Studio Tajpej: Chińska policja w Europie i piekielna kwarantanna

Ryszard Zalski opowiada między innymi o działalności chińskiej policji poza granicami ChRL oraz kompromitujących szczegółach walki z koronawirusem w tym kraju.

Nasz korespondent przedstawia sensacyjne wyniki ustaleń dziennikarzy i organizacji pozarządowych. Jak podaje fundacja Safeguard Defenders, władze ChRL utworzyły na całym świecie szereg „zamorskich komisariatów policji” – najwięcej w krajach Unii Europejskiej. Ich działalność jest na ogół nieuregulowana prawnie. Jak twierdzi Ryszard Zalski:

To szokujące, że o sprawie poinformowała prywatna fundacja, a nie służby. Wygląda wręcz na to, że nic na ten temat nie wiedziały i im to nie przeszkadza! Władze holenderskie, irlandzkie, portugalskie i hiszpańskie zwróciły się do ambasadorów ChRL z prośbą o zamknięcie ośrodków, ale nic poza tym. Żadnej konsekwencji!

Nasz człowiek na Tajwanie opisuje także liczne przykłady kompromitacji władz w Chinach kontynentalnych i kłamstw w sprawie koronawirusa. Szczególny jest casus amerykańskich dyplomatów, którzy zostali zesłani na „piekielną kwarantannę” do hoteli. Ustalenia mediów amerykańskich są wstrząsające:

Niektóre pokoje nie były sprzątane od miesięcy, niektóre były zagrzybione. Amerykańskim dyplomatom nie podawano posiłków, papieru toaletowego czy mydła.

Odsłuchaj naszej audycji już teraz!

[ARP]

Posłuchaj:

Czytaj też:

Andrzej Zawadzki-Liang: Chiny zachowują dystans wobec Ukrainy. Handel z Rosją kwitnie

Pies też…”człowiek”.

W 2022 roku obchody Ogólnopolskiego Dnia Dogoterapii przypadły na 15 czerwca (środa). 

O czworonogach i nie tylko porozmawialiśmy z Marią Czerwińską z Fundacji CZE-NE-KA i Justyną Tkaczyk- miłośniczką i trenerką Rottweilerów.

Piękne spotkanie. Nikt nie zszedł na psy, pogoda bez wątpienia też nie była pod psem i na nikim psów nie wieszano.

 

Jesteśmy dopiero u początków poznania przyczyn i charakteru pandemii / Piotr Witt, „Kurier WNET” nr 95/2022

Powtarzane szczepienia prowadzą do osłabienia naturalnych sił obronnych organizmu. Ciała odpornościowe, pod działaniem wstrzykiwanych produktów, „zapominają” o zadaniach, do których zostały powołane.

Piotr Witt

Pandemia. Wielkie podsumowanie

„Rządy kochają pandemie z tych samych powodów, dla których
kochają wojnę. Ponieważ daje im możliwość poddania ludności
kontroli, której ta ostatnia nigdy by inaczej
nie zaakceptowała…”.

Robert F. Kennedy Jr.

Z pandemii naród wyszedł osłabiony fizycznie. Prezydent, wszechwładny we Francji, rodzaj samodzierżcy z gogolowskiego Rewizora, zarządził nieumiarkowane aplikowanie szczepionek amerykańskich zwłaszcza ludziom starym i słabego zdrowia. Twierdził, że stosuje się do zaleceń międzynarodowych instancji sanitarnych, chociaż postępował dokładnie wbrew ich instrukcjom. Faza eksperymentalna aktualnych szczepionek zakończy się w 2023 roku, ale wystarczyły pierwsze obserwacje, aby międzynarodowe instancje sanitarne mogły sformułować alarmujące zastrzeżenia.

8 stycznia 2021 r. deklaracja WHO przestrzegła przed powtarzaniem szczepionek antycovidowych. Trzy dni później powtórzył przestrogę dyrektor Departamentu Zagrożeń Europejskiej Agencji Leków. Marco Cavalieri powiedział: „Powtarzane szczepienia prowadzą do osłabienia naturalnych sił obronnych organizmu”. Zjawisko ma już w nauce swoją nazwę „amnezji odpornościowej” – ciała odpornościowe organizmu, pod działaniem wstrzykiwanych produktów, „zapominają” o zadaniach, do których zostały powołane.

Przestrogom uczonych nie nadano we Francji rozgłosu. Jakby nigdy nie zostały sformułowane, wstrzykiwano ludziom trzecią i czwartą dawkę. Przygotowano tym samym miliony kandydatów na zarażenie, jeżeli nowa epidemia się pojawi. Ludzie młodzi i silni wyjdą bez szwanku. Innym zaproponuje się piątą i szóstą dawkę i tak dalej bez końca.

Prezydent kandydat wolał nie konfrontować opinii zbawcy narodu, urobionej przez media podczas pandemii, z wymową liczb i statystyk. Teraz, kiedy osiągnął już absolutną władzę na następnych pięć lat, przyszło podsumowanie. W ostatnim czasie ukazały się trzy książki zawierające dokładną analizę sytuacji.

20 kwietnia wyszła obszerna (272 s.) praca Laurentego Tubiany zatytułowana Covid 19 – inna wizja pandemii. Prawdy epidemiologa. Profesor Tubiana kieruje ekipą badaczy INSERM-u – Systemy Złożone i Epidemiologia. Badacz z trzydziestoletnim doświadczeniem śledzi i analizuje wielką liczbę zjawisk epidemicznych we Francji i na świecie.

W początkach kryzysu covidowego, między styczniem i marcem 2020 r., wraz ze współpracownikami przestudiował wówczas dostępne dane. 11 marca 2020 r., na tydzień przed wprowadzeniem godziny policyjnej i zamknięciem ludzi w domach, zapowiedział że epidemia prawdopodobnie osiągnie szczyt pod koniec marca, a właściwa jej faza powinna zakończyć się pod koniec kwietnia i nie będzie szczególnie dotkliwa. Władze nie posłuchały ani jego, ani setek innych naukowców, którzy podzielali jego zdanie.

Okazano pogardę uczonym, a nawet karano ich za wyrażanie opinii odmiennych od nakazanych przez rząd.

Prof. Raoult został pozbawiony profesury, prof. Peron i Chabrier stanowisk itd. Przywódcy narodu wywołali masową panikę, psychozę nagłej śmierci. Posługiwali się absurdalnymi modelizacjami (jak opublikowana przez „Lancet”), które przewidywały setki tysięcy zgonów, aby ludzie akceptowali nadzwyczajne zarządzenia sanitarne bez żadnej naukowej wartości. Zarazem zakazano lekarzom leczenia. Strach przed chorobą i śmiercią jest głęboki. Podczas kryzysu władze zdecydowały się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Wykorzystywały strach, a czasami wywoływały go umyślnie i podsycały poprzez informacje wywołujące lęk, aby tylko zaakceptować ich wybór.

Niewiele państw zaufało swoim epidemiologom. W oparciu o definitywne statystyki Toubiana pokazuje, że te kraje, np. Szwecja, bez wątpienia lepiej poradziły sobie z kryzysem. Przepełnienie szpitali, masowe kampanie testowe, obowiązkowe szczepienia, śmiertelność, relacje medialne o tej epidemii są we Francji po prostu nieprawdziwe. Laurent Toubiana sugeruje przyjęcie wizji prawdziwszej i bliższej rzeczywistości.

Inny charakter ma Dziennik pariasa. Notatnik z lat 2020–21 Iwana Rioufola. Rosyjskie imię znanego francuskiego publicysty jest prawdopodobnie świadectwem sympatii politycznych jego rodziców, ale nie jego samego. Rioufol, pisarz prawicowy, publikuje swój notatnik na łamach „Le Figaro” od 2002 roku. Od pewnego czasu zaliczany jest nawet przez rządzących do skrajnej prawicy. Dziennik pariasa nie zmieni prawdopodobnie tej opinii.

Zbiór felietonów odtwarza tydzień po tygodniu dwa lata błądzenia i amatorszczyzny francuskich przywódców w obliczu pandemii. Wiele zrobiono we Francji i na świecie w tym czasie, aby usunąć z pamięci fakty i decyzje, których skutki odczuwamy do dziś.

Z perspektywy wyborca odkrywa ze zdumieniem oświadczenia prezydenta i jego ministrów, o których zdążył zapomnieć. „Nie zamkniemy granic, to nie miałoby sensu” – mówił minister zdrowia Olivier Véran. „Nie wszyscy będą nosić maski we Francji” – nawiązuje do niego rzeczniczka rządu Sibetha Ndiaye. Stanowcze podsumowanie należy do prezydenta: „Paszport sanitarny nigdy nie stanie się warunkiem dostępu, który wyróżnia Francuzów”.

Te kroniki rządzenia strachem pokazują, że w kraju, w którym rośnie nietolerancja, duch wolny szybko zamienia się w pariasa – w wyrzutka społeczeństwa. Są też dosłownym zapisem postępującego zaniku wolności i przypomnieniem tego, co musieliśmy ścierpieć, od zakazu towarzyszenia umierającym po zakaz leczenia choroby przez lekarzy. Te teksty pozwalają zobaczyć, jak dalece zaszliśmy od uzasadnionego lęku w pierwszych miesiącach do strachu kontrolowanego, wykorzystywanego do przekształcenia polityki w państwowy higienizm i ukrycia w ten sposób rzeczywistych problemów zagrażających krajowi: nierówności, islamizmu, deindustrializacji, wobec których Emmanuel Macron pozostaje bezsilny.

Trzecia pozycja – bestseller we Francji – jest tłumaczeniem z amerykańskiego książki Roberta F. Kennedy’ego Jra Anthony Fauci, Bill Gates et Big Pharma – Leur guerre mondiale contre la démocratie et la santé publique. Robert Francis Kennedy to syn Roberta – byłego ministra sprawiedliwości USA, zamordowanego podobnie jak jego brat prezydent sześćdziesiąt lat temu. 29 sierpnia 2020 r. Robert Francis w Berlinie wygłosił przemówienie przed tysiącami demonstrantów (milion według organizatorów, 38 tys. według policji). Powiedział: „Rządy kochają pandemie z tych samych powodów, dla których kochają wojnę. Ponieważ daje im możliwość poddania ludności kontroli, której ta ostatnia nigdy by inaczej nie zaakceptowała”. Stwierdził, że rządy wykorzystały pandemię, aby zainstalować 5G i umożliwić zbieranie danych z korzyścią dla miliarderów, takich jak Bill Gates, Mark Zuckerberg i Jeff Bezos.

Trzeba było wielkiego skandalu polityczno-sanitarnego, aby bratanek zamordowanego prezydenta zdecydował się poświęcić osobną książkę człowiekowi, który zarządza zdrowiem milionów ludzi na świecie. Media głównego nurtu, finansowane przez przemysł farmaceutyczny, wmówiły milionom Amerykanów, że jest on bohaterem. Ale dr Anthony Fauci nim nie jest.

Podczas pandemii Covid-19 w USA został powołany przez prezydenta Trumpa do komórki kryzysowej koronawirusa (White House Coronavirus Task Force) i odegrał wiodącą rolę zarówno pod względem informacji na temat wirusa, jak i strategii i doradztwa, jak walczyć z epidemią. Anthony Fauci często i otwarcie nie zgadzał się wtedy z prezydentem Donaldem Trumpem. Jako dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), przeznaczał każdego roku na badania naukowe 6,1 miliarda dolarów publicznych pieniędzy. Chwalebny projekt, lecz rezultaty odwrotne od zamierzonych.

Fundusze NIAID pozwoliły Fauciemu dyktować temat, treść i wyniki badań nad zdrowiem ludzi na całym świecie. Fauci wykorzystał finansową potęgę, oddaną mu do dyspozycji, aby wywierać przemożny wpływ na szpitale, uniwersytety, prasę medyczną i na tysiące czołowych lekarzy i naukowców – ma moc zrujnowania lub przyspieszenia ich kariery, nagradzania ich i karania. Decyduje o losach i przeznaczeniu instytucji, w ramach których działają.

Fauci, nie pozbawiony zresztą rzeczywistych, godnych uznania zasług naukowych, stał się z czasem marionetką w rękach Billa Gatesa i Big Pharmy, odpowiedzialnych w znacznej mierze za wywołanie i rozwój pandemii koronawirusa. Te ostatnie stwierdzenia Kennedy’ego mogą się wydać przesadne, chociaż trudno przypuścić, aby słynny adwokat publikował przeciwko wpływowym osobistościom zarzuty tak ciężkie, nie mając na nie dowodów.

Kampania prezydencka we Francji zepchnęła w cień doniesienia sprzed dwóch tygodni, które jeżeli nie potwierdzają całkowicie zarzutów, to przynajmniej je umacniają.

Czasopismo „Vanity Fair” ze swej strony wystąpiło z ostrą krytyką amerykańskiej organizacji pozarządowej EcoHealth i zoologa brytyjskiego, Petera Daszaka, który jej przewodniczy. Prowadząc badania nad zapobieganiem epidemiom, organizacja współpracowała z Instytutem Wirologii w Wuhan w Chinach – gdzie, jak się wydaje, pojawiła się po raz pierwszy epidemia. Według „Vanity Fair” prace koncentrowały się na wytworzeniu dwóch koronawirusów „chimerycznych” (czyli kombinacji fragmentów rozmaitych wirusów) podobnych do tych, które powodują chorobę SARS-1.

Wystarczyło, aby laborant przewrócił przypadkiem fiolkę i nieszczęśliwie sam się zainfekował. W 2004 roku zarazek SARS-CoV-1 dwukrotnie wskutek niedbalstwa wydostał się z Instytutu Wirologii w Pekinie. Na szczęście bez groźnych następstw.

Jak widać, jesteśmy dopiero u początków poznania przyczyn i charakteru pandemii od dwóch lat wstrząsającej światem.

Artykuł pt. „Pandemia. Wielkie podsumowanie” Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera WNET”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w całości w majowym „Kurierze WNET” nr 95/2022, s. 3 – „Wolna Europa”.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdy czwartek w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Majowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Witta pt. „Pandemia. Wielkie podsumowanie” na s. 3 „Wolna Europa” majowego „Kuriera WNET” nr 95/2022

Traktat pandemiczny – spisek czy wzmocnienie instrumentów ochrony zdrowia? / Jolanta Hajdasz, „Kurier WNET” nr 95/2022

Dyskusja jest konieczna już teraz. W przyszłości może być za późno na pytania i wątpliwości, bo przecież nikt nie ma uprawnień do kontrolowania WHO, a organizację tę chroni immunitet dyplomatyczny.

Jolanta Hajdasz

Globalny „Traktat pandemiczny”

Tuż po świętach wielkanocnych minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował (w wywiadzie dla TVN24), iż Polska skorzystała z tzw. klauzuli siły wyższej i przekazała Komisji Europejskiej i firmie farmaceutycznej Pfizer, że odmawia przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw covid-19, a także wykonywania płatności za nie.

Minister powiedział, że w magazynach w Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw COVID-19 oraz że Polska ma zamówionych blisko 70 mln dawek, że chciała te szczepionki „przekazywać albo odsprzedawać tym krajom, które niestety nie miały do nich dostępu w pierwszej kolejności”, ale sytuacja epidemiczna na świecie jest na tyle dobra, że nie ma już takiego zapotrzebowania.

Jak być może pamiętamy, negocjacje dotyczące zakupu szczepionek były prowadzone przez Komisję Europejską, Polska zwróciła się więc i do niej i do głównych ich producentów, „żeby te dostawy, które były planowane w tak dużej liczbie w najbliższych kwartałach po prostu rozłożyć bardziej w czasie, np. żeby rozłożyć te dostawy na 10 lat i – co najważniejsze – płacić wtedy, gdy otrzymujemy szczepionki” – wyjaśniał minister i dodał, że „niestety, Polska spotkała się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów”.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że ten kontrakt ma specyficzną konstrukcję, bo zawarty jest między Komisją Europejską a producentami, a więc Polska nie ma jak go wypowiedzieć, bo nie jest w ogóle jego stroną.

Kwoty, o których mowa, są niestety ogromne – w tym roku chodzi o 2 mld złotych, a w przyszłym ten kontrakt z tylko jedną firmą produkująca covidowe szczepionki, to jest 6 mld zł. W kontekście tego, że instytucje unijne nie są w stanie pomóc Polsce w finansowaniu pomocy uchodźcom z Ukrainy, zmuszanie nas do płacenia za niepotrzebne w tak ogromnych ilościach szczepionki jest co najmniej zastanawiające i kontrowersyjne. Problem: jak odstąpić od kontraktu, którego się nie podpisało – jest więc jednym z tych, który zostaje z nami po pandemii koronawirusa. Niestety nie jest jedynym.

Kolejny to nowa międzynarodowa umowa – traktat w sprawie pandemii, który miałby zapewnić skuteczniejszą niż dotychczas obronę przed globalnymi zagrożeniami zdrowotnymi. Traktat przygotowywany jest w ramach prac Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Warto zapoznać się z założeniami tego dokumentu i wytyczonymi tam głównymi tezami, bo niektóre z nich mogą naprawdę zaniepokoić. Przede wszystkim widać, że w imię bezpieczeństwa i ochrony przed infekcjami jeszcze bardziej niż do tej pory zostaną usprawiedliwione ograniczenia w zakresie wolności, w tym wolności słowa.

Zdaniem ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia ani poszczególne rządy, ani żadna instytucja nie są bowiem w stanie stawić czoła globalnym kryzysom zdrowotnym. W związku z tym to właśnie WHO miałaby mieć uprawnienia do ogłaszania kolejnych pandemii, lockdownów, ograniczeń handlu, turystyki czy zamknięciu ruchu lotniczego. Także WHO miałoby uprawnienia do koordynacji i dostarczania rozwiązań medycznych, takich jak szczepionki, leki, diagnostyka czy sprzęt ochronny.

Czy na pewno ta światowa organizacja traktowałaby wszystkie kraje tak samo? Czy nie pojawiliby się na międzynarodowej arenie równi i równiejsi, którym wolno więcej, np. kraje które krócej i mniej restrykcyjnie miałyby jakiś lockdown albo niekoniecznie musiałyby kupować astronomiczne ilości leków, których dany kraj nie jest w stanie wykorzystać?

Niepokój budzi i to, że pierwsze publiczne przesłuchania w sprawie tego proponowanego globalnego „Traktatu pandemicznego” zostały zamknięte i dysponujemy dziś jedynie szczątkowymi informacjami na ich temat. Kolejna runda rozmów ma się rozpocząć w połowie czerwca, ale już w przyszłym roku raport z podjętych działań ma być już prezentowany na sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia. Czasu wcale nie jest więc dużo.

Informacje na temat traktatu pełne są sprzeczności – niektórzy widzą w nim jedynie kolejny spisek, która ma się urzeczywistnić w czasie, gdy na Ukrainie toczy się wojna zagrażająca wręcz światowemu bezpieczeństwu, a chyba już każdy z ulgą chce zapomnieć o covid-19. Inni widzą w nim tylko wzmocnienie instrumentów ochrony zdrowia.

Ale trudno nie widzieć zagrożeń, jakie przyniosłoby wprowadzenie tego paktu – jest ich kilka, zwrócę uwagę jedynie na te związane właśnie z wolnością słowa

Nie da się ukryć, iż powszechne przyjęcie proponowanych wstępnie rozwiązań oznaczałoby wręcz wprowadzenie cenzury informacji zdrowotnych na całym świecie.

Po przyjęciu paktu w proponowanym kształcie globalne medialne korporacje, jak Facebook, Google, Twitter czy Instagram mogłyby usuwać bez problemu niewłaściwe treści, a nawet pozbawiać dostępu do Internetu każdego, kto zamieszczałby na temat zdrowia informacje sprzeczne z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, pod pretekstem siania dezinformacji i tzw. fake newsów, nie zważając na weryfikację faktów. To naprawdę niebezpieczna praktyka. I ogromny przywilej, a więc i ogromna władza dla WHO.

Trzeba przypomnieć, że tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa to właśnie WHO zmieniła jej definicję i usunęła z niej wymóg masowych ofiar danej choroby. Zgodnie z tą definicją obecnie pandemią może stać się każda choroba występująca w wielu krajach, nawet jeśli ryzyko związane z nią jest hipotetyczne. To także niepokojąca praktyka.

To wszystko tematy do dyskusji, ale jest ona konieczna już teraz. W przyszłości może być za późno na pytania i wątpliwości, bo przecież nikt nie ma uprawnień do kontrolowania WHO, a organizację tę chroni immunitet dyplomatyczny, nie ma więc jak pociągnąć do odpowiedzialności decydentów z tej organizacji, nawet jeśli podejmą kiedykolwiek w imieniu np. naszego państwa decyzje niekorzystne dla nas.

Warto więc dyskutować na ten temat publicznie już teraz i zastanowić się, czy Polska w ogóle powinna ten globalny traktat pandemiczny przyjmować. Oby się nie okazało, że zamiast dodatkowej ochrony naszego zdrowia, przyjmiemy na siebie jedynie obowiązek kupowania usług medycznych czy leków, których nie będziemy potrzebować, albo na które nas nie będzie stać.

Przedsmak takiej praktyki właśnie mamy za sobą i niestety, jak widać, sporo nas to kosztuje.

Artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Globalny traktat pandemiczny” znajduje się na s. 2 majowego „Kuriera WNET” nr 95/2022.

 


  • Majowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Globalny traktat pandemiczny” na s. 2 majowego „Kuriera WNET” nr 95/2022

"Dofinansowany

Kimkolwiek Jesteś Życzę Ci Dobrze. Muzyczni Czarodzieje u Radio Aktywnych.

Muzyczni Czarodzieje- Kimkolwiek Jesteś Życzę Ci Dobrze

Rozmowa z Bartkiem Miecznikowskim.

27 kwietnia 2022 r. gościliśmy w audycji Radio Aktywni Bartka Miecznikowskiego z zespołu Muzyczni Czarodzieje. Porozmawialiśmy o najnowszej płycie tej niezwykle oryginalnej grupy, w której skład wchodzą m.in. osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Piękna rozmowa, szczytny cel, ważna płyta! Polecamy.

https://www.facebook.com/MuzyczniCzarodzieje/

Prowadzenie: Radek Ruciński, Natalia Suchcicka, Andrzej Telatycki, Bartek Osiński

Realizacja dzwięku: Asia Rejner

Sport to zdrowie!

rys. radekrucinski

rys. Radek Ruciński

W Międzynarodowy Dzień Sportu porozmawialiśmy o jego znaczeniu w dzisiejszym świecie.
Zapraszamy do odsłuchu.

Studio 37 Dublin – 23 02 2022 – Irlandia myśli o zjednoczeniu. Irlandia a konflikt ukraiński. Wybranowski & Feręc

W Studiu 37 Dublin słów kilka o poradach i podpowiedziach irlandzkiej opozycji dla brytyjskiego rządu : „Brytyjski rząd powinien porzucić swoje „partyzanckie podejście” do Protokołu Irlandzkiego”.

Tak przynajmniej twierdzi krajowy przewodniczący i członek Zgromadzenia Irlandii Północnej z partii Sinn Féin – Declan Kearney. Deputowany powiedział, że powiedział, że

Rząd brytyjski powinien „porzucić” swoje stronnicze podejście do Protokołu Irlandzkiego i zacząć działać w interesie większości obywateli oraz przedsiębiorstw.

Tutaj do wysłuchania cały program:

Ukraina wezwała Republikę Irlandii by czyniła naciski na swoich europejskich partnerów i ONZ, w celu wymuszenia wprowadzenie ostrych sankcji wobec Rosji.

Republika Irlandii mimo tego, że daje swoje pełne poparcie dla wprowadzenia sankcji wobec Rosji, to ostrzega:

To może wywołać konflikt zbrojny na dużą skalę!

Takich obaw nie wykazuje natomiast Wielka Brytania, która rozpoczęła już wprowadzanie własnych sankcji na Rosję. Najmocniejsze uderzenie może przyjść jednak ze strony amerykańskiej, bo tamtejsza administracja zapowiada zaostrzenie konfliktu między Rosją a Ukrainą.

Może to skutkować odłączeniem Federacji Rosyjskiej od systemu SWIFT, czyli globalnego systemu przesyłania głęboko zabezpieczonych wiadomości, w tym przekazów pieniężnych.

Taki krok, o ile nastąpi, odetnie Rosję od pieniędzy płynących ze świata, więc stanie się niewydolna finansowo i nie będzie mogła realizować ponadnarodowych operacji pieniężnych.

Inwazja na Ukrainę podniesie ceny w Irlandii. Ekonomiści są przekonani, że rosyjska inwazja na Ukrainę sprawi, iż ceny na nośniki energii, ponownie poszybują w górę.

Tak samo stanie się po nałożeniu sankcji gospodarczych na Federację Rosyjską, a proces został już zapoczątkowany, więc niebawem, należy oczekiwać kolejnych podwyżek cen na gaz, ropę i prąd.

To będzie miało też wpływ na ceny detaliczne, bo zarówno do ich produkcji, jak i transportu, wykorzystywane są paliwa kopalne.

Giełdy gazu, ropy i prądu, zareagowały już na wkroczenie wojsk rosyjskich do Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Wartości cen zaczęły zachowywać się nader niestabilnie.

W programie Studio 37 Dublin także przypomnienie o pierwszych nagrodach sieci Radia Wnet, Studia 37 Dublin i portalu Polska-IE.com – „Wnetowe Koniczynki AD 2021”.

Zapraszamy – Tomasz Wybranowski & Bogdan Feręc