionki i Trójmorze. Jakub Jakóbowski komentuje szczyt grupy państw 17+1.

 Chinom udało się reaktywować format, który chylił się ku upadkowi.

Państwo Środka dyskutuje w ramach formatu 17+1 z państwami Europy Środkowej i Wschodniej. Jakub Jakóbowski wskazuje, że przy tej okazji nie obyło się od dyplomatycznych scysji.

Litania różnych żalów do Chin jest znacznie dłuższa.

Problemem jest brak dostępu do chińskiego rynku,  czy mała ilość chińskich inwestycji. Tych ostatnich jest dwukrotnie mniej w naszym regionie niż w samych Niemczech.

Jak wyjaśnia ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, początek formatu sięga 2012 r., kiedy Chińczycy postanowili zainteresować się naszym regionem. Nie zaoferowali oni jednak niczego szczególnie atrakcyjnego państwom bałkańskim. Format zaczął być wykorzystywany przez ChRL jako karta przetargowa w mocarstwowych rozgrywkach.

W zeszłym roku przewodniczący Xi Jinping postanowił podnieść rangę forum, przez zastąpienie spotkania szefów rządów, spotkaniem głów państw. Ze względu na Covid-19 spotkanie w zeszłym roku się nie odbyło. Gość Popołudnia WNET wskazuje, iż państwa bałtyckie demonstracyjnie obniżyły rangę wydarzenia delegując na nie swych ministrów, zamiast prezydentów, czy jak dotychczas premierów. Estonia stwierdziła, że woli rozmawiać z Chinami w ramach całej Unii Europejskiej, a nie tylko jej części.

Jakóbowski zauważa, że przez kilka pierwszych lat Amerykanie nie robili nic w sprawie formatu 17+1. Dwa lata temu zaś administracja Donalda Trumpa zaczęła bardziej inwestować w region nie kryjąc, że projekt Trójmorza jest konkurencją dla 17+1.

Trójmorze było głównym amerykańskim instrumentem konkurowania z 17+1.

Nie wiadomo jak prezydent Joe Biden podejdzie do kwestii Trójmorza. Część państw będzie próbowało podbić stawkę, aby Waszyngton zaoferował więcej niż Pekin.

Jakóbowski zauważa, że przewodniczący Chin chciałby, aby tematem szczytu były chińskie szczepionki. Serbia i Węgry już je kupują. Zainteresowane nimi są głównie kraje południa. Rozmówca Łukasza Jankowskiego dodaje, że Chińczycy nie postawili na stole nic szczególnie nowego i atrakcyjnego.

Zauważa, że z inwestycje w Chinach z UE to w połowie inwestycje niemieckie. Poza Niemcami w Państwie Środka inwestują z Europejczyków głównie Holendrzy i Francuzi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kompromitacja unijnego dyplomaty w Moskwie. Program Wschodni – 06.02.2021 r.

W najnowszym „Programie Wschodnim” o uległości unijnych elit wobec Rosji, kompromitującym wystąpieniu Josepa Borella w Moskwie oraz o sytuacji na ukraińskiej scenie politycznej.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Wiktor Timochin, Michał Mioduszewski, Mikołaj Poruszek


Goście:

Mykoła Kniażycki –  ukraiński dziennikarz, poseł Rady Najwyższej Ukrainy, przedstawiciel opozycyjnej frakcji Europejska Solidarność, wiceprzewodniczący Komisji ds. Humanitarnych i Polityki Informacyjnej;

Jan Piekło – dziennikarz, dyplomata, były ambasador RP na Ukrainie;


2 lutego prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał decyzję Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony (RNBiO) o wprowadzeniu sankcji wobec deputowanego Rady Najwyższej Tarasa Kozaka i należących do niego przedsiębiorstw medialnych, przede wszystkim trzech telewizyjnych kanałów informacyjnych. Sankcje zostały wprowadzone na okres pięciu lat i oznaczają blokadę aktywów, ograniczenie operacji handlowych firm oraz cofnięcie licencji na działalność mediów.

O tej sprawie w „Programie Wschodnim” mówił Mykoła Kniażycki, który zaznaczył, że już od dłuższego czasu popierał takie posunięcie.

