Andżelika Borys przekazała w ostatnich dniach najświeższe informacje na temat stanu zdrowia więzionego dziennikarza. W audycji również komentarz po ponownym otwarciu granicy polsko-białoruskiej.
Przegląd wiadomości z Białorusi
Pierwsze od wielu miesięcy informacje o Andrzeju Poczobucie.
Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Borys, uzyskała zgodę na widzenie z przebywającym za kratami od wiosny 2021 roku Andrzejem Poczobutem. Borys poinformowała o tym we wtorek, dodając, że spotkała się z nim w kolonii karnej w Nowopołocku. Do spotkania doszło po tym, jak w imieniu ZPB i własnym zwróciła się do Aleksandra Łukaszenki z prośbą o uwolnienie dziennikarza, a także o możliwość osobistego kontaktu. Andrzej wszystkich serdecznie pozdrawia – znajomych i nieznajomych. Czuje się psychicznie dobrze, otrzymuje leki, dziękuje wszystkim za pamięć. – napisała Borys na Facebooku. Tym czasem Andrzej Poczobut został nominowany do Nagrody Sacharowa, przyznawanej corocznie przez Parlament Europejski. Wysunięto jego kandydaturę z inicjatywy Europejskiej Partii Ludowej oraz Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Według biura prasowego Parlamentu Europejskiego, Poczobut stał się symboliczną postacią w walce o wolność i demokrację na Białorusi.
Andrzej Poczobut/ Foto. archiwum prywatne A. Poczobuta
Aresztowany przez służby Łukaszenki polski zakonnik uznany za więźnia politycznego.
Decyzję tę podjęli białoruscy obrońcy praw człowieka. Karmelitę Grzegorza Gawła zatrzymano na Białorusi pod zarzutem szpiegostwa. O zatrzymaniu zakonnika lokalna telewizja państwowa poinformowała 4 września. Według autorów materiału miał on zbierać informacje na temat rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych „Zapad-2025”.
Przedstawiciele polskich władz oświadczyli, że traktują zatrzymanie Polaka na Białorusi jako kolejną prowokację reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Polska nie poszukuje działacza opozycji białoruskiej Anatola Kotava. Powody są dwa: Kotau nie jest obywatelem RP i nie zaginął w Polsce.
W związku z tym policja i prokuratura odmówiły wszczęcia sprawy karnej o jego zaginięciu – poinformował na Facebooku dyrektor Białoruskiej Fundacji Sportowej Solidarności, Alaksandr Apiejkin.
21 sierpnia Kotau wyleciał z Warszawy do Stambułu, a tego samego dnia wieczorem kontakt z nim się urwał. Tureckie media ustaliły, że jeszcze w dniu przylotu z Polski Białorusin opuścił Turcję morskim przejściem granicznym w portowym mieście Trabzon – przy granicy z Gruzją nad Morzem Czarnym.
fot. Jana Shnipelson
Na początku września Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zatrzymała w Białymstoku obywatela Białorusi, Władysława N., podejrzanego o szpiegostwo.
Według nieoficjalnych informacji RMF FM, przy zatrzymanym znaleziono listę białoruskich aktywistów mieszkających w Polsce. Śledczy podejrzewają, że Władysław N. zbierał dane o przedstawicielach białoruskiej diaspory i przekazywał je KGB w zamian za pieniądze. Mężczyźnie postawiono zarzut działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Polsce.
Fot. Wkimedia Commons
Grupa niezależnych ekspertów ONZ potępiła próbę deportacji i zaginięcie białoruskiego polityka Mikołaja Statkiewicza oraz zażądała od władz białoruskich udzielenia informacji na jego temat.
„Istnieją przekonujące podstawy, by sądzić, że Statkiewicz padł ofiarą wymuszonego zaginięcia i zatrzymania. Wzywamy Białoruś do przedstawienia informacji o jego losie, miejscu pobytu i stanie zdrowia” – czytamy w oświadczeniu. Przypomnijmy, że Mikołaj Statkiewicz został zwolniony z więzienia 11 września. Podjęto próbę jego deportacji na Litwę, jednak polityk odmówił wyjazdu. Spędził kilka godzin między punktami kontrolnymi na granicy białorusko-litewskiej. Według naocznych świadków został następnie zabrany przez zamaskowanych mężczyzn. Media później donosiły, że Statkiewicz ponownie trafił do więzienia w Głębokiem, lecz nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Żona polityka, Maryna Adamowicz, zgłosiła jego zaginięcie na policję.
Co Łukaszenka chce uzyskać od USA? Co wiemy po manewrach Zapad-2025? To i znacznie więcej w audycji.
Przegląd wiadomości z Białorusi:
Białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe Zapad 2025 oficjalnie się zakończyły. Ich ostatnim etapem były manewry wojskowe na poligonie Mulino w Rosji. W ćwiczeniach uczestniczył Władimir Putin. Zaznaczył, że bierze w nich udział 100 000 żołnierzy oraz około 10 000 systemów uzbrojenia i sprzętu. Celem ćwiczeń jest przygotowanie do obrony Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.
Białoruś poinformowała również o zakończeniu aktywnej fazy ćwiczeń. Szef Sztabu Generalnego, Paweł Murawejko, powiedział , że zgodnie z zapowiedziami ćwiczenia obejmowały także scenariusze z użyciem broni jądrowej oraz systemu rakietowego Oresznik.
Aleksander Łukaszenka zaprzeczył udziałowi Białorusi w incydentach z udziałem dronów na Litwie i w Polsce. Komentując ostatnie wydarzenia, Łukaszenka zauważył, że zestrzelenie dronów nad terytorium Białorusi w drodze do Polski kosztowało „ogromne pieniądze”. Dodał również, że Białoruś nie wie, do kogo należały te drony.
Dron, który spadł niedaleko Sulejowa, w Mniszkowie w powiecie opoczyńskim, fot. epiotrkow.pl
25 osób zostało ułaskawionych na Białorusi w przededniu Dnia Jedności Narodowej, obchodzonego na pamiątkę wkroczenia Armii Czerwonej w 1939 r. na tereny wschodniej Polski. Zajęte wówczas obszary zostały przyłączone do Białoruskiej i Ukraińskiej Republik Sowieckich. Wśród ułaskawionych jest 12 kobiet i 13 mężczyzn. Wiele z nich ma dzieci, a jedna ze skazanych kobiet jest matką wielodzietną. Jeden z ułaskawionych popełnił przestępstwo, będąc nieletnim. Wszyscy przyznali się do winy, wyrazili skruchę i zobowiązali się do przestrzegania prawa – poinformowało biuro prasowe Łukaszenki, nie podając jednak żadnych nazwisk.
Jednych więźniów politycznych Łukaszenka zwalnia, innych nadal represjonuje. Dziennikarz Ihar Iljasz został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Jego „winą” były komentarze dla niezależnych białoruskich i zagranicznych mediów. Ihar Iljasz przebywa w areszcie już od blisko roku. Został zatrzymany w październiku 2024 r. i oskarżony o „zdyskredytowanie Białorusi” oraz „ułatwianie działalności ekstremistycznej”. Jest mężem innej więźniarki politycznej – dziennikarki Biełsatu, Kaciaryny Andriejewej, dla możliwości odwiedzania której nie opuścił Białorusi mimo represji.
Gitanas Nauseda opublikował dziś na swoim profilu na portalu X wieść o więźniach politycznych, trzymanych do tej pory na Białorusi. Wśród 52 osób, dwoje z nich to obywatele Polski.
Jak podała agencja prasowa Reuters, amerykańska ambasada na Litwie usiadła do negocjacji z prezydentem Białorusi w sprawie ułaskawienia więźniów politycznych, którzy są uwięzieni na ziemi naszych wschodnich sąsiadów. Aleksandr Łukaszenka zgodził się na uwolnienie 52 osób. Początkowe żądania były jednak znacznie większe. Donald Trump w rozmowie z przywódcą Białorusi oczekiwał uwolnienia nawet 1400 osób. Niemniej jednak, udało się ustalić wypuszczenie przynajmniej części z nich.
Prezydent Litwy wydał oświadczenie na swoim profilu na platformie X:
Dziś wypuszczono 52 więźniów politycznych. Wśród nich, co ważne dla mnie, znajduje się 6 Litwinów. Jestem wdzięczny Stanom Zjednoczonym, a w szczególności Donaldowi Trumpowi za pomoc w uwolnieniu więźniów.
– napisał Gitanas Nauseda.
No man left behind! 52 prisoners safely crossed the Lithuanian border from Belarus today, leaving behind barbed wire, barred windows and constant fear. Among them, which is especially important to me, were 6 Lithuanians. I am deeply grateful to the United States and personally to… pic.twitter.com/PiYJMVL9VP
Sytuację skomentował dla Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński. Zaznaczył, że wśród uwolnionych osób znajdują się Polacy. Oznajmia również, że resort dyplomacji nazwiska byłych więźniów poda wkrótce.
fot. Kremlin.ruCC-BY-3.0CC-BY-4.0Import by User:Slick-o-bot/Zapad 2013
Politolog naświetla kwestię ćwiczeń, które mogą mieć wpływ na państwa NATO. Omawia również rolę Chin i korelację z niedawną defiladą wojskową w Pekinie.
Magdalena Uchaniuk pyta o ćwiczenia wojsk białoruskich i rosyjskich o nazwie „Zapad 2025”. Jakie znaczenie ma dla Polski? Gość „Odysei Wyborczej” mówi, że należy mieć na uwadze działania wojskowe za naszą wschodnią granicą:
Nie chciałbym wyolbrzymiać tego zagrożenia, natomiast jest to coś, nad czym trzeba się zastanowić.
Redaktor Radia Wnet pyta o odbiór defilady wojskowej w Pekinie. Byli tam obecni zarówno Władimir Putin, jak i Aleksandr Łukaszenka. W jaki sposób może się to łączyć z ćwiczeniami „Zapad”?
Ci gracze mająpoczucie jedności eurazjatyckiej w obliczu zachodu. Wychodzą z założenia, że zachód przestaje być graczem i są ku temu obiektywne powody, żeby tak uważać. Ten system wartości przestaje przemawiać do świata spoza zachodu.
– podkreśla dr Piotr Rutkowski.
Były szef Białoruskiego Instytutu Spraw Strategicznych opowiada także o powstaniu nowego czasopisma o nazwie „Free Belarus Journal”:
To jest projekt, który polega na tym, by stworzyć miejsce dla akademickich i eksperckich pracowników. Opinię, analizy, badania właśnie na temat Białorusi, jak sama nazwa wskazuje.
W audycji także m.in. list polskich i białoruskich dziennikarzy do Karola Nawrockiego oraz wyprzedaż dzieł sztuki z kolekcji Biełgazprombanku.
NATO uważnie monitoruje zbliżające się rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 w pobliżu UE.
Ambasador Litwy przy Sojuszu, Darius Jauniškis, powiedział, że nie spodziewa się mobilizacji na dużą skalę. NATO bacznie obserwuje sytuację, jednak nie wyklucza możliwości wystąpienia prowokacji. Ambasador ufa litewskiemu wywiadowi, który twierdzi, że rosyjskie siły i zasoby rozlokowane na Białorusi podczas ćwiczeń będą ograniczone i nie będą stanowić bezpośredniego zagrożenia dla Litwy. Jak powiedział na początku sierpnia pułkownik Mindaugas Mažonas, musimy być przygotowani na pewne prowokacje. Mogą to być różne formy działań: wojna informacyjna, presja psychologiczna, a także potencjalne incydenty na granicy. Musimy dokładnie obserwować sytuację, ponieważ incydenty czasem zdarzają się nawet nieumyślnie. Kto wie, może jakiś pijany żołnierz wkroczy na nasze terytorium—mówil Mažonas.
Białoruskim władzom nie spodobała się wizyta przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, na granicy białorusko-unijnej. Przypomnijmy, że szefowa KE odwiedziła Polskę i Litwę, gdzie zapoznała się z sytuacją na granicy z Białorusią. Po tej wizycie podjęto decyzję o przeznaczeniu dodatkowych środków na wzmocnienie ochrony granic Unii Europejskiej. Białoruskie MSZ oświadczyło, że Białoruś nie stanowi zagrożenia dla Europy, a prawdziwym problemem jest „nieodpowiedzialna polityka europejskich urzędników”. „Zamiast dyskutować o rzeczywistych problemach i wspólnie szukać długoterminowych rozwiązań, Bruksela woli tworzyć nowe strachy i ogłaszać tereny, na których nie toczą się żadne działania wojenne, mianem „linii frontu” – czytamy w komunikacie.
Polscy i białoruscy dziennikarze napisali list do Karola Nawrockiego. Proszą o pomoc w uwolnieniu Poczobuta i pracowników Biełsatu. Przed wizytą w Waszyngtonie zaapelowano do polskiego prezydenta, by upomniał się u Donalda Trumpa o los więźniów politycznych na Białorusi. List do Prezydenta RP przesłała redaktor naczelna telewizji Biełsat Alina Kouszyk.
Białoruskie władze wystawiły na sprzedaż kolekcję dzieł sztuki zgromadzoną z inicjatywy Wiktara Babaryki – byłego bankiera i kontrkandydata Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Obecnie Wiktor Babaryka jest w więzieniu. Kolekcję, obejmującą 19 dzieł, wstępnie wyceniono na 374 tys. zł. Dzieła pochodzą z kolekcji Biełgazprombanku, którą Babaryka tworzył w celach inwestycyjnych, polecając zakup prac najwybitniejszych artystów związanych z Białorusią. Aukcja zaplanowana jest na 8 października.
W audycji również m.in. ograniczenie eksportu paliw do Rosji i zniknięcie polskiej tablicy pamiątkowej.
Białoruś ogranicza eksport paliw do Rosji – informuje Ukraińska Służba Wywiadu Zagranicznego. Rosja zmaga się z niedoborem benzyny, a ceny hurtowe wzrosły o 8% od początku sierpnia. Białoruś, która mogłaby częściowo zrekompensować deficyt, działa jednak ostrożnie — zauważa ukraiński wywiad. Z jednej strony możliwości białoruskich rafinerii są ograniczone, z drugiej — Białorusi bardziej opłaca się sprzedawać paliwo do Chin, Indii i krajów Afryki, gdzie ceny są wyższe niż w Rosji. Kryzys paliwowy w Rosji stale się pogłębia. Regiony wprowadzają kolejne ograniczenia w sprzedaży benzyny, a władze zmuszone są do pilnych zakupów paliwa na Białorusi. Stało się tak w wyniku ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie ropy, w wyniku których gospodarka Rosji straciła 13% swoich mocy przerobowych.
Zaginął kolejny białoruski opozycjonista. Tym razem to Anatolij Kotow, przedstawiciel Funduszu Solidarności Sportowej, który zaginął w Turcji. Kotow przyleciał z Warszawy do Stambułu rankiem 21 sierpnia. W ciągu dnia kontaktował się z bliskimi i współpracownikami, ale po godzinie 21:30 czasu polskiego przestał odpowiadać. Krewni Kotowa złożyli zawiadomienie do tureckiej policji oraz polskiego konsulatu w Stambule. Kotow mieszka w Polsce od 2020 roku i posiada status ochrony międzynarodowej. Na Białorusi grozi mu 12 lat więzienia.
Dwudziestu dwóch laureatów Nagrody Nobla podpisało otwarty apel do prezydenta USA Donalda Trumpa, w którym wzywają go do pomocy w uwolnieniu około 1300 białoruskich więźniów politycznych. W swoim apelu podkreślają, że uwolnienie więźniów politycznych może otworzyć drogę do dialogu i pojednania na Białorusi. Apelują również do władz w Mińsku o zaprzestanie represji politycznych i stworzenie warunków do powrotu osób zmuszonych do emigracji. Przypomnimy, Trump niespodziewanie zadzwonił do Łukaszenki przed amerykańsko-rosyjskim szczytem na Alasce. Po rozmowie zapowiedział uwolnienie 1300 osób z białoruskich więzień. Liczba ta jest zbliżona do ogólnej liczby więźniów sumienia na Białorusi, uznanych przez obrońców praw człowieka.
Przemówienie Donalda Trumpa/ fot. X
Z kościoła w Brasławiu zniknęła polska tablica pamiątkowa. Została ona ustanowiona w 2009 roku ku pamięci Polaków zamieszkujących niegdyś ten region oraz ich potomków z Polski. Jak donosi niezależny białoruski portal Katolik.life, zniknięcie tablicy odkryli uczestnicy uroczystości w Sanktuarium Maryi Królowej Jezior Diecezji Witebskiej w Brasławiu, które odbyły się 23 sierpnia. Portal sugeruje, że przyczyną usunięcia tablicy był fakt, iż znajdował się na niej polski napis.
W audycji można usłyszeć również m.in. o gotowości Białorusi do organizacji spotkania Putin-Zełenski.
Białoruś jest gotowa zorganizować spotkanie Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim – oświadczyła rzeczniczka Aleksandra Łukaszenki, Natalia Eismont. W komentarzu dla rosyjskiej gazety „Wiedomosti” zauważyła, że Białoruś nie prosiła i nie prosi o rolę mediatora, ale jeśli będzie to konieczne dla pokoju „w bratniej republice”, jest gotowa zorganizować każde spotkanie i przeprowadzić je na najwyższym szczeblu. Dodała, że Aleksander Łukaszenka nie poruszał tego tematu z Donaldem Trumpem podczas ich rozmowy telefonicznej.
Podczas ćwiczeń Zapad-2025 Rosja i Białoruś przećwiczą ataki nuklearne oraz użycie rakiety Oriesznik. O testowaniu systemu „strategicznego odstraszania” Zachodu mówił minister obrony Białorusi, Wiktar Chrenin. W ubiegłym roku – według oświadczeń władz w Moskwie i Mińsku – na Białoruś miała trafić rosyjska broń jądrowa. Chrenin zwrócił także uwagę, że – jego zdaniem – kierownictwo państw NATO wykorzystuje Zapad-2025 jako pretekst do przeprowadzania własnych manewrów. Szczególne zaniepokojenie, jak stwierdził, budzi decyzja Polski o sformowaniu zgrupowania liczącego ponad 30 tys. żołnierzy. Minister oświadczył, że Białoruś będzie uważnie obserwować ich działania i w razie agresji dysponuje środkami do odpowiedzi. Jeszcze w czerwcu Ministerstwo Obrony Białorusi wysłało list do polskich władz, w którym ostrzegło, że brak dialogu między krajami może doprowadzić do „nowej wojny w Europie”. W odpowiedzi polskie MSZ napisało, że „w obecnej sytuacji Polska kategorycznie odrzuca wznowienie dialogu z Białorusią” i przypomniało, że od czterech lat z terytorium Białorusi oraz przy jej pomocy prowadzone są wrogie operacje hybrydowe przeciwko Polsce.
Przedstawicielka Zjednoczonego Gabinetu Tymczasowego sił demokratycznych Białorusi , Olga Zazulińska, mówiła o przygotowaniach do ewentualnego uwolnienia wszystkich białoruskich więźniów politycznych. Według niej, wiadomość o możliwym uwolnieniu kolejnych 1 300 więźniów politycznych to ważny powód, by już dziś pomyśleć o jutrze. Najważniejsze jest, aby ludzie mieli wybór: pozostać na Białorusi lub opuścić kraj wyłącznie z własnej inicjatywy, a nie na skutek przymusowej deportacji. Zazulińska zwróciła się do Białorusinów za granicą: „Tak, mamy Międzynarodowy Fundusz Humanitarny, ale jego środki mogą nie wystarczyć na tak szeroką pomoc”. Potrzebna będzie pomoc wszystkich Białorusinów, bo natychmiast będą potrzebne ogromne środki, żeby wesprzeć uwolnionych – zauważa Zazulińska. Przypomnijmy, że rozmowy o uwolnieniu wszystkich więźniów politycznych rozpoczęto po tym, jak prezydent USA Donald Trump zadzwonił w zeszłym tygodniu do Aleksandra Łukaszenki i wyraził nadzieję, że z białoruskich więzień zostanie zwolnionych 1300 osób.
Białoruski raper Max Korzh, tydzień po swoim koncercie w Warszawie, którego publiczność spotkała się z krytyką polskiego społeczeństwa i władz, po raz pierwszy wypowiedział się na ten temat. „Na koncertach nie ma miejsca na radykalny nacjonalizm, a także na agresję i przemoc z jakiejkolwiek strony. „Tego typu prowokacje podżegają do nienawiści etnicznej i dlatego są niedopuszczalne” – napisał muzyk na Instagramie. Korzh mówi, że „koncerty są o młodości, o przyjaźni, o indywidualnym marzeniu każdego człowieka, o tym, co dzieje się w nas, o jedności pomimo nienawiści”. Twierdzi, że „to praktycznie jedyne miejsce, gdzie ludzie z różnych krajów mogą być jedną całością – pomimo odizolowanych prowokacji”. Przypomnijmy, że na koncercie Maxa Korzha, który odbył się 9 sierpnia, zatrzymano 109 osób.
Kolejny Białorusin w Polsce oskarżony o współpracę z zagranicznym wywiadem. Obywatel Białorusi, Vitalij S., w lipcu 2025 r. zbierał dane o obiekcie magazynowym zlokalizowanym na terenie województwa lubelskiego. Filmował i fotografował obiekt, a następnie przekazał materiały przedstawicielom obcego wywiadu i miał zamiar podpalić magazyn. W związku z tym, 13 sierpnia funkcjonariusze ABW zatrzymali Vitalija S. na terenie Warszawy. Przygotowanie do działań sabotażowych lub dywersyjnych na rzecz obcego wywiadu jest zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.
W audycji m.in. także wypowiedzi białoruskiego ministra obrony.
Po koncercie białoruskiego rapera Maksa Korzha na Stadionie Narodowym wobec 63 osób wszczęto postępowanie dotyczące opuszczenia kraju. Informację tę przekazał premier Donald Tusk. Dodał, że w tej grupie znajduje się 57 obywateli Ukrainy oraz sześciu obywateli Białorusi.
Stołeczna policja podczas koncertu zatrzymała 109 osób za liczne wykroczenia i przestępstwa, takie jak: posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej pracowników ochrony oraz posiadanie i wnoszenie środków pirotechnicznych.
Wspólne białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe „Zachód-2025” (ros. „Zapad-2025”) odbędą się w dniach 12–16 września.
Ich celem jest „sprawdzenie zdolności sojuszników do zapewnienia bezpieczeństwa i gotowości do odparcia agresji” –informuje białoruskie Ministerstwo Obrony. Od kilku dni białoruskie niezależne media oraz służby ukraińskie informują, że na terytorium Białorusi zaczynają przybywać jednostki wojskowe z Rosji.
Asystent ministra obrony Walery Rewenko twierdzi, że Polska i Litwa wykorzystują białorusko-rosyjskie ćwiczenia „Zachód-2025” jako pretekst do militaryzacji.
„W sierpniu i wrześniu ogłoszono zwiększenie liczby ćwiczeń wspólnych sił zbrojnych NATO, a także sił zbrojnych poszczególnych państw. Jednym z takich wydarzeń jest ‘Żelazny Obrońca’, który odbędzie się we wrześniu w Polsce” – mówił Rewenko i dodał:
„Jeśli chodzi o Litwę, broń i sprzęt Bundeswehry zostały dostarczone koleją w ramach przygotowań do wielonarodowych ćwiczeń „Wielki Orzeł-2025”.
Ponadto litewskie Ministerstwo Obrony rozmieszcza dodatkowe środki obrony powietrznej w pobliżu granicy z Republiką Białorusi, przekładając szereg ćwiczeń na sierpień i wrzesień oraz zwiększając intensywność wspólnych działań szkoleniowych litewskich i amerykańskich jednostek na poligonie Pabrade, 15 km od naszej granicy” – mówil Rewenko.
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska potwierdziła, że przyjęła 15 000 euro od białoruskich służb specjalnych. Przechowywała te pieniądze przez pięć lat i nikomu o tym nie powiedziała. Białoruski kanał propagandowy ONT wyemitował nagranie, na którym szef Centrum Operacyjno-Analitycznego (OAK) administracji Łukaszenki, Andriej Pawluczenko, wręcza Cichanouskiej kopertę z pieniędzmi. Według materiału, wydarzenie miało miejsce 10 sierpnia 2020 roku w Mińsku. Po rozmowie w budynku komisji wyborczej, podczas której Cichanouska nagrała apel do Białorusinów o zaprzestanie protestów, udała się wraz z Pawluczenką do mieszkania. Następnie państwowa telewizja pokazała ukryte nagranie, na którym widać, jak generał wręcza jej kopertę z pieniędzmi. Przez niemal pięć lat Cichanouska odmawiała komentarzy w tej sprawie, mimo że Aleksander Łukaszenka wspominał o niej publicznie już 9 października 2020 roku. Po ujawnieniu nagrania w zeszłym tygodniu przyznała, że koperta rzeczywiście zawierała pieniądze. Jak wyjaśniła, po przyjeździe na Litwę odłożyła ją i nie chciała dotykać przez lata. Obecnie Cichanouska zapowiedziała, że chce przekazać te pieniądze na rzecz białoruskich inicjatyw społecznych.
Siły bezpieczeństwa Białorusi zatrzymują uczestników protestów z 2020 roku na podstawie zdjęć z polskiej książki „Marsz Białorusi. Sierpień–grudzień 2020″ wydanej w 2021 roku – informuje inicjatywa Dissidentby. Książka ukazała się w Warszawie i jest pracą zbiorową, której autorem jest Ośrodek KARTA.
„Po 26 latach rządów Aleksandra Łukaszenki, w wyniku oszustw wyborczych, nastąpiło potężne przebudzenie całego społeczeństwa. Nasza polifoniczna historia, rejestrowana w czasie rzeczywistym, ukazuje epokę przemian i drogę do stania się wolnym, niepodległym narodem” – czytamy w przypisie do książki.
W audycji również m.in. zapowiedź spotkania Putina i Łukaszenki.
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin planują spotkanie w najbliższym czasie — poinformowało biuro prasowe Aleksandra Łukaszenki
Wcześniej Łukaszenka przekazał, że w niedzielę, 27 lipca, odbył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem.
Według biura prasowego, podczas rozmowy telefonicznej nie poruszono kluczowych kwestii; mają one zostać omówione podczas osobistego spotkania.
Jednym z istotnych tematów w relacjach białorusko-rosyjskich są zbliżające się ćwiczenia wojskowe „Zapad 2025”, które rozpoczną się za około półtora miesiąca.
Wcześniej informowano o decyzji przeniesienia manewrów z dala od granic białorusko-polskiej i białorusko-litewskiej, aby uniknąć niepotrzebnych napięć.
Jednak w ubiegłym tygodniu białoruskie Ministerstwo Obrony nie wykluczyło możliwości wysłania pojedynczych jednostek wojskowych w rejon granicy, jeśli sytuacja będzie tego wymagać.
Łukaszenka i Putin, lipiec 2023
Białoruscy hakerzy przyznali się do przeprowadzenia ataku, który sparaliżował systemy IT Aerofłotu. Za cyberatak odpowiadają dwie grupy: Silent Crow oraz „Cyberpartyzanci Białorusi”.
Pierwsza z nich twierdzi, że całkowicie zniszczyła wewnętrzną infrastrukturę informatyczną firmy. Według hakerów przez rok mieli dostęp do korporacyjnej sieci Aerofłotu.
Szacują, że odbudowa systemów będzie kosztować dziesiątki milionów dolarów. Hakerzy utrzymują, że zniszczyli około 7 000 serwerów i wykradli ponad 20 terabajtów danych.
Jak podają rosyjskie media, w wyniku awarii na lotnisku Szeremietiewo odwołano co najmniej 50 lotów.
Według „Cyberpartyzantów Białorusi”, włamanie było możliwe m.in. dlatego, że część pracowników firmy lekceważyła podstawowe zasady bezpieczeństwa, szczególnie w zakresie stosowania haseł.
Z inicjatywy byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa z organizacji BELPOL opublikowano wyniki śledztwa w sprawie fabryki dronów w Mińsku.
BELPOL informuje, że na Białorusi działa firma KB Bespilotnyje Wiertoleti, zajmująca się produkcją dronów, która od zeszłego roku znajduje się na liście sankcyjnej.
Równocześnie zarejestrowano nową firmę — Bezzałogowe Statki Powietrzne (UAV), która przejęła zakłady produkcyjne w Mińsku i rozpoczęła produkcję dronów.
Główne produkty to: odrzutowy dron Ascalon oraz dron szturmowy Mirotworiec.
Według planów, do końca 2025 roku przedsiębiorstwo ma osiągnąć zdolność produkcyjną około tysiąca dronów rocznie. BELPOL twierdzi, że odnotowano przypadki sprzedaży tych dronów do Rosji.
102 uczniów zostało przyjętych do pierwszych klas Liceum Ogólnokształcącego z dodatkowym nauczaniem języka białoruskiego w Hajnówce.
Jak poinformował w wywiadzie dla Radia Racja pełniący obowiązki dyrektora placówki, Dariusz Musiuk, liczba zgłoszeń przerosła wszelkie oczekiwania.
Początkowo planowano utworzenie trzech klas, jednak w związku z dużym zainteresowaniem dyrekcja zwróciła się do władz o zgodę na uruchomienie czwartej.
Od 1 września w liceum rozpocznie się eksperyment pedagogiczny — wszyscy uczniowie klas pierwszych będą obowiązkowo uczyć się języka białoruskiego.
Hajnówka to jedno z najważniejszych centrów kultury białoruskiej w Polsce.