Prawdziwe wyzwania przed nami. Jak obronić naszą niepodległość (2) / Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego

Maski spadły z twarzy rzekomo zatroskanych o stan naszego państwa polityków KO i Lewicy. Już wszystkim jest wiadome, że oni i ich zwolennicy nie chcą, by polski naród niezależnie stanowił o sobie.

Czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jednoznacznie podkreśliło wyższość polskiej Konstytucji nad pseudoprawnymi, ideologicznymi uzurpacjami Komisji Europejskiej. To orzeczenie nie mogło być inne, skoro najwyższy polski akt prawny (wg niektórych OTUA) tak właśnie stanowi.

Nagle zniknęli gdzieś wszyscy jej obrońcy. Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja! – skandowali jeszcze niedawno. Teraz wrzeszczą, że Polska ma prawo tylko ulegać i podporządkowywać się Brukseli. Być posłuszna zewnętrznym interesom i nic poza tym.

Bardzo dobrze się stało. Wbrew pozorom i postanowienie TK, i wrzask opozycji mogą się jedynie przysłużyć polskim interesom. Przede wszystkim porządkują polską scenę polityczną. Bo chociaż myślimy zwykle, że ta scena jest od dawna uporządkowana i wręcz zabetonowana, to do niedawna była celowo zabagniona i mętna.

Po to, żeby łatwiej było ogłupić i złowić nie do końca swoich sympatyków.

Maski spadły z twarzy rzekomo zatroskanych o stan naszego państwa polityków Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Opadły z twarzy Donalda Tuska i Leszka Millera. Już wszystkim od wczoraj jest wiadome, że oni i ich zwolennicy nie chcą niezależności polskiego narodu w stanowieniu o sobie. I w imię interesów własnych – ideologicznych i finansowych – chcą pełnego podporządkowania brukselskiej biurokracji. A w rzeczywistości interesom Wielkich Niemiec.

Nie bez przyczyny atak KE na polską niepodległość ma miejsce właśnie teraz. Po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z poparcia dla Polski i Europy Środkowej (po przegranej Donalda Trumpa) Niemcy dostali wolną rękę w Europie dla zaprowadzenia swojego porządku. Z jednej strony oni, a z drugiej Rosjanie.

Lewicowa administracja Joe’ego Bidena poświęciła nas w imię własnych ideologicznych mrzonek. Dlatego, łamiąc wszelkie standardy prawne i wspólnotowe (cokolwiek miałoby to znaczyć), gaz popłynie za chwilę Nord Stream 2. W interesie Niemiec i Rosji. To dlatego właśnie teraz strzelano do polskich pograniczników z białoruskiej strony. A sam prezydent Łukaszenka udzielił stosownej wykładni na temat Polski w wywiadzie dla CNN. Koordynacja.

Wszystkich formalistów chcę uspokoić. Nikt nie wkroczy w nasze granice i nie wcieli nas do swojego państwa. Nie będziemy jedynie mogli o sobie stanowić. Polskie, ustanawiane w Brukseli prawo będzie uniemożliwiać budowę silnego, dobrze zarządzanego państwa. A polscy obywatele będą mieli gorsze możliwości rozwoju osobistego i własnych firm niż obywatele Niemiec. Dlaczego?

Niemcy już przerobili lekcję fizycznego zajęcia Polski. Nie myślę tu o II wojnie światowej, ale o rozbiorach. Pomimo wcielenia Wielkopolski, pomimo Hakaty i Drang nach Osten, Polacy w zaborze pruskim wygrali rywalizację gospodarczą i cywilizacyjną. Z jednego prostego powodu – Polacy jako obywatele Prus mogli korzystać z tych samych praw, jak Niemcy.

Obecny bój Niemieckiej Komisji Europejskiej właśnie o to się toczy. Nie możemy mieć takich samych praw, jak Niemcy. Bo wygralibyśmy europejską rywalizację. Dlatego ich prawo jest nadrzędne nad wytycznymi KE. Nasze prawo musi tym wytycznym podlegać. A wytyczne dla Polski będą zawsze takie same. Komisja będzie z niepokojem reagować na każdą próbę usprawnienia polskiego wymiaru sprawiedliwości. Poprawienia naszej konkurencyjności względem Niemiec i garstki państw zachodu Europy pod nie podpiętych.

Niemcom opłaca się popierać polskie państwo z dykty. Dlatego ich koncernom pozwala się korumpować naszych zarządców gospodarką. I posiadać rezerwuar taniej siły roboczej pod bokiem. A wysługującym się ich interesom polskim politykom zapewniać wysokie stanowiska i pensje europejskie.

Ale to wszystko przecież wiemy. Jak z tego wybrnąć?, oto jest pytanie.

Pomni doświadczenia konfederacji barskiej i targowicy, gdzie podłość, zdrada i zaprzaństwo polskich interesów przemieszane były ze szlachetnością, patriotyzmem i poświęceniem, zastanówmy się nad powyższym pytaniem.

Po pierwsze, w nawiązaniu do tekstu sprzed tygodnia, gdzie udowodniłem, że państwo polskie w 75% zaniża wartość swoich obywateli, musimy postawić na upodmiotowienie Polaków w ich własnej ojczyźnie. Wyeliminować każdy niesprawiedliwy przepis prawny dyskryminujący polskiego obywatela w jego państwie.

Na wzór I Rzeczypospolitej musimy przekształcić obecne wrogie Polakom państwo w ich państwo obywatelskie. Bo nie może być tak, że Polacy wolą prowadzić biznes za granicą (na przykład w Anglii lub Niemczech). Bo jest tam łatwiej, prościej i bardziej opłacalnie. W ten sposób tracimy polską młodzież.

Nie bez powodu Niemcy w Wielkopolsce tak szybko się polonizowali. I w trzecim pokoleniu, czasem w drugim, walczyli o Polskę. Czynili tak w obronie swojej prywatnej wolności, gospodarczej i indywidualnej.

Po drugie, skoro tak ładnie spolaryzowała nam się scena polityczna i obywatelska, wykorzystajmy ten moment. Zawiążmy stronnictwo patriotyczne, niepisowskie i nielewicowe, i nieetatystyczne. Ale prawicowe, patriotyczne i wolnościowe. Mariana Banasia wyznaczam na przyszłego prezydenta, a mecenasa Jerzego Kwaśniewskiego na przyszłego premiera tego obozu. Oczywiście Jan „warto rozmawiać” Pospieszalski zostanie prezesem TVP. Tylko w ten sposób wyłuskamy wszystkich prawych i patriotycznych Polaków, serdecznych przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, którzy na tak długo dali się zwieść gładkim gadkom przeciwników naszej niepodległości.

Jan Azja Kowalski

PS Aha, dla siebie rezerwuję stanowisko wiecznego, niezależnego malkontenta. Za darmo 😀

Dmitrij Muratow i Maria Ressa laureatami Pokojowej Nagrody Nobla

Tegoroczną nagrodę przyznano za „wysiłki na rzecz ochrony wolności słowa, która jest warunkiem wstępnym demokracji i trwałego pokoju”.

[related id=155835 side=left]W piątek przed południem Komitet Noblowski ogłosił zwycięzców Pokojowej Nagrody Nobla za rok 2021.  Wyróżnienie trafiło do Rosji i na Filipiny, a otrzymali je dziennikarze: Dmitrij Muratow i  Maria Ressa. Jak czytamy w uzasadnieniu wyboru Filipinki:

 Jako dziennikarka i dyrektor generalna Rapplera, Ressa pokazała, że jest nieustraszoną obrończynią wolności słowa. Rappler skupił krytyczną uwagę na kontrowersyjnej, morderczej kampanii antynarkotykowej reżimu Duterte.

Z kolei o drugim laureacie napisano:

Dmitrij Muratow od dziesięcioleci bronił wolności słowa w Rosji w coraz trudniejszych warunkach. W 1993 r. był jednym z założycieli niezależnej gazety „Nowaja Gazieta”. „Nowaja Gazieta” publikowała krytyczne artykuły na tematy dotyczące korupcji, przemocy policyjnej, bezprawnych aresztowań, oszustw wyborczych i „fabryk trolli” używanych przez rosyjskie siły zbrojne zarówno w Rosji, jak i poza nią.

{Muratow i Ressa – przyp.red.] są przedstawicielami wszystkich dziennikarzy, którzy stoją w obliczu coraz bardziej niesprzyjających warunków – dodano w komunikacie.

A.W.K.

Stanisław Bukowski: wszyscy, którzy śledzą Konkurs uważają, że zrobiono krzywdę niektórym wykonawcom

Co jest ważne przy graniu sonaty? Jakie znaczenie ma trema dla pianisty? Stanisław Jan Bukowski i prof. Maria Murawska o Konkursie Chopinowskim.

Stanisław Bukowski i prof. Maria Murawska opowiadają na temat zakończenia pierwszego etapu XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Do II etapu zakwalifikowało się 45 uczestników reprezentujących 14 krajów. Aż dziewięciu pianistów pochodzi z Polski.

Stanisław Bukowski zauważa, że choć słychać głosy krytyki, że zrobiono krzywdę niektórym wykonawcom, którzy nie zakwalifikowali się dalej, to

Regulamin nie jest z gumy.

Zauważa, że cały czas szuka się „idiomu chopinowskiego”. Dziwi go przy tym, że nie przeszła dalej Aleksandra Świgut. Zauważa, że specyfiką Konkursu jest to, iż przystępują do niego także osoby, które już wcześniej brały w nim udział.

Prof. Maria Murawska komentuje przejście do II etapu siedmiu pianistów związanych z Akademią w Bydgoszczy.

To dla nas ogromny sukces.

Bukowski zauważa, że przy sonacie będzie liczyć się dojrzałość pianistów. Zauważa, iż niektórzy pianiści nie radzili sobie z tremą.

Krzysztof Jabłoński należy do takich pianistów, którzy nigdy nie mają tremy.

Prof. Murawska stwierdza, że trema może służyć mobilizacji artysty. Sądzi, że granie bez tremy może być równie złe jak granie ze zbytnią tremą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Krawczuk: Abdulrazak Gurnah pisze o dwóch kolonializmach

Dr Marcin Krawczuk analizuje twórczość laureata tegorocznej literackiej Nagrody Nobla. Jest nim tanzański pisarz tworzący w języku angielskim, Abdulrazak Gurnah.

[related id=155835 side=right] Pracownik naukowy Katedry Języków i Kultur Afryki Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego Dr Marcin Krawczuk opowiada o literaturze Abdulrazaka Gurnaha, który został tegorocznym laureatem Nagrody Nobla. Tanzańskiego pisarza doceniono za „bezkompromisową i pełną współczucia eksplorację skutków kolonializmu i losu uchodźcy w przepaści między kulturami i kontynentami”:

Pisze o Zanzibarze. Te książki, które mi się najbardziej podobały to te opisujące historie z Afryki Wschodniej. Z Zanzibaru, który stał się obecnie miejscem covidowych podróży z Polski, ale miejscem naprawdę fascynującym – podkreśla nasz gość.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego opowiada o charakterze prozy tegorocznego noblisty. Zdaniem dr Marcina Krawczuka afrykański pisarz nie eksperymentuje z wymyślną formą. Co więcej, nie tworzy on w swoim ojczystym języku:

To jest taka solidna i realistyczna proza. Niektóre z nich to powieści szkatułkowe, gdzie jedna opowieść przechodzi w drugą – mówi afrykanista.

Ponadto, jak stwierdza dr Marcin Krawczuk tematem prozy Gurnaha są dwa kolonializmy – niemiecki i angielski. Zdaniem badacza, komitet noblowski docenił w twórczości tanzańskiego artysty aspekt doświadczenia człowieka wykorzenionego, przebywającego na obczyźnie:

Często pisze o Afrykanach mieszkających w Wielkiej Brytanii, takich jak on sam. On jako młody człowiek opuścił Zanzibar i potem całe życie mieszkał w Wielkiej Brytanii – komentuje dr Marcin Krawczuk.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Jakuć: Nie dziwię się, że polskie władze nie chcą wpuścić dziennikarzy na teren stanu wyjątkowego

Redaktor naczelny białostockiego „Kuriera Porannego” komentuje wydarzenia na wschodniej granicy. Jak podkreśla, nie dziwi go decyzja władz o niedopuszczaniu mediów na teren stanu wyjątkowego.


W piątkowym „Poranku WNET” redaktor naczelny „Kuriera Porannego” Adam Jakuć, który przybliża słuchaczom perspektywę białostoczan na konflikt przy polsko-białoruskiej granicy. Jak podkreśla redaktor, sytuacja na Podlasiu jest opanowana, co nie znaczy, że nie wydarzają się tu sytuacje dramatyczne. Dziennikarz mówi o rozbudowywaniu ochrony na wschodniej granicy, o kolportowaniu przez niektórych lokalnych dziennikarzy białoruskiego przekazu dotyczącego obecnego kryzysu, a także o aresztowanych kurierach, którzy próbowali pomóc migrantom dostać się na teren Polski:

Każdego dnia mamy około pięciuset, a czasem nawet więcej, prób nielegalnego przekroczenia granicy. Czasem obserwujemy nawet dramatyczne pościgi za kurierami, którzy próbują przewozić nielegalnych migrantów – przytacza Adam Jakuć.

Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego celem migrantów przebywających na wschodniej granicy nie jest osiedlenie się w Polsce. Według Adama Jakucia preferowaną przez nich opcją jest przedostanie się na teren Europy Zachodniej:

Trzeba jasno podkreślić, że migranci nie są zainteresowani pobytem w Polsce. Chcą iść na Zachód – zaznacza redaktor.

Dziennikarz opowiada także o spotkaniach mieszkańców Podlasia z migrantami. Przytacza m.in. historię rolnika z przygranicznych Krynek, któremu mężczyzna przedstawiający się jako Kurd zaproponował tysiąc dolarów w zamian za pomoc w przedostaniu się na Zachód:

Opowiadał mi, że spotkał młodego człowieka, który przedstawiał się jako Kurd iracki i proponował temu mieszkańcowi tysiąc dolarów żeby pomógł mu przedostać się na Zachód – wspomina Adam Jakuć.

[related id=155676 side=left]Nasz gość pochyla się również nad zmianami, które nastąpiły w regionie od początku kryzysu. Według Adama Jakucia życie Podlasian jest teraz odrobinę bardziej uciążliwe, lecz mieszkańcy nie sprzeciwiali się wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Trudnością mogą być natomiast kontrole czekające na wjeżdżających i wyjeżdżających z obszaru objętego stanem wyjątkowym.

Mieszkańcy mają różne nastroje. Jedni cieszą się m.in. z tego, że przy wschodniej granicy powstały bunkry dla polskich żołnierzy – stwierdza Adam Jakuć.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Konkurs Chopinowski: Jury podało nazwiska pianistów, których usłyszymy w drugim etapie. Dziewięciu Polaków!

Decyzją Jury pod przewodnictwem Katarzyny Popowej-Zydroń do II etapu zakwalifikowało się 45 uczestników reprezentujących 14 krajów. W drugim etapie usłyszymy dziewięciu Polaków.

W czwartek 7 października zakończył się pierwszy etap XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Z 87 uczestników do kolejnego etapu awansowało aż 45 osób – maksymalna dopuszczalna przez regulamin konkursu liczba. Przewodnicząca Jury, Katarzyna Popowa-Zydroń podkreśliła, że jest to wynik bardzo wysokiego poziomu całego konkursu.

W 2 etapie zobaczymy 9 uczestników z Polski. Będą to Piotr Alexewicz, Adam Kałduński, Mateusz Krzyżowski, Jakub Kuszlik, Szymon Nehring, Kamil Pacholec, Marcin Wieczorek, Andrzej Wierciński i reprezentujący Polskę oraz Wietnam Viet Trung Nguyen. Najmłodszą z zakwalifikowanych jest urodzona w 2004 roku Eva Gevorgyan, pianistka ormiańsko-rosyjska.

Wielkim sukcesem może pochwalić się Akademia Muzyczna im. Felixa Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Do drugiej fazy konkursu przeszło bowiem aż sześciu jej wychowanków, absolwentów lub studentów. Pięciu Polaków, Adam Kałduński, Jakub Kuszlik, Szymon Nehring, Kamil Pacholec i Viet Trung Nguyen, oraz Chińczyk Zi Xu.

Pełna lista zakwalifikowanych:

Piotr Alexewicz, Polska
Leonora Armellini, Włochy
J J Jun Li Bui, Kanada
Michelle Candotti, Włochy
Kai-Min Chang, Chińskie Tajpej
Xuehong Chen, Chiny
Hyounglok Choi, Korea Południowa
Federico Gad Crema, Włochy
Alberto Ferro, Włochy
Yasuko Furumi, Japonia
Alexander Gadjiev, Włochy/Słowenia
Avery Gagliano, Stany Zjednoczone
Martin Garcia Garcia, Hiszpania
Eva Gevorgyan, Rosja/Armenia
Wei-Ting Hsieh, Chińskie Tajpej
Adam Kałduński, Polska
Nikolay Khozyainov, Rosja
Su Yeon Kim, Korea Południowa
Aimi Kobayashi, Japonia
Mateusz Krzyżowski, Polska
Jakub Kuszlik, Polska
Shushi Kyomasu, Japonia
Hyuk Lee, Korea Południowa
Bruce (Xiaoyu) Liu, Kanada
Arsenii Mun, Rosja
Szymon Nehring, Polska
Viet Trung Nguyen, Wietnam/Polska
Georgijs Osokins, Łotwa
Evren Ozel, Stany Zjednoczone
Kamil Pacholec, Polska
Hao Rao, Chiny
Sohgo Sawada, Japonia
Aristo Sham, Chiny/Hong Kong
Miyu Shindo, Japonia
Talon Smith, Stany Zjednoczone
Kyohei Sorita, Japonia
Szuyu Su, Chińskie Tajpej
Hayato Sumino, Japonia
Yutong Sun, Chiny
Tomoharu Ushida, Japonia
Marcin Wieczorek, Polska
Andrzej Wierciński, Polska
Yuchong Wu, Chiny
Lingfei (Stephan) Xie, Kanada/Chiny
Zi Xu, Chiny

2 etap Konkursu Chopinowskiego rozpocznie się w sobotę 9 października. Usłyszymy między innymi Polonezy i Mazurki.

J.S.

Urszula Dudziak: robię dobrą robotę, jestem bardzo potrzebna

Piosenkarka jazzowa o swoim powrocie do Polski i życiu na Podlasiu.

Urszula Dudziak wyjaśnia, czemu wróciła z Ameryki do Polski. Stwierdza, że

Wróciłam po to, żeby mówić to, co mówię, żeby przybliżać ludziom a szczególnie kobietom prawdę.

Deklaruje, że obecnie trwa najpiękniejszy okres jej życia. Jak mówi piosenkarka:

Dla mnie każda pora roku jest piękna.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego zapewnia, że wiele trudnych sytuacji można przezwyciężyć optymistycznym podejściem do życia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Abdulrazak Gurnah laureatem literackiej Nagrody Nobla

Tanzańczyk Abdulrazak Gurnah został laureatem literackiej Nagrody Nobla za „bezkompromisowe i współczujące zgłębianie wpływu kolonializmu na los uchodźców”.

Urodzony w 1948 r. na Zanzibarze Abdulrazak Gurnah wyjechał w 1968 r. na studia do Wielkiej Brytanii. Na Uniwersytecie Kent zrobił doktorat, a obecnie wykłada tam literaturę. Badawczo interesuje się głównie postkolonializmem. W swych utworach, takich jak jego pierwsza powieść „Memory of Departure”(1987), porusza temat emigracji. Jego książka „Paradise” opisująca podróż Tanzańczyka do dorzeczy Konga jest zdaniem literaturoznawcy J. U. Jacobsa dyskusją z powieścią Josepha Conrada „Jądro ciemności”.

A.P.

Muzyczne IQ Polski Rock 80

Muzyczne IQ

W środę, 6 października 2021 r. audycja Muzyczne IQ ponownie skoczyła w przeszłość. Tym razem polska muzyka rockowa lat 80-tych była tematem przewodnim naszego spotkania.

Po raz kolejny zajrzeliśmy do „audioteki zapomnienia” gdzie wielu wspaniałych artystów z okresu „czerwonej zarazy” nie miało szans zaistnienia w swoim czasie. Oczywiście nie zabrakło też tych, którym wiodło się całkiem dobrze a na scenie lat 80-ych odnosili sukcesy.
W programie m.in. Cytrus- Mech- Savana- Exodus- Dr. Hackenbush – Stalowy Bagaż