Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Chełmnie – jedyna parafia w Polsce, która posiada pięć gotyckich kościołów

Dzień 79. z 80/ Chełmno – Proboszcz tej nietypowej parafii, ksiądz Adam Ceynowa, opowiedział w Poranku WNET o gotyckim dziedzictwie Chełmna, o jego zabytkach, historii i życiu duchowym.

Radio WNET dotarło dzisiaj do Chełmna, pięknego, pełnego zabytków miasta. W Chełmnie znajduje się jedyna w Polsce parafia, na terenie której znajduje się pięć gotyckich kościołów. Z jej proboszczem księdzem Adamem Ceynową rozmawiał w Poranku WNET Krzysztof Skowroński.

Chełmno lata największej świetności przeżywało w XIII-XIV wieku, kiedy to powstawały stojące do dzisiaj gotyckie świątynie. Miasto było wtedy prężnie rozwijającym się ośrodkiem religijnym. Miało być wsparciem dla biskupa, którego siedzibą według zamierzeń miało być Chełmno. Biskupstwo powstało jednak nie tutaj, a w Chełmży. Zabytki wszelako pozostały.

Gotyckie świątynie Chełmna to: kościół farny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, pofranciszkański kościół św. Mikołaja i św. Jakuba, podominikański kościół św. Piotra i Pawła, kościół Świętego Ducha (dawny kościół szpitalny), niewielki kościół św. Marcina oraz kaplica „Na Bramce” Matki Bożej Bolesnej (znajdująca się w Bramie Grudządzkiej).

Jak mówi ks. Ceynowa, kościoły te świadczą nie tylko o tym, co było, ale też o tym, co jest. Otoczone są opieką i przywracane do życia religijnego i kulturalnego.

Budowę kościoła farnego rozpoczęto w połowie XIII wieku, a ukończono w 1320 roku. Niedługo obchodzone będzie więc jego 700-lecie. Budowy tak naprawdę jednak nigdy nie ukończono, gdyż w zamyśle, oprócz wieży północnej, miała być też masywna wieża południowa.

We wnętrzu jest mnóstwo ołtarzy, głównie z XVII i XVIII wieku. Jest też wiele różnych elementów wyposażenia kultycznego. W kryptach pochowane są znaczące dla Chełmna osobistości. [related id=38213]

Jak już było wspomniane, największa świetność Chełmna przypadła na panowanie krzyżackie w XIII i XIV wieku. Jednak w Chełmnie dobrze się działo też później, o czym świadczy choćby – wybudowany już za czasów polskiego panowania – renesansowy ratusz.

W czasach średniowiecznych Chełmno było potężnym centrum religijnym. Oblicza się, że miało około 1500 mieszkańców, sześć wielkich na ówczesne czasy kościołów i trzy klasztory – franciszkanów, dominikanów i cysterek (potem benedyktynek).

W czasach I Rzeczypospolitej Chełmno było miastem starościńskim. Jako położone nad Wisłą, miało znaczenie gospodarcze, ale nie tak duże jak Toruń czy Grudziądz. Było za to istotnym ośrodkiem naukowym. Podjęto próbę założenia uniwersytetu. Nie udało się to, ale działająca tu Akademia Chełmińska miała dużą renomę, o czym świadczy osoba jej najsłynniejszego absolwenta – Mikołaja Kopernika.

Szczególnie cenne w Chełmnie jest to, że udało mu się uniknąć zniszczeń w czasie II wojny światowej. Zabytki nie są rekonstrukcjami, a stoją tak, jak zostały postawione. W całości ocalały między innymi mury miejskie. Jest to jeden z nielicznych tego rodzaju przypadków w Polsce.

Nie znaczy to, że II wojna światowa nie dotknęła ziemi chełmińskiej. W październiku 1939 roku w położonej niedaleko od Chełmna miejscowości Klamry Niemcy zamordowali prawie 2500 osób, najbardziej znaczących, członków miejscowych elit i inteligencji.

Po II wojnie światowej Chełmno przyjęło wiele osób przybyłych z Kresów Wschodnich. Znaczącą częścią mieszkańców są też rodziny żołnierzy, którzy tu stacjonowali ze swoją jednostką wojskową.

Parafialny kościół księdza Ceynowy, kościół farny, jest sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, związanym z cudem uzdrowienia ze ślepoty. Dlatego Członkowie Polskiego Związku Niewidomych i Niedowidzących chętnie doń pielgrzymują. Parafia jest też sanktuarium świętego Walentego, którego relikwie znajdują się w Chełmnie od średniowiecza. Co roku wraz z władzami miasta organizuje walentynki. Mają one dwa oblicza – ludyczne i religijne. Uczestniczą w nich małżonkowie, narzeczeni, w parafii odbywają się rekolekcje – jest to charakterystyczny element życia Chełmna.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w Poranku WNET w części pierwszej.

JS

Święty Patryk spędził na szczycie góry, poszcząc i modląc się, 40 dni i nocy. Teraz co roku odbywają się tam pielgrzymki

Niektórzy pielgrzymi w ramach pokuty lub umartwienia, jak nakazuje dawna tradycja, wchodzą na szczyt boso. Choć góra ma tylko 762 m n.p.m., to podejście bez obuwia jest wyjątkowo trudne i bolesne.

Tomasz Szustek

Kiedy docieramy około 5:30 rano do podnóża góry, mijamy pierwsze osoby, które właśnie zakończyły dzisiejsze pielgrzymowanie. Należą do wąskiego kręgu pielgrzymów, dla których w dobrym tonie jest witać wschód słońca na szczycie Croagh Patrick. Wyruszyli zaraz po północy, w całkowitej ciemności. W deszczu pokonali ponad 700 metrów wysokości kamienistą, stromą ścieżką.

Kiedy tylko świt rozlał się na okolicę, w drogę ruszyły znacznie liczniejsze grupy pielgrzymów. Tak dzieje się od ponad piętnastu wieków. W ostatnią niedzielę lipca (tzw. Reek Sunday) tłumy Irlandczyków biorą udział w pielgrzymce na górę Croagh Patrick hrabstwie Mayo na zachodzie Irlandii. W ten sposób czczona jest pamięć św. Patryka, misjonarza, który w V wieku schrystianizował Zieloną Wyspę.

Jak głosi legenda, spędził on na szczycie tej góry, poszcząc i modląc się, 40 dni i nocy. Kiedy zaś schodził w dół, zrzucił ze stoku dzwon, co miało skutkować wypędzeniem z Irlandii węży oraz legendarnej bogini ciemnych mocy, Corry. (…)

Dla tych, którzy chcą uzyskać odpust zupełny (darowanie kar w czyśćcu) przygotowanych jest kilka stacji, m.in. kamienny kopiec w połowie drogi, które należy okrążać po wielokroć, odmawiając ustalone modlitwy. Początek pielgrzymki wyznacza figura św. Patryka, która nie jest oficjalną stacją, ale tradycyjnie przyjęło się rozpoczynać pielgrzymkę od modlitwy w tym miejscu. Dotarcie chociażby do figury Świętego jest także celem wielu osób, które z różnych przyczyn nie są w stanie samodzielnie wspiąć się na sam szczyt.

Jak to na pielgrzymkach, każdy pątnik odbywa podróż w sobie tylko znanej, własnej intencji. Niektórzy pielgrzymi w ramach pokuty lub umartwienia, jak nakazuje dawna tradycja, wchodzą na szczyt boso.

Choć góra ma tylko 762 m n.p.m., to podejście bez obuwia jest wyjątkowo trudne i bolesne. Ostrokrawędziste kamienie i śliskie błoto sprawiają, że wędrówka na bosaka jest umartwieniem w średniowiecznym stylu. Niektórzy mężczyźni, aby pogłębić umartwienie, wędrują nie tylko boso, ale i z odkrytym torsem. (…)

Szczęśliwcy, którym udało się dotrzeć na wietrzny szczyt, brali udział w mszach św. odprawianych co pół godziny. Chętni na odpust zupełny okrążali kaplicę piętnaście razy, recytując modlitwy. Potem pozostało już zejście w dół, równie trudne, jak droga ku szczytowi.

Cały artykuł Tomasza Szustka pt. „Pielgrzymowanie po irlandzku” znajduje się na s. 7 sierpniowego „Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Tomasza Szustka pt. „Pielgrzymowanie po irlandzku” na s. 7 sierpniowego „Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl

W święto Wniebowzięcia NMP 100 tysięcy wiernych na Jasnej Górze. Polska wspólnotą ducha wiary i miłości ojczyzny

Na Jasnej Górze w święto Wniebowzięcia NMP w homilii abp Wacław Depo wezwał do obrony życia, pytał też o sens życia, patriotyzm i gotowość uczynienia daru z siebie dzisiejszego pokolenia Polaków.

[related id=34569]”Powracają (…) pytania o sens głębokiego patriotyzmu i wyzwanie, przed którym również stoi Kościół w Polsce – bo Polska, matka i ojczyzna jest jednością na fundamencie chrztu świętego, bez tej prawdy nie byłoby Polski” – mówił metropolita częstochowski. Jego słowa wierni przyjęli brawami.

Polska „jest wspólnotą ducha wiary i miłości ojczyzny, aż po ofiarę własnego życia, wspólnotą patriotyzmu, głębokiego sensu budowanego na fundamencie wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego, a nie utraty pamięci i zarazem tożsamości chrześcijańskiej” – kontynuował arcybiskup.

Jak mówił, z bólem przyjął usłyszaną w telewizji wypowiedź młodego człowieka, który w kontekście rocznicy powstania warszawskiego powiedział: „może jestem w mniejszości, ale moja ojczyzna jest dzisiaj w Europie w jej obecnym kształcie, Europa jest ojczyzną”.

Metropolita przypomniał, że sierpniowa uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny łączy się w Polsce ze wspomnieniem tego, co – jak mówił – „w polskiej tradycji nazywamy maryjnym Cudem nad Wisła, co wiąże się ze zwycięstwem polskiego żołnierza i narodu nad nawałą bolszewicką”.

„Z pamięci tamtych dni wydobywam dziś jedno: obraz młodych ludzi, bardzo młodych, którzy stali się wówczas obrońcami ojczyzny. Odczytujmy z ich mogił wiek życia jako ofiarę dla niepodległości dopiero odzyskanej wolnej ojczyzny. Trzeba również przypomnieć bohaterstwo powstańców Warszawy z sierpnia 1944 r. i postawić pytanie o sens życia i gotowość daru z siebie dzisiejszego pokolenia Polaków” – mówił hierarcha.

Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – ocenił arcybiskup – skłania do refleksji na temat sensu i wartości naszego życia, zarówno w wymiarze religijnym, jak i społecznym.

„Maryja wniebowzięta ukazuje wszystkim prawdziwe zwycięstwo życia nad śmiercią. Dlatego potwierdzamy za inicjatywą obywatelską Stop aborcji w Polsce, że to jest prawo każdego człowieka do życia, a nie tylko kwestia wyznaniowa czy światopoglądowa. Każdy człowiek ma prawo żyć” – mówił arcybiskup, co wierni nagrodzili oklaskami.

W tym kontekście metropolita przywołał słowa św. Jana Pawła II, który mówił, że „naród, który zabija własne dzieci, nie ma przyszłości„. „W tych słowach odczytujemy najgłębszy sens patriotyzmu i miłości odpowiedzialnej wobec Boga za losy ziemskiej ojczyzny” – powiedział abp Depo, apelując, by na nowo przyjąć te słowa papieskiego nauczania.

W homilii arcybiskup przytoczył napisane w 1848 r., prorocze – jak mówił – słowa wybitnego twórcy okresu romantyzmu Zygmunta Krasińskiego, który pisał m.in. o swoim lęku o człowieczeństwo, które „tak jak naród, tak jak osobnik, ma wolną wolę, i jeśli wybierze zło zamiast dobra, postęp swój na czas zahamuje i zawraca w tył”. Krasiński pisał też o godzących we wszelki „ustrój i ład wściekłych podrywach przeciwko rodzinie i własności, pogardzie dla wszystkich religijnych wyznań, rodu ludzkiego” oraz „niesłychanym nabożeństwie dla wszelkiego gwałtu” i „namiętnej żądzy zupełnego zerwania z przeszłością, by stworzyć tylko dwujęzyczny czas, składający się z samej przyszłości i teraźniejszości”.

Abp Depo odwołał się też do nauczania Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego: „Może nam się wydawać, że dzisiaj wystarczy ubezpieczyć naród nasz, jego byt i wolność traktatami pokojowymi i aliansami międzynarodowymi, nic to jednak nie może, gdy młodzież polska nie będzie zdolna do ofiary za ojczyznę”.

„Trzeba więc wychowywać w sobie ducha ofiary i poświęcenia, bo ojczyzna za wszystko nam pieniędzmi, pensjami i emeryturami nie zapłaci; są takie czyny i takie ofiary, za które pieniędzmi się nie płaci, zwłaszcza tu, nad Wisłą, Odrą, Bugiem i Bałtykiem” – mówił abp Depo za prymasem Wyszyńskim.

„Matko, pomóż nam żyć w prawdzie, która jest fundamentem jedności, budowanej na Chrystusowym fundamencie zmartwychwstania, a jednocześnie, abyśmy przez codzienne zawierzenie Chrystusowi wzrastali w łasce i odkrywali sens i wartość życia” – zakończył metropolita częstochowski, który podczas mszy św. poświęcił przyniesione przez pielgrzymów zioła i kwiaty.

W tradycji polskiego Kościoła uroczystość 15 sierpnia obchodzona jest jako święto Matki Bożej Zielnej. To jedno z najstarszych i najważniejszych świąt maryjnych – tradycja chrześcijańska przekazuje, że następnego dnia po złożeniu ciała Marii u podnóża Góry Oliwnej apostołowie znaleźli w tym miejscu zioła i kwiaty. Stąd wziął się zwyczaj święcenia ich tego dnia w kościołach. Rolnicy dziękują za plony i proszą o błogosławieństwo swojej pracy.

Uczestników wtorkowych uroczystości powitał na Jasnej Górze generał zakonu paulinów – gospodarzy jasnogórskiego sanktuarium – o. Arnold Chrapkowski. Przypomniał, że w ostatnim czasie na Jasną Górę pielgrzymowały tysiące Polaków.

„W minionych dniach przeżywaliśmy wielkie narodowe rekolekcje. Tysiące pielgrzymów znaczyło swym pielgrzymim trudem polską ziemię, nieśliśmy do Maryi Jasnogórskiej nasze radości i cierpienia, nasze rodziny, nas samych, naszą ojczyznę. Wraz z tym pielgrzymim trudem, z wiązanką ziół i kwiatów, przynosimy Ci, Matko Zielna, naszą troskę o nowość życia i przemianę serc” – mówił ojciec generał.

Tysiące uczestników uroczystości przybyło w ostatnich dniach na Jasną Górę w pieszych pielgrzymkach. W ciągu minionych dwóch tygodni do sanktuarium dotarły 52 takie pielgrzymki, w których wędrowało około 68 tysięcy pątników. Najwięcej – ponad 12 tysięcy osób – przybyło w pięciu pielgrzymkach z Warszawy, najliczniejsza zaś była 8,5-tysięczna pielgrzymka krakowska. Kulminacja szczytu pielgrzymkowego przypadła w poniedziałek, kiedy do Częstochowy weszło ponad 20 tysięcy pielgrzymów.

PAP/MoRo

20 tys. pielgrzymów dotarło wczoraj na Jasną Górę. Dziś Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny – Matki Bożej Zielnej

Ponad 20 tys. pielgrzymów dotarło wczoraj pieszo na Jasną Górę. Największą grupę stanowili uczestnicy 306. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej, zwanej matką polskich pielgrzymek- 6,2 tys. wiernych.

Pielgrzymka ta jest najstarszą i największą z kilku, jakie co roku organizowane są ze stolicy na Jasną Górę. Jej wejście do sanktuarium uznawane jest za ukoronowanie przypadającego w sierpniu szczytu pielgrzymkowego w Częstochowie.

14 sierpnia, dzień przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, na Jasną Górę przybywa najwięcej pielgrzymów. Oprócz pątników pieszych, rzesze wiernych docierają do Częstochowy samochodami, pociągami i autokarami. W sanktuarium można spotkać pielgrzymów ze wszystkich zakątków Polski, w każdym wieku – od niemowląt w nosidełkach lub chustach swoich mam, po seniorów.

We wtorek pielgrzymi wezmą udział w sumie pontyfikalnej, której będzie przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Całodniowe uroczystości zakończą się we wtorkowy wieczór Apelem Jasnogórskim, podczas którego modlitewne rozważania wygłosi biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.

Poniedziałek był dniem, kiedy na Jasną Górę dotarło najwięcej pieszych pielgrzymek. W sanktuarium tłumnie było już wcześnie rano, mimo początkowo deszczowej aury. Z każdą godziną pielgrzymów przybywało. Większość z nich swoje pierwsze kroki kierowało do Kaplicy Cudownego Obrazu, by pomodlić się przed wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej; wydłużała się kolejka chętnych, by wejść do kaplicy. Część pątników niosła ze sobą kwiaty, m.in. mieczyki oraz słoneczniki, jako podarunek dla Matki Bożej.

Dla pątników, z którymi w poniedziałek rozmawiała PAP, piesza pielgrzymka na Jasną Górę to przede wszystkim rekolekcje, a także możliwość wzmocnienia duchowych sił na cały rok, oraz okazja do oderwania się od zabieganej codzienności. Wchodząc na jasnogórskie błonia wielu pielgrzymów miało na twarzach uśmiech, a część – łzy wzruszenia.

Dla służb porządkowych, ale i gospodarzy jasnogórskiego sanktuarium – ojców paulinów – szczyt pielgrzymkowy to wyzwanie organizacyjne. „Szczyt to czas wytężonej pracy – w konfesjonale, przy ołtarzu, przy ambonie i wokół pielgrzymów, którzy tu, w sanktuarium i wokół niego, pragną ubogacić się wewnętrznie; dbamy o to, troszczymy się, żeby pielgrzymi poczuli się dobrze. Wiadomo, że jest wiele niedogodności, jeszcze w międzyczasie wiele prac remontowych na Jasnej Górze, ale każdy podchodzi do tego ze zrozumieniem” – mówił PAP rzecznik Jasnej Góry o. Sebastian Matecki.

Wydarzeniem dnia było w poniedziałek wejście do sanktuarium pielgrzymki warszawskiej. Po raz pierwszy z Warszawy z pielgrzymką na Jasną Górę wyruszyli w 1711 r. członkowie Arcybractwa Pięciorańskiego działającego przy klasztorze paulinów – w podzięce za ustąpienie panującej w mieście od 1707 r. epidemii tyfusu plamistego. W dziejach pielgrzymki tragicznie zapisał się 1792 r., kiedy wojsko kozackie w służbie carskiej wymordowało wszystkich pątników. Stałą, liczącą 248 km trasę, pątnicy pokonywali nawet podczas okupacji.

Warszawska Pielgrzymka Piesza jest jedną z kilku, które co roku przychodzą ze stolicy do Częstochowy. W poniedziałek na Jasną Górę dotarła także 37. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna, w której w tym roku uczestniczyło 3,4 tys. wiernych. Zrzesza ona studentów oraz osoby związane z duszpasterstwem akademickim Warszawy i diecezji warszawsko-praskiej. Około 500 osób przyszło z Warszawy z 34. Praską Pielgrzymką Rodzin. Wraz z nią do Częstochowy szła 11. Ogólnopolska Piesza Pielgrzymka Strażaków. W tym roku było ich około 100.

W poniedziałek na Jasną Górę dotarła także 37. Piesza Pielgrzymka Podlaska (3,1 tys. osób, z których duża część przeszła ok. 410 km), 36. Piesza Pielgrzymka Diecezji Płockiej (1,3 tys. osób – 270 km), 35. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej (ok. 500 osób – 340 km). Z 39. Pieszą Pielgrzymką Archidiecezji Lubelskiej do Częstochowy przyszło ponad 2 tys. osób. W czasie 12 dni pątnicy przemierzyli 320-380 km.

Około 700 osób uczestniczyło w 22. Łowickiej Pieszej Pielgrzymce Młodzieżowej – pielgrzymi mieli do przejścia 236 km. Około 200 osób z całej Polski zgromadziła natomiast 26. Salezjańska Pielgrzymka Ewangelizacyjna, której uczestnicy mieli do przejścia 365 km. W 201. Pielgrzymce z Tomaszowa Mazowieckiego uczestniczyło 600 osób, które przeszły 140 km. Do sanktuarium dotarła też 26. Piesza Pielgrzymka Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej.

Na Jasną Górę dotarła w poniedziałek również 26. Międzynarodowa Pielgrzymka Żołnierzy, w której oprócz wojskowych wędrowali także cywilni pracownicy wojska, Służby Celnej, Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, a także żołnierze z zagranicy: USA, Litwy, Słowacji, Niemiec i Chorwacji. W sumie pod hasłem „Oto Matka twoja” pielgrzymowało ok. 700 osób.

Na czele wojskowej pielgrzymki, wprowadzając ją do Częstochowy, szli: biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek; biskup polowy armii Stanów Zjednoczonych Richard Spencer i biskup polowy armii słowackiej bp Franciszek Rabek, a także kapelani towarzyszący żołnierzom w drodze. Był też wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski. Pod szczytem jasnogórskim żołnierzy powitał metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek wskazał, że żołnierze – „ludzie czynu, to ludzie, którzy stoją na straży bezpieczeństwa naszej Ojczyzny, na straży pokoju”, również potrzebują chwili zadumy, oderwania i refleksji, czemu służy ich pielgrzymka na Jasną Górę.

„Jesteśmy sługami pokoju, a więc musimy zadbać najpierw o pokój we własnym sercu; pokój, który jest w nas. Bo żeby dawać ten pokój, strzec pokoju, trzeba samemu ten pokój w sobie mieć, zwłaszcza, że świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Potrzebna jest ta chwila kształtowania sumień, studzenia emocji, żeby coś się nie wymknęło z naszych rąk. Temu służy kapelan – on nie broni ojczyzny, ale on broni żołnierza, żeby się w nim nie zrodziła chęć odwetu, zemsty nawet w spotkaniu z wrogiem” – mówił bp Guzdek, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry.

Piesze pielgrzymki, w których wędruje w sumie kilkadziesiąt tysięcy pątników, przybywają do Częstochowy od kilku dni. Najdłużej wędrowała grupa Kaszubów, która wyruszyła z Helu 25 lipca, docierając na Jasną Górę w sobotę, po 19 dniach marszu. Pielgrzymi przemierzyli prawie 640 kilometrów.

Większość pątników weźmie udział we wtorkowych uroczystościach święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, które co roku gromadzą na jasnogórskich błoniach wiele tysięcy wiernych. To obchodzone od V wieku święto należy do najważniejszych świąt maryjnych i największych wydarzeń na Jasnej Górze. W polskiej tradycji nazywane jest też świętem Matki Bożej Zielnej. Tego dnia podczas nabożeństw święci się kwiaty i zioła, modląc się o błogosławieństwo dla pól i plonów.

PAP/MoRo

Ksiądz prałat Zbigniew Bzdak: Matka Boża Sejneńska łaskami słynąca to figura niezwykła i na właściwym miejscu

Dzień 37. z 80 /Sejny /Poranek WNET – Ks. bp Antoni Baranowski spoczywający w Sejnach to bardzo ważna postać dla naszych braci Litwinów – nazywają go swoim Mickiewiczem – powiedział proboszcz z Sejn.

Parafia pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Sejnach ma ponad 400 lat. Jej kościołem parafialnym jest Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. To kościół podominikański wraz z kompleksem klasztornym. Kościół pełni funkcję świątyni parafialnej, sanktuarium i kolegiaty. Ze względu na bogatą historię i wielokulturowość regionu jest prawdziwą atrakcją turystyczną północno-wschodniej Polski.

Matka Boska Sejneńska, łaskami słynąca, od Trójcy Świętej, Matka Wspomożenia Wiernych, Przemożna Orędowniczka

– Początki naszej parafii to XVII wiek, kiedy przybyli na te ziemie dominikanie z Wilna, z parafii Świętego Ducha, zaproszeni przez właściciela tych ziem Jerzego Grodzińskiego – powiedział ksiądz prałat Zbigniew Bzdak, gość Wojciecha Jankowskiego w Poranku Wnet nadawanym z Sejn. Jak podkreślił, wraz z przyjściem dominikanów Sejny zaczęły się rozwijać duchowo. Nie do przecenienia był również wkład zakonników w rozwój edukacyjny i gospodarczy tego miejsca.

– O gospodarczej działalności dominikanów może świadczyć fakt, że zmienił się szlak handlowy, który na początku XVII wieku przebiegał 12 km od Sejn, a w krótkim czasie po osiedleniu się dominikanów przywędrował do tego miejsca – powiedział ksiądz prałat. Jego zdaniem sukces dominikanów sejneńskich to wynik ich oddania się pod opiekę Najświętszej Marii Panny. Do tego doszło wsparcie Jerzego Grodzieńskiego, który oddał im „prawie całe swoje dobra”. W 1619 roku bazylika została ukończona. Sto lat później rozbudowano kościół o całą część wschodnią z potężnymi 46-metrowymi wieżami i frontonem. Dominikanie byli w Sejnach przez 200 lat, do 1804 roku. Pod zaborem pruskim dominikanie sejneńscy stracili wszystkie dobra – rząd pruski skonfiskował grunty, lasy i jeziora oraz kapitały zakonne i po kasacjach pruskich zgromadzenie opuściło miasto.

– W przyszłym roku będziemy mięli 200-lecie utworzenia diecezji sejneńskiej -augustowskiej, której katedrą był kościół w Sejnach – powiedział gość Poranka Wnet. W okresie międzywojennym Sejny znalazły się na Litwie, a diecezję przeniesiono do Łomży. Dopiero w 2009 roku Sejny zostały biskupstwem tytularnym.

W podziemiach bazyliki miejsce swego ostatecznego spoczynku znalazło trzech biskupów. Wśród nich jest również ksiądz biskup Antoni Baranowski.

– To bardzo ważna postać dla naszych braci Litwinów, którą uważają za ich Mickiewicza – powiedział ksiądz Bzdak, przypominając, że biskup Baranowski był poetą tworzącym po litewsku, ale również tłumaczem Pisma Świętego na litewski.

– Figura Matki Boskiej została sprowadzona przez Jerzego Grodzieńskiego w 1602 roku, nabył ją w Królewcu i oddał w opiekę dominikanom – powiedział proboszcz. Przypomniał, że w 1999 roku podczas wizyty Jana Pawła II w Ełku figura była elementem ołtarza polowego podczas jednej z mszy papieskich.

Jest to nieocenionej wartości historycznej figura, która zasłynęła licznymi łaskami, należy do jednego z trzech znanych typów figur szafkowych Madonny. Autorem jest nieznany rzeźbiarz, który stworzył ją prawdopodobnie na przełomie XIV i XV wieku, w okresie pobytu Krzyżaków na ziemiach polskich. Figura mogła w przeszłości stanowić wystrój ołtarza polowego Krzyżaków. Oprócz sejneńskiej zachowały się jeszcze cztery tego typu figury: w Lubieszowie, Klonówce, ponadto w Paryżu w Muzeum Cluny i w Norymberdze w Muzeum Germańskim.

Figura jest niezwykła nie tylko dlatego, że ma ponad 600 lat, ale również dlatego, że „jest jedyną na właściwym miejscu, to jest – odbiera kult” – podkreślił ksiądz Bzdak.

Figura Matki Boskiej siedzącej na tronie, trzymającej Dzieciątko Jezus u prawego boku jest misternie wyrzeźbiona w lipowym drewnie. Rzeźba otwiera się na boki, tworząc tryptyk – „skrzydła” to płaszcz opiekuńczy, podtrzymywany rękoma Maryi. Wewnętrzna płaskorzeźba wyobraża Boga Ojca siedzącego na tronie łaski, który trzyma krzyż ze zmarłym Jezusem Chrystusem. Nad głową Boga Ojca jest Duch Święty w postaci gołębicy. Na otwartych bokach płaszcza Matki Boskiej widnieją malowidła 26 postaci różnych stanów, po 13 z obu stron.

fot. Parafia Sejny
Matka Boska Sejneńska, łaskami słynąca, od Trójcy Świętej, Matka Wspomożenia Wiernych, Przemożna Orędowniczka

KRÓTKA HISTORIA FIGURY MATKI BOSKIEJ SEJNEŃSKIEJ ŁASKAMI SŁYNĄCEJ, OD TRÓJCY ŚWIĘTEJ

W roku 1610 dominikanie rozpoczęli budowę dużego murowanego kościoła klasztornego. Jesienią 1619 roku w uroczystej procesji wniesiono do niewykończonej jeszcze budowli kościoła cudowną figurę Matki Boskiej, którą umieszczono we wnęce głównego ołtarza. Wnęka była wyłożona brokatami, obramowana złoceniami i zwieńczona baldachimem z kosztownymi wisiorami. Z upływem lat figura była obwieszana coraz nowymi wotami, dowodami odebranych łask. Na figurę nałożono szczerozłote korony przyozdobione drogocennymi kamieniami. Wykonano w srebrze płaskorzeźby sześciu aniołków, z których jedna para podtrzymywała koronę Matki Boskiej, druga – baldachim, zaś trzecia była ustawiona u podstawy figury.
W 1720 roku przeor Franciszek Kosiewski przyozdobił figurę srebrną sukienką z bogato zdobionymi motywami kwiatowymi i złoceniami. Sprawiało to wrażenie, jakby Matka Boska była w pozycji stojącej. W tym też okresie Matce Boskiej, trzymającej w lewej dłoni jabłko, zawieszono kosztowny różaniec – jeden z symboli zakonu dominikanów.
Ksiądz Złotkowski, prepozyt Kapituły Kolegiackiej Sejneńskiej przed II wojną światową, w napisanej książeczce pt. „Figura łaskami słynąca Matki Boskiej i Kościół Sejneński” wydanej w 1938 roku stwierdza:

„Z przybyciem tej figury do Sejn i umieszczeniem jej w kościele św. Jerzego Matka Boska jak gdyby osobiście nawiedziła te strony, niby Królowa pośród wiernego ludu poczęła szczodrze siać łaski swoje. Rozsławiona zastała świętość tej figury szeroko w Polsce, Litwie i Prusiech, sprowadzała kilkakroć do roku niezliczone tłumy pielgrzymów…”

[related id=33271]Dominikanie w różnym czasie uzyskali brewa nadanych kościołowi odpustów wieczystych po wieczne czasy, które obchodzono na: św. Dominika, św. Jerzego, św. Anny, św. Agaty, uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej (odpust szlachecki) i uroczystość Nawiedzenia Matki Boskiej. W roku 1775 przeor Piotr Mangierd, chcąc chronić drogocenne korony figury, kazał wykonać korony ze srebra, pozłacane. Te pierwsze umieszczono w klasztornym skarbcu.

W roku 1866 biskup sejneński Konstanty Ireneusz Łubieński przystąpił do renowacji katedry sejneńskiej, w tym także do odświeżenia figury. Naoczny świadek tych zabiegów ks. Stanisław Jamiołkowski, wicekustosz katedry, opisał to wydarzenie. Oto fragment: „…Zdejmując z biskupem Łubieńskim w 1866 roku brylanty i perły, znaleźliśmy na głowie Najświętszej Panny koronę fasonu wysokiego z blaszek srebrnych wprawdzie, ale po prostu nożycami ciętych i sznurkami powiązanych. Brylanty i rubiny zdobiące ją, a kurzem odwiecznym pokryte, były nićmi lub drucikami…”

W roku 1881 staraniem biskupa Piotra Lubicza Wierzbowskiego dobudowano kaplicę – od północnej strony katedry, z wejściem od prawej bocznej nawy. Kaplica została wyposażona w renesansowy ołtarz z kolumnami. 2 sierpnia 1882 roku uroczyście umieszczono figurę Matki Boskiej we wnęce ołtarza kaplicy, które wybrano jako jej stałe miejsce. Kaplica nosi imię Matki Boskiej.

W czasie I wojny światowej, zwłaszcza w 1914 roku, Matka Boska Sejneńska ochraniała kościół. Ksiądz Złotkowski pisał: „wojskowi podziwiali, gdyż to cel dla pocisków był doskonały, wierni zaś rozumieli w tym opiekę Matki Boskiej, która przedziwnie chroniła świątynię, gdzie cudami słynąca Jej figura się, przechowuje…”

MoRo

„Co mu w duszy grało” – w Wadowicach odbędzie się koncert dedykowany świętemu Janowi Pawłowi II. Propozycja na weekend

8 lipca wystąpi pianista Tomasz Trzciński z dedykowanym świętemu Janowi Pawłowi II autorskim projektem muzycznym. Abp Marek Jędraszewski objął wydarzenie swoim patronatem. Wstęp jest bezpłatny.

Czy macie już Państwo plany na najbliższy weekend? Jeżeli nie, to proponujemy odwiedzić Wadowice, a szczególnie kościół św. Piotra Apostoła. To właśnie w tym kościele Radio WNET gościło w zeszłym roku, a z jego pięknego ogrodu nadawany był Poranek WNET (zobacz zdjęcia z Poranka WNET z Wadowic), choć nie to jest powodem naszej propozycji.

W Wadowicach rozpoczyna się cykl imprez „Bóg i Ojczyzna”, który ma na celu przypomnienie szeregu historycznych oraz duchowych rocznic polskich. Organizatorzy chcą w ten sposób „integrować i inspirować lokalną społeczność, w tym także osoby niepełnosprawne, wokół najpiękniejszych tradycji Papieskiego Miasta i regionu oraz najważniejszej w dziejach naszej Ojczyzny i świata w XX w. postaci naszego Rodaka – Jana Pawła II – Świętego Naszych Czasów. Pragniemy wskazać i przypomnieć współczesnym, że wartości zawarte w historycznej dewizie Bóg, Honor, Ojczyzna, stanowiącej przez wieki punkt odniesienia dla polskiej tradycji kulturowej, nadal są aktualne, zaś pamięć o nich jest konieczna i w życiu Polaków ważna”.

Pierwszym z wydarzeń będzie koncert w dniu 8 lipca 2017 r. w Wadowicach jednego z wybitnych polskich pianistów-improwizatorów, Tomasza Trzcińskiego. Koncert będzie nawiązaniem do niedawnej (20 czerwca 1920 r.) rocznicy chrztu św. Karola Wojtyły – Św. Jana Pawła II.

Koncert zatytułowany „Co mu w duszy grało” jest autorskim projektem Tomasza Trzcińskiego. Po raz pierwszy został zrealizowany 27 kwietnia 2014 roku –  w dniu kanonizacji Jana Pawła II – w Bazylice Archikatedralnej w Szczecinie na podstawie pomysłu księdza kanonika dra Grzegorza Harasimiaka, dziekana z Pyrzyc. Koncert objął wtedy patronatem metropolita szczecińsko-kamieński, ks. abpa Andrzeja Dzięga.

Tomasz Trzciński na co dzień mieszka i tworzy w Niemczech, jego utwory oraz autorskie wykonania improwizacji muzycznych goszczą na czołowych miejscach światowych listach przebojów.

Przesłaniem tego koncertu jest popularyzacja i upowszechnianie kultu św. Jana Pawła II poprzez niezwykłą – improwizowaną (powstającą w trakcie koncertu na żywo) muzykę fortepianową, nawiązującą do polskiej tradycji sakralnej i ludowej (w tym góralskiej) i dialogującą z najbardziej znanymi cytatami z homilii, wygłoszonych przez papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek do Polski na przestrzeni całego pontyfikatu. Cytaty te to papieskie słowa, które znacząco wpłynęły na przemiany polityczne oraz społeczne w historii i życiu polskiego społeczeństwa, przed i po upadku systemu komunistycznego. Muzyka powstająca w trakcie koncertu jest wielkim kompozytorskim i osobistym obrazem muzycznym Tomasza Trzcińskiego, opowiadającym o życiu Św. Jana Pawła II i jego dokonaniach na tle dziejów polskich, wpisanych w dzieje Kościoła Katolickiego i wiary chrześcijańskiej w Polsce na przestrzeni stuleci. Koncert składa się z wirtuozowskich improwizacje do znanych Papieżowi Polakowi melodii liturgicznych i pieśni, a znanych także Polakom z tradycji i lubianych daleko poza granicami Polski, jak np. słynna „Barka” („Pescador de hombres”).

W roku 2017 premiera koncertu w Archidiecezji Krakowskiej będzie miała miejsce właśnie 8 lipca w Wadowicach – mieście rodzinnym św. Jana Pawła II, o godzinie 19 we wspomnianym kościele pod wezwaniem św. Piotra Apostoła.

Wadowicki koncert odbędzie się pod honorowym patronatem metropolity krakowskiego, ks. abp. prof. Marka Jędraszewskiego oraz Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach.

Organizatorzy, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci – Koło Dzieci Niepełnosprawnych w Wadowicach oraz główny wykonawca, maestro Tomasz Trzciński, zapraszają wszystkich spragnionych wielkich przeżyć muzycznych i duchowych.

Wstęp na koncert jest wolny.

WJB

W X Święto Dziękczynienia dziękowaliśmy za chleb i życie, a także posługę św. Brata Alberta

Dziękujemy i modlimy się dziś za tych, którym możemy, chcemy i powinniśmy pomagać – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas uroczystej mszy świętej.

4 czerwca odbyło się X Święto Dziękczynienia w Świątyni Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich w Warszawie. W tym roku obchodzone było pod hasłem „Dziękujemy za chleb”. Wierni w sposób szczególny dziękowali Bogu za życie i posługę św. Brata Alberta Chmielowskiego, który dbał o najbiedniejszych. Swoją wdzięczność wyrażali także za wszystkie dzieła charytatywne i ludzi angażujących się w nie.[related id=”21255″]

„W dziękczynieniu tym pragniemy zamknąć to wszystko, czym chleb jest dla człowieka i czego jest symbolem” – mówił kard. Kazimierz Nycz – Dziękujemy na pierwszym miejscu za Chleb Eucharystyczny, Ciało Chrystusa, którym Kościół karmi swych wiernych. Dziękujemy za ludzi, o których można powiedzieć, że są „dobrzy jak chleb” i potrafią pomagać, dzielić się z innymi, przede wszystkim sobą, swoim czasem, dobrocią, miłością. Dziękujemy i modlimy się za tych, którym możemy i chcemy pomagać, i powinniśmy pomagać.

Wierni modlili się również w intencji ofiar  sobotniego zamachu w Londynie i poszkodowanych w wyniku paniki w Turynie.

W obchodach dziękczynienia w  Świątyni Opatrzności Bożej udział wzięli przedstawiciele rządu, parlamentarzyści, członkowie wspólnot i ruchów katolickich z archidiecezji warszawskiej.

Homilię wygłosił kard. Francesco Montenegro, metropolita sycylijskiej archidiecezji Agrigento, do której przynależy wyspa Lampedusa, gdzie skupiają się główne problemy uchodźców w Europie.

Źródło: ekai/LK

6 czerwca nastąpi odnowienie Aktu Poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. Maryja chce, abyśmy się jej powierzali

Pan Bóg daje człowiekowi wolną wolę. Jeśli człowiek zawierzy Panu Bogu, to wtedy Pan Bóg ma przyzwolenie ze strony człowieka, aby go prowadzić. O przyczynach odnowienia aktu mówił rzecznik KEP.

Jak powiedział ks. Paweł Rytel-Adrianik, czerwcowe obrady episkopatu odbędą się wyjątkowo w Zakopanem, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej na Krzeptówkach, zwane polską Fatimą.

Podczas pierwszego dnia obrad w Zakopanem, 6 czerwca, biskupi omówią m.in. stan prac nad wytycznymi ws. duszpasterstwa małżeństwa i rodziny w świetle adhortacji papieskiej Amoris Laetitia. Dokument ma stanowić pomoc dla kapłanów i wiernych.

Kolejnym tematem obrad będzie program duszpasterski na nadchodzący rok 2017-2018, który omówi abp Wiktor Skworc, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP. Nowy rok duszpasterski będzie poświęcony Duchowi Świętemu oraz sakramentowi bierzmowania. Jego hasłem są słowa zaczerpnięte z Drugiej Modlitwy Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania: „Duch, który umacnia miłość”.

Zwieńczeniem pierwszego dnia obrad będzie Msza św. sprawowana o godz. 18.00 w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Homilię wygłosi bp Virgílio do Nascimento Antunes – biskup diecezji Coimbra z Portugalii, były rektor Sanktuarium w Fatimie.

[related id=”18936″]

Podczas Mszy św. 6 czerwca na Krzeptówkach Episkopat Polski w jubileuszowym roku setnej rocznicy objawień fatimskich odnowi Akt Poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. Będzie to nawiązanie do aktu dokonanego 8 września 1946 r. przez biskupów zgromadzonych pod przewodnictwem prymasa Polski kard. Augusta Hlonda na Jasnej Górze. Wcześniej, w 1942 roku, ofiarowania świata Niepokalanemu Sercu Maryi dokonał papież Pius XII. Akt Poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi dokonany 6 czerwca zostanie ponowiony w każdej diecezji, parafii i rodzinie w święto narodzenia Matki Bożej, 8 września 2017 roku.

– Celem Aktu Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi jest wypełnienie woli Matki Najświętszej. To właśnie Ona prosiła, aby powierzyć świat Jej sercu – przypomniał rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Drugi dzień obrad rozpocznie się Mszą św. o godz. 8.00 w kościele pw. Świętego Krzyża. Będzie jej przewodniczył abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, a homilię wygłosi kard. Stanisław Dziwisz, arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej. Po powrocie do Księżówki – domu rekolekcyjnego Konferencji Episkopatu Polski – biskupi wysłuchają m.in. bpa Adama Bałabucha, przewodniczącego Komisji KEP ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który przedstawi kwestie dotyczące liturgii. Sprawy związane z Zespołem ds. Apostolstwa Trzeźwości oraz wydarzeniami zaplanowanymi w ramach Narodowego Kongresu Trzeźwości omówi zaś bp Tadeusz Bronakowski.

Tradycyjnie biskupi dokonają też wyborów do gremiów episkopatu. W związku z kończącą się drugą kadencją ks. Mariana Subocza, podczas nadchodzącego zebrania zostanie wybrany nowy dyrektor Caritas Polska.

WJB

Abp Wiktor Skworc: Niedzielę należy zwrócić człowiekowi. Państwo powinno ją chronić prawem jak świętość

Żaden system wyzyskujący człowieka nie przyniesie prawdziwego sukcesu – przekonywał w Piekarach Śląskich metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, opowiadając się za ograniczeniem handlu w niedzielę.

„Niedzielę należy zwrócić człowiekowi” – apelował arcybiskup w powitaniu skierowanym do uczestników Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców w Piekarach Śląskich, na którą przyjechał prezydent Andrzej Duda. „Dziś Polska – kraj ochrzczonych – wygląda na mapie Europy jak wielkie targowisko. Sami do tego dopuściliśmy przez grzech zaniechania” – dodał hierarcha.

Jak zawsze podczas piekarskiej pielgrzymki, hierarcha poruszył ważne problemy społeczne. Poza wolną niedzielą były to: ekologia, trzeźwość i utworzenie metropolii w woj. śląskim. Abp Skworc dziękował prezydentowi Dudzie za niedawne podpisanie ustawy o związku metropolitalnym. Wyraził zarazem nadzieję, że samorządy Górnego Śląska i Zagłębia, kierując się poczuciem dobra wspólnego, wykorzystają ten prawny instrument do zbudowania metropolii, służącej poprawie jakości życia mieszkańców aglomeracji.

Dużą część powitania abp Skworc poświęcił regulacjom dotyczącym handlu w niedzielę. Hierarcha przypomniał, że wkrótce minie rok od złożenia w Sejmie przez Solidarność obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w tym dniu. Ocenił, że ta postulowana ustawa nie tylko bierze w obronę człowieka i życie rodzinne, ale podkreśla też wartość niedzieli jako dobra kulturowego i dnia wolnego od pracy.

„Niestety, w niektórych środowiskach politycznych i gospodarczych pojawiają się głosy przeciwne ustawie. Trwa zakulisowe targowanie się o niedzielę ze stroną związkową” – wskazał i wyraził opinię, że proponowanie zmian w projekcie ustawy i przeciąganie prac legislacyjnych jest formą niesprawiedliwości społecznej, także wobec tych obywateli, którzy poparli projekt swoim podpisem.

„Żaden system wyzyskujący człowieka nie przyniesie prawdziwego sukcesu. Musimy się bronić przed bezmyślnym trwaniem w kieracie pracy i konsumpcji, z agresywną reklamą w tle” – podkreślił. Zwracając się do rządzących powiedział, że program 500 Plus jest pozytywnym wsparciem polskich rodzin, ale to tylko początek drogi, bo rodzina potrzebuje też czasu dla siebie.

Odnosząc się do kryzysu migracyjnego i ostatnich zamachów terrorystycznych, które „wydają się być porażającym potwierdzeniem” tezy, że migranci wnieśli do Europy zagrożenie, arcybiskup przypomniał zarazem słowa Jana Pawła II, który apelował o kulturę otwartości, solidarność z najsłabszymi i uznanie podstawowych praw każdego migranta. Papież przekonywał też, że to do władz należy sprawowanie kontroli nad ruchami migracyjnymi, z uwzględnieniem wymogów dobra wspólnego.

W tym kontekście abp Skworc wyraził przekonanie, że największe zagrożenie nie przychodzi z zewnątrz. Jest nim słabość Europy i Europejczyków spowodowana utratą pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego – laicyzacja, rezygnacja z sacrum.

Część swojego wystąpienia arcybiskup poświęcił ekologii. Zauważył, że dziś największym trucicielem środowiska na Górnym Śląsku nie jest już przemysł, lecz sami mieszkańcy. Zaapelował do nich o ekologiczne zachowania – m.in. o niepalenie śmieci. Przypomniał też o uchwale antysmogowej przyjętej kilka tygodni temu przez śląski Sejmik. Teraz tę uchwałę trzeba przełożyć na działanie, ważne jest wsparcie dla wymieniających źródła ciepła – powiedział.

Arcybiskup mówił też problemie alkoholizmu, który – jak zaznaczył – istnieje w każdym środowisku. Przypomniał, że zgodnie z decyzją Sejmu rok 2017 jest Rokiem troski o trzeźwość narodu. Zaapelował o ustawowy zakaz reklamy alkoholu w mediach, a do samorządów – o namysł przy wydawaniu koncesji na sprzedaż alkoholu. „Nie musi on być dostępny na każdym rogu” – przekonywał.

Majowe pielgrzymowanie do Piekar Śląskich ma długą tradycję i należy do najważniejszych wydarzeń religijnych na Górnym Śląsku. Stanowa pielgrzymka mężczyzn przybywa tu od 1947 roku. Co roku w ostatnią niedzielę maja do sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej przybywają dziesiątki tysięcy wiernych.

PAP/WJB

W Zakopanem nastąpi odnowienie Aktu Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi. Zobacz treść tego Aktu

Ceremonia odbędzie się w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem, z udziałem Konferencji Episkopatu Polski. To jeden z punktów obchodów setnej rocznicy objawień fatimskich.

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu sercu Maryi jest wyrazem głębokiej troski o małżeństwo i rodzinę, o prawo do życia każdego człowieka oraz prośbą o obronę godności kobiet. Do tych zaś, którzy odeszli z Owczarni Chrystusa, biskupi zwrócą się z apelem o powrót na „Drogę Prawdy i Życia” (J 14, 6).

Akt ten zostanie ponowiony w każdej diecezji, parafii i rodzinie w święto Narodzenia Matki Bożej, 8 września 2017 r.

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu sercu Maryi ma swój początek w 1942 roku, kiedy Pius XII dokonał ofiarowania świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Polski Kościół, który pozostawał wówczas pod okupacją niemiecką i sowiecką, nie mógł włączyć się w dokonanie tego aktu. Zrobił to zaraz po wojnie, 8 września 1946 roku. Wtedy polscy biskupi na czele z Prymasem Polski kard. Augustem Hlondem poświęcili na Jasnej Górze naszą ojczyznę Niepokalanemu Sercu Maryi. Tegoroczne ponowienie aktu zawierzenia jest nawiązaniem do tamtych wydarzeń, które były konsekwencją objawień fatimskich w 1917 roku. Wówczas Matka Boża przekazała dzieciom, by świat uczcił Jej Niepokalane Serce. Prosiła także o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu – Jeśli Rosja nawróci się, zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła – objawiła Maryja.[related id=”18654″ side=”left”]

 

Treść aktu:

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi

O Święta i Niepokalana Dziewico!

Jakimi pochwałami zdołamy wysławić Ciebie, która za­mknęłaś w swym łonie Tego, którego niebiosa ogarnąć nie mogą. Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosła­wiony jest owoc Twojego łona.

Oto mija już sto lat od Twojego objawienia się trojgu dzie­ciom w Fatimie, gdzie prosiłaś o modlitwę i pokutę za grzeszników oraz o nawrócenie. Dzisiaj stajemy przed Tobą my, polscy biskupi, duchowieństwo, osoby życia konsekro­wanego, wierni świeccy i zwracamy się do Twego Niepoka­lanego Serca, postanawiając rzetelnie odpowiedzieć na Two­ją prośbę.

Pragniemy, z Bożą pomocą – na różnych płaszczyznach na­szego życia i pracy – stanowić jeden, nawracający się nie­ustannie Lud Boży, w którym nie ma nienawiści, przemocy i wyzysku. Pragniemy żyć w łasce uświęcającej, aby nasz Ko­ściół stał się prawdziwym Domem Bożym i Bramą Nieba.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Matko Świętej Rodziny z Nazaretu, bądź opiekunką pol­skich rodzin. Chcemy uczynić wszystko co niezbędne, by bronić godności kobiety i wspomagać małżonków w wier­nym wytrwaniu w świętym związku sakramentalnym. Zobowiązujemy się bronić związku małżeńskiego ustano­wionego przez Boga i nie dawać posłuchu podszeptom złe­go ducha, zachęcającego nas do nadużywania wolności i do realizowania źle rozumianej tolerancji.

Chcemy, aby wszyscy małżonkowie objawiali swoim życiem Bożą miłość, a dzieci i młodzież nie utraciły wiary i nie zo­stały dotknięte zepsuciem moralnym.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Maryjo, Przybytku Ducha Świętego, Ty chroniłaś poczę­te życie Jezusa, a teraz uczysz nas, jak troszczyć się o dzieci nienarodzone. Chcemy dar życia uważać za największą ła­skę od Boga i za najcenniejszy skarb. Postanawiamy stać na straży poczętego życia, aby każdy człowiek mógł wzrastać w pokoju i bezpieczeństwie we własnej rodzinie.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Rodzicielko Założyciela Kościoła, my, polscy biskupi – w naszej pasterskiej posłudze – będziemy dążyli do tego, by wzrastało i umacniało się Mistyczne Ciało Chrystusa, by duchowieństwo dochowywało wierności Bogu, Krzyżowi świętemu i Ewangelii, a osoby życia konsekrowanego reali­zowały swój zakonny charyzmat i były dla świata czytelnym znakiem obecności Twojego Syna.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Nasza Matko i Królowo, pragniemy – poprzez autentycz­nie chrześcijański styl życia – przyczyniać się do powrotu tych, którzy odeszli z Owczarni Chrystusa, aby odnaleźli na nowo Twojego Syna i zrozumieli, że tylko On jest „Drogą i Prawdą, i Życiem” (J 14, 6).

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Przyrzekamy uczynić wszystko, aby w naszym życiu osobi­stym, rodzinnym, narodowym i społecznym realizowała się nie nasza własna wola, ale wola Twojego Syna.

Poświęcając się Twemu Niepokalanemu Sercu, pragniemy jak najściślej zjednoczyć się z Tobą, Najświętsza Dziewico, oddając się Chrystusowi – jedynemu Zbawicielowi, który żyje i króluje na wieki wieków.

Wszyscy: Amen.

Źródło: episkopat.pl

LK