Paruch: Polska jako część wspólnoty euroatlantyckiej ma obowiązek wykazywać lojalność sojuszniczą wobec USA

To, że debata odbędzie się w Polsce pokazuje, że jesteśmy bardzo aktywni na arenie międzynarodowej. Jest to potwierdzenie dobrych relacji Polski z Ameryką – mówi w Poranku WNET prof. Paruch.

13 lutego do Polski przyjedzie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence. Będzie uczestniczył w  międzynarodowej konferencji organizowanej przez Polskę i USA, poświęconej pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem Iranu, państwa skonfliktowanego z Izraelem. Pomysł zorganizowania spotkania już odbił się negatywnie na kontaktach polsko-irańskich.

– To, że debata odbędzie się w Polsce  pokazuje, że jesteśmy bardzo aktywni na arenie międzynarodowej. Jest to szczyt bardzo istotny dla USA, więc jest to potwierdzenie dobrych relacji  Polski z Ameryką. Jesteśmy częścią wspólnoty euroatlantyckiej i powinniśmy być lojalnym partnerem dla USA. Polska ma wręcz obowiązek wykonywać lojalność sojuszniczą, która powinna działać w dwie strony. To my zabiegamy o to, aby w Polsce została wzmocniona obecność wojsk amerykańskich – mówi gość Poranka WNET prof. Waldemar Paruch.

Prof. Paruch komentuje również sytuację na Polskiej scenie politycznej, która powstała  po morderstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jego zdaniem mamy do czynienia ze zjawiskiem „schizofrenii społecznej”. – Po tragicznym morderstwie prezydenta Gdańska opozycja zaczęła masowo wzywać do obniżenia mowy nienawiści w Polsce. Nie minęło kilka dni i te wezwania zostały złamane, właśnie przez media antyrządowe – wyjaśnia. I dodaje: – W „Gazecie Wyborczej” powstały artykuły, które sugerowały, że Paweł Adamowicz został zamordowany niejako z winy polityki prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

W styczniu ukazał się ważny raport naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, pokazujący tożsamości dwóch grup wyborców w Polsce. Te grupy to osoby głosujące za PiS-em oraz za PO.

– U podstaw podziałów politycznych w Polsce leżą bardzo zasadnicze różnice między tymi dwoma grupami elektoratu. Wiemy z tych badań , że wyborcy PO mają bardzo wysoką skłonność do hermetyczności i odrzucają jakiekolwiek oferty dialagu z rządem. Uważają wyborców PiS za grupę, która powinna być wręcz wyeliminowana z przestrzeni publicznej – mówi. Zdaniem prof. Parucha poprzez działania te podziały będą się tylko powiększać.

W Poranku WNET Paruch komentuje również aferę związaną z tzw. „taśmami Kaczyńskiego”.

– Kiedy ukazał się tekst w „Gazecie Wyborze”, okazało się, że nie jest to żadna bomba, poza faktem, że sama rozmowa została nagrana, to jedyny problem – mówi. – W tym nagraniu nie ma też niczego, co wskazywało by, aby Kaczyński był kimś innym niż go znamy.

Prof. Paruch komentuje również strategię rządu PiS oraz przygotowania do wyborów europejskich. Jak uważa, zjednoczona prawica tworzy bardzo szeroki wachlarz oferty programowej oraz osobowościowej.

– Beata Szydło ogłosiła wprost, że jest zainteresowana kandydowaniem w wyborach i jest to wysoce prawdopodobne. Wśród kandydatek pojawia się również  minister Beata Kempa,Anna Zalewska. Nikt nie ukrywa, ze są one brane pod uwagę. Mamy również kilku europosłów, którzy zapewne będą chcieli ubiegać się o reelekcję – opowiada.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

JN

Antoni Macierewicz: Chiny są pomocnikiem Rosji. To nie one decydują o nowym kształcie bloku wschodniego [VIDEO]

Wszystkie kraje południowoamerykańskie poza Boliwią, Kubą i Meksykiem opowiedziały się za Juanem Guaido – tak wydarzenia w Wenezueli komentuje w Poranku WNET Antoni Macierewicz, b. szef MON.


Gość Poranka WNET, były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przypomina o powiązaniach polskich i rosyjskich komunistycznych służb specjalnych z Wenezuelą oraz coraz częstszym kierowaniu wzroku krajów Ameryki Łacińskiej na Stany Zjednoczone. Macierewicz zauważa, że wszystkie kraje południowoamerykańskie poza Boliwią, Kubą i Meksykiem opowiedziały się za Juanem Guaido.

– To jest zupełne novum – mówi minister. – Kraje z tego regionu były do tej pory głęboko podzielone, wiele z nich było nastawione bardzo niechętnie wobec USA, przez co ulegały wpływom komunistycznej propagandy. Teraz to się zmieniło i komunistyczna Wenezuela jest izolowana.

Macierewicz odnosi się także do zarzutów o spadku bogactwa podczas rządów Chaveza i Maduro. „to było bogactwo wyspowe; metropolia opływała w dostatki, zaś prowincja pozostawała biedna”, sugeruje, że większe znaczenie niż ekonomiczne miały kwestia gospodarcze.

Były szef MON opowiada również o zbliżającej się konferencji międzynarodowej w Warszawie dotyczącej Bliskiego Wschodu. Jednym z zarzutów ze strony Iranu jest brak zaproszeń dla przedstawicieli tego kraju.

– Irańczyków zaproszono, jednak nie skorzystali oni z tej okazji – broni organizatorów Antoni Macierewicz. – To mnie nie dziwi, ponieważ w ciągu ostatnich lat Iran związał się z Rosją ze względu na antyamerykanizm kraju Putina. Nie możemy spoglądać na dzisiejszy Iran z paradygmatu czasów nowożytnych. Nie możemy traktować Iranu Ajatollachów jako następcy Iranu Safawidów.

Wysłuchaj naszej rozmowy już teraz!

mf

Okiem Jastrzębskiego: Irańska dyplomacja uważa najbliższą, planowaną na luty Konferencję Bliskowschodnią za „cyrk”

Lutowa konferencja bliskowschodnia w Warszawie skierowała uwagę świata arabskiego na Polskę w sposób bezprecedensowy. Jak uważają, celem prezydenta Trumpa jest nie tylko Iran, ale też osłabienie EU

Agencja prasowa Al-Arabiya z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podała, że Irański minister spraw zagranicznych Javad Zarif nazwał konferencję bliskowschodnią “cyrkiem”.

Nie wszyscy irańscy politycy są jednak tak krytyczni. Były ambasador Iranu do biura europejskiego ONZ Ali Khorram przestrzegł, że konferencja w Warszawie to nie żarty i że jej celem jest poinformowanie świata o wrogich posunięciach Stanów Zjednoczonych.

Ze swojej strony, minister Rady Spraw Zagranicznych Kamal Kharrazi skrytykował Unię Europejską za odwlekanie wdrożenia rozwiązań specjalnego przeznaczenia (special purpose vehicle), mających pozwolić Unii obejść sankcje USA nałożone na Iran.

Kharrazi powiązał te opóźnienia z organizowaną przez Warszawę konferencją, twierdząc, że celem prezydenta Trumpa jest nie tylko wywieranie presji na Iran, ale również osłabienie i podział Europy.

Kharrazi powiedział również, że “uległość Europy wobec Ameryki wywrze na niej dodatkową presję w przyszłości, zakwestionuje umowę nuklearną i zagrozi bezpieczeństwu Europy.”

Natomiast rzecznik MSZ Iranu Bagram Qasimi nazwał odwołanie festiwalu filmów polskich w Iranie “nerwową, bezrefleksyjną i wyzutą z woli pojednania reakcją wobec Polski”.

Protesty w Sudanie trwają

Tymczasem w Sudanie, od grudnia 2018 roku trwają demonstracje antyrządowe. Al-Arabiya poinformowała, że pogrzeb sudańskiego demonstranta przekształcił się w falę nowych protestów po tym jak policja sudańska oddała strzały do jego uczestników.

Podczas pogrzebu 60-letniego Muawiyi Al-Uthmana, demonstranta zmarłego od ran odniesionych w trakcie antyrządowych demonstracji, tłum obrzucił policję kamieniami i wywrócił pojazd policyjny. Do otworzenia ognia doszło właśnie w tamtym momencie.

W pogrzebie brało udział około 5000 osób.

Turcja odgrzewa sprawę Chaszodżdżiego

Katarska agencja prasowa Al-Jazeera informuje o zapowiedzi tureckiego ministra spraw zagranicznych Mauloud Dżawiszoglu, że Turcja podejmie własne działania w celu zorganizowania międzynarodowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarza Washington Post Dżamala Chaszodżdżiego.

Chaszodżdżi został zamordowany 2 października 2018 roku w konsulacie Królestwa Arabii Saudyjskiej w Istambule. Według Dżawiszoglu to presja Turcji zmusiła Arabię Saudyjską do przyznania się do popełnionej zbrodni.

Baszar Al-Asad anuluje wizy dyplomatów UE

Według Al-Jazeery trzech starszych dyplomatów UE poinformowało, że prezydent Baszar Al-Asad anulował specjalne wizy dyplomatom i oficjelom unijnym regularnie podróżującym między Bejrutem a Damaszkiem, co utrudniło im rozprowadzenie pomocy pośród ofiar wojny.

Wizy zostały anulowane na początku stycznia bez podania powodu. Anonimowi europejscy dyplomaci wyrazili swoją opinię, że była to próba zmuszenia rządów europejskich do ponownego otwarcia swoich ambasad.

Anulowanie wiz nastąpiło po tym jak UE dodała 11 businessmanów i 5 spółek do listy 72 syryjskich firm i 270 osób, których aktywa zostały zamrożone a wstęp na terytorium Unii zakazany.

Unijne sankcje obejmują również zakaz kupna syryjskiej ropy i technologii oraz zablokowanie aktywności Centralnego Banku Syrii.

Jeden z dyplomatów powiedział, że jest to niebezpieczny problem dla pomocy humanitarnej udzielanej przez Unię Europejską.

Al-Jazeera pisze, że od wybuchu konfliktu w Syrii w roku 2011, Unia Europejska wykorzystuje stolicę Libanu jak swoją bazę dyplomatyczną.

Polska po arabsku

Prowadzony w języku arabskim i poświęcony wydarzeniom polsko-arabskim portal Bulanda b-il-Arabii (Poland in Arabic) napisał, że Kuwejckie pułkownik imieniem Khalid odwiedził kuwejckich kadetów uczących się w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Do wizyty doszło dzięki zaproszeniu polskiego dowódcy, najprawdopodobniej autor newsa miał na myśli inspektora marynarki wojennej wiceadmirała Jarosława Ziemiańskiego.

Prócz Kuwejtczyków, do Akademii uczęszczają Katarczycy, Algierczycy i obywatele Arabii Saudyjskiej.

Bulanda bi-l-Arabii poinformował również, że egipski Uniwersytet w Mansurze podpisał umowę o współpracy z Politechniką Białostocką.

Maciej Maria Jastrzębski

Giedz: W Jemenie trwają bombardowania. Potrzebna jest natychmiastowa pomoc ale sytuacja na nią nie pozwala [VIDEO]

Maria Giedz, ekspert ds. kurdyjskich opowiada o kolejnych bombardowaniach w Jemenie. Tym razem bomby wystrzelone przez Arabię Saudyjską spadły na Sanę – stolicę Jemenu.

Pociski wystrzelone przez myśliwce uszkodziły miedzy innymi jeden z tamtejszych szpitali, fabrykę plastiku i bazę wojskową Al-Dulaimi. Jest to ponoć jeden z największych ataków w ostatnim okresie. Była to zemsta za atak z drona z 10 stycznia, w którym zginęli saudyjscy żołnierze.

Gość Poranka WNET tłumaczy, dlaczego w Jemenie trwa wojna. Konflikt ma podłoże religijne między sunnitami a szyitami, a sytuację pogarsza fakt, że jest to tak zwana proxy war, prowadzona przez Arabię Saudyjską i Iran. Maria Giedz mówi też, że wiadomości o traktatach pokojowych należy traktować z dużą dozą sceptycyzmu, gdyż są one zrywane przez obie strony już po kilku dniach, a czasem nawet po kilku godzinach od podpisania. Nasz ekspert dodaje na koniec, że Jemen wymaga natychmiastowej pomocy, wśród pomagających są też polskie agencje charytatywne, ale nie ma możliwości skutecznej pomocy, gdy trwa bombardowanie.

Więcej w porannym wydaniu Radia WNET

mf

Poważny kryzys na linii Paryż-Teheran. Służby francuskie udaremniły zamach małżeństwa Irańczyków na terenie Francji

Zatrzymane pod Brukselą małżeństwo obywateli Belgii narodowości irańskiej zamierzało przeprowadzić zamach terrorystyczny na odbywającą się w Villepinte konferencję irańskiego ugrupowania opozycyjnego.

Zbigniew Stefanik

Amir S. i Nasimeh N. zeznali belgijskiej policji, że przeprowadzenie zamachu na Ludowych Mudżahedinów w dniu 30 czerwca 2018 r. zlecił im Assadollah Asadi, irański dyplomata pracujący w irańskiej ambasadzie w Wiedniu. Na spotkaniu w Luksemburgu Asadi miał przekazać niedoszłym zamachowcom znalezione w ich pojeździe zapalniki i ładunki wybuchowe, szczegółowe instrukcje przeprowadzenia zamachu w Villepinte i plan odwrotu po ataku. (…)

2 lipca br. wieczorem media poinformowały o aresztowaniu w Niemczech Assadollaha Asadiego (domniemanego zleceniodawcy udaremnionego zamachu w Villepinte). Immunitet dyplomatyczny, z którego jako pracownik ambasady irańskiej w Wiedniu korzystał Asadi, obowiązywał wyłącznie na terytorium Austrii.

Sprawą zajęła się niemiecka prokuratura federalna w Bambergu. Tego samego dnia federalna prokuratura belgijska z Anvers zażądała od niemieckiego wymiaru sprawiedliwości ekstradycji Asadiego do Belgii. Ekstradycja ta nastąpiła 1 października, a 10 października federalna prokuratura belgijska z Anvers postawiła Asadiemu zarzut działalności terrorystycznej i próby doprowadzenia do zamachu terrorystycznego o charakterze masowym (jako zleceniodawca). (…)

Kiedy 2 lipca tego roku federalna prokuratura belgijska podała wiadomość o zatrzymaniu Amira S. i Nasimeh N. i udaremnionym ataku w Villepinte, irański prezydent Hassan Rouhani był w drodze do Szwajcarii, skąd miał udać się do Austrii. Celem podróży było umocnienie współpracy z państwami Europy Zachodniej na rzecz utrzymania w mocy umowy atomowej, którą wypowiedział Donald Trump 8 maja tego roku. Informacja o niedoszłym zamachu w Villepinte i podejrzenia pod adresem Iranu w tej sprawie spowodowały, że lipcowa wizyta Rouhaniego w zachodniej Europie zakończyła się fiaskiem, a Francja, czyli najbardziej przychylne Rouhaniemu państwo europejskie, nabrała do Teheranu dystansu. (…)

Śledztwo w tej sprawie prowadzą wspólnie służby belgijskie, francuskie, niemieckie, izraelskie i amerykańskie, a od początku lipca br. napięcie między Paryżem i Teheranem nieprzerwanie narasta.

Francja zawiesiła projekt wizyty francuskiego prezydenta w Iranie. Emmanuel Macron miał być pierwszym przywódcą zachodniego świata, który uda się z oficjalną wizytą do Iranu po rewolucji ajatollahów w tym kraju w 1979 roku.

(…) Dotychczasowe śledztwo służb państw zachodnich zaangażowanych w wyjaśnienie tej sprawy wykazało, że Amir S. jest agentem irańskich służb wywiadowczych. Jego działalność na rzecz Iranu została rozpoznana już 3 lata temu przez służby holenderskie, kiedy to Amir S. przebywał na terytorium tego kraju. Również Assadollah Asadi, irański dyplomata, pracownik ambasady w Wiedniu, jest wysoko postawionym funkcjonariuszem irańskiej bezpieki i irańskich służb wywiadowczych, a jego jedyny przełożony to Saeid Hashemi Moghaddam.

Saeid Hashemi Moghaddam stoi na czele irańskiej służby wywiadowczej, o której tak naprawdę wiadomo niewiele. Jest to tajny departament irański, którego działalność jest ukrywana przed prezydentem Hassanem Rouhanim, jego współpracownikami, a nawet podległymi mu służbami. Wiadomo jednak, iż departament, dla którego, jak wszystko na to wskazuje, pracują Assadollah Asadi i Amir S., podlega wyłącznie najwyższemu przywódcy Iranu Alemu Khameineiemu i podejmuje działania tylko na jego osobisty rozkaz.

W ostatnich 5 latach co najmniej kilkunastu działaczy irańskiej opozycji przebywających na terytorium Francji, Niemiec, Belgii i Holandii zginęło w tajemniczych okolicznościach. Wszystko na to wskazuje, że za ich śmierć odpowiadają irańskie służby specjalne.

Być może osoby te zginęły w rezultacie rozkazów wydanych przez najwyższego przywódcę Iranu i działań podległych mu tajnych służb. (…) Obecnie francuski prezydent traci argument w walce na rzecz umowy atomowej z Iranem, że Rouhani jest partnerem pewnym i wiarygodnym.

Cały artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Poważny kryzys na linii Paryż-Teheran” znajduje się na s. 15 listopadowego „Kuriera WNET” nr 53/2018.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Dzięki prenumeracie na www.kurierwnet.pl otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu w cenie 4,5 zł.

Artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Poważny kryzys na linii Paryż-Teheran” na s. 15 listopadowego „Kuriera WNET”, nr 53/2018.

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Waszczykowski: Nie powinniśmy podpisywać deklaracji GCM ws. przyjmowania milionów imigrantów [VIDEO]

Były minister MSZ Witold Waszczykowski skomentował oświadczenie wydane przez tzw. Konferencje Ambasadorów RP

Konferencja Ambasadorów RP gromadzenie byłych przedstawicieli dyplomacji, którzy zostali usunięci ze swoich urzędów, a obecnie skupiają się na ocenianiu polityki zagranicznej rządu PiS. W oświadczeniu znajduje się m.in. ostra krytyka dotycząca polityki zagranicznej prowadzonej przez obecnego ministra MSZ Jacka Czaputowicza.

Zdaniem byłego ministra MSZ słowa autorów oświadczenia świadczą o frustracji, ponieważ zostali oni wydaleni z państwowych stanowisk. Powodem zwolnień było nierealizowanie polityki zagranicznej PiS-u. Zdaniem deputowanego MSZ dokonało kluczowych zmian personalnych w polskich ambasadach.

„MSZ zostało zmienione w czasie mojej kadencji.  W ciągu dwóch lat ze 100 ambasadorów wymieniłem około 70”.

Były minister MSZ opowiedział również o aktualnym sposobie rekrutacji nowych ambasadorów. Wybiera się ich przy współpracy z instytucjami dyplomatycznymi.

Witold Waszczykowski skomentował również zmiany na arenie międzynarodowej w kontekście umacniającej się pozycji Iranu w regionie:

„Iran bezsprzecznie zmierza do zdobycia broni nuklearnej. Obecnie posiadł już całą technologię produkcji broni (…) Z sukcesem prowadzi również program rakietowy”. Minister przypomniał, że USA w 2015 roku udało się doprowadzić do porozumienia z Iranem, które dotyczyło zamrożenia programu nuklearnego. Jednak wyszedł z tego porozumienia zwycięsko. Chociaż wstrzymał wówczas badania to zatrzymał całą technologię produkcji broni i rakiet. Obecnie Iran skorzystał z faktu, że sankcje zostały zniesione i zaczął prowadzić bardzo agresywną politykę w regionie. To spowodowało, że USA uznało to porozumienie za niewłaściwe i będzie chciało  je renegocjować”.

Deputowany mówił również o żydowskim lobby w Stanach Zjednoczonych, które wpływa na politykę supermocarstwa na Bliskim Wschodzie. Ponadto Waszczykowski określił nasze stosunki z Izraelem oraz państwami arabskimi.

Na zakończenie rozmowy minister skomentował słowa Joachima Brudzińskiego. Szef MSWiA powiedział, że będzie namawiał premiera Mateusza Morawieckiego, aby Polska odstąpiła od porozumienia GCM (Global Compact for Migration – Globalne porozumienia na rzecz bezpiecznych, uregulowanych i legalnych migracji). Zdaniem Witolda Waszczykowskiego jest to dobra decyzja, ponieważ globalne migracje destabilizują sytuację w wielu krajach Europy. Pomoc natomiast imigrantom należy udzielać w ich państwach.

JN

 

Trump zerwał porozumienie nuklearne z Iranem – komentarz Witolda Waszczykowskiego dla Radia Wnet

Witold Waszczykowski skomentował wczorajszą decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o zerwaniu porozumienia nuklearnego z Iranem.

Porozumienie z Iranem z 2015 roku było nieudane. Mamy dowody, że Teheran pracował nad programem nuklearnym mimo podpisania tej umowy. Stany Zjednoczone nie będą już więcej stosować pustych gróźb – powiedział prezydent USA Donald Trump.

Zdaniem Witolda Waszczykowskiego mogliśmy spodziewać się takiego kroku:

„Prezydent USA zapowiadał to już podczas swojej kampanii wyborczej oraz przez ponad rok swojej prezydentury. Porozumienie z Iranem, które zostało zawarte w 2015 roku, nie było doskonałe. Pozytywnym jego elementem było to, że Iran przez najbliższe 10 lat zamrozi produkcje wzbogaconego uranu, który może być używany jako paliwo w elektrowni jądrowej, ale po dalszym wzbogaceniu może być użyty również do produkcji broni jądrowej”.

Zdaniem naszego gościa negatywnym elementem tego porozumienia było to, że pozwalało ono zatrzymać całą technologię do produkcji wzbogaconego uranu oraz produkcji bomby atomowej w rękach irańskich. Oznacza to, że Iran doszedł do poziomu tzw. państwa progowego – czyli, takiego, który pozyskał technologię pozwalającą na to, że w każdej chwili może on powrócić do produkcji bomby jądrowej. Drugi pejoratywnym elementem jest ten, że to porozumienie nie obejmowało programu rakietowego:

„Aby bomba była skuteczna, muszą być dostosowane środki przenoszenia. Rakiety Iranu mogą osiągać zasięg nawet 2 tys. kilometrów, sięgając tym samym Europy. Trzecią kwestią jest to, że porozumienie nie ogranicza destabilizującej aktywności irańskiej w regionie. Chodzi mi o agresywną politykę tego państwa”.

Były szef MSZ został również zapytany o możliwą wojnę iracko-irańską. Zdaniem Waszczykowskiego taka sytuacja jest mało prawdopodobna, ponieważ głównym rywalem Iranu jest Arabia Saudyjska.

Zdaniem Witolda Waszczykowskiego musimy się zastanowić, czy negatywne kwestie przeważają i są na tyle istotne, aby zerwać to porozumienie, czy jednak kontrola i dostęp inspektorów do irańskiego przemysłu i technologii jądrowej jest na tyle ważny dla świata, że warto takie porozumienie podpisać.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

 

jn

Marek Jurek: Otrucie Siergieja Skripala to złamanie zasad obowiązujących nawet podczas Zimnej Wojny

O prześladowaniu chrześcijan na Bliskim Wschodzie, dyskryminacji w Europie, próbie otrucia Siergieja Skripala oraz relacjach Zachodu z Putinem w rozmowie z Radiem WNET mówił europoseł Marek Jurek.

– Na szczęście w Europie coraz więcej mówi się o prześladowaniu Chrześcijan i rejestrowanie samego faktu jest coraz częstsze. Natomiast jeżeli chodzi o napiętnowanie wprost nienawiści i pogardy antychrześcijańskiej jako form dyskryminacji, jako zagrożenia dla pokoju społecznego i międzynarodowego jest niestety ciągle odrzucane – stwierdził przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej.

[related id=53006]Potrzeba pokoju jest niezbędna dla możliwości pozostania chrześcijan w krajach kościołów pierwotnych. Posługując się historią Iraku wskazał na tamtejszy spadek liczby wyznawców Chrystusa o 80 proc.: – Miliona ludzi tam nie ma. To są czasami ofiary prześladowań fizycznych, a bardzo często exodusu, ucieczki. Musimy działać tak, żeby wspólnoty chrześcijańskie funkcjonowały na Bliskim Wchodzie przynajmniej tak jak żyją w spokoju w Libanie czy Izraelu.

Otrucie Siergieja Skripala ocenił jako groźny sygnał i złamanie reguł, które były przestrzegane nawet podczas Zimnej Wojny. Wyraził również żal, iż polskiej dyplomacji nie udało się wpłynąć na przemówienie premier Teresy May, aby wśród ataku Rosji na Krym i otrucia Aleksandra Litwinienki wymieniła przetrzymywanie wraku polskiego samolotu, w którym zginęła elita naszego kraju.

Stwierdził również, że nie widzimy wielu gestów sympatii wobec Władimira. Jako przykład podał spotkanie premiera Belgii z prezydentem Rosji w prywatnej rezydencji Putina, a rozmowy dotyczyły ocieplenia relacji między Rosją a Zachodem: – Później Charles Michel jedzie do wyższej szkoły handlowej w Moskwie i wygłasza wykład mówiąc, że Machiavelli i Monteskiusz nauczyli nas, że pokój należy budować przez handel. Tylko pytanie czym handel? Czy bezpieczeństwem państw Europy Środkowej? Czy bezpieczeństwem tych, którzy mają odwagę przeciwstawiać się agresywnej polityce Rosji w naszym regionie?

 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

WJB

Alawici do grobu, chrześcijanie do Libanu. Czyli dlaczego chrześcijanie popierają krwawego dyktatora

– Strefa Guty jest ostrzeliwana na prośbę mieszkańców Damaszku – poinformował ks. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.

Na wstępie sympozjum „Solidarność i ochrona: polityczne obowiązki Europy wobec prześladowanych chrześcijan” europoseł Marek Jurek stwierdził, że podstawowym zadaniem jest rozpoznanie potrzeb prześladowanych chrześcijan oraz ustalenie systemu ochrony: – Jaki porządek międzynarodowy może gwarantować bezpieczeństwo ich życia, jakie sytuacje niosą dla nich największe zagrożenia. Przyjeżdżam bezpośrednio ze spotkania z arcybiskupem Sleimanem, metropolitą łacińskim Bagdadu, który trochę skorygował dane. Mówi, że na szczęście chrześcijanie częściowo powracają do swoich domów, ale mimo to w perspektywie tego stulecia, 81 proc. chrześcijan znikło z Iraku. Wyjechali albo zginęli.

Europoseł przypomniał również, że jeszcze w przededniu krucjat, chrześcijanie stanowili większość mieszkańców współczesnego Iraku.

 

Ksiądz Waldemar Cisło przedstawił inne informacje o wojnie w Syrii niż te, które powszechnie do nas docierają. Dotyczy to przede wszystkim ostrzeliwanej strefy Guty, która według relacji mieszkańców Damaszku, jest ostrzeliwana na ich prośbę:

– Oni przez kilka lat byli ostrzeliwani przez rebeliantów czy partyzantów z Guty. Pytali mnie „gdzie były organizacje międzynarodowe, gdy oni nas ostrzeliwali? To my wymusiliśmy na prezydencie, aby zakończył ataki na nas” – relacjonował ks. Cisło.

Opowiedział również o obozie dla uchodźców, który został zlikwidowany, ponieważ jego mieszkańcy znaleźli pracę i mieszkania. Jedną z podstawowych potrzeb dla ofiar wojny była możliwość edukacji dzieci. Jak wytłumaczył dyrektor Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, ceni się tam edukację, która daje możliwość wysokich zarobków. Dzięki pracowitości Syryjczyków oraz dobrej lokalizacji geopolitycznej PKB Syrii przed wojną był wyższy od PKB Polski.

– Inne organizacje nie mają pieniędzy lub nie chcą ich dawać na pomoc medyczną. Już w tym roku mamy prośby z tych kilkunastu miejsc w Syrii na 700 tysięcy euro. Proszą nas o jedno. „Nie znudźcie się tą pomocą” – mówił ks. Waldemar Cisło.

 

Prof. Maciej Münnich, wykładowca KUL, współpracownik Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego oraz portalu Defence 24 zatytułował swój referat „Dlaczego syryjscy chrześcijanie wspierają krwawego dyktatora?”. Wykazał w nim złożoność problemu wojny w Syrii oraz duże poparcie społeczne dla Baszszara al-Asada.

– Problem polega na tym, że Wolna Armia Syryjska to nazwa. W rzeczywistości nie istnieje coś takiego. Nie ma centralnego dowództwa, nie ma jednej ideologii, wzorca. To są bardzo różne lokalne ugrupowania – a ostatnia próba zjednoczenia była podjęta w 2013 roku. Ostatecznie została powstrzymana przez inne ugrupowanie rebelianckie.

– Kościoły z początku nie angażowały się w ten konflikt, a część chrześcijan nawet uczestniczyła w antyasadowskich protestach, licząc na bardziej demokratyczne rządy – zwrócił uwagę Maciej Münnich, podając przykłady mordowania chrześcijan i niszczenie kościołów przez islamskich rebeliantów. – W poprzednim roku mówiłem, jakie jest hasło malowane na murach przez umiarkowanych rebeliantów: „Alawici do grobu, chrześcijanie do Libanu” – zakończył.

 

Prelegenci odpowiedzieli również na pytania uczestników sympozjum. Z powodu złej jakości nagrania seria pytań została wycięta.

 

WJB

Minister Witold Waszczykowski: zdaniem Orbana postępowanie KE wobec Polski nie ma podstaw prawnych

Jesteśmy blisko, chociaż są między nami różnice, np. w kwestii stosunku do Rosji. Głównym tematem polsko-węgierskiego spotkania było ożywienie gospodarczego wymiaru Grupy Wyszehradzkiej.

Wczorajsza wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Budapeszcie, a także wyzwania przed polską polityką zagraniczną były tematem rozmowy Krzysztofa Skowrońskiego z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim.

Przewodnim motywem polsko-węgierskiego spotkania było ożywienie gospodarczego wymiaru Grupy Wyszehradzkiej, zwłaszcza w obszarach energetyki i infrastruktury. Minister mówił zarówno o wspólnocie interesów jak i o różnicach jakie występują w relacjach polsko-węgierskich. Wśród obszarów wspólnych wymienione zostały sprawy energetyczne, m.in. kwestia korzystania przez Węgrów z polskiego terminala LNG.

Minister zauważył, że sprawa uruchomienia przez Komisję Europejską postępowania przeciw Polsce została poruszona w trakcie rozmów przez premiera Węgier. Premier Orban uznał, że cała procedura wobec Polski jest inicjowana w sposób nieuczciwy i pozbawiony podstaw prawnych.

Witold Waszczykowski mówił też o zbliżającej się wizycie polskiego premiera w Brukseli. Polityk podkreślił, że polski rząd będzie dalej rozmawiał z Komisją Europejską i tłumaczył, na czym polegają reformy wymiaru sprawiedliwości. Nie ma natomiast możliwości odwrotu od samych reform. Zwłaszcza, że wiele wprowadzanych obecnie uregulowań jest obecnych w ustawodawstwie innych krajów UE.

W rozmowie poruszona też została sprawa uczestnictwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ,  a także sytuacji w Iranie (Witold Waszczykowski był w latach 1999-2002 ambasadorem RP w Teheranie).

 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.