Turcja zaostrza kontrolę internetu. Najwyższa Rada Radia i Telewizji obejmie kontrolą nadawców treści on line

„Największy krok w historii tureckiej cenzury” – takie głosy słychać wśród przeciwników nowego prawa, zgodnie z którym licencji będą potrzebować internetowe radia i telewizje oraz serwisy VOD.

W  ostatni czwartek Ankara wprowadziła ze skutkiem natychmiastowym  dekret podporządkowujący tamtejszych nadawców działających w internecie kontroli ze strony Najwyższej Rady Radia i Telewizji (RTUK).

Celem tej regulacji jest ustanowienie metod i zasad regulowania przedstawień i świadczeń radia, telewizji i usług programów na życzenie, przekazywania licencji na nadawanie dostawcom usług medialnych […] i nadzór nad rzeczonymi transmisjami.

Tak jak informuje Reuters, brzmi fragment uchwalonego w ubiegłym tygodniu prawa. Zapisy stosuję się do z jednej strony gigantów rynku VOD jak Netflix, ale także do lokalnych serwisów streamingowych jak PuhuTV czy BluTV. W przypadku niepodporządkowania się zaleceniom RTUK grozić im mogą kary finansowe lub nawet utrata licencji. Rzeczniczka Netlixa w Turcji zapowiedziała, że dostosują się do nowych przepisów.

Regulacja dająca RTUK prawo do cenzury internetu weszła dzisiaj w życie … Niedługo, dostęp do platformy Netflix lub do programów informacyjnych z zagranicy … może być zablokowany.

W tych słowach wypowiadał się prof. Yaman Akdeniz, ekspert od praw człowieka i cyberbezpieczeństwa i prorektor Istanbul Bilgi University.

Jak komentują wirtualne media, prezydent Recep Tayyip Erdoğan od czasu próby zamachu z 2016 r. stosuje represje wobec opozycyjnych mediów. |W lutym ub.r. turecki sąd skazał na dożywocie sześciu dziennikarzy i pracowników mediów, wśród nich Ahmeta Altana, redaktora naczelnego dziennika „Taraf” oraz wpływową turecką dziennikarkę Nazli Ilicak, a w kwietniu uwięziono kolejnych 13 pracowników mediów.

A.P.

Turcja wykluczona z programu F-35

W środowym komunikacie Biały Dom ogłosił, że skoro Turcja wybrała rosyjski system S-400, to nie może kupić amerykańskich samolotów F-35.

Groźba sankcji za zakup rosyjskiego systemu pojawiała się ze strony Stanów Zjednoczonych już wcześniej, ale nie było pewności czy prezydent Trump, podkreślający swe przyjazne relacji z Erdoğanem zdecyduje się na ten krok.

Stany Zjednoczone aktywnie współpracowały z Turcją, aby dostarczyć obronę powietrzną na miarę jej potrzeb (…), i ta administracja złożyła wiele ofert,(…) by Turcja otrzymała amerykański system obrony powietrznej Patriot.

Tak pisano w wydanym wczoraj komunikacie. Turcja produkuje 937 części dla F-35, w tym 400 takich, których jest wyłącznym producentem. Wyłączenie Ankary z programu produkcji F-35 oznacza, że USA będą musiały znaleźć innego dostawcę.

Turcja była wieloletnim i zaufanym partnerem NATO przez ponad 65 lat, ale zaakceptowanie przez nią S-400 podważa zobowiązania, jakie podjęli sojusznicy w ramach NATO […], by odejść od rosyjskich systemów (obrony).

Powyższy, wydany przez Biały Dom komunikat uzupełnił Pentagon, stwierdzając, że wyklucza Turcję z programu F-35.

„[…] wyłączenie jej z łańcucha dostaw dla F-35 będzie kosztowało od 500 do 600 mln dol. – USA i inni partnerzy (programu) F-35 prezentują takie samo stanowisko, że należy zawiesić uczestnictwo Turcji w programie i rozpocząć formalny proces wykluczenie Turcji z tego programu.

