Studio Włóczykij w Jassach. Ruszamy na spacer po stolicy historycznej Mołdawii i poznajemy jej mieszkańców.
W dziesiątym odcinku włóczęgi studia wyjazdowego Radia Wnet Janek Olendzki zabiera nas na przechadzkę po Jassach. Wspólnie odwiedzimy najważniejsze zabytki dawnej stolicy Mołdawii, a obecnie najważniejszego miasta w północno wschodniej Rumunii. Po drodze posłuchamy o centrum kultu św. Paraskiewy od jednego z pielgrzymów, zajrzymy na warsztaty ze śpiewy bizantyjskiego i poznamy grupę komików sprzedających żarty na ulicy.
Dziś Studio Włóczykij dwukrotnie zawitało na antenie Radia Wnet. W gościnnym wejściu w programie „Kurier w samo południe”, Janek podzieli się rozmową z Marianem- muzykiem, couchsurferem i rdzennym mieszkańcem Jassów. Posłuchamy też etnicznej, folkowej muzyki rumuńskiej autorstwa jego zespołu- Sukar Nation.
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Studio Włóczykij opuszcza Bukareszt. Łapiemy stopa i jedziemy do Jassów.
Janek Olendzki opuszcza mieszkanie Lokiego i rusza na obrzeża rumuńskiej stolicy, by wciągnąć kciuka i złapać okazję na północny wschód kraju. Ze spieczonej słońcem drogi otoczonej podmiejskimi halami produkcyjni i wielkopowierzchniowymi sklepami zabiera go Cosmin. Inżynier, który zawodowo objeżdża fabryki w kraju, mówi o problemach Rumunii i zachwala podejście polskiego rządu do polityki społecznej. Rozstanie następuje w Bârlad, skąd po kilku minutach łapania, Studio Włóczykij przesiada się do nowego kierowcy. Jest nim emerytowany profesor anatomii z polskimi korzeniami. Pan Zanowski dowozi Janka do Jassów. Posłuchajcie o doświadczeniach autostopowej przeprawy przez Rumunię i refleksji jej mieszkańców.
Rozmowa z Olgierdem Zbychorskim w programie „Sofa Surfing”:
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Tym razem redaktor Elżbieta Ruman zabiera słuchaczy w podróż do Zwolenia. Miasta, z którym powiązany jest Jana Kochanowski oraz, w którym odkryto szczątki nosorożca i mamuta z czasów neolitu.
W czwartkowych „Ukrytych Skarbach” goszczą dyrektor Muzeum Regionalnego w Zwoleniu, Krystyna Madejska, burmistrz Zwolenia, Arkadiusz Suliman oraz ks. proboszcz Bernard Kasprzycki. Goście audycji wspominają o związanym ze Zwoleniem niezwykłym rzeźbiarzu, Wincentym Flaku. Co ciekawe, dziennikarz z Ilustrowanego Kuriera Codziennego określił tego artystę mianem „Wieśniaka ze wsi Zielonka Nowa”, a rzeźbiarz gościł nawet u samego cesarza Franciszka Józefa. Był to przede wszystkim skromny gospodarz przejęty losami ojczyzny i rzeźbiarz-samouk.
Jego rzeźby były ogromnie cenione w wielu miejscach Europy i świata. Nawet sam Ignacy Mościcki namawiał Flaka żeby przeniósł się do Belwederu, ale mistrz zdecydowanie odmówił. A dzieła jego w tym czasie zostały wycenione na 100 tys. zł – wtedy, kiedy prezydent RP zarabiał 5 tys. – przytacza Elżbieta Ruman.
Poza tradycją artystyczną i powiązaniami z Janem Kochanowskim, Zwoleń to stolica archeologicznych skarbów. Jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie odkryto szczątki nosorożca i mamuta z czasów neolitu. Krystyna Madejska opowiada m.in. o wyjątkowych zbiorach zwoleńskiego muzeum:
Mamy w swoich zbiorach niestety kopie, ponieważ oryginały są przechowywane w Polskiej Akademii Nauk – zaznacza szefowa placówki.
Włócząc się po rumuńskiej stolicy, Janek poznaje Dorotę, która oprowadzi Was po Bukareszcie i nie tylko.
Dorota Jeżyk przeprowadziła się do Rumunii 10 lat temu na wymianę studencką ERASMUS. Urzeczona tym krajem została, a teraz oprowadza po nim turystów z Polski. W dzisiejszym odcinku dowiecie się co robić w Bukareszcie, gdzie się udać i jak rozumieć rozmaite anomalie architektoniczne. Ponadto poznacie nieco historii Rumunii i charakter jej społeczeństwa. Oczyma wyobraźni przenieście się do „małego Paryża”, zanim Studio Włóczykij powędruje dalej na północny wschód.
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Drugi tydzień włóczęgi Studia Włóczykij rozpoczynamy z Jankiem Olendzkim na stacji benzynowej na przedmieściach Warny.
Po pięciu dniach, Janek w końcu opuszcza Warnę, by ruszyć dalej. W dzisiejszym odcinku autor programu zaprasza nas w głąb swoich myśli i emocji, towarzyszących mu podczas żmudnego łapania stopa na rozpalonym słońcem parkingu stacji benzynowej.
Rozmowa z Jaśminą Nowak w programie „Lato w Ustce”. Janek dotarł do kolejnego punktu przemierzanej drogi do Bukaresztu i opowiada o poznanym przed momentem Petrze- kierowcy, który wywiózł go z Warny.
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Ewa Zalewska z Muzeum Ikon w Supraślu o wystawie miniaturowych ikon i o tym, dlaczego jeszcze trzeba wpaść do Supraśla; Piotr Kopszak o barokowym mistrzu – Franciszku Lekszyckim.
Bogusław Szostkiewicz o wakacyjnych lekturach ze starych, ale nie do końca z zakurzonych półek.
Poznany w trzecim odcinku Ognian pojawia się i w czwartym, by opowiedzieć wam o komarach tygrysich, a Janek maluje słowami wakacyjną pocztówkę z Warny.
W Warnie Studio Włóczykij zakłada bazę w hostelu Bed and Book, a tło snutych opowieści stanowią jego barwni mieszkańcy. Poznajcie Mateuszów- Matiasa z Niemiec i Mateosa z Brazylii, Eliego z Belgii i Lokiego z Indii. Janek opowiada o odkrywaniu pięknej Warny oczami tych backpackersów. W audycji pojawia się też rozmowa z Ognianem z trzeciego odcinka, w której zwiedzamy świat komarów i poznajemy komara tygrysiego.
Rozmowa z Elą Mazzoll w programie „Lato w Ustce”:
Rozmowa z Krzysztofem Skowrońskim w programie „Popołudnie WNET”:
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Paweł Wójcik przedstawia punkty turystyczne na Lubelszczyźnie, które warto odwiedzić, z Lublinem na czele – lecz to dopiero pierwszy punkt na różnorodnej mapie turystycznej Lubelszczyzny.
W swojej wypowiedzi prezes zarządu Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej wymienia miejsca o największym potencjale turystycznym w tym regionie, zwracając uwagę na ich różnorodny charakter.
Mamy zarówno podmokłe tereny Poleskiego Parku Narodowego jak i bardziej nasłoneczniony obszar jakim jest Roztocze. Nie pozostaje nic innego jak tylko przyjechać i na własnej skórze przekonać się i doświadczyć tego jak bardzo ciekawym i różnorodnym regionem jesteśmy.
Gość Poranka Wnet wspomina również o trudnościach, z którymi branża turystyczna musiała się zmierzyć w czasie pandemii.
Po pandemii wielu ekspertów posługuje się takim terminem, jak „turystyka niepewności”. Pandemia wpłynęła na sposób zachowywania się turystów i podejmowanie przez nich decyzji – dziś już rzadziej planujemy i podejmujemy decyzję o wyjeździe w ostatniej chwili.
W „Poranku Wnet” dyrektorka Muzeum Zamoyskich w Kozłówce przybliża słuchaczom historię niezwykłego, pochodzącego z XVIII w. przybytku.
W rozmowie z Łukaszem Jankowskiem dyrektorka Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, Anna Fic-Lazor, opowiada o historii Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Jak się okazuje budynek muzeum był związany z wieloma wielkimi Polakami. Gość porannej audycji mówi o początkach historii pałacu:
Kozłówka to połowa XVIII wieku, bo przecież pałac w swoim pierwotnym wyglądzie to własność możnej rodziny Bielińskich. (…) Pałac sprzedali rodzinie Zamoyskich. I od 1799 r. aż do 1944 r. – opowiada dyrektorka przybytku.
Szefowa placówki przybliża również jak wyglądają i skąd pochodzą muzealne zbiory. Jak wskazuje Anna Fic-Lazor duża ich część to oryginalne przedmioty należące niegdyś do rodu Zamoyskich:
Co prawda, Jadwiga Zamoyska – ostatnia właścicielka – zabrała dużo cennych rzeczy do Warszawy. Te niestety w Powstaniu Warszawskim zaginęły. Natomiast nie mogła wziąć wszystkiego i to wszystko tutaj zostało – przytacza nasz gość.
Dyrektorka muzeum przekonuje, że obiekt jest warty zwiedzenia i zapewni każdemu wiele pozytywnych doznań:
Myślę, że turysta wchodząc tu poczuje się zawsze jakby był gościem Zamoyskich. Zapach cygara, muzyka – komentuje Anna Fic-Lazor.