Joanna Rawik: kultura jest tym, co powinno łączyć ponad podziałami

Joanna Rawik i Piotr Mateusz Bobołowicz | fot. Krzysztof Skowroński

Piosenkarka i prowdząca audycji „Sztuka jest magią” była specjalnym gościem audycji „A może Trójmorze?”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr hab. Pawłowski: integracja północnego Kosowa z resztą państwa nadal sprawia trudność rządowi w Prisztinie

 

 

Michał Wojtas, lider warszawskiej grupy Amarok, opowiada o pierwszym solowym albumie pt. „Lore”.

Michał Wojtas (po lewej) z prowadzącym Muzyczne IQ.

… ciemne, głuche brzmienie…

Rozmowa z Michałem Wojtasem, liderem Amarok, o pierwszej, sygnowanej nazwiskiem artysty płycie pt. Lore. Muzyka powstała na potrzeby przedstawienia tanecznego pod tym samym tytułem cenionego choreografa brytyjskiego, Jamesa Wiltona. „Lore” inspirowany jest motywami celtyckimi, starosłowiańskimi i nordyckimi, a więc w tej podróży nie brakuje ani dyskretnych, relaksacyjnych brzmień, ani nieco mocniejszych – elektroniki i ambientu.

„Michał Wojtas, lider formacji Amarok, tak często współpracuje z brytyjskim choreografem Jamesem Wiltonem, że należało owoce tej pracy wrzucić w jakiś osobny kanał. 4 lata temu usłyszeliśmy „The Storm” – ambientowo-progresywną płytę ilustrującą jedno z przedstawień Wiltona, specjalisty od tańca współczesnego. Owa płyta, sygnowana jako Amarok, odbiega od innych, regularnych albumów tego projektu, takich jak „Hunt” czy „Hero”. Zatem, gdy przyszła okazja do kolejnych kompozycji ‘scenograficznych’, Michał zaczął sygnować to własnym nazwiskiem, nie jako zespół (chociaż przy współpracy z członkami zespołu). W ten sposób usłyszeliśmy „iRobot”, a później „Towards the Light”, futurystyczne, ‘blade runnerowe’ ilustracje, jakże inne od tego, co słychać na „Lore”, długogrającym soundtracku do nowego przedstawienia Wiltona, które miało premierę jeszcze w październiku 2022.” Jakub Oślak, https://www.cantaramusic.pl/recenzje/michal-wojtas-lore Cantara Music

34 lata po okrągłym stole i reglamentowanych „niby wolnych” wyborach – 4 czerwca 1989, czyli nawiązania i interpretacje

6 lutego 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Porozumienia między opozycją solidarnościową a władzą, podpisane 5 kwietnia 1989 r., znacząco wpłynęły na upadek systemu komunistycznego. Polacy poczuli się jednak zdradzeni przez elity Solidarności, bo do kłamstw PZPR i jej kacyków przywykli.

W roku kampanii wyborczej i wyborów do polskiego Sejmu i Senatu powracam do roku 1989.


Oto 7 kwietnia owego roku, na mocy porozumień Okrągłego Stołu, Sejm PRL przyjął ustawę zmieniającą ordynację wyborczą. Niektórzy nazywali to „demokracją kontrolowaną”. Inni „powolnym popuszczaniem kagańca opozycji”.

Ci którzy mówią, szczególnie dzisiaj pod niebem Warszawy 4 czerwca, o zewie wolności narodu polskiego i godzących się na demokratyczne zmiany gem. Jaruzelskiego, Kiszczaka i całej PZPRZ są po prostu w błędzie.

Rzadko coraz częściej wspomina się o tym, że w Magdalence z góry już zadecydowano o tym jak podzielone zostaną mandaty.

Przy Okrągłym Stole opozycja dostała z przelicznika, według jego postanowień, jedynie 161 mandatów do obsadzenia! Wszystko było już ustalone przed wyborami!

W maju 1989 roku wojna plakatowa i próba sił w publicznych mediach trwała w najlepsze. Powracam do tamtych czasów dlatego by stwierdzić, że z perspektywy tych lat transformacja po roku 1989 Polaków zniewoliła w sieci niemocy, straty złudzeń i nadziei.

Dziwię się, że Polska i Polacy w ogóle przetrwali pod ciosami bezdusznej reformy Leszka Balcerowicza. Młodym przypomnę, że owa reforma uczyniła z milionów biedaków i ubogich. Dzięki rabunkowej prywatyzacji garstka różowo (posolidarnościowej) – postkomunistycznej tzw. elity za symboliczną złotówkę uwłaszczyła się i stała posiadaczem zakładów przemysłowych, fabryk, przetwórni itp.

 

Czołg w kopalni Wujek podczas pacyfikacji | Fot. Archiwum Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności

 

Jak do tego doszło

 

Schyłek socjalizmu, lata 1985 – 1989, nie charakteryzował się niczym niezwykłym. Ówczesne dzieci i młodzież żyły pośród kryzysu, kolejnych etapów reformy gospodarczej, strajków „wywołanych przez wywrotowe siły i wrogów socjalistycznej ojczyzny” i pustki w sklepach.

Jan Paweł II
Domena Pobliczna/ autor Rob Croes (ANEFO)

A potem wydarzyła się trzecia pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny. Ale zanim do niej doszło doszło do pewnego spotkania. Pod dachem nieba Watykanu styczniową porą 1987 roku z papieżem Janem Pawłem II spotkał się generał Jaruzelski.

Pod wpływem rozmowy, niewesoła już wówczas kamaryla Wojciecha Jaruzelskiego stwierdziła, że nie uda się uratować „awangardy  rządzącej klasy robotniczej”„przewodniej siły narodu”, czyli PZPR.

Budzące się strajki, których największa fala wylała w 1988 roku, przyśpieszyły decyzję o próbie przygotowania, a później przeprowadzenia operacji w stylu Okrągłego Stołu.

Był jeden haczyk! Jaruzelski i rządząca PZPR nawet nie chcieli słyszeć o rozmowach z Lechem Wałęsą i NSZZ Solidarność!

Wojciech Jaruzelski wierzył, że uda się tak sprytnie podejść Jana Pawła II i polskie duchowieństwo, że to świeccy katolicy wskazani przez episkopat będą współdecydować o zmianach w Polsce.

Wstępem do tego słabo skrojonego scenariusza było powołanie w listopadzie 1986 r. tak zwanej Rady Konsultacyjnej. Ale Jan Paweł II był nieugięty. Mimo wahań części duchowieństwa w tej sprawie, to papież Jan Paweł II wpłynął na to, że polski episkopat i prymas Józef Glemp nie podjęli tej propozycji.  

Jan Paweł II wciąż czuł, że Solidarność i Polacy, choć z przetrąconymi kręgosłupami stanem wojennym, chcą wolności.

Na fali rozmów z Janem Pawłem II i jego wizyty w 1987 roku, odwilży radzieckiej „Pierestrojki”, fali strajków, szczególnie młodzieży i studentów w roku 1988 roku, Jaruzelski został przekonany przez Mieczysława F. Rakowskiego, że z opozycją trzeba będzie jednak rozmawiać.

I tak narodziła się idea Okrągłego Stołu, którego jednym z postanowień końcowych były ustalenia dotyczące pierwszych częściowo wolnych wyborów do parlamentu w powojennej Polsce.

Obie strony ustaliły – nazwijmy to wprost – niedemokratyczny podział mandatów. 35 procent miejsc w sejmie miało przypaść opozycji, reszta zaś przedstawicielom PZPR, dwóch partii satelickich i paru stowarzyszeń i organizacji prorządowych.

 

Kornel Morawiecki, lider Solidarności Walczącej był największym przeciwnikiem porozumienia z komunistami przy Okrągłym Stole.

Pierwsze wybory po obradach Okrągłego Stołu śmiało można nazwać „apoteozą kreślenia”!

Wyborca nie miał lekko. Aby głos był ważny musiał wykreślić na karcie wyborczej nazwiska wszystkich kandydatów z wyjątkiem swojego faworyta (sic!). To jeszcze nie wszystko.

Cytując George’a Orwella z „Folwarku zwierzęcego” byli kandydaci „równi i równiejsi”. Oto bowiem 425 posłów wybierano w 108 okręgach wyborczych. Pozostałych 35 trzeba było wybrać ze specjalnej listy – „listy krajowej”.

W tym gronie znaleźli się najbardziej zaufani ówczesnemu rządowi politycy i działacze. Co ciekawe, aby kandydat z „listy krajowej” stał się posłem musiał otrzymać w skali całego kraju minimum 50 % poparcie.

Mieliśmy więc do czynienia podczas tamtych wyborów z pewnego rodzaju formą plebiscytu.

 

Anna Walentynowicz, Matka Solidarności / fot: Jake / CC 2.0

Wielu działaczy opozycyjnych uznało to za zdradę i sprzeniewierzenie się ideom „Solidarności”. Zdaniem Andrzeja Gwiazdy czy nieżyjącej Anny Walentynowicz solidarnościowe „elity dogadały się” z rządem wbrew nadziejom Polaków.

Tuż po ogłoszeniu dnia wyborów w całej Polsce ruszyła wielka kampania. Od tamtego czasu piosenka zespołu OMD „Enola Gay” na zawsze już kojarzyć mi się będzie z telewizyjną reklamą „4 czerwca – Idź na wybory”.

 

 

Telewizja Polska końca lat 80. była daleka od ideału, ale ze znakomitym Teatrem Telewizji, redakcją dokumentalną i misja edukacyjną, bo któż nie pamięta programu „Sonda”. Ech…

Na czas wyborów TVP zmieniła swój wizerunek i ramówkę. Po raz pierwszy wszystkie komitety wyborcze mogły skorzystać z przysługującego im czasu antenowego. Zapamiętałem szczególnie program wyborczy Komitetu Obywatelskiego, który prowadził znany satyryk i aktor Jacek Fedorowicz. Późniejszy autor satyrycznego „Dziennika Telewizyjnego” pokazywał z wrodzoną sobie flegmą i kabaretowym zacięciem jak skreślać wszystkich kandydatów z wyjątkiem „ludzi Lecha”.

Nikt nie przypuszczał, że Komitet Obywatelski odniesie tak wielki sukces.

Strona rządowa przegrała na całej linii w wyborach do Senatu. „Drużyna Lecha” wprowadziła do izby wyższej parlamentu 99 swoich kandydatów.

Polacy posłuchali liderów Solidarności i całkowicie zbojkotowali kandydatów z tak zwanej „listy krajowej”. W pierwszym rozdaniu wyborczym z tej listy do Sejmu dostali się jedynie Adam Zieliński (z ramienia PZPR) i Mikołaj Kozakiewicz ze Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (późniejszy marszałek Sejmu I kadencji).

Strona rządowa poniosła porażkę. Mieczysław Rakowski, ówczesny premier, nie dostał się do Sejmu. 4 lipca 1989 podał cały gabinet do dymisji. Oto co powiedział: „Nie wiem, czy dziś to nowa faza ustroju, czy mgnienie historii.”

Na koniec jedna uwaga. 4 czerwca 1989 Polacy przy urnach wyborczych nie wzięli udziału w wolnych wyborach tylko w plebiscycie: „za” lub „przeciw” władzy.

Nie popełnijmy tego samego błędu w najbliższych wyborach patrząc realnie na to, co dzieje się z Polską w ciągu ostatnich lat! Głosujmy na programy, dobre pomysły i ludzi, którzy świeżym spojrzeniem będą reprezentować nas – także rzeszę imigrantów.

Dlatego tym bardziej wierzę, że tegoroczne wybory poruszą serca i umysły! To dla mnie osobiście będą najważniejsze wybory w życiu.

Tomasz Wybranowski

Tutaj do wysłuchania program o polskiej duszy:

„Artur Gotz dzieciom. Bajki i piosenki” – premiera piątej płyty artysty na Dzień Dziecka

Okładka płyty Artura Gotza "Artur Gotz dzieciom. Bajki i piosenki"

Piąta płyta Artura Gotza to wyjątkowy album familijny, który składa się z dwóch części. Oprócz piosenek na płycie znajdują się dwie bajki w formie słuchowisk: „Toruńskie pierniki” i „Smog nas zje”.

Piąta płyta Artura Gotza to wyjątkowy album familijny, który składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to 10 premierowych piosenek z muzyką Artura Gotza oraz tekstami Marty Fox i Artura Gotza w nowoczesnych aranżacjach z wykorzystaniem instrumentów elektronicznych. Oprócz piosenek na płycie znajdują się dwie bajki w formie słuchowisk: „Toruńskie pierniki” Artura Gotza i „Smog nas zje” Marty Fox. Krążek jest debiutem artysty w roli autora muzyki i tekstów, jest to także debiutancka płyta dla najmłodszej widowni. Artur Gotz, który zagrał ponad 600 koncertów w całej Polsce oraz Europie, USA, Australii, Nowej Zelandii i na Kubie, powrócił do tematyki dziecięcej.

Artysta w wieku 15 lat rozpoczął współpracę z Teatrem „The Imagination” w Londynie, w którym zrealizował trzy spektakle dla dzieci. Jednym z nich była legenda o toruńskich piernikach, którą wówczas jako 18-latek napisał na zamówienie londyńskiego teatru. Przedstawienie prezentowane było 80 razy w Wielkiej Brytanii, a także w Polsce. W 2018 roku spektakl został wznowiony na życzenie Polonii w Australii i zaprezentowany na dwóch festiwalach: PolArt Brisbane i na Polish Festival w Melbourne oraz w Sydney, Adelajdzie i Perth.

Na potrzebę płyty stworzona została nowa muzyka. Drugie słuchowisko to „Smog nas zje” na podstawie bajki Marty Fox, poetki i pisarki, autorki 50 książek, nazywanej „objawieniem polskiej powieści młodzieżowej”. Jest to opowieść o siedmiogłowym smoku, który obudził się, aby ratować świat przed strasznym smogiem.
Treść ekologiczna została podana w sposób prosty, język jest jednocześnie bajkowy i współczesny, daleki od nachalnego dydaktyzmu, dzięki czemu słuchowisko oprócz walorów artystycznych stanie się projektem edukacyjnym.

_________________

Artur Gotz – wokalista (pięć płyt, ponad 600 koncertów w Polsce, Europie, USA, Australii, Nowej Zelandii i na Kubie) oraz aktor scen Warszawy i Łodzi, tytułowy bohaterem powieści „Idol” Marty Fox, laureat nagrody „Wokalista Roku 2016.
Teledysk do piosenki „Ugniatamy, wyrabiamy”:

Piosenka „Zielona Nikola”:
Piosenka „Będzie dobrze”:

Dzieci ze Społecznego Przedszkola Integracyjnego Fundacji Czas Dzieciństwa w audycji Radio Aktywni

„Istniejemy po to, by Państwa dziecko miało wspaniałe przedszkole”

Dzieci z przedszkola Czas Dzieciństwa odwiedziły nas w przeddzień swojego święta w studio naszego radia. Rozmawialiśmy m.in. o przyszłosci, marzeniach i dorosłych. Reprezentację tej niezwykłej placówki stanowiły dzieci z grupy 0, czyli tzw. zerówki, pod opieką wychowawcy, Pana Marcina Dębińskiego. Zapraszamy do odsłuchu.

Nasze przedszkole istnieje na Bielanach w Warszawie od 1990 roku. Posiada dwie lokalizacje. Pierwsza znajduje się w pobliżu Lasku Bielańskiego i Lasu Lindego, czyli na osiedlu Wawrzyszew. Ma własny plac zabaw z wydzieloną częścią do hortiterapii. Drugie umiejscowione jest na osiedlu Piaski, czyli na pograniczu dzielnic Bielany i Bemowo. Niedaleko od tego miejsca rozpościerają się Rodzinne Ogrody Działkowe – duże połacie zieleni pozytywnie wpływające na jakość powietrza w okolicy.

Nasze przedszkole było pierwszym niepublicznym przedszkolem integracyjnym w Polsce i wciąż należy do grona liderów edukacji integracyjnej. SPI realizuje autorski program organizacyjny i edukacyjny opracowany przez dyrektor przedszkola Annę Florek. Jest on szczegółowo opisany w książce Dziecko w grupie. W codziennej pracy z dziećmi wykorzystuje m.in. elementy pedagogiki Montessori, Dziecięcej matematyki prof. Gruszczyk-Kolczyńskiej i Odimiennej Metody Nauki Czytania dr Ireny Majchrzak. Więcej informacji o tym znajdziecie Państwo w zakładce Metodyka.

Kadra przedszkola to zespół doświadczonych pracowników wyróżnianych i nagradzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz inne władze Rzeczpospolitej Polskiej, współpracujących z młodszymi koleżankami i kolegami. Taki zróżnicowany zespół gwarantuje łączenie doświadczenia i wypracowanych przez lata rozwiązań z nowymi pomysłami na edukację i wychowanie przedszkolaków. Dodatkowe informacje są dostępne w zakładce Kadra oraz w sekcji Wyróżnienia.

Przedszkole jest organizacją non-profit. Dzięki temu miesięczne opłaty są mniejsze od wielu innych przedszkoli niepublicznych w stolicy. Szczegółowe informacje na ten temat są do sprawdzenia w zakładce Opłaty.

Jeśli rozważacie Państwo zapisanie do nas dziecka i chcecie się dowiedzieć więcej o naszym przedszkolu, to zapraszamy do odwiedzenia nas, zadzwonienia lub wysłania wiadomości – zapraszamy do zakładki Kontakt lub Rekrutacja. W celu poszerzenia wiedzy o nas można też odwiedzić przedszkolny lub fundacyjny profil społecznościowy na FB oraz zapoznać się opiniami jakie udostępniają mapy Google.

Źródło :https://www.czasdziecinstwa.com.pl/przedszkole/

 

Prezes PFN: chcemy, by film dokumentalny o Witoldzie Pileckim stał się popularny na całym świecie

Pomnik Rotmistrza Witolda Pileckiego w Wieluniu / Fot. Jan Brewczyński

Marcin Zarzecki przedstawia również najbliższe plany instytucji, którą kieruje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Bremberg: Myślę, że Pilecki jest ważnym przypomnieniem heroizmu, którego ludzie muszą dokonać, żeby żyć w wolnym kraju

Szeptucha w Muzycznym IQ. Gitarzysta Paweł Szuszkiewicz opowiada m.in. o nowym multisinglu grupy.

Gonią Nas- Polny Kwiat- Miododajna

Drugą płytę Szeptuchy zapowiada multisingiel, na który składają się trzy nowe kompozycje grupy.

Debiutancki album „Zamowy” ukazał się pod koniec listopada 2021 i otrzymał znakomite recenzje dziennikarzy muzycznych w całym kraju. Jest to zbiór ośmiu kompozycji, które zabierają słuchacza w tajemniczy świat magii Podlasia, opowiadając o pięknie dziewiczej przyrody, wierzeniach i tradycjach rodem z wielokulturowego, nieskażonego rejonu podlaskiego. Białostoccy muzycy nie zamykają się w żadnych muzycznych ramach. Echa starych tradycji przeplatają się z nowoczesnymi brzmieniami, które w połączeniu niebanalną acz przystępną warstwą tekstową tworzą niezwykle magiczną i energetyczną całość. Utwór „Szeptanica”, tuż po premierze znalazł się na listach przebojów rozgłośni radiowych w kraju i na świecie, plasując się na wysokich miejscach tabeli.

W lutym 2022 w plebiscycie Niebieski Mikrofon, Szeptucha została laureatem głównej nagrody Jury Polskiego Radia Białystok. Doceniono ich za doskonały pomysł muzyczny i wizerunkowy – przemyślane połączenie nowoczesnego brzmienia z kulturą i tradycją naszego regionu, a także za gotowy projekt artystyczny, który zdaniem jurorów ma szansę zaistnieć w Polsce i być może nawet za granicą.

zródło https://www.cantaramusic.pl/news/szeptucha-wydala-multisingel

Bremberg: Myślę, że Pilecki jest ważnym przypomnieniem heroizmu, którego ludzie muszą dokonać, żeby żyć w wolnym kraju

W 75 rocznicę śmierci Witolda Pileckiego odbył się przedpremierowy pokaz filmu „Raport Pileckiego” w Waszyngtonie w Muzeum Ofiar Komunizmu.

Wysłuchaj całej audycji!

W wywiadzie udzielonym Piotrowi Bobołowiczowi prezes Victim of Communism Memorial Foundation opowiadał o funkcjonowaniu muzeum, potrzebie edukacji i walce z komunizmem.

Zobacz także:

Dyrektor Filmoteki Narodowej Robert Kaczmarek czyli Sztuka jest magią – 29.05.2023 r.

 

The Poks w Muzycznym IQ. Łukasz Dąbrowny, wokalista i gitarzysta grupy, opowiada o nowej płycie zespołu.

Łukasz Dąbrowny z prowadzącym Muzyczne IQ

Ja Człowiek

Płyta „Ja Człowiek” to długo oczekiwany materiał, którego tworzenie zespół zaczął już w okresie pandemii. 10 utworów na płycie ukazuje ludzi jako istoty pełne sprzeczności, żyjące w rozwiniętych cywilizacjach, a jednak tkwiące w swoich atawizmach pożądania i posiadania. Zespół przygląda się ludzkiej naturze z dystansem, podkreślając potrzebę szacunku dla drugiego człowieka i planety. Wojny i katastrofy ekologiczne otaczają nas dookoła, mimo doświadczeń wyciąganych z historii. Album „Ja człowiek” potrzebował czasu, aby dojrzeć do momentu wydania. Teraz, kiedy jest już gotowy The POKS nie może doczekać się, aby podzielić się nim z publicznością podczas koncertów na żywo. Muzyka na płycie to połączenie rocka i alternatywy, wzbogacone dźwiękami syntezatorów i przestrzennych gitar. To nie tylko zbiór piosenek, ale także refleksja nad człowieczeństwem i naszą rolą w świecie.

The POKS to polski zespół muzyczny, założony w 2015 roku w Krakowie. Grupa tworzy rock alternatywny inspirowany brytyjską sceną indie, folk oraz islandzkim post-rockiem. W 2019 roku zespół wydał swój drugi minialbum pt. „Na Atomy”, który był podróżą inspirowaną filmami, wyobraźnią i miłością do muzycznych przestrzeni. Okres pandemii spędzili na tworzeniu materiału na swoją pierwszą długogrającą płytę. W 2021 oraz 2022 roku zespół wystąpił na Dużej Scenie Festiwalu w Jarocinie.

KALINOVSKI zaprosił Radio Aktywnych na „Bezludną Wyspę”. Premiera nowego singla artysty na falach Wnet.

Adam Kalinowski

-Jesteś z lipca? -Jestem z Łomży.

„Być może ostatnia płyta” Kalinovskiego nie będzie ostatnią płytą. Artysta wydał właśnie nowy singiel, zapowiadający nadchodzącą płytę. „Bezludna Wyspa” to muzyczne nawiązanie do klasycznego gitarowego brzmienia lat 90/00 z odświeżonym brzmieniem gitar. Tekst opowiada o nieoczekiwanej miłości, która może zaskoczyć każdego. Wydaje mi się, że to dobra propozycja na wiosenno letni klimat, która urozmaici słuchaczom np. Wakacje.” Radio Aktywni jak zwykle w niekonwencjonalny sposób podeszli do spotkania z Artystą. Czym tym razem zaskoczyli? Sprawdzcie sami. 

W ostatnim czasie Kalinovski jest mocno aktywny koncertowo. Oprócz kameralnych  koncertów solowych oraz gościnnych, wraz ze swoim zespołem wystąpił m.in podczas trasy 35-lecia zespołu IRA, które to koncerty odbiły się bardzo pozytywnym echem wśród nie tylko fanów obydwu zespołów ale także i członków zespołu IRA, której to grupy Kalinovski fanem jest od dziecka. Po trasie lider zespołu  – Artur Gadowski na swoich social mediach powiedział tak „Bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś potrafił dobrze zaśpiewać nasze piosenki i w sumie świetnie mi z tym bo czuję się niezastąpiony, ale niestety okazuje się że są na tym świecie takie typki jak Kalinovski, które potrafią. 

Social Media:

Facebook:

https://www.facebook.com/KALINOVSKIOFFICIAL/

Instagram:
https://www.instagram.com/kalinovski_official/

YouTube:
https://www.youtube.com/kalinovskiofficial

TikTok:
https://www.tiktok.com/@kalinovski_official