Posłuchaj też:
Marta Mathea Radwan: będąc dyrygentem należy podchodzić do muzyków z uśmiechem; tak, by czuli się bezpiecznie
Artystka opowiada m.in. o specyfice pracy dyrygenta oraz o tym, jak na jej działalność wpłynęła pandemia COVID-19.
Artystka opowiada m.in. o specyfice pracy dyrygenta oraz o tym, jak na jej działalność wpłynęła pandemia COVID-19.
Dr Teresa Kaczorowska została odwołana przez zarząd powiatu ciechanowskiego ze stanowiska dyrektora Centrum Kultury i Sztuki. Liczne sądy unieważniły odwołanie. Władze samorządowe ignorują ich wyroki.
Ludzie się burzą, gdy słyszą o krzywdzie. Mówią: „to niemożliwe”. A jednak!
Czyż można wyrzucić bezkarnie człowieka z pracy? Bez uzasadnienia. Człowieka sukcesu, przez wiele lat pracującego ze świetnymi wynikami. Wyrzucić i upierać się przy tym postanowieniu wbrew decyzjom państwowej władzy, wbrew prawu i poczuciu sprawiedliwości. Okazuje się, że tak. Że można!
Władza samorządowa może kpić sobie z władzy państwowej, a wybrani przez społeczeństwo stróże Konstytucji są bierni i obojętni.
Ogromny jest wieloletni dorobek twórczy pani dr Teresy Kaczorowskiej – doktor nauk humanistycznych, badaczki dziedzictwa narodowego, pisarki, poetki i dziennikarki, prezes Klubu Publicystyki Kulturalnej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, prezes Związku Literatów na Mazowszu, wydającej rocznie od trzech dziesięcioleci 300-stronicowe „Ciechanowskie Zeszyty Literackie”. Jest wykładowcą akademickim, autorką kilkunastu książek oraz setek artykułów naukowych i prasowych. Pisze o zbrodni katyńskiej, o zbrodni augustowskiej z lipca 1945 roku, o Marii Konopnickiej, o Marii Skłodowskiej-Curie, o Macieju Kazimierzu Sarbiewskim, o Witoldzie Gombrowiczu.
Ma w dorobku cztery zbiory poezji. Współpracuje z „Rzeczpospolitą”, „Gazetą Polską”, „Dziennikiem Związkowym” z Chicago, z „Białym Orłem” w Bostonie, z periodykiem „Znad Wilii” w Wilnie, „Krynicą” w Kijowie. Została uhonorowana licznymi nagrodami w Polsce i za granicą – Kongresu Polonii Amerykańskiej, Honorową Odznaką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Była stypendystką Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku. W 2015 roku wraz z uczestnikami Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego przebyła 10 tysięcy kilometrów przez pięć państw z Warszawy do Tobolska i napisała o tym książkę bogato ilustrowaną wykonanymi przez siebie fotografiami. Odbywa spotkania autorskie, dużo jeździ po Polsce i świecie, jej książki tłumaczone są na wiele języków.
Teresa Kaczorowska przez 8 lat, wybrana przez poprzednie władze, była dyrektorem Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. Placówki ważnej i popularnej w Ciechanowie, domu tętniącego życiem, który odremontowała, oddłużyła i zapewniła środki na rozwijającą się prężnie działalność pracowni artystycznych dla mieszkańców miasta i powiatu – dorosłych, młodzieży i dzieci, na organizowanie szkoleń malarskich, rzeźbiarskich, na konkursy zespołów i solistów, na prowadzenie koncertów i spotkań autorskich z ciekawymi ludźmi kultury i sztuki.
To wszystko rozwijała do ostatnich wyborów samorządowych. Nowa władza, zarząd starostwa – pani Joanna Potocka-Rak, starosta powiatu, pan Stanisław Kęsik, wicestarosta, Andrzej Liszewski (kierownik kina „Łydynia” w Ciechanowie) – postanowili zwolnić z pracy bez uzasadnienia dyrektorkę Teresę Kaczorowską. I w 2019 roku to się stało.