Tak powiedziała podsekretarz obrony Ellen Lord.

Decyzja Waszyngtonu o wykluczeniu Turcji z programu F-35 nie odpowiada duchowi sojuszu, który łączy nasze kraje.

W ten sposób skomentowało amerykańską decyzję tureckie MSZ. W jego ocenie ta decyzja jest nieuzasadniona i jest błędem. Ankara wezwała amerykański rząd do zmiany swej decyzji.

Jak uważają amerykańscy eksperci używanie przez Turcję jednocześnie rosyjskiego systemu i amerykańskich samolotów, oznaczałoby, że system nauczyłby się wykrywać myśliwce, co stawiałoby pod znakiem zapytania ich często chwaloną niewykrywalność.

A.P.

Dr Bruno Surdel: W wyborach na mera Stambułu wygrał kandydat opozycji z przewagą aż 800 tysięcy głosów [VIDEO]

Dr Bruno Surdel o wygranej Ekrema Imamoğlu w powtórzonych wyborach na mera Stambułu. Przy frekwencji przekraczającej 84 proc. kandydat opozycji zdobył rekordowe 54 proc.

Jak zaznacza Surdel, przedstawiciel obozu władzy Binali Yıldırıma zdobył 9 pkt proc. mniej. Wielu sądzi, że Erdoğan ma kłopot:

Podczas pierwszych wyborów kandydat opozycji wygrał przewagą 13 tysięcy głosów przeciwko byłemu premierowi Turcji. Przy powtórzonych wyborach, różnica wynosiła już 800 tysięcy głosów.

Gość „Poranka WNET” wspomina słowa Erdoğana, który sam  niegdyś stwierdził, iż kto rządzi Stambułem, to włada Turcją:

„Jest światełko tunelu” – mówi dr Surdel, krytykując obecnego prezydenta Turcji.

Ponadto Dr Bruno Surdel odnosi się do zestrzelenia przez Iran amerykańskiego bezzałogowego drona:

Polityka prezydenta Trumpa jest polityką sprzeczności, potrafi zmienić zdanie w ciągu dnia. W rozpoczynającej się właśnie kampanii wyborczej, ostatnią rzeczą jakiej może chcieć Trump, to nowa wojna na bliskim wschodzie. […] Jest tu problem przypadku, jeśli chodzi o strącenie tego drona. To może się wymknąć spod kontroli, na tym polega problem. Trump nie chce wojny, jednak nie chce także, aby Iran miał broń atomową. Drugą kwestią jest wycofanie się Iranu z Syrii.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie sądzi, aby Donald Trump, prezydent USA, chętnie eskalował konflikt z dawną Persją. Jak zaś wygląda obecnie sytuacja na Bliskim Wschodzie? „Rosja kontroluje Syrię”, gdzie interesy energetyczne mają m.in. Cypr, Grecja, Izrael, USA:

Tutaj jest możliwość porozumienia, bo interesy Rosji i Iranu nie są tożsame. Rosja nie ma kontroli nad Iranem jako takiej, jednak Rosja kontroluje praktycznie Syrie, gdzie ma dwie bazy. Rosjanie twierdzą, że zostali tam zaproszeni przez legalne władze Syrii. […] USA kontroluje dużą część północno-wschodniej Syrii, która została wyzwolona przez rebeliantów Kurdysjkich. […] W grę wchodzi jeszcze konflikt o złoża gazu na Morzu Śródziemnym, szczególnie pomiędzy Cyprem, Egiptem, Grecją, Izraelem a Turcją.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

K.T. / A.M.K.

Witold Waszczykowski: Moim zdaniem nie dojdzie do otwartej wojny. Donald Trump pokazał, że nie jest typem wojownika

– Z drugiej strony [Trump – przyp. red.] prowadzi wojnę nerwów i ujawnia możliwości zaatakowania Iranu […] To ma sprawić, że Iran wrócił do stołu negocjacyjnego” – analizuje Waszczykowski.

