Jaką władzę wolimy jako Polacy: namiestniczą czy suwerenną? Jest więc raczej niemożliwe, żeby wybory wygrał anty-PiS

Bronisław Wildstein | Fot. Ksenia Parmańczuk

Zdaniem opozycji obecna władza jest zła, brzydka, bo nie zgadza się z dominującą w Europie ideologią, i trzeba ją wyeliminować z życia politycznego. Mądrzy ludzie na Zachodzie lepiej nami pokierują.

Krzysztof Skowroński, Bronisław Wildstein

15 października 2023 roku wybieramy parlament. Jakiego wyboru dokonamy?

Podstawowa oś sporu to jest stosunek do państwa polskiego, do polskiej suwerenności, a więc do narodu, do państwa jako emanacji narodu. Pytanie, na ile nasza niepodległość ma dla nas znaczenie, na ile jesteśmy w stanie ją obronić i na ile leży to w naszym interesie.

Przed kim mamy bronić tych wartości?

Przede wszystkim przed Unią Europejską. Ale ja bynajmniej nie namawiam do opuszczenia Unii, tylko do natychmiastowego rozpoczęcia poważnej debaty na temat warunków, na jakich akceptujemy naszą przynależność do niej, a na jakich przestaje nam to odpowiadać i rezygnujemy z członkostwa.

Niestety poważnej debaty politycznej w Polsce nie można podjąć.

Myślę, że winne są obie strony sporu, ale ten niszczący model uprawiania polityki wprowadził Donald Tusk i PO od 2005 roku, kiedy przegrali z PiS-em najpierw wybory prezydenckie, potem parlamentarne. Donald Tusk rozpoczął wtedy uprawianie polityki przez diabolizowanie przeciwnika i próby wypchnięcia go z życia politycznego.

Na to się nakłada sytuacja w Unii Europejskiej, gdzie mamy do czynienia z modelem nazwanym liberalną demokracją, czyli z homogenizacją polityczną. Chodzi o to, aby partie prawicowe, konserwatywne, które już i tak od tradycyjnej lewicy różnią się niemal tylko twarzami liderów, a nie programami, skolonizować przez lewicę. Wówczas obywatel nie będzie miał już żadnego wyboru.

W Unii Europejskiej mówi się, że osiągnęliśmy taki poziom racjonalności, że wiemy, jak rozwiązywać problemy. Tylko że to by znaczyło, że osiągnęliśmy finał historii, zrozumieliśmy wszystkie mechanizmy i wiemy, jak organizować ludzką rzeczywistość. Tymczasem to nieprawda, my w ogóle mało wiemy, a więc powinniśmy debatować o różnych projektach. A kiedy nie ma żadnego projektu, następuje zawłaszczenie sceny politycznej. (…)

We Francji diabolizacja kiedyś Frontu Narodowego, a obecnie Zgromadzenia Narodowego, przypomina diabolizację PiS-u. Nie wolno mieć jakiegokolwiek związku z tą partią. Cały czas próbuje się robić to w stosunku do innych. Ja nie mówię, że to się udaje. Komunizm też się zawalił.

Sam fakt, że Unia Europejska się osuwa, jest bardzo interesujący. Dzięki przyjętej w latach 90. tzw. strategii lizbońskiej w 2000 roku mieliśmy przegonić Stany Zjednoczone i oczywiście rozziew gospodarczy między USA a Europą się tylko pogłębia. Ale to nie znaczy, że indywidualnie i grupowo ludzie na tym nie zyskują –tacy panowie jak Timmermans – którzy w normalnej polityce nie mieliby żadnych szans. Oni są wypluwani w polityce krajowej, obywatele i ich narodów nie chcą na nich głosować. Przykład Ursuli von der Leyen jest ewidentny. Po tym, co ona wyprawiała jako minister obrony narodowej, zastanawiano się, czy nie zafundować jej Trybunału Stanu. Tymczasem została szefem Komisji Europejskiej.

Mówisz jako konserwatysta. Ale jest cała masa wykształconych ludzi, którzy są zwolennikami projektów europejskich.

Ja jestem z pokolenia, które chciało, żeby u nas było jak na Zachodzie. Nie za bardzo wiedzieliśmy, co to znaczy, nie wiedzieliśmy, jaka jest Europa. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że te narody, państwa się tak od nas różnią. Ale kiedy komunizm upadł, powinniśmy się nad różnymi zjawiskami zastanowić.

Europa się bardzo rozwinęła, tyle że już dawno temu, a teraz jest pogrążona w stagnacji, przeżywa kryzys. A my słyszymy ciągle, że na kryzys Unii – więcej Unii. Jak walił się komunizm, było dokładnie to samo: na kryzys komunizmu – więcej komunizmu. (…)

Donald Tusk, który był prezydentem Europy, nie mówi otwarcie, jakie są jego intencje. Może Ty umiesz odpowiedzieć na pytanie, po co Donaldowi władza?

Jak to, po co? Bo człowiek tęskni za władzą, dąży do niej. To jest najmocniejszy impuls.

To jest jakaś odpowiedź; ale Donald Tusk ma przecież jakąś intencję polityczną i zadanie polityczne. Dlaczego nie chce o tym powiedzieć?

Otóż to nie tylko Donald Tusk, a cała III RP przyjęła, że wystarczy nam namiestnik. Mówiąc o III RP, mam na myśli formację, do której należy cały establishment. Nie Prawo i Sprawiedliwość, nie Konfederacja i jakieś marginalne ugrupowania, których nie muszę kochać, ale one oczywiście nie są projektem III RP. Natomiast Platforma Obywatelska, SLD, PSL – to są klasyczne ugrupowania III RP.

Co ciekawe, Platforma Obywatelska startowała jako kontestator III RP, ale Tusk doszedł do wniosku, że władzę w Polsce zdobyć i utrzymać jest bardzo trudno bez porozumienia z establishmentem, który pochodzi z okresu postkomunistycznego i tworzy oligarchiczny układ. Więc najlepiej być jego emanacją, dogadać się z nimi. (…)

Ale żeby Donald Tusk, który w wywiadzie dla „Przekroju” zapytany, kto miał rację w 1992 roku: Macierewicz czy Michnik?, odpowiedział: Macierewicz?…

Tusk wtedy bardzo różne rzeczy przeżył, m.in. nawrócenie religijne. Ja osobiście znam Tuska, pamiętam, że on wtedy wzywał do radykalnej lustracji, do ujawnienia wszystkich danych IPN-owskich… Bardzo prędko mu to przeszło.

To mu przeszło czy to mu przeszli?

Przeszło czy mu przeszli, to wszystko jedno, to jest człowiek do głębi cyniczny. (…)

A może polityka przeżywa właśnie kryzys, tak jak demokracja?

Kryzys polega przede wszystkim na tym, że demokracji nie ma, że nam się sprzedaje jako demokrację coś, co nią nie jest. To coś nazywa się demokracją liberalną i dąży się do tego, żeby było jeszcze mniej demokracją. A to jest właśnie model oligarchii.

Widziałem definicję, że ten, kto się nie zgadza na demokrację liberalną, jest populistą, a populista jest przeciwnikiem demokracji w ogóle, więc trzeba uważać, co się mówi, bo można być wykluczonym z debaty.

W takiej sytuacji mówię zwykle: proszę mi zdefiniować, na czym polega demokracja liberalna. I nagle okazuje się, że to jest przede wszystkim rozbudowywanie systemu prawnego. A to, że wszystko da się regulować prawnie, jest absurdem. Kultura, obyczaj, etyka to są dużo bardziej elastyczne modele, które regulują pewne zjawiska. Prawo powinno je tylko nadzorować w bardzo szerokim wymiarze, powinno wyrastać z nich. U nas się coraz bardziej eliminuje etykę, tradycyjny obyczaj, obyczajowość na rzecz systemu prawnego, który ma wszystko rozwiązywać.

Prawo i Sprawiedliwość nie uprościło systemu prawnego.

Ale ja wcale nie mówię, że wszystko się udało. Przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość zderzyło się z oligarchią prawniczą, głównie sędziowską, i nie potrafiło sobie z tym dać rady. To zresztą w dużej mierze były naczynia połączone z problemami Unii Europejskiej, ponieważ Unia Europejska interweniowała w obronie sędziokracji polskiej. I polskie władze się wycofywały, a nie powinny tego robić w żadnym wypadku. (…)

Co by się stało, gdyby Ukraina przegrała z Rosją?

Po pierwsze, to byłaby ogromna krzywda dla narodu ukraińskiego. Ale to również znaczy, że my będziemy bezpośrednio zagrożeni, bo Rosja ma świadomość, że gdyby w tej wojnie Polska zachowała się inaczej, to Ukraina by się nie obroniła. Rosja podejmuje rozmaite działania wymierzone w Polskę, bo doskonale wie, że jesteśmy barierą dla jej imperialnego rozwoju. Jeżeliby upadła Ukraina, to my będziemy kolejnym krajem, który Rosja będzie chciała podbić.

Co pomyślałeś, kiedy dowiedziałeś się, że rozbił się samolot, w którym był albo nie było Prigożyna?

Zła strona mojej natury cieszy się, jak dranie giną. A z drugiej strony pomyślałem sobie: co teraz będą mówili ci, którzy twierdzili, że zamach smoleński to bzdura? (…)

Kto wygra wybory?

Na pierwszym miejscu będzie PiS.

Będzie rządził?

Nie wiem. Ale jest to bardzo prawdopodobne. Natomiast jest bardzo mało prawdopodobne, że będzie rządził ktoś inny.

Mogę sobie wyobrazić jakąś bardzo heterogeniczną koalicję, wspieraną po cichu przez Konfederację, bo inaczej nie będzie rządziła, ale jest raczej niemożliwe, żeby rządził ten, powiedzmy umownie, anty-PiS, czyli opozycja, bo przecież ona będzie zablokowana przez weto prezydenckie i w związku z tym de facto nie za bardzo będzie w stanie cokolwiek zrobić.

Myślę, że prawdopodobnie wchodzimy w okres turbulencji do wyborów prezydenckich.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bronisławem Wildsteinem pt. „Namiestnik czy suweren?” znajduje się na s. 2, 6 i 7 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bronisławem Wildsteinem pt. „Namiestnik czy suweren?” na s. 6–7 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Natalia Mazur-Rodak: Jan Fosse był pretendentem do nagrody Nobla od dziesięciu lat

Jon Fosse (f. 1959). Norsk forfatter, dramatiker og oversetter. Fotografert Februar 2019 Foto: Tom A. Kolstad

„Fosse niedzisiejszy jest w tym ujęciu, że mówi o wartościach uniwersalnych (…) ale jednocześnie nie chce angażować literatury społecznie.” – mówi Natalia Mazur-Rodak z USWPS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

„Kronika Paryska” Piotra Witta: 3,5 tys. kościołów we Francji grozi całkowite zniszczenie

 

 

 

Michał Rachoń: nie mam wątpliwości, że umowa tak podpisana jest zdradą Paktu Północnoatlantyckiego

Featured Video Play Icon

Michał Rachoń / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Ta umowa sprzeczna z art. 8 traktatu waszyngtońskiego, który stwierdza wprost, że żadne państwo nie ma prawa podpisywania zobowiązań, które są sprzeczne z traktatem” mówi Michał Rachoń, dziennikarz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Sebastian Kaleta: Nie obraziłbym się, gdyby polskie firmy przestały płacić ETS

Prof. Wojciech Fałkowski: jednoznacznie stwierdzono, że „Portret młodzieńca” to dzieło Tycjana

Prof. Wojciech Fałkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

O „Portrecie młodzieńca” Tycjana i nadchodzącej wystawie „Geniusz Lwowa” opowiada prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku królewskiego w Warszawie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Baranowska: bilboard WOŚP to jawna kpina. Orkiestra była jedną z niewielu rzeczy łączących Polaków

Żyjemy w szczęśliwym kraju niezbyt szczęśliwych ludzi / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” nr 112/2023

Polska jest krajem bezpiecznym, który się rozwija, a jednak przeważnie w pierwszym zdaniu rozmówcy wybrzmiewa narzekanie, zwykle nie wynikające z doświadczenia życiowego, a z doświadczenia medialnego.

Krzysztof Skowroński

Pełnia księżyca. Ostania przed wyborami. Z rozgwieżdżonego nieba Grodzieńszczyzny nie da się wywróżyć, kto wygra. Siedzę pod 300-letnimi dębami, naprzeciw drewnianego dworku znajdującego się może 15 km od polsko-białoruskiej granicy.

Głównym tematem rozmów jest wzburzenie, jakie wywołał film Zielona granica.

Emerytowany major straży granicznej opowiada o bitwie, która miała miejsce na polskiej granicy w listopadzie 2021 r., kiedy kilka tysięcy migrantów, wspomaganych przez białoruskie służby, chciało sforsować granicę.

ie była to syryjska rodzina z filmu pani Holland, a dwudziesto-trzydziestoletni mężczyźni, których szlak emigracyjny często zaczynał się w Moskwie. Leciały kamienie, belki, strzelano z proc, kilku żołnierzy zostało rannych. Chciano sprowokować Polaków do oddania strzałów albo innej czynności, którą można by uznać za wrogi akt w stosunku do Białorusi.

Takich przypadków w mniejszej skali na granicy polsko-białoruskiej było bez liku. Pan major zwrócił uwagę, że przez pewien czas kryzysu każdy, kto przekraczał granicę polsko-białoruską, mógł na granicy poprosić o azyl w Polsce. W Kuźnicy Białostockiej nikt się na to nie zdecydował, bo uchodźcy wiedzieli, że taki akt wyklucza ich podróż do Niemiec. Słuchamy opowieści o tym, w jaki sposób straż graniczna pomagała, dając migrantom koce, jedzenie, a tym, którzy potrzebowali – opiekę lekarską.

Jest prawdą, że ci, których służby białoruskie przerzucały przez granicę w Puszczy Białowieskiej, narażali swoje życie. Puszcza Białowieska jest największym lasem w Europie, pełnym rzek, źródeł i bagien, w których nawet znający las miejscowy może się zagubić, a co dopiero uchodźca z Iraku czy z Syrii.

W Białymstoku rozmawialiśmy z panią rzecznik podlaskiej straży granicznej, która opowiadała nam o scenie z filmu, w którym straż graniczna przerzuca przez płot ciężarną kobietę. W tym miejscu, w którym miałoby się to zdarzyć, płot miał ponad 3 metry wysokości, więc takie zdarzenie nie mogło mieć miejsca. Pozostaje pytanie, na które pewnie znamy odpowiedź: dlaczego taki film powstał? I ciekawe, jakie wrażenie zrobił w Watykanie?

Granica polsko-białoruska jest kolejnym przystankiem w naszej „Odysei wyborczej”. Po przejechaniu 2000 km chyba mogę stwierdzić, że żyjemy w szczęśliwym kraju niezbyt szczęśliwych ludzi. A może sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Polska jest krajem bezpiecznym (abstrahując od tego, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej i wojny na Ukrainie), który się rozwija, w którym nie widać biedy, jedzie się po nowych drogach, widzi się ładne domy, a te domy mają otwarte bramy; w którym, jak nie zamkniemy samochodu, to małe jest prawdopodobieństwo, że ktoś niepożądany nim odjedzie.

A jednocześnie przeważnie w pierwszym zdaniu rozmówcy wybrzmiewa narzekanie, zwykle nie wynikające z doświadczenia życiowego, a bardziej z doświadczenia medialnego.

Można by było zastosować terapię, wyłączając wszystkim na tydzień dostęp do wszystkich mediów. Wtedy wreszcie każdy mógłby odpowiedzieć sobie na pytanie, co czuje, co myśli i czego doświadcza.

Ale to się nie zdarzy, chyba że wygra Donald Tusk i zgodnie ze swoją zapowiedzią w ciągu 24 godzin zmieni radio i telewizję publiczną i zaczną one opowiadać o zbrodniach PiS-u. Wtedy nastąpi kolejna próba ujednolicenia świadomości Polaków.

Prawdopodobieństwo, że to się zdarzy, na szczęście jest niskie, ale gdyby tak się stało, to przynajmniej będę mógł z dumą powiesić dyplom Nagrody Wolności Słowa Europy Środkowej, który otrzymałem za Radio Wnet, i zwiększyć nakład „Kuriera WNET”. Jego lektura – na którą mamy w tym miesiącu czas do 15 października – niech utwierdzi nas w naszych decyzjach wyborczych.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 2 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.

 


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 2 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Maciek Olechnowicz z Mystic Blend, Julia Kuzyka, Neal i Dawid Wajszczyk z Black Radio gościli w audycji Muzyczne IQ.

„Muzyka budzi w sercu pragnienie dobrych czynów”

  • Maciek Olechnowicz przypomniał o przeboju swojej grupy Mystic Blend Milion Gwiazd. Zespół intensywnie pracuje nad nową płytą.
  • Białostocka wokalistka, kompozytorka i aktorka, Julia Kuzyka opowiedziała o swojej debiutanckiej płycie pt. „blue memories”.
  • Rafał Klimczak NEAL zaprezentował dwa nowe single zapowiadające album długogrający pt. „Sex Tapes”.
  • Dawid Wajszczyk z łódzkiego Black Radio odwiedził nasze studio osobiście i zdradził nam kulisy powstawania najnowszej płyty grupy.

Zapraszam do odsłuchu. Radek Ruciński

Zespół MYSTIC BLEND powstał we wrześniu 2011 r. Tworzą go doświadczeni muzycy, którzy na swoim koncie mają współpracę ze znanymi polskimi wykonawcami, jak również działalność studyjną w wielu projektach muzycznych. Brzmienie MYSTIC BLEND to wypadkowa inspiracji poszczególnych członków zespołu przyprawiona indywidualnym brzmieniem i charyzmą, wypływającymi ze świadomości muzycznej oraz wieloletniej aktywności scenicznej. https://www.youtube.com/watch?v=dD_1qvp4oI0

Julia Kuzyka jest z wykształcenia aktorką teatru muzycznego, z zamiłowania studentką filologii polskiej. W sztuce muzycznej niezwykle wielką wagę przywiązuje do słowa. Sama pisze teksty i komponuje. Jej debiutancka płyta ‘‘blue memories” to połączenie jazzu, bluesa i muzyki alternatywnej. https://www.youtube.com/watch?v=V5ygW1qXDUE

NEAL to solowy projekt Rafała Klimczaka, krakowskiego muzyka znanego z psychodeliczno-rockowych zespołów Neal Cassady i AcidSitter. W swojej nowej formule artysta pokazuje się w nowej, wrażliwej odsłonie. Brzmieniowo to akustyczna podróż singer-songwriterskim tropem Elliotta Smitha, Kevina Morby’ego czy Phoebe Bridgers, a nad utworami unosi się wyraźny duch lat dziewięćdziesiątych. Dodatkowo NEAL występuje sam, uzbrojony tylko w 12 strunową, akustyczną gitarę. https://www.youtube.com/watch?v=KoRpWtdHIsU

Dzięki takim kapelom, jak Black Radio gitarowe granie nie ma prawa umrzeć. Łodzianie grają rock’n’roll w najczystszej postaci. Ich DNA stanowią brudne gitary, chwytliwe riffowe ciosy, charyzmatyczny wokal i prawdziwa koncertowa rozróba. Jeśli chodzi o polską scenę rockową – 2023 to zdecydowanie ich rok. Black Radio powracają dojrzalsi i dopracowani, choć z pewnością nie okiełznani i pokorni. https://www.youtube.com/watch?v=SbfviIUCxkc

zródło: materiały prasowe

 

Prof. Józef Ruszar: presja wywierana obecnie na młodych literatów jest podobna jak w czasach stalinizmu

Prof. Józef Ruszar / Fot. Ksenia Parmańczuk

W dzisiejszym odcinku rozmawiamy o roli edukacji w świecie artystycznym i wpływie systemu edukacyjnego na rozwój talentów. Wspominamy, że sam talent i umiejętności nie wystarczają w dziedzinie sztuki,

Edukacja odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu świadomości artystów i ich zdolności do nauki od innych. Współczesny system edukacyjny różni się znacznie od tego, w jakim artyści takie jak Mickiewicz i Baczyński zdobywali wykształcenie. Edukacja daje artystom poczucie samoświadomości i pomaga im doskonalić swoje umiejętności w swoich dziedzinach. Jeśli nie utrzymamy pewnego poziomu edukacji, może to prowadzić do degradacji sztuki i kultury. Wzorzec ludzkiej wizji zmienił się, a jednostki często są egoistyczne i oporne na krytykę. Ta degradacja jest widoczna nie tylko u jednostek, ale także w polityce i Europie jako całości. Tradycyjne wykształcenie, jak w przypadku ukraińskiego studenta studiującego w Charkowie, może dostarczyć większej kompetencji kulturowej w porównaniu do współczesnych Polaków. Presja dostosowania się do norm społecznych jest ogromna, a jakiekolwiek odstępstwo może prowadzić do poważnych konsekwencji, jak to miało miejsce w okresie stalinizmu. Dzisiejsi młodzi artyści stoją przed podobnym poziomem presji społecznej, podobnym do terroru i taktyk cenzury wspomnianego okresu. Obecny krajobraz kulturowy ma znamiona stalinizmu, co jest niepokojącą rzeczywistością.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Ryszard Florek: polskie firmy wciąż są bezbronne na globalnym rynku. Rząd robi za mało, by im pomóc

 

Ramona Rey w audycji Muzyczne IQ

To minie.

Zapis rozmowy z Ramoną Rey z dn. 22.09.2023r.

Trzy miesiące temu ukazał się singiel „Kocham”, który rozpoczął ejtisową erę w twórczości Ramony. Klip do piosenki osiągnął ponad milion odsłon na YouTube. Niedawno pojawił się kolejny utwór „To Minie”. Piosenka od momentu premiery zbiera entuzjastyczne komentarze fanów, a także przyciąga nowych słuchaczy szukających letnich, lekkich brzmień. Ramona znana z oryginalnego stylu i niebanalnych tekstów, tym razem postawiła na prostotę, uniwersalność oraz nostalgię lat 80. Jest melodyjnie, radiowo i nośnie.
Te dwa utwory anonsują jej nową płytę która ukaże się jeszcze w tym roku.

https://www.facebook.com/ramonareyofficial

Jola Tubielewicz w audycji Muzyczne IQ

Na imię mam dziś zło.

Rozmowa z Jolą Tubielewicz z dn. 22.09.2023r. Zapraszamy do odsłuchu.

Album „Jola Tubielewicz„ zawiera 10 całkowicie nowych, premierowych kompozycji. Ta płyta to efekt współpracy Joli z Grzegorzem Skawińskim, który skomponował dla niej 9 utworów. Skawa przejął również rolę producenta a cały materiał został zarejestrowany w studio „Maska”, w Gdańsku. Świetne brzmienie albumu to zasługa doświadczonego realizatora dźwięku Michała Mielnika. Na płycie usłyszymy dużo „żywego” grania w wykonaniu mistrzów w swoim fachu ponieważ o warstwę instrumentalną, oprócz Grzegorza Skawińskiego, zadbali również Waldemar Tkaczyk, Adam Tkaczyk oraz Wojciech Horny. Ktoś, kto lubi oldschoolowe klimaty, soczyste riffy gitarowe oraz melodyjne kompozycje, na pewno znajdzie coś interesującego dla siebie. Jola Tubielewicz to artystka w której żyłach płynie wyłącznie muzyka. Muzyka pełna autentycznych emocji, energii, refleksji i miłości. Warstwa tekstowa autorstwa Marianny Skorupowskiej traktuje o relacjach międzyludzkich, o marzeniach i tęsknotach oraz nadziejach. Charakterystyczne brzmienie głosu Joli na pewno wyróżnia ją wśród wielu innych wykonawców i nadaje piosenkom indywidualny klimat i koloryt.

Jola Tubielewicz : wokalistka i kompozytorka. Rockowa dusza. Na dużej scenie po raz pierwszy pojawiła się w koncercie „Debiuty” w 2008 roku, na 45 Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wielokrotnie uczestniczyła również w popularnym programie „Szansa na Sukces”. W 2013 roku Jola w show muzycznym Polsatu „Must Be the Music”,jako zdobywczyni dzikiej karty przyznanej przez słuchaczy radia RMF FM, znalazła się w finale.

https://www.facebook.com/jolanta.tubielewicz

Prof. Piotr Gliński: jakikolwiek atak na polską wieś to dla nas atak na Polskę

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Nie widzimy ze strony ukraińskiej odpowiednich działań (…) dotyczących spraw gospodarczych, ale także dotyczących spraw trudnego wspólnego dziedzictwa.” – mówi min. kultury i dziedzictwa narodowego

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

W Krasiczynie odbywa się Forum Schumana w Trójmorzu