Byłem wśród tych deputowanych, którzy już wcześniej byli za tym, by takie kanały były zakazane. Ten zakaz, który właśnie został przyjęty przez Radę Narodowego Bezpieczeństwa jest na podstawie ustawy przyjętej jeszcze w 2018 roku – powiedział.

Tłumaczył także na czym polega specyfika zablokowanych kanałów. Były one finansowane ze strony Rosji.

To tak jakby w Polsce były trzy kanały, (…) na których ciągle się opowiada o tym, że Polska jest niedobrym krajem, że język polski nie ma prawa istnieć i że w ogóle Polska nie ma prawa na polityczne życie. Tak to wyglądało na Ukrainie.

Taras Kozak jest członkiem prorosyjskiej partii Opozycyjna Platforma – Za Życie i bliskim współpracownikiem Wiktora Medwedczuka, który według doniesień medialnych jest rzeczywistym właścicielem tych kanałów. Jak podkreślił Kniażycki:

Medwedczuk pojawił się na Ukrainie tylko dzięki Putinowi.

Mówił również o aktualnym układzie sił na ukraińskiej scenie politycznej.

Prezydent Zełenski zwraca dużą uwagę na sondaże, bo kiedyś był związany z mediami. Jego partia na samym początku zawsze była liderem, ale już tak nie jest. Według sondaży liderem rankingów jest prorosyjska partia Platforma, na drugim Europejska Solidarność, na trzecim Batkiwszczyna, a partia prezydenta jest na czwartym, a według innych sondaży na drugim miejscu.

Kniażycki mówił także o swoim zaangażowaniu w popularyzację wiedzy o postaci Stanisława Vincenza, polskim piewcy Huculszczyzny.

Kupiłem Bibliotekę Vincenza. Ona jest skarbem nie tylko dla europejskiej, ale też polskiej kultury. Zawiera książki, które mają autografy bardzo ważnych i znanych ludzi takich jak Giedroyć, Miłosz czy Czapski.


Jan Piekło mówił o indolencji brukselskich elit w relacjach z Rosją oraz o kontrowersyjnym wystąpieniu szefa unijnej dyplomacji Josepa Borella podczas wizyty w Moskwie, która odbyła się pomimo sprzeciwu sześciu krajów.

Kraje bałtyckie, Polska, Rumunia i Czechy wyraziły swój sprzeciw więc Borell pojechał tam, można powiedzieć, z własnej inicjatywy a nie jako reprezentant wszystkich krajów UE – zaznaczył były dyplomata.

Jan Piekło zauważył, że działania Unii Europejskiej są prowadzone pod dyktando wąskiej grupy decydentów. Wpisuje się w to także unijna dyplomacja.

Celem tej wizyty było prawdopodobnie to, by zrealizować życzenia ważnych polityków unijnych, czyli Emmanuela Macrona, który w ostatnim wywiadzie (…) mówił, że Rosja jest ważnym partnerem i trzeba z nią rozmawiać oraz Berlina, który ciągle chce kończyć Nord Stream 2.

Zachowanie Borella spotkało się z negatywnym odbiorem opinii międzynarodowej.

Głos jest mocno krytyczny. (…) Całkowitym skandalem jest to, że Amerykanie zostali wezwani do tablicy, najpierw poprzez pytanie jednego z rosyjskich dziennikarzy i odpowiedź Borella, który powiedział, że on nie rozumie, dlaczego USA nałożyły sankcje na Kubę i dlaczego wpisały ją na listę krajów terrorystycznych i ma nadzieję, że amerykańska dyplomacja zmieni te decyzje. Taki głos jest skandaliczny – ocenił rozmówca Pawła Bobołowicza.

Postawa Josepa Borella w czasie rozmów z Ławrowem okazała się dyplomatyczną kompromitacją.

Ławrow sponiewierał go tak, że w pewnym sensie było mi go żal – stwierdził Piekło.

Jak zaznaczył gość „Programu Wschodniego” Rosja stara się wykorzystać powiązania korupcyjne do realizacji własnych celów.

Celem putinowskiej Rosji jest, by doprowadzić do (…) koncertu mocarstw. Nie chodzi o jakąś współpracę z organizacjami międzynarodowymi jak UE czy OBWE (…) tylko o to, by robić interesy za pomocą systemów korupcyjnych, które są tam głęboko rozwinięte, z krajami takimi jak Niemcy czy Francja, które są tym zainteresowane.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

A.N.