Minister Gróbarczyk o rybołóstwie bałtyckim: Połowy paszowe to efekt nacisków państw skandynawskich

Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej przedstawia trudną sytuację wyeksploatowanego rybacko Bałtyku. Mówi również o rekonstrukcji rządu i awarii warszawskiej oczyszczalni Czajka.


Marek Gróbarczyk mówi o rekonstrukcji rządu. Zapowiada, że premier Mateusz Morawiecki niedługo poinformuje o szczegółach zmian w Radzie Ministrów. Wyraża przekonanie, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej zostanie utrzymane:

Jego utworzenie było jednym z istotnych założeń programowych Zjednoczonej Prawicy.

Gość „Poranka WNET” odnosi się do kwestii powrotu do rządu Jarosława Gowina. Stwierdza, że jest to kwestia ustaleń między koalicjantami, które jeszcze nie zapadły. Poruszony zostaje również temat problemów rybołóstwa bałtyckiego:

Zakaz połowu dorsz będzie utrzymany także w przyszłym roku.

Marek Gróbarczyk ubolewa nad kontynuowaniem procederu połowów paszowych, które zagrażają populacji dorsza bałtyckiego.

Unia Europejska zna ten problem. Połowy paszowe to efekt nacisków państw skandynawskich.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk zapowiada, że będzie negocjował przyznanie dodatkowych środków z UE na polskie rybółóstwo. Ministrowie państw członkowskich prowadzą w tej sprawie negocjacje.

Minister Gróbarczyk mówi również o wniosku do prokuratury w związku z zagrożeniem dla ludzi i dla środowiska, jakie wywołała awaria oczyszczalni Czajka:

Złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Zlekceważył nasze ostrzeżenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Kryzys rybołówstwa na Bałtyku. Hałubek: UE musi przestać słuchać lobbystów i niekompetentnych doradców

Prezes Związku Rybaków Polskich Grzegorz Hałubek mówi o konsekwencjach rabunkowej polityki Unii Europejskiej na Morzu Bałtyckim.


Grzegorz Hałubek mówi o strukturalnym zniszczeniu Bałtyku pod względem możliwości produkcyjnych dla rybołóstwa. Wyraża nadzieję, że nowy komisarz UE ds. rybołówstwa z Litwy będzie potrafił zadbać o Morze Bałtyckie.

Komisja Europejska powinna dbać o stan organizmów żywych. Jest to zapisane w traktatach.`

Prezes Związku Rybaków Polskich wskazuje, że powinien zostać uruchomiony proces egzekwowania odszkodowań od urzędników odpowiedzialnych za zły stan Morza Bałtyckiego. W opinii Grzegorza Hałubka przyczyną problemów Bałtyku były niekontrolowane połowy paszowe.

Doradztwo naukowe niestety mówi, żeby nadal je wykonywać. W takim wypadku zabraknie pokarmu dla dorsza,

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz|!

K.T / A.W.K.

Andrzej Dettlaff: Droga, którą brnie Bruksela, prowadzi do katastrofy. Należy bezwzględnie zatrzymać połowy paszowe

Czemu trzeba zatrzymać połowy paszowe? Skąd importujemy ryby? Czy rybacy dostają odszkodowania z Unii Europejskiej? Odpowiada Andrzej Dettlaff.


Andrzej Dettlaff opowiada o tragicznej sytuacji na Bałtyku w związku z nieskuteczną polityką Unii Europejską.  Związek Rybaków Polskich chce zaskarżyć działania Komisji Europejskiej do trybunału w Strasburgu:

Ta droga, którą brnie Bruksela, prowadzi do katastrofy […] Należy bezwzględnie zatrzymać połowy paszowe.

Nasz gość przypuszcza, że jeśli polski rząd nie podejmie pewnych kroków, to ryby wymrą, a z tym rybacy stracą źródło swojego dochodu. Rybołówstwem w Polsce zajmuje się zaś kilka tysięcy ludzi, na których pracy bazują m.in. smażalnie. W rezultacie importujemy ryby z Norwegii, innych krajów Unii, a nawet z Chin.  Grzegorz Hałubek wskazuje, że problemem są nie tylko regulacje unijne:

Nasze przepisy muszą się zmienić.

Wskazuje, iż trzeba dać odetchnąć akwenowi, żeby populacja ryb mogła się odbudować. Zauważa, że niewielka ilość pieniędzy trafiała do funduszy rybackich, ale „było to za poprzedniego rządu”. Dodaje, że

Ten fundusz ,też zaprogramowany przez poprzedni rząd, był tak zaprogramowany, żeby niewiele do rybaków trafiało.

Przewodniczący Komitetu Ratowania Bałtyku odnosi się do słów kapitana Portu Ustka, który stwierdził, że rybacy otrzymują odszkodowania w związku ze wstrzymaniem połowów. Nie zgadza się z tym stwierdzeniem wskazując, że

Rybacy liczą ptaszki, wyławiają śmieci z Bałtyku.

Otrzymują oni pieniądze za pracę, którą wykonują w miejsce swojego właściwego zawodu. Andrzej Dettlaff podkreśla, że nie są to właściwe rekompensaty. Tymczasem, jak przypomina,

Unia Europejska ma obowiązek zrekompensować straty.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kapitan portu w Ustce: Do Ustki sprowadzane jest głównie kruszywo. Przygotowywane są plany postawienia farmy wiatrowej

Jak koronawirus wpłynął na funkcjonowanie portu w Ustce? W jaki sposób port ma zostać rozbudowany? Odpowiada kapitan Tadeusz Borodziuk.

Turystów jest zdecydowanie mniej, armatorzy narzekają, że ludzi jest mniej i zarobki są mniejsze.

Kpt. Tadeusz Borodziuk mówi o skutkach koronawirusa dla portu, którego jest kapitanem. Do Ustki sprowadzane jest głównie kruszywo. Port ma być rozbudowywany- tor wodny ma być pogłębiony z 4 do 11 m głębokości.  Nasz gość mówi również o przygotowywaniu przez jego urząd planów postawienia wodnej farmy wiatrowej. Komentuje także sytuację związaną z rybołówstwem, stwierdzając, że

Część rybaków jest zadowolona, bo dostają odszkodowania.

Przyznaje, że sprawami rybołówstwa się interesuje, gdyż jest to kompetencja Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

W Bałtyku brakuje fitoplanktonu. Hałubek: Zniszczenie ekosystemu na Bałtyku wschodnim, to afera na skalę światową

Grzegorz Hałubek o problemach ekosystemu Morza Bałtyckiego. Wschodnia część Bałtyku została wyjałowiona ze związków biogennych w skutek niekontrolowanych połowów paszowych. Cierpi na tym rybołówstwo.

Polityka połowów paszowych doprowadziła do dalszego załamania.

Grzegorz Hałubek informuje, że od poprzedniej swej rozmowy w Radiu Wnet sytuacja rybołóstwa bałtyckiego się jeszcze pogorszyła. Krytykuje ekologów, że kiedyś byli bardzo aktywni na Bałtyku, kontrolując połowy rybaków, natomiast

Teraz jak się to wszystko załamało przy udziale Unii Europejskiej to nagle zniknęli.

[related id=83253 side=right] Nasz gość przypomina czym jest fitoplankton, który żywi się związkami azotowo-fosforowymi. Tych ostatnich zaś brakuje w Bałtyku przez niekontrolowane połowy paszowe. zauważa, że problem wyjałowienia z fitoplanktonu dotyczy głównie wschodniej części Morza Bałtyckiego, gdyż „woda z zach. Bałtyku podlega ciągłym wlewom z Mora Północnego”. Zwraca uwagę na dodawanie skorupek skorupiaków do paszy łososi, żeby były bardziej czerwone. Doradca ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka stwierdza, że

Jest dużo problemów w rybołówstwie, związanych głównie z Unią Europejską.

Podkreśla, że polityka unijna powinna być prowadzona wspólnie i uczciwie. Na temat działań Unii Europejskiej ws. rybołóstwa mówi też Wiesław Szklany. Rybacy oskarżają organy Unii Europejskiej za fatalną sytuację na Morzu Bałtyckim. Będą składać pozew do TSUE oskarżając Komisję Europejską o niewywiązywanie się ze swych traktatowych obowiązków, do których należy zachowanie morskich zasobów biologicznych. Liczą, że polski rząd przychyli się do ich wniosku:

Zwróciliśmy się do premiera o wsparcie naszej grupy.

Wiceprzewodniczący Komitetu Ratowania Bałtyku mówi, że unijny komisarz zbywająco odpowiedział na ich pismo skierowane do niego.

Wysłuchaj obu rozmów już teraz!


K.T./A.P.

Piotrowski o upadku Stoczni Szczecińskiej: Została wyczyszczona przez premiera Millera i ministra Kaczmarka

Środki unijne przyznano pod warunkiem, że na terenie stoczni będzie odbywać się produkcja czegokolwiek, tylko nie statków – mówi były prezes Porty Szczecin.


Krzysztof Piotrowski opowiada historię upadku Stoczni Szczecińskiej. Mówi, iż Portę Holding chcieli przejąć politycy. Dlatego został usunięty niewygodny zarząd.

Porta Holding została przejęta ze względu na dział handlu paliwem. Oskarżono nas o przywłaszczenie pieniędzy i wywiezienie ich za granicę

Wersja wydarzeń, że przedsiębiorstwo upadło, ponieważ zarząd kradł była nieprawdziwa.

Stocznia została wyczyszczona przez premiera Millera i ministra Kaczmarka. Ich narracja podczas procesu okazała się blefem. Zastosowano go dla zyskania czasu.

Kiedy Porty Holding zostały przejęte, biuro konstrukcyjne stoczni zlikwidowano. Przez to nie można budować statków.

Środki unijne przyznano pod warunkiem, że na terenie stoczni będzie odbywać się produkcja czegokolwiek, tylko nie statków. W związku z tym podjęto działania uniemożliwiające produkcję przemysłową.

Gość „Poranka WNET” mówi, że niekorzystne dla stoczni decyzje rządu po 18 latach zostały unieważnione.

Po kilkunastu latach nasz nowy zespół prawników postanowił ponownie przyjrzeć się sprawie. Wykryto liczne błędy w postępowaniu. Wolałbym jednak nigdy tego nie przeżyć, niż teraz otrzymywać odszkodowanie.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej ubolewa również nad rozwiązaniem kluczowych dla stoczni wydziałów Politechniki Szczecińskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Urbaś: Dzisiejsza branża morska w Polsce to zupełnie inny świat w porównaniu z tym, co było w latach 80.

Prezes Portu Szczecin mówi o inwestycjach, jakie są w nim prowadzone. Mówi o przemianach, jakie zaszły w polskiej branży morskiej od początku jego kariery zawodowej.

Krzysztof Urbaś mówi, że w trakcie roku jego kierowania portem Szczecin-Świnoujście udało się rozpocząć wiele inwestycji. Wymienia m.in. doprowadzenie linii kolejowej do portu.

W lipcu podpisaliśmy ostateczną umowę w tej sprawie.

Jak dodaje prezes Portu Szczecin:

W lecie ubiegłego roku rozpoczęliśmy przebudowę dwóch stanowisk promowych na terminalu w Świnoujściu.

Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę, że terminal LNG jest głównym źródłem przychodu dla portu.

Dzięki gazoportowi zarabiamy 2-3 mln zł rocznie.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej podkreśla , iż Port Szczecin skupia się na przyjmowaniu jednostek o dużym tonażu. Nasz gość porównuje również zmiany w branży portowej na przełomie ostatnich 30 lat.

Dzisiejsza branża morska w Polsce to zupełnie inny świat w porównaniu z tym, co było w latach 80.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Zaremba: Koalicja PO-PSL zniszczyła na niemieckie zamówienie polityczne polski przemysł stoczniowy

Prezes Morskiej Stoczni Remontowej GRYFIA, Krzysztof Zaremba opowiada o niszczeniu polskich stoczni przez rządy Platformy Obywatelskiej i PSL, obecnej kondycji stoczni i łańcuchu budowy lodołamaczy.


Krzysztof Zaremba, prezes Morskiej Stoczni Remontowej GRYFIA tłumaczy, że w kontraktach stoczniowych i prawie międzynarodowym „budowniczy statków”, nie musi posiadać stoczni, ale może ją wynająć, aby zbudowała dla niego statek. Są do tego potrzebne odpowiednie uprawnienia. Zdaniem Prezesa Stoczni Remontowej GRYFIA, Platforma Obywatelska i PSL „zniszczyły na niemieckie zamówienie polityczne polski przemysł stoczniowy”.

Koncepcja rządów PO była taka, że „stocznia była wypożyczalnią doków i dźwigów (…) Najgorsza robota, ta od linii wodnych w dół na statku, najdroższa i najbardziej pracochłonna, była wykonywana w GRYFII. Reszta, creme de la creme, czyli maszynownie, instalacje, elektronikę-najbardziej dochodowe, były wykonywane przed wykonawców zewnętrznych. To była prosta droga do upadku”.

Prezes Zaremba ujawnia, że stocznia zatrudnia obecnie 750 osób, a jednym z produkowanych statków są lodołamacze. Silniki do tego typu statków, sprowadzone są m.in. z Japonii, Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Szwajcarii. Gość Poranka Wnet podkreśla, że dużo elementów produkowanych jest także w Polsce.

Wiele podzespołów np. do silników jak tłoki, pierścienie, korbowody-wykonywane są w Polsce.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

 

Stasiak: Odrzańska droga wodna pozwoli portowi w Szczecinie połączyć się z południem Europy

Prezes firmy Fast Terminals, Jan Stasiak opowiada o strategicznym znaczeniu portów, trzeciej nodze, która pozwoli na rozwój portu w Szczecinie oraz przyszłości polskiego transportu.


Jan Stasiak, Prezes Fast Terminals podkreśla, że państwo nie może oddać terenów, na których funkcjonują porty morskie, ponieważ „tereny portowe są terenami strategicznymi” i na wypadek wojny, przekształcane są w bazy wojskowe.

Prezes Stasiak wskazuje, że Szczecin w porównaniu do portów niemieckich i trójmiejskich, posiada najlepszą rentę geograficzną tzw. trzecią nogę, czyli odrzańską drogę wodną, która umożliwi w przyszłości połączenie z południem Europy, a następnie z Morzem Śródziemnym.

Gość Poranka Wnet uważa, że „przyszłością Polski powinien być transport kolejowy”. Wynika to z różnicy kosztów transportu. Transport kolejowy jest znacznie tańszy, niżeli kołowy.

„Samochód zabiera 20-25 ton, a jeden skład, wahadło zabiera 1500 ton”.

Prezes Fast Terminals opowiada także o swoich historycznych zainteresowaniach Józefem Piłsudskim i Powstaniem Warszawskim, które narodziły się w czasach solidarności, pod koniec lat 70.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Prost: Ognisko grypy ptaków jest wykorzystywane przez konkurencję, która blokuje import drobiu z Polski

Maciej Prost z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Szczecinie opowiada o przetwórstwie rybnym, ogniskach grypy ptaków i sposobie na walkę z ASF.


Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Szczecinie, Maciej Prost wskazuje, że dużym działem gospodarki przetwórczej województwa zachodniopomorskiego jest przetwórstwo rybne. Surowiec pochodzi natomiast nie z własnych połowów, ale spoza Polski.

Jest to surowiec, który zakupujemy poza Polską. Importujemy i przerabiamy w naszych zakładach zlokalizowanych na wybrzeżu.

Gość Poranka Wnet odnosi się także do problemów związanych z produkcją drobiu i podkreśla, że grypa ptaków jest pretekstem do wstrzymania importu drobiu z Polski przez inne państwa, które konkurują z naszym krajem:

Te problemy były związane z ogniskami grypy ptaków. Ognisko grypy ptaków powoduje, że wszystkie zakłady w bezpośredniej odległości od tego miejsca, mają problemy ze sprzedażą-szczególnie poza Polskę (…) Ta sytuacja powoduje, że konkurencja skrzętnie to wykorzystuje i blokuje dostęp do naszych produktów.

Inspektor Weterynarii w Szczecinie uważa, że receptą na uchronienie zwierząt w województwie zachodniopomorskim od afrykańskiego pomoru świń, polegało na depopulacji dzików we współpracy z myśliwymi, a także na charakterystyce tamtejszej produkcji:

Nie mamy drobnych gospodarstw i to pewnie jest recepta. Ta produkcja trzody zlokalizowana jest w dużych fermach, wielotysięcznych, ale charakteryzują się one dobrym zabezpieczeniem i bioasekuracją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.