Florek-Mostowska: Dla Afrykańczyków zbawienie to jest zbawienie od ich ubóstwa i niestabilności

Jaka jest wiara chrześcijan w Burkina Faso? Jakie mają problemy i jak układają się ich relacje z niechrześcijańskimi rodakami? Jak chrześcijaństwo niesie tam cywilizację. Mówi Monika Florek-Mostowska.

Potrzeby są ogromne, bo w czasie pory suchej Burkina Faso jest kawałkiem suchego lądu.

Monika Florek-Mostowska o kryzysie humanitarnym w Burkina Faso. Życie w tym kraju jest szczególnie trudne w czasie pory suchej. Ceny są bardzo wysokie, co deprymuje ludzi.

14 osób zginęło w zamachu na zbór protestancki.

Nasza rozmówczyni mówi także o sytuacji chrześcijan w tym, w 60% muzułmańskim kraju. Stwierdza, iż „nie ma animozji” między muzułmanami a chrześcijanami i animistami oraz że „relacje między Kościołem a politykami w Burkina Faso są bardzo dobre”.Zamachy islamistów są jej zdaniem wyłącznie kwestią polityczną.

Dla Afrykańczyków zbawienie to jest zbawienie od ich ubóstwa i niestabilności.

Publicystka opisuje Kongres Miłosierdzia Bożego, jaki miał miejsce w stolicy tego kraju, w dniach 20-24 listopada. Legat papieski kard. Dieudonné Nzapalainga przekazał specjalne błogosławieństwo do papieża Franciszka dla uczestników. Apelował on w swoim przemówieniu: „porzućcie nielegalnie posiadaną broń, skończmy z tym”. Nielegalne posiadanie i wykorzystywanie broni jest bowiem istotnym problemem tego afrykańskiego państwa.

Jest w czyimś interesie politycznym, by Afryka była niestabilna. Pozwala pozyskiwać Afrykańczyków jako tanią siłę roboczą, korzystać z surowców.

Florek-Mostowska stwierdza, że Burkina Faso nie posiada bogatych złóż naturalnych. Podkreśla, że obecne elity polityczne tego i innych krajów postkolonialnych weszły w rolę dawnych kolonizatorów, przejmując ich wzorce działania.

Widać bardzo jak chrześcijaństwo niesie cywilizację, jak niegdyś w Europie.

Wiceprezes Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl podkreśla zaangażowanie pallotynów w zapewnienie mieszkańcom Burkina Faso infrastruktury, która pozwoli ludziom lepiej żyć oraz w nauczenie ich zasad Katolickiej Nauki Społecznej. Podkreśla bardzo osobisty stosunek Afrykańczyków do Boga i świętych. Traktują ich jak swoich znajomych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wizyta Ojca Świętego w Japonii to ważne wydarzenie zarówno dla wiernych, jak i dla samego papieża

Michał Kłosowski o przyjęciu papieża Franciszka w Tokio, tym kto się pojawił, by go powitać, o czym papież mówił w Hiroshimie i Nagasaki i czemu było to ważne dla Japończyków.

Michał Kłosowski o atmosferze w Tokio przed Mszą Świętą papieża Franciszka. Ma ona mieć miejsce na stadionie Tokyo Dome. Informuje także, o czym Ojciec Święty mówił podczas wizyty w Hiroszimie i Nagasaki. Zainteresowanie japońskimi mediami wizytą głowy Stolicy Apostolskiej wzrosło, kiedy Franciszek zaczął podkreślać problemy, które targają tym krajem. Mówił o bliskim Japończykom temacie ograniczenia zbrojeń (jak stwierdza dziennikarz „Japonia znów się zbroi”) i o potrzebie szanowania każdego życia (w Japonii liczba samobójstw wzrasta) oraz o „budowaniu Królestwa Bożego na Ziemi”.  Papież wspomniał też o polskim męczenniku w Japonii, o. Wojciechu Męcińskim.

Poza Japończykami wśród świadków papieskiej pielgrzymki są: Wietnamczycy, Brazylijczycy ze wspólnoty brazylijsko- japońskiej, wielu Filipińczyków, Koreańczyków oraz Chińczycy. Wśród tych ostatnich są dziennikarze z Makau i Hongkongu. Wydarzenie to interesuje zwłaszcza tych ostatnich, gdyż mszę papieską będzie koncelebrować kard. Hongkongu.

Nasz gość rozmawia z korespondentką chińskich mediów z Makau. Dziennikarka podkreśla, że ta wizyta jest bardzo ważne wydarzenie dla papieża, który marzył od młodości o wizycie na Dalekim Wschodzie. Jest ona także niezwykle ważna dla japońskich katolików, którzy w swej ojczyźnie stanowią mniejszość. Chinka pozdrawia słuchaczy w swym ojczystym języku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Hanna Dowling: Pielgrzymka papieża do Irlandii spowodowała gwałtowny wzrost aktywnosci irlandzkiej Polonii

Honorowa sekretarz Irish Polish Society opowiada o swoich wspomnieniach z pielgrzymek św. Jana Pawła II do Polski i Irlandii.

 

Hanna Dowling mówi o pierwszej wizycie papieża Jana Pawła II w Irlandii.  Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego wspomina spotkanie Jana Pawła II z irlandzką Polonią. Mówi o tym, że odbyło się ono  we wczesnych godzinach rannych. Hanna Dowling twierdzi, że papież spodziewał się, ze będzie mówić jedynie do Polonii z Anglii; społeczność polska w Irlandii była bardzo mała (200 osób) i Jan Paweł II był zaskoczony obecnością jej przedstawicieli.  Gość Studia Dublin mówi o wzruszeniu uczestników spotkania z papieżem, które skutkował fałszowaniem członków chóru.

Hanna Dowling mówi o tym, że śp. prof. Maciej Smoleński przygotował dla papieża-Polaka pieśń „Góralu, czy ci nie żal?”, jednak – wbrew temu, co wspominał przed śmiercią profesor – nie zaśpiewał jej.

Przedstawicielka irlandzkiej Polonii opowiada o tym, jak pracowała przy wizycie Jana Pawła II w Polsce, dzięki znajomości języka włoskiego.

Hanna Dowling mówi o wzroście aktywności irlandzkiej Polonii, która była skutkiem papieskiej pielgrzymki, Irish Polish Society powstało pierwotnie po to, by przygotować miejscową społeczność polską na przyjazd Jana Pawła II. Dowling wspomina, że wielu mieszkańców Irlandii pod wpływem tamtych wydarzeń zaczęła odnajdywać swoje polskie korzenie.

A.W.K

Kłosowski: Tajowie przyjęli papieża w niezwykle ciepły sposób. Kościoły azjatyckie to są Kościoły męczenników

Michał Kłosowski o kończącej się wizycie papieża w Tajlandii i zbliżającej się w Japonii, o chrześcijańskich męczennikach w tych krajach, związkach Polaków z Japonią i o własnym pobycie w tym kraju.

Michał Kłosowski o wizycie papieża Franciszka w Tajlandii i nieodległej podróży Ojca Świętego w Japonii. Jak mówi dziennikarz, przygotowania w Japonii nie są spektakularne ze względu na fakt, iż katolicy stanowią w tym kraju jedynie 0,4 proc, jest ich wraz z innymi chrześcijanami zaledwie 600 tys. Niedzielę Franciszek spędzi w  Hiroszimie i Nagasaki [do 1945 r. główne skupiska katolików w Japonii- przyp. red.], które, jak mówi dziennikarz, „wydają się głównymi celami podróży” papieża.

Pamiętajmy w końcu, że te Kościoły azjatyckie: koreański, japoński, chiński, tajlandzki, to są Kościoły męczenników.

Biskup Rzymu ma zobaczyć także pomnik 26 męczenników, ukrzyżowanych w 1597 r. na polecenie szoguna Hideyoshiego. W prześladowaniach, jakie miały miejsce od końca XVI w. zginęło wielu chrześcijan, zarówno nawróconych Japończyków, jak i cudzoziemskich misjonarzy. Wśród tych ostatnich był także polski jezuita Wojciech Męciński. Bardziej pozytywnym wydarzeniem z dziejów wzajemnych kontaktów polsko-japońskich była pomoc udzielona przez Japonię polskich dzieciom, ewakuowanym z Syberii w latach 1920-1923. W stulecie tego wydarzenia polska ambasada organizuje sympozjum na Uniwersytecie Świętego Serca w Tokio. Z Japonią związany był także inny polski męczennik, o. Maksymilian Maria Kolbe, który prowadził w niej działalność misyjną w latach 30. XX w. Sam powrócił do Polski, ale w Japonii została część jego współpracowników. Japończycy pamiętają także wizytę św. Jana Pawła II w 1981 r.

Tajowie przyjęli Ojca Świętego w niezwykle ciepły i kolorowy sposób, prezentując swoją kulturę.

Natomiast atmosfera w Tajlandii była dosłownie gorąca. Podczas Mszy Świętej w Bangkoku było 30 stopni Celsjusza. Dla papieża mającego jedno płuco odprawienie liturgii było problematyczne. Dużą wagę papież Franciszek kładzie na spotkania z innymi religiami i na działalność misyjną. Mówił on w czasie tej wizyty:

Podążajcie śladami pierwszej miłości. […] Nasza wiara musi być czysta.

Polski korespondent przedstawia swoje wrażenia z pobytu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zwraca uwagę na to, że samotność „bardzo doskwiera japońskiemu społeczeństwu”, które się starzeje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Czeka nas schizma w Kościele? Ks. Isakowicz-Zaleski: Papież inicjuje rzeczy, które mogą grozić jedności Kościoła [VIDEO]

Co się stało na synodzie amazońskim i jak grozi to jedności Kościoła oraz jak realna jest to groźba, mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Po raz pierwszy to papież inicjuje rzeczy, które mogą grozić rozbiciem Kościoła na różne społeczności lokalne. To nadinterpretacja Soboru Watykańskiego II, który wprowadził języki narodowe do liturgii

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o synodzie amazońskim, w którego obliczu trzeba przypomnieć, czym jest Kościół i jaka jest jego rola. Jest on zaś powołaną do życia przez Jezusa Chrystusa wspólnotą ochrzczonych prowadzącą ludzi do zbawienia. Zgodnie z dogmatem, kieruje nim Duch Święty. Obecnie jednak, jak mówi duszpasterz Ormian, Kościołowi grozi schizma ze względu na działania papieża, o którego opamiętanie należy się modlić. Duchowny krytykuje skupienie się Kościoła wokół spraw ekologicznych:

Tworzenie kategorii grzechu ekologicznego to pewna uległość wobec tendencji czysto świeckich […] Kościół nie jest od tego […] Nie powinien ulegać tej presji.

Jak mówi, „synod przestawił akcenty, skupił się na rzeczach, które nie są problemami Kościoła”.  Naszego gościa razi, że synod skupił się nie na człowieku, a na ekologii. Ta ostatnia jest ważna, ale nie troska o nią nie jest priorytetem Kościoła. Wystarczyłoby, żeby była wspomniana w trzech ze 120 punktów synodalnych, a tymczasem jest wciąż powracającym motywem. Problemów mieszkańców regionu Amazonii nie można zaś sprowadzić do kwestii ochrony środowiska.

Ekologia to jest jeden gigantyczny problem, wokół którego cały synod się kręci, natomiast w ostatnich punktach rzeczy, które rodzą jeszcze większe wątpliwości.

Ks. Isakowicz-Zaleski widzi także zagrożenia ze strony chęci: wyświęcania mężczyzn żonatych, wznowienia dyskusji na temat święcenia kobiet, wdrożenia obrządku amazońskiego. W pierwszym wypadku podkreśla różnicę między obrządkami wschodnimi, w których od pierwszych wieków chrześcijaństwa wyświęca się na kapłanów żonatych mężczyzn a wprowadzanymi zmianami.

Tutaj, mówiąc o Indianach i ich niedoli wprowadza się coś, co zostanie zaraz przerzucone na cały Kościół. Szereg biskupów niemieckich, który brał udział w synodzie, czeka tylko na to, że księża żonaci pojawią się na terenie Niemiec.

Kolejnym problemem jest powrót do dyskusji o diakonacie kobiet, podczas, gdy św. Jan Paweł II zamknął definitywnie kwestię wyświęcania kobiet  w 1994 r., wypowiadając się z urzędu w sposób nieomylny. Skutkiem tego może być kolejna schizma na łonie Kościoła.

Jest ogromne niebezpieczeństwo schizmy, bo święcenia kobiet nie zostaną przyjęte przez ogromną większość wiernych i Kościołów lokalnych i to doprowadzi do rozłamu.

Historyk Kościoła podkreśla, że „Kościół jest pewną tradycją” i nie może być tak, że zmienia się dogmaty wraz ze zmianą papieża. Tworzony obrządek amazoński jest przykładem oderwania od tradycji, gdzie zamiast sankcjonowania tworzącego się przez dziesięciolecia obrządku, mamy sztuczne tworzenie obrządku za biurkiem.

To poważny krok w stronę protestantyzacji Kościoła, każdy kościół lokalny będzie mógł stworzyć własną liturgię, już nie ma pewnych dogmatów, to jest odwrotny proces niż wspomniane Kościoły wschodnie, tutaj rozwój będzie za zielonym biurkiem.

Ks. Isakowicz-Zaleski podkreśla, że trzeba się modlić, gdyż „jeśliby Ojciec Święty, nie daj Boże, wprowadził do adhortacji te rzeczy, to już wiadomo, że będzie totalny rozłam i będziemy sklejać to przez wieki”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Cejrowski: Czy papież nie rozumiał, że modlił się do demonów?

W odpowiedzi na brak kapłanów nie jest produkowanie kapłanów z byle czego, tylko misje, gdzie wyświęcony i porządnie wykształcony ksiądz jedzie do Amazonii – podkreśla Wojciech Cejrowski.

Na polskich misjonarzy nie sposób się nie natknąć, będąc w Ameryce Południowej czy w Amazonii. Z przerażeniem słucham doniesień oraz lekkiego tonu dobiegającego z Watykanu, gdzie zdarzyły się rzeczy radykalne na Synodzie Amazońskim, kiedy papież Franciszek modlił się do bożków indiańskich wstawionych do kościoła – twierdzi rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Jak dodaje: Pan Bóg powinien zastosować Sodomę i Gomorę, rzucając rozgrzanymi kamieniami albo pokazać inne oburzenie. To, że głowa Kościoła katolickiego modli się do „Paciamamy”, którą można porównać m.in. do „Matki Ziemi”, nie wiadomo czy czyni to z niego naiwnego czy bardzo niedobrego.

Cejrowski twierdzi, że głupi i naiwny mógłby pójść na coś takiego, ale cóż on robił w argentyńskim seminarium? – pyta. „Argentyna nie jest końcem świata, nie jest to Boliwia” – zaznacza.

Gdzie na tym synodzie były sugestie papieża wobec jego biskupów, odstępców od wiary? Synod Amazoński może działać w dwie strony. Papież nie przyjeżdża tam, jak laufer, który ma wysłuchać, przybywa on jako głowa Kościoła katolickiego, który ma wydawać rozkazy. Jan Paweł II, kiedy podróżował, wydawał, kazał i pouczał – mówi Wojciech Cejrowski.

Cejrowski myśli, że papież Franciszek mógł powiedzieć, że w odpowiedzi na brak kapłanów nie jest rozwalanie kościoła, tylko misje. Wysyłanie wyświęconych, porządnie wykształconych księży tam, gdzie brakuje kapłanów – to jest odpowiedź, a nie wyświęcanie przypadkowych gości, którzy zostali diakonami.

Mam nadzieję, że adhortacji nie będzie, bo jeżeli z tego miałby zrobić adhortację akurat ten papież, to spodziewam się, że nie będzie ona dobra dla całego Kościoła katolickiego – podkreśla rozmówca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!


M.N.

Terlikowski o synodzie amazońskim: Duchowieństwo łacińskie jest kojarzone na całym świecie z celibatem

Wyświęcanie diakonów stałych na prezbiterów oraz odwołania do pogańskich kultów przez hierarchów kościelnych. Tomasz Terlikowski komentuje przebieg i postanowienia synodu amazońskiego.

Tomasz Terlikowski o kontrowersyjnym synodzie amazońskim. Jego rezultatem jest „zmiana fundamentalna dotycząca wyświęcania diakonów stałych na prezbiterów”.

Wpuszcza nas w kanał synod, mówiąc, że chodzi o wyświęcanie diakonów stałych w Amazonii. W Amazonii nie ma lub prawie nie ma diakonów stałych. […]  Biskupi niemieccy, już mówią, że tysiące diakonów stałych, których mają, wyświęconych na księży rozwiąże problem braku duchownych na lata.

Publicysta stwierdza, że poluzowanie dyscypliny celibatu łacińskiego duchowieństwa jest tak naprawdę robione bardziej ze względu na Europę niż na Amazonię. Żeby poradzić sobie z brakiem księży w Amazonii, łatwiej byłoby po prostu sprowadzać księży z innych krajów, żeby pełnili tam posługę. Decyzja synodu jest problematyczna, gdyż choć są przypadki łacińskich księży zwolnionych z celibatu (dawnych pastorów anglikańskich), to nie ma modelu posługi kapłańskiej łacińskiego księdza, który nie byłby celibatariuszem.

To ogromna zmiana kulturowa. Duchowieństwo łacińskie jest kojarzone na całym świecie z celibatem.

Decyzja o wyświęcaniu diakonów stałych (poza tym, że podważa sens samego diakonatu stałego) usuwa ważny „symboliczny element kapłaństwa łacińskiego”. Jak zauważa Terlikowski, nie jest ona rozwiązaniem problemów z powołaniami kapłańskimi, gdyż wśród szwedzkich i niemieckich protestantów, również jest problem ze znalezieniem chętnych do posługi pastorskiej.

Z perspektywy chrześcijańskiej lokalne bóstwa są po prostu demonami […] nikt nie miał odwagi powiedzieć, czym był ten obrządek, można zadawać pytania, ale jest to bardzo źle widziane i w 90% nie uzyska się odpowiedzi.

Nasz gość odnosi się do sprawy figurek Pachamamy, amazońskiej bogini ziemi i płodności. Figurki te znalazły się również w centrum ceremonii, która miała miejsce w Ogrodach Watykańskich jeszcze przed rozpoczęciem synodu. Później zostały złożone w bocznej kaplicy kościoła Matki Bożej Szkaplerznej in Traspontina nieopodal Watykanu. Jak komentuje Terlikowski, mamy do czynienia z próbą „wykorzystania lokalnych wierzeń do stworzenia nowego rytu”. W ten sposób chce się „szamanizm i pogaństwo wprowadzić do Kościoła”. Odnosi się do zawarcia w rozważaniach Amazońskiej Drogi Krzyżowej słów podkreślających „płacz Matki Ziemi wobec nadmiernej eksploatacji, którą popełnia się w 9 krajach z rejonu Amazonii”.  Stwierdza, że jest to wprowadzenie kuriozalnego języka New Age do obrzędów katolickich, choć katolicy mają własną teologię Stworzenia i potępienie nadmiernej eksploatacji Ziemi można by wyrazić w biblijnych terminach.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Był na Majdanie, w ponad 40 krajach. Krzyż Wdzięczoności za dzieło zbawienia nadal jest w Warszawie

Publikujemy wywiad z Vitalijem Sobolivskim, który towarzyszy temu Krzyżowi w pielgrzymowaniu po parafiach świata. Przyjmowali go nie tylko katolicy, ale także grekokakolicy, protestanci,

a napotkani ludzie innych wyznań godnie się z nim obchodzili. Jego pielgrzymowanie trwa 14 lat. Kłaniali się Mu rządzący i papież Franciszek. Dziś w kościele św. Krzyża w Warszawie na Krakowskim Przemieściu odwiedzają go dzieciątki osób.  Aby go zobaczyć, należy się śpieszyć, bo nie waidomo, do kiedy jeszcze tam będzie. Teraz ma wyruszyć do Stanów Zjednoczonych Jaką ma historię i jaka towarzyszy mu prawda?

Vitalij zachęca do pomocy w przetransportowaniu Krzyża. Można kontaktować się za pomoca adresu e-mail: zolnierzechrystusa.com.pl@gmail.com

O. Bartoszewski: Beatyfikacja kard. Wyszyńskiego może się odbyć w stulecie narodzin św. Jana Pawła II

O. Gabriel Bartoszewski o tym, jak wspomina Prymasa Tysiąclecia, cudzie za jego wstawiennictwem i jak zaangażowany był w jego proces beatyfikacyjny. Mówi o słowach Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim.

O. Gabriel Bartoszewski OFMCap opowiada o procesie beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Mówi, iż niedawny dekret papieski uznający cud za wstawiennictwem polskiego prymasa jest zwieńczeniem procesu beatyfikacji,  a nie tylko przełomem. Postępowanie w sprawie cudu uzdrowienia było ostatnim etapem procesu beatyfikacyjnego kardynała Wyszyńskiego w Watykanie.

Ten cud dotyczy nadzwyczajnego uzdrowienia dziewczyny 19-letniej, która kandydowała do sióstr. […] Podjęto badania i stwierdzono, że istnieje choroba raka z przerzutami. Była leczona radem i jodem, dawano jej dawki, które normalnie działały.

Cud uzdrowienia dotyczy 19-latki ze Szczecina. Dziewczyna w 1988 r. zachorowała na nowotwór tarczycy. Normalnie stosowana kuracja nie dawała efektów. W jej gardle wyrósł 5-centymetrowy guz, który utrudniał jej oddychanie. Nikt nie dawał jej szans na przeżycie;  każdy oddech mógł być jej ostatnim tchnieniem życia. Wobec tego grupa sióstr zakonnych rozpoczęła modlitwy o uzdrowienie dziewczyny za wstawiennictwem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Po modłach nagle 19-latka całkowicie ozdrowiała.

Wicepostulator procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego opowiada o tym, jak już od przełomu 2011 i 2012 roku działał na rzecz beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

Przez całe te lata uczestniczyłem w procesie bardziej lub mniej aktywnie. Osoba kard. Wyszyńskiego jest mi bardzo bliska.

O. Bartoszewski wspomina, jak pierwszy raz widział kard. Wyszyńskiego. Było to 4 XI 1956 r., niedługo po uwolnieniu prymasa. Ten odprawił mszę mimo fizycznego wycieńczenia.

Gość „Poranka WNET” charakteryzuje  ponadto śp. Kornela Morawieckiego oraz ustosunkowuje się do słów Lecha Wałęsy odnośnie do przewodniczącego Solidarności Walczącej. Wedle byłego prezydenta Morawiecki był „zdrajcą”. Zdaniem o. Bartoszewskiego takie słowa świadczą o tym, że Wałęsa:

Zatracił krytycyzm w stosunku do siebie i do innych. Wszystko zatracił i przyszły mu do głowy idee, osądy bezsensowne. Nie ma trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i szacunku do ludzi.

Stwierdza, że Kornel Morawiecki to był „człowiek nadzwyczajny, bohaterski”, dodając, że jego postawa była wyrazem „wielkiego człowieczeństwa”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lisicki: Papież Franciszek powinien bronić praw chrześcijan, zamiast walczyć o „braterstwo międzyludzkie” [VIDEO]

Fałszywa wizja Boga zawarta w dokumencie podpisanym przez papieża, milczenie Franciszka wobec prześladowań chrześcijan i absurdalne pomysły lewicy. Komentuje Paweł Lisicki.

Paweł Lisicki o podpisanym przez papieża Franciszka dokumencie w Abu Zabi pt. „Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia” [pełny tekst tutaj]. W deklaracji podpisanej w lutym br., podczas wizyty papieża Franciszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zawarta jest sprzeczność z pojmowaniem Boga według tradycyjnej teologii. W dokumencie napisano, iż „pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie”.

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” ostro krytykuje ten zapis. Jeśliby bowiem uznać, że różność religii jest wyrazem pozytywnej woli Boga, to by znaczyło, iż chce On, aby ludzie uważali Jezusa Chrystusa za Syna Bożego i Zbawiciela; za jedynie proroka; lub nawet i nie za proroka. Tak ujęty Bóg byłby wewnętrznie sprzeczny. Przyjęcie takiej perspektywy wiązałoby się z koniecznością odrzucenia idei misji i głoszenia Ewangelii niechrześcijanom, gdyż byłoby to sprzeczne z zamierzoną przez Boga różnorodnością. Krytykuje także zachowanie Ojca Świętego:

Czy spór kim jest Bóg, ma sens? Milczenie wielkiej grupy [duchownych], która ma przekazywać prawdy wiary, zaskakuje.

Papież Franciszek zapytany post factum, przez abp Athanasiusa Schneidera z Kazachstanu czy zapis należy rozumieć jako przyzwolenie Boga na istnienie innych niż chrześcijańska religii (co byłoby zgodne z nauką Kościoła, o tym, że Bóg toleruje pewne rzeczy przez wzgląd na inne dobra, ale nie pragnie ich w sensie pozytywnym) potwierdził interpretację kazachskiego hierarchy. Jak podkreśla Lisicki, nie zmienia to jednak tego, że dokument został podpisany, a zastrzeżenie papieskie nie zostało nigdzie szerzej przez Stolicę Apostolską rozpropagowane.

Absolutnie skandaliczne jest uczestnictwo przez papieża Franciszka w komitecie ds. religijnego braterstwa, zamiast bronienie praw chrześcijan na forum ONZ.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że chrześcijanie to obecnie  najbardziej prześladowana grupa religijna na świecie. Lisicki mówi, że koncepcja Najwyższego Komitetu ds. braterstwa ludzkiego i język, jakim się posługuje, przypomina mu język, jakim posługiwali się rewolucjoniści francuscy i którego używają masoni. Zdaniem dziennikarza duchowni na czele z papieżem powinni się zając tym, co do nich należy, a „obronę klimatu i braterstwo międzyludzkie mogą zostawić masonom”.

Lisicki mówi również o postępach lewicowej ideologii, które niepokojąco przypominają wydarzenia, które opisał on w swojej powieści „Epoka Antychrysta”. Wspomina o uchwalonej we Francji ustawie, zgodnie z którą nowo narodzone dziecko może mieć w akcie urodzenia wpisane dwie matki, bez ojca. W kraju tym uchwalono też rozporządzenie zalecające produkcję neutralnych płciowo zabawek. Nie trzeba jednak sięgać za granicę, bo w samej Warszawie, podczas Kongresu Kobiet na jednym z seminariów wzywano do międzygatunkowej solidarności przeciwko dominacji samców. Według europosłanki Sylwii Spurek kury, krowy i lochy są gwałcone przez samców swoich gatunków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.