Piotr Lisiecki: Przy uboju halal w Polsce najczęściej pracują Czeczeni, uciekinierzy przed wojną

Mięso zdrożeje? Prezes Izby Producentów Drobiu i Pasz o stratach, jakie mogą wyniknąć z tzw. piątki dla zwierząt, braku kalkulacji ze strony proponujących nowelę i nadziei na otrzeźwienie rządzących.

Mam nadzieję, że rządzący pójdą po rozum do głowy i wycofają się z absurdalnej ustawy zwanej piątką dla zwierząt.

Piotr Lisiecki przypomina, że ze stawiającym na małe gospodarstwa ministrem Janem Krzysztofem Ardanowskim właściciele większych gospodarstw często się nie zgadzali, jednak obecnie uchodzi on na bohatera. Podkreśla, że cały projekt nowelizacji powinien być odrzucony, tak jak zarekomendowała senacka komisja rolnictwa.

Prezes Izby Producentów Drobiu i Pasz odnosi się do wczorajszej konferencji premiera. Zauważa, że „przyszło otrzeźwienie”, iż nie można wpuszczać każdego na fermę, gdzie prowadzi się bioasekurację. Zwraca uwagę, iż przy uboju halal najczęściej pracują uchodźcy z Czeczenii. Dodaje, że Ministerstwo Rolnictwa nawet nie wyliczyło skutków nowelizacji prawa. 30-40 proc. naszego eksportu mięsa to ubój rytualny, a według ostatnich szacunków może to być nawet 59 proc. Wskazuje, że różnica w szacunkach wynika z wzięcia pod uwagę rynku europejskiego.

Nasz gość mówi, że zakaz produkcji futer naturalnych oznaczać będzie zwiększenie cen mięsa. Producenci bowiem będą musieli zapłacić za utylizację odpadów z produkcji, które dotychczas zjadały hodowane na futro zwierzęta. Przypomina, że w 1997 r. zakazano w Polsce hodowli gęsi na foie gras. Wskazuje, iż

Nic się pod tym względem na rynku światowym nie zmieniło- tylko zarabiają Węgrzy i Francuzi.

Ocenia, że tzw. piątka dla zwierząt oznacza, iż PiS traci w oczach rolników, której to straty może nie odrobić w ciągu tysiąca dni. Dodaje, że

Łańcuszek upadłości może być dłuższy niż nam się wydaje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Generali Investments TFI: Jesteśmy rozpoznawalni jako firma dobrze radząca sobie z obsługą produktów pieniężno-dłużnych.

Po okresie 20-30 lat oszczędzania będziemy się cieszyć dużym majątkiem zgromadzonym w PPK – zapewnia członek zarządu Generali Investments TFI.

 

Kazimierz Fedak informuje, że Generali Investments TFI jest najdłużej działającym tego typu podmiotem na  polskim rynku:

Jesteśmy stabilną firmą, która przez lata nie zawiodła swoich klientów.

Gość Radia WNET podkreśla, że w Generali Investments TFI od lat funkcjonuje prawie niezmieniony zespół pracowników.

Jesteśmy rozpoznawalni jako firma dobrze radząca sobie z obsługą produktów pieniężno-dłużnych.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że programy emerytalne mają charakter długoterminowy, co zwiększa ich atrakcyjność w czasach kryzysu.

Gospodarki powoli odżywają, a cały cykl wróci do równowagi. Obecne spowolnienie nie jest jedynym, które miało miejsce  w historii.

Jak dodaje Kazimierz Fedak:

Po okresie 20-30 lat oszczędzania będziemy się cieszyć dużym majątkiem zgromadzonym w PPK.

Członek Zarządu Generali Investments TFI informuje, że spółka  maksymalnie obniżyła opłaty za obsługę programu:

W naszym przypadku koszt zainwestowania 100 zł na rok to 40 gr. Obecnie na rynku nie ma tańszych rozwiązań inwestycyjnych.

Kazimierz Fedak podaje, że współczynnik partycypacji w PPK u klientów Generali Investments TFI jest wyższy niż na całym rynku. Gość Radia WNET przestrzega, że bez zmiany sposobu oszczędzania Polaków czekają bardzo niskie emerytury.  Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zachęca do zainteresowania się funduszem złota:

Po ostatnich, nieco gorszych latach, złoto wróciło do poziomów atrakcyjnych inwestycyjnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Studio Dublin – 02.10.2020 – Bogdan Feręc, Jakub Grabiasz, Agnieszka Białek, Ewa Adams, Magda Lupicka

W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu,
  • Ewa Adams i Magda Lupicka – inicjatorki Lemon Project Ireland,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin.

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Realizator: Paweł Chodyna (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

Zawsze, gdy wybija godzina 8:10 pod niebem Irlandii w głównym wydaniu Studia Dublin musi pojawić się Bogdan Feręc, szef najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

Bogdan Feręc, redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, wersja zdecydowanie letnia. Fot. arch. własne.

Od dwóch dni mamy nowe otwarcie w rozmowach między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską- wskazuje. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła wstąpienie Unii Europejskiej na drogę sądową przeciwko UK, które złamały zawartą z UE umowę. Przyjęta przez brytyjski parlament ustawa o wewnętrznym handlu stanowi jawne pogwałcenie umowy międzynarodowej- takie, jakiego dawno nie widziano w demokratycznym kraju- podkreśla rozmówca Tomasza Wybranowskiego. Ocenia, że dla Brytyjczyków taka postawa może skończyć się izolacją na arenie międzynarodowej.

Bogdan Feręc mówi także o koronawirusie w Republice Irlandii. W jej stolicy widać pewną poprawę. W związku z tym możliwa jest zmiana części obostrzeń. Co do tych ostatnich panuje na Szmaragdowej Wyspie chaos informacyjny. Ludzie nie wiedzą już, co ich obowiązuje i czują, że ich prawa są ograniczane. Niektórzy nie wierzą w ogóle w istnienie SARS-CoV-2. Ten jednak istnieje i według badań zostawia ślad w organizmie zarażonych.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

Ewa Adams – połówka siły sprawczej i kreacji Lemon Projest Ireland

 

Kolejnymi gośćmi Studia Dublin były panie Ewa Adams (Your Everest Coaching) i Magda Lupicka (Shiny Solutions), które opowiadają o tym, jak doszło do narodzin Lemon Project.

Obie panie Tomasz Wybranowski zapytał także o powody ich przyjazdu do Republiki Irlandii i początki emigracyjnego losu w kraju Joyce’a i Becketta.

 

W czasie epidemii Ewa Adams i Magda Lupicka postanowiły stworzyć Lemon Project. Został on stworzony by pomagał firmom w czasie lockdownu, pozwalając im wykorzystać zasoby, których w tym czasie nie używały.

Połączyłyśmy siły, aby pomóc firmom dotkniętym kryzysem spowodowanym przez covid-19 i tak zrodziła się inicjatywa Lemon Project Ireland, w myśl zasady, że jeśli życie daje Ci cytryny to możesz z nich zrobić lemoniadę. – powiedziała Ewa Adams.

Magda Lupicka – szefowa Shiny Solutions i dopełnienie Lemon Project Ireland.

Postanowiły pomóc w optymalizacji czterem wybranym firmom irlandzkim i dwóm polskim. Zwracają uwagę, że irlandzkie firmy chętniej zgłaszały się po pomoc, od polskich, co wiążą z inną mentalnością polskich przedsiębiorców, którzy prośbę o pomoc traktują jako przyznanie się do słabości.

Ewa Adams i Magda Lupicka dały sobie sześć tygodni, aby pomóc każdej firmie. Zaczęły od firm irlandzkich i już połowa pracy za nimi. Od 5 października dołącząją firmy polskie. Obie przebojowe i błyskotliwe panie są fankami japońskiego stylu zarządzania (Toyota Way, Lean, Kaizen etc.) i pracują także nad innymi wspólnymi projektami.

Jak zgodnie stwierdziły na antenie Radia WNET w Studiu Dublin, spodobał im się zdecydowanie nie tylko sam projekt Lemon, ale również (a może przede wszystkim) możliwość wspierania innych, którzy są w danej chwili w największej potrzebie.

Teraz trwają burzliwe dyskusje jak ugryźć tę „cytrynę”, aby tego typu inicjatywy stały się cykliczne.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Ewą Adams i Magdą Lupicką:

 

W Studiu Dublin gorące informacje wieści i przegląd prasy z Belfastu i Londynu. Nasza korespondentka Agnieszka Białek przytacza najnowsze dane i statystyki związane z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Agnieszka Białek, głos Radia WNET z Belfastu. Fot. arch. własne.

Od czwartku zanotowano prawie    7 000 nowych zakażeń koronawirusem i 59 zgonów. W ciągu doby w kraju wykonuje się ok. 500 tys. testów. Minister zdrowia Matt Hancock, zapowiedział, że parlament będzie głosował nad wprowadzeniem obostrzeń w poszczególnych regionach kraju. Część mediów informuje, zę w niektórych sklepach zaczyna brakować podstawowych produktów.

Zbliża się dzień 15 października. To ważna data związana z Brexitem. To cezura końcowa Borisa Johnsona i Wielkiej Brytanii, gdy mowa o negocjacjach z Unią Europejską.

Co prawda Bruksela ustąpiła w sprawie połowów ryb na brytyjskich wodach, zaś Boris Johnson zrobił krok wstecz w sprawie brytyjskiego przemysłu samochodowego, ale…

Boris Johnson / Fot. Annika Haas (CC 2.0)

Tymczasem UE rozpoczyna procedury prawne przeciw Londynowi wobec złamania część porozumień brexitowych przez Internal Market Bill.

Ustawa ta daje możliwość zerwania postanowień związanych z kwestią Irlandii Północnej. Parlament tej ostatniej przyjął uchwałę sprzeciwiającą się brytyjskiej ustawie. Wobec niewycofania się rządu JKM z kontrowersyjnej ustawy, na co miał czas do 30 września, sprawa ma trafić przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Konsekwencjami mogą być wysokie kary finansowe i handlowa izolacja Wielkiej Brytanii.

Agnieszka Białek zauważa, że mieszkańcy Ulsteru nie chcą o kwestii brexitu rozmawiać. Podkreśla, iż pragną oni pokoju i z obawą patrzą na to, że porozumienie wielkopiątkowe wisi na włosku.

W Belfaście wciąż widoczny jest wyraźny podział na dzielnice republikańskie i rojalistyczne. Konflikt jednak wygasł dzięki umowie z 1998 roku.

Tutaj do wysłuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:

 

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

W okienku sportowym Jakub Grabiasz komentuje ostateczne rozstrzygnięcia w eliminacjach Ligi Europy. Do fazy grupowej awansował, kosztem belgijskiego Charleroi, Lech Poznań. Z rozgrywek odpadła Legia Warszawa, musząc uznać wyższość azerskiego Karabachu Agdam

Piłkarzom warszawskiego klubu zabrakło zaangażowania. Polityka kupowania zawodników o schyłku kariery się nie opłaca. Z kolei Lech ma bardzo młody zespół, który wierzy w to, co robi.

Sukcesem zakończyła się walka o Ligę Europy irlandzkiego Dundalk z zespołem Klaksvik. Zawodnicy ze Szmaragdowej Wyspy wygrali 3:1, pomimo iż mistrz Wysp Owczych zaprezentował się naprawdę dobrze: Szkoda mi reprezentantów ligi farerskiej, nie ustępowali pola Irlandczykom.

Sportowy ekspert Radia WNET relacjonuje również przebieg wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open. W pierwszej rundzie odpadli młodzi Hubert Hurkacz I Kamil Majchrzak, oraz doświadczony Łukasz Kubot w parze z Marcelo Melo. Szybko udział w turnieju zakończył wracający po kontuzji Brytyjczyk Andy Murray: Wszystkie oczy są zwrócone oczywiście na Rafę Nadala.

W turnieju pań świetnie idzie Idze Świątek ( już po zakończeniu audycji awansowała do IV rundy pokonując Kanadyjkę Eugenie Bouchard – przyp. Red. ). W obliczu kontuzji Sereny Williams, Kuba Grabiasz upatruje faworytki turnieju w Rumunce Simonie Halep.

Tutaj do wysłuchania relacja Jakuba Grabiasza:


Opracowanie: Aleksander Popielarz i Andrzej Karaś

 

Partner Radia WNET

Partner Studia 37 Dublin 

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © październik 2020

 

 

Cezary Kaźmierczak: Zakaz uboju rytualnego to nakładanie na siebie embarga. Na ustawie skorzystają Dania i Ukraina

Cezary Kaźmierczak o absurdach tzw. piątki Kaczyńskiego- tym, kto za nią lobbował i kto na niej skorzysta oraz o zadłużeniu Polski, rekordowo niskim poziomie inwestycji i nadmiernym optymizmie rządu.

Nie ma żadnego interesu społecznego, by było to w ten sposób procedowane. Nie ma powodu, by to było tak procedowane.

Cezary Kaźmierczak stwierdza, że zamykanie branży futrzarskiej jest ruchem przez PiS nieprzemyślanym. Likwiduje się bowiem dwie gałęzie branży rolnej naraz. Nie uwzględniono odszkodowań na hodowców norek, ani długiego vacatio legis, np. 10 lat. Odnośnie zakazu uboju rytualnego na eksport stwierdza, że

To pierwszy przypadek na świecie, że kraj nakłada na siebie embargo. […] Ta ustawa jest niesamowitym bublem prawnym. Tam jest pomieszanie świata hodowli zwierząt i zwierząt domowych.

[Wśród państw Unii Europejskiej, rozwiązanie dopuszczające ubój bez ogłuszania jedynie dla potrzeb krajowych obowiązuje w Niemczech – przyp. red.] Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wskazuje, że ryzyko regulacyjne jest powodem dla którego w Polsce mamy mało inwestycji. Obecna nowelizacji nie poprawi tej sytuacji.

Nastąpi stagnacja w produkcji zwierzęcej. Tą stagnację wykorzysta nasz wschodni sąsiad, który takich regulacji nie ma.

Zauważa, że ukraińskie rolnictwo rozwija się po przyjęciu ustawy o obrocie ziemią. Ukraińcy zaczną przejmować rynek, z którego zrezygnowaliśmy. W rezultacie

Nie zostanie uratowana ani jedna krowa i ani jedna norka.

Kaźmierczak zauważa, że jedna z organizacji lobbujących za nowelizacją pochodzi z Danii, czyli z kraju, który jest naszym głównym konkurentem w branży futrzarskiej. Podkreśla, że „dajemy się nabierać jak naiwni kretyni”, podczas, gdy mydlący nam oczy „po cichu robią swoje”.

Cezary Kaźmierczak mówi również o budżecie na rok 2021. Sądzi, że przewidywania rządu są zbyt optymistyczne i powinniśmy uważać, aby długa nas nie przygniótł. Sytuacja obecnie nie jest tragiczna, acz inwestycje w niskim kraju są na rekordowo niskim poziomie.

Należy zacząć zaciskać pasa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że musimy uważać by dług publiczny nas nie przytłoczył.  Nasz Skarb Państwa jest zaś, jak dodaje, zadłużony w znacznej mierze u inwestorów z zagranicy. Podkreśla, że obecnie

Inwestycje w Polsce są na rekordowo niskim poziomie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Członek Zarządu TFI Allianz: Wykorzystujemy naszą globalną ekspertyzę do inwestycji kapitału uczestników PPK za granicą

Ania Bąkała o korzyściach płynących z oszczędzania na PPK, tym, czym różni się PPK od OFE i czemu warto będąc przedsiębiorcą wybrać współpracę z TFI Allianz .


Ania Bąkała zauważa, że obecnie tylko 17 tys. z 80 tys. firm podpisało umowę z instytucjami finansowymi w ramach II i III fali zapisów do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Tymczasem przedsiębiorcy  mają czas na to do 27 października. W przypadku niepodpisania w terminie dostanie przypomnienie o tym od PFR. Jeśli po tym przedsiębiorca nie zawrze umowy to będzie automatycznie zapisany do PFR TFI.

Członek Zarządu TFI Allianz wyjaśnia czym się różni Allianz Polska Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych od innych tego typu instytucji. Podkreśla 20-letnie doświadczenie na polskim rynku.

Allianz jest międzynarodową instytucją z globalnym doświadczeniem. […] Część aktywów PPK jest inwestowane za granicą. […] Wykorzystujemy naszą globalną ekspertyzę do tego, żeby inwestować część kapitału naszych uczestników za granicą. Uważamy, że dzięki temu nasi uczestnicy będą mieli w przyszłości lepsze wyniki inwestycyjne.

Oferują oni nowoczesne rozwiązania technologiczne i praktyczne wsparcie dla pracodawcy i pracownika po wdrożeniu PPK. Ania Bąkała zdradza jak sprawdzić ile pieniędzy uzbiera się w Pracowniczych Planach. Służy temu dostępny na stronie PPK kalkulator emerytalny. Wyjaśnia, że pracownik zarabiający 4000 brutto miesięcznie będzie odkładał na PPK 80 zł, a jego pracodawca będzie dorzucał 60 zł. Do tego dopłaci 20 zł Fundusz Pracy. Połowa zbieranych pieniędzy będzie więc, jak mówi, płacona nie przez pracownika. Czym jednak różnią się PPK od OFE?

W ustawie o PPK jest zapis, że środki z PPK są prywatną własnością uczestników.

Uczestnik programu przed 60. rokiem życia może wypłacić pieniądze pochodzące z tego co wpłacał ze swojej pensji. Wówczas 30% środków wpłacanych przez pracodawcę pójdzie na nasze indywidualne konto w ZUS-ie. Środki w PPK podlegają dziedziczeniu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Sadowski: W innych krajach UE vacatio legis dla zamknięcia danej branży to był okres wieloletni

Dr Andrzej Sadowski o traceniu czasu przez Polskę, reformach, jakie są naszemu krajowi potrzebne: pracy, podatkach, cyfryzacji oraz o zamykaniu branż.

Bezproduktywnie traciliśmy czas i dzisiaj musimy zacząć go nadrabiać. […] Należy wprowadzić mechanizmy, które zachęciłyby Polaków do wytężonej pracy

Dr Andrzej Sadowski mówi, że polski rząd powinien zachęcać obywateli do pracy, ażeby nasza gospodarka miała się w dobrej kondycji. Tymczasem obecnie swoją polityką zachęca ich do czegoś przeciwnego. Należy, jak mówi, ograniczyć opodatkowanie nadliczbowych godzin pracy. Wskazuje, co powinno się zmienić w administracji państwowej:

Potrzebna byłaby adopcja systemów cyfrowych.

Pod względem cyfrowym państwo zostało wsparte przez podmioty prywatne w sprawach takich jak dystrybucja środków do firm. Ekonomista wskazuje także na sektor energetyczny. Dzięki deklaracji Orlenu i PGE o zeroemisyjności udało się nam uniknąć zbyt dużych kar do Unii Europejskiej. Prezydent Centrum im. Adama Smitha odnosi się do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Podkreśla, że

W innych krajach Unii Europejskiej vacatio legis dla zamknięcia tej, czy innej branży to był okres wieloletni.

Zauważa, że przyśpieszone wybory „być może dadzą Polakom szansę wypowiedzenia się o dotychczasowych rozwiązaniach”. Dodaje, że obecnie międzynarodowe korporacje finansowe nadal są uprzywilejowane względem krajowych pod względem CIT-u. Podkreśla, że zmiany powinny dotyczyć też akcyzy, która winna stać się uczciwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Polsko-tajwańskie konsultacje gospodarcze: Chcemy, aby Tajwan otworzył rynek na polskie produkty rolne

Polska zaprosiła Tajwan do współpracy w projekcie polskiego auta Izera i otworzenia swego rynku dla produktów rolnych z Polski. Podpisano też umowę rozwijającą współpracę w dziedzinie start upów.

We wtorek 14 września w Warszawie odbyły się IX polsko-tajwańskich konsultacje gospodarcze, w których wziął udział wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur i wiceminister gospodarki Chern-Chyi Chena. Rozmowy prowadzone na linii Warszawa-Tajpej mają zwiększyć wymianę handlową pomiędzy państwami i pomoc w procesie dywersyfikacji łańcuchów dostaw.

Podczas spotkania podpisano dwa porozumienia. Pierwsze pomiędzy Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) a tajwańską Administracją Małych i Średnich Przedsiębiorstw, które ma rozwinąć współpracę w dziedzinie start upów oraz drugie porozumienie między Polskim Centrum Akredytacji a Tajwańską Fundacją Akredytacji.

Podczas polsko-tajwańskich konsultacji poruszono kwestie elektromobilności, cyberbezpieczeństwa, start upów oraz rolnictwa. Tajwan jest siódmym największym partnerem handlowym Polski w Azji Wschodniej.

Jestem przekonany, że jest więcej możliwości rozwoju naszego handlu. W szczególności chcielibyśmy otrzymać wsparcie w otwarciu tajwańskiego rynku na polskie produkty rolne […] Niedawno Amerykański Instytut na Tajwanie i Tajwańska Rada Rozwoju Handlu Zewnętrznego zgodziły się na bliższą współpracę, w celu zwiększenia odporności globalnego łańcucha dostaw, również poprzez jego rozwijanie w takich regionach, jak Grupa Wyszehradzka. Zapewniam, że Polska jest gotowa do współpracy z Tajwanem w tej dziedzinie – powiedział wiceminister Krzysztof Mazur.

Ministerstwo Rozwoju w komunikacie po spotkaniu wskazało, że w Polsce produkowane są baterie do samochodów i autobusów elektrycznych, a także części i podzespoły. Polska chce rozpocząć także produkcję samochodów „Izera” i zaprasza Tajwan do udziału w tym projekcie.

Największy potencjał we wzajemnej współpracy, jak wskazało ministerstwo, znajduje się w sektorze start upów. Podano, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy „sześć polskich startupów zakwalifikowało się do projektu inkubacyjnego Fundacji EPOCH „Garage +” dla młodych innowacyjnych firm”, a polskie start upy starają się uczestniczyć także w innych tajwańskich programach jak Talents Taipei czy Mobile Heroes.

Źródło: MR

M.K.

Nie będziesz dwóm Chinom służył. Czescy inwestorzy, którzy odwiedzili Tajwan nie zrobią interesów z Pekinem

Uczestnicy delegacji czeskiego Senatu, która odwiedziła Tajwan nie pohandlują z Chinami kontynentalnymi- wskazuje Echo 24.cz za „China Daily”.

Od 30 sierpnia do 4 września z wizytą na Tajwanie był przewodniczący izby wyższej czeskiego parlamentu Miloš Vystrčil. Czechy, jak większość państw na świecie, uznaje Chińską Republikę Ludową za jedyne państwo chińskie. Według deklaracji marszałka czeskiego Senatu, jego wizyta nie naruszyła zasady jednych Chin:

W żadnym wypadku nie sprzeciwiamy się korzystnym i równym stosunkom z Chińską Republiką Ludową, tak jak chcemy wzajemnie korzystnych i równych stosunków z Tajwanem.

Politykowi towarzyszyła grupa łącznie ok. 90 ludzi, w tym przedsiębiorców. 4 września Petrof- czeski producentem fortepianów poinformował o stracie pięciomilionowego kontraktu na dostawy fortepianów do Chin. Zdaniem właścicielki Zuzany Ceralovej Petrofovej, zerwanie kontraktu ma związek z wizytą Vystrčila na Tajwanie. Pianina, które miały trafić do Chin kupiła fundacja miliardera Karela Komárka.

A.P.

Rząd chce, by składki ZUS odprowadzano od wszystkich umów-zleceń. Budżet ma otrzymać dodatkowo 2,5 mld zł

Plany Rady Ministrów potwierdził wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Dziennik „Rzeczpospolita” poinformował, że Rada Ministrów planuje wprowadzić  pełne oskładkowanie umów-zleceń. Doniesienia gazety potwierdził wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej:

Wszystko wskazuje, że wyższe składki przyjdzie zapłacić przedsiębiorcom już od 1 stycznia 2021 r. Zapłacą je od wynagrodzeń osób, które pracują na co najmniej dwóch umowach zlecenia lub łączą pracę na zleceniu z etatem czy działalnością gospodarczą.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi  przepisami jeśli z pierwszej umowy opłacili składki od co najmniej minimalnego wynagrodzenia, od kolejnych umów płacą już tylko składkę zdrowotną i przez to otrzymują  wynagrodzenie netto wyższe o około 30%. Jak skomentowała prezes ZUS, prof.Gertruda Uścińska:

Taka zmiana przepisów pozytywnie wpłynie na wysokość emerytur.

Do zapowiedzi odniósł się również prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak:

Nie znamy jeszcze szczegółów tego projektu, jednak wprowadzenie jednolitego dla wszystkich podatku od wynagrodzeń powinno wiązać się z obniżeniem klina podatkowego.

W „Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2019-2022” założono, że pełne oskładkowanie osób na umowach zlecenia mogłyby przynieść ZUS-owi ok. 3,1 mld zł dodatkowych składek na ubezpieczenie społeczne.

A.W.K.

Zapowiada się brudny debiut giełdowy spółki Allegro, która ma wątpliwe prawa do części swojego majątku – eBilet Polska

Myślę, że każdy z Państwa wie, jak nazwać zakup czegoś po niższej cenie z uwagi na niepewne źródło pochodzenia. Zakup akcji Allegro oznacza po prostu współudział w takich praktykach.

Piotr Krupa-Lubański

Ciekawe, czy Allegro będzie zwracać część pieniędzy za akcje, gdy okaże się, że eBilet nie jest jednak jego własnością? Czy oferta kupowania udziałów w bagnie prawnym, jakim jest akwizycja portalu eBilet, na pewno jest uczciwa wobec milionów użytkowników Allegro.pl?

Allegro wkrótce zadebiutuje na giełdzie w Warszawie. Niewykluczone więc, że posiadacze kont w portalu Allegro.pl (kilka milionów polskich przedsiębiorstw plus kolejne kilkanaście milionów kupujących) zobaczą na swoich panelach użytkownika zaproszenia i funkcje do zapisywania się na akcje. Pytanie tylko, czy kupujący akcje będą wiedzieć, co naprawdę kupują i w jakich praktykach uczestniczą?

W skład przedsiębiorstwa Allegro wchodzi od niedawna (2019) portal eBilet.pl, znany kilku milionom użytkowników. Jest to jedna z najstarszych polskich marek internetowych. Portal sprzedający bilety na wydarzenia artystyczne i sportowe rozpoczął działalność w 2001 roku i od tego czasu zawsze był liderem w swojej branży. Do sądów idą jednak właśnie pozwy o unieważnienie przejęcia portalu eBilet.pl przez Allegro, z żądaniem zwrócenia go spółce eBilet, czyli zwrócenia jej udziałów w spółce eBilet Polska. W roku 2019 Allegro kupiło 80% udziałów eBiletu za 88 mln zł, wyceniając w umowie całą spółkę na kwotę 110 mln zł, gwarantując sobie prawo do kupienia pozostałych 20%.

Cena powyższej transakcji została poważnie zaniżona w stosunku do rynkowej wartości eBiletu, szacowanej przez specjalistów na 150–180 mln zł. To w przybliżeniu 1% tego, co właściciele Allegro (trzy zagraniczne fundusze inwestycyjne) chcą obecnie pozyskać z emisji giełdowej (prawdopodobnie od 15 do 30 mld złotych). Cenę tę zaniżono z powodu ogromnych wad prawnych – nielegalnego źródła pochodzenia aż 29% udziałów przedsiębiorstwa eBilet, należących oryginalnie do założyciela portalu. Zostały one bezprawnie przejęte w latach 2010–2012 przez „inwestorów” spod ciemnej gwiazdy, po czym sprzedane spółce Allegro w 2019. (…)

Oficjalny stan prawny na dzień dzisiejszy jest taki, że w skład majątku Allegro teoretycznie wchodzi przedsiębiorstwo eBilet.pl, a tym samym, kupując akcje Allegro, automatycznie będą Państwo kupować również współwłasność w portalu eBilet. Tylko czy na pewno?

Akwizycja eBiletu spółce Allegro jest na razie w toku i nieco w rozkroku. Została sądownie zaskarżona i nie wiadomo, jaki będzie jej finał. Bezprawne przejęcie 29% udziałów w portalu eBilet, należących do jego założycieli, oraz nielegalne wyprowadzenie wszystkich udziałów portalu na Cypr, bada Prokuratura Krajowa i Okręgowa w Warszawie – wydziały ds. zorganizowanej przestępczości gospodarczej. Wkrótce może okazać się, że cypryjski wehikuł Bola Investments, od którego Allegro odkupiło eBilet, nie miał do niego żadnych praw, ponieważ cała operacja wyprowadzenia udziałów na Cypr odbyła się w wyniku łańcuszka księgowych przekrętów, bez żadnego wynagrodzenia dla poprzedniego ich właściciela, polskiej spółki eBilet Sp. z o.o. (KRS 217316), założonej jeszcze w 2004 przez twórców portalu eBilet (2001).

W jaki sposób przejęto te udziały? Posłużmy się analogią. Wyobraźmy sobie, że mamy niepohamowany apetyt na wielki i piękny dom sąsiada, który wyjechał dawno temu za granicę i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci. Za wspólników przestępstwa obieramy sobie znajomego komornika, notariusza oraz pracownika hipoteki. Wspólnym wysiłkiem fałszujemy jakąś umowę sprzedaży albo pożyczki zabezpieczonej tym domem. Komornik i notariusz sporządzają nielegalnie odpowiednie dokumenty, a urzędnik hipoteki, traktując takie sfingowane papiery jako podkładki, bez ich weryfikacji, przymrużając oko na niekompletność i nieadekwatność, po prostu przepisuje ten dom, całkowicie nielegalnie, na nas jako nowego właściciela. Po jakimś czasie jednak prawdziwy właściciel orientuje się w sytuacji i robi się szum. Staramy się więc jak najszybciej sprzedać ten dom, może taniej niż jest wart, komuś, kto udaje, że nie wie, o co chodzi.

To nie jest żart. W grubym przybliżeniu tak właśnie przejęto udziały założycieli portalu eBilet o dzisiejszej wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Starczyłoby na 10 pięknych, dużych domów (z ogrodami). Dla pełnego obrazu sytuacji potrzebna jest jednak jeszcze pewna hipoteza.

Przejęcie eBiletu to seria co najmniej kilkunastu poważnych nadużyć systematycznie realizowanych na przestrzeni przeszło 10 lat. Nadużyć wobec prawa, ludzi i dokumentów.

Trudno uwierzyć, aby ktokolwiek normalny, przy zdrowych zmysłach, nie bał się tak długo i konsekwentnie łamać prawo i narażać się na odpowiedzialność karną, cywilną oraz ostracyzm środowiska. Chyba, że mamy do czynienia z kimś, kto jest przekonany, że prawo go nie dotyczy, a jego naturalne środowisko ma głęboką wyrozumiałość dla takich praktyk dochodzenia do majątku. (…)

Spółka Allegro.pl była od roku 2018 wielokrotnie o wszystkim powiadamiana, jednak nadal „rżnie głupa”, próbując zasłaniać się tym, że KRS wskazuje jako właściciela spółki eBilet Polska (KRS 496514) cypryjską spółkę Bola Investments. Te same akta KRS zawierają setki stron dokumentacji świadczącej o przywłaszczeniu udziałów założyciela eBilet.pl – żaden proces weryfikacyjny (tzw. due dilligence) nie mógł ich przeoczyć. A dokumenty przed zakupem eBiletu sprawdzała znana firma konsultingowa.

Sytuacja jest jasna nawet dla początkującego prawnika, a co dopiero dla zespołu, który prowadził badanie due dilligence dla Allegro. Ciekawe, jak przeprowadzający proces DD skomentowali wspomniany wcześniej fakt wyrwania w kilku miejscach wielu stron z kluczowymi dokumentami.

Tyle jest wart polski KRS, takie jest bezpieczeństwo właścicieli spółek w nim rejestrowanych.

Bałagan i przekręty, jakie miały miejsce w KRS, są też przyczyną odrębnego procesu przeciwko Skarbowi Państwa, odpowiedzialnemu za ułatwienie przywłaszczenia udziałów założycieli eBilet; bez złamania prawa przez komornika oraz referendarza sądowego z KRS nigdy nie doszłoby do zmiany właściciela tych udziałów.

Cały artykuł Piotra Krupy-Lubańskiego pt. „Debiut giełdowy Allegro z trupem w szafie” znajduje się na s. 18–19 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 75/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Krupy-Lubańskiego pt. „Debiut giełdowy Allegro z trupem w szafie” na s. 18–19 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 75/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego