Pascal Gollnisch: musimy się zastanowić jaka jest dziś wartość danego słowa

Strefa Gazy/fot. Twitter

Ks. prałat Pascal Gollnisch, dyrektor generalny organizacji L’OEuvre d’Orient, komentuje sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Sudan – opowieść o zapomnianej wojnie

Sudan – opowieść o zapomnianej wojnie

Flaga Sudanu / Fot. Clker-Free-Vector-Images,Pixabay

Siostra Teresa Roszkowska opowiada o 16 miesiącach posługi na linii frontu w Sudanie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Siostra Teresa Roszkowska, salezjanka, przez ponad 30 lat posługiwała na południowych przedmieściach Chartumu, gdzie działała szkoła przyjmująca m.in. dzieci z Południowego Sudanu. Gdy rozpoczęła się wojna domowa w kwietniu 2023 roku, dom sióstr salezjanek znalazł się na linii frontu. Dla wielu Sudańczyków, którzy musieli opuścić swoje domostwa, stał się on jedynym schronieniem. Pomimo nasilających się bombardowań i kłopotów z zaopatrzeniem w żywność, siostry niosły pomoc lokalnej społeczności przez ponad 16 miesięcy.

Wstrząsająca opowieść o okrucieństwach zapomnianej wojny, która doprowadziła do najpoważniejszego obecnie kryzysu humanitarnego na świecie, niemal u bram Europy.

Zobacz także:

Kościół Wschodu i Zachodu. Od rozłamu po próby porozumienia – opowiada prof. Józef Kałużny

Boże Narodzenie w Libanie – boży czas nadziei, co łączy tradycje, kultury i ludy – opowiada Kazimierz Gajowy

Liban fot. Adam Rosłoniec

W Libanie, kraju pełnym różnorodności religijnej i kulturowej, Boże Narodzenie obchodzone jest w sposób wyjątkowy.

 Święta te, choć w dużej mierze chrześcijańskie, stają się także częścią wspólnego dziedzictwa narodowego, w którym udział biorą zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie.

O wyjątkowości tych obchodów oraz o wielobarwnej tradycji świąt w Libanie opowiada w specjalnym programie Tomasza Wybranowskiego Kazimierz Gajowy, szef Studia Bejrut.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Kazimierzem Gajowym:

Kazimierz Gajowy i Jack Estephan / Fot. Maya Outayek

Liban to państwo, w którym mozaika religijna wpływa na oblicze wielu wydarzeń, w tym także Bożego Narodzenia. Społeczeństwo podzielone jest niemal równo między chrześcijan (około 40% populacji) a muzułmanów (około 60%). Wśród chrześcijan dominują Maronici – wyznawcy Kościoła katolickiego wschodniego obrządku – ale w kraju znajdziemy także prawosławnych, protestantów i Ormian.

To właśnie Maronici obchodzą święto 25 grudnia, zaś część Kościołów wschodnich, takich jak Ormiański Kościół Apostolski, świętuje Boże Narodzenie 6 stycznia.

Mimo różnic wyznaniowych, w Libanie panuje wyjątkowa atmosfera szacunku. Muzułmanie chętnie składają życzenia bożonarodzeniowe swoim chrześcijańskim sąsiadom, co stanowi symbol wzajemnej tolerancji i pokojowego współistnienia.

Fot. Paweł Rakowski

Wspólne świętowanie w duchu pokoju

Pomimo różnorodności religijnej, Liban daje przykład współistnienia kultur. Chrześcijanie niejednokrotnie biorą udział w muzułmańskich obchodach Eid al-Fitr, zaś muzułmanie z szacunkiem odnoszą się do chrześcijańskich świąt, takich jak Boże Narodzenie. Ta unikalna mieszanka tradycji sprawia, że święta w Libanie stają się wydarzeniem o wymiarze społecznym, zacieśniającym więzi międzyludzkie.

Choć Bliski Wschód rzadko kojarzy się ze śniegiem, w Libanie podczas Bożego Narodzenia często można doświadczyć prawdziwie zimowej atmosfery. Szczególnie w górskich regionach śnieg nadaje świętom wyjątkowego charakteru.

Boże Narodzenie w Libanie to nie tylko religijne święto, lecz także czas wzajemnego szacunku i radości płynącej z różnorodności kulturowej. Tradycje chrześcijańskie splatają się tu z lokalnymi zwyczajami, tworząc niezwykłą atmosferę jedności.

Właśnie o tych aspektach, a także o osobistych przeżyciach z libańskiego świętowania, opowiadał Kazimierz Gajowy w specjalnym programie Tomasza Wybranowskiego.

Zachęcamy do wysłuchania tej wyjątkowej opowieści i odkrycia magicznej atmosfery libańskiego Bożego Narodzenia.

opracował Tomasz Wybranowski

„Nollaig Shona Duit!” oznacza po irlandzku „Wesołych Świąt”. Wybran świąteczny z Irlandii. Z nostalgią i tęsknotą…

W Irlandii przygotowania do Bożego Narodzenia zaczynają się już w listopadzie, a miasto przepełnia się świątecznym klimatem. W Dublinie choinki przy Grafton Street i St. Stephens Green, z wielkimi szopkami betlejemskimi, w tym ruchomą w gmachu Poczty Głównej (GPO), tworzą atmosferę pełną magii. Fot. Tomasz Szustek

Boże Narodzenie to czas, kiedy zatrzymujemy się na chwilę, by docenić to, co najważniejsze: rodzinę, miłość i wspólne chwile. I tak być powinno z każdym z nas.

 Chociaż w różnych krajach obchodzimy te święta na swój tradycyjny sposób, jedno pozostaje niezmienne – pragnienie bycia razem, dzielenia się i składania sobie życzeń.

Tradycje mogą się różnić i oczywiście różnią, ale istota Świąt, tych świąt, jest ta sama. W Polsce wigilijny stół pełen jest potraw, które nie tylko smakują, ale i niosą ze sobą historię i polską korzenność. To barszcz, karp – co niesutannie dziwi Irlandczyków czy kutia. Na zachodzie Europy pojawiają się potrawy regionalne, od indyka w Anglii po pasztet w Niemczech.

 

Irlandzkie Boże Narodzenie to nie tylko czas spędzany z rodziną, ale także wyjątkowa okazja do delektowania się tradycyjnymi potrawami i przysmakami, które od pokoleń towarzyszą mieszkańcom Szmaragdowej Wyspy w tym szczególnym okresie. Z wielu charakterystycznych irlandzkich dań i słodkości, które są nieodłącznym elementem bożonarodzeniowego stołu na Wyspie wspomnę tylko kilka.

Tradycyjnym świątecznym daniem głównym jest pieczony indyk, często podawany z sosem borówkowym i brukselką. W niektórych regionach Irlandii, szczególnie w hrabstwach Cork i Kerry i na całym południu, gęś jest równie popularna, stanowiąc smakowitą alternatywę dla wszechobecnego indyka. Wspólnym elementem jest bogaty wybór dodatków, takich jak duszone ziemniaki, marchew, fasola i moje ulubione brokuły.

Mimo, że wyrzekam się wszelkich węglowodanów i słodkości, to mince pies owo małe, okrągłe ciasteczka wypełnione mieszanką suszonych owoców, przypraw z domieszką radosnej brandy pokonują mnie zdecydowanie. Te ciastka zawierają tzw. „mince meat”, które nie jest mięsem, ale raczej bogatym i słodkim farszem z rodzynek, śliwek, orzechów, cynamonu, imbiru i innych przypraw.

Moi irlandzcy znajomi podają je gościom z ciepłym napojem. Twierdzą, że to prawdziwy symbol irlandzkich Świąt.

No i jeszcze Christmas pudding, znany także pod nazwą „plum pudding” do którego nie może zabraknąć brandy butter, czyli masła zmieszanego z cukrem i alkoholem.

 

 

W Irlandii przygotowania do Bożego Narodzenia zaczynają się już w listopadzie, a miasto przepełnia się świątecznym klimatem. W Dublinie choinki przy Grafton Street i St. Stephens Green, z wielkimi szopkami betlejemskimi, w tym ruchomą w gmachu Poczty Głównej (GPO), tworzą atmosferę pełną magii. Irlandczycy dekorują domy światełkami, a tradycja wysyłania kartek zaczyna się z początkiem grudnia.

Najpiękniejsze są jednak chwile oczekiwania, pełne zapachu choinki i radości. Oczekiwania na spotkanie z najbliższymi bez telefonów, patrzenia na zegarki i nerwowości. Wigilijny wieczór w Irlandii nie jest tak oficjalny jak w Polsce. Irlandczycy nie przygotowują uroczystej kolacji, a tradycje postne są obce. Zamiast karpia, na stole króluje indyk, a dzieci wieszają skarpety na prezenty od św. Mikołaja.

Mimo postępującej laicyzacji, nadal zachowują wiele religijnych zwyczajów, takich jak zapalanie świecy w oknie, symbolizującej pomoc dla Świętej Rodziny.

Drugiego dnia Świąt, w Dzień św. Szczepana, żywa jest na wsiach i małych mistaeczkach tradycja kolędowania. Dzieci przebierają się za Wren Boys i zbierają datki na „króla ptaków”, strzyżyka, który – wedle legendy – wydał na męczęńską śmierć św. Szczepana.

Czas świąt w Irlandii kończy 6 stycznia i Święto Trzech Króli, kiedy tradycyjnie rozbiera się choinkę, a życie wraca do normy.

 

 

W dobie komercjalizacji coraz więcej ludzi zapomina, czym tak naprawdę są Święta. Choć prezenty stanowią ważny element, musimy pamiętać (i wpajać to naszym dzieciom i wnukom), że nie są one celem samym w sobie. Prawdziwym darem, jaki możemy podarować sobie i innym, jest czas – czas spędzony z rodziną, przyjaciółmi, w gronie bliskich. To właśnie te chwile stanowią o magii Świąt nadejścia Jezusa, a nie zawartości i finansowego ciężaru paczek pod choinką i skarpetach na zimnych kominkach (niestety klimatyczna zmora dopadła i Szmaragdową Wyspę).

W tym świątecznym felietonie moim nie może się obyć bez poezji. Oto przychodzi mi do głowy wiersz „The Old Woman of the Roads” Padraica Columa. Jego metafory, choć nie bezpośrednio o Bożym Narodzeniu, uchwyciły nadzwyczajnie stary irlandzki klimat i duchowość, którą można poczuć podczas świątecznego okresu.
Poezja Padraica Columa, pełna prostych obrazów, oddaje życie wiejskie, tradycje i wartości, które są tak silnie związane z Bożym Narodzeniem w Irlandii:

„/…/ Widziałem starą kobietę dróg,
Z koszem jabłek i chustką na ramionach.
Jej oczy były jasne blaskiem tej pory roku,
Gdy szła do kościoła przez śnieg, wszyscy razem.”

Moim ulubionym wierszem jest “A Christmas Childhood” Patricka Kavanagh, bez którego – taka ciekawostka – nie mielibyśmy święta literatury Bloomsday. Patrick Kavanagh to jeden z najbardziej znanych irlandzkich poetów, który w swoim wierszu, który przypominam, wspomina swoje dzieciństwo w irlandzkiej wsi.

 

Do 2016 roku wielka choinka z lampionów stała w centralnym punkcie Dublina, stolicy Irlandii, przy ulicy O’Connell Stret tuż obok gmachu Poczty Głównej – GPO. Teraz dumnie stoi na Smithfield, blisko redakcji Studia 37 Dublin. Fot. Tomasz Szustek

Poezja ta pełna jest nostalgii za prostymi, tradycyjnymi świętami, które były obchodzone w małej społeczności.
Wypada też zanucić coś świątecznego z elementem irlandzkim… Myślę, myślę i mam!

To “The Twelve Days of Christmas” i wersję zdecydowanie na irlandzką nutę i nostalgię!

Choć ta jedna z najpopularniejszych kolęd na Wyspie ma swoje korzenie w Anglii, to Irlandczycy stworzyli swoje wersje, które często zawierały rodzime akcenty. W różnych zakątkach Szmaragdowej Wyspy oprócz tradycyjnych “dwunastu dni”, pojawiają się odniesienia do irlandzkiej kultury, przede wszystkim do miejscowych tradycji muzycznych, szaty roślinności czy fauny. Oto przykład:

„On the first day of Christmas my true love gave to me,
A partridge in a pear tree.
On the second day, two Irish dancers pranced,
And a thousand fiddles filled the air.”
co możemy przetłumaczyć:
„Pierwszego dnia Bożego Narodzenia mój prawdziwy ukochany dał mi,
Bażanta na gruszy.
Drugiego dnia, dwaj irlandzcy tancerze tańczyli,
A dźwięki tysiąca skrzypiec wypełniły powietrze.”

W duchu irlandzkiej tradycji, pełnej ciepła, serdeczności i nadziei, pragniemy złożyć Wam życzenia na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia oraz nowy rok 2024.

W imieniu swoim własnym, moich drogich przyjaciół i współpracowników Studia 37 Radia Wnet oraz programu „Polska Tygodniówka” w radiu irlandzkim NEAR FM oraz portalu Polska-IE.com – Katarzyny Sudak, Tomasza Szustka, Bogdana Feręca, Jakuba Grabiasza oraz Jacka Vanzeka – życzymy Wam przede wszystkim odnalezienia światła i dobra, które płynie ze żłóbka gdzie położono małego Jezuska, potem zdrowia, zacieśniania w blasku miłości najtrwalszych więzów rodzinnych i przyjacielskich, wreszcie wolności i gorącej miłości.

A przy wigilijnym stole, tak jak w najpiękniejszych irlandzkich opowieściach i baśniach, niech zagości dobro, piękno, szacunek i światło Narodzonego Mesjasza, które rozświetli każdy ciemny zakamarek w naszych sercach. Nollaig Shona Duit! krzyczę z nadzieją, jak Irlandczycy panowie tej ziemi.

 

Tomasz Wybranowski
fot. Tomasz Szustek

Głównym bohaterem grudniowych świąt, geografii Ziemi Świętej i samych świąt Bożego Narodzenia jest On – Jezus!

Życie Jezusa Chrystusa, według przekazów ewangelistów, przebiegało na niewielkim geograficznie skrawku ziemi. Urodził się w Betlejem, wzrastał w Nazarecie, przyjął chrzest w rzece Jordan w pobliżu Jerycha. Działalność publiczną prowadził nad brzegami Jeziora Galilejskiego.

Kiedy Jezus narodził się w Betlejem w Judei, za czasów króla Heroda, zjawili się w Jerozolimie Magowie ze Wschodu. I

Kiedy Jezus narodził się w Betlejem w Judei, za czasów króla Heroda, zjawili się w Jerozolimie Magowie ze Wschodu. I pytali: <<Gdzie jest nowo narodzony Król Żydowski? Bo widzieliśmy jego wschodzącą gwiazdę i przybyliśmy złożyć mu hołd>> (Ewangelia świętego Mateusza 2, 1-2).

Czas Bożego Narodzenia był najlepszym okresem do odwiedzenia Nazaretu i Betlejem, zwłaszcza gdy była sposobność uczestniczenia w specjalnym nabożeństwie. Czasem w Jerozolimie pada śnieg, a ośnieżone Wzgórza Golan przyciągają narciarzy. Ale teraz, w czasie wojny palestyńsko – izraelskiej myśl o takich rzeczach to mrzonki.

Ziemia Święta na mapie

Jerozolima I Fot Walkerssk, (Domena Publiczna) Pixabay

Nazwą „Ziemia Święta” określa się Izrael oraz dużą część Jordanii i Egiptu.  Ten fascynujący i różnorodny region – kolebka trzech wielkich religii świata: chrześcijaństwa, judaizmu i islamu – stanowi cel wypraw zarówno pielgrzymów, jak i turystów.

Z religijnych atrakcji można wymienić miejsca biblijne, takie jak Jerozolima, Galilea czy Góra Synaj, a także liczne kościoły, klasztory i meczety. Zachwycające są tu również przyroda i krajobrazy: pustynie Jordanii i Synaju, bujna zieleń północnego Izraela oraz białe piaski wybrzeża Morza Śródziemnego i Czerwonego.

Ziemia Święta leży na granicy trzech kontynentów: od południa jest Afryka, od wschodu Azja a od zachodu Europa. Ten niezwykły obszar obejmuje Izrael i Autonomię Palestyńską, część Jordanii i Egiptu. Rozciąga się więc od Morza Śródziemnego na zachodzie do pustyń jordańskich na wschodzie i od Galilei na północy do południowego krańca przylądka Półwyspu Synaj.

Sercem Ziemi Świętej jest Jerozolima, stare otoczone murem miasto na Wyżynie Judejskiej, na zachód od Morza Martwego – najgłębszej depresji na ziemi.

Jerozolima zajmuje ok. 140 km² i jest najbardziej rozległym miastem Izraela. Mimo to ma mniej mieszkańców niż Tel Awiw. W części wschodniej Jerozolimy znajduje się otoczone murami Stare Miasto położone na wysokości 770 m n.p.m. Stale powiększające się przedmieścia rozsiane są na otaczających miasto wzgórzach i rozciągnięte wzdłuż dolin. Granice Jerozolimy dochodzą niemal do palestyńskiego miasta Ram Allah na północy i do Betlejem na południu.

Podążając do Betlejem

Życie Jezusa Chrystusa, według przekazów ewangelistów, przebiegało na niewielkim geograficznie skrawku ziemi. Urodził się w Betlejem, wzrastał w Nazarecie, przyjął chrzest w rzece Jordan w pobliżu Jerycha. Działalność publiczną prowadził nad brzegami Jeziora Galilejskiego. Tam głosił kazania, mówił przypowieści, czynił cuda. Ukrzyżowany był w Jerozolimie, tutaj też zmartwychwstał i wstąpił do nieba.

W tych miejscach, które wymienia Nowy Testament, powstały w ciągu dwóch lub trzech stuleci po śmierci Chrystusa kościoły i kaplice. Czy rzeczywiście tam właśnie przebywał ewangeliczny Syn Boży, pozostaje – tak jak prawie wszystko w Ziemi Świętej – dyskusyjne. Czytamy jednak, że:

Jezus urodził się w stajence w Betlejem, a Anioł Pański ukazał się pasterzom na pobliskich polach i powiedział im o tym (Łk 2, 1-2)”.

Pierwszy kościół w tym miejscu zbudowano w IV w., a gwiazda znana z niezliczonej ilości zdjęć, oznacza przypuszczalne miejsce narodzin.

Grota Mleczna w Betlejem

Betlejem krok po kroku

Położone na wzgórzu na skraju Pustyni Judzkiej Betlejem jest według Biblii miejscem, gdzie urodził się i spędził lata dziecięce Dawid, który tu został nazwany królem, gdy pasał ojcowskie owce. Jest to także miejsce narodzenia Jezusa Chrystusa, a od czasu zbudowania kościoła Narodzenia w IV w., cel licznych pielgrzymek. Miasto rozkwitało aż do czasów krzyżowców, jednak w następnych wiekach znacznie zmniejszyła się liczba mieszkańców. Odżyło dopiero po wojnie 1948 r. wraz z przybyciem tysięcy palestyńskich uchodźców.

Od 1995 roku Betlejem pozostaje pod władzą Palestyńczyków, którzy podjęli program odrodzenia ekonomicznego miasta i rozwoju turystyki. Mimo ogromnej liczby przybywających pielgrzymów i chaosu urbanistycznego, Betlejem jest ciągle fascynujące. Niezwykła atmosfera panuje zwłaszcza w centrum wokół Placu Żłóbka (Manger Square) i na suku w części zachodniej.

Sandro Boticelli „Mistyczne narodziny / Wikimedia Commons

Sklepy z pamiątkami pełne są kiczowatych dewocjonaliów, ale można również kupić pięknie rzeźbione w drewnie oliwnym przez miejscowych rzemieślników stajenki, wytwarzane tu od setek lat.

Nie wolno pominąć bazyliki Narodzenia Pańskiego na Placu Żłóbka. Została zbudowana w IV w. w przypuszczalnym miejscu narodzin Jezusa Chrystusa i jest jednym z najświętszych miejsc dla chrześcijan.

Na uwagę zasługuje też kilka innych ważnych obiektów. Najbardziej interesujące znajdują się na zachód od Placu Żłóbka, przy ulicach biegnących w górę, za wspaniałym meczetem Omara zbudowanym w 1860 r.

Mimo, że mieszka tu więcej muzułmanów niż chrześcijan, jest on jedyną muzułmańską świątynią w centrum miasta, w której odprawiane są nabożeństwa.

Natomiast pierwsze wzmianki o grocie czczonej jako miejsce narodzin Jezusa znajdują się w pismach św. Justyna Męczennika z ok. 160 r. Cesarz rzymski Konstantyn zlecił w roku 326 budowę kościoła, a ok. 530 r. Justynian przebudował ową świątynię.

Krzyżowcy zmienili wystrój kościoła, jednak większość marmurów złupili Turcy osmańscy. Od 1852 r. opiekę nad bazyliką sprawują Kościoły rzymsko-katolicki, ormiański i grecko-prawosławny.

Warto dodać, iż urodzony w Strydonie (Dalmacja) św. Hieronim (ok. 347-420) był jednym z największych uczonych okresu wczesnego chrześcijaństwa. Wiele też podróżował. W 386 r. osiadł w Betlejem, gdzie założył klasztor.

Tutaj skończył pracę nad nowym przekładem Biblii z hebrajskiego (Stary Testament) i greckiego (Nowy Testament) na łacinę, nazwanej z czasem Wulgatą. Zgodnie z tradycją cela świętego i jego grób znajdują się w pobliżu Groty Narodzenia.

A co z wielkimi Magami?

Sam termin magowie pochodzi od staroirańskiego słowa magu oznaczającego kapłana, zaś ludzie, do których się odnosił, tworzyli kapłańskie plemię, czy też kastę jak miało to miejsce w zaratustriańskim Iranie. Musieli oni być obecni, jeśli jakikolwiek rytuał starożytnej religii irańskiej miał być ważny.

Byli strażnikami zarówno wiedzy duchowej, jak i rytualnych procedur, które należały do Dobrej Religii. Kiedy wraz z jej rozprzestrzenianiem się z Iranu na zachód, dotarli do Syrii i Azji Mniejszej, przynieśli ze sobą wielkie symbole i mitologiczne obrazy nauki Zaratustry. Byli dzięki temu w świecie starożytnym znanymi postaciami i wywierali duże wrażenie zarówno na poganach, jak i chrześcijanach, najwyższą czcią oddawaną czystym żywiołom ognia i wody, a także znajomością gwiazd.

Dość niespodziewana obecność Magów w Nowym Testamencie stała się zagadką przede wszystkim dla wcześniejszych tłumaczy, którzy właściwie nie wiedzieli, co z nimi zrobić. Biblia króla Jakuba rozwiązała tę zagadkę nazywając Magów w nieszkodliwy i bezproblemowy sposób mędrcami.

Oprócz Zaratustry istotnego znaczenia nabiera dodatkowo inny bóg z panteonu irańskiego – Mitry, Pośrednika i geniusza Światłości. Jego kult miał się stać później popularny na Zachodzie, zwłaszcza w armiach rzymskich, w starszej zaś postaci trzeba go uznać za jeden z tych ruchów religijnych, które utorowały drogę chrześcijaństwu.

Zaskakujące proroctwa dotyczące ponownych narodzin Zaratustry musiały znaleźć posłuch najpierw wśród Magów – zwolenników Mitry. Magowie spodziewali się ujrzeć swego narodzonego z gwiazdy księcia, zstępującego ze świętej góry jako wspaniałą manifestację Mitry, awatara samej mocy Światłości. Wreszcie, po długiej wędrówce, z dala od świętych szczytów Iranu, ujrzeli taką manifestację w grocie w Palestynie.

Pierwotna Ewangelia Mateusza, głęboko zakorzeniona w żydowsko-irańskiej ezoterycy esseńczyków i podobnych im grup, z zaskakującą klarownością zachowała tożsamość orientalnych kapłanów, którzy odbyli tak daleką podróż po to, aby ujrzeć przyjście na świat tego, który 

„narodził się, by być królem” – JEZUSA!

Tomasz Wybranowski / Studio 37 Dublin

Świąteczna ulica Grafton Street, stolicy Republiki Irlandii – Dublina. Fot. Tomasz Szustek

 

Bogumił Tomasiewicz: wciąż za mało mówi się o abp. Antonim Baraniaku i jego heroicznej postawie

Arcybiskup Antoni Baraniak w 1976 r. / Fot. Wikipedia.hu, CC A-S 3.0

Rycerze Jana Pawła II zapraszają każdego 26 dnia miesiąca na Mszę św. za duszę więzionego w czasach stalinowskich duchownego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Hajdasz: Należy pamiętać, że prymas Wyszyński nie był aresztowany sam. 26 września uwięziono również abp. Baraniaka

Wydawnictwo Biały Kruk i książkowe szaleństwo zakupowe !!! Black Weeks: 10.000 egzemplarzy wybitnych książek po 5 zł!

25 listopada wydawnictwa Biały Kruk rusza z wielką ogólnopolską akcją promującą czytelnictwo polskich książek patriotycznych, historycznych i religijnych. o

 Inicjatywa ta ma na celu podkreślenie roli rodzimej literatury popularnonaukowej i artystycznej w budowaniu narodowej tożsamości, kultywowaniu tradycji i wzmacnianiu wartości chrześcijańskich.

Przez cały tydzień (tzw. Black Week) będzie okazja, aby nabyć za jedyne 5 (!) zł książki wybitnych autorów np. prof. Andrzeja Nowaka, prof. Wojciecha Roszkowskiego czy Adama Bujaka! I to książki stojące na najwyższym poziomie edytorskim, w twardych oprawach, na świetnym papierze, bogato ilustrowane.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z fotografikiem – artystą św. Jana Pawła II Adamem Bujakiem:

 

Akcja trwa dokładnie tydzień i w tym czasie czytelnicy będą mieć szansę kupić nie jakieś buble, ale prawdziwie bestsellerowe tytuły Białego Kruka. Organizatorzy przeznaczyli na ten cel w sumie aż 10.000 egzemplarzy! Mamy więc idealną okazję na zdobycie cennych lektur dla siebie, ale także na zakup za jedyne 5 zł wartościowego prezentu dla rodziny czy przyjaciół. To prezenty, które pozostaną w domach przez długie lata, służyć mogą następnym pokoleniom.

Organizatorzy stawiają na różnorodność, dlatego na miłośników dobrej polskiej książki codziennie czeka inny wartościowy tytuł. Jaki dokładnie? Są to wszystko wybitne dzieła, w tym nawet pierwszy tom słynnych „Dziejów Polski” Andrzeja Nowaka (cena detaliczna 89 zł), czy przepiękny album Adama Bujaka „Święta Rodzina” (cena detaliczna 99 zł) wprowadzający w atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Trzeba wejść na stronę www.bialykruk.pl i zapoznać się z całą listą oraz regulaminem zakupów.

 

Przy okazji tej akcji można kupić także inne książki z dużymi rabatami (do 50 proc.), co może skutkować dodatkowo gratisową wysyłką. Pytamy dyrektora wydawnictwa dr. Adama Sosnowskiego:

Jak to możliwe, że w tych bardzo trudnych dla rynku księgarskiego czasach, decydujecie się na taką akcję? Nie poniesiecie strat?

Mamy nadzieję, że nie, choć robimy taką akcję po raz pierwszy. Posiadamy jednak takie doświadczenie, że zdecydowana większość osób, które nabędą któreś z naszych książek, pozostaje przy nas już na bardzo długo. A to jest bardzo cenne. Poza tym od samego początku w politykę wydawniczą Białego Kruka wpisana jest promocja nie tylko naszych produktów, ale także wartości, które te produkty niosą.

A nie będzie czasem tak, że już pierwszego dnia zniknie cały zapas książek? Są bardzo atrakcyjne…

Chyba nie, ponieważ regulamin przewiduje możliwość zakupu przez jedną osobę tylko jednej książki. Każdego dnia będzie oferowany inny tytuł – odpowiada Adam Sosnowski. – Mamy oczywiście też więcej rabatów, można się z nimi zapoznać na naszej stronie internetowej, ale oferta po 5 zł obowiązuje tylko i wyłącznie podczas Black Weeks.

Wydawnictwo zapowiada jednak, że jeśli akcja „chwyci”, to zorganizuje podobną jeszcze przed Bożym Narodzeniem. To byłby kapitalny prezent świąteczny dla Polaków od zasłużonej krakowskiej oficyny, działającej z wielkimi sukcesami na polskim i europejskim rynku książki od 30 lat.

Regulamin i szczegóły dotyczące akcji na stronie: https://bialykruk.pl/wydarzenia/10-000-wybitnych-ksiazek-po-5-zl-black-week-z-wydawnictwem-bialy-kruk

W poniedziałek, 25 listopada Książką Dnia jest… I tom Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka. https://bialykruk.pl/ksiegarnia/ksiazki/dzieje-polski-tom-1-skad-nasz-rod

Prof. Andrzej Nowak: Swoistym budzikiem dla Polaków może być dewastacja gospodarki i państwa prawa przez obecny rząd

Powrót nad rzekę życia. Ks. Roman Sikoń pod niebem Amazonii. Rozmowy Tomasza Wybranowskiego

Ksiądz Roman Sikoń, salezjanin i dokumentalista, duszpasterz rozgłośni, współpracuje z naszym Radiem Wnet, gdzie prowadzi autorską audycję „Riksza Miłosierdzia”.

Zapraszam na spotkanie z księdzem Romanem Sikoniem, pochodzącym z powiatu limanowskiego salezjaninem, misjonarzem, reżyserem i dokumentalistą, oraz prowadzącym program na antenie Radia Wnet „Riksza miłosierdzia”. Znany jest przede wszystkim ze swojej pracy filmowej, w której ukazuje problemy i historie z najodleglejszych zakątków świata.

W 2021 roku zdobył prestiżową Nagrodę im. Kazimierza Dziewanowskiego za film „Rzeka życia”. Ten nadzwyczajny dokument opowiadający o życiu w Amazonii zdobył powszechne uznanie i serca widzów. Film dokumentuje życie plemion Yanomami oraz wpływ misji salezjańskich na tamtejsze społeczności, na przykład w edukacji i rolnictwie. Ksiądz Romek wrócił pod niebo Amazonii i o życiu tam nasza rozmowa. W tekścieznajdziecie piękne Słuchaczki i zacni Dobrodzieje Radia Wnet fotogramy ojca Romka. 

Tutaj do wysłuchania rozmowa z księdzem Romanem Sikoniem:

 

Ks. Roman Sikoń (przez ten profil możecie się z Nim kontaktować: MisjaArt.43) swoją przygodę z misjami rozpoczął dwadzieścia lat temu jako młody wolontariusz w Afryce (na zdjęciu). Odnalazł swoje powołanie po studiach historycznych, nauczaniu dzieci w szkole i misyjnych pierwszych krokach właśnie w Afryce.

Jego ambonami dodatkowymi stały się antena radiowa (program „Riksza miłosierdzia” na antenie Radia Wnet) i kamera filmowa i język dokumentu.

 

 

Jego filmy często dotykają trudnych tematów, takich jak cierpienie, wojny i prześladowania, przy jednoczesnym ukazaniu siły wiary i wartości pracy misjonarzy w regionach takich jak Republika Środkowoafrykańska czy Uganda.

Jego dzieła filmowe łączą w sobie głębię refleksji teologicznej z empatycznym zrozumieniem problemów społecznych, a także promuje charyzmat św. ks. Jana Bosko, którego misją była pomoc potrzebującym poprzez edukację i ewangelizację.

Ks. Roman Sikoń znany jest również z zaangażowania w edukację i produkcję filmów dokumentalnych, które promują dialog międzykulturowy oraz podkreślają wartość misji humanitarnych i ewangelizacyjnych w świecie. 

 

 

Roman Sikoń, czyli…?

Ksiądz Roman Sikoń, salezjanin i dokumentalista, duszpasterz rozgłośni, współpracuje z naszym Radiem Wnet, gdzie prowadzi autorską audycję „Riksza Miłosierdzia”. Program ten koncentruje się na prezentowaniu pracy misjonarzy oraz dokumentowaniu historii Polaków bezpośrednio zaangażowanych w działalność ewangelizacyjną, szczególnie w Afryce a także Azji i Ameryce Południowej.

Jednym z głównych tematów były także pasjonujące relacje z Liberii, gdzie ks. Sikoń działał jako misjonarz, ukazując wyzwania i sukcesy pracy misyjnej w kontekście lokalnych społeczności.

 

 

Audycja „Riksza Miłosierdzia” ma charakter edukacyjny i inspirujący. Romek bardzo często opowiada o duchowym i praktycznym wymiarze pomocy niesionej przez misjonarzy, gdzie nie tylko brewiarz i stuła, ale często łopata, młotek i ciężarówka są symbolami miyjnej działalności dla drugiego człowieka.

Dzięki swoim reportażom ks. Sikoń promuje idee miłosierdzia i zaangażowania na rzecz potrzebujących, podkreślając wartości salezjańskiego charyzmatu w działaniu.

Działalność ta wpisuje się w szerszą misję Radia Wnet, które stara się przybliżać słuchaczom różnorodne aspekty życia duchowego i społecznego poprzez rozmowy, reportaże i świadectwa. Audycje prowadzone przez ks. Romana Sikonia są dostępne w formie podcastów. 

 

 

Ale powrócę do filmu „Rzeka życia” zrealizowanego w 2021 roku. Film ukazuje życie mieszkańców Amazonii, oraz działalność misyjną prowadzoną w tych odległych i trudnodostępnych terenach przez ojców salezjanów.

Film przedstawia dwóch braci – księdza Sławomira Drapiewskiego i księdza Piotra Drapiewskiego, którzy odwiedzając ukryte przed oczami świata wioski plemienia Yanomami płyną rzeką Rio Negro, rzeką Maravilla aż do jej źródeł. W tym samym czasie zastanawiają się nad swoim życiem i nad swoim powołaniem.

 

 

Film dokumentuje codzienne życie rdzennych mieszkańców Amazonii, przedstawiając zarówno piękno ich kultury, jak i trudności, z jakimi muszą się mierzyć w kontekście zmieniającego się świata. Obraz koncentruje się na problemach związanych z niszczeniem środowiska naturalnego, wpływem globalizacji oraz wyzwaniami, jakie napotykają misjonarze w niesieniu pomocy duchowej i materialnej.

Misje salezjańskie w regionie odegrały kluczową rolę w edukacji, ochronie zdrowia oraz promowaniu zrównoważonego rolnictwa wśród lokalnych społeczności. Ks. Sikoń ukazuje, jak ich działania wpływają na poprawę jakości życia mieszkańców, jednocześnie szanując ich tradycje i kulturę.

 

 

Film zdobył uznanie krytyków i publiczności, otrzymując Nagrodę im. Kazimierza Dziewanowskiego przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich za najlepszy reportaż o tematyce międzynarodowej. Jury doceniło autentyczność przekazu, walory wizualne i emocjonalny charakter filmu, który łączy głęboki humanizm z duchowym przesłaniem.

Ale „Rzeka życia” to nie tylko dokument o Amazonii, ale także refleksja nad uniwersalnymi wartościami, takimi jak solidarność, wiara i odpowiedzialność za świat, który zamieszkujemy.

Film jest świadectwem zaangażowania salezjanów w życie ludzi, których losy często są marginalizowane przez bogate i syte społeczeństwa, które od tych prostych ludzi wiele mogliby się nauczyć. 

 

 

Filmy księdza Romana Sikonia są głosem w obronie natury i ludzkiej godności. To również szczere i poruszające świadectwa pracy misyjnej ukazanej z pełnym szacunkiem i zrozumieniem dla kultur, wśród których odbywa się ewangelizacja i nauka Chrystusa. 

opracował Tomasz Wybranowski

 

 

 

Dariusz Karłowicz: malarstwo, które oglądamy dzisiaj w kościołach to albo kicz, albo kopia

Fot. Michał Ziółkowski

„Malarstwo sakralne to jest szczyt malarstwa. To jest jedna z najważniejszych części tradycji Zachodu.” – mówi redaktor naczelny Teologii Politycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Znakomicie ma się malarstwo wschodnie oraz jego echa w Kościele zachodnim, natomiast malarstwo w tradycji zachodniej w zasadzie zaniknęło.

Zobacz także:

Piotr Gursztyn: kłótnie podczas prawyborów mogą zaszkodzić Koalicji Obywatelskiej

Artysta Adam Bujak – foto-cień biskupa Karola Wojtyły – św. Jana Pawła II przez 47 lat gościem Tomasza Wybranowskiego

Wybitny artysta Adam Bujak, który fotografował Karola Wojtyłę – Jana Pawła II przez 40 lat!, ukazuje w tym albumie zarówno niezwykły kult Matki Bożej, jak i związki polskiego Papieża z pobożnością Maryjną. Autor pięknymi obrazami objaśnia sens dewizy Totus Tuus.

Z wielką radością gościłem na antenie Radia Wnet mistrza Adama Bujaka, wybitnego polskiego fotografika, znanego szczególnie z bliskiej współpracy z papieżem Janem Pawłem II. Świętą Misję biskupa Karola Wojtyły późniejszego następcę św. Piotra dokumentował przez wiele lat. Tutaj do wysłuchania rozmowa z Adamem Bujakiem:   Adam Bujak urodził się 12 grudnia 1942 roku w Krakowie. Jego twórczość skupia się głównie na dokumentacji polskiego dziedzictwa kulturowego, religijnego […]

Z wielką radością gościłem na antenie Radia Wnet mistrza Adama Bujaka, wybitnego polskiego fotografika, znanego szczególnie z bliskiej współpracy z papieżem Janem Pawłem II. Świętą Misję biskupa Karola Wojtyły późniejszego następcę św. Piotra dokumentował przez wiele lat.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Adamem Bujakiem:

 

Adam Bujak urodził się 12 grudnia 1942 roku w Krakowie. Jego twórczość skupia się głównie na dokumentacji polskiego dziedzictwa kulturowego, religijnego i narodowego. Przez wiele dekad zajmował się fotografowaniem miejsc sakralnych, zabytków, a także wydarzeń o wielkim znaczeniu duchowym, stając się jednym z najbardziej znanych polskich artystów-fotografików.

Adam Bujak rozpoczął swoją działalność fotograficzną w latach 60. XX wieku, zdobywając doświadczenie i uznanie w środowiskach artystycznych i kościelnych. Jego współpraca z Janem Pawłem II, która zaczęła się jeszcze w czasach, gdy Karol Wojtyła był arcybiskupem Krakowa, stanowiła jeden z najważniejszych aspektów jego kariery.

Nasz wybitny fotografik towarzyszył papieżowi w wielu pielgrzymkach, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, fotografując go w różnych sytuacjach – zarówno podczas oficjalnych wydarzeń, jak i w bardziej intymnych, codziennych momentach. Jego fotografie oddają nie tylko majestat papieskiego urzędu, ale też człowieczeństwo i głęboką duchowość Jana Pawła II.

Adam Bujak jest autorem i współautorem kilkuset albumów fotograficznych, w tym licznych publikacji poświęconych papieżowi.

Do najbardziej znanych należą znakomite albumy wydane przez wydawnictwo „Biały Kruk”. W tym gronie „Totus Tuus”, „Papież z Krakowa”, „Jan Paweł II. Droga do świętości”, a także wielotomowa seria „Świadectwo” dokumentująca pontyfikat Jana Pawła II.

Jego fotografie są wyjątkowe ze względu na umiejętność uchwycenia momentów pełnych głębi, symboliki i emocji, co czyni jego prace ponadczasowymi.

Rok 2020 był ogłoszonym przez polski parlament Rokiem św. Jana Pawła II w stulecie jego urodzin (1920–2020). W owym czasie zastanawialiśmy się nad dziełem naszego wielkiego rodaka. Ks. Karol Wojtyła, który na drogę swego dorosłego życia wybrał dewizę „Totus Tuus”, czyli po polsku „Cały Twój”.

Zawołanie „Totus Tuus” odnosi się do Maryi, Matki Jezusa. W tym roku pod tym samym tytułem ukazał się niezwykły album z fotografiami Adama Bujaka i tekstami ks. Jana Machniaka. 

 

Biskup Karol Wojtyła. Fot. Adam Bujak

Adam Bujak. rozmówca Tomasza Wybranowskiego, otrzymał wiele nagród i wyróżnień za swoją twórczość, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jest także autorem zdjęć do licznych publikacji promujących polską kulturę i sztukę sakralną.

Jego wkład w dokumentowanie polskiego dziedzictwa i życia religijnego jest nieoceniony i NIESTETY – jak mawiam – NIEDOCENIONY należycie. Jego prace znajdują się w prestiżowych kolekcjach na całym świecie.

Przez całe swoje życie Adam Bujak pozostał wierny idei fotografii jako formie sztuki, która ma służyć wartościom wyższym, takim jak wiara, tradycja i piękno. Jego prace są świadectwem zarówno jego talentu, jak i głębokiego zaangażowania w dokumentowanie życia jednego z najwybitniejszych Polaków – Jana Pawła II.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jolantą Sosnowską o św. Janie Pawle II: