Widok na Watykan i plac św. Piotra l fot. wikipedia.org/SuperKrzysztof
Gościem audycji Cała naprzód jest Olga Piaskowska, która uczestniczyła w uroczystościach w Watykanie.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Jak mówi, zmiana daty kanonizacji na późniejszą, pozwoliła jej gruntownie przygotować się do tego wydarzenia. Przed przyjazdem do Rzymu odwiedziła Asyż, gdzie spoczywa Carlo Acutis.
Model świętości, który ukazuje Carlo, pokazuje, że takie wielkie słowo jak świętość jest tak naprawdę zaproszeniem dla każdego z nas, szczególnie dla młodych. On w codziennym życiu nauki, pracy i przyjaźni pokazuje, że możliwe jest życie w głębi, życie w przyjaźni z Panem Jezusem.
~mówi Olga Piaskowska. Małgorzata Kleszcz zauważa, że w przypadku Carla Acutisa, jest to pierwsza w historii Kościoła kanonizacja, w której mogła uczestniczyć matka świętego. Rozmówczyni zauważyła, że nie tylko matka świętego była obecna:
Wczoraj podczas Mszy, poza rodzicami Carla było też jego rodzeństwo. Okazało się, że już kilka lat po śmierci Carla, jego rodzice otrzymali dar: urodziły im się bliźnięta. Pierwsze czytanie podczas mszy kanonizacyjnej, zostało odczytane właśnie przez młodszego brata Carla.
Gość Radia Wnet zdradza też kulisy spotkania z Papieżem Leonem XIV:
Poruszyła mnie też postawa Papieża, gdyż on jeszcze przed rozpoczęciem mszy wyszedł na plac i przywitał się, pozdrowił wszystkich młodych, skierował do nas bardzo ciepłe słowa. Chciał pokazać, że jesteśmy wszyscy tutaj mile widziani, że on też jest otwarty na kontakt, na słuchanie młodych.
Małgorzata Kleszcz zauważa, że Polacy mogą czuć się szczególnie blisko Piera Giorgia Frassatiego, m.in. dzięki więzom rodzinnym z polskim dziennikarzem Jasiem Gawrońskim. Olga Piaskowska podkreśla jednak, że obie postacie są jej równie bliskie:
Na pewno oboje z nich są inspiracją, a głębia ich życia w prostocie codzienności wciąż pozostaje do odkrycia.
Na zakończenie rozmowy Olga Piaskowska dzieli się świadectwem obecności licznych pielgrzymów z Polski:
Plac Świętego Piotra cały w biało-czerwonych flagach, słychać język młodych Polaków na ulicach. To było budujące świadectwo.
Kadr z filmu „Acutis. Plan na życie”/ Źródło: Materiały promocyjne Rafael Film
Rozmówcą Konrada Mędrzeckiego jest Jan Włodzimierz Brewczyński – dziennikarz EWTN Polska, który dla portalu ewtn.pl przygotował artykuły na temat beatyfikacji i kanonizacji.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Gość programu „Żebyś wiedział” mówi o wyjątkowych wydarzeniach w Kościele, które będą miały miejsce w najbliższy weekend. 6 września w Tallinie odbędzie się beatyfikacja abp Eduarda Profittlicha. Dzień później w Rzymie kanonizowani będą Carlo Acutis i Pier Giorgio Frassati.
Niemiecki duszpasterz Polaków
Abp. Eduard Profittlich jest jedną z dziesiątek tysięcy ofiar systemu komunistycznego i pierwszą osobą, której beatyfikacja odbędzie się w Estonii. Był ósmym z dziesięciorga potomstwa pary niemieckich rolników. 27 sierpnia 1922 otrzymał święcenia kapłańskie. Zgodził się wstąpić do misji katolickiej w Rosji, dlatego został wysłany na studia przygotowawcze do Krakowa, gdzie obronił doktorat z filozofii, a następnie z teologii. Z racji na dobrą znajomość języka polskiego, w grudniu 1930 został wysłany na probostwo do Tallina, ponieważ większość katolików mieszkających w Estonii stanowiła ludność polskiego pochodzenia. Na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow Estonia znalazła się w radzieckiej strefie wpływów. Miał możliwość niewracania z Rzymu do Estonii, a także później powrotu do Niemiec. Pięć dni po ataku III Rzeszy na ZSRR został aresztowany. Informacje o śmierci i dowody świętości znamy z odtajnionych w latach dziewięćdziesiątych dokumentów NKWD i KGB.
Młodzi święci
Pier Giorgio Frassati urodził się 1901 roku, a Carlo Acutis w 1991. Pier zmarł w wieku 24 lat, a Carlo w wieku 15 lat. Obaj ukochali kult eucharystyczny. Przystępowali do Komunii Świętej codziennie, co za czasów Piera było rzeczą nadzwyczajną i wymagało zgody duszpasterskiej oraz jego mamy. Obaj poświęcali czas na adorację i modlitwę różańcową. Pier miał problemy z nauką pisania po Włosku, a później z łaciną, a Carlo kochał łacinę. Milenials z podręczników dla studentów nauczył się także języków programowania. Obaj ewangelizowali zgodnie ze swoimi czasami. Pier działał we wspólnotach, współorganizował wycieczki górskie, a także angażował się politycznie w celu poprawy ludzkiego życia. Carlo stworzył wystawy poświęcone Cudom Eucharystycznym, świętym, a także zaczął wystawę o objawieniach Maryjnych. Lubił grać na konsoli tak bardzo, że z lęku przed uzależnieniem stwierdził, iż musi to ograniczyć do jednej godziny w tygodniu. Obaj pochodzili z zamożnych rodzin i byli wrażliwi na biednych, chorych i słabszych. Pier pomagając ubogim zaraził się wirusem Polio. Bagatelizował objawy choroby, aby nie martwić rodziny, która przeżywała śmierć jego babci. Carlo zmarł na białaczkę. Personel szpitala zapamiętał go jako osobę, która nie straciła poczucia humoru, a pytany o ból odpowiadał: „są osoby, które cierpią bardziej”.
Miłość do śmierci to książka Pawła Zuchniewicz. Przybliża ona losy postaci o niezwykłym życiorysie – Stanisławy Umińskiej. Po odebraniu życia nieuleczalnie choremu narzeczonemu, wstąpiła do zakonu
Zapraszamy na niezwykłą opowieść o Stanisławie Umińskiej – jednej z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia lat 20., która po dramatycznych wydarzeniach w Paryżu porzuciła scenę, by zostać siostrą zakonną. Poznamy jej drogę: od warszawskich początków i sukcesów w Teatrze Polskim, przez wielką miłość i tragedię związaną z Janem Żyznowskim, aż po przemianę duchową i życie w zgromadzeniu Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego. To historia kobiety, której proces sądowy stał się głośnym tematem w całej Europie i wzbudził dyskusję nt. zasadności skracania cierpienia ludzkiego, poprzez odbieranie życia osobom nieuleczalnie chorym.
Stanisława Umińska, później już jako s. Benigna całe swoje życie oddała Bogu, pomagając osobom najbardziej cierpiącym.
Zachęcamy także do wysłuchania poprzedniej audycji!
Druga część opowieści ks. biskupa Michała Janochy o pierwszym soborze powszechnym, który odbył się w Nicei (dzisiejszym Izniku) z inicjatywy cesarza Konstantyna w 325 roku.
Pierwsza część opowieści ks. biskupa Michała Janochy o pierwszym soborze powszechnym, który odbył się w Nicei (dzisiejszym Izniku) z inicjatywy cesarza Konstantyna w 325 roku.
Na zachodnim wybrzeżu Irlandii, w urokliwym Salthill, w cieniu surowych klifów i pod szerokim niebem Galway, rozbrzmiewa historia pełna czułości, oddania i duchowej misji. To tutaj, w domu opieki Stella Maria, Siostry Miłosierdzia – Ann i Maura – otwierają drzwi swojego świata dla Radia WNET i naszych słuchaczy. Tutaj do wysłuchania rozmowa z siostrą Ann i siostrą Maurą: Życie wśród sióstr – codzienność pełna troski Ann i Maura to liderki […]
Na zachodnim wybrzeżu Irlandii, w urokliwym Salthill, w cieniu surowych klifów i pod szerokim niebem Galway, rozbrzmiewa historia pełna czułości, oddania i duchowej misji.
To tutaj, w domu opieki Stella Maria, Siostry Miłosierdzia – Ann i Maura – otwierają drzwi swojego świata dla Radia WNET i naszych słuchaczy.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z siostrą Ann i siostrą Maurą:
Życie wśród sióstr – codzienność pełna troski
Ann i Maura to liderki wspólnoty sióstr – pełnią funkcję administracyjną i duszpasterską wśród 35 kobiet, z których wiele przekroczyło już 90. rok życia. Wspierane przez personel medyczny, kucharzy i personel sprzątający, zaczynają każdy dzień od wspólnej rozmowy z siostrami, pytając, jak się czują. Nie mieszkają na miejscu, lecz są zawsze dostępne – telefonicznie i duchowo.
Catherine McAuley – źródło światła
Historia Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia sięga 1831 roku, gdy w Dublinie młoda kobieta, Catherine McAuley, postanowiła swoje dziedzictwo przeznaczyć nie sobie, lecz najuboższym.
Z czasem dzieło Catherine objęło edukację, opiekę zdrowotną, działania społeczne, a dziś także przeciwdziałanie handlowi ludźmi czy edukację ekologiczną. To misja, która żyje – w każdej obecności, w każdym geście.
„Krętą drogą nad Atlantyk”. 7 marzec 2020. Irlandia, Doolough Vallay.
Wiara w Irlandii – światło i cienie przemian
Irlandia – niegdyś nazywana wyspą świętych i uczonych – przechodzi głęboką przemianę. Wiara, niegdyś wszechobecna, dziś bywa wyśmiewana. Młodzi oddalają się od Kościoła, a katolickość staje się tematem trudnym w przestrzeni publicznej. Ale mimo to – światło się nie wygasło. Wciąż są ludzie, którzy trwają i wierzą, nawet jeśli w ciszy.
Jan Paweł II – ślad w sercach Irlandczyków
Wizyta Papieża-Polaka w 1979 roku była dla Irlandii jak święto. Dziś pamięć o nim wciąż żyje – choć mocniej w pokoleniach, które go widziały. Dla młodszych to już historia. Ale pod krzyżem w Phoenix Park i w opowieściach takich jak ta, wciąż bije puls jego obecności.
Triduum w irlandzkim Galway – święto, które zmienia serca
Wielki Tydzień to czas, kiedy duchowa przestrzeń domu Stella Maria rozświetla się modlitwą i wspólnotą. Msza Wieczerzy Pańskiej, adoracja krzyża, Wigilia Paschalna i Msza o świcie nad oceanem – to chwile ciszy, wzruszenia i nadziei. Siostry, wspólnie z personelem, dzielą się tą drogą – z Bogiem, z sobą nawzajem, z nami.
Under the Galway Sky – A Conversation About Faith, Service, and Legacy – A heartfelt meeting with Sisters Ann and Maura from Stella Maria Care Home in Ireland
On Ireland’s western shore, in peaceful Salthill under the vast Galway sky, lies a sacred space of compassion and quiet strength. Here, in the Stella Maria care home for retired Sisters of Mercy, Ann and Maura welcome us into their world, sharing their mission, their history, and their daily life.
Listen here:
Daily life shaped by presence and care
Sisters Ann and Maura are leaders of their religious community, where 35 Sisters, many over the age of 90, live. Supported by a skilled and caring team, they guide with compassion and attentiveness, beginning each morning by checking in with every Sister. Though they don’t live on site, they are never far – always just a call or a prayer away.
Catherine McAuley – the heart of mercy
The story of the Sisters of Mercy began in Dublin in 1831, with Catherine McAuley – a woman of wealth who gave it all away to serve the poor. Over time, the mission grew into schools, hospitals, shelters, and today even includes ecological justice, advocacy against human trafficking, and adult education. Their work lives on – in each encounter, in every quiet act of love.
Faith in Ireland – a changing landscape
Ireland, once seen as a bastion of Catholicism, has changed dramatically. Many have turned away from Church life, particularly the younger generations. Scandals and cultural shifts have shaken the faithful, yet the flame of belief has not gone out. In quiet churches and steadfast hearts, faith still breathes.
John Paul II – still remembered, still loved
Pope John Paul II’s visit in 1979 was a moment of awe and unity. Today, older generations remember it vividly, while for younger people, it’s more distant. Yet his legacy endures – in names, memories, and in the enduring symbol of the Papal Cross in Phoenix Park.
Holy Week in Galway – faith made tangible
Holy Week in Stella Maria is sacred. From Holy Thursday’s foot washing to the solemnity of Good Friday and the light of Easter morning Mass by the sea, the Sisters enter into this journey deeply. Together with their devoted lay staff, they live the resurrection – with celebration, care, and joy.
Jan Paweł II / Fot. joaoaugustof (domena publiczna), Pixabay
Włosi cały czas mówią o papieżu-Polaku: „nasz papież”. To bardzo poruszające, słyszeć te słowa po tak długim czasie – mówi posługująca w Rzymie od 37 lat siostra Bożena.
Każdy zakątek, każda ulica Rzymu coś nam mówi o założycielu naszego zakonu. I to jest takie piękne doświadczenie. Mamy nawet taki szlak, szlaki właściwie, śladami św. Wincentego Palottiego
21 kwietnia 2025 r. przypada 230-lecie urodzin św. Wincentego Pallotiego. Urodził się on i zmarł w Rzymie. Jak czytamy w jego dzienniku duchowym, 9 stycznia 1835 r. poczuł natchnienie „do założenia dzieła apostolskiego w celu pozyskiwania dla Boga osób niewierzących lub inaczej wierzących, dla ożywiania wiary i miłości wśród katolików oraz do pełnienia czynów miłosierdzia”. 11 lipca 1835 tak utworzone Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego otrzymało aprobatę papieża Grzegorza XVI.
Dokładnie od 2 kwietnia w polskich kinach będzie można zobaczyć film 21.37, który powstał specjalnie z okazji 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II. Jak zapowiadają twórcy, będzie to film o nas!
„Czujemy, że dzieje się coś, co nas przerasta – pisali dziennikarze. – W Polsce dzieją się rzeczy szczególne. Jeszcze dobrze nie wiemy co, ale w naszym życiu pojawia się nowa jakość”. Tak dokładnie 20 lat temu wyglądała nasza rzeczywistość. Ucichła wrzawa, kłótnie, w tym czasie spadła nawet przestępczość.
21.37 to opowieść o nieprawdopodobnych wydarzeniach, które miały miejsce w Polsce po śmierci Jana Pawła II. „To, czego doświadczyliśmy po 2 kwietnia 2005 roku, było wielkie, niepowtarzalne i mistyczne. Nigdy wcześniej nie miało miejsca i zapewne już nigdy się nie wydarzy – mówi Przemysław Wręźlewicz z Rafael Film. –
Już przed pracą nad filmem wiedzieliśmy, że taki obraz musi powstać. Chcemy wszystkim przypomnieć to, jak wielką rolę św. Jan Paweł II odegrał naszym życiu. Przy okazji pracy nad filmem wszyscy dostrzegliśmy wyjątkowy szczegół. Zdarza się nam nawet nagminnie zapominać o tym, co robiliśmy wczorajszego dnia. Jeśli chodzi o pamiętny 2 kwietnia 2005 roku wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, pamiętają dokładnie, gdzie wtedy byli i co robili. Śmierć papieża była momentem «wielkiego zatrzymania». To właśnie chcemy pokazać widzom na wielkim ekranie; pragniemy przypomnieć o tym, że kochaliśmy św. Jana Pawła II i on kochał nas. To właśnie uświadomiliśmy sobie gremialnie wtedy, kiedy odszedł”
– podkreśla Wręźlewicz.
21.37 to film, który na zawsze zapisuje w historii tamte wydarzenia. To film, po którym trudno nie zadać pytań: Kim był dla nas był człowiek, którego odejście potrafiło zatrzymać nasz świat i przenieść nas na wiele dni w inny wymiar? Kim my byliśmy wtedy i co się z nami stało po 20 latach? Zatrzymał się czas, ustały kłótnie, Polacy zaczęli mówić lepszym językiem, nagle dostrzegli wokół siebie innych dobrych ludzi i dobre emocje. „Ujrzeliśmy naród w stanie świętości” – komentowano.
Przede wszystkim jednak 21.37 będzie dla widza pełnym wzruszeń i dobrych emocji doświadczeniem, wywołującym tęsknotę za pięknem tamtych dni. „Już dzisiaj zapraszamy wszystkich Państwa do kin indywidualnie i grupowo. Przeżyjmy razem tę chwilę, która nas połączyła. To też być może «ostatni dzwonek, aby przekazać młodemu pokolenie prawdę o tym, jakie miejsce w życiu całego świata miał św. Jan Paweł II. Nie chcemy, żeby 21.37 była tylko internetowym memem” – podkreśla dystrybutor.
To tutaj zakochani z Dublina i całej Irlandii dziękują za dar miłości. Oto boczny ołtarz kościoła karmelitów przy Whitefriar Street. Oto trumienka, a w niej kasetka z relikwiami św. Walentego. Fot. Tomasz Wybranowski.
„Walentynki” – święto miłości, obchodzone 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, uznawanego m. in. za patrona zakochanych.
Wizerunek św. Walentego
Jego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia.
14 lutego to również data moich urodzin, choć wołałbym narodzić się w dzień naszej słowiańskiej Sobótki. Ale – jak mawiają moi przyjaciele Bogdan Feręc i Juliusz Erazm Bolek – „cóż robić?!”.
Najważniejszym miejscem kultu św. Walentego jest włoska bazylika jego imienia w Terni. W niej to mieści się srebrny relikwiarz ze szczątkami Walentego ma którym umieszczono inskrypcję
„Święty Walenty patron miłości”.
Co roku w niedzielę poprzedzającą dzień 14 lutego (w tym roku 11 lutego), przychodzą do katedry pary narzeczonych z całych Włoch i świata, aby uroczyście złożyć sobie nawzajem przyrzeczenia miłości.
W roku 1997 list do par narzeczonych przesłał nasz Jan Paweł II, zaś jego słowa wyryto na marmurowej tablicy przy grobie świętego Walentego.
Jak wspomina autor „Złotej legendy”, przed swoją męczeńską śmiercią Walenty uzdrowił córkę strażnika więziennego, przywracając jej wzrok i słuch. Zdarzyło się to miejsce 14 lutego 269 roku.
Walenty miał też potajemnie łączyć węzłem małżeńskim pary, co chroniło młodych legionistów przed służbą wojskową. Naturalnie takie postępowanie było uznane za sprzeciwiające się woli rzymskiego imperatora Klaudiusza II, który w tej sprawie wydał także specjalny edykt.
Jakub De Voragine wspomina także, że w okresie panowania cesarza Klaudiusza II, nie chcąc wyrzec się Chrystusa, poniósł śmierć męczeńską nieopodal rzymskiej bramy Porta Flaminia. Stąd miał się wziąć przydomek świętego: Valentinus czyli „silny, zdrowy, waleczny”.
Irlandzkie ślady św. Walentego
Historia świętego Walentego i jego kultu prowadzi nas także do Dublina. Oto bowiem ojciec John Spratt, prowincjał irlandzkich karmelitów, wyjechał do Rzymu w 1835 roku. Głosił słowo Boże w kościele il Gesú i polubił się z wpływowym kardynałem Weldem, najbliższym powiernikiem i doradcą papieża Grzegorza XVI do spraw Irlandii i Anglii.
Wkrótce ojciec Spratt zdobył także zaufania samego papieża, który powierzył mu opiekę nad relikwiami św. Walentego. To tutaj zakochani z Dublina i całej Irlandii dziękują za dar miłości. Oto boczny ołtarz kościoła karmelitów przy Whitefriar Street.
Ojciec Spratt otrzymał relikwiarz z ziemskimi pozostałościami św. Walentego oraz małe naczynie zawierające jego krew i zabrał te niezwykłe prezenty do kościoła karmelitów w Dublinie. Relikwie znajdują się tam do dziś, o czym zaświadcza to zdjęcie.
Rzymskokatolicki uroczy kościół karmelitów przy Whitefriar Street jest znany z posiadania relikwii św. Walentego. Codziennie zakochani pielgrzymują tutaj, aby pomodlić się i dziękować, albo prosić o dar miłości. Najwięcej odwiedzających jest oczywiście w dniu 14 lutego.
Relikwiarz zawiera kilka doczesnych szczątków świętego oraz naczynie z krwią. Zamknięte są one w małej kasetce, opatrzonej woskową pieczęcią i owinięte jedwabną wstęgą. Kasetka z relikwiami jest złożona w małej trumience, która od czasu do czasu otwierana jest by sprawdzić stan zawartości.
Co prawda wielu historyków podważa fakt istnienia św. Walentego. Twierdzi tak, co prawda nie wprost, także Kościół Katolicki. Historycy kościelni uważają, że informacje o życiu św. Walentego są sprzeczne i nierzetelne. Jedno jest jednak pewne, że już w IV wieku domniemany sarkofag świętego otoczony był hołdem i wielką czcią. Papież Juliusz I wybudował nad tym grobem bazylikę, zaś papież Teodor I odremontował ją.
Co prawda ponad dwieście lat od swojej śmierci a ponad 100 lat od budowy bazyliki, Walenty jako męczennik chrześcijański został kanonizowany przez Kościół Katolicki, zaś w 496 papież Gelasius I ogłosił 14 lutego dniem św. Walentego, to
w 1969 r. przeprowadzono reformę kultu przez papieża Pawła VI, a św. Walenty został usunięty z kalendarza liturgicznego Kościoła katolickiego.
Ten los podzieliło wówczas wielu innych rzymskich świętych.
Kościół karmelitów położony jest u zbiegu Whitefriar Street Church i 56 Aungier Street w Dublinie. Fot. Tomasz Wybranowski / Studio 37
Co ciekawe dla nas Polaków, Paweł VI usuwając Walentego z oficjalnego kalendarza liturgicznego, poświęcił dzień 14 lutego świętym Cyrylowi i Metodemu, patronom Polski i pierwszym tłumaczom Ewangelii na języki słowiańskie. Ale dla nas Dublińczyków jest piękna legenda i okazała, choć przytulna świątynia w Dublinie, którą warto odwiedzić. Kościół karmelitówusytuowany jest u zbiegu Whitefriar Street Church i 56 Aungier Street.
„Trudno sobie nie zadawać pytania, jak to się stało, że nauki Chrystusa przetrwały i stały się zaczynem prawdziwej rewolucji cywilizacyjnej w Europie, zachodniej Azji i północnej Afryce […]”
Tak o swojej najnowszej książce pt. „Świat Apostołów” (wyd. Biały Kruk) mówi prof. Wojciech Roszkowski. Część odpowiedzi na to pytanie tkwi w dziejach pierwszych pokoleń Jego świadków, dlatego też po monumentalnym, bestsellerowym cyklu „Świat Chrystusa” prof. Roszkowski zabiera czytelników do świata Apostołów, poddając wnikliwej analizie działalność misyjną pierwszych siewców naszej wiary.
Wybitny historyk i znakomity pisarz podjął się niezwykle trudnego zadania opowiedzenia o losach tych, którzy po męczeńskiej śmierci i zmartwychwstaniu Zbawiciela ruszyli zgodnie z Jego wolą na wszystkie krańce Ziemi, niosąc ludziom Dobrą Nowinę. Tak też prowadzi nas Autor na kolejnych kartach swojej niezwykłej opowieści; od dalekich Chin po Indię aż do kraju Partów, koncentrując się rzecz jasna na starożytnym Rzymie.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z prof. W. Roszkowskim o jego poprzedniej książce „Potęga nawrócenia”:
Twórca dzieła „Świat Apostołów” w przystępny i klarowny sposób przedstawia czytelnikom szerokie tło historyczne i kulturowe, które miało wpływ na rozwój największej i najważniejszej religii świata. Wprowadza odbiorców w świat Apostołów, ukazując ich misję, trudności i wyzwania, z jakimi musieli się zmierzyć podczas swoich misyjnych podróży. Mimo znaków potwierdzających prawdziwość Chrystusowej nauki byli wyszydzani, przepędzani, wsadzani do więzień czy zgoła uśmiercani, a mimo to zasiane ziarno wciąż kiełkowało, a wiara chrześcijańska rosła coraz bujniej. Nieustannie też przybywało wspólnot pierwszych wyznawców.
Nauczanie Jezusowe miało też zupełnie inny stosunek do ówczesnej organizacji społeczeństwa, w tym było mocno krytyczne wobec coraz bardziej rozwiązłych obyczajów, nie uznawało niewolnictwa czy poniżania ludzi; głosiło godność każdego człowieka jako dziecka Bożego, dlatego też historyk słusznie zauważa, jak ciężkie zadanie mieli Apostołowie, nawracając pogan.
Niosąc Prawdę, zagrażali i jednocześnie bardzo się narażali zarówno władcom politycznym, jak i przywódcom religijnym mającym silne wpływy. Ich historia to opowieść nie tylko o heroizmie, ale przede wszystkim o wierze, poświęceniu i niezłomnej determinacji w głoszeniu nauk Chrystusowych w świecie pełnym oporu wobec nowej wiary.
Piękne, bogato ilustrowane dzieło prof. Roszkowskiego to unikat na skalę światową! Podobnie jak trylogia „Świat Chrystusa”, także jej kontynuacja „Świat Apostołów” w bardzo przystępny i barwny sposób przybliża Czytelnikowi panoramę epoki i rodzącego się wówczas chrześcijaństwa. Warto po nie sięgnąć po to, by przekonać się, jak wiele zawdzięczamy chrześcijaństwu i jak wiele możemy stracić, jeśli pozwolimy, by świat zupełnie z niego zrezygnował!
W najbliższą sobotę, 15 lutego 2025 roku, w programie „Muzyczna Polska Tygodniówka” rozmowa z profesorem Wojciechem Roszkowskim.