Zaskoczeni i zatroskani artyści, wybitni obywatele miasta, powiatu, a także ludzie, którzy poznali działalność placówki, napisali i opublikowali w prasie apel-protest:
„Nagłe odwołanie dyrektor dr Teresy Kaczorowskiej ze stanowiska będzie ogromną, niepowetowaną stratą dla Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. Dotychczas nie było na tym stanowisku osoby tak pracowitej, zaangażowanej, oddanej sprawie krzewienia kultury. Zaistniała sytuacja doprowadzi niewątpliwie do obniżenia poziomu działalności placówki oraz zniweczenia niezwykle bogatej oferty kulturalnej świadczonej przez nią dla społeczeństwa”.
Podpisali się wówczas, w 2019 roku:
Protest został zlekceważony.
Po kolei. 23 września 2019 roku dr Teresa Kaczorowska nagle, po 8 latach pracy, została odwołana przez zarząd powiatu ciechanowskiego ze stanowiska dyrektora Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie (dwa lata przed zakończeniem jej „kadencji”).
Zarząd powiatu w odwołaniu nie podał przyczyn. Starosta Joanna Potocka-Rak tydzień później, na sesji powiatu publicznie zarzuciła dyr. Kaczorowskiej „liczne nieprawidłowości”, strasząc ją prokuraturą i kodeksem karnym.
Teresa Kaczorowska odwołała się od decyzji zarządu ciechanowskiego powiatu do Wojewody Mazowieckiego, który 8 stycznia 2020 roku unieważnił jej odwołanie.
Starostwo zaskarżyło jednak decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który 24 czerwca 2020 roku skargę oddalił. WSA podał w uzasadnieniu, że 23 września 2019 odwołano Kaczorowską z istotnym naruszeniem prawa, a tym samym uchwała o jej odwołaniu przez zarząd powiatu jest nieważna. Starostwo w Ciechanowie odwołało się jednak od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do najwyższej instancji – do Naczelnego Sadu Administracyjnego w Warszawie. I 26 marca 3031 roku – też przegrało: „Wyrok jest prawomocny” – napisano.
Powiat przegrał też sprawę z T. Kaczorowską w Sądzie Pracy w Ciechanowie, który 3 marca 2021 r., po trwającym półtora roku procesie zasądził dla niej odszkodowanie oraz zwrot kosztów sądowych. Starostwo w Ciechanowie znowu się odwołało, ale 12 lutego 2022 r. Sąd Okręgowy w Płocku (II instancja) podtrzymał wyrok.
I jeszcze jedno. Nękanie Teresy Kaczorowskiej ze strony Starostwa Powiatowego w Ciechanowie nie ustaje. (Bo przecież nikt w starostwie nie płaci z własnej kieszeni na adwokatów, dojazdy. Oczywiście ogromne koszty z tego tytułu ponosi walczący o sprawiedliwość).
Po kilku zarzutach przekazanych do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych (już umorzonych), w rok po odwołaniu ze stanowiska dyrektor Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, starosta Joanna Potocka-Rak zarządziła ponowną kontrolę w PCKiSZ i na jej podstawie zaskarżyła ponownie byłą dyrektor do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych w Warszawie. Nie dopatrzono się tam jednak naruszeń finansów przez Teresę Kaczorowską i uniewinniono ją od zarzutów starosty. Prawomocne orzeczenie z 9.07.2021 r. jest dostępne w internecie.
Przeciąganie sprawy. Teresa Kaczorowska miała zawarty ze starostwem kontrakt na kierowanie Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie do 31 sierpnia 2021 r.
Pod takim tytułem napisał kiedyś książkę Marek Hłasko. No to się zwracam do tych odwróconych ciechanowskich posłów i senatora. Jest ich jedenaścioro. Żeby przynajmniej wiedzieć, komu nie pomogliście, poczytajcie sobie to, co napisała pisarka-poetka.
Zacznijmy od senatora.
Panie Janie Mario Jackowski, już drugi raz jest Pan ciechanowskim senatorem. Na pewno był Pan gościem Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. Polecam okazały, pięknie wydany album z ważnej patriotycznej podroży Teresy Kaczorowskiej z 58 motocyklistami na 56 potężnych motorach: KRONIKĘ XV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego od Warszawy do Tobolska. Tekst i zdjęcia Teresy Kaczorowskiej. Kiedyś – panie Senatorze – pasjonował się Pan fotografowaniem. Na pewno doceni Pan album.
Panie b. ministrze Łukaszu Szumowski, Panie Pośle ciechanowski! Już się Pan pandemią nie zajmuje. W Ciechanowie jest sprawa. Pilna. Przecież jest Pan energiczny. Krzywdy należy naprawiać. Kto ratuje choć jedną osobę…
Polecam LISTY do Marii Konopnickiej. To piękne wiersze Teresy Kaczorowskiej.
Panie pośle Macieju Wąsiku! Przecież Pan wiele może. Podpisał Pan protest przeciw odwołaniu dyrektor Centrum. Teraz trzeba ją do pracy przywrócić. Wierzę, że nie zabraknie Panu „ani woli, ani siły” w tym działaniu… jak krzyczał na kuligu Zagłoba do Kmicica.
„Ciechanowskie Zeszyty Literackie”, jest ich już kilkadziesiąt, m.in. o Wiktorze Teofilu Gomulickim (pozytywiście), o Bolesławie Biegasie (artyście i literacie) – o tych, co „nie rzucają ziemi”. Państwo posłujący z tej ziemi: Pani Anno Cicholska, Panie Marku Opioło, Panie Macieju Małecki, Panie Jacku Ozdobo – Wszyscy Państwo są posłami Prawa i Sprawiedliwości. A nie ma tego w Ciechanowie – niech Państwo poczytają „Zeszyty”, które od lat wydaje dr Kaczorowska. I książki: o zbrodni katyńskiej – Dzieci Katynia, i o obławie augustowskiej – zbrodni mniej znanej, dokonanej w lipcu 1945 roku. Zatrzymano wówczas i uwięziono ponad 7 tysięcy mieszkańców tych ziem, zamordowano około 2 tysięcy. Zrobili to Rosjanie (zaangażowano 47 tys. żołnierzy Armii Czerwonej i NKWD), ale pomagał Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Polecam posłom Arkadiuszowi Iwaniakowi (SLD), Marianowi Kierwińskiemu i Elżbiecie Gapińskiej (z Koalicji Obywatelskiej) Obławę Augustowską (269 stron), Dziewczyny Obławy Augustowskiej (296 stron) i Było ich 27 (stron aż 445). To wieloletnia mrówcza praca, poszukiwania i umiejętność rozmawiania z ludźmi zamkniętymi w cierpieniu, po gehennie, która ich spotkała. Gdyby nie pani Teresa Kaczorowska, o ludziach, ofiarach i świadkach zbrodni mniej byśmy wiedzieli. Praca – tym razem reporterki – wiele mówi o niej samej.
W Panu wielka nadzieja, Panie Pośle Piotrze Zgorzelski! Reprezentuje Pan PSL, a przecież to chyba Wy na Mazowszu rządzicie. Może przekona Pan kogo trzeba, że krzywdę, jaka spotkała dr Teresę Kaczorowską, należy naprawić. Polecam reportaż Pani Teresy (tym razem jako dziennikarki) pt. Jadwiga chciała pomścić męża („Rzeczpospolita” 20–21.VII.2019; to było wtedy, gdy dyrektorkę Centrum wyrzucono z pracy). Reportaż o zbrodni i karze. Nagrodzony w konkursie SDP.
Pomożecie? No.
Artykuł Stefana Truszczyńskiego pt. „Doktor Teresa” znajduje się na s. 19 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.


Dlaczego pan narodowi polskiemu nie sprzyja? Niemcy są silniejsze, Rosja jest silniejsza, a pan powinien wszystko robić, żeby walczyć, jeśli jest pan Polakiem. Bo może pan nie jest Polakiem?
Donald Tusk, były premier Polski, który zabiega na czele Antypisu o powrót na scenę polityczną w Warszawie, udał się w podróż do Polski. Właśnie do Polski, a nie po Polsce. Jej przebieg ukazuje, że to zagraniczna peregrynacja „swego chłopa z Gdańska”, jak o Tusku mówią Niemcy.
Grodzisk Mazowiecki (mało dzisiaj kto wie, czemu to miasto na Mazowszu zawdzięcza dwuczłonową nazwę) to jeden z etapów rajdu Donalda Tuska po władzę w kraju między Bugiem a Odrą i Nysą.
Zostawiam innym odpowiedź na pytanie, czy wizyta Tuska w Grodzisku Mazowieckim była udana, czy też zakończyła się klapą. W necie znajdują się różne filmiki ze scenką, w której były premier rozmawia na ulicy ze starszą panią, zapewne mieszkanką miasta. Jej przebieg poirytował polityka w niejednej wodzie kąpanego.
Każdy może sobie obejrzeć ów filmik i wyrobić sobie na temat tej rozmowy własne zdanie, jeśli ma taką potrzebę, rzecz jasna.
– Dlaczego pan nic nie robi? Dlaczego pan tak sprzyja Niemcom? (…) Proszę pana, ja mam 84 lata, przeżyłam wojnę i powstanie; jestem warszawianką, moi bracia zginęli w powstaniu warszawskim. Dlaczego pan narodowi polskiemu nie sprzyja, tylko sprzyja temu silniejszemu? Niemcy są silniejsze, Rosja jest silniejsza, a pan powinien wszystko robić, żeby walczyć, jeśli jest pan Polakiem. Bo może pan nie jest Polakiem? – mówiła kobieta na ulicy w Grodzisku do Donalda Tuska. Przed swym rajdem, na konferencji prasowej poprzedzającej tour de Pologne, Donald Tusk zapowiedział dziennikarzom, że będzie „jeździł od powiatu do powiatu i spotykał się z ludźmi, żeby pokazać »krzyk tych ludzi«”. Nie sądzę, by o taki krzyk mu chodziło.
Nie kryjąc zaskoczenia, były premier nie podjął dyskusji z mieszkanką Grodziska, odpowiadając kobiecie niezbyt elegancko, wręcz brutalnie, wyświechtanym zwrotem „ale dała pani sobie namotać w głowie”.
No i tu jesteśmy chyba w domu. Premier był wściekły, że jego rozmówczyni zagrała wobec niego kartą narodowościową: „Jeśli jest pan Polakiem, bo może nie jest pan Polakiem”. Dał to wyraźnie odczuć, niedwuznacznie reagując słówkiem „o!” na jej wypowiedź. Czasem reakcja zastępuje odpowiedź. Bywa nawet bardziej wyrazista. Ale – Bogiem a prawdą: czy uwaga seniorki, może nawet prowokacyjna, jest aby dowodem na to, że „dała sobie namotać w głowie”? Nie postawię pytania komu, bo odpowiedzi na nie nie dostanę.
Zanim pojawiły się w Polsce zdjęcia rzekomego lub nie dziadka premiera Donalda Tuska w mundurze żołnierza wermachtu, niemieccy medialni przyjaciele polityka włożyli wiele pracy i energii w przekonywanie Niemców o tym, że „oto mamy naszego człowieka w Polsce”.
W niemieckich mediach można było przeczytać i usłyszeć, że Donald Tusk tak w zasadzie to żadnym Polakiem nie jest, niczym Oskar Mazerath z Blaszanego bębenka. To nasz Kaszub! Także i życiorys premiera Polski z ramienia PO zmienia się w zależności od tego, dla kogo jest przeznaczony.
W każdym razie w tej części, która dotyczy jego powiązań rodzinnych w pokoleniu jego rodziców i dziadków w Wolnym Mieście Gdańsku. I tak na przykład polski tekst w Wikipedii ewidentnie różni się w treści od zawartości haseł „Donald Tusk” w tekście niemieckim czy angielskim popularnej internetowej encyklopedii.
W wersji anglojęzycznej czytamy: Tusk was born in Gdańsk in northern Poland. He has Polish, German (maternal grandmother) and Kashubian ancestry. (…) The family’s language was Danzig German[12]. (…) Tusk has described the city of his youth as „a typical frontier town” with „many borders (…) between ethnicities”. This, together with his Kashubian ethnic ancestry and multilingual family, meant that he grew up with an awareness that „nothing is simple in life or in history”, which informed his adult political view that it is „best to be immune to every kind of orthodoxy, of ideology and most importantly, nationalism”.
W wolnym tłumaczeniu na polski znaczy to tyle, co: Tusk urodził się w Gdańsku w północnej Polsce. Ma pochodzenie polskie, niemieckie (babka ze strony matki) i kaszubskie. (…) Językiem mówionym w rodzinie był gdański dialekt niemieckiego.
(…) Tusk określił miasto swojej młodości jako „typowe miasto przygraniczne” z „wieloma granicami (…) między narodowościami”. To, wraz z jego kaszubskim pochodzeniem etnicznym i wielojęzyczną rodziną, oznaczało, że dorastał ze świadomością, że „nic nie jest proste w życiu ani w historii”, co ukształtowało jego dorosły pogląd polityczny, że „najlepiej być odpornym na wszelkie rodzaje ortodoksji, ideologii i przede wszystkim nacjonalizmu”. Tu można postawić pytanie: jakiego nacjonalizmu? Polskiego czy niemieckiego? Jak wyrosły w takiej atmosferze mały Donald może odebrać przekaz o powstaniu warszawskim (styczniowym, listopadowym i tak dalej), składający się na polski etos?
Zajrzyjmy z kolei do niemieckojęzycznej edycji hasła Donald Tusk: Tusks Großeltern väterlicher- und mütterlicherseits gehörten der ethnischen Minderheit der Kaschuben in der damaligen Freien Stadt Danzig an. Die Sprache der Familie war Danziger Deutsch. (…) Am 2. August 1944 wurde Tusks Großvater Józef Tusk (1907–1987) aufgrund seiner Zugehörigkeit zur Deutschen Volksliste zur Wehrmacht einberufen.
Rzuca się w oczy podobieństwo hasła niemieckiego do angielskiego. W wolnym tłumaczeniu na polski znaczy to tyle, co: dziadkowie Tuska po mieczu, jak i kądzieli należeli to mniejszości etnicznej Kaszubów w ówczesnym Wolnym Mieście Gdańsku. Językiem rodzinnym był gdański dialekt niemieckiego. (…) 2 sierpnia 1944 roku dziadek Tuska, Józef Tusk, z uwagi na przynależność do narodu niemieckiego (volkslista) został powołany do służby w wermachcie. I w tym wypadku życiorys premiera Tuska jest jednoznaczny.
A czego dowiemy się o premierze Donaldzie Tusku hasła o polityku w polskiej edycji Wikipedii? A raczej czego nie dowiemy się? A więc w polskiej Wikipedii nie znajdziemy ani słowa o kaszubskim czy niemieckim pochodzeniu lidera Platformy Obywatelskiej. Ani słowa o tym, jakiego języka używano na co dzień i od święta w domu Tusków.
Ani słowa o tym, że był to dom, w którym rozmawiano, a zapewne też i modlono się, i śpiewano kolędy po niemiecku.
Mając tę wiedzę, można zrozumieć przykre dla Donalda Tuska pytania seniorki z Grodziska Mazowieckiego. Powstanie warszawskie dla Tuska, nie okłamujmy się, miało zapewne taką samą wartość, jak dla seniorki powstanie Spartakusa w Berlinie w styczniu 1919 roku, czyli żadną. Dlatego Tusk nadaje się na Europejczyka, a seniorka z Grodziska Mazowieckiego już nie.
Felieton Jana Bogatki pt. „Donalda Tuska podróż do Polski” znajduje się na s. 3 „Wolna Europa” lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.
Aktualne komentarze Jana Bogatki do bieżących wydarzeń – co środa w Poranku WNET na wnet.fm.


Pierwsze miejsce w tym notowaniu zajął utwór „Kły” zespołu Grupa Ż.
1. Grupa Ż – Kły
2. Revival – Maska
3. Michał Swaczyna – Weightlessness
4. Wrocławska Wielka Płyta – Lustro
5. Pepi – Dość
6. Dagny Mikoś / OSIECKA – Nadzieja
7. Prorock – Hades
8.KSU – Kto Cię obroni Polsko (akust)
9.Strefa Zagrożenia Hałasem – Moja Strona
10. Natalia Lesz – Gdybyśmy
11. KNT Familia (Mroka Solo) – Nie zatrzymam się
12. Iwona Manista-Kutryś – Smakuj życie
13. Purple Daze – Under The Gun
14.Kapela Bożków – Rysiu
15, Meteroids – Feels
16. Łukasz Łyczkowski 5 RANO – Niepokonany
17. ZŁE PSY – Miłości moc
18. Black Light – Winter
19. Runa Rubi – Kiedyś
20. MoodMan – Wosk Głód i Ochra
21. Mariusz Duda – How to Overcome Crisis
22. Roch- Raj
23. Paweł Tur – Takiej Cię nie znałem
24. Łukasz Drapała & Chevy – A my nie chcemy uciekać stąd
25.Transgresja – Goliat
26. Iza Kowalewska i Maciej Łyszkiewicz – Kołysz
27. O Y A – Czarny Pies
28. Agressiva69 – Dlaczego Nie Ty
29.Dłonie – Maj
30. V8 – Imperium zła
W audycji wspomnienie o śp. Zbigniewie Namysłowskim.
8-9 kwietnia 2022, Teatr Szekspirowski w Gdańsku. Koncerty promujące artystów z Trójmiasta i Pomorza. Spotkania i panele dyskusyjne dla branży muzycznej
SEA YOU to dwudniowe święto trójmiejskiej sceny muzycznej, które odbędzie się w Teatrze Szekspirowskim na początku kwietnia tego roku. Przez dwa dni zobaczymy występy dwudziestu pięciu artystów pochodzących z Trójmiasta. Na dwóch scenach oraz w klimatycznych zakamarkach Teatru wystąpią ci, którzy w ostatnich latach przebili się do świadomości ogólnopolskich słuchaczy oraz ci, którzy są dopiero na starcie swojej przygody z muzyką. Koncertom lokalnych zespołów towarzyszyć będą spotkania z przedstawicielami ogólnopolskiej branży muzycznej oraz dyskusje panelowe dla młodych adeptów sceny muzycznej.
Wśród panelistów oraz gości znajdą się osoby odpowiedzialne za sukcesy wielu gwiazd polskiej sceny muzycznej. W ich gronie znajdą się producenci, artyści wizualni, dziennikarze oraz managerowie. Od aspektów technicznych, przez praktykę, aż po kwestie związane z wizerunkiem – obecni na miejscu artyści i specjaliści pomogą w zwiększaniu wiedzy i zainspirują nowe pokolenie.
– Trójmiasto w latach osiemdziesiątych było jednym z najaktywniejszych miejsc na muzycznej mapie Polski, ale do tej pory nie pojawił się tu cykliczny projekt kulturalny o przemyślanej strategii i cykliczności, dopasowany do możliwości rozwijania lokalnych artystów w oparciu o doświadczenie wielu osób z branży – młodych i zdolnych ludzi z dużym potencjałem, z zapałem tworzących świeże projekty muzyczne – mówi Arkadiusz Stolarski, prezes Agencji LIVE.
SEA YOU to pierwsza edycja imprezy, która ma tchnąć świeżego ducha w trójmiejską i pomorską scenę muzyczną. Na deskach Teatru Szekspirowskiego zobaczymy m.in. Wojtek Mazolewski Quintet, Resina, Nagrobki, 1988, Próżnia i wiele innych! – Program showcase’u jest zróżnicowany i niezorientowany na jeden lub dwa gatunki muzyczne. – Chcemy w ten sposób pokazać wielki potencjał trójmiejskiej sceny muzycznej, na której powstaje dużo utalentowanych i ciekawych zespołów, ale z różnych względów nie zawsze udaje im się z Trójmiasta ruszyć w Polskę lub świat – mówi Arkadiusz Hronowski założyciel Klubu B90.
Celem jest stworzenie platformy, który będzie co roku pokazywała to, co najlepsze w Trójmiejskiej muzyce. Będzie miejscem spotkań ludzi z branży, wymiany pomysłów i energii, która zawsze cechowała Trójmiasto.
Oprócz muzycznej eksploracji Sea You, w trakcie wydarzenia odbędą się panele dyskusyjne. Na uczestników czeka aż 6 spotkań z promotorami ogólnopolskiej branży muzycznej, przedstawicielami mediów. W ich gronie znajdą się muzycy, kompozytorzy, producenci, artyści wizualni, dziennikarze oraz managerowie.
Prezentujemy cały program spotkań oraz ich gości:
Jak dostać się na playlistę radia? | 8.04
Radio jako platforma promocji Artystów. Czy Artyści potrzebują Radia czy Radio potrzebuje Artystów?
Goście: Agnieszka Szydłowska (newonce.radio), Piotr Stelmach (Radio 357), Jacek Nizinkiewicz (Radio Nowy Świat), Kamil Wicik (Radio Gdańsk S.A.).
Którędy na festiwale | 8.04
Czołowi producenci festiwali w Polsce opowiedzą o procesie bookingowym, timingu i DNA ich festiwali.
Goście: Ania Pruszyńska (Olsztyn Green Festival, Women’s Voices), Mikołaj Ziółkowski (Open’er Festival, Orange Warsaw Festival), Adam Godziek (Tauron Nowa Muzyka Katowice), Krzysztof Bąk (Męskie Granie).
Management zespołu | 8.04
Czy to już czas kiedy Twój zespół potrzebuje managera? Czy warto samemu kierować swoją karierą bez pomocy doświadczonych managerów? A może istnieje inna droga? Będziecie mogli zapytać o to prawdziwych wyjadaczy polskiego rynku muzycznego.
Goście: Tomik Grewiński (Kayax), Michał Wardzała (Mystic Production), Krzysztof Paciorek (Tour Manager), Paweł Jóźwicki (Jazzboy).
Jak zabezpieczyć prawa twórców i producentów? | 9.04
Bardzo ważny panel dla wszystkich twórców! Jak zadbać o prawa autorskie, jak wyglądają procedury i po co właściwie zgłaszać się do instytucji takich jak ZAiKS, ZPAV, STOART?
Goście: Bogusław Pluta (ZPAV), Rafał Bryndal (Stowarzyszenie Autorów ZAiKS), Wincenty Krawczyk (STOART – Związek Artystów Wykonawców), Marcin Barański (radca prawny – prawo autorskie).
Oprawa wizualna wydarzeń i wydawnictw | 9.04
Oprawa wizualna dużego festiwalu lub trasy koncertowej, key visual wydarzenia oraz projektowanie materiałów promocyjnych są równie istotne jak sama muzyka. Jak się do tego zabrać? Od czego zacząć? Jakich błędów się wystrzegać? Na te pytania postarają wam się odpowiedzieć nietuzinkowi artyści wizualni, którzy stoją za wieloma uznanymi projektami w Polsce i na świecie.
Goście: Marta Kacprzak (Marta Kacprzak / Motion & Picture Stories), Maciek Salamon (Artysta), Paweł ”Spider” Pająk (Creative Director & Producer, Percepto), Jakub Reza Imani (Crane Agency / Ulica Elektryków), Martyna Wędzicka-Obuchowicz (Projektantka).
Dofinansowanie projektów kulturalnych i muzycznych | 9.04
Masz ciekawy projekt, ale nie wiesz jak pozyskać na niego środki? Nie wiesz jak szukać programów, które wspierają twórców i organizatorów wydarzeń muzyczno-kulturalnych? Grono prawdziwych ekspertek postara się przybliżyć sposoby i źródła pozyskiwania środków na wasze przedsięwzięcia. Od funduszy miejskich, wojewódzkich po centralne i europejskie.
Goście: Anna Ceynowa (Prezeska Fundacji EMPOWER POLAND), Małgorzata Kraszewska (Urząd Miasta Gdyni, Inspektorka), Renata Wierzchołowska (Urząd Marszałkowski Województwo Pomorskie), Kama Kępczyńska-Kaleta (Ekspertka przy Komisji Europejskiej).
——————————————————————————————-
Organizatorzy: Agencja LIVE oraz Klub B90.
Data wydarzenia: 8-9 kwietnia 2022
Miejsce: Gdańsk, Teatr Szekspirowski
Bieżące informacje:
www.seayou.gda.pl
www.facebook.com/Sea-You-Music-Showcase www.instagram.com/seayoumusicshowcase/
LINE-UP:
Piątek, 8.04
wh0wh0 | Nagrobki | Alfah Femmes | Free Games For May | Why Bother | Alone At Home | Zespół Sztylety | VVASYL
Sobota, 09.04
The Cassino | Wojtek Mazolewski Quintet | Lonker See | Resina | Sea Saw| Czechoslovakia | Żurawie | 1988 | Próżnia
Źródło: materiały prasowe See You/Life
24 maja 2021 r. na antenie Radia Wnet Joanna Rawik rozmawiała o wielkim poecie z Joanną Lichocką.,
Zapraszamy do odsłuchania poprzednich audycji muzycznych Romana Zawadzkiego, które znajdują się tutaj. Więcej publikacji autora, w tym niektóre książki znajdziesz na romanzawadzki.pl
Zapraszamy do odsłuchania poprzednich audycji muzycznych Romana Zawadzkiego, które znajdują się tutaj.
Więcej publikacji autora, w tym niektóre książki znajdziesz na romanzawadzki.pl
