Alaksiej Nazarau ps. Psycholog walczył w obronie Ukrainy od 2015 roku. W 2022 roku pod Kijowem w Buczy w bitwie stracił nogę. Obecnie służy jako instruktor w Pułku Kalinowskiego.
W programie historia Alaksieja opowiedziana przez niego samego.
Zbiórkę na nowoczesną protezę, która pozwoli Psychologowi na odzyskanie sprawności i służbę w Pułku Kalinowskiego w rozmowie z Pawłem Bobołowiczem opisuje dziennikarz Biełsatu Siarhiej Pieliasa.
Ze Strasburga audycję współprowadzi Olga Siamaszko.
O nagrodzie specjalnej Amnesty International Polska dla Andrzeja Poczobuta i o działaniach wspierających Alesia Bialackiego opowiada Anna Mikulska z Amnesty International Polska.
Audycję prowadzą Olga Siemaszko i Krzysztof Skowroński.
Żona Alesia Bialackiego Natalia Pinczuk będzie w Warszawie w przyszłym tygodniu. Planowanych jest kilka publicznych spotkań. Katedra Białorutenistyki UW zaprasza na spotkanie pt. Aleś Bialacki – białoruski wojownik o wolność i laureat pokojowej Nagrody Nobla, które odbędzie się we wtorek 21 marca w godz. 15.00–17.00 w budynku Wydziału Lingwistyki Stosowanej UW, przy ul. Dobrej 55.
Aleksander Łukaszenka oskarżył Ukrainę o zniszczenie samolotu A-50 na białoruskim lotnisku Maczuliszcze. Sytuację komentuje ekspert Instytutu Europy Środkowej w Lublinie dr Andrzej Szabaciuk.
Audycję prowadzą Paweł Bobołowicz i Olga Siemaszko.
Na lotnisku w Maczuliszczach na Białorusi doszło do uszkodzenia w wyniku wybuchu rosyjskiego samolotu radarowego, który wykorzystywany był do koordynowania ataków rakietowych na terytorium Ukrainy. Aleksander Łukaszenka utrzymuje, że białoruskie służby zatrzymały sprawcę, który miał działać na zlecenie państwa ukraińskiego. W swoim przemówieniu białoruski dyktator obelżywie wyraził się o prezydencie Ukrainy.
Przed kilkoma dniami został uszkodzony rosyjski samolot A-50 na lotnisku w Maczuliszczach. Do ataku przyznała się białoruska partyzantka.
Audycję prowadzi Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet.
Na lotnisku w Maczuliszczach na Białorusi doszło do uszkodzenia w wyniku wybuchu rosyjskiego samolotu radarowego, który wykorzystywany był do koordynowania ataków rakietowych na terytorium Ukrainy. Do ataku przyznają się białoruscy partyzanci, a akcję koordynować miała organizacja byłych pracowników sił bezpieczeństwa ByPol, jak mówił na antenie Radia Wnet jej szef Aleksander Azarow.
W niedzielę w Warszawie odbył się białorusko-ukraiński marsz antywojenny. Wydarzenie rozpoczęło się pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Białorusini z plakatami i fotografiami białoruskich ochotników, którzy zginęli na terenie Ukrainy, przemaszerowali centralnymi ulicami stolicy Polski pod pomnik Mikołaja Kopernika, gdzie odbyła się główna część akcji. Kluczowym punktem było wystąpienie znanego białoruskiego opozycjonisty, lidera ruchu Wolna Białoruś Zianona Pazniaka. Udzielił on także komentarza Radiu Wnet.
Białoruś wydaliła trzech polskich dyplomatów. W odpowiedzi Polska ograniczyła ruch na przejściu Kukuryki-Kozłowicze. Sytuację komentuje rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Gościem audycji jest rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. Komentuje on spór między Polską a reżimem Łukaszenki. Ostatnie wydarzenia, takie jak wyrok więzienia dla Andrzeja Poczobuta, wydalenie trzech polskich dyplomatów i ograniczanie przez Polskę ruchu na przejściach granicznych z Białorusią są kolejnymi krokami tego konfliktu. Jasina stwierdza, że może dojść nawet do całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią.
Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przedstawiła także najświeższe informacje z Białorusi i nie tylko.
Łukaszenka jest bardziej prorosyjski niż wielu rosyjskich propagandystów. Słysząc jego przemówienia, trudno uwierzyć, że to przywódca innego kraju. Mówi całkowicie jak rosyjski agent.
Z Frankiem Wiaczorką, doradcą Swietłany Cichanouskiej, rozmawia Piotr Mateusz Bobołowicz.
Czy uważa Pan, że możliwa jest ofensywa z kierunku białoruskiego? Czy siły białoruskie, siły Łukaszenki dołączą do wojsk rosyjskich?
Jest bardzo mało prawdopodobne, aby wojska białoruskie przystąpiły do wojny, ponieważ w społeczeństwie białoruskim, panuje bardzo silny konsensus, że Białorusini nie powinni walczyć i nie powinni umierać za Putina i Łukaszenkę.
Istnieje opór wobec tej wojny, nie tylko wśród demokratycznego społeczeństwa, ale także urzędników w Mińsku, personelu wojskowego i zwolenników Łukaszenki, którzy nie chcą ryzykować życiem.
Ale nie wyklucza to kolejnej próby ataku Putina na Ukrainę z terytorium Białorusi. Widzimy agregację wojsk rosyjskich, rosyjskiego sprzętu, pojazdów wojskowych i czołgów na terytorium Białorusi i potencjalnie, oczywiście, można je wykorzystać przeciwko Ukrainie. Nie w lutym. Zebranie tam wystarczającej ilości broni zajęłoby znacznie więcej czasu. Ale to nie jest wykluczone. Tak samo jak ostrzał artyleryjski z terytorium Białorusi. To również możliwe.
Powiedział Pan, że istnieje opór nawet w reżimie Łukaszenki przeciwko bezpośredniemu zaangażowaniu Białorusi w tę wojnę. Ale czy Łukaszenka mógłby naprawdę przeciwstawić się Putinowi?
Putin i Łukaszenka grają w tej samej drużynie. Sądzę, że koordynują swoje działania i Łukaszenka nie jest w tej wojnie niezależny, a w pełni realizuje wolę Moskwy. Niszczy białoruskie społeczeństwo obywatelskie, kulturę, historię. Język białoruski jest obecnie de facto zabroniony.
Łukaszenka jest bardziej prorosyjski niż wielu rosyjskich propagandystów. Słysząc jego przemówienia, trudno uwierzyć, że to przywódca innego kraju. Mówi całkowicie jak rosyjski agent. Może próbuje udawać, że jest niezależny i niektórzy zagraniczni politycy chcą wierzyć, że stawia opór. Ale nie sądzę, żeby się opierał. Po prostu gra swoją rolę. Zrobi wszystko, o co poprosi Putin, ponieważ Putin jest jego jedyną gwarancją pozostania u władzy.
Z powodu wojny Białorusini są jednym z najbardziej znienawidzonych przez Ukraińców narodów. Jaka jest strategia, by ponownie zbliżyć Ukraińców i Białorusinów?
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna i znalezienie wzajemnego zrozumienia zajmie nam wiele lat.
Rozumiemy Ukraińców – widzą rakiety i samoloty bojowe lecące z terytorium Białorusi i oczywiście są źli na Białorusinów. Próbujemy wyjaśnić, że to nie Białoruś i to nie Białorusini atakują Ukrainę. To reżim Łukaszenki. Przegrał wybory, przejął władzę i stał się wspólnikiem Putina.
Ale niewielu Ukraińców śledziło wydarzenia białoruskie. Niewielu Ukraińców wiedziało, że Swiatłana Tichanouska wygrała wybory w 2020 roku i że miliony Białorusinów wyszły na ulice przeciwko reżimowi Łukaszenki. Musimy to wyjaśniać, a wielu Białorusinów nie tylko słowami, ale czynami okazało poparcie dla Ukrainy, np. partyzanci, którzy zatrzymują rosyjskie pociągi, cyberpartyzanci hakujący instytucje państwowe i rosyjskie, a także setki ochotników, którzy ryzykują życie na polach bitewnych Ukrainy. Istnieje kilka bardzo skutecznych batalionów walczących o Ukrainę, które rozumieją, że walczą też o wolną Białoruś.
A jak to wygląda w Polsce? Czy obraz i sytuacja białoruskiej opozycji zmieniły się znacznie od 24 lutego ubiegłego roku?
W sferze publicznej, w mediach mówi się ciągle, że Białoruś i Rosja zaatakowały, Białoruś i Rosja wystrzeliły rakiety na Ukrainę. Opinia publiczna stosuje wiele uproszczeń. Nie zwraca uwagi na to, że to ludzie Łukaszenki czy jego rozkazy. Więc nastawienie zdecydowanie się nie poprawiło. Ale widzimy i czujemy pełne poparcie polskiego rządu, polskiego parlamentu. Swietłana Cichanouska spotkała się z prezydentem Polski osiem razy w ciągu ostatnich dwóch lat i wiele razy w 2022 roku.
