Radiowe wspomnienie o Tomaszu Beksińskim – specjalne wydanie „Cieni w jaskini” Tomasza Wybranowskiego – dziś o 21.00

Tomasz Beksiński. Scena z filmu dokumentalnego "Beksińscy. Album wideofoniczny" (2017).

Od 24 grudnia 1999 roku każda Wigilia smakuje dla mnie słodko-gorzko. To dzień pamięci, refleksji, ale i tęsknoty za Głosem, który wprowadził mnie w świat piękna.

Ten szczególny dla mnie program dedykuję Tomaszowi Beksińskiemu – człowiekowi, który ukształtował mnie bardziej, niż mogłem to sobie kiedykolwiek wyobrazić. Obok moich radiowych mistrzów – Piotra Kaczkowskiego, Krzysztofa Skowrońskiego i Jerzego Janiszewskiego – Tomasz był  nauczycielem doskonałemu, który wskazał mi drogę przez zawiłe meandry wrażliwości, poezji i muzyki, dając schronienie na firmamencie zmierzchu.

Bowiem tam srebrzy się cisza pragnień i marzeń, przeszyta dobrymi dźwiękami i niespokojnymi myślami, czasem mrocznymi.

Tutaj do wysłuchania jeden z archiwalnych radiowych programów o Tomaszu Beksińskim:

To dzięki Niemu wciąż szukam, czuję więcej, głębiej i mocniej. Tomasz Beksiński (1958–1999) – legenda. Głos, który przenikał dusze. Jakże wielu z nas wyrosło na „Romantykach Muzyki Rockowej” w Programie II Polskiego Radia, zatrzymywało się na krawędzi nocy przy „Na Rockową Nutę” w radiowej Jedynce, czy zapadało w rozważania w „Trójce Pod Księżycem”.

Jego audycje były nie tylko muzyką – były drogowskazem, jak kochać, marzyć i nie bać się czuć.

Nie sposób pominąć Jego tłumaczeń filmów, które dzięki Niemu nabierały duszy. „Lokator” Romana Polańskiego czy surrealistyczna magia Monty Pythona w Jego przekładach ożywały na nowo. Jego interpretacja sagi agenta Jamesa Bonda stała się kanonem dla pokoleń, bo przecież – jak mawiał – „kinematografia zaczyna się i kończy na Bondzie”.

Od 24 grudnia 1999 roku każda Wigilia smakuje dla mnie słodko-gorzko. To dzień pamięci, refleksji, ale i tęsknoty za Głosem, który wprowadził mnie w świat piękna. Zawsze wtedy, w radiowym zaciszu, w ciemnościach studia, wspominam Jego obecność. Jego inspirację, która uczyniła mnie tym, kim jestem.

Kiedy po raz pierwszy w radiu NEAR 90,3 FM w 2008 roku (a w Radiu Wnet od 2010) rozpocząłem wigilijny program wspomnieniowy, wiedziałem, że to początek cyklu bez końca i tak jak On pozostaje częścią mnie, tak ja będę nosił Jego głos, atmosferę Jego programów – spektakli radiowych, muzykę i nastroje w każdym dźwięku, który wydobędę z radiowego eteru.

Dzisiaj w „Cieniach w jaskini” od godziny 21:00 zapraszam Was do tej podróży. Peregrynacji w świat refleksji, samotności i piękna, które odnaleźliśmy dzięki Niemu.

W programie wspomnienia, nadzwyczajne nagrania, którymi nas raczył. Przemówi także On sam? Jak to możliwe? To proste, radio – jak mawiał wielki Witold Hulewicz – „wszystko jest możliwe i stać się może”.

Ozdobą dzisiejszego programu będą premierowe kompozycje Konstancji Kochaniec z nadświetlną korespondencją z pewnym „Adagio” tak ukochanym przez Beksę, jak mawialiśmy o Tomaszu Beksińskim…

A godzinie 19:00, w pasmie programu „4PRZEZ4” moim gościem będzie dr Daniel Światły, reżyser i autor najlepszego nie tylko w mojej opinie reportażu telewizyjnego „Dziennik zapowiedzianej śmierci”

Tomasz Wybranowski, 25 lat później, wciąż w jaskini dumania, wciąż z Tomaszem Beksińskim na ustach.

Moje życie ma znaczenie. 2119: Protest OzN i osób opiekuńczych. Radio Aktywni.

„Nie mów mi kim jestem”

Fragment audycji Radio Aktywni z dn. 4 grudnia 2024 r., w której porozmawialiśmy z Panią Natalią Małyszką- Łukomską, aktywistką ruchu 2119: Protest OzN i osób opiekuńczych. 3 grudnia, w Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami, pod kancelarią Prezesa Rady ministrów w Warszawie odbył się protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Czego dotyczył? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy. Radio Aktywni.

zdjęcie pochodzi z https://www.facebook.com/protest2119?locale=pl_PL

 

Greg Strangler zapukał do drzwi Muzycznego IQ.

Kontrast, absurd i sweterki.

Greg Strangler to artysta, który w muzyce eksperymentuje z różnorodnymi stylami, a swoje utwory zalicza do polskiego dream popu i indie folku. Jest multiinstrumentalistą, który szczególnie upodobał sobie mandolinę. Swoją muzyczną karierę Greg rozpoczął od ukończenia wokalistyki estradowej w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych II stopnia im. Fryderyka Chopina oraz wokalistyki jazzowej na Policealnym Studium Jazzu im. H. Majewskiego w Warszawie. Był członkiem m.in. męskiego kwartetu wokalnego prowadzonego przez Annę Gadt Jazz City Choir, grupy Nieczuli Gentelmani, z którą otrzymał liczne nagrody, m.in. I miejsce na festiwalu Niemen Non Stop w Słupsku oraz III miejsce na festiwalu „Pamiętajmy o Osieckiej” oraz formacji Grzeczni Chłopcy, jazzowo-poetyckiego kwintetu i GCh+, artystycznej odsłonie Grzecznych Chłopców, gdzie pierwsze miejsce miała przede wszystkim muzyka ilustracyjna. Greg był także pomysłodawcą, autorem muzyki, aranżerem i kompozytorem projektu Leśmian, muzycznego spektaklu niegdyś wystawianego w teatrze Scena w Warszawie oraz projektu Grześ Wyżykowski i Undecymet, który opierał się na muzyce jazzowej i był inspirowany ludowymi pieśniami Kolberga.

Obecnie Greg Strangler pracuje nad swoim debiutanckim albumem. Jego pierwszy singiel “PUK PUK PUK” powstał we współpracy z Czesławem Mozilem, z którym na co dzień współpracuje jako producent.

Marta Goluch zaprasza na warszawski swing. Stanisław Janaszak i jego Perpetual Motion. Muzyczne IQ.

Jassmine i Mr.Grumpy.

15 listopada ukazał się album „Apetyt na Szczerość” projektu Kabaret Młodszych Panien, w skład którego wchodzi między innymi dziennikarka jazzowa, poetka, autorka piosenek, wokalistka z dyplomem i samozwańcza kazooistka Marta Gołuch. Stanisław Janaszak opowiada o drugiej solowej płycie w karierze pt. „Perpetual Motion”.

Snowblind i Życie to Żart w audycji Muzyczne IQ.

O co ten płacz?

Formacja Życie To Żart debiutuje płytą „O co ten płacz?” podobnie “Słaby” to debiutancki longplay zespołu SNOWBLIND, balansujący na granicy rocka, alternatywy i metalu. Liderzy obydwu grup opowiedzieli o kulisach powstawania albumów.

Spotkanie z Shagreen. Album „Almost Gone” kandydatem do miana „płyty roku 2024” – poleca Tomasz Wybranowski

Trzeci krążek Shagreen "Almost Gone" to dzieło wybitne w swojej emocjonalnej szczerości i artystycznej dojrzałości. Shagreen niczym poetka baroku, w duchu trenu lub elegii, odważnie stawia pytania o sens straty, żalu i pogodzenia się z nieuniknionym. Jednocześnie oferuje ścieżkę wyjścia – drogę ku akceptacji i nowemu życiu. Shagreen - Natalia Gadzina - Grochowska. Fot. Arkadiusz Grochowski

Natalia Gadzina – Grochowska, która ukryła się pod pseudonimem Shagreen (polecam lekturę poczciwego Honoriusza Balzaka), nie wyrasta a jest już pierwszą damą polskiej sceny dark-wave industrial

Natalia Gadzina – Grochowska, która ukryła się pod pseudonimem Shagreen (polecam lekturę poczciwego Honoriusza Balzaka), nie wyrasta a jest już pierwszą damą polskiej sceny dark wave – industrial z pięknym (bo zmierzchowym) tchnieniem trip hopu i gotyckości.

Beth Gibbons czy Tracey Thorn mogą i pewnie już czują Jej oddech. Bo ten album powinien pojawić się na rynku zagranicznym jak najszybciej i to nie tylko dlatego, że Shagreen śpiewa w języku autora „Pieśni Osjana”

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Shagreen – Natalią Gadziną – Grochowską:

 

Shagreen – Natalia Gadzina – Grochowska ma przepiękną barwę głosu. Słysząc Ją od razu przenosimy się klimatem w koloryt bajkowy. Ale te bajki dzieją (działy) się naprawdę. Bowiem „Almost Gone” to album bardzo osobisty i introspektywny. To rodzaj muzycznej podróży podczas której Shagreen, niczym poetka tkająca barokowe walety czy autorka współczesnego trenu, mierzy się z tym, co nieuniknione w ludzkim życiu: stratą, żalem i godzeniem się z rzeczywistością.

Płyta „Almost Gone” to nie tylko próba żegnania się z przeszłością, ale również odnajdywania nowego światła, które pozwala iść dalej, bogatszym o doświadczenia. Autorsko nazywam to godzeniem się ze sobą i życiem jakim jest – podpowiada Mark Hollies nucąc „Life’s What You Make It”.

Pierwsza impresja – poezja w dźwiękach

Album otwiera „Unspoken” / „Niewypowiedziany” piękne preludium, w którym przemilczenia, pauzyliczne niedopowiedzenia budują napięcie.

Znowu nadchodzi nieoczekiwany gość, przypominając nam, że musimy doświadczyć bólu.” – śpiewa i od razu podaje nam niezwykłą metaforę, odzwierciedlenie refleksji nad nieuniknionymi trudnościami w życiu, które – choć ciężko do przyjęcia – uczą nas akceptacji i wzrostu poprzez ból. Odgaduję, że Shagreen nie raz przekonała się, że to co zostaje między słowami, ma największy ciężar. I zmierzchowo przekonuje nas subtelną warstwą dźwiękową i oszczędnym wokalem.

Drugi utwór, „No Escape”, stanowi pierwszy emocjonalny szczyt i próg poznania albumu. Słuchając „No Escape” doświadczam po raz enty w życiu, że nie ma ucieczki od własnych myśli. Shagreen wyrzuca z siebie wersy w refrenie, który wibruje szczerością i intensywnością:

Brak ucieczki,

Ktoś kradnie wszystko, co mamy,

Koniec jest bliski,

Chcą tylko usłyszeć krzyk.”

Podobne uczucie zagubienia i walki znajdziemy w kolejnym utworze, „Drive”, gdzie głos artystki przechodzi od szeptów do pełnych pasji wykrzyknień, jakby prowadziła dialog między różnymi częściami własnej duszy i zbolałego serca.

Refleksyjność pasji (męki) przebaczenia

 

W głównej części albumu znajdziemy na albumie „Almost Gone” najbardziej poruszające, wręcz pasyjne momenty. „Underneath It All” zaskakuje muzycznie swoją mroczną falą i jednocześnie synth popową przebojowością, jednocześnie drążąc metaforycznie temat radzenia sobie z ciężarem własnych błędów:

Za każdym razem

Muszę dźwigać więcej

Pod powierzchnią

Pod tym wszystkim

Wszystkie walki

Rzeczy, które ignorowałem

Pod powierzchnią

Pod tym wszystkim”

W całości te wersy obrazują wewnętrzną walkę i ból, który jest ukryty głęboko, pod zewnętrzną fasadą. To piękna apostrofa do oczyszczenia i wypowiedzenia po raz ostatni wszyskiego co bolesne.

„Other Side” wprowadza bardziej medytacyjny klimat. Oczami wyobraźni widzę siebie w pięknej średniowiecznej katedrze. Dlaczego? Al bowiem elektryczne skrzypce dodają utworowi niemal sakralnego charakteru, podczas gdy liryczna narracja prowadzi nas przez emocjonalne mosty, łączące przeszłość z przyszłością, Cały ten przepiękny utwór streściłbym słowami: „Jeśli wszystko ma dwie strony, co jeśli ta druga jest jaśniejsza, niż myślałam?”.

„Nie ma śwIatła

Próbuję odszukać drugą stronę

Bądż niewzruszona, choć

tak trudno powiedzieć żegnaj”

Słowa „bądź niewzruszona” to metafora wytrwałości i niepoddawania się, pomimo trudności, zaś fraza „tak trudno powiedzieć żegnaj” wyraża emocjonalną trudność w rozstaniu lub pożegnaniu z czymś lub kimś, co było ważne, nawet jeśli rozstanie jest konieczne. Obraz muzycznie przepiękny malowany trip hopowym industrialem radzenia sobie z bolesnymi zmianami.

„Other Side” jest wstępem do utworu „The Right Way”, którym Natalia – Shagreen z pasją śpiewa hymn o akceptacji niedoskonałości i odnajdywaniu własnej drogi wbrew oczekiwaniom świata.

Shagreen. Fot. Amadeusz Andrzejewski

Łapanie strzępu światła w mroku

 

Najbardziej dynamiczny utwór, „Hate Yourself”, pełen jest gniewu skierowanego zarówno na siebie, jak i na zewnętrzny świat a może tego, co plecie scenariusze których nie akceptujemy. Ale nawet w tym wielkim gniewie znajdziemy się pragnienie przebaczenia i odkupienia.

To odważna, pełna energii piosenka, która – dla mnie osobiście – powinna stać się hymnem pokolenia szukającego swojego miejsca.

A potem łagodnie płynie „On the Edge of Dreams” z transowym, nieco ambientowym i przestrzennym klimatem, w którym wyraźnie widzimy pierwsze godzenie się ze sobą i światem. Shagreen śpiewa o akceptacji nieuchronności przemian:

„Samotne godziny

Najczystsza nadzieja

To nie to

Kim jesteśmy

Wstrzymaj oddech

Zamknij oczy

Pokaż mi, jak przeżyć”

Słuchając słów Shagreen i tej urzekającej melodii, notuję: „Stoję na krawędzi snów, gdzie kończy się teraźniejszość, a zaczyna coś nowego”.  Hipnotyczne linie syntezatorów i słowa „To nie to kim jesteśmy” oddają celnie sedno przesłania albumu.

„To nie to kim jesteśmy” jest tym momentem na albumie, w którym podmiot liryczny doświadcza a może bardziej uświadamia sobie sprzeczności w poczuciu zagubienia stratą. Zgaduję, że moment w którym się znalazła nie odzwierciedla jej prawdziwej natury lub tożsamości. Jak mantra wybrzmiewa powtarzana fraza:

„In dienial / w zaprzeczeniu”

To spowiedź Shagreen, że ignorując i odrzucając fakty, które są oczywiste szukała w sobie mechanizmu obronnego, który pomagał radzić sobie z trudnymi emocjami. Absolutnie urzekająca kompozycja! Genialna!

Piosenka „Far Behind” i zamykający piosenkowy koral Brightest Nights przynoszą ulgę i akt zawierzenia w pogodzeniu się ze sobą i światem. Pierwszy jest melodyjny, taneczny i z potencjałem lekkości. Przystanek oddechu i uspokojenia podczas tej pięknej, wyrafinowanej muzycznie i lirycznie podróży.

 

Najjaśniejsze noce są tam, gdzie spotykają się cienie

Finalny utwór, „Brightest Nights”, to piękny, refleksyjny epilog, który brzmi jak modlitwa – antyfona o odrodzenie:

„Drzwi są otwarte

Najjaśniejsze noce

Byłeś gdzieś

Widzę cię teraz”

Trzeci krążek Shagreen „Almost Gone” to dzieło wybitne w swojej emocjonalnej szczerości i artystycznej dojrzałości. Shagreen niczym poetka baroku, w duchu trenu lub elegii, odważnie stawia pytania o sens straty, żalu i pogodzenia się z nieuniknionym. Jednocześnie oferuje ścieżkę wyjścia – drogę ku akceptacji i nowemu życiu.

Muzycznie Shagreen Natalia Gadzina – Grochowska i partnerujący Jej muzycznie (nie tylko na scenie i w studiu) Arkadiusz Grochowski wyczowują swoją muzyczną ścieżkę z pogranicza industrialu i elektroniki, z domieszką gotyckości, mrocznej fali i ambientowego trip hopu. I jeszcze jedno! Ta płyta została wyprodukowana na najwyższym poziomie. W roli głównej Erie Loch.

W finale dodam od siebie, że każde nagranie jest małym arcydziełem, a głos artystki Shagreen raz ciepły i zmysłowy, raz dziki, pełen emocji i bólu – nadaje całości wydawnictwa „Almost Gone” niezwykłej głębi. Oto prawdziwa gwiazda – Shagreen. Zachęcam do słuchania i kupna tego albumu. Wart!!!

Tomasz Wybranowski

 

Shagreen – Almost Gone (2024) – wydawca: Dark Reptile Records

1. Unspoken

2. No Escape

3. Drive

4. Underneath It All

5. Other Side

6. The Right Way

7. Hate Yourself

8. On the Edge of Dreams

9. Far Behind

10. Brightest Nights

https://shagreen.bandcamp.com/album/almost-gone

Paweł Winiewski & Tomasz Wybranowski: Niech myśl ojca Bocheńskiego przywróci blask Polsce i Polakom odrzucając zabobony!

Ojciec Józef Maria Bocheński był filozofem, którego myśli, często wyrażane w formie celnych maksym, dotykały problemów racjonalności, wiary, wolności i krytyki ideologii. O racjonalności napisał: „Filozofia nie jest wiedzą o wszystkim, ale jest umiejętnością myślenia o wszystkim.” O współczesnych mitach mawiał, że są „Największym zagrożeniem dla współczesnego człowieka są zabobony – te małe, intelektualne i wielkie, ideologiczne.”

Przesłaniem kolejnego cyklu programów z myślą wielkiego ojca Bocheńskiego jest teza: „Trzeba słuchać ojca Bocheńskiego, bo ma w swoich myślach lek na polską niemoc i zgniliznę moralną!”

 

Powracam w swoich programach do wielkiej myśli ojca Bocheńskiego. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wiedza i światło wiedzy Pawła Winiewskiego.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Pawłem Winiewskim:

 

Paweł Winiewski rozkochany w swoim Krakowie jest dziennikarzem i filozofem, który jako ostatni przeprowadził wywiad z ojcem Józefem Marią Innocentym Bocheńskim, dominikaninem, jednym z najwybitniejszych polskich filozofów XX wieku i najbardziej znanych Polaków poza granicami Ojczyzny.

Wywiad ten odbył się we Fryburgu, gdzie o. Bocheński mieszkał i pracował do końca swojego życia. Rozmowa dotyczyła kluczowych zagadnień filozoficznych, takich jak sens życia, racjonalność wiary i krytyka współczesnych ideologii.

 

W wywiadzie Bocheński podkreślał znaczenie życia teraźniejszością (carpe diem) oraz mądrości polegającej na dążeniu do harmonii w swoim życiu. Był przekonany, że racjonalność nie wyklucza wiary, a światopoglądy naukowe są iluzją, gdyż nauka nie operuje na poziomie metafizyki.

Ostatnia rozmowa ojca Bocheńskiego była nie tylko refleksją nad jego filozoficznym dorobkiem, ale także cennym świadectwem jego duchowej dojrzałości – mówi Paweł Winiewski. ​

Józef Maria Bocheński był wybitnym logikiem, filozofem i sowietologiem. Urodził się w 1902 roku i przez całe życie zajmował się kwestiami związanymi z logiką oraz filozofią analityczną. Był autorem licznych dzieł, w tym klasycznych opracowań historii logiki i krytyki współczesnej kultury intelektualnej​

Dzięki wywiadowi Pawła Winiewskiego, który został przeprowadzony niedługo przed śmiercią dominikanina w 1995 roku, zachowano cenny zapis jego ostatnich przemyśleń. Winiewski zachował status świadka końcowej refleksji jednego z najważniejszych myślicieli chrześcijańskich XX wieku.

 

Ojciec Józef Innocnety Maria Bocheński. Fot. ze

Ojciec Józef Maria Bocheński (1902–1995) – filozof, dominikanin i patriota. Urodził się jako Józef Franciszek Emanuel Bocheński. Jego imiona imię zakonne Innocenty to Maria O.P. (30 VIII 1902 – 8 II 1995).

Używał i publikował pod wielona pseudonimami: Bogusław Prawdota, Emil Majerski, Józef Ursyn, Józef Miche, Giuseppe Miche, dr K. Fred, Fred czy P. Banks

 

Wczesne życie i edukacja

Józef Maria Bocheński urodził się 30 sierpnia 1902 roku w Czuszowie w Małopolsce, w szlacheckiej rodzinie o patriotycznych tradycjach. Już od najmłodszych lat był związany z wartościami wolnościowymi, wyniesionymi z domu. Ukończył szkołę średnią w Krakowie, a następnie rozpoczął studia na Uniwersytecie Lwowskim.

Początkowo studiował prawo, ale szybko zainteresował się filozofią, co zdeterminowało jego dalsze życie intelektualne i duchowe. W 1920 roku, jako ochotnik, wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walcząc w obronie odradzającej się Polski.

 

Działalność w obronie Polski podczas II wojny światowej

Wybuch II wojny światowej zastał Bocheńskiego już jako dominikanina i naukowca. W 1937 roku przyjął święcenia kapłańskie. Gdy Niemcy zaatakowali Polskę w 1939 roku, o. Bocheński włączył się w działalność wojenną. Służył w kampanii wrześniowej jako kapelan wojskowy. Po klęsce wrześniowej udało mu się przedostać na Zachód, gdzie dołączył do polskich jednostek wojskowych we Francji, a później w Wielkiej Brytanii.

Jako żołnierz i kapelan II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa przeszedł szlak bojowy, w tym kampanię włoską i bitwę o Monte Cassino. Oprócz posługi duchowej dla żołnierzy prowadził także działalność intelektualną, organizując wykłady z filozofii i logiki dla polskich żołnierzy, aby podtrzymać ich morale i rozwijać intelektualnie w trudnych warunkach wojennych​

Po wojnie – sowietolog i obrońca wolności

Po wojnie o. Bocheński nie mógł wrócić do Polski z powodu przejęcia władzy przez komunistów. Osiedlił się we Fryburgu w Szwajcarii, gdzie stał się profesorem na tamtejszym uniwersytecie. Specjalizował się w logice, epistemologii oraz filozofii analitycznej. Jego badania nad marksizmem i systemem sowieckim przyczyniły się do rozwoju sowietologii jako nauki.

Józef Maria Bocheński był zagorzałym krytykiem komunizmu i jednym z czołowych ekspertów w analizie ideologii marksistowskiej. Jego dzieła, takie jak „Zarys logiki” oraz „Marksizm – Leninism: An Analysis”, stały się kluczowymi pracami w zrozumieniu totalitarnej filozofii sowieckiej.

Zasługi dla Polski i świata

Choć działał poza granicami kraju, bowiem do Ojczyzny pod butem sowietów nie mógł wrócić, o. Bocheński zawsze podkreślał swoją przynależność do Polski. Uczestniczył w życiu polskiej emigracji, wspierał rodaków na Zachodzie i działał na rzecz wolności Polski na arenie międzynarodowej.

Jego analizy ideologiczne oraz krytyka komunizmu miały znaczący wpływ na zachodnią opinię publiczną, pomagając kształtować postawy wobec bloku wschodniego w okresie zimnej wojny​.

 

Dziedzictwo

O. Józef Maria Bocheński zmarł 8 lutego 1995 roku we Fryburgu. Pozostawił po sobie bogaty dorobek naukowy i duchowy, który do dziś inspiruje filozofów, teologów i osoby zaangażowane w życie społeczne. Jego życie to przykład głębokiego połączenia służby intelektualnej, duchowej i patriotycznej.

Jako żołnierz, kapłan i myśliciel stał się symbolem nieustannej walki o prawdę i wolność.

Nie ma swojego grobu, bowiem w testamencie zapisał swoje ciało “nauce”…

Ciąg dalszy nastąpi…

Tomasz Wybranowski

Więcej moich rozmów i programów w zaułku Mixcloud (kliknij poniżej): www.mixcloud.com/tomaszwybranowski

 

Wydawnictwo Biały Kruk i książkowe szaleństwo zakupowe !!! Black Weeks: 10.000 egzemplarzy wybitnych książek po 5 zł!

25 listopada wydawnictwa Biały Kruk rusza z wielką ogólnopolską akcją promującą czytelnictwo polskich książek patriotycznych, historycznych i religijnych. o

 Inicjatywa ta ma na celu podkreślenie roli rodzimej literatury popularnonaukowej i artystycznej w budowaniu narodowej tożsamości, kultywowaniu tradycji i wzmacnianiu wartości chrześcijańskich.

Przez cały tydzień (tzw. Black Week) będzie okazja, aby nabyć za jedyne 5 (!) zł książki wybitnych autorów np. prof. Andrzeja Nowaka, prof. Wojciecha Roszkowskiego czy Adama Bujaka! I to książki stojące na najwyższym poziomie edytorskim, w twardych oprawach, na świetnym papierze, bogato ilustrowane.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z fotografikiem – artystą św. Jana Pawła II Adamem Bujakiem:

 

Akcja trwa dokładnie tydzień i w tym czasie czytelnicy będą mieć szansę kupić nie jakieś buble, ale prawdziwie bestsellerowe tytuły Białego Kruka. Organizatorzy przeznaczyli na ten cel w sumie aż 10.000 egzemplarzy! Mamy więc idealną okazję na zdobycie cennych lektur dla siebie, ale także na zakup za jedyne 5 zł wartościowego prezentu dla rodziny czy przyjaciół. To prezenty, które pozostaną w domach przez długie lata, służyć mogą następnym pokoleniom.

Organizatorzy stawiają na różnorodność, dlatego na miłośników dobrej polskiej książki codziennie czeka inny wartościowy tytuł. Jaki dokładnie? Są to wszystko wybitne dzieła, w tym nawet pierwszy tom słynnych „Dziejów Polski” Andrzeja Nowaka (cena detaliczna 89 zł), czy przepiękny album Adama Bujaka „Święta Rodzina” (cena detaliczna 99 zł) wprowadzający w atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Trzeba wejść na stronę www.bialykruk.pl i zapoznać się z całą listą oraz regulaminem zakupów.

 

Przy okazji tej akcji można kupić także inne książki z dużymi rabatami (do 50 proc.), co może skutkować dodatkowo gratisową wysyłką. Pytamy dyrektora wydawnictwa dr. Adama Sosnowskiego:

Jak to możliwe, że w tych bardzo trudnych dla rynku księgarskiego czasach, decydujecie się na taką akcję? Nie poniesiecie strat?

Mamy nadzieję, że nie, choć robimy taką akcję po raz pierwszy. Posiadamy jednak takie doświadczenie, że zdecydowana większość osób, które nabędą któreś z naszych książek, pozostaje przy nas już na bardzo długo. A to jest bardzo cenne. Poza tym od samego początku w politykę wydawniczą Białego Kruka wpisana jest promocja nie tylko naszych produktów, ale także wartości, które te produkty niosą.

A nie będzie czasem tak, że już pierwszego dnia zniknie cały zapas książek? Są bardzo atrakcyjne…

Chyba nie, ponieważ regulamin przewiduje możliwość zakupu przez jedną osobę tylko jednej książki. Każdego dnia będzie oferowany inny tytuł – odpowiada Adam Sosnowski. – Mamy oczywiście też więcej rabatów, można się z nimi zapoznać na naszej stronie internetowej, ale oferta po 5 zł obowiązuje tylko i wyłącznie podczas Black Weeks.

Wydawnictwo zapowiada jednak, że jeśli akcja „chwyci”, to zorganizuje podobną jeszcze przed Bożym Narodzeniem. To byłby kapitalny prezent świąteczny dla Polaków od zasłużonej krakowskiej oficyny, działającej z wielkimi sukcesami na polskim i europejskim rynku książki od 30 lat.

Regulamin i szczegóły dotyczące akcji na stronie: https://bialykruk.pl/wydarzenia/10-000-wybitnych-ksiazek-po-5-zl-black-week-z-wydawnictwem-bialy-kruk

W poniedziałek, 25 listopada Książką Dnia jest… I tom Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka. https://bialykruk.pl/ksiegarnia/ksiazki/dzieje-polski-tom-1-skad-nasz-rod

Prof. Andrzej Nowak: Swoistym budzikiem dla Polaków może być dewastacja gospodarki i państwa prawa przez obecny rząd

Makaruk i jego Hacker’s Dub w audycji Muzyczne IQ.

zdj. Klaudia Gajkowska

Granice gatunku są tak nieograniczone, jak artyści odważający się je eksplorować.

Dariusz Makaruk jest polskim producentem muzycznym i wykonawcą, aktywnym na scenie eksperymentalnej i elektronicznej od 2002r. Urodził się w 1980 roku w Kielcach. Jego twórczość obejmuje szeroki zakres gatunków muzycznych, w tym jazz, muzykę elektroniczną, ambient, EDM, dub, trance, psychodeliczny chillout. Makaruk współpracował z wieloma wybitnymi muzykami jazzowymi, takimi jak Michał Urbaniak i Tomasz Stańko, oraz jest członkiem Polskiego Towarzystwa Muzyki Elektroakustycznej (PSeME) wspieranego przez UNESCO. Dariusz Makaruk zyskał międzynarodowe uznanie, zdobywając Grand Prix na Międzynarodowym Konkursie na Festiwalu Les Bains Numeriques w 2016 roku za audiowizualne wykonanie projektu Dimension N wraz z Alba G. Corral, uznaną artystką w dziedzinie generatywnej sztuki video. Jest autorem wydawnictw płytowych „Erotyki Ludowe” oraz „Kino Mocne” wydanych nakładem Karrot Kommando oraz Agora Music. Zapraszam do wysłuchania rozmowy. R.

Hacker’s Dub to progresywne rytmy, które dzięki koncertowemu podejściu do produkcji muzycznej aż proszą się o słuchanie poza ograniczeniami słuchawek. To połączenie cyfrowego elektro i organicznego reggae splecione w psychodeliczny sposób.