Na sześć dni przed wizytą papieża Franciszka w Fatimie trzydzieści tysięcy pielgrzymów wyruszyło już do sanktuarium maryjnego, aby uczestniczyć w obchodach stulecia objawień Matki Boskiej.
Biuro prasowe portugalskiego Episkopatu oświadczyło, że liczba pieszych pielgrzymów, którzy przybędą do Fatimy z całego kraju, wzrośnie jeszcze co najmniej o jedną trzecią.
[related id=”16563″]
Na trasach do Fatimy pielgrzymi, zmierzający na rocznicowe spotkanie, mają do dyspozycji 70 miejsc wypoczynku. 1 500 woluntariuszy zapewnia im w nich opiekę medyczną i wszelką pomoc. Władze portugalskie skierowały apel do organizatorów i uczestników pielgrzymek, aby starali się wybierać trasy o małym nasileniu ruchu samochodowego, szlaki turystyczne i ścieżki dla pieszych.
Papież Franciszek przybędzie do Fatimy w najbliższy piątek i pozostanie tam przez 24 godziny. Wedle przewidywań, w rocznicowych uroczystościach fatimskich weźmie udział przynajmniej milion osób z Portugalii i całego świata.
Ordynariusz archidiecezji warszawsko-praskiej stwierdził, że ruchu pielgrzymkowego do Medjugorie nie da się powstrzymać i potrzebne są ulepszenia w celu lepszego przyjęcia pielgrzymów.
W Medjugorie trwa kult maryjny – miasteczko odwiedza ok. 2,5 mln pielgrzymów rocznie, z ponad 80 krajów (najliczniejsze grupy pielgrzymkowe pochodzą z Polski i Włoch). W związku z tym pod koniec marca Watykan skierował abp. Hosera z misją do Medjugorie. Do końca czerwca arcybiskup warszawsko-praski ma przedstawić raport o duszpasterstwie w tym miejscu.
W piątek podczas konferencji prasowej w Warszawie abp Hoser, relacjonując swoją wizytę, ocenił, że kult Matki Bożej krzewiony w Medjugorie jest „zdrowy”. Podkreślił jednak, że „nie mogą być tam organizowane pielgrzymki diecezjalne czy z inicjatywy biskupów do czasu werdyktu Stolicy Świętej co do prawdziwości objawień”.
– Aczkolwiek być może to się zmieni wkrótce, bo kult Matki Bożej – który tam jest krzewiony, jest zdrowy w mojej ocenie – nie musi zależeć (…) od objawień, może się pojawić niezależnie – powiedział abp Hoser. Nawiązał przy tym do kultu maryjnego, jaki otacza Jasną Górę. – Zauważmy, że ten kult jasnogórski (…) też zaczął się nie od objawień, tylko od obrazu – podkreślił arcybiskup.
Dodał, że obecnie możliwe są pielgrzymki do Medjugorie „spontanicznie organizowane przez wiernych, z towarzyszeniem kapłana”. – Tego ruchu się nie da powstrzymać. Dlatego ojciec święty polecił mi zbadać stan duszpasterstwa i zaproponować ulepszenia. A więc jest to miejsce godne polecenia – dodał abp Hoser.
– W tej chwili jestem w trakcie raportu z tej misji. To będzie dość duży raport (…) i dopiero po zapoznaniu się z moimi konkluzjami Stolica Apostolska zdecyduje, co robić dalej – czy konieczna jest tam jeszcze jakaś misja, czy należy wprowadzić jakieś zmiany strukturalne, które zagwarantują autonomię tego miejsca – powiedział.
Jak dodał, podczas swojej misji stwierdził, że ruch pielgrzymkowy się tam bardzo nasila i że potrzebne są ulepszenia, które spowodują, że będzie można lepiej przyjąć pielgrzymów. Według niego w Medjugorie „konieczny jest plan rozwoju przestrzennego”, ponieważ istniejący na miejscu kościół parafialny jest za mały na przyjęcie tak wielkiej liczby pielgrzymów. – Marzy im się coś tak dużego, jak w Fatimie czy Lourdes – oznajmił abp Hoser.
W 2010 r. komisję do zbadania sprawy domniemanych objawień w Medjugorie powołał ówczesny papież Benedykt XVI. Komisja doktrynalna Watykanu w sprawie objawień w Medjugorie zakończyła prace w 2014 r. i przekazała wyniki Kongregacji Nauki Wiary, która jeszcze nie wydała orzeczenia w tej sprawie. W 2015 r., wracając z Sarajewa, papież Franciszek zapowiedział, że wkrótce podejmie decyzję w tej sprawie. Dotąd tego nie uczynił. Sam nie wypowiedział się nigdy jednoznacznie na temat Medjugorje.
Medjugorie to miasteczko w Bośni i Hercegowinie, któremu sławę przyniosły świadectwa młodych ludzi, twierdzących, że 24 czerwca 1981 r. widzieli tam Matkę Bożą Pokoju. Jak mówią, w ciągu 36 lat objawienia te powtórzyły się w miejscach, gdzie mieszkają. Watykan do dziś nie uznał tych objawień.
Powstanie dwanaście ołtarzy adoracji na całym świecie, w których o pokój modlić się będą wierni, podejmujący się wieczystej adoracji. Bursztynowa monstrancja zaś będzie wędrować po różnych miejscach.
Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet był ks. Mariusz Kobuszewski z Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Do studia przyniósł ze sobą bursztynową monstrancję – niemal prosto z rąk Ojca Świętego.
– Monstrancja, którą Papież Franciszek pobłogosławił cały świat podczas Światowych Dni Młodzieży, została wykonana z bursztynu przez państwa Drapikowskich jako część jednego z ołtarzy adoracji. Jest taka idea, by powstało dwanaście ołtarzy adoracji na świecie. Jeden z nich znajdzie się u Pallotynów w Kibeho [miasto w Rwandzie], w sanktuarium Matki Bożej. Monstrancja ma jeździć do różnych miejsc, zwłaszcza do zakładów karnych. (…) Są gdzieś ludzie, którzy podejmują wieczystą adorację. Kościół Pomocy w Potrzebie działa tam, gdzie nie ma pokoju. Mamy świadomość tego, że kiedy ludzie będą modlić się o pokój przy tych ołtarzach, tych problemów będzie mniej – mówił ks. Boguszewski.
– Krzyż na górze Križevac został ustawiony dużo wcześniej, niż zaczęły się objawienia. – O cudowności Medjugorie i historii tego miasta mówi Maciej Zając, propagator prawdziwości tamtejszych objawień.
Maciej Zając jest jedną z osób, które działają na rzecz propagowania wyjątkowości Medjugorie. Podkreślił, że z jego doświadczenia wynika, że najwięcej przeciwników Medjugorie wywodzi się z osób, które nigdy tam nie były.
– Jeżeli ktoś tam pojedzie i otworzy swoje serce, nie musi się wcale skupiać na objawieniach, tylko widzi całą tę atmosferę. Nawet ta góra Križevac, przez którą przeszło miliony ludzi, przeżyło uzdrowienia, nawrócenia. Ten krzyż został ustawiony dużo wcześniej, niż zaczęły się objawienia – powiedział.
[related id=”8186″]
Zapytany o potrzeby pielgrzymów, wymienił przede wszystkim brak odpowiedniej liczby kapłanów: – Myślę, że jest potrzeba, aby z każdego języka było więcej spowiedników, bo są momenty, kiedy nie ma jak się wyspowiadać, tak dużo jest penitentów.
– Mają tam taką metodę, że młodzi franciszkanie przyjeżdżają do parafii w Medjugorie zaraz po święceniach, żeby uczyć się pracy, bo tam mają tak ciężką pracę, że w ogóle nie mają życia prywatnego – kontynuował.
Co Maciej Zając sądzi o sporze między franciszkanami a lokalnym biskupem? Jakie cuda miały się wydarzyć podczas wojny?
– Moja misja w Medjugorie ma na celu dokładniejsze poznanie tamtej sytuacji duszpasterskiej, a zwłaszcza potrzeb wiernych, którzy tam pielgrzymują – powiedział arcybiskup Henryk Hoser.
Ordynariusz Diecezji Warszawsko-Praskiej zaczął spotkanie prasowe od zdementowania informacji dotyczących jego misji w Medjugorie. Jak zaznaczył pojawiły się nawet informacje, że miał tam zostać uzdrowiony.
– Nigdy w Medjugorie nie byłem – podkreślił arcybiskup. Dopytany powiedział, że spotka się tam m.in. z nuncjuszem apostolskim, lokalnym biskupem i ojcami franciszkanami, a jego wizyta będzie orientacyjna. Nie będzie miał też na celu badania prawdziwości przypuszczalnych objawień.
Stwierdził, że jego misja będzie liczona bardziej w tygodniach, a nie miesiącach i to jest jego ostatni rok posługiwania w diecezji, ponieważ 27 listopada kończy 75 lat – wiek zgodnie, z którym biskup przechodzi na emeryturę: – Jaka jest dalsza perspektywa tej misji specjalnej trudno mi powiedzieć.
W kwestii uznania objawień za prawdziwe lub fałszywe, stwierdził, że nie wie na ten temat nic więcej niż wszyscy. Zarazem zaznaczył, że Kościół prędzej czy później będzie musiał objąć stanowisko w tej ważnej sprawie, ponieważ dotychczasowy raport jest tajny. Zarazem jest wiele fałszywych objawień, więc zrozumiałe jest uważne badanie sprawy przez Kościół.
On sam jednak nie wie czy spotka się z tzw. widzącymi, ponieważ tego bezpośrednio nie wymaga jego misja.
Biskup podkreślił również, że problem pedofilii jest skomplikowany: – Chciałbym rozróżnić dwie sytuacje. Takie jak ostatnio, oraz przypadki osób skrzywdzonych, które mają obecnie około 40 lat. Nie sądzę jednak by problem pedofilii był w śród księży częstszy niż w innych środowiskach – sam włączy się w jutrzejszą modlitwę za ofiary.
Zapraszamy również do wysłuchania popołudnia Radia Wnet
WJB