BOŻY PLAN STWORZENIA MAMY ODCZYTAĆ, A NIE KWESTIONOWAĆ. Przesłanie XXXIX Pielgrzymki Obrońców Życia na Jasną Górę

Ideologia gender nie ma żadnych podstaw nie tylko w wiedzy naukowej, ale również w zdrowym rozsądku. Jest naruszeniem podstawowych praw rodziców i gwałtem na delikatnej psychice dziecka i nastolatka

PRZESŁANIE XXXIX Pielgrzymki Obrońców Życia
Jasna Góra, 23 marca 2019

My, uczestnicy XXXIX Pielgrzymki Obrońców Życia na Jasną Górę, mając wciąż w żywej pamięci śp. Inżyniera Antoniego Ziębę – niestrudzonego Pielgrzyma, organizatora poprzednich 38-miu Pielgrzymek Obrońców Życia na Jasną Górę, chcemy kontynuować Jego ideę corocznego zawierzania sprawy obrony życia Jasnogórskiej Bogarodzicy. Wciąż pamiętamy Jego pełne ufności słowa z ostatniej pielgrzymki ŻYCIE ZWYCIĘŻY ŚMIERĆ! Umocnieni tą nadzieją nie możemy być obojętni na ataki na życie i rodzinę, które wciąż podejmowane są w naszej Ojczyźnie

Aborcja a ochrona życia od poczęcia

Szczególnym okrucieństwem jest zabijanie w łonach matek dzieci, u których podejrzewa się poważną wadę wrodzoną. Małym pacjentom przysługuje nie tylko prawo do życia, ale również prawo do opieki medycznej świadczonej według najwyższych standardów. Apelujemy więc o jak najszybsze uchwalenie obywatelskiego projektu Zatrzymaj Aborcję. Przypominamy, że zarówno państwo, jak też wiele organizacji kościelnych czy stowarzyszeń i fundacji pro-life świadczy realną pomoc dla rodzin i matek, które dowiedziały się o tzw. nieplanowanej ciąży lub u których dzieci nienarodzonych podejrzewa się poważne wady wrodzone. Na polu pomocy charytatywnej ciągle jest jeszcze wiele do zrobienia, ale już teraz potrzebujące rodziny mogą skorzystać z pomocy materialnej, psychologicznej, prawnej czy medycznej. Godna promocji jest też idea hospicjów perinatalnych i godziwsze ich finansowanie z budżetu państwa. W tej chwili w całej Polsce istnieje kilkanaście tego typu miejsc, podczas gdy każdego roku kilkanaście tysięcy rodziców słyszy niepomyślną diagnozę prenatalną dla swojego dziecka.

Ideologia gender i żądania ruchu LGBT

W Bożym planie stworzenia – który mamy odczytać, a nie kwestionować – istnieje człowiek realizujący się jako kobieta lub mężczyzna. Kobieta i mężczyzna są różni choć równi w swej godności. Wprowadzanie do szkół ideologii gender, która nie ma żadnych podstaw nie tylko w wiedzy naukowej, ale również w zdrowym rozsądku, jest więc poważnym naruszeniem fundamentalnego prawa rodziców – pierwszych wychowawców i gwałtem na delikatnej psychice dziecka i nastolatka. Apelujemy zatem o realne przestrzeganie konstytucyjnych praw rodziców. Jeśli one okazują się niewystarczające, apelujemy do polityków, w tym Rzecznika Praw Dziecka, o stworzenie lepszych gwarancji prawnych ochrony dzieci przed demoralizacją.

In vitro a szacunek do życia od poczęcia

Szacuje się, że w Polsce ok. 100 tys. dzieci przetrzymywanych jest w pojemnikach z ciekłym azotem – tyle embrionów, poddanych tzw. kriokonserwacji, czeka powolna śmierć w klinikach in vitro. Trzeba też upomnieć się o życie dzieci zabijanych w wyniku tzw. selektywnej aborcji, wpisanej w procedurę in vitro. To z miłości do tych dzieci Bóg – a w Jego imieniu Kościół – potępia in vitro. Domagamy się zaprzestanie finansowania tej procedury z budżetu podatników. Promujmy naprotechnologię jako etyczną i skuteczną metodę leczenia niepłodności, szanującą godność i życie zarówno rodziców, jak i dziecka.

Wojciech Zięba, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
Paweł Wosicki, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
Halina i Czesław Chytrowie, Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego
Adam Kisiel, Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci

= = = = = = = = = = = = = = =
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
organizacja pożytku publicznego KRS 0000140437
ul. Krowoderska 24/1, 31-142 Kraków
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
biuro: ul. Krowoderska 24/6, 31-142 Kraków
tel./fax (12) 421-08-43
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
www.pro-life.pl
e-mail: biuro@pro-life.pl

Poznańska Manifa 2019: stereotypowe postulaty, niska frekwencja i 87 kontrdemonstracji blokujących przemarsz feministek

Hasło przewodnie brzmiało „Ani pana, ani plebana, to my jesteśmy rewolucją”. Żal dziewczyn, które w ostatnią sobotę karnawału manifestowały hasła gwarantujące niepowodzenie życiowe i frustracje.

Aleksandra Tabaczyńska

W tym roku poznańskie feministki zmuszone były zrezygnować z tradycyjnej dla nich formy demonstracji, czyli przemarszu przez centrum miasta. Okazało się bowiem, że blisko sto różnych organizacji zgłosiło swoje manifestacje w różnych częściach Poznania, i to w ciągu dwóch kolejnych tygodni. Na 2., 3., 7. i 8. marca zarejestrowano 87 kontrdemonstracji, blokujących kluczowe miejsca miasta od godzin porannych do późnowieczornych. „To rekordowa liczba kontrmanifestacji zarejestrowanych tylko po to, aby uniemożliwić nasze wspólne święto solidarnej kobiecej walki” – taką informację można było przeczytać na portalu społecznościowym Manify 2019. Osobiście jestem pełna podziwu dla wszystkich, którzy zadali sobie ten trud, bo był on również przyczyną, a może usprawiedliwieniem dla środowisk feministyczno-lewicowych, niskiej frekwencji na tym specyficznym pokazie poglądów. Jak oszacowała policja, w zgromadzeniu brało udział około 300 osób i trwało ono dwie godziny.

Także 2 marca, w sobotę po południu manifestantki zgromadziły się na Ostrowie Tumskim, przed poznańską katedrą, aby zaprezentować swojej postulaty. Hasło przewodnie brzmiało „Ani pana, ani plebana, to my jesteśmy rewolucją” – cokolwiek to oznacza. Oczywiście stereotypowo postulaty były związane z dostępem do aborcji na życzenie, „przemocą ze strony Kościoła i państwa” oraz nierównościami społecznymi dotykającymi, w przekonaniu organizatorów, kobiety. Stała też pani z kartonem, na którym widniał napis: „apostazja info punkt”.

Czy tego rodzaju postrzeganie świata rzeczywiście jest w interesie kobiet? To oczywiście pytanie retoryczne, bo każda kobieta wie, że fajnie być mamą. Fajnie – to bardzo oszczędne określenie ogromu radości towarzyszących macierzyństwu, małżeństwu, a więc rodzinie. Jest to radość, jakiej nie da się uzyskać na innych polach, choćby zawodowym. Zresztą rodzina i życie zawodowe pięknie się uzupełniają.

Większość matek, gdy myśli o swoim dziecku i jego przyszłości, chciałoby, żeby miało ono męża/żonę, a nie żyło w związku partnerskim. Zwyczajnie marzymy, by było kochane do grobowej deski przez współmałżonka i żeby mogło doznać wszystkich tych wspaniałych emocji, jakie niesie bycie rodzicem.

A to zapewnia małżeństwo – w rozumieniu nie tylko stanu cywilnego, ale też sakramentu. Niewyszukanie pragniemy, żeby – gdy nas, rodziców, zabraknie – nasze córki i synowie mieli oparcie we własnej kochającej i stabilnej rodzinie.

Cieszy też bardzo, że rodzina w rozumieniu konserwatywnym staje się po prostu modna. Właściwie można by zaryzykować stwierdzenie, że wracamy do korzeni, pomimo nachalnej propagandy środowisk lewicowych i feministycznych. Świadczy o tym także tegoroczne skuteczne zablokowanie przez poznaniaków przemarszu Manify. Żal tych dziewczyn, które w ostatnią sobotę karnawału stały i manifestowały hasła gwarantujące niepowodzenie życiowe i frustracje. I te panie oraz kilku panów, tkwiąc przez dwie godziny na placu pod poznańską katedrą, niechcący pokazali, że próby szukania szczęścia tam, gdzie go nie ma, zawsze kończą się tym samym. Powrotem do prawdy – bo otwarte wrota świątyni były tylko o krok od demonstrantów.

