W audycji również komentarz dotyczący polityki celnej Donalda Trumpa.
Przegląd wiadomości z Białorusi:
Brytyjska policja nie prowadzi śledztwa w sprawie zaginięcia przewodniczącej Białoruskiej Rady Koordynacyjnej Anżeliki Mielnikowej. Dziennikarze BBC zostali o tym poinformowani przez biuro prasowe londyńskiej policji.
Wcześniej pojawiły się nieoficjalne informacje, że Melnikowa przyleciała z Polski do Wielkiej Brytanii. Poinformowano również, że aktywistka oprócz obywatelstwa białoruskiego posiada również obywatelstwo polskie.
Polska policja poinformowała 29 marca, że Melnikowa opuściła Polskę kilka tygodni wcześniej. Były mąż aktywistki, który wyjechał na Białoruś, twierdzi, że nic nie wie o jej losie. Ich dwie małe córki są z mężem. Nie wiadomo również nic o losie zaginionej Melnikowej i jej rodziców.
Kolejny ochotnik z Pułku Kalinowskiego w białoruskim areszcie. Łukaszenkowska propaganda twierdzi, że Maksim Ralko wrócił na Białoruś dobrowolnie. Białoruska telewizja państwowa ONT opublikowała nagrany w areszcie śledczym wywiad z Maksimem.
Mężczyzna wyznał przed kamerą, że w latach 2022-2024 bronił Ukrainy w szeregach białoruskiego ochotniczego Pułku im. Konstantego Kalinowskiego. Miał jednak nie walczyć na pierwszej linii, tylko ochraniać bazy i magazyny na tyłach.
Na początku 2024 roku Białorusin miał odejść z formacji i emigrować do Polski, gdzie został objęty ochroną międzynarodową. W wyniku konfliktu z przyjaciółmi Ralko przeprowadził się następnie do Niemiec, gdzie starał się o status uchodźcy. Ostatecznie jednak miał uciec z obozu dla migrantów, zostawiając w nim wszystkie dokumenty.
Zgodnie z wersją reżimowej propagandy Maksim Ralko zdecydował się wtedy na powrót na Białoruś, gdzie jako weteranowi Pułku Kalinowskiego grozi mu wieloletnie więzienie za “terroryzm”. Już po powrocie do ojczyzny został zatrzymany. Nie wiadomo, czy – jak wielu białoruskich emigrantów – był zachęcany przez służby do powrotu obietnicą złagodzenia stawianych mu zarzutów.
Protest Białoruś 2020 / Fot. Максим Шикунец / CC 3.0
Białoruski duchowny katolicki został skazany na 11 kolonii karnej za “zdradę stanu”.
Księdzu Hienrychowi Akałatowiczowi udało się przekazać wiadomość dla parafian przed swoimi urodzinami, które spędza dziś w areszcie śledczym w Mińsku. Oskarżyli mnie o szpiegostwo na rzecz Polski i Watykanu – przekazał ks. Akałatowicz. Słowa więźnia politycznego przekazał portal Kościoła katolickiego na Białorusi katolik.life.
Proboszcz parafii w Wołożynie w obwodzie mińskim podkreślił, że jest to “chamska prowokacja”. Zapewnił, że nie jest on szpiegiem, tylko sługą bożym, wobec czego reżim Alaksandra Łukaszenki skazał nie jego, tylko “cały Kościół katolicki na Białorusi”. Skazany ksiądz zapewnił, że w sprawie karnej, na podstawie której został skazany na 11 lat pozbawienia wolności, “nie ma ani słowa prawdy, ani jednego faktu świadczącego o szpiegostwie, a całe oskarżenie zbudowano na kłamstwie, groźbach i szantażu”. Według niego z dziesiątków świadków, wśród których byli urzędnicy i wojskowi, żaden nie złożył zeznań obciążających go.
MSW Litwy rozważa zamknięcie granicy z Białorusią z powodu nielegalnych migrantów
Będzie to reakcja na agresję ze strony migrantów, jak wobec strażników i żołnierzy Polski.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz ogłosił, że przygotowywany jest szeroki pakiet zmian w polityce migracyjnej kraju. Wśród proponowanych środków rozważana jest możliwość całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią. Wynika to z konieczności przygotowania się na nowe taktyki wykorzystania przez Białoruś nielegalnych migrantów.
W wywiadzie dla LRT Kondratowicz powiedział, że jednym z głównych zagrożeń, z jakimi Litwa musi się zmierzyć na granicy, jest instrumentalna lub „uzbrojona” migracja. Minister zauważył, że w Polsce odnotowano przypadki, w których nielegalni migranci stosowali przemoc wobec strażników granicznych, rzucali w nich kamieniami i stosowali inne środki. Choć na Litwie nie doszło dotychczas do podobnych incydentów, minister podkreślił, jak ważne jest przygotowanie się na ewentualne zagrożenia i dostosowanie ram prawnych, aby skutecznie reagować na nowe wyzwania.
Flaga Litwy / Fot. Albertus teolog, Wikimedia Commons
Olga Siemaszko/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet
Reżim Łukaszenki mści się na Dzikawickim. Straszny rezultat ataku na Krzywy Róg. Ukraińska pamięć o św. Janie Pawle II.
Olga Siemaszko (Wilno) o artykule Naszej Niwy, w którym zasugerowano współpracę (w oparciu o rzekomy paszport operacyjny) ze służbami jej męża w oparciu o rzekomy paszport operacyjny
Artur Żak (Lwów) – aktualności z Ukrainy
Aleksy Dzikawicki – o zajęciu rodzinnego domu w Pińsku na Białorusi przez reżim Łukaszenki
Paweł Bobołowicz (Użhorod) – jeszcze raz o odbiorze pontyfikatu św. Jana Pawła II na Ukrainie
Iwona Romaniak (fundacja Bratnie Dusza) o planownej akcji pomocowej dla seniorów ze Lwowa: zainteresowani mogą pomóc wpłacając Blikiem na nr 511 243 447 (również można dzwonić pod ten numer)
Białoruska opozycjonistka do 25 marca mieszkała w Warszawie. Od tej pory, nie ma żadnej potwierdzonj informacji na temat miejsca jej przebywania.
Przegląd wiadomości z Białorusi autorstwa Olgi Siemaszko:
Na dzień 1 kwietnia „nie było nowych informacji” o miejscu pobytu i okolicznościach zaginięcia działaczki białoruskiej opozycji Anżaliki Mielnikawej, poinformował szef Ludowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka. Według niego, od 25 marca nie było żadnego kontaktu z Mielnikową. W sobotę polskie władze poinformowały, że opuściła ona Polskę wiele tygodni temu. Wraz z nią zniknęły jej dwie córki. W tym tygodniu Paweł Łatuszka powiedział, że telefon Mielnikowej znajduje się na Białorusi.
Amerykanin zatrzymany na Białorusi został deportowany na Litwę, skąd przybył nielegalnie w pustym wagonie towarowym. Celnicy zatrzymali go 31 marca. Ustalono, że obywatel amerykański próbował dwukrotnie wjechać na terytorium Białorusi: 24 marca rano przez przejście graniczne Kamiennyj Łog oraz wieczorem tego samego dnia przez przejście graniczne Beniakoni. Jednak podczas kontroli granicznej nie był w stanie potwierdzić dostępności środków finansowych niezbędnych do pokrycia kosztów pobytu na Białorusi i wyjazdu z kraju, w związku z czym odmówiono mu wjazdu – poinformował komitet graniczny w oświadczeniu.
Flaga Litwy / Fot. Albertus teolog, Wikimedia Commons
Białoruska redakcja Radia Wolna Europa została zmuszona do wysłania części swojego zespołu na urlop z powodu wstrzymania finansowania. Odpowiednie oświadczenie zostało wydane 31 marca. Prawie wszystkie projekty wideo Radia zostały wstrzymane. Wcześniej redakcja białoruska była zmuszona odmawiać korzystania z usług freelancerów. Strona internetowa białoruskiej redakcji Radia Wolna Europa działa. Korporacja medialna „oczekuje oficjalnego potwierdzenia wznowienia finansowania grantowego”, ale do tej pory tak się nie stało. W związku z tym radio Swaboda nie dysponuje odpowiednimi zasobami, aby mogło działać prawidłowo.
Kolejna książka autorstwa dziennikarki i badaczki Anne Applebaum, żony polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, została dodana do listy książek zakazanych na Białorusi. Tym razem jest to książka „Żelazna kurtyna. Tłumienie Europy Wschodniej”. Książka Applebaum o Gułagu była wcześniej umieszczona na czarnej liście. Obecnie na liście publikacji szkodzących interesom narodowym Białorusi znajduje się 92 książki.
Fot. Dencey, domena publ., Wikipedia
KGB zajęło dom byłego dyrektora Biełsatu. Białoruski reżim nałożył sekwestr na dom w Pińsku, który Aleksy Dzikawicki odziedziczył po ojcu.
W październiku 2024 roku ówczesny dyrektor Telewizji Biełsat poinformował, że Komitet Śledczy Białorusi w ramach sprawy karnej zajął stuletnią drewnianą chatę pod Pińskiem. Chaty na wsi, którą zbudował mój dziadek, w której wychowywałem się do czasu pójścia do szkoły, było im mało – napisał na swoim Facebooku Aleksy Dzikawicki.
Białoruski dziennikarz emigracyjny do tej pory nie został poinformowany, za co reżim Alaksandra Łukaszenki odebrał mu „dwa stuletnie drewniane domy, mające bardzo małą wartość materialną”. Nałożenie na nie sekwestru oznacza, że właściciel nie może ich sprzedać, wymienić ani przekazać w darowiźnie.
Mateusz Morawiecki, Swiatłana Cichanouska i Paweł Łatuszka/ Autor: Aleksy Dzikawicki
Andrzej Poczobut/ Foto. archiwum prywatne A. Poczobuta
Polski dziennikarz z Białorusi został aresztowany 25 marca 2021 roku i do dziś jest więziony przez reżim Łukaszenki. Piszmy listy do niego z wyrazami wsparcia.
Krzysztof Skowroński w trakcie korespondencji Andrzeja Poczobuta z 24 marca 2021 roku umówił się na następną rozmowę radiową w kolejnym dniu na godz. 7.10. Niestety o 6 rano Andrzej Poczobut został aresztowany.
Andrzej Poczobut jest od czterech lat więziony przez reżim. Apelujemy do Naszych Przyjaciół o pisanie listów do więzionego z powodów politycznych polsko-białoruskiego dziennikarza.
Te listy dają ogromną otuchę!
Najlepiej przetłumaczyć list na rosyjski. O ile nie ma takiej możliwości, można pisać po polsku.
W audycji oprócz komentarza po rozmowach dyktatorów: rosyjskiego i białoruskiego również echa zakończenia finansowania przez USA Radia Swoboda.
Białoruś planuje w najbliższym czasie przekazać Rosji pewną liczbę pojazdów, na których zostanie zainstalowany system rakietowy Oresznik. O szczegółach poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi, Aleksandr Wolfowicz. Zaznaczył, że Oresznik jest wspólnym produktem Białorusi i Rosji. Pojazdy są produkowane w białoruskich zakładach przemysłu obronnego, natomiast rakiety, czyli środki rażenia, produkowane są w Federacji Rosyjskiej. Kończymy produkcję wymaganej liczby pojazdów, które wkrótce zostaną przekazane Rosji, aby zainstalować na nich systemy rakietowe – powiedział Wolfowicz. Według niego, na Białorusi już przygotowano odpowiednie miejsca dla Oreszników.
287 białoruskich przedsiębiorstw państwowych zajmuje się produkcją broni na rzecz Rosji, jak informuje organizacja BELPOL. Wszystkie przedsiębiorstwa Ministerstwa Przemysłu Białorusi oraz Państwowego Kompleksu Wojskowo-Przemysłowego realizują rosyjskie zamówienia obronne, dostarczają broń i obchodzą sankcje. W produkcję broni zaangażowane są także około 200 firm komercyjnych. Łącznie może być około pół tysiąca przedsiębiorstw, które produkują broń dla Rosji. Wcześniej organizacja informowała o produkcji rakiet, w którą zaangażowanych jest ponad 20 białoruskich firm. Nawet fabryka Telechan, która kiedyś produkowała narty i kije hokejowe, teraz produkuje skrzynki na pociski artyleryjskie.
Zgodnie z przewidywaniami Belpol, do 2027 lub 2028 roku białoruskie przedsiębiorstwa będą w stanie produkować rocznie 300 tys. rakiet, 450 tys. pocisków artyleryjskich, a także wszelkiego rodzaju dronów i mikroprocesorów do rosyjskich rakiet. Dodatkowo, białoruskie fabryki będą modernizować rosyjskie pojazdy opancerzone.
Fot. CC A-S 4.0, Wikimedia.com
Polski wywiad wojskowy uważnie śledzi rosnącą rolę ośrodka szkoleniowego, który został założony przez prywatną firmę wojskową Wagner na bazie lotniczej w pobliżu białoruskiego miasta Witebsk. W tym ośrodku prowadzone są szkolenia z zakresu działań bojowych z użyciem dronów. Ostatnimi osobami, które przechodziły tam szkolenie, byli żołnierze sił specjalnych z krajów afrykańskich, które są sojusznikami Moskwy, jak podaje Intelligence Online.
Według polskich źródeł, pod koniec lutego w Witebsku przeszkolono bojowników Libijskiej Armii Narodowej, a w najbliższym czasie na Białoruś przybędzie kontyngent z Mali. Polska jest tym bardzo zaniepokojona i stara się ostrzec sojuszników z NATO – pisze Intelligence Online.
Swietłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, wzięła udział w spotkaniu ministrów UE w Brukseli. Wezwała Unię Europejską do podjęcia bardziej zdecydowanych działań w celu pomocy Białorusi w wyjściu z kryzysu politycznego. Cichanouska podkreśliła, że demokratyczne zmiany w kraju oznaczają 1000 km bezpiecznej granicy dla Unii Europejskiej.
Cichanouska zaapelowała o dalszy nacisk na reżim Łukaszenki, dopóki w kraju trwają represje, a więźniowie polityczni pozostają w niewoli. Omówiła również potrzebę wsparcia dla białoruskich obywateli oraz niezależnych mediów.
Swiatłana Cichanouska | Fot. Witold Dobrowolski
25 marca Białorusini na całym świecie będą świętować Dzień Wolności, obchodząc 107. rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. W tym dniu odbędą się liczne wydarzenia, akcje i spotkania poświęcone historii i teraźniejszości Białorusi.
Obchody w Polsce rozpoczną się już 20 marca. We Wrocławiu zaplanowane jest spotkanie o tematyce historycznej, a główne uroczystości odbędą się w weekend. W niedzielę w Białymstoku odbędzie się duży wiec i koncert, natomiast w Warszawie zaplanowany marsz Białorusinów. Kolumna wyruszy o godz. 13:00 z Placu Trzech Krzyży i przejdzie na Plac Zamkowy, gdzie odbędzie się koncert. Podobne marsze odbędą się także w Krakowie i Wrocławiu.
Jakie będą rezultaty spotkania dyktatorów? Jaki jest główny cel tegorocznych manewrów „Zapad”?
Na Białorusi trwają prace nad koncepcją ćwiczeń Zapad-2025. Oświadczył to minister obrony, Wiktor Chrenin. Wyraził on oburzenie w związku z informacyjnym tłem zbliżających się wspólnych manewrów z Rosją, które jest przepełnione „bajkami”.
Ćwiczenia Zapad-2025 odbędą się we wrześniu. Zazwyczaj wiążą się one z przerzutem znacznej części wojsk rosyjskich na Białoruś. Co więcej, ćwiczenia w 2022 roku, odbyły się na krótko przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W tym samym czasie wojska rosyjskie, które brały w nich udział, nie wróciły do Federacji Rosyjskiej, lecz dokonały inwazji na Ukrainę z terytorium Białorusi.
Na Białorusi trwają obecnie testy gotowości bojowej. Na ćwiczenia powołano około 5 tysięcy osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej, a z magazynów wycofano także sprzęt.
fot. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej Zdjęcie z manewrów wojskowych Zapad
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, potwierdził, że Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin spotkają się w tym tygodniu. „Będzie to oficjalna wizyta, podczas której odbędą się negocjacje” – odaje agencja RIA Novosti.
Pieskow zapowiedział również konferencję prasową Putina i Łukaszenki po negocjacjach.
W dniu wyborów prezydenckich, 26 stycznia, Aleksander Łukaszenka ogłosił, że jego pierwsza wizyta odbędzie się w Rosji. Później jeszcze kilkakrotnie wspominał o tym.
Podczas wizyty w Strasburgu Swietłana Cichanouska spotkała się z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego, Robertą Metsolą. Jak podaje Biuro Cichanouskiej, w spotkaniu uczestniczyła także była więźniarka polityczna, Polina Szarenda-Panasiuk.
To przewodnicząca Parlamentu Europejskiego została matką chrzestną Poliny podczas jej pobytu w więzieniu.
Strony rozmawiały o kwestii białoruskich więźniów politycznych. Cichanouska podzieliła się wynikami raportu centrum praw człowieka „Wiasna” na temat łamania praw kobiet w białoruskich więzieniach. Omówiono także współpracę sił demokratycznych z Parlamentem Europejskim.
Swiatłana Cichanouska | Fot. Witold Dobrowolski
Trzy lata Pułku Kalinowskiego. 9 marca 2022 roku białoruscy ochotnicy ogłosili utworzenie jednostki mającej stanąć w obronie Ukrainy. Tego dnia powstał batalion im. Kalinowskiego. W maju 2022 roku został przekształcony w pułk. Od tego czasu jego żołnierze walczyli w najcięższych bitwach tej wojny – podaje Belsat.
Po stronie Kijowa stanęły setki białoruskich ochotników, z których prawie 70 oddało swoje życie. We względu na zagrożenie represjonowaniem rodzin na Białorusi, nazwiska wielu z nich pozostają tajemnicą.
Od początku swojego istnienia kalinowcy są wspierani z Polski – zarówno przez białoruską diasporę, jak i Polaków. Biuro rekrutacyjne pułku mieściło się w Warszawie i to właśnie przez nie Polacy oraz mieszkający w Polsce Białorusini od początku wojny przekazywali pomoc ochotnikom.
Prawie 50 tysięcy Białorusinów wnioskowało o legalizację pobytu w Polsce w 2024 r. Poinformował o tym na spotkaniu z białoruskimi siłami demokratycznymi szef polskiego Urzędu ds. Cudzoziemców Tomasz Cytrynowicz. Wedlug niego strona polska stara się skrócić terminy rozpatrywania wniosków od Białorusinów. Dodał, że w drugiej połowie 2025 roku planowane jest wprowadzenie zmian do ustawy o cudzoziemcach, co umożliwi wprowadzenie elektronicznego systemu składania dokumentów.
Reżim Aleksandra Łukaszenki skazał politologa Adreja Parotnikau`a na 10 lat pozbawienia wolności w procesie o szpiegostwo.
Polska nałożyła sankcje na białoruską firmę MetaTradingProm, która dostarcza mocznik. Jak podano na stronie internetowej spółki, w sierpniu 2024 roku spółka uruchomiła produkcję nawozów azotowych i zaczęła je dostarczać do Polski. Polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oświadczyło, że produkcja takich nawozów jest bardzo złożonym procesem, a okoliczności wskazują, że były one wytwarzane w zakładzie GrodnoAzot, który jest objęty sankcjami europejskimi. Wcześniej Polska nałożyła sankcje na kilku innych dostawców nawozów z Białorusi.
Białoruś podpisała umowę z Rosją o gwarancjach bezpieczeństwa. Dokument zakłada wzajemną pomoc zbrojną nie tylko w przypadku agresji na jedno z państw, ale także w razie “celowego stworzenia zagrożenia dla suwerenności, niepodległości czy ustroju konstytucyjnego, niepodzielności terytorium i granicy zewnętrznej Państwa Związkowego”.
Umowa przewiduje utworzenie rosyjskich baz wojskowych na Białorusi. Umieszczono w niej także zapis o możliwym użyciu broni jądrowej w przypadku, gdy Białoruś lub Rosja zostaną zaatakowane z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, a także gdy będzie miało miejsce “krytyczne zagrożenie dla suwerenności lub integralności terytorialnej”.
Białoruski politolog skazany na 10 lat więzienia. Propaganda oskarżała go o szpiegowanie dla Polski. Andrej Parotnikau kierował ośrodkiem analitycznym Belarus Security Blog. W marcu 2023 roku został zatrzymany w Moskwie i deportowany na Białoruś. Wyrok 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze zapadł już w 2024 roku.
Proces rozpoczął się w październiku 2024. Parotnikowowi postawiono zarzuty „zdrady stanu”, udziału w spisku “mającym na celu przejęcie władzy”, pomoc w działalności ekstremistycznej, a także przystąpienie do ekstremistycznej formacji. W sierpniu 2023 roku białoruska państwowa telewizja ONT wyemitowała propagandowy dokument „Historia zdrajcy. Parotnikau”, w którym stwierdzono, że politolog przez kilka lat, za pieniądze, wykonywał zadania dla polskiego wywiadu. Według propagandystów miały one polegać na “zbieraniu, analizowaniu i przekazywaniu informacji z zakresu życia społecznego, politycznego, ekonomicznego i wojskowego, w tym informacji niejawnych”. Przedstawiciele KGB chwalili się też, że jego wyjazd do Moskwy był zaplanowaną przez nich akcją, która miała na celu zdemaskowanie opozycyjnych kanałów przerzutu Białorusinów na Zachód.
Katolicki duchowny białoruski Dzmitry Malec został zatrzymany, gdy wracał do domu z podróży do Polski. Jak napisał niezależny od reżimu kanał ekumeniczny Chryścijanskaja Wizija, stało się to prawdopodobnie po sprawdzeniu telefonu duchownego na granicy na przejściu granicznym Terespol-Brześć przez białoruską straż graniczną. Proces ks. Malca odbył się w Sądzie w Brześciu. Są tam rozpatrywane sprawy osób zatrzymanych na przejściu granicznym za wykroczenia i przestępstwa „polityczne”. Najprawdopodobniej ksiądz przed rozprawą był przetrzymywany w areszcie śledczym. Został skazany za rozpowszechnianie „materiałów ekstremistycznych” (część 2, artykuł 19.11 Kodeksu administracyjnego).
3 marca Bielsat rozpoczyna wiosenny sezon w nowej formule. Na antenie będą obecne trzy pasma – Biełsat po białorusku, Wot Tak po rosyjsku oraz nowe, ukraińskojęzyczne pasmo Slawa.
Każda redakcja opracowuje własną ofertę programową – od audycji informacyjnych, przez publicystykę, po filmy dokumentalne i fabularne.
Białoruskojęzyczne programy redakcji Biełsatu będzie można oglądać:
• od 02:00 do 05:00
• od 08:00 do 11:00,
• od 20:00 do 23:00
Pułjk Kalinowskiego uratował reputację Białorusinów w oczach Ukraińców. Uudało się udowodnić, że władze i ludzie na Białorusi to nie to samo – mówi Olga Siemaszko.
24 lutego, w trzecią rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Rada Unii Europejskiej przyjęła 16. pakiet kompleksowych sankcji gospodarczych i indywidualnych przeciwko Rosji i Białorusi. W odniesieniu do Białorusi wprowadzono środki dotyczące sprzedaży lub świadczenia usług, oprogramowania, depozytów i portfeli kryptowalutowych oraz usług transportowych. Rada wprowadziła także nowe kryterium umieszczania na listach sankcyjnych: wspieranie białoruskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego lub otrzymywanie z niego korzyści.
Dwa duże białoruskie banki zostały objęte sankcjami UE. Sankcjami objęto także firmę „Integral”, której produkty znaleziono na polu walki na Ukrainie.
Flaga Unii Europejskiej / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Tymczasem oficjalna delegacja białoruska pod przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Uładzimira Ryżenkowa przebywa w Genewie i bierze udział w „segmentach wysokiego szczebla” sesji Rady Praw Człowieka ONZ (HRC) oraz Konferencji Rozbrojeniowej. Białoruski urzędnik skrytykował Unię Europejską na forum ONZ, wzywając do „globalnego resetu w dziedzinie praw człowieka”. Prawdziwym kryzysem demokracji, jak twierdzi Ryżenkow, jest sama Europa, która rzekomo „narusza wszystkie podstawowe wartości ludzkie”. Wskazał on także na głównych sprawców: Polskę, Litwę i Łotwę.
19 marca, podczas tej samej sesji Rady Praw Człowieka, odbędzie się interaktywny dialog na temat sytuacji praw człowieka na Białorusi, oparty na pierwszym raporcie specjalnie powołanej niezależnej grupy ekspertów. W raporcie stwierdzono, że rząd Białorusi „dopuścił się szeroko zakrojonych naruszeń praw człowieka wobec ludności cywilnej”, a „niektóre z tych naruszeń stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości”.
Liczba ukraińskich dzieci przymusowo przesiedlonych na Białoruś przekroczyła 3500, poinformował Paweł Łatuszka, zastępca szefa Ludowego Zarządu Antykryzysowego. Według niego, tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy na Białoruś nielegalnie przewieziono siedem grup dzieci. Zespół Pawła Łatuszki od dwóch lat systematycznie zbiera i dokumentuje dowody na nielegalne wywożenie ukraińskich dzieci z czasowo okupowanych terytoriów Ukrainy na Białoruś i ich przymusową indoktrynację. W czerwcu i listopadzie 2023 r. materiały w tej sprawie przekazano przedstawicielom Biura Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego.
W nocy 1 lutego w pobliżu miasta Bragin niedaleko granicy ukraińskiej rozbił się dron. Nikt nie został ranny, informują niezależne regionalne media Flagshtok. Mieszkańcy twierdzą, że rosyjskie drony latają tu cały czas i ludzie przyzwyczaili się do nich. Tym razem dron spadł, ale nie eksplodował. Ludzie zostali ewakuowani z wsi, przybyli saperzy i zabrali drona. Oficjalnie władze ukrywają tę informację i nie informują o tym zdarzeniu, jednak okoliczni mieszkańcy już wiedzą, co się wydarzyło i czyj to dron.
Na Białorusi powstają pociągi do przewozu personelu i sprzętu wojskowego, informuje Białoruska Wspólnota Kolejarzy. „Co więcej, biorąc pod uwagę ilość planowanego taboru kolejowego, proponowany transport wojskowy mógłby mieć dość dużą skalę” – uważa społeczność. Od 3 lutego na Białorusi trwają testy gotowości bojowej. Do 25 lutego przygotowano ponad 48 wagonów dla stacji zlokalizowanych w pobliżu dużych jednostek wojskowych i obiektów strategicznych.
Litewskie Siły Zbrojne opublikowały odpowiedzi na pytania obywateli. Jednym z nich była możliwość ataku ze strony Rosji i Białorusi. Armia litewska nie widzi żadnych bezpośrednich zagrożeń. Aby doszło do ataku na Litwę, muszą być spełnione dwa warunki: po pierwsze, siły wroga muszą zostać rozmieszczone w pobliżu granic Litwy, a po drugie, musi być znany zamiar ich użycia. Obecnie wywiad wojskowy monitoruje działania Rosji na Ukrainie i nie ma żadnych oznak przesunięcia sił i środków w pobliżu granic Litwy. Sytuacja na Białorusi pozostaje niezmienna: trwają intensywne, ale stabilne przygotowania wojskowe – czytamy w publikacji. Zauważa się także, że w ostatnich latach Rosja zwiększyła swój potencjał militarny, ale nowo utworzone jednostki wojskowe nie są rozmieszczane w rejonach, które mogłyby stanowić zagrożenie dla Litwy.
Flaga Litwy / Fot. Albertus teolog, Wikimedia Common
Przedstawiciele organizacji międzynarodowych odwiedzili Park Narodowy Białowieża. Delegacja zatrzymała się przy jednym z przystanków przy polskim ogrodzeniu granicznym. Przypomnę, że ogrodzenie zostało zbudowane w celu powstrzymania napływu nielegalnej migracji z Białorusi.
Strona białoruska próbowała przekazać międzynarodowym ekspertom, że ogrodzenie to niszczy reliktowy las Puszczy Białowieskiej i blokuje migrację zwierząt.
Fot. By Jacek Karczmarz – Praca własna, CC BY 3.0
Pierwszy Trump urodził się na Białorusi – tak nazwali swojego nowonarodzonego syna rodzice, którzy przeprowadzili się na Białoruś z rosyjskiego miasta Nowosybirsk. Co prawda imię to nie zostało jeszcze oficjalnie zarejestrowane, ponieważ matka i dziecko nadal znajdują się w szpitalu położniczym. Według ojca wybór imienia niekoniecznie jest związany z polityką – ma ono wiele etymologii, których nie sprecyzował.
Temat relacji białorusko-amerykańskich póki co jest dla propagandy reżimu tematem tabu; jednak nie brakuje doniesień o wizytach przedstawicieli władz USA w Mińsku.
Ujawniono szczegóły dotyczące więźnia politycznego, obywatela USA, który niedawno został zwolniony z białoruskiego więzienia. Razem z dziennikarzem Radia Swoboda Andriejem Kuznechikiem oraz aktywistką Jeleną Mowszuk, 56-letni Nikołaj Szugajew, posiadający obywatelstwo amerykańskie i ukraińskie, został uwolniony.
Według informacji przekazanych przez niezależną rosyjską telewizję Dozhd, Szugajew, który przebywał na Białorusi od 2020 roku w celu odwiedzin u rodziny oraz małego syna, został aresztowany 12 września 2024 roku. Twierdzi, że doniesienie na niego złożyła jego była żona.
Aresztowany początkowo za subskrypcję kanałów Biełsat, NEXTA Live, Radia Svaboda i innych zakazanych na Białorusi mediów, spędził 13 dni w areszcie śledczym w Nowopołocku. Po tym czasie wielokrotnie zatrzymywano go ponownie. Szugajew spędził 56 dni w areszcie śledczym, po czym został przeniesiony do aresztu KGB w Mińsku.
W międzyczasie wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne za publiczne znieważenie Aleksandra Łukaszenki, które miało miejsce po komentarzu zamieszczonym przez niego na Instagramie. Spędził kolejne trzy miesiące w areszcie KGB.
12 lutego 2025 roku Szugajew został przetransportowany na granicę białorusko-litewską, gdzie przekazano go amerykańskim dyplomatom.
Były więzień polityczny przebywa obecnie w San Antonio w Teksasie, w klinice wojskowej, gdzie przechodzi rehabilitację.
18 lutego przywódczyni białoruskich sił demokratycznych, Swietłana Cichanouska, spotkała się w Wilnie z ambasadorami i szefami misji dyplomatycznych 25 państw akredytowanych na Litwie. Spotkanie z korpusem dyplomatycznym zostało zorganizowane przez Ambasadę RP, która obecnie sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej.
Odnosząc się do możliwych rozmów pokojowych, Cichanouska zaznaczyła, że nie dotyczą one wyłącznie Ukrainy, ale mają wpływ na cały region – Białoruś, Mołdawię oraz bezpieczeństwo całej Europy. Podkreśliła, że kwestia Białorusi powinna być uwzględniona w dyskusji. „A gdy nas nie będzie, mamy nadzieję, że wasze rządy i Unia Europejska będą naszym głosem. Dlatego jesteśmy za tym, żeby Unia Europejska zasiadła do stołu negocjacyjnego” – powiedziała liderka białoruskiej opozycji.
Swiatłana Cichanouska | Fot. Witold Dobrowolski
Szef Biura Prezydenta Ukrainy, Andrij Jermak, oskarżył Białoruś o dostarczanie części do rosyjskich rakiet Ch-69. „Produkując rakiety Ch-69, Rosjanie wykorzystują komponenty wyprodukowane na Białorusi” – napisał polityk na swoim kanale Telegram.
Jermak nie sprecyzował, o jakie konkretnie komponenty chodzi, ani które białoruskie przedsiębiorstwa je produkują. Sam pocisk przeciwlotniczy Ch-69 został po raz pierwszy zaprezentowany w 2022 roku.
Już wcześniej pojawiały się doniesienia, że Białoruś dostarcza Rosji zachodnie komponenty do myśliwców, rakiet i dronów. Między wrześniem 2022 r. a czerwcem 2024 r. białoruskie przedsiębiorstwa sprzedały rosyjskim firmom mikroprocesory o wartości ponad 125 mln USD.
Kanał Telegram „Swobodny Zhlobin”, powołując się na swojego czytelnika, podał, że fabryka rur Białoruskiego Zakładu Metalurgicznego produkuje materiały do moździerzy. Z kolei Alians Białoruskich Dziennikarze Śledczych zauważył, że obecnie zakłady Legmash w Orszy produkują komponenty do rosyjskiego sprzętu wojskowego.
Politolog i polityk Dmitrij Bałkuniec opublikował na swojej stronie internetowej apel laureatów Nagrody Nobla do prezydenta USA Donalda Trumpa oraz przywódców świata o uwolnienie więźniów politycznych na Białorusi.
Apel podpisało ponad 30 laureatów z różnych dziedzin: literatury, pokoju, fizyki, chemii, medycyny i ekonomii. Wśród sygnatariuszy znaleźli się białoruska pisarka Swietłana Aleksiejewicz, ukraińska aktywistka Ołeksandra Matwijczuk, rosyjski dziennikarz Dmitrij Muratow i inni.
Autorzy apelu zauważają, że obecnie w białoruskich więzieniach przetrzymywane są ponad 1400 osoby, które uznawane są za więźniów politycznych, w tym laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki.
Aleś Bialacki w Senacie RP / Fot. Michał Józefaciuk, WIkimedia Commons