Widzimy, że polskie przywództwo rozumie różnicę między reżimem i narodem. Polska pomaga nam wyjaśnić całemu światu tę różnicę.
Polska pozwoliła również dziesiątkom tysięcy Białorusinów przyjechać do Polski. Wielu z nich przybyło bez wiz, a Polska wydała im wizy humanitarne i pozwolenia pobytu. Polska zmieniła prawo i pozwoliło Białorusinom pracować natychmiast po przybyciu do Polski. Czujemy i doceniamy poparcie ze strony polityków, a także czujemy, że polskie społeczeństwo coraz bardziej sympatyzuje z Białorusinami. I myślę, że teraz jest to również zadanie dla nas, Białorusinów, żeby pokazać, że różnimy się od kolesi Łukaszenki.
Jeśli wyobrazimy sobie, że w Rosji zaczną się jakieś gwałtowne ruchy, może nawet zbrojne, to czy możemy oczekiwać, że naród białoruski także zacznie walczyć z reżimem?
Myślę, że ruch rozpocznie się na Białorusi. Zawsze tak było: najpierw protesty, ruchy oporu zaczynały się na Białorusi, a następnie niektóre rosyjskie grupy inicjowały swoje protesty. Nie sądzę, żeby w rosyjskim społeczeństwie była teraz szansa na ruch sprzeciwu. Ludzie albo się boją, albo wspierają tę szaloną wojnę Putina. Ale zmiana w nomenklaturze, w rosyjskich elitach, jeśli nastąpi, może zmienić wiele rzeczy w ogóle – zarówno dla Białorusi, jak i dla Ukrainy.
W interesie Łukaszenki leży teraz pozostanie Putina u władzy. Dla Łukaszenki Putin jest jedyną gwarancją zachowania jego prezydenckiego stanowiska. Jeśli w Rosji zaczną się jakiekolwiek procesy, z pewnością wpłynie to na integralność reżimu Łukaszenki.
Ludzie wokół Łukaszenki nie będą czuć wsparcia Putina dla Łukaszenki i mogą szybko opuścić system lub zacząć szukać z niego wyjścia, ponieważ nie wszyscy z nich, a powiedziałbym, że większość, nie chce dzielić odpowiedzialności za zbrodnie Łukaszenki i Putina.
Całego wywiadu można wysłuchać w języku angielskim w podcaście Radia Wnet the Political Periscope w serwisie YouTube, Spotify, Apple Podcasts i na innych platformach podcastowych.
Wywiad Piotra Mateusza Bobołowicza z Frankiem Wiaczorką, pt. „Nie jesteśmy kolesiami Łukaszenki”, znajduje się na s. 12 lutowego „Kuriera WNET” nr 104/2023.
Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
21 lutego 2023 roku odbędzie się białoruskie dyktando na Uniwersytecie Warszawskim.
Gościem audycji jest dr Volha Tratsiak z Katedry Białorutenistyki Uniwersytetu Warszawskiego – jedynej takiej katedry poza Białorusią. W rozmowie z Pawłem Bobołowiczem dr Tratsiak przedstawia wyzwania stojące przez językiem białoruskim i zapowiada białoruskie dyktando 21 lutego, którego patronem medialnym jest Radio Wnet. Zapisy na wydarzenie do 16.02.2023 pod linkiem.
Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przedstawiła także najświeższe informacje z Białorusi i nie tylko.
W Grodnie może zapaść dziś wyrok w politycznym procesie Andrzeja Poczobuta. Dziennikarzowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Rozprawa odbywa się za zamkniętymi drzwiami.
Gościem audycji jest Marek Budzisz– publicysta, historyk, analityk, specjalista od Rosji i obszaru postsowieckiego. W rozmowie poruszony został między innymi temat zmiany w podejściu Polski do Swiatłany Cichanouskiej i przyczyn tej zmiany.
Kika dni temu tak pisał do swojej żony Oksany Andrzej Poczobut i prosił, by pozdrowić wszystkich, którzy o nim nie zapomnieli, którzy pamiętają, modlą się za niego i po prostu martwią o jego los”
„Kiedy wiozą mnie do sądu, zawsze myślę, że jestem teraz bardzo blisko domu, tylko jakieś 700-800 metrów. Od dawna nie byłem tak blisko. To nawet nie sprawia, że czujesz się dobrze. W końcu jestem przyzwyczajony do bycia daleko …”
Andrzej Poczobut przebywa w areszcie od 685 dni. Dzisiaj może zapaść wyrok w jego politycznym procesie. Dziennikarzowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Proces jest utajniony, co oznacza, że nie mogą go obserwować ani bliscy, ani media.
Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przedstawiła także najświeższe informacje z Białorusi i nie tylko.