Felieton Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Manifa” znajduje się na s. 2 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 57/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

List otwarty do p. Ambasador USA Georgette Mosbacher Piotra Andrzejewskiego i Adama Sandauera na s. 5 marcowego „Kuriera WNET”, nr 57/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Warszawscy biskupi krytycznie i z niepokojem o LGBT+: Rodzice mają pierwszoplanową rolę w wychowaniu seksualnym dzieci

Niepokojem napawa fakt, że zapisy znajdujące się w innych częściach “Deklaracji” zmierzają do zinstytucjonalizowania postaw LGBT – napisali w oświadczeniu kard. Kazimierz Nycz i bp Romuald Kamiński.

 

We wspólnym oświadczeniu arcybiskup warszawski i biskup diecezji warszawsko-praskiej odnieśli się do kontrowersyjnej deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”, którą podpisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Biskupi ordynariusze podkreślili rolę rodziców w wychowaniu seksualnym dzieci oraz przypomnieli stanowisko Kościoła Katolickiego.

Należy dołożyć wszelkich starań, aby każdy uczeń i uczennica byli otoczeni szczególną opieką ze strony dyrekcji, pedagogów, nauczycieli, zwłaszcza gdy są zagrożone jakąkolwiek formą przemocy czy dyskryminacji. Należy zadbać o mądre wychowanie seksualne, które powinno mieć swój początek w rodzinie i być kontynuowane w szkole. Nie może stać ono w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez rodziców, którzy chcą je przekazać swoim dzieciom. Dziękujemy rodzicom i wszystkim wiernym za podjęte działania w celu obrony wartości chrześcijańskich.

 

Pełna treść oświadczenia:

 

Kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup metropolita warszawski
Bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski

Stanowisko biskupów warszawskich w sprawie tzw. „Deklaracji LGBT+”

Publikacja deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”  wzbudziła emocje i uzasadnione zaniepokojenie wiernych, którzy w różnorodnej formie coraz liczniej zwracają się do biskupów warszawskich z prośbą o wsparcie. Również pasterze archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej krytycznie i z niepokojem odnoszą się do treści zaprezentowanego dokumentu, szczególnie w części dotyczącej edukacji seksualnej w szkołach.

 

Chrześcijańska antropologia a LGBT

W oficjalnych dokumentach Kościół katolicki nie podejmował kwestii „LGBT+”, ale wielokrotnie wypowiadał się na temat homoseksualizmu i osób homoseksualnych. Często przypomina o szacunku, jakim powinno się obdarzać osoby homoseksualne. „Bóg kocha każdego człowieka – powtórzyli biskupi zebrani na ostatnim Synodzie o młodzieży – i podobnie czyni Kościół, ponawiając swoje zaangażowanie w zwalczanie wszelkiej dyskryminacji i przemocy na podstawie płciowości”.

Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina naukę opartą na Piśmie Świętym, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”, a osoby homoseksualne wezwane są do życia w czystości [1].

Chrześcijańska antropologia nie może zaakceptować wielu obecnych w ideologii LGBT aspektów, działań i postulatów, w tym związanych z promocją zawartej tam wizji ludzkiej płciowości, rodziny i jej roli w społeczeństwie, małżeństwa oraz tzw. „praw reprodukcyjnych”.

 

Kościół o edukacji seksualnej

Temat edukacji seksualnej podjął papież Franciszek w adhortacji „Amoris laetitia” (punkty 280-286) i jest to jak dotąd najobszerniejsze stanowisko Kościoła w tej sprawie. Franciszek wyraził swoją pozytywną opinię, aby edukacja seksualna była prowadzona w szkołach [2], podkreślił jednak przy tym pierwszoplanową rolę rodziców. To oni są pierwszymi wychowawcami odpowiedzialnymi za wychowanie swoich dzieci.

W chrześcijańskiej wizji „pozytywne i mądre wychowanie seksualne” powinno być obiektywne, wolne od jakiejkolwiek ideologii, a jednocześnie osadzone w kontekście „wychowania do miłości, do wzajemnego daru z siebie” [3]. Edukacja seksualna musi też być dostosowana do wieku dzieci i młodzieży.

Celem edukacji seksualnej jest ochrona dzieci i młodzieży przed różnorodnymi destrukcyjnymi zjawiskami. Franciszek w “Amoris laetitia” pisze: „Młodzi ludzie powinni mieć możliwość uświadomienia sobie, że są bombardowani przesłaniami, które nie dążą do ich dobra oraz ich dojrzałości” [4]. „Nieodpowiedzialna jest wszelka zachęta kierowana do nastolatków, by bawić się swoim ciałem i swoimi pragnieniami, jak gdyby osiągnęli już dojrzałość, wartości, wzajemne zaangażowanie i cele właściwe małżeństwu. W ten sposób beztrosko zachęca się ich do używania innej osoby jako przedmiotu eksperymentów” [5].

 

Kontrowersje wynikające z lektury “Deklarcji LGBT+”

Biskupi warszawscy w pełni solidaryzują się i wspierają rodziców zaniepokojonych zapisami „Deklaracji LGBT+”. Duży niepokój wzbudzają standardy i wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które, jak wynika z zapisu w “Deklaracji”, stoją u podstaw zaprezentowanej tam „edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole” [6]. Brak jakiejkolwiek wzmianki w omawianym dokumencie na temat roli rodziców – wobec których szkoła wraz ze wszystkimi obecnymi w niej elementami edukacji ma charakter służebny – może oznaczać, że “Deklaracja” jest sprzeczna z konstytucyjnym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz z obowiązującym prawem oświatowym.

Autorzy przyznają, że konsultowali jej treść w dialogu ze społecznością LGBT+, a więc pominęli pozostałą część społeczeństwa Warszawy. Niepokojem napawa fakt, że zapisy znajdujące się w innych częściach “Deklaracji” zmierzają do zinstytucjonalizowania postaw LGBT.

Popieramy działania zmierzające ku temu, aby to rodzice mieli decydujący wpływ na kształtowanie swoich dzieci. Należy dołożyć wszelkich starań, aby każdy uczeń i uczennica byli otoczeni szczególną opieką ze strony dyrekcji, pedagogów, nauczycieli, zwłaszcza gdy są zagrożone jakąkolwiek formą przemocy czy dyskryminacji. Należy zadbać o mądre wychowanie seksualne, które powinno mieć swój początek w rodzinie i być kontynuowane w szkole. Nie może stać ono w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez rodziców, którzy chcą je przekazać swoim dzieciom. Dziękujemy rodzicom i wszystkim wiernym za podjęte działania w celu obrony wartości chrześcijańskich.

 

Przypisy

[1] Katechizm Kościoła Katolickiego, paragraf 2358, 2359

[2] Konferencja w samolocie w drodze z Panamy, http://w2.vatican.va/content/francesco/it/speeches/2019/january/documents/papa-francesco_20190127_panama-volo-ritorno.html [dostęp 2.03.2019]

[3]  Franciszek, Adhortacja „Amoris Laetitia”, punkt 280

[4] Tamże, punkt 281

[5] Tamże, punkt 283

[6] WHO, „Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem”, s. 40-44

 

 

 

WJB, źródło: BP KEP

Bogatko: W Środę Popielcową niemieccy politycy mówią ludzkim głosem. Część z nich wyśmiewa osoby LGBT+

– W ten jeden dzień w roku politpoprawność nie obowiązuje niemieckich polityków. Jednak szefowa CDU musiała się w czwartek tłumaczyć z żartu o toaletach dla płci „owej” – mówi Jan Bogatko.

Jan Bogatko, korespondent Radia WNET w Niemczech, opowiada o dowcipach, na które pozwolili sobie w Środę Popielcową niemieccy politycy. W ten jeden dzień w roku bowiem „mówią oni ludzkim głosem”, ignorując poprawność polityczną.

Żartem, który odbił się najszerszym echem, była wypowiedź szefowej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, która podczas dorocznego spotkania partii na niemieckim Pomorzu pozwoliła sobie na kąśliwą uwagę pod adresem osób LGBTQ+. Nawiązując do rozróżnianych przez krajowe prawo trzech płci – kobiety, mężczyzny i nieokreślonej niemiecka polityk, nazywana również AKK, powiedziała, że w trakcie trwania wydarzenia będzie problem z toaletami dla ostatniej z wymienionych płci. Stwierdziła przy tym, że służą one jedynie mężczyznom, którzy nie mają pewności, czy w związku ze swoją samoidentyfikacją powinni przy oddawaniu moczu stać czy siedzieć. Słowa te spotkały się z negatywnym odbiorem pewnych grup, w związku z którym następnego dnia szefowa CDU musiała się z nich tłumaczyć.

W Środę Popielcową na szczerość zdobyli się także dwaj politycy AfD kandydujący do Parlamentu Europejskiego. Jeden z nich zauważył, że co prawda na ulicach nie widać płci nieokreślonej, jednak po przyjeździe do Berlina i wkroczeniu do Bundestagu spotyka ją na każdym kroku. Drugi natomiast opowiedział niewybredny żart o kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

„ – Czym różni się Angela Merkel od Martina Schulza?

– Kanclerz Merkel jest lepiej ogolona.”

Gość Poranka mówi również o kampanii na prezydenta Zgorzelca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Rzecznik prasowy episkopatu: Spotkanie w Rzymie to przełomowy moment w walce z pedofilią na świecie i w Kościele

Zdaniem ks. dr Pawła Rytel-Adranika Ojciec Święty w czasie spotkania w Rzymie o przestępstwach seksualnych dał nadzieję, że można coś zrobić, aby wzmocnić ochronę dzieci i młodzieży.

W ostatnich dniach w Rzymie odbywał się szczyt na temat walki z pedofilią w Kościele oraz ochrony nieletnich zorganizowano po raz pierwszy w historii. Spotkanie rozpoczęło się w czwartek 21 lutego i trwało do niedzieli 24 lutego. Duchowni najpierw słuchali świadectw ofiar księży pedofilów, następnie dyskutowali o odpowiedzialności Kościoła oraz o sposobach walki z pedofilią wśród księży.

Papież mówi bardzo mocno, że osoba konsekrowana, wybrana przez Boga, by prowadzić dusze do zbawienia, poddaje się ludzkiej słabości czy chorobie, staje się narzędziem szatana. Na początku Papież powiedział, że ten problem dotyka wszystkich kultur i społeczeństw – podkreślił na antenie Radia WNET ks. Paweł Rytel-Adrianik.

Relacjonując przebieg spotkania ks. Rytel-Adrianik, wskazywał na uniwersalnych charakter problemu wykorzystywania seksualnego, co również podkreślał Ojciec Święty: Jak powiedział Papież Franciszek, kiedyś dzieci składano w ofierze bożkom. Tak samo teraz bożkowi pieniądza czy władzy, również oddaje dzieci się w ofierze, które stają się ofiarami turystyki seksualnej, prostytucji, pedofilii czy aborcji. (…) Człowiek po grzechu pierworodnym pozostaje grzeszny i ten grzech wciska się wszędzie, do społeczeństwa, do Kościoła, jest on obecny i był obecny w przeszłości, ale w sposób szczególnie po roku 2000, kiedy okazało się, jak wielka jest skala grzechu na świecie.

Gość Popołudnia WNET odniósł się również do zapisów raportu o molestowaniu seksualnym w polskim Kościele, który został przekazany przez jedną z polskich posłanek: Z odpowiedzi przesłanych przez diecezje na raport fundacji „Nie lękajcie się”, wynika, że w raporcie jest wiele fałszywych twierdzeń i oskarżeń. To warto odnotować.

Zdecydowana większość kapłanów wypełnia swoją posługę z poświęceniem i są niesłusznie oskarżani, dlatego dziękuje im za wierną posługę. W kościele ten grzech bardzo boli, bo księża powinni prowadzić wiernych do Boga, a zamiast tego dochodzi do niszczenia człowieka w wyniku grzechu – podkreślił rzecznik episkopatu Polski.

To jest jeden z trzech przełomowych momentów w walce z pedofilią w Kościele katolickim – podkreślił ks. Paweł Rytel-Adrianik, wskazując, że już poprzedni Papieże aktywnie walczyli z problemem. Pierwszym przełomowym momentem była zmiana prawa przez św. Jana Pawła II, który zdecydowanie zaostrzył prawo za wykorzystywanie seksualne i radykalnie spadła liczba przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich. Drugi moment to Papież Benedykt XVI, który w związku z rozwojem świata cyfrowego, jeszcze wzmocnił te przepisu w 2010 roku i teraz spotkanie w Rzymie.

ŁAJ

Kaleta, Dorosiński: Karta LGBT+ Trzaskowskiego jest cyniczną przykrywką dla braku realizacji obietnic wyborczych [VIDEO]

– Doświadczenie rządów Trzaskowskiego pozwala przypuszczać, że wykorzysta on panującą w kraju atmosferę do działalności ideologicznej, a nie jednoczącej społeczność Warszawy – mówi Sebastian Kaleta.


Sebastian Kaleta, radny Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, oraz Rafał Dorosiński, członek Ordo Iuris, komentują w Poranku plany wprowadzenia w Warszawie lekcji o mowy nienawiści. Radny negatywnie wyraża się o inicjatywie prezydenta stolicy Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Przedmiotem krytyki jest brak precyzyjnych informacji na temat tego, czy zajęcia tego rodzaju mają dotyczyć kultury w debacie publicznej, czy też ich celem jest wskazywanie uprzywilejowanych grup społecznych, których w żaden sposób nie można skrytykować.

Dorosiński z kolei zaznacza, że „mowa nienawiści” jest pojęciem wytrychem i w podręcznikach dotyczących edukacji dyskryminacyjnej jego użycie rozszerzane jest także na popieranie określonych poglądów politycznych. Członek Ordo Iuris stwierdza, że włączenie tego hasła do debaty publicznej stwarza zagrożenie jej cenzurowania. Podkreśla, że w łonie jego organizacji kontrowersje budzą infografiki mające być materiałami do zajęć o mowie nienawiści. Ukazują one, że osobami najbardziej narażonymi na mowę nienawiści są osoby LGBT+ czy feministki, nie wspomina się w nich natomiast o osobach otyłych czy niepełnosprawnych.

Kaleta komentuje także plany wprowadzenia przez prezydenta Warszawy „Karty LGBT+”. Mówi, że dokument zostanie niedługo podpisany, a wśród najważniejszych jego postulatów znajduje się powstanie hostelu, ośrodka sportowego czy inicjatyw kulturalnych dla osób LGBT+. Ponadto jest zdania, że Trzaskowski wykorzystuje ten akt wraz z lekcjami o mowie nienawiści do ukrycia braku realizacji obietnic wyborczych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Bronisław Wildstein: W walce z mową nienawiści nie chodzi o łagodzenie obyczajów, tylko o narzucenie twardej ideologii

Walka z mową nienawiści to koncept wymyślony przez liberalne elity, który nie ma łagodzić obyczajów, tylko cenzurowanie części wypowiedzi o prawicowym charakterze – podkreśla gość Poranka Wnet.

Gościem Poranka Wnet jest Bronisław Wildstein, pisarz i dziennikarz, który odnosi się do wczorajszego głosowania w brytyjskim parlamencie nad „umową brexitową” i samego procesu wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Takie polityczne rozwody zawsze są trudne, zwłaszcza kiedy jedna ze stron, a chodzi tutaj o unijnych urzędników, podkreśla, że jeżeli ktoś wychodzi ze wspólnoty, to musi za to słono zapłacić. Wydaje się również, że Anglia, podejmując decyzję o wyjściu z UE, nie była przygotowana na wszystkie konsekwencje. (…) Słowa o tym, że Wielka Brytania musi zostać ukarana, że wszyscy, którzy będą nieposłuszni, to będą musieli ponieść karę, w końcu obrócą się przeciwko samej wspólności.

Zdaniem Bronisława Wildsteina obecne wydarzenia polityczne we Francji oraz wzrost poparcia dla ugrupowań kontestujących obecną sytuację w Europie, są istotnym moment przesilenia politycznego.

– Mamy do czynienia z buntem narodów, które były ubezwłasnowolnione przez oligarchię europejską, a teraz zaczynają dopominać się o swoje prawa. Przejawem takiego buntu jest ruch „żółtych kamizelek”. We Francji ostatnie sondaże poparcia dla partii politycznych pokazują, że Zgromadzanie Narodowe Marie Le Pen zdecydowanie wyprzedza partię prezydenta Macrona. W siłę rosną partie protestu, a słabą siły establishmentu. To jest długotrwały proces załamywania się porządku europejskiego, który miał być spełnieniem historii. (…) Okazało się, że świat stworzony przez unijne elity nie jest najszczęśliwszym, a historia się nie skończyła – mówi.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że protesty we Francji oraz niepokoje w innych krajach Europy, mają swoje źródło w wadach obecnego systemu demokracji liberalnej, w której właściwie nie ma możliwości wyboru. — Te protesty to wołane o demokracje, bo oligarchia to przeciwieństwo demokracji. (…) ale odzyskanie demokracji na zachodzie nie będzie takie łatwa, a w naszej części Europy przetrwały tradycyjne partie konserwatywne jak PiS czy Fides, które są przeciwwagą dla partii lewicowych, podczas gdy na zachodzie partie prawicowe zostały skolonizowane przez lewą stronę polityczną – uważa.

Sprawa walki z mową nienawiści jest bardzo ryzykowna, to jest koncept wymyślony przez liberalne elity, który nie ma łagodzić obyczajów, tylko cenzurowanie części wypowiedzi. Walka z mową nienawiści to jest narzucanie twardej ideologii – podkreśla Wildstein.

W kontekście debaty nad stanem debaty publicznej w Polsce po zamordowaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, Bronisław Wildstein podkreślił, że nie można walczyć z nienawiścią kosztem wolności słowa. — Nowe media społeczności dały wszystkim prawo uczestnictwa w życiu publicznym, ale nie stworzyło to nowej agory dyskusji o dobru wspólnym, tylko podzieliło nas na walczące plemiona. W internecie nie ma miejsca na argumentowanie swoich poglądów, bo w przekazie składającym się z kilkunastu znaków nie ma na to miejsca, ale jest na to, żeby komuś przykopać – przekonuje.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

ŁAJ

Sprzeciw Europejczyków wobec UE powoli zalewa całą Europę. Polska powinna stać na jego czele – uważa Marek Jurek

– Jeżeli chcemy przekazać młodym Polakom te wartości, które były dla nas oparciem w walce z komunizmem, musimy sprzeciwić się polityce genderowej UE – mówi Marek Jurek, gość Poranka WNET.

Marek Jurek w Poranku WNET komentuje aspekty społeczne prowadzonej przez Unię Europejską polityki. Dwa tygodnie temu wchodzący w skład belgijskiego rządu koalicyjnego Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA) sprzeciwił się przyjęciu przygotowanego przez ONZ Światowego Paktu w sprawie Migracji. Na decyzję tę wpłynął m.in. mający miejsce w Wielki Wtorek 2016 r. podwójny zamach przeprowadzony przez muzułmańskich imigrantów na stacji metra w okolicy Parlamentu Europejskiego i lotnisku. W związku z poparciem dokumentu przez większość belgijskich deputowanych partia opuściła koalicję, na skutek czego belgijski rząd funkcjonuje obecnie jako gabinet mniejszościowy.

To moim zdaniem jest bardzo ciekawy fakt, bo to pokazuje, że ta fala sprzeciwu, tego rozumienia przez Europę dobra wspólnego, odpowiedzialności za przyszłość ogarnia cały kontynent. 

Były marszałek Sejmu uważa, że Polska powinna wykorzystać rosnące niezadowolenie z polityki unijnej na kontynencie i nadawać temu sprzeciwowi ton. Dla gościa Poranka WNET nastroje te stanowią również reakcję na stopniowe ograniczanie przez Unię Europejską suwerennych kompetencji państw. Polityk stwierdza, że efektem takiej polityki jest kryzys migracyjny, kryzys ekonomiczny na południu Europy oraz Brexit.

Wielka Brytania cofa historię o kilkadziesiąt lat, rezygnując z tych płaszczyzn współpracy, które bardzo dobrze wcześniej realizowała. Między innymi dlatego, że taki nacisk w polityce migracyjnej czy innej jest. 

Marek Jurek omawia także kontrowersje, które w Europie Środkowej wywołuje Konwencja Stambulska, będąca częścią polityki genderowej UE. Bułgarski Trybunał Konstytucyjny oświadczył niedawno, że jej postanowienia są sprzeczne z zapisami krajowej konstytucji dotyczącymi rodziny, w związku z czym dokument ten nie może być ratyfikowany. Były marszałek jest zdania, że Polska popełniła błąd podpisując Konwencję.

Jeżeli chcemy przekazać następnym pokoleniom te wartości, które my otrzymaliśmy, i które dla nas były oparciem w walce z komunizmem, to musimy ją po prostu wypowiedzieć.

Polityk odnosi się również do zakończonego 14 grudnia szczytu klimatycznego w Katowicach stwierdzając, że był do dla Polski duży sukces prestiżowy. Zauważa również, że Polska jest krajem, który jeszcze długo będzie potrzebował węgla.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Tolerancja dla wszystkich! Tymczasem tęczowy piątek organizowany był pod hasłem tolerancji tylko dla osób LBGT…

Nie powinniśmy dłużej dopuszczać do wykluczania innych mniejszości i następny tęczowy piątek powinien być poświęcony walce o tolerancję nie tylko dla czterech liter, lecz dla całego alfabetu.

Zbigniew Kopczyński

Tęczowy piątek organizowany był pod hasłem tolerancji dla osób LBGT. Gdy rozszyfrowałem, co kryje się za tymi czterema literami, doszedłem do zaskakującego wniosku: tęczowy piątek, koncentrując się na czterech specyficznych grupach, jest przejawem skrajnej nietolerancji, wykluczającej wiele innych mniejszości! Różnych odmieńców, dziwadeł czy osób, które niekoniecznie z własnej winy mają problemy z własną psyche, jest znacznie więcej niż kryjących się pod wspomnianymi czterema literami. Nie powinniśmy dłużej dopuszczać do ich wykluczania i następny tęczowy piątek powinien być poświęcony walce o tolerancję nie tylko dla czterech liter, lecz dla całego alfabetu.

Poniżej moja propozycja listy tych, o których powinniśmy mówić w tęczowe piątki. Lista daleko niepełna i wymagająca wielu uzupełnień. Traktujmy ją więc jako zachętę do dyskusji.

A – anorektycy i alkoholicy
B – biseksualiści
C – cyklofrenicy i charakteropaci
D – dendrofile i debile
E – efebofile, ekshibicjoniści i erotomani
F – fetyszyści i fonofobi
G – geje i gerontofile
H – homoseksualiści, hipochondrycy, histerycy i hazardziści
I – interseksualiści, imbecyle i idioci
J – jarosze
K – kleptomani, klaustrofobi, kretyni i kazirodcy
L – lekomani, lunatycy i lesbijki
M – masochiści, maniacy i matoły
N – nerwicowcy, narkomani, narkolepcyty, nekrofile i nimfomanki
O – obsesjonaci i onaniści
P – pedofile, paranoicy, psychopaci, piromani i podglądacze
R – ruminaci
S – schizofrenicy, socjopaci i sadyści
T – transgendryci
U – upośledzeni i uzależnieni
W – wykolejeńcy i weganie
Y – yerbamateholicy
Z – zoofile i zakupoholicy

Tolerancja musi być dla wszystkich. Nie może być tak, że jeśli Jasiu poczuje się Małgosią, spotyka się z uznaniem dla wolnego wyboru swojej płci, pełnym zrozumieniem i może zostać celebrytką, natomiast gdy tenże Jasiu poczuje się Napoleonem lub synem Boga, jego wolność wyboru osobowości jest brutalnie tłumiona i przemocą poddaje się go leczeniu, a nawet zamyka w oddziale zamkniętym.

W walce o tolerancję dużo jeszcze mamy do zrobienia, nie tylko w zacofanej Polsce, lecz również w Unii Europejskiej i całym postępowym świecie.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Tolerancja dla wszystkich!” znajduje się na s. 6 listopadowego „Kuriera WNET” nr 53/2018.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Dzięki prenumeracie na www.kurierwnet.pl otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu w cenie 4,5 zł.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Tolerancja dla wszystkich!” na stronie 6 listopadowego „Kuriera WNET”, nr 53/2018

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

KEP: Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ

Po raz kolejny przypominamy, że sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych – czytamy w oświadczeniu Komisji Wychowania Katolickiego

 

Tekst oświadczenia:

Oświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego KEP

Wobec zaplanowanego na 26 października 2018 r. „tęczowego piątku” w polskich szkołach, Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski oświadcza, co następuje:

  1. Zgodnie z art. 86 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. „Prawo oświatowe” w szkole i placówce oświatowej mogą działać stowarzyszenia i organizacje, z wyjątkiem partii i organizacji politycznych. Jest to możliwe, jeżeli celem statutowym działających w szkole stowarzyszeń i organizacji jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkoły lub placówki. Podjęcie działalności w szkole lub placówce przez stowarzyszenie lub inną, pozapolityczną, organizację wymaga uzyskania zgody dyrektora, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki i rady rodziców.
  2. Należy pamiętać, że wszelkiego typu programy odnoszące się do wychowania bezwzględnie muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami. To rodzice mają prawo do decydowania o tym, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole (art. 48 ust. 1 Konstytucji). Treści te muszą być również zgodne z programem wychowawczo-profilaktycznym, uchwalanym przez radę rodziców. Każdorazowa forma edukacyjna w tym zakresie wymaga odrębnej zgody rodziców wyrażonej na piśmie. Rodzice mają prawo decydować, kto wchodzi na teren szkoły, z jakim programem wychowawczym. Należy dodać, że tzw. edukatorzy (w przeważającej części) nie posiadają wykształcenia pedagogicznego. Szkoła musi przestrzegać prawa!
  3. Po raz kolejny przypominamy, że sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych. Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ.

Bp Marek Mendyk
Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego
Konferencji Episkopatu Polski