Wsparcie ambasadorów dla środowisk LGBT w Polsce. Sośnierz: rząd daje z siebie robić pośmiewisko

Poseł Konfederacji ocenia, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno stanowczo zaprotestować przeciwko postawie 48 akredytowanych w Warszawie dyplomatów.


Dobromir Sośnierz uzasadnia sprzeciw Konfederacji wobec listu 48 akredytowanych w Warszawie dyplomatów, którzy poparli postulaty środowisk LGBT. Jak wskazuje parlamentarzysta, doszło do niedopuszczalnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski.

Mamy do czynienia ze złamaniem art. 49 konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. […] Rząd polski pozwala robić z siebie pośmiewisko.

Polityk wskazuje na złe rozumienie tolerancji przez autorów listu. W tym pojęciu zawiera się dla nich akceptacja dla małżeństw homoseksualnych.

Dodaje, że niektórzy sygnatariusze listu są reprezentantami państw rzeczywiście opresyjnych wobec homoseksualistów, jak Serbia czy Macedonia. Dobromir Sośnierz podsumowuje, że:

Nie jesteśmy kolonią brytyjską ani amerykańską, by nas Brytyjczycy i Amerykanie pouczali. […] Niech piszą takie odezwy w Arabii Saudyjskiej.

Dobromir Sośnierz przestrzega, że jak tak dalej pójdzie, to o łamanie praw człowieka Polskę będą oskarżać Chiny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Lidia Staroń nowym kandydatem na RPO? Kaczyński: To jest osoba o ogromnym zacięciu społecznym

Czy senator Lidia Staroń zostanie nowym RPO? Póki co kandydatka na rzeczniczkę ma największe szanse na uzyskanie rekomendacji Porozumienia.

Już we wrześniu ubiegłego roku upłynęła kadencja Adama Bodnara. W związku z tym, niezbędny jest wybór nowego rzecznika, ponieważ w sytuacji braku następcy – zgodnie z ustawą o RPO – mimo upływu kadencji Rzecznik piastuje swój swój urząd do czasu powołania przez parlament nowego RPO.

W kwietniu 2021 sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Na mocy orzeczenia TK z 15 kwietnia przepis straci moc w połowie lipca.

Dziennik.pl dotarł do polityka zbliżonego z kierownictwem Porozumienia. Jak przekazał portalowi informator:

Najprawdopodobniej w przyszły tygodniu zbierze się zarząd Porozumienia, który zdecyduje kogo ugrupowanie będzie rekomendowało do ubiegania się o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Następnie ta kandydatura zostanie przedstawiona pozostałym koalicjantom Zjednoczonej Prawicy, którzy mają podpisać się pod nią i wspólnie ją zgłosić, w momencie kiedy marszałek Sejmu zarządzi procedurę wyboru – cytuje Dziennik.pl.

Anonimowy informator wskazuje, że w obecnej sytuacji najbliżej uzyskania rekomendacji jest senator Lidia Staroń. Jak zaznacza źródło:

Taki jest plan, oczywiście wszystko się może jeszcze wydarzyć w tym zakresie – podaje portalowi Dziennik.pl

Z kolei w środę w rozmowie w Programie 1 Polskiego Radia i Polskim Radiu 24 Jarosław Kaczyński zapytany o kandydata na RPO, którego zamierza zaproponować Porozumienie zaznaczył, że „sprawa jest już uzgodniona”. Jak podkreśla wicepremier i prezes PiS:

To jest osoba o ogromnym zacięciu społecznym. Trudno ją widzieć poza polityką w ogóle, ale to na pewno nie jest polityka partyjna.(…) To zresztą jest i nasz kandydat – zaznaczył w rozmowie dla Polskiego Radia.

Co więcej, wicepremier Kaczyński zapytany czy w obliczu propozycji Porozumienia nie wchodzi w grę ze strony PiS-u kandydatura Lidii Staroń, odparł następująco:

Sądzę, że wchodzi – mówił w środę w Programie 1 Polskiego Radia Jarosław Kaczyński.

Źródło: Dziennik.pl

N.N.

Koronawirus: Śląskie miasto już po raz drugi odwołuje huczną imprezę

Po raz kolejny w kalendarzu wydarzeń w Czechowicach-Dziedzicach (woj. śląskie) zabraknie organizowanych od wielu lat dni miasta i gminy, które skupiały występy znanych muzyków i kabaretów.

Po raz pierwszy tradycyjną sierpniową imprezę śląskiego miasta odwołano w 2020 r. z powodu pandemii Covid-19. W tym roku już po raz drugi w Czechowicach-Dziedzicach zabraknie celebrowanych hucznie dni miasta i gminy. Jak argumentuje czechowicki Urząd Miejski, powodem odwołania wydarzenia jest pandemia koronawirusa i ogólna zła sytuacja finansowa miasta.

W ubiegłym roku poza Dniami Czechowic-Dziedzic w śląskiej gminie z powodu pandemii nie odbyły się również Majówka Zabrzeska i Aktywny Dzień Dziecka „ZAPALEŃCY”.

O swojej decyzji Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach poinformował m.in. lokalny portal czecho.pl. Jak podaje urząd:

Burmistrz Czechowic-Dziedzic podjął decyzję o nieorganizowaniu Dni Czechowic-Dziedzic, podobnie jak w ubiegłym roku. Głównym powodem takiej decyzji jest trwająca pandemia i wciąż realne zagrożenie zdrowia mieszkańców. Ministerstwo Zdrowia prognozuje możliwość wystąpienia kolejnej fali zachorowań na COVID-19 na przełomie lata i jesieni. W takiej sytuacji możliwe jest utrzymanie ograniczeń w zakresie organizacji imprez lub wprowadzanie nowych obostrzeń.

Drugie odwołanie popularnej imprezy skomentował także czechowicki magistrat. Zgodnie z przekazem instytucji koronawirus nie był jedynym powodem decyzji władz miasta:

Na podjęcie decyzji o rezygnacji z organizacji tegorocznych Dni Czechowic-Dziedzic wpływ miało również związane z pandemią pogorszenie się ogólnej sytuacji finansowej. Pandemia i wprowadzane przez rząd lockdowny, z jednej strony wydatnie uszczupliły wpływy do gminnego budżetu, z drugiej zaś odbiły się na dochodach lokalnych przedsiębiorców, którzy w poprzednich latach – w formie sponsoringu – wspierali finansowanie obchodów święta miasta.

Jak tłumaczy miejscowy magistrat:

W obecnej sytuacji, kiedy wielu przedsiębiorców walczy o utrzymanie miejsc pracy, czy wręcz o przetrwanie na rynku, zapraszanie firm do współorganizacji imprezy byłoby co najmniej nieodpowiednie.

Źródło: czecho.pl

N.N.

Śpiewak: obawiam się, że na rządowym planie dopłat do mieszkań skorzystają głównie deweloperzy i klasa wyższa

Warszawski działacz społeczny mówi o słabości państwa w zakresie mieszkalnictwa i innych usług publicznych.

[related id=”137787″]Jan Śpiewak krytykuje założenia Polskiego Ładu dotyczące dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Sądzi, że na reformie skorzysta klasa najbogatsza, a także branża deweloperska, która zwiększy ceny mieszkań, co przełoży się na ograniczenie mieszkań dla reszty społeczeństwa. Jak wskazuje gość „Poranka WNET”, poprzednie plany pomocy państwa dla osób chcących kupić mieszkania nie spełniły swojego zadania:

Dopłaty do mieszkań już się pojawiały. (…) Efekt był taki, że skorzystała z tego lepiej usytuowana część klasy średniej, ale w długotrwałym terminie spowodowało to wzrost cen mieszkań. Obawiam się, że tak będzie tym razem.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ubolewa nad tym, że państwo polskie od lat nie jest w stanie zagwarantować usług publicznych na wysokim p0ziomie. Jak dodaje, słabość państwa wykorzystują m.in. deweloperzy.

Boję się, że cały kraj będzie wyglądał jak Podhale. Tylko niektóre regiony są jeszcze wolne od tego architektonicznego koszmaru.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Potocki o Polskim Ładzie: Czy musimy uderzać w tzw. klasę średnią, która dopiero w Polsce raczkuje? To niebezpieczne

W nowym „Poranku WNET” dziennikarz i publicysta tygodnika „W Sieci”, Andrzej Potocki, komentuje założenia Polskiego Ładu.

W najnowszym „Poranku WNET” Andrzej Potocki komentuje założenia Polskiego Ładu. Zdaniem dziennikarza polityka gospodarcza PiS koncentruje się na zabieraniu bogatym a dawaniu biednym. Jest więc przeciwny takiej praktyce:

Są rzeczy, które mi się w Nowym Ładzie nie podobają – mówi na antenie Radia WNET Andrzej Potocki.

Mimo to, jak wskazuje dziennikarz, w programie Polskiego Ładu jest także sporo plusów. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wśród wartości wskazuje m.in. ulgi socjalne:

Niewątpliwie wszystko to, co jest dawaniem dla społeczeństwa: wszystkie ulgi podatkowe, podwyższenie drugiego progu do 120 tys. zł plus te wszystkie socjalne historie – to jest zawsze dobrze. Im więcej rząd daje narodowi, tym narodowi jest lepiej.

Z drugiej strony Andrzej Potocki wyraża wątpliwość czy bezpieczne będzie większe obciążenie finansowe polskiej klasy średniej. Zdaniem publicysty jest to ryzykowne:

Czy my musimy uderzać w tzw. klasę średnią, która dopiero w Polsce raczkuje? Moim zdaniem jest to dosyć niebezpieczne. Jak pokazują przykłady z całego świata wszystkie państwa rozwinięte, tzw. państwa Zachodu, mają jedną rzecz stałą i silną. To silna klasa średnia.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Piejko o ks. Orzechowskim: Orzech nie lubił kombatanctwa i odcinania kartek od przeszłości. A miał się czym pochwalić

W nowym „Poranku WNET” dziennikarka Gazety Polskiej, Magdalena Piejko, opowiada o swoim najnowszym filmie na temat ks. Stanisława Orzechowskiego, który zmarł w środę.

W najnowszym „Poranku WNET” Magdalena Piejko mówi m.in. o postaci ks. Stanisława Orzechowskiego. Dziennikarka i dokumentalistka opowiada o swoich osobistych wspomnieniach, które dotyczą zmarłego duchownego:

We Wrocławiu „Orzecha” nikomu nie trzeba przedstawiać. Łączył różne środowiska i we Wrocławiu jest postacią kultową – komentuje Magdalena Piejko.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego opowiada o długoletniej posłudze ks. Orzechowskiego we Wrocławiu i nie tylko. Magdalena Piejko wskazuje na jego pracę wśród różnych środowisk, które był w stanie połączyć wiarą ponad podziałami:

Pod jego skrzydłami byli nie tylko studenci, rodziny katolickie, ludzie „Solidarności”, wykładowcy. Myślę, że spokojnie można powiedzieć, że miliony osób przeszły przez jego ręce i dotknęły autentycznej, żywej wiary, osobowości bez kompromisowości, pogody ducha i życiowej mądrości.

Reżyserka przybliża również zawartą w jej najnowszym filmie pamięć o działalności opozycyjnej ks. Stanisłąwa Orzechowskiego. Jak podkreśla Magdalena Piejko duchowny miał na tym polu wiele zasług, którymi jednak nie lubił się chwalić:

My staraliśmy się to pokazać w filmie. Dzisiaj zresztą film jest udostępniony na You Tube, można wejść na niego przez Facebooka. I tam, w filmie połowę obrazu poświęciliśmy właśnie tej zapomnianej trochę karcie – mówi Magdalena Piejko.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego przybliża słuchaczom zapomnianą część opozycyjnej przeszłości duchownego. Dziennikarka podaje konkretne przykłady i historie:

Zapomnianej także dlatego, że „Orzech” nie lubił kombatanctwa i odcinania kartek od przeszłości. A miał się czym pochwalić, bo pomagał internowanym, hipisom, w stanie wojennym dawał lekcje historii, ukrywał żołnierzy. (…) Chował w piwnicy uciekiniera z Armii Czerwonej.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Aresztowani członkowie ZPB dostali propozycję od władz? Przeniesienie Andrzeja Poczobuta może mieć z tym związek

Andrzeja Poczobuta przeniesiono ze stołecznego aresztu przy ul. Waładarskiego do więzienia śledczego w Żodzinie k. Mińska. Niewykluczone, że to reakcja na odrzucenie propozycji od władz białoruskich.

O zmianie miejsca pobytu Andrzeja Poczobuta –  dziennikarza i działacza polskiej mniejszości poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).

Nie wiadomo, czy przeniesienie do innego więzienia zastosowano wobec reszty oskarżonych w „sprawie Polaków”: prezes ZPB Andżeliki Borys, prezes Oddziału ZPB w Lidzie Ireny Biernackiej, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Marii Tiszkowskiej oraz prezes Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych w Brześciu Anny Paniszewej – wskazuje portal znadniemna.pl, portal informacyjny ZPB.

„To, przez co teraz przechodzę, jest także dla was”

Członkowie rodzin aresztowanych działaczy ZPB alarmują, że w ostatnich tygodniach nie dociera do nich korespondencja od bliskich. Za pośrednictwem Facebooka informowała o ty mi.n Aksana, żona Andrzeja Poczobuta.

– Ostatni list, który dotarł, jest jeszcze z kwietnia – napisała.

„To, przez co teraz przechodzę, jest także dla was. Wierz w to, co robię i jak się zachowuję. Inaczej się nie da. Rozumiem, że nie jest łatwo. Ale jeśli jest trudno, to jeszcze nie powód, by jęczeć, kombinować, targować się” – napisał w nim.

Propozycja od władz?

Agnieszka Romaszewska-Guzy, przekazała, że wg nieoficjalnych Andżelika Borys miała otrzymać  propozycję wyjścia na wolność w zamian za zgodę na deportację z Białorusi. Szefowa ZPB odmówiła.

Wygląda na to, że podobną propozycję składano też Andrzejowi Poczobutowi i że odpowiedź była taka sama. Podobno (ale tu mogę tylko napisać „podobno”) Irena Biernacka nie powiedziała ani tak ani nie, a Maria Tiszkowska była gotowa się zgodzić.

Według tych samych informacji Anna Paniszewa znajduje się „w nienajlepszym stanie fizycznym i psychicznym”.

Niestety dowiedzieć się czegokolwiek pewnego trudno, bo od adwokatów władze odbierają surowe przyrzeczenia milczenia (pod groźbą wydalenia z zawodu), rodziny nie dostają widzeń, a korespondencja często nie przechodzi – mówi Romaszewska-Guzy.

Źródło: Bielsat.eu/Facebook/media

A.N.

Adam Gniewecki: Były próby wprowadzania kontroli populacji przez ograniczanie płodności kobiet przy programie szczepień

Kontrola populacji, GMO, edukacja seksualna i Wielki Reset. Publicysta w „Kurierze WNET” o Agendzie 2030 Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W Agendę 2030 możemy włożyć bardzo wiele spraw cały pakiet współczesnych spraw, które budzą zresztą wielkie kontrowersje, takie jak pakiet klimatyczny, wyżywienie świata.

Głównymi deklarowanymi celami ONZ na obecną dekadę są: wyeliminowanie ubóstwa, głodu, zapewnić wszystkim wysoką edukację, osiągnąć równość płci oraz wzmocnić pozycję kobiet i dziewcząt. Adam Gniewecki zauważa, że agendę krytykują organizacje rolnicze za plan wprowadzenia żywności z roślin genetycznie modyfikowanych.

Nie wiadomo jak za kilkadziesiąt lat będą wyglądały ludzkie organizmy po tego typu żywieniu. Wiele organizacji i wiele badań naukowych wskazuje na to, że wystarczy rozwijać rolnictwo proste, w formie rozproszone i naturalne.

Publicysta wskazuje, że ONZ pragnie ograniczenia ludności ludzi na świecie w imię ochrony klimatu. Zbiega się to z pomysłami Billa Gatesa i innych miliarderów-filantropów, którzy pragną kontroli populacji.

Były już próby robione na przykład wprowadzania tego typu kontroli przez ograniczanie płodności kobiet, kiedy to dodawano do szczepionek przeciwtężcowych składnik, który powodował wydzielanie hormonu w organizmie. Takiego, że kobieta nie była w stanie donosić ciąży i wszczepiono w Afryce, czy wszczepiono w Ameryce Południowej i w Indonezji kobiety i tylko wyłącznie kobiety w wieku rozrodczym.

[related id=141855 side=right][WHO i UNICEF zaprzeczyły w wydanym w 2014 r. oświadczeniu jakoby prowadzone przez szczepienia w Kenii były niebezpieczne. Nie udowodniono podnoszonych przez część mediów zarzutów wobec akcji szczepień- przyp. red.]

Gniewecki obawia się, że cele dotyczące edukacji seksualnej są zagrożeniem dla najmłodszych. Dodaje, że niektóre cele Agendy 2030 są próbą wychowania nowego człowieka podczas wielkiego światowego resetu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Czarnecki: Część polityków próbuje znaleźć złoty środek – z nielegalną imigracją walczyć, ale na legalną pozwolić

Ryszard Czarnecki o stanowisku Unii Europejskiej wobec konfliktu Izrael-Palestyna i debacie na temat imigracji.

W Unii Europejskiej nie ma jednego jasnego stanowiska ws. tego, co się dzieje w Palestynie. Politycy z krajów, w których jest duża imigracja muzułmańska, skłaniają się coraz bardziej ku Palestynie. Polska natomiast apeluje o pokój.

 Europoseł przedstawia również głosy w debacie na forum Parlamentu Europejskiego dotyczącej migracji do Europy ludzi z państw afrykańskich i bliskowschodnich. Zdania podobnie jak w przypadku konfliktu w Izraelu są podzielone. Dużo parlamentarzystów popiera legalną migrację do UE.

[related id=144086 side=right]Ryszard Czarnecki zauważa, że nie udało się wprowadzić na agendę obrad Parlamentu Europejskiego sprawy ataków na świątynie chrześcijańskie w Europie. Zamiast tego mówi się o imigracji, która także gdy jest legalna zmienia obraz Europy. Także dzieci i wnuki ludzi przybyłych do Europy odróżniają się od tubylców.  Gość Poranka WNET odnosi się do listu francuskich generałów:

Według badań 3/5 Francuzów popiera stanowisko francuskich wojskowych.

Ocenia, że rosną szanse wyborcze na sukces Zjednoczenia Narodowego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Zawal: Jednym z głównych celów działalności Boko Haram jest zniszczenie systemu edukacji w krajach subsaharyjskich

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” przedstawiciel „Pomocy Kościołowi w Potrzebie”, Tomasz Zawal, mówi m.in. o trudnej sytuacji młodych kobiet w Afryce.

W nowym „Kurierze w Samo Południe” Tomasz Zawal przybliża słuchaczom temat trudnej sytuacji młodych kobiet w pasie Afryki Subsaharyjskiej, w Sahelu. Członek „Pomocy Kościołowi w Potrzebie” mówi m.in. o terrorystycznej organizacji Boko Haram:

Boko Haram rdzennie działa właśnie w tym obszarze. Sama nazwa oznacza dosł. „zachodnia edukacja jest zakazana”. Jest to organizacja skrajnie islamistyczna, która w 2011 r. ogłosiła swoją zależność od Państwa Islamskiego i zapowiedziała swoje dążenia do ustanowienia kalifatu zwłaszcza na terenie północnej części Nigerii, Nigru oraz Mali.

Rozmówca Jasminy Nowak przybliża różne aspekty terrorystycznej działalności Boko Haram. Tomasz Zawal podkreśla, że organizacja korzysta z bardzo drastycznych metod, a jej głównym celem jest m.in. doprowadzenie do zaniku systemu edukacji:

Jednym z głównych celów ich działalności to próba zniszczenia systemu edukacji w krajach subsaharyjskich – komentuje Tomasz Zawal.

Gość „Kuriera w Samo Południe” wspomina również o aktach przemocy, jaki Boko Haram dokonało siedem lat temu w nigeryjskim mieście Czibok:

14 kwietnia 2014 r. Boko Haram napadło na szkołę w mieście Czibok. Tam uprowadzono 273 dziewczęta. Część z nich wróciła do domu, ale jeszcze około 100 nie spotkało się już ze swoimi rodzinami.

Tomasz Zawal wspomina także szczęśliwe wydarzenie z ostatnich miesięcy, które pozostawia promyk nadziei w kontekście nie odnalezionej do tej pory setki uczennic z Czibok:

Pod koniec stycznia 2021 otrzymaliśmy informację, że jednej z dziewcząt, która uciekła z tej niewoli (…) udało się zadzwonić do taty.(…) Okazało się, że siedmiu z tej nieodnalezionej setki udało się wrócić – mówi Tomasz Zawal

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.