Gitarzysta zespołu Turbo ubolewa, że nikt z organizatorów koncertu z okazji 40, rocznicy podpisania porozumień sierpniowych do niego nie zadzwonił. Wspomina „przypływ wolności” w sierpniu 1980 r.
Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Wojciechem Hoffmannem, kompozytorem hymnu pokoleń „Dorosłe Dzieci”:
Wojciech Hofmann komentuje nieuprawnione wykorzystanie utworu grupy Turbo „Dorosłe dzieci” podczas wczorajszego koncertu z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych.
Mam dystans do tej rzeczywistości. Jeżeli jest się bezsilnym, lepiej dać sobie spokój.
Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego:
Prawo nie jest skonstruowane dla zwykłego człowieka.
Fot. www.wojciechhoffmann.pl i archiwum Studio 37
Muzyk ubolewa nad tym, że organizatorzy koncertu do niego nie zadzwonili. Wytyka ZAiKS-owi bierność w ochronie praw autorskich rodzimych twórców.
Legendarny gitarzysta Turbo, Wojcich Hoffmann wspomina także atmosferę początku lat 80.:
To był nieprawdopodobny przypływ wolności. Coś takiego już się nie powtórzy.
Krzysztof Wyszkowski, Lech Zborowski i dr hab. Sławomir Cenckiewicz mówią o zakłamanej przeszłości Lecha Wałęsy i szkodliwych działaniach Europejskiego Centrum Solidarności,
Krzysztof Wyszkowski komentuje uroczystości z okazji 40. rocznicy porozumień sierpniowych. Pozytywnie ocenia przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego:
Wielkie wrażenie zrobił na mnie wielki hołd władz państwowych i podkreślenie tego, że „Solidarność była dziełem ogólnonarodowym.
Były opozycjonista wspomina zakończenie strajku sierpniowego:
Był to moment słodko-gorzki. Przez chwilę cieszyliśmy się z tego oddychania wolnością. Wkrótce jednak uświadomiliśmy sobie, że to tylko wyłom w murze. Nastroje spadły, gdy tylko na teren stoczni zaczęli wchodzić agenci.
Gość „Popołudnia WNET” mówi o alternatywnych obchodach Europejskiego Centrum Solidarności:
ECS to bunkier kłamstwa, dzieło bandy Tuska. Mam nadzieję, że gdańszczanie oprzytomnieją i wybiorą inne władze.
Lech Zborowski mówi o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy:
W latach 80. zapewniał nas, że nie współpracował. Byliśmy naiwni i wierzyliśmy. Teraz wszyscy, którzy chcą znać prawdę, wiedzą jak było. Pozostawiam plugastwa Wałęsy jemu samemu. Niech tonie w błocie, które wytwarza.
Jak mówi Zborowski:
Jestem zdumiony talentami, jakie wykazaliśmy w trakcie strajków.
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz tłumaczy, że zbudowanie jednej opowieści o „Solidarności” nie jest możliwe:
Historia zawsze jest polem bitwy i sporów. Trudno, żeby ludzie tworzący Sierpień zbudowali wspólną narrację, skoro zaangażowali się politycznie po różnych strojach. Transformacja ustrojowa, a później także Smoleńsk, rzutują na historyczne oceny.
Historyk negatywnie ocenia działalność Europejskiego Centrum Solidarności:
Organizują popkulturowe i polityczne imprezy, które nie mają podłoża historycznego. Próbują uzasadnić, że walka o prawa mniejszości seksualnych ma solidarnościowe źródła.
Prof. Cenckiewicz przypomina, że wśród osób decydujących o wyborze władz ECS, jako jedyny sprzeciwiał się kandydaturze Basila Kerskiego:
Zrobił z ECS tubę propagandową Platformy Obywatelskiej.
Dyrektor Wojskowego Biuro Historycznego porusza temat Lecha Wałęsy:
Nie ma z nim przestrzeni do debatowania. O czym dyskutować z człowiekiem, który wszystkich obraża?
W opinii prof. Cenckiewicza Wałęsa z wygody wpisał się w spór pomiędzy PiS a PO:
Lech Wałęsa sam siebie niszczy, fałszując swój życiorys.
Tadeusz Majchrowicz, Lech Zborowski Zygmunt Miernik mówią o Europejskim Centrum Solidarności i konieczności dalszych zmian w systemie emerytalnych.
Tadeusz Majchrowicz mówi o braku współpracy między NSZZ „Solidarność” a Europejskim Centrum Solidarności:
Do działań, które oni podejmują, jest nam jak najdalej. Dlatego nie ma wspólnych obchodów.
Związkowiec pozytywnie ocenia obniżenie wieku emerytalnego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Postuluje jak najszybsze wprowadzenie tzw. emerytur stażowych.
Lech Zborowski mówi o ECS:
Są granice przyzwoitości, które oni już dawno przekroczyli.
W opinii Zborowskiego Lech Wałęsa jest „jednym wielkim kłamstwem”:
Tego człowieka nie powinno tu nigdy być. W Sierpniu’80 nie miał ze Stocznią Gdańską już nic wspólnego. W międzyczasie pracował w dwóch innych zakładach.
Zygmunt Miernik ubolewa nad tym, że część bohaterów Sierpnia’80 żyje dziś w wielkiej biedzie:
Dzisiaj chodzi nam tylko o to, żeby godnie żyć. Jesteśmy coraz starsi i schorowani.
Andrzej Kołodziej mówi o bardzo trudnej sytuacji bytowej wielu opozycjonistów. Uwypukla rolę Kościoła w strajku sierpniowym.
Andrzej Kołodziej mówi o niesprawiedliwości, jaka panowała w Polsce po obaleniu komunizmu:
Ci którym zawdzięczamy wolność, w wyniku planu Balcerowicza zapłacili najwyższą cenę. Od 2015 r. mamy zwrot w historii, autentyczni twórcy „Solidarności” nagle zaczęli być dostrzegani, wraz z rzeszą bezimiennych ludzi, którzy mieli odwagę wtedy stanąć do walki, a potem pozostali w cieniu.
Gość „Poranka WNET” ocenia, że dopiero rząd Zjednoczonej Prawicy podjął działania na rzecz umożliwienia najbiedniejszym opozycjonistom godnego życia. Jak wskazuje Andrzej Kołodziej, Władysław Frasyniuk i związani z nim działacze zaczerpnęli wiele korzyści z ochrony postkomunistów. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi o wielkim entuzjazmie, jaki towarzyszył strajkom:
Strajk był wielką eksplozją radości i miłości, którą wcześniej władza partyjna tłamsiła. Tego nie da się stworzyć instytucjonalnie. Były nas wtedy miliony. Dziś wiemy, że marzenie o wolności doprowadziło do czegoś, co wykraczało poza nasze marzenia.
Andrzej Kołodziej wspomina, że strajki zaczęły się nazajutrz po tym, jak zaczął nową pracę. Jak opowiada:
Wokół mnie było wielu ludzi, którzy byli naocznymi świadkami Grudnia’70.
Sygnatariusz Porozumień Sierpniowych mówi, że komunikat Lecha Wałęsy był dużym ciosem:
To były dla mnie najtrudniejsze godziny w trakcie strajku. Ludzie utracili wiarę.
Andrzej Kołodziej opowiada o ogromnej roli Kościoła w tamtym okresie.
Kiedy zaczęto odprawiać Mszę święta, w strajkujących dokonał się zwrot. Wszyscy stoczniowcy, twardzi mężczyźni, mieli łzy w oczach.
Związkowiec uwypukla ogromną rolę Aliny Pienkowskiej w Anny Walentynowicz utrzymaniu strajku.
Syn Anny Walentynowicz o strajku sierpniowym z perspektywy dzieckai o nieprawidłowościach w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej. Grzegorz Wołoszczak o zaprzepaszczeniu dorobku „Solidarności”.
Janusz Walentynowicz wspomina początek strajku sierpniowego, o którym dowiedział się będąc poza Gdańskiem:
Nie pamiętam, jak wróciłem do domu.
Gość „Poranka WNET” wspomina swoją matkę, bohaterkę Sierpnia’80:
Mama była osobą na wskroś uczciwą, nie lubiła kłamstwa i manipulacji.
Jak dodaje Janusz Walentynowicz:
Po podpisaniu porozumień mama przybiegła do mnie z kwiatami, mówiąc: Synku, wygraliśmy. Gdyby zobaczyła, co się teraz dzieje, prawdopodobnie zeszła by na zawał.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi o nadal niewyjaśnionej katastrofie smoleńskiej:
Osoba pochowana w naszym grobie jest kobietą, ale nie jest to moja matka.
Grzegorz Wołoszczak ubolewa nad zaprzepaszczeniem dorobku „Solidarności”.
Zostaliśmy zdradzeni w Magdalence. Nie wiem, czy żyjemy w wolnym kraju.
Małgorzata Puternicka wspomina Annę Walentynowicz. Ubolewa nad nieprawidłowościami przy pochówku ofiar katastrofy smoleńskiej:
Idąc na cmentarz, nie mam żadnej pewności, że idę na grób Anny Walentynowicz.
Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk mówi o swoich znajomościach z ludźmi „Solidarności. Wymienia Joannę i Andrzeja Gwiazdów i Alinę Pienkowską. Małgorzata Puternicka krytykuje działalność Europejskiego Centrum Solidarności.
Nie jest dobrze, że ECS-em zarządza Niemiec. Nie podoba mi się, że ta organizacja promuje LGBT. Takie rzeczy dzielą a nie łączą.
Okrągły Stół zabrał wielu opozycjonistom godność – ocenia Andrzej Osipów.
Andrzej Osipów wspomina okres strajku sierpniowego:
Od 16 do 31 byłe delegatem do MKS-u w Stoczni Gdańskiej. To były dni walki o wolną i demokratyczną Polskę. Walczyliśmy nie tylko o zdobycze socjalne. Wiedzieliśmy, że nie możemy komunistom odpuścić.
Gość „Poranka WNET” mówi o zaskoczeniu, jakie wywołało odwołanie strajku przez Lecha Wałęsę.
Wycofanie się przez Wałęsę było negatywnie odebrane, ponieważ inne zakłady w ten sposób traciły szansę na strajk. Wałęsa stracił przez to swój autorytet, wcześniej był dla nas prawdziwym przywódcą.
Były związkowiec wspomina „pracę u podstaw”, jaką było umacnianie NSZZ „Solidarność” w ciągu 16 miesięcy jej legalnej działalności.
Przeodniczący Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej do Spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej i Osób Represjonowanych opowiada również o swojej podziemnej działalności w Gdańsku, która polegała m.in. na współpracy z opozycją bydgoską. Mówi o tym, że Okrągły Stół zabrał godność wielu działaczom „Solidarności”:
Nie uchwalono ustawy dezubekizacyjnej, utrwalono komunistów tutaj.
Sytuacja obecna przywołuje tamte wspomnienia. Okrągły Stół przekreślił dorobek Sierpnia – oceniają dawni opozycjoniści. Lech Wałęsa był agentem zawodowym – ocenia Andrzej Michałowski.
Joanna i Andrzej Gwiazdowie mówią, że wspomnieniami Sierpnia’80 żyją na codzień:
Sytuacja obecna przywołuje tamte wspomnienia. Okrągły Stół przekreślił dorobek Sierpnia.
Joanna Gwiazda zwraca uwagę na Wolne Związki Zawodowe, jako protoplastę „Solidarności. Andrzej Gwiazda ocenia, że:
W tamtym czasie zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, mimo, że całą strukturę mieliśmy naszpikowaną agentami, łącznie z przewodniczącym. Strajk sierpniowy był protestem, przeciwko złemu zarządzaniu naszą gospodarką.
Jak dalej mówi Andrzej Gwiazda o transformacji gospodarczej w latach 90.:
Leszek Balcerowicz zastosował metodę Keynesa wspak. Zrobił wszystko tak, żeby gospodarka nie działała.
Joanna Gwiazda ubolewa nad tym, że duża część społeczeństwa wybiera opcja polityczne, których działania są „dobre tylko dla Brukseli”. Krytykuje fakt, że Europejskim Centrum Solidarności kieruje Niemiec.
W Gdańsku powinno istnieć Polskie Centrum Solidarności.
Dawna opozycjonistka ocenia, że założenie NSZZ „Solidarność” była tamtym momencie trafionym pomysłem.
System powoli upadał, w tamtym czasie nie był już totalitarny.
Andrzej Michałowski mówi o niezgodności we wspomnieniach Lecha Wałęsy z okresu Sierpnia’80:
On był agentem już po tym, jak opuścił wieś i poszedł do wojska. To był agent zawodowy.
Gość „Poranka WNET” mówi o chciwości i arogancji byłego prezydenta:
Ciągle się domagał jakichś pieniędzy. Dochodziło do tego, że chciał odwoływać dyrektora stoczni.
W opinii byłego opozycjonisty, największą bohaterką Sierpnia’80 była śp. Anna Walentynowicz:
Gdyby nie ona, strajk szybko by upadł. Oprócz niej, mózgiem strajków był Andrzej Gwiazda.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej stwierdza, że nie jest możliwe pojednanie między zwaśnionymi członkami „Solidarności”:
Frasyniuk, Borusewicz i Lis świętują w Europejskim Centrum Solidarności, które jest antypolską placówką.
Andrzej Michałowski postuluje ponowne pochylenie się nad postulatami sierpniowymi, gdyż nie zostały do dziś w pełni zrealizowane.
Prezes IPN mówi o zmarnowaniu dorobku „Solidarności”, związku „Sierpnia’80” z Bitwą Warszawską i o próbach zakłamania zbrodni katyńskiej.
Doktor Jarosław Szarek mówi, że istotą strajków sierpniowych była „tęsknota za prawdziwością i uczciwością”. Ubolewa nad zaprzepaszczeniem dorobku „Solidarności”:
Ideały sierpniowe były wymagające, to nie pierwszy raz w historii, kiedy odchodzi się od ideałów. Postulaty sierpniowe są wciąż aktualne.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej zwraca uwagę na łączność między zwycięską Bitwą Warszawską 1920 r. a Sierpniem’80. Mówi o zaskoczeniu służb bezpieczeństwa masowością NSZZ „Solidarność”. Gość „Poranka WNET” porusza zagadnienie masowej emigracji z Polski w latach 80.:
Naszym dramatem jest to, że ci ludzie nie wrócili. Nie było dla nich zaproszenia.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk dodaje, że dyplomacja III Rzeczpospolitej nie wykorzystała potencjału, jaki stanowiła obecność rzecz polskich obywateli poza granicami kraju. Dr Szarek mówi o przekłamaniach dotyczących dziejów NSZZ „Solidarność”. Wyraża nadzieję, że:
Prawda zawsze zwycięży.
Prezes IPN mówi również o rosyjskiej akcji propagandowej, sugerującej zbrodnie wojenne na żołnierzach Armii Czerwonej w 1920 r.
Mamy do czynienia z próbą zatarcia zbrodni katyńskiej.
Wiceminister kultury o alternatywnych, samorządowych obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej, pracach archeologicznych na Westerplatte i rekonstrukcji rządu.
Solidarność była najbardziej fenomenalnym ruchem społecznym w historii ludzkości. Po 10-letniej walce doprowadził do odzyskania wolności przez narody Europy Środkowo-Wschodniej.
Jarosław Sellin mówi o obchodach 40. rocznicy porozumień sierpniowych i 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. Zapowiada, że prezydent Andrzej Duda wyjawi na Westerplatte ważne informacje nt. badań archeologicznych tam prowadzonych.
Wiceminister kultury komentuje postawę prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz wobec nadchodzących rocznic. Ubolewa nad tym, że część samorządowców zbyt mocno angażuje się w politykę krajową. Gość „Popołudnia WNET” negatywnie ocenia organizowanie alternatywnych obchodów przez polityków opozycji.
Nie jest właściwe, że senacka komisja kultury planuje swoje wydarzenie w Europejskim Centrum Solidarności, akurat w trakcie obecności władz państwowych w Gdańsku.
Jarosław Sellin wskazuje, że obchody na Westerplatte powinno organizować Wojsko Polskie, dlatego rząd przekazał mu takie kompetencje.
Wojsko Polskie jesst spadkobiercą tamtych dzielnych żołnierzy.
Poruszony zostaje również temat rekonstrukcji rządu.
Dążymy do skrócenia ścieżek decyzyjnych. Rekonstrukcja ma też na celu znalezienie oszczędności budżetowych.
Dr Andrzej Grajewski przytacza informacje z ujawnionych dokumentów ukraińskiej SBU i działaniach tamtejszej KGB wobec polskiej opozycji demokratycznej w czasie PRL w latach 80.
Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, dr Andrzej Grajewski opowiada o dokumentach ukraińskiej SBU, w których zawarto wiele informacji nt. reakcji społeczeństwa ukraińskiego na strajki w Polsce, postawie władz oraz działaniach operacyjnych podjętych przez ukraińskie KGB na kierunku polskim.
Przede wszystkim ten dokument informuje nas o niezwykle ważnej rzeczy, że działania KGB na kierunku polskim w związku ze strajkami latem 1980 roku, Moskwa rozpoczęła już 15 sierpnia. Należy zatem zakładać, że narada odbyła się 14 sierpnia, więc natychmiast po tym, jak rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej. To oznacza, że sowieci od samego początku byli niezwykle szczegółowo informowani o wszystkim i przewidywali skutki tych działań lepiej niż polska bezpieka.
Gość Popołudnia Wnet przytacza wystąpienie Krzysztofa Wyszkowskiego, który powiedział, że 90% produkcji stoczni znajdującej się na polskim wybrzeżu, była kierowana do ZSRR, dlatego też była pod stałą kontrolą tamtejszych służb, tym bardziej, że postrzegano ją jako źródło potencjalnego buntu.
Ten dokument, który publikujemy na naszej stronie twarzesolidarnosci.gosc.pl, jest istotny ze względu na to, co KGB ukraińskie robi na tym odcinku […] Wysyłają obszerną agenturę do Polski. W lipcu 39 osób w trakcie strajków w Lublinie, a w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia 176 osób zostaje wysłanych na penetrowanie sytuacji w Polsce, a znaczna ich część jedzie pod przykrywką ruchu turystycznego.
Dr Andrzej Grajewski wskazuje także na zdolności penetracyjne służb PRL w Watykanie oraz rozbieżnościach istniejących w Stolicy Apostolskiej w ocenie strajków w Polsce.