Witold Waszczykowski odnosi się do planu Kushnera, doradczy prezydenta USA Donalda Trumpa, na rozwiązanie konfliktu bliskowschodniego. Polega on na zainwestowaniu 50 miliardów dolarów oraz budowie korytarza transportowego między Strefą Gazy i Zachodnim Brzegiem Jordanu:

„Plany Kuschnera, jak i wcześniej społeczno-ekonomiczne pomysły UE, rozbijają się” – mówi sceptycznie europoseł.

Ponadto oznajmia, iż konflikt między Izraelem a Palestyną nie jest matką wszelkich waśni na Bliskim Wschodzie:

Przez lata podejmowano próby rozwiązania tego konfliktu. Ze strony izraelskiej była to metoda małych kroków. Izrael opuścił parę lat temu strefę gazy, aby zobaczyć czy Palestyńczycy pokojowo zagospodarują ten teren. Niestety ze strefy gazy zaczęły lecieć rakiety w stronę Izraela. […] Palestyńczycy chcieliby wszystkiego od razu i w dalszym ciągu nie mamy rozstrzygnięć pokojowych.

Jak dodaje Waszczykowski, to setki lat kłótni między Arabami, Persami a Turkami jest zarzewiem wojen w tamtym regionie świata:

Izrael powstał dopiero po II Wojnie Światowej a wojny i różne konflikty bliskowschodnie istniały już dużo wcześniej. […] Konflikty w tamtym regionie są autonomiczne. Problemy bliskiego wschodnu były obecne przez setki lat.

Następnie rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje sprawę konfliktu między USA a Iranem, który niedawno zestrzelił bezzałogowego drona amerykańskiej armii. Mamy wojnę nerwów

„Moim zdaniem nie dojdzie do otwartej wojny. Donald Trump pokazał, że nie jest typem wojownika. Ne włączył się do walk w Syrii i w Korei Północnej […] Z drugiej strony prowadzi wojnę nerwów i ujawnia możliwości zaatakowania Iranu […] To ma sprawić, że Iran wrócił do stołu negocjacyjnego” – analizuje polityk.

Jak wspomina Waszczykowski, Iran od 2015 roku przeznacza pieniądze na agresywną politykę w regionie. Chodzi o wsparcie Syrii, Hezbollahu, rywalizację z Arabią Saudyjską, rozbudowę programu rakietowego i budowę broni atomowej.

Waszczykowski podejmuje również temat agresywnej polityki zagranicznej Rosji oraz stosunku Stanów Zjednoczonych do państw członkowskich Unii Europejskiej, które utrzymują dobre relacje polityczne z państwem Władimira Putina, a także nie zamierzają płacić części swojego PKB na NATO.

Ponadto przedstawia najnowsze informacje z serca Unii Europejskiej, czyli belgijskiej Brukseli, gdzie znajduje się Parlament Europejski. Obecnie w UE trwa walka o najważniejsze fotele różnych instytucji, między innymi KE.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

TO JUŻ OSTATNIE GODZINY NASZEJ ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET!

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

Dr Bartosiak: Dunaj ma kluczowe znaczenie dla handlu międzynarodowego

„Dunaj będzie odzyskiwał swoją rolę głównej arterii handlowej kontynentu europejskiego, którą miał przez wiele, wiele wieków”.

Płynąc statkiem po malowniczych okolicach Delty Dunaju, między Ukrainą, Mołdawią i Rumunią dr Jacek Bartosiak opowiada jej o dawnym i obecnym znaczeniu jako skrzyżowania europejskich szlaków komunikacyjnych.

Jeżeli będzie powstawał Nowy Jedwabny Szlak dalej to myślę, że porty Konstanca, Giurgiulești będą miejscem zainteresowania Chińczyków. Będzie tutaj coraz więcej ruchu.

Port w rumuńskiej Konstancy i część portu mołdawskiego Giurgiulești są obecnie dzierżawione Chińczykom. Kontrola nad światowymi szlakami handlowymi jest jednym z przedmiotów amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Mołdawski port u ujścia Prutu do Dunaju miał być, jak przypomina dr Bartosiak punktem dojścia planowanego przez Eugeniusza Kwiatkowskiego szlaku biegnącego ze Lwowa przez Podole.

Była to granica imperium rzymskiego (…) O bramę mołdawską toczyły się kolejne wojny rosyjsko-tureckie (…) Kto kontrolował to wąskie przejście kontrolował drogę na Konstantynopol lub na Podole.

Rozmówca WNET dzieląc się wrażeniami ze swojej rzecznej podróży zwraca uwagę na liczne ważne dla historii Polski i Europy miejsca, jakie po drodze mija, związane z czasami króla Jana Olbrachta, czy wyprawami hetmana Stanisława Jana Jabłonowskiego pod koniec XVII wieku.


A.P.

Zakup rosyjskiej broni przez Turcję zaważy nad jej przyszłością w NATO

Dr Zasztowt z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych komentuje wybory w Turcji, zakup broni od Rosji, napięcie na linii turcja-USA oraz zadaje pytanie co do przyszłości Turcji w NATO.

Dr Kondrat Zasztowt opowiada o anulowaniu przez Turecką Wysoką Komisję Wyborczą (YSK) lokalnych w Stambule, gdzie wygrała opozycyjna Partia Ludowo-Republikańska (CHP). YSK zaznaczyła, iż powodem anulowania wyborów są uchybienia proceduralne oraz brak urzędników państwowych w niektórych komisjach wyborczych (w Turcji panuje bowiem prawo, wedle którego w tychże komisjach musi zasiadać taki urzędnik):

Rządząca partia islamistyczna i prezydent Recep Tayyip Erdoğan zaczął protestować. […] Centralna Komisja Wyborcza w tej chwili zadecydowała, że wybory w Stambule należy powtórzyć, twierdząc, że było takie uchybienie proceduralne i w komisjach wyborczych brały udział osoby, które nie są urzędnikami.

Wobec tego wielkim przegranym wyborów nie jest partia AKP prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana. Decyzja o anulowaniu wyborów oburzyła opinię publiczną:

Od razu nastąpiła reakcja tych, którzy są niezadowoleni z takiego orzeczenia sądu. To była zdecydowanie presja samego prezydenta na Centralną Komisję Wyborczą. Mówi się, że ta decyzja została podjęta pod presją.

Sam rozmówca Radia Wnet stwierdził, że sytuacja związana z anulowaniem wyborów to „działanie na krawędzi zasad”.

Zasztowt odniósł się także do sytuacji Turcji na arenie międzynarodowej w odniesieniu do kupna broni od Rosji i skomplikowanej w związku z tym sytuacji na linii Turcja-USA:

Zagrożenie jest takie, że zakupy S400 [Rosyjski system rakietowy – przyp. red.] może posłużyć Moskwie do zdobycia pewnych wrażliwych danych na temat samolotów F-35 [w konstruowaniu których Turcja bierze udział – przyp. red.].

Gość Poranka WNET opowiedział również o możliwości nałożenia sankcji przez Stany Zjednoczone na Turcję oraz znacznego pogorszenia stosunków, jeśli Turcja wbrew dotychczasowej umowy nie otrzyma myśliwców F-35:

Stany Zjednoczone nakładają sankcje na każdy kraj, który taką współpracę zbrojeniową z Federacją Rosyjską prowadzi, więc może to doprowadzić do głębokiego rozłamu między Turcją a Stanami Zjednoczonymi. Są nawet spekulacje na temat dalszej przyszłości Turcji jako członka sojuszu.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

 

K.T. / A. Kowarzyk

Cejrowski: Poprzez nową Konstytucję RP należy odebrać prawa obywatelskie kolaborującym z okupantem, w tym członkom PZPR

– Uchwalenie ustawy 447 jest wynikiem zaniedbania polskiej dyplomacji. Naród w kraju i za granicą musi zająć się tą sprawą, bo władza dba jedynie o własne interesy – mówi Wojciech Cejrowski.

 

Głównym zagadnieniem poniedziałkowej audycji „Studio Dziki Zachód” był kryzys wolności słowa. Wojciech Cejrowski poruszył ten temat odnosząc się do słów Krzysztofa Śmiszka – partnera lidera partii „Wiosna” Roberta Biedronia. Polityk stwierdził, że jeśli jego ugrupowanie dojdzie do władzy, wprowadzi ono karę więzienia dla homofobów.

„To [wolność słowa – przyp. red.] zaczyna się rozpadać poprzez takie rzeczy, jak tam kochanek kochanka mówi, że zakażemy wypowiadania pewnych myśli. Zakażemy wyznawania pewnej idei, bo religia rzymskokatolicka to jest pewna idea, do której człowiek dobrowolnie wstępuje i może się z niej wypisać w każdej chwili. To jest coś, czego żaden rząd, żadna władza i żaden paragraf nigdy nie powinien regulować”.

Podróżnik podkreśla również rolę wielkich korporacji we wprowadzaniu cenzury informacji. Jego zdaniem receptą na ograniczanie przez nie dostępu do określonych treści jest ich podział na mniejsze spółki.

„W tej chwili tracimy wolność słowa w Ameryce poprzez ogromne korporacje, których nikt nie przewidział (…). Nikt nie przewidział korporacji i monopoli takich jak Facebook, YouTube, Google, które jawiły nam się przyjemnym dodatkiem do życia (…). Nikt nie cenzurował w Ameryce twojej rozmowy telefonicznej, bo istniało wiele kompanii telefonicznych, (…) natomiast nie istnieje drugie Google, nie istnieje drugi Facebook i nie istnieje drugi YouTube”.

Gospodarz „Studio Dziki Zachód” komentuje również protesty amerykańskiej Polonii w sprawie ustawy 447 dotyczącej restytucji mienia żydowskiego. Nie szczędzi także słów krytyki wobec doboru kandydatów do Parlamentu Europejskiego z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, będącej częścią Koalicji Europejskiej.

„Ja uważam, że konstytucyjnie trzeba by, pisząc nową konstytucję, odebrać prawa obywatelskie hurtowo za współpracę z okupantem”.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Cejrowski: Macron chce bronić demokracji przed nacjonalizmem. Niech zapyta się siebie, co złego w miłości do ojczyzny?

– Turcja jest otwartym wrogiem Europy i chrześcijaństwa. To w niej szkolony był Dawid Ł. z Radomia powiązany z ISIS. Nie należy przyjmować jej do Unii Europejskiej – stwierdza Wojciech Cejrowski.

W poniedziałkowym programie „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski komentuje projekt budowy kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej. Popiera on utworzenie drogi wodnej łączącej Elbląg z Zatoką Gdańską. Stwierdza, że miasto to powinno odzyskać swój portowy charakter, a Polacy czerpać zyski z wydobycia znajdującego się nad Morzem Bałtyckim bursztynu. W tym celu państwo powinno sprzedawać obywatelom licencje do ziemi, tak samo jak miało to miejsce podczas gorączki złota w Stanach Zjednoczonych.

Podróżnik odnosi się również do zatrzymania Dawida Ł. z Radomia, który oskarżany jest o terroryzm i związki z tzw. Państwem Islamskim. Zwraca uwagę, że podejrzany był szkolony w Turcji – państwie, które Cejrowski określa mianem otwartego wroga Europy i chrześcijaństwa. Zdaniem gospodarza „Studio Dziki Zachód” w przypadku terroryzmu do wiadomości powinny być podawane zarówno pełne personalia, jak i wizerunki oskarżonych. Zaznacza przy tym, że w związku ze wspomnianym statusem Turcji nie powinna być ona przyjmowana do struktur Unii Europejskiej.

[related id=71085] Cejrowski mówi także o liście prezydenta Francji Emmanuela Macrona do mieszkańców Europy, który ukazał się 4 marca w gazetach 28 państw unijnych. Zauważa, że głowa państwa zawarła w nim apel o ochronie demokracji przed nacjonalizmem. W tym miejscu zadaje retoryczne pytanie, co złego jest w nacjonalizmie, będącym umiłowaniem swojej ojczyzny. Stwierdza, że Macron jest kompletnie nieskuteczny w rządzeniu Francją i nagle chce się zajmować cudzymi problemami.

Podróżnik porusza ponadto temat ogólnopolskiego strajku nauczycieli oraz rekomunizacji ulic Warszawy.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Kuczyński: Jeśli Merkel jest wszystko jedno, czy gaz płynie przez Ukrainę, czy przez Bałtyk, to sama sobie zaprzecza

Ekspert od spraw rosyjskich Grzegorz Kuczyński ocenia wydarzenia mijającego tygodnia, skupiając się przede wszystkim na konferencjach: warszawskiej i monachijskiej

Ekspert od spraw rosyjskich Grzegorz Kuczyński uważa, że głównym zagadnieniem szczytu w Soczi, na którym spotkały się Rosja, Iran i Turcja, była wojna w Syrii. Przypomina, że wszystkie trzy kraje mają w tym regionie sprzeczne interesy, a łączy je jedynie niechęć do Ameryki. Co więcej – uważa, że szczyt zakończył się porażką Putina i Erdogana, gdyż wbrew oczekiwaniom nie przyniosło kompromisu.

Kuczyński odnosi się również do wyników rozmów na konferencji bezpieczeństwa w Monachium. Dziwi się słowom Angeli Merkel, kanclerz Niemiec, która oświadczyła, że Ukraina musi być tranzytowym dla rosyjskiego gazu, ponieważ jej czyny przeczą temu stwierdzeniu – chodzi o budowę Nord Stream 2, czyli de facto omijanie Ukrainy w dystrybucji gazu. W Poranku WNET ocenia również przyszłe stosunki izraelsko-rosyjskie.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Okiem Jastrzębskiego: Irańska dyplomacja uważa najbliższą, planowaną na luty Konferencję Bliskowschodnią za „cyrk”

Lutowa konferencja bliskowschodnia w Warszawie skierowała uwagę świata arabskiego na Polskę w sposób bezprecedensowy. Jak uważają, celem prezydenta Trumpa jest nie tylko Iran, ale też osłabienie EU

Agencja prasowa Al-Arabiya z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podała, że Irański minister spraw zagranicznych Javad Zarif nazwał konferencję bliskowschodnią “cyrkiem”.

Nie wszyscy irańscy politycy są jednak tak krytyczni. Były ambasador Iranu do biura europejskiego ONZ Ali Khorram przestrzegł, że konferencja w Warszawie to nie żarty i że jej celem jest poinformowanie świata o wrogich posunięciach Stanów Zjednoczonych.

Ze swojej strony, minister Rady Spraw Zagranicznych Kamal Kharrazi skrytykował Unię Europejską za odwlekanie wdrożenia rozwiązań specjalnego przeznaczenia (special purpose vehicle), mających pozwolić Unii obejść sankcje USA nałożone na Iran.

Kharrazi powiązał te opóźnienia z organizowaną przez Warszawę konferencją, twierdząc, że celem prezydenta Trumpa jest nie tylko wywieranie presji na Iran, ale również osłabienie i podział Europy.

Kharrazi powiedział również, że “uległość Europy wobec Ameryki wywrze na niej dodatkową presję w przyszłości, zakwestionuje umowę nuklearną i zagrozi bezpieczeństwu Europy.”

Natomiast rzecznik MSZ Iranu Bagram Qasimi nazwał odwołanie festiwalu filmów polskich w Iranie “nerwową, bezrefleksyjną i wyzutą z woli pojednania reakcją wobec Polski”.

Protesty w Sudanie trwają

Tymczasem w Sudanie, od grudnia 2018 roku trwają demonstracje antyrządowe. Al-Arabiya poinformowała, że pogrzeb sudańskiego demonstranta przekształcił się w falę nowych protestów po tym jak policja sudańska oddała strzały do jego uczestników.

Podczas pogrzebu 60-letniego Muawiyi Al-Uthmana, demonstranta zmarłego od ran odniesionych w trakcie antyrządowych demonstracji, tłum obrzucił policję kamieniami i wywrócił pojazd policyjny. Do otworzenia ognia doszło właśnie w tamtym momencie.

W pogrzebie brało udział około 5000 osób.

Turcja odgrzewa sprawę Chaszodżdżiego

Katarska agencja prasowa Al-Jazeera informuje o zapowiedzi tureckiego ministra spraw zagranicznych Mauloud Dżawiszoglu, że Turcja podejmie własne działania w celu zorganizowania międzynarodowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarza Washington Post Dżamala Chaszodżdżiego.

Chaszodżdżi został zamordowany 2 października 2018 roku w konsulacie Królestwa Arabii Saudyjskiej w Istambule. Według Dżawiszoglu to presja Turcji zmusiła Arabię Saudyjską do przyznania się do popełnionej zbrodni.

Baszar Al-Asad anuluje wizy dyplomatów UE

Według Al-Jazeery trzech starszych dyplomatów UE poinformowało, że prezydent Baszar Al-Asad anulował specjalne wizy dyplomatom i oficjelom unijnym regularnie podróżującym między Bejrutem a Damaszkiem, co utrudniło im rozprowadzenie pomocy pośród ofiar wojny.

Wizy zostały anulowane na początku stycznia bez podania powodu. Anonimowi europejscy dyplomaci wyrazili swoją opinię, że była to próba zmuszenia rządów europejskich do ponownego otwarcia swoich ambasad.

Anulowanie wiz nastąpiło po tym jak UE dodała 11 businessmanów i 5 spółek do listy 72 syryjskich firm i 270 osób, których aktywa zostały zamrożone a wstęp na terytorium Unii zakazany.

Unijne sankcje obejmują również zakaz kupna syryjskiej ropy i technologii oraz zablokowanie aktywności Centralnego Banku Syrii.

Jeden z dyplomatów powiedział, że jest to niebezpieczny problem dla pomocy humanitarnej udzielanej przez Unię Europejską.

Al-Jazeera pisze, że od wybuchu konfliktu w Syrii w roku 2011, Unia Europejska wykorzystuje stolicę Libanu jak swoją bazę dyplomatyczną.

Polska po arabsku

Prowadzony w języku arabskim i poświęcony wydarzeniom polsko-arabskim portal Bulanda b-il-Arabii (Poland in Arabic) napisał, że Kuwejckie pułkownik imieniem Khalid odwiedził kuwejckich kadetów uczących się w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Do wizyty doszło dzięki zaproszeniu polskiego dowódcy, najprawdopodobniej autor newsa miał na myśli inspektora marynarki wojennej wiceadmirała Jarosława Ziemiańskiego.

Prócz Kuwejtczyków, do Akademii uczęszczają Katarczycy, Algierczycy i obywatele Arabii Saudyjskiej.

Bulanda bi-l-Arabii poinformował również, że egipski Uniwersytet w Mansurze podpisał umowę o współpracy z Politechniką Białostocką.

Maciej Maria Jastrzębski