Piotr Zgorzelski o rzekomym zestrzeleniu ukraińskiego samolotu w Teheranie, działaniach Trumpa, obecności polskiej w Iraku, polskiej reakcji na słowa Putina oraz o handlu Polski z Rosji.
O ile się potwierdzą te informacje, że wśród tych ofiar byli też agenci amerykańscy to znaczy, że odpowiedź Iranu była bardzo mocna.
Piotr Zgorzelski komentuje doniesienia medialne według których ukraiński samolot w Teheranie został zestrzelony przez Iran. Oznajmia, że po zabójstwie przez USA gen. Sulejmaniego Iran się wzmocnił tudzież zintegrował. Sądzi więc, że atak na irańskiego dowódcę był na użytek amerykańskiej polityki wewnętrznej. Sulejmani dla Irańczyków jest bohaterem narodowym i szyickim męczennikiem. Innym skutkiem zamachu na niego jest uchwała irackiego parlamentu wzywająca do usunięcia z kraju obcych wojsk. Jak stwierdza polityk:
Armia polska nie była i nie powinna być okupantem. […] Może się zaraz okazać, że jesteśmy persona non grata. […] Nie jest w naszej tradycji być okupantem.
Zauważa, że wśród członków NATO nie ma pełnej zgody na działania Stanów, a „nawet Kongres USA kilka godzin temu ograniczył swobodę działania Trumpowi”. Zgorzelski odnosi się także do uchwały polskiego Sejmu potępiającą „prowokacyjne i niezgodne z prawdą” wypowiedzi rosyjskich polityków wobec Polski.
Była to i tak bardzo stonowana odpowiedź na to, co próbuje robić Władimir Putin.
Zgadza się z decyzją Andrzeja Dudy, wedle której prezydent polski podczas 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau w będzie nieobecny. Nie wątpi, że rosyjski prezydent wykorzysta swoją wypowiedź w Jad Waszem, „by znów pojechać po Polsce”. O słowach rosyjskiego prezydenta mówi:
Ta wypowiedź byłą bardziej dedykowana do lobby żydowskiego w Stanach Zjednoczonych, które ma bardzo mocny wpływ na działanie Donalda Trumpa, niż do nas.
Dodaje, że wypowiedź Putina o ambasadorze Lipskim odwołuje się do jego prawdziwych słów. Jest ona jednak anachroniczna, gdyż Lipski nie mógł wówczas wiedzieć jakich zbrodni dopuści się w przyszłości Hitler. Tymczasem to „28 września 1939 r. był początkiem ludobójstwa, którego dopuściła się zarówno Rosja jak i Niemcy”. Zgorzelski mówi o możliwości eksportu polskiej żywności do Rosji.
Zarówno Francja jak i Niemcy prowadzą świetne interesy z Rosją, a na arenie Unii Europejskiej mówią o sankcjach. To jest hipokryzja totalna. Teraz, gdy za rządów PiS-u dużo więcej idzie węgla z Rosji niż za naszych rządów warto by, kiedy są zawierane kontrakty na dostawy ruskiego węgla do Polski przy okazji załatwić także, by polscy rolnicy w ramach tego barteru mogli wysyłać swoje produkty do Rosji.
Wicemarszałek Sejmu w wywiadzie dla Radia WNET krytykuje „Okrągły stół” ws. sądownictwa w Sejmie:
To była rozmowa z pustymi krzesłami.
Stwierdza, że PiS nie wykorzystał szansy na rozmowę z opozycją, dążąc do merytorycznej dyskusji jest ignorowana przez rząd. Uważa, że jest możliwy kompromis ws. sędziów pokoju.
Jest szansa, że sędziowie pokoju znaleźli się w polskim systemie sądowniczym. Gdyby np. byli wybierani w wyborach samorządowych na poziomie powiatowym, to wtedy mogliby być przez KRS zarekomendowani prezydentowi albo pani prezydent.
Krzysztof Skowroński przypomina politykowi PSL, że jego partia rządziła przez 16 z 30 lat III RP. Zgorzelski przyznaje, że za obecny stan środowiska sędziowskiego odpowiedzialni są wszyscy ustawodawcy ostatnich trzech dekad, w tym ludowcy.
Co łączyło gen. Sulejmaniego z KPCh i jak Chiny zareagowały na jego śmierć? Kto jest faworytem sobotnich wyborów prezydenckich na Tajwanie i co ma do nich chiński szpieg w Australii? Mówi Hanna Shen.
Hanna Shen informuje, że początkowo Chiny krytykowały zabójstwo gen. Sulejmaniego. Wszakże po wystąpieniu Donalda Trumpa, który ochłodził konflikt, ChRL podkreślała powściągliwość i mądrość zarówno po stronie irańskiej, jak i amerykańskiej. Korespondentka mówi o ujawnionych przez chińskiego miliardera-dysydenta Guo Wengui powiązaniach między denatem a chińskimi władzami. Okazuje się, że był on blisko związany z Komunistyczną Partią Chin, a konkretnie z frakcją Jiang Zemina, Przewodniczącego ChRL w latach 1993–2003. Skupiona wokół starszego polityka frakcja pozostaje w opozycji wobec obecnego przewodniczącego Chin Xi Jinpinga.
Jiang Zemin […] nadal ma duże wpływy. Stworzył bank mający kontrolować chińsko-irańskie transakcje naftowe.
Zwierzchnik sił Ghods miał w Hongkongu luksusowe mieszkanie, a jego rodzina pomieszkiwała czasem w Pekinie. Po śmierci Sulejmaniego wśród wierchuszki partyjnej KPCh zapanowała panika. Wydano zakaz używania dronów i balonów, a w dzielnicach partyjno-rządowych zakazano nawet gołębi. O wszelkich spotkaniach notabli partyjnych media mogły informować dopiero 3 godziny po ich zakończeniu.
Chiny są największym importerem ropy z Iranu. Dzięki temu utrzymują jego gospodarkę, łamią te sankcje.
Shen zwraca uwagę, że konflikt USA-Iran byłby dla Chin nie na rękę ze względu na ich liczne interesy w tym ostatnim. Tymczasem w Australii ujawnił się jakiś czas temu chiński szpieg, który ujawnił tajemnice chińskiego wywiadu. Grożono mu śmiercią jeśli nie odwoła swoich rewelacji.
Okazało się, że w całą tę aferę zastraszania szpiega chińskiego zamieszany jest poseł partii opozycyjnej, polityk Kuomintangu.
Afera ta może zaszkodzić Narodowej Partii Chin, której przedstawiciel jest głównym rywalem obecnej prezydent Republiki Chińskiej Tsai Ing-wen z liberalnej Demokratycznej Partii Postępowej w jutrzejszych wyborach prezydenckich. Korespondentka stwierdza, że „Kuomintang jest partią propekińską, obecnie rządząca partia jest uważana za proniepodleglościową”. Wszystko wskazuje, że aktualna głowa państwa wygra sobotnie wybory.
W piątkowym Studiu Dublin o przyśpieszonych wyborach parlamentarnych w Republice Irlandii i reakcjach prasy wyspiarskiej na zamordowanie gen. Suleimaniego. Także „Oblicza Polonii” i sportowy zaułek.
Prowadzący: Tomasz Wybranowski
Wydawca: Tomasz Wybranowski
Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)
Dublińska siedziba Taoiseach’a (irlandzkie określenie na premiera). Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin
Z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com spotkaliśmy się jak zwykle na początku „Studia Dublin”. Rozmawialiśmy o pierwszych reakcjach na wczorajsze spotkania szefów dwóch największych partii politycznych w Republice Irlandii: Micheála Martina, lidera opozycyjnej Fianna Fáil, oraz Leo Vardkara, premiera rządu i przewodniczącego Fine Gael.
Irlandzkie media, w tym wiodący wyspiarski dziennik „The Irish Times”, lansują dwie prawdopodobne daty wyborów parlamentarnych: 7 albo 14 lutego. We wtorek (14 stycznia) spotyka się rząd a dzień później ma zebrać się Dáil, irlandzki sejm.
Premier Leo Vardkar poprosił dzisiaj (10 stycznia) siły polityczne Irlandii wprost: „Dajcie mi jeszcze cztery miesiące!”.
W „Studiu Dublin” także słów kilka o tym, jak irlandzki rząd w przeciwieństwie do polskiego wie, jak działa się na międzynarodowych rynkach handlu. Republika Irlandii ukierunkowuje swoje zabiegi na rynki, które dają gwarancję dobrej i długofalowej współpracy.
Co dla irlandzkiego dyplomaty jest normą, w tym promocja swego kraju, tego większość polskich dyplomatów i polityków nigdy nie pojmą.
Republika Irlandii przypuściła frontalny atak na całą Azję, a pierwszym krokiem będzie uruchomienie nowej placówki dyplomatycznej w Chinach. Teraz Irlandia ma ambasadę dwa konsulaty w Państwie Środka i znajdują się one w Pekinie, Szanghaju oraz Hongkongu, a powstanie konsulat w Kantonie lub Shenzhen.
Kanton to trzecie co do wielkości miasto w Chinach, gdzie znajdują się siedziby wielu firm o zasięgu międzynarodowym, a Shenzhen jest centrum finansowym i żeglugowym.
W pierwszej części przeglądu prasy o reakcjach irlandzkich mediów na zabójstwo generała Qasema Soleimaniego. Komentatorka „The Irish Times” napisała, że „41-letni konflikt między USA i Iranem stał się teraz bezpośredni i niezwykle niebezpieczny. Jawny odwet wojska irańskiego byłby aktem wojny.”
W opinii portalu Independent.ie, prezydent USA Donald Trump „przyśpieszył eskalację konfliktu w stosunkach amerykańsko – irańskich już w maju 2018, kiedy przekreślił porozumienie nuklearne z 2015 rok.”
Irlandzkie redakcje zgodnie napiętnowały dwukrotnie wypowiedzianą przez Donalda Trumpa groźbę, że „zaatakuje obiekty kultury i dziedzictwa narodowego Iranu w przypadku każdej reakcji Iranu na zabójstwo generała Suleimaniego.”
W drugiej części przeglądu prasy „Studia Dublin” przenieśliśmy się do Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii w środę gościła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von Der Leyen, która w środę (8 stycznia 2020) wygłosiła przemówienie w London School of Economics.
Tego samego dnia Von Der Leyen spotkała się z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem przy Downing Street 10. Szefowa Komisji Europejskiej powiedziała, że „nie ma czasu na negocjowanie wszystkich aspektów przyszłych relacji między Unią Europejską a Wielką Brytanią.”
„Nie ma czasu na negocjacje wszystkich aspektów przyszłych stosunków między Unią Europejską a Wielką Brytanią do końca tego roku, więc obie strony będą musiały wybrać, na czym chcą się skupić. Dla UE priorytetem jest utrzymanie integralności jednolitego rynku bloku i unii celnej.”
Przegląd prasy irlandzkiej Studia Dublin.
Zbliżający się dużymi krokami Brexit, może spowodować pewne perturbacje w handlu z Wielką Brytanią, a tego obawiają się najbardziej firmy z Irlandii i to bardziej, niż ich odpowiedniki z Królestwa.
Badanie przeprowadzone przez Narodowe Biuro Badań Gospodarczych Stanów Zjednoczonych wykazało, że w kraju szefowie firm spędzili więcej czasu na omawianiu strategii rozwoju i działania przedsiębiorstw, niż działo się to w Wielkiej Brytanii.
W przypadku Irlandii największe zaniepokojenie widać u przedsiębiorców spożywczych, a ci nadal szukają możliwości współpracy z kontrahentami z UK, ale wydaje się, że ten rynek będzie na tyle mało atrakcyjny, że wymiana handlowa może z czasem zamierać.
Natomiast minister finansów Republiki Irlandii Paschal Donohoe stara się uzyskać zgodę na przeznaczenie setek milionów euro przez kolejnych pięć lat, co ma stanowić zabezpieczenie przed oczekiwanymi spadkami wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych. Źródła okołorządowe podały, że posunięcie ministra Donohoe ma być, tutaj doskładny cytat:
Uzupełnieniem pieniędzy przeznaczonych na państwowy fundusz „deszczowych dni” / „rainy days” w którym zdeponowano już ponad 1,5 miliarda euro.
Minister Donohoe zaktualizował oficjalne prognozy gospodarcze na 2020 r. Prognozy ministerstwa finansów przewidywały wzrost irlandzkiego PKB o 0,7 % w 2020 r.
Kuba Grabiasz – Sport Studio Dublin. Fot. arch. Studio 37.
W Studiu Dublin nie zabrakło i tym razem radiowego okienka sportowego z koniczyną w roli głównej. Tym razem Jakub Grabiasz nie opowiadał o Irlandzkim Związku Piłki Nożnej (Football Association of Ireland) i patowej sytuacji stowarzyszenia. Tym razem skupił się na sportach typowo wyspiarskich: hurlingu i futbolu gaelickiem.
Władze GAA zmieniły datę wielkiego finału. Zawsze odbywał się 17 marca, w dniu patrona Irlandii, świętego Patryka. W tym roku wielki finał AIB GAA Football All-Ireland Senior Club Championship odbędzie się 19 stycznia 2020. Naprzeciwko siebie wybiegną drużyny Corofin i Kilcoo.
Oprócz hurlingu i futbolu gaelickiego Kuba Grabiasz mówił także o zbliżającej się kolejnej edycji Pucharu Sześciu Narodów w rugby. Pierwsz mecz reprezentacja Irlandii, pod wodzą nowego selekcjonera, rozegra w Dublinie z drużyną Szkocji, ubiegłorocznym zwycięscą Six Nations Championship.
Łukasz Krzywoń. Fot. Magdalena Osenkowska
W bloku „Oblicza irlandzkiej Polonii” moim gościem był Łukasz Krzywoń, magister filozofii, absolwent Uniwersytetu Śląskiego z szesnastoletnim stażem na Szmaragdowej Wyspie. Od wielu lat pracuje tam z dziećmi i z młodzieżą, prowadząc m.in. dociekania filozoficzne w szkołach.
Łukasz Krzywoń, gość Radia WNET, to także utytułowany specjalista od filozofii dla dzieci z The Philosophy Foundation w Londynie i aktywny członek europejskiego stowarzyszenia SOPHIA, promującego filozofowanie z dziećmi.
Od ponad pięciu lat uczy o ochronie środowiska w szkołach dla Green-Schools Ireland. Organizuje też kółka bębniarskie, męskie kręgi, uczy polinezyjskiego Sasa, gra na gongach, nagrywa muzykę, maluje artystyczne murale, z różnymi grupami tworzy artystyczne mandale, uczy praktyki uważności i relaksacji. Jednym słowem człowiek renesansu!
Jest on także autorem podręcznika do prowadzenia filozoficznych dociekań z dziećmi i młodzieżą „Filozofuj z dziećmi„, który został wydany w styczniu 2019 r. przez Wydawnictwo Academicon.
Łukasz prowadzi swoją działalność na zachodzie Irlandii – Little Rainbow Academy Ireland (www.littlerainbowireland) i wraz ze swoją małżonką niedawno otwarte centrum Mindfulness Haven Galway. W wolnych chwilach pisze o filozofowaniu z dziećmi dla popularnego polskiego magazynu „Filozofuj!”
Antoni Macierewicz o budowaniu przez Donalda Trumpa pokoju na Bliskim Wschodzie, zamachu na Sulejmaniego, tragedii ukraińskiego samolotu oraz o nierzetelności mediów i kłamstwach rosyjskich polityków.
Antoni Macierewicz komentuje zabójstwo gen. Sulejmaniego przez Stany Zjednoczone oraz tajemniczą katastrofę ukraińskiego samolotu pod Teheranem. Marszałek senior krytykuje przy tym media za bezkrytyczne przyjęcie tezy, iżby samolot pasażerski rozbił się z powodu awarii, a nie zestrzelenia. Powtórzyły one ją za ambasadą ukraińską, ale po tym, jak ta wycofała swój komunikat niezbyt wyraźnie zaznaczyły ten fakt. Podobnie negatywnie się do artykułu portalu Onet.pl dotyczącego przyjętej przez aklamację uchwały potępiająca „prowokacyjne i niezgodne z prawdą” wypowiedzi rosyjskich polityków, które obciążają nasz kraj za wybuch II wojny światowej. Zaznacza, że tekst jest opatrzony dezinformującym zdjęciem pokazującym pustą salę sejmową, z całkiem innego wydarzenia. Zwraca uwagę na inne błędy polskojęzycznych, jak mówi, mediów, które piszą o polskiej misji w Iraku tak, jakby była misją bojową, którą nie jest.
Natomiast odnośnie polityki amerykańsko-irańskiej poseł PiS ocenia decyzje Donalda Trumpa bardzo dobrze. Prezydenta USA nazywa „wybitnym mężem stanu” podkreślając, że jego działania mają wpływ na irańską elitę polityczną. Amerykański prezydent zaproponował bowiem Iranowi wspólny front przeciwko Daesh, wyciągając ręce do współpracy.
Zlikwidował sieć terroru destabilizującą region, a jednocześnie zaoferował pokój i współpracę Iranowi.
Były szef MON ocenia, że po likwidacji gen. Sulejmaniego, „sieć terroru” nie zostanie już odtworzona do tego poziomu na jakim funkcjonowała za jego życia. Zwraca uwagę na reakcję Muktady as- Sadra na słowa Trumpa. Przywódca irackich szyitów w 2006 r. był jednym z głównych przeciwników międzynarodowej koalicji, w tym sił polskich. Obecnie dwa dni po wystąpieniu prezydenta USA opowiedział się przeciw atakowaniu USA, a za budową pokoju. Widać, że także Iran chce zachowania pokoju.
Antoni Macierewicz odnosi się do relacji Witolda Repetowicza. Choć z większością słów dziennikarza poseł PiS się zgadza, to jednak ma wątpliwości, czy zabójstwo gen Sulejmaniego nie będzie rzutować na irański system polityczny. Odnośnie słów prezydenta Rosji dodaje, iż już w 2009 r. miała miejsce podobna operacja. Wtedy Putin na łamach „Gazety Wyborczej” zaproponował utworzenie w Europie nowego ładu opartego nie na Unii Europejskiej, ale współpracy Niemiec z Rosją. Do jego budowy zapraszał także nasz kraj. Sprzeciwił się temu zdecydowanie prezydent Lech Kaczyński, którego nasz gość nazywa mężem stanu.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosząc się do wypowiedzi Marka Biernackiego, który mówił o przeprowadzonej na początku transformacji weryfikacji sędziów, stwierdza, iż takowej nie było. Co więcej była gloryfikacja sędziów. Tą ostatnią określa jako daleko idącą naiwność, której skutkiem jest demoralizacja aparatu sprawiedliwości.
Iran wzywa do izolacji USA na Bliskim Wschodzie. Jakie państwa potępiły zabicie gen. Sulejmaniego? Czy możliwe jest rozwiązanie problemów, które doprowadziły do eskalacji? Odpowiada Witold Repetowicz.
Witold Repetowicz, dziennikarz, który właśnie powrócił z Iranu, opowiada o tym, co działo się podczas ostatnich dni jego pobytu w Teheranie, w tym o konferencji Teheran Dialog Forum 2020:
Było to dość duże wydarzenie dyplomatyczne, Iran prowadzi dość szeroko zakrojoną ofensywę dyplomatyczną […] Ideą tej inicjatywy jest budowanie systemu zbiorowego bezpieczeństwa w regionie, w opozycji do obecności Amerykańskiej. […] To był duży sukces dyplomatyczny Iranu. Z drugiej strony odbywała się wielka demonstracja w związku z zabiciem gen. Sulejamniego.
Jak dodaje, demonstracja była oczywistym sprzeciwem przeciw amerykańskiej polityce na dalekim wschodzie, jednak Irańczycy nie chcą wojny:
Ludzie w Iranie boją się wojny […] zdecydowanie nie chcą wojny, chcą deeskalacji, mówię również o ludziach, którzy są przeciwni systemowi obecnie panującemu w Iranie, a jest ich bardzo dużo. Jednak nie chcą oni, aby system został rozwiązany w wyniku jakiegoś ataku militarnego i rozlewu irańskiej krwi.
Wśród mieszkańców Iranu przeważa nastawienie, że do wojny nie dojdzie. Ostrzał amerykańskich baz w Iraku był przedstawiany jako wielki sukces Persów:
Nie czuć ze strony irańskich władz tego, aby zostały one rzucone na kolana […] Akurat takie postawienie tej sprawy było dosyć pozytywne, gdyż stwarza pewną drogę do deeskalacji, a na tym powinnno zależeć wszystkim. […] Deeskalacja jest jedną kwestią, natomiast rozwiązanie problemów, które doprowadziły do eskalacji to jest druga kwestia. Na razie nie widac perspektyw, by te problemy zostały rozwiązane. Trzeba zrozumienia z obu stron.
Wracając do konferencji Teheran Dialog Forum 2020, Witold Repetowicz podkreśla, iż Iran wzywał państwa regionu do izolacji Stanów Zjednoczonych:
Iran pokazał, że ma narzędzia, które powodują wpływ tego państwa na inne państwa regionu, które liczą się z Iranem. Wyrazem tego było dość powszechne potępianie zabicia gen. Sulejmaniego również przez przedstawicieli Turcji, co jest dość symptomatyczne. […] Widać dużą determinację szyickiej strony Irakijczyków do usunięcia amerykanów z terytorium Iraku. […] To wszystko jest jeszcze otwarte, natomiast sądzę że nie są zamknięte drzwi do jakiegoś dialogu.
Dziennikarz dodaje, że rząd Irański mocno kontroluje sytuację w kraju i jest w stanie zmobilizować obywateli do działania, co było widać po demonstracji zorganizowanej po zabiciu gen. Sulejmaniego.
Czemu akurat te bazy USA zostały wybrane jako cel irańskiego ataku? Czy będą następne? Kim był gen. Sulejmani i jaki zw. ma jego śmierć z porozumieniem nuklearnym? Odpowiada Łukasz Przybyszewski.
Łukasz Przybyszewski o ataku irańskim na bazy amerykańskie w Iraku. Stwierdza, że:
Bazy w Al-Asad i w Irbilu to cele statyczne, bardzo łatwe i do rażenia i do zidentyfikowania jako celu takiego ataku.
Celem ataku, wobec faktu, że zaatakowano bazę, w której są także siły innych członków koalicji, Iran może chcieć skłócić Amerykę z jej europejskimi sojusznikami. Nasz gość zauważa, że pro-irańskie siły irackie mogą dokonać kolejnego ataku, ale nie wiadomo kiedy zrobi to sam Iran. Zwraca uwagę na słowa głowy państwa Iranu.
Sam Najwyższy Przywódca Ali Chamenei stwierdził, że to policzek, ale nie wystarczający.
Ekspert nie jest w stanie powiedzieć czemu ambasador Iranu w Polsce twierdzi, że zginęło lub zostało rannych 70-80 Amerykanów, kiedy media zachodnie podają, że nie było ofiar. Zauważa, że ludzie zajmujący się tym regionem muszą często się mierzyć z problemem wiarygodności przekazu filtrowanego przez jego nadawcę. Tłumaczy kim był gen. Sulejmani.
Był dowódcą sił specjalnych Ghods, których ideologicznych celem było wyzwolenie Jerozolimy z, jak mówią, syjonistycznej okupacji. Prowadził wiele operacji zagranicznych.
Niewiele można powiedzieć o jego działalności nie popadając w którąś z narracji. Zastąpi go kolejny człowiek w hierarchii dowodzenia.
Wiadomo było, że żałoba potrwa trzy dni. Po trzech dniach Iran miał ogłosić kolejny krok w sprawie odchodzenia od porozumienia nuklearnego.
Przybyszewski zwraca uwagę na zbieżność czasową zamachu i terminu ogłoszenia przez Iran decyzji ws. porozumienia nuklearnego. Sądzi, że nie jest ona przypadkiem. Zauważa, że Teheran porozumienia „formalnie jako tako się trzyma, dlatego strona europejska zwleka”. Zostały bowiem zniesione limity uzdatniania, ale nie tzw. dodatkowy protokół, czyli nadzór Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, na którym Europie najbardziej zależy. O nastrojach w Iranie po śmieci gen. Sulejmaniego Przybyszewski stwierdza, że w Iranie:
Sytuacja jest podobna do tej jak u nas po 10 kwietnia, naród się skonsolidował.
Zastanawia się czy wybuch zamieszania w czasie pogrzebu, w wyniku, którego śmierć poniosło wielu ludzi, nie jest efektem prowokacji. Ocenia również zasadność określenia rządów Ajatollahów reżimem.
Panuje tam władza autorytarna, ale jest to też władza konsultatywna. Najwyższy Przywódca podejmuje ostateczne decyzje, których często nikt inny nie chce podjąć.
Przybyszewski mówi o swobodzie wyznania w Iranie, stwierdzając, że nie ma specjalnych ograniczeń jeśli chodzi o kult. [W Iranie swoje religie mniejszości religijne mogą praktykować, ale porzucenie islamu jest karalne-przyp. red.] Co do wolności słowa zauważa, że zależy to od kontekstu.
Jeżeli ktoś będzie głośno krzyczał, że Izrael jest najlepszym przyjacielem Izraela, a Najwyższy Przywódca jest jego zdaniem dyktatorem, to może spotkać się z represjami.
Stwierdza, że jeśli komuś się przy okazji coś wyrwie to skończy się to raczej na pouczeniu. Gorzej, kiedy będzie to podczas demonstracji.
Prof. Farhang Muzaffary o tym, jak dla mieszkańców Irbilu wyglądał irański ostrzał i o roli Sulejmaniego z punktu widzenia Kurdów i czemu cieszą cię oni z jego śmierci oraz o swej ocenie polityki USA.
Prof. Farhang Muzaffary opowiada o sytuacji w irackim Irbilu po irańskich atakach rakietowych na bazy wojskowe USA.
Wczoraj nawet całą noc nie spaliśmy.
Obyło się jednak bez ofiar wśród cywili. Nasz gość podkreśla, że Kurdowie cieszą się z zabójstwa przez Stany Zjednoczone gen. Sulejmaniego. Ten ostatni bowiem „zabił wielu Kurdów w Iraku”. Wszędzie tam, gdzie toczyła się wojna, tam dowodził zwierzchnik al-Kuds.
Jako sunnici w Iraku jesteśmy bardzo zadowoleni z tej operacji Ameryki.
Ze śmierci wojskowego stojącego za szyickimi milicjami cieszą się także inni muzułmanie. Ci w piątek udadzą się jak co tydzień do meczetów, a także, korzystając z wolnego dnia, na „wielki protest domagający się upadku reżimu w Bagdadzie”.
Irak jest podzielony między shia, sunna i Kurd.
W kraju nie ma pracy i jest on podzielony. Wykładowca Uniwersytetu Saladyna stwierdza, że „miliony ludzi protestować będą przeciwko roli Iranu w Iraku”. Mówiąc o ocenie Stanów Zjednoczonych zauważa, że większość jego znajomych po ostatnim zamachu zmieniło zdjęcia profilowe na Facebooku, ustawiając na nim zdjęcia Donalda Trumpa. Ten ostatni jest jednak zmienny w swych decyzjach przez co „trudno rozumiemy co planuje Ameryka”. Oceniając rolę USA w Iraku zaznacza, że:
Ameryka nie jest przyjaciel na zawsze i nie jest też wróg na zawsze.
Prof. Muzaffary opowiada jak nauczył się polskiego, kiedy kończył swój doktorat na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podkreśla, że zawsze się cieszy, kiedy ma okazję używać tego języka.
„Generał był bohaterem narodowym walki z ISIS i terroryzmem w ogóle”. Tak na środowej konferencji mówił ambasador Islamskiej Republiki Iranu w Polsce Masud Edrisi Kermanszahi.
Przedstawiciel Islamskiej Republiki podkreślał, że Stany Zjednoczone próbują oczernić wizerunek gen. Kasema Sulejmaniego. Tymczasem, jak stwierdził:
Była to osoba która poprzez swoje działania walki z ISIS uratowała życie wieku ludzi na całym świecie. Uwolniła ludzi z zagrożenia ze strony ISIS. Co by było gdyby ISIS nadal działało? Jak wyglądałby nasz region?
Stwierdził, że to Donald Trump zlecając morderstwo generała dokonał aktu terroru, dodając, że USA przyczyniły się do wzmożenia napięć na bliskim wschodzie i nie są zainteresowane pokojem.
Oni mienia się być kłamliwie przywódcami koalicji zwalczającej terroryzm. To oni sami przeprowadzili zbrodnicza akcje terrorystyczną i to na terenie państwa trzeciego. Ta akcja była pogwałceniem prawa międzynarodowego i deklaracji założycielskiej ONZ.
Podkreśla, że „Iran nie ma z nikim żadnych problemów, z nikim nie mamy konfliktu” i nie chce wojować z żadnym krajem. Apeluje, aby państwa trzecie nie stawały po stronie Stanów Zjednoczonych i ich „spraw wyborczych”. Zaznaczał, że:
Jesteśmy na własnym terytorium i we własnym regionie. To USA przybywa z innego regionu, po to by dążyć do własnych korzyści i wywołuje wojnę.
Masud Kermanszahi zauważył, że Polskę i Iran łączą od wieków przyjazne stosunki:
Nie muszę wspominać o wieloletniej przyjaźni z Polską. Polska od 500 lat jest naszym przyjacielem.
Jan Filip Libicki komentuje sytuację na Bliskim Wschodzie i reakcję polskiego rządu na nią. Mówi o działalności marszałka Senatu, obchodach w Izraelu i o swoim sprzeciwie wobec traktatu lizbońskiego.
Bardzo dobrze, że żadnemu z polskich żołnierzy […] nic się nie stało.
Jan Filip Libicki stwierdza, że Polacy w Iraku wykonują misję szkoleniową. Nie ma jednak sensu, żeby pozostawali tam, jeśli ci, którzy ich zaprosili stwierdzą, że już ich nie chcą. Co do ostatecznej decyzji nt. wyjścia z Iraku zaznacza, iż:
Powinniśmy postąpić tak, jak całe NATO.
Nasz gość podkreśla, że jeśli istnieje niebezpieczeństwo dla polskich żołnierze, a może dla samej Polski, to opozycja powinna wiedzieć, jakie działania podejmuje rząd w tej sprawie. Przytacza wypowiedzieć swojego partyjnego lidera, Władysława Kosiniak-Kamysza, który zauważył, że „dwa razy zwoływano Radę Bezpieczeństwa Narodowego, kiedy były przygotowania do Światowych Dni Młodzieży”.
Słusznie, że ją wtedy zwoływano […], ale wydaje się, że jeśli pan prezydent wtedy uznawał, iż należy ją zwołać, to tym bardziej teraz.
Obecnie zaś ograniczono się do zwołania Rady Gabinetowej, która „jest gronem Prawa i Sprawiedliwości”. Parlamentarzysta stwierdza, iż „może być tak, że polski rząd nie ma opracowanej strategii jak reagować na tą sytuację”, dlatego nie chce angażować opozycji. Libicki odnosi się także do izraelskich obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Zadaje retoryczne pytanie:
Jak to jest, że mówiło nam, że to porozumienie z premierem Netanjahu po nowelizacji nowelizacji raz na zawsze sprawi, że te stosunki będą dobre. Mijają bodajże trzy lata, a okazuje się, że nie jesteśmy zapraszani.
Przypomina, że rządowi tak bardzo zależało na uchwaleniu nowelizacji ustawy IPN, że po raz pierwszy od kiedy jest senatorem, czyli od 9 lat, zobaczył polskiego premiera w Senacie, tłumaczącego senatorom, dlaczego nowela ta, jest tak ważna. Senator PSL odnosi się do działalności marszałka Senatu, które nie chce nazywać „ofensywą dyplomatyczną”. Jak mówi:
Także do parlamentarzystów zgłaszają się dyplomaci różnych państw […] Ambasadorowie rożnych państw zabiegają o kurtuazyjne spotkanie z marszałkiem Senatu.
Podkreśla, że spotkanie prof. Grodzkiego z ambasadorem rosyjskim miało miejsce jeszcze przed skandaliczną wypowiedzią prezydenta Rosji. Odnosząc, się do jego rozmów z unijną komisarz, stwierdza, że Věra Jourová zwróciła się z prośbą o konsultacje ws. zmian prawnym dotyczących polskiego sądownictwa do prezydenta Polski, polskiego premiera, oraz marszałków Sejmu i Senatu.
Nie słyszałem żadnych głosów, które by mówiły, że pani komisarz Jourová nie ma prawa wysyłać takiego listu i prosić o takie konsultacje. […] Nie widzę w tej sprawie nic zdrożnego.
Stwierdza, że choć traktat pozostawia organizację sądownictwa w rękach państw członkowskich, to mówimy tutaj o tak fundamentalnych rzeczach jak prawo do uczciwego i szybkiego procesu czy niezależność sądownictwa. Przypomina, że sam jako ówcześnie poseł PiS, głosował przeciw traktatowi, z czego odczuwa osobistą satysfakcję.
Pamiętam ile determinacji wymagało […] aby sprzeciwić się panu prezesowi Kaczyńskiemu który chciał, żeby koniecznie Klub Prawa i Sprawiedliwości głosował za traktatem.
Udało się jednak obronić możliwość głosowania parlamentarzystów zgodnie z własnymi przekonaniami.
Ukraińcy nie wykluczają, że ich samolot uległ atakowi terrorystycznemu. Irańskie media promują tezę o awarii silnika.
Samolot Boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się tuż po starcie z międzynarodowego portu lotniczego Teheran-Imam Khomeini. Maszyna miała wylądować w Kijowie o godzinie 8 czasu lokalnego (godz. 7 w Polsce). Jak poinformował rzecznik Urzędu Lotnictwa Cywilnego Iranu Reza Dżafarzadeh:
Po starcie z lotniska Teheran-Imam Khomeini samolot spadł na ziemię pomiędzy miejscowościami Parand i Szahriar.
Dżafarzadeh dodał, że dodał, że na miejscu katastrofy pracują eksperci i śledczy w związku ze wszczęciem dochodzenia. Ukraińskie władze podały, że znajdują się tam również dyplomaci tego kraju akredytowani w Iranie.
Ambasada Ukrainy w Teheranie wydała komunikat, w którym stwierdziła, że przyczyny katastrofy samolotu wymagają głębszego wyjaśnienia. W oświadczeniu ukraińskiego przedstawicielstwa w Iranie czytamy:
Informacje na temat przyczyn katastrofy lotniczej są wyjaśniane przez komisję. Wszelkie oświadczenia dotyczące przyczyn wypadku przed podjęciem decyzji przez komisję nie są oficjalne.
Przekaz ambasady wzmocnił ukraiński premier Ołeksij Honczaruk. Na specjalnej konferencji prasowej powiedział:
Każda wersja, która pojawi się przed oficjalnymi wnioskami będzie manipulacją.
Według ambasady Ukrainy bilet na lot wykupiło 168 osób. W pierwotnym oświadczeniu Ukraińcy zakomunikowali, że przyczyną tragedii była awaria silnika. Podobna wersja dominuje w irańskich mediach. Premier Honczaruk poprosił o możliwość dołączenia przez Ukrainę do irańskiego śledztwa ws. katastrofy. Kierujący irańską agencją lotnictwa cywilnego Ali Abedzadeh zakomunikował na razie, że czarne skrzynki nie zostaną przekazane Boeingowi. Półoficjalna agencja informacyjna Mehr poinformowała, że władze irańskie nie zdecydowały jeszcze, komu przekażą czarne skrzynki w celu odczytania zapisanych na